Maskarada urodzinowa | noc z 17 na 18 marca 2024

+9
Dorien Crawley
Egon Cadieux
Halide Darbinyan
Ida Olszewska
Theo Lacroix
Jacob Thompson
Tessa Fisher
Éloise Durand
Cecil de Vere
13 posters

Strona 9 z 10 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next

Go down

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
First topic message reminder :

Cecil od dawna nie uczestniczył aktywniej w życiu nieśmiertelnej społeczności Paryża, ale w ciągu ostatnich miesięcy wiele się w jego życiu zmieniło - poznał dużo nowych twarzy, odświeżył kilka znajomości ze starymi wyjadaczami francuskiej sceny, zaangażował się nawet aktywniej w działalność stowarzyszenia. Dodatkowo namawiany przez swoje młodociane towarzystwo, ostatecznie zdecydował się odwiesić swoje żałobne klimaty na kołek i wejść w noc z rozmachem godnym prawdziwego de Vere.
Całkowitym przypadkiem na początek marca przypadały jego nieszczęsne urodziny... A przynajmniej tak właśnie sam twierdził, rozsyłając z tej okazji wszystkim mniej lub bardziej znajomym maszkarom, zarówno zębatym, jak i włochatym, ozdobnie kaligrafowane zaproszenia na bal maskowy, który miał odbyć się w jego paryskiej posiadłości, w noc z siedemnastego na osiemnastego wspomnianego miesiąca. Oczami wyobraźni widział przyjęcie jak te za starych, dobrych czasów, nie szczędził więc pieniędzy na wszelkie przygotowania - w tę pamiętną noc wszystko miało przywodzić na myśl złotą erę nieśmiertelnych, odsuwając od nich choć na chwilę czające się aktualnie z cienia zagrożenia.
Główne przyjęcie odbywać się miało w sali muzycznej (1) na parterze posiadłości. Zarówno samo pomieszczenie, jak i otaczające ją korytarze i pokoje zostały ozdobione na tę okoliczność. Nieduży hol (D) o otwartych na oścież z obydwu stron drzwiach, prowadził do jadalni (2), gdzie ustawiono bufet z poczęstunkiem, głównie w postaci ludzkich przysmaków i alkoholu. Wynajęty na noc personel obsługujący przyjęcie został ograniczony do pomieszczeń kuchennych, a to jak szybko w drugim skrzydle budynku, w okolicach niedużego salonu z biblioteczką (3), ktoś wyciągnął zapas sztucznej krwi, pozostawało jedynie sprawdzić na własną rękę.
Cecil nie był największym fanem przebieranek kostiumowych, z okazji balu ubrał się jednak odświętnie, wybierając poza ozdobną kamizelką i nieodzowną laską, również ciemnoczerwoną marynarkę, a także zdobioną pieczołowicie, rogatą maskę diabła.
Muzyka zaczęła grać, zanim jeszcze w posiadłości pojawili się pierwsi goście. Jako pan domu, większość czasu, przynajmniej z początku, spędził w pobliżu wejścia głównego posiadłości, witając nowoprzybyłych, życząc im udanej zabawy, zagadując i żartując, jak miał w zwyczaju. Z większością póki co nie miał jednak okazji spędzić większych ilości czasu, zamieniając z nimi jedynie kilka słów, nim balowicze zajmowali preferowane przez siebie miejsca.



Notatka:
- Wszyscy są zaproszeni! Jeśli Twoja postać nie zna się fabularnie z Cecilem, mogła zostać zaproszona jako osoba towarzysząca przez postać NPC, którą mogę odegrać przy pomocy UP (jeśli masz taką ochotę), przy okazji prowadzenia eventu.
- Numery 1-5 odnoszą się do większych pomieszczeń na parterze dom, litery A-D do korytarzy. Umieściłem je na planie dla łatwiejszego opisywania, gdzie postać się znajduje i dla wygodniejszego prowadzenia z UP.
- Pomieszczenia otwarte dla gości: sala balowa (1), mniejsze pomieszczenia przy sali balowej odchodzące od korytarzy (C i D), salon z biblioteką (3), jadalnia (2), weranda (wyjścia z salonu i jadalni), łazienki na parterze.
- Strefa całkowicie zamknięta: piętro posiadłości.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Universal Person

Universal Person
Liczba postów : 529
Jacob
Przebieranie się to nie zbrodnia, święta racja. Kto wie, może kelner próbował tylko urwać się wcześnie z pracy? Ale jeśli tak, to czemu nie zmieniał ubrań w pomieszczeniach pracowniczych albo gdzieś w domu, tylko za krzakiem na werandzie? Coś tam bez wątpienia śmierdziało.
Jacob miał albo dużo szczęścia, albo dużo więcej zdolności do skradania, niżby się spodziewał. Może powinien zmienić drogę kariery i zostać szpiegiem? Obserwowany przez niego facet przebrał się na biegu, ostatecznie wyciągając zza krzaka schowaną tam czerwoną maskę. Oparł ją o balustradę, obrócił się odruchowo by przytrzymać ją swoim ciałem przed spadnięciem i podniósł ręce, by rozwiązać sznurki tej, którą miał już na sobie. Wszystko byłoby świetnie, gdyby nie to, że przy okazji stanął tak, że schowany za krzakiem Jacob nie był w stanie ze swojej aktualnej pozycji dostrzec jego twarzy. Gdyby tylko wychylił się nieco... Pytanie tylko, czy chciał ryzykować zostanie dostrzeżonym przez potencjalnie podejrzanego typa.

Jeśli chcesz zobaczyć twarz kelnera pomiędzy zmianami masek, rzuć na ukrywanie się (k12 na spryt + bonusy). Jeśli wynik będzie poniżej 6, Jacob zostanie dostrzeżony.

Ida, Dorien
Czy zmienianie się częściowo w bestię na imprezie pełnej ludzi (w przenośni i dosłownie, biorąc pod uwagę nie tylko niektórych gości, ale przede wszystkim pracowników przyjęcia) było dobrym pomysłem? O tym oni sami musieli już zadecydować, a szczególnie Dorien, który aktualnie węszył po pomieszczeniu. Wyraźnie wyczuł zapach świeżego wciąż trupa, czując przy tym jak ślina odruchowo napływa mu do paszczy. Może mógłby uszczknąć sobie kawałek i nikt by nie zauważył..? Znaczy poza Idą, która aktualnie lizała rzeczonego trupa i nawet się nie podzieliła!
Poza ciałem wilkołak wyczuć mógł także ślady zapachów różnych osób, które kręciły się po pomieszczeniu wcześniej czy później - wyglądało na to, że zorganizowanie końcówki "gry" Cecila wymagało wkładu więcej niż jednej pary rąk. Nie dało się też ukryć zapachu alkoholu, który unosił się w powietrzu, pewnie głównie ze względu na libacje odbywające się w domu tej nocy.
Wracając do nadgryzającej trupa Idy - siorbnęła trochę trupiej krwi, ale nie czuła w niej smaku jadu (chyba, że trupiego, ale na to jeszcze za wcześnie). Skupiła się na moment na smaku rozpływającym się w jej ustach, nim wspomnienia wciągnęły ją niczym pod wodę, pokazując serię rozmytych urywków scen.
Grała na skrzypcach w sali balowej. Czyjś uśmiech tuż przy jej twarzy, błyskający wampirzymi kłami i jej własny, perlisty śmiech niosący się w noc. Kartka z dużym X zaznaczonym na pomieszczeniu w głębi domu, ściśnięta w jej drobnej dłoni. Skrzyneczki ustawione w rzędzie. Kelner podający jej kieliszek z karteczką z niesionej przez siebie srebrnej tacy. Czyjeś dłonie na jej szyi, palce obejmujące jej skórę od tyłu, uśmiech, usta składające się w nieme "mon coeur?", nim uścisk odebrał jej oddech.
Ida ocknęła się ze wspomnień gwałtownie, dysząc ciężko, z trudem próbując złapać oddech. Z perspektywy Doriena trwało to tylko chwilę, w której ciało wampirzycy desperacko walczyło o tlen, dławiąc się ni z tego, ni z owego.

Dorien, jeśli chcesz węszyć coś dalej, to napisz konkretniej czego szukasz, za jakimi śladami chcesz podążać itp.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Jacob Thompson

Jacob Thompson
Skrót statystyk : SPECJALIZACJE I CECHY
— Pamięć ejdetyczna

WADY
— Domator
— Głodomór [-1 SK/-1S]

ZALETY
— Detektyw [+1 spostrzegawczość]
Liczba postów : 75
Szpiegiem był słaby, aczkolwiek w takiej sytuacji jakiej się znalazł czuł się o dziwo jak ryba w wodzie, co było do niego niepodobne patrząc jaką robotę wykonuje na codzień i nie ma ona nic wspólnego ze szpiegostwem ludzi na obcej mu posesji. Dlatego też miał zamiar wykorzystać fakt, że jeszcze ma farta i gościu go nie zauważył przebierając się w inne ciuszki, a na dodatek miał zamiar zmienić maskę na inną.
A to wzbudziło już w nim pewne wątpliwości czy to aby zwykła przebieranka w pracy i to na świeżym powietrzu gdzie teoretycznie nikt nie powinien go widzieć. Przysunął się ostrożnie o pół kroku do przodu aby wyjrzeć zza donicę przy której się krył i spojrzał w stronę nieznajomego z nadzieją, że może dostrzeże jego twarz, zanim założył maskę, a jeśli tak się stało miał nadzieję, że uda mu się zapamiętać jak najwięcej szczegółów za pomocą pamięci ejdetycznej. W końcu w tym akurat był dobry więc krótkie spojrzenie powinno załatwić sprawę, a potem jedyne czym sie będzie przejmował to fakt czy zostać za donicą, czy iść dalej za nim gdziekolwiek będzie się wybierał.
Jeśli dostrzegł jego twarz i udało mu się cokolwiek dostrzec, schował się po chwili za donicą aby go nie zobaczył.

kostki: 9

Dorien Crawley

Dorien Crawley
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
Liczba postów : 1037
- Ja tym bardziej nie znam nikogo na S, poza tą trójką.
Ida zasugerowała, by powęszył, więc uruchomił swój super nos, choć sam nie do końca wiedział, czego miał szukać. Liczył na ślepy traf, coś, co naprowadzi go na odpowiedni trop i pozwoli mu wyciągnąć konkretniejsze wnioski. Pomyślał nagle, że Ida ma fajną dupę. Chociażby, czy ofiara przyszła do składzika sama, z kimś, czy została tam podrzucona, gdy już ulatniało się z niej życie. Niestety, miał już dwa powody, dla których miał trudności ze skupieniem - po pierwsze, przebywał z dziewczyną, która mu się podobała, a po drugie, tak świeżutka denatka była niczym danie podane na (nie)srebrnej tacy. Silniej pracujący w formie pośredniej nos akurat w tym kontekście bardziej przeszkadzał niż pomagał, jednakże wilkołak musiał się dzielnie trzymać, bo jeszcze mu tego brakowało, żeby Ida go znienawidziła przez konsumpcję człowieka na jej oczach, a dodatkowo, by powiązano go z morderstwem. Byłby perfekcyjnym kozłem ofiarnym, a policja świętowałaby zamknięte śledztwo.
- Hm? - zanim się zorientował, co Ida chciała zrobić (bo przecież miał się do niej nie odwracać), było za późno, by ją od tego pomysłu odwieść. Z drugiej strony, to był całkiem dobry ruch, tylko z jego nadmierną ostrożnością zaproponowałby, że wyjrzy najpierw przez drzwi, czy nikt się tam nie kręci. Anyway, mógł już tylko czekać, zastawiając całym sobą wąskie pomieszczenie.
- W porządku, ma louloute? - zdążył się zapomnieć, że nie powinna go widzieć takiego zniekształconego, aczkolwiek zaniepokoiła go ta desperacka próba złapania przez nią oddechu.

_________________
Forever can spare a minute
Once upon a time, in the hidden heart of France a handsome young prince lived in a beautiful castle. Although he had everything his heart desired  the prince was  selfish and  unkind.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Ida Olszewska

Ida Olszewska
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 3/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktorka
— Nauki ścisłe: chemia (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
1. Nadwrażliwość [-2 PRC]
2. Alergiczka: ananas, laktoza [-2 PRC]
3. Potępiona: Islam [-1 skup]
4. Nienasycona [-2 OP]
5. Niestabilna [bezsenność, PTSD -4 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
1. Farciara
2. Predatorka [+1 PRC]
3. Szósty zmysł [+1 S,OP]
4. Mistrzyni skupienia [+2 OP, skup]
5. Syta [+2 OP w przypadku głodu]
Liczba postów : 1144
Ida liczyła, że może uda mu się zwęszyć jakieś konkretne perfumy sprawcy, albo chociaż zapach, z którym nie będzie można nic pomylić. Płyn do płukania zębów, proszek do prania - cokolwiek, co mogłoby wskazać podejrzanego w jakimś większym zakresie niż urywki wspomnień czy litera S. W końcu, nawet jeżeli wszystko składało się przeciwko tej osobie (chociaż w umyśle Idy za morderstwo młodej kobiety musiał odpowiadać mężczyzna), to może ten tajemniczy Silvan nie zdążył nawet trafić do tego składzika, zanim jego ukochana została zamordowana?
Upiła krwi dziewczyny, krzywiąc się trochę na ten akt. Chociaż w sumie - Idzie dawka cennej hemoglobiny zawsze się przyda, szczególnie w obliczu zagrożenia, a śmiertelniczce tak naprawdę nie była już do niczego potrzebna. Skupiła się na obrazach pojawiających się przed jej oczami, ale zbyt wiele się nie dowiedziała. Skupiła się na uśmiechu towarzysza kobiety, ale bal maskowy utrudniał identyfikację zabójcy.
Wróciła myślami do swojego ciała, nabierając haustami powietrze do płuc. Nawet nie pomyślała, że może to wystraszyć Dorka. Spoglądając na jego wydłużoną twarz, zrobiła wielkie oczy, a potem podniosła się niezgrabnie, by sięgnąć dłonią do jego dziwnego policzka, pokrytego większą szczeciną niż zwykle. Następnie przejechała palcem po uchu, wyglądającym bardziej na elfie niż ludzkie.
Wow — Wyszeptała, ale nie było w tym lęku, tylko mieszanka zaciekawienia i adoracji. Otrząsnęła się po kilku szybkich sekundach i zawstydzona opuściła dłoń, odchrząkając krótko.
Martwa. Bez jadu. Jakiś mężczyzna, nie wiem czy S, czy nie S. Dzwoń do tego Cecila. — Powiedziała szybko, a słysząc rozmowy zza ściany, krzyknęła.
Egon, Halide? Chodźcie szybko. — Oczywiście Éloise także była mile widziana, Ida po prostu nie rozpoznała głosu dyplomatki, z którą do tej pory nie miała zbyt często do czynienia.

_________________
You better run like the devil 'cause they're never gonna leave you alone
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Universal Person

Universal Person
Liczba postów : 529
Jacob
Jacob wychynął zza krzaka jak profesjonalny szpieg i niezauważony przez obiekt swoich obserwacji, mógł przyjrzeć się jego twarzy uważniej. Na tyle, na ile pozwalał półmrok wieczoru i światła docierające do nich z wnętrza budynku, ma się rozumieć.
Kelner był mężczyzną wciąż jeszcze młodym, choć raczej po trzydziestce, z dość przystojną, choć bardziej zwyczajną, niż powalająco piękną twarzą. Jacobowi wydawało się, że skądś go kojarzył, ale może to była jedynie kwestia pospolitości jego rysów? Opcjonalnie minęli się kiedyś na ulicy albo w sklepie spożywczym, kto wie?
Ex-kelner wciągnął nową maskę na twarz i wciskając zapasowe ciuchy do szmacianej torby, obrócił się w kierunku Jacoba akurat pół sekundy po tym, jak tamten schował się z powrotem za swoim krzaczorem. Rozejrzał się raz jeszcze, po czym energicznym krokiem ruszył w kierunku drzwi prowadzących z powrotem do budynku (drzwi do których się kieruje prowadzą przez bibliotekę [3]).

Dorien, Ida, Halide, Éloise, Egon
Zapewne zarówno Ida, jak i Dorien potrafiliby sobie przypomnieć przynajmniej kilka znanych sobie osób mających imiona lub nazwiska na literę S, gdyby się nad tym zastanowili, ale chwilowo emocje brały górę, a sytuacja nie sprzyjała recytowaniu listy kontaktów. Czy to z powodu wąchania trupa, czy innych, równie zajmujących.

Egon, Halide i Éloise, jak również towarzyszący im sterroryzowany wampir, mogli usłyszeć wołanie z wewnętrznego korytarzyka dla obsługi - wyraźnie wzburzona, a może po prostu podekscytowana Ida wołała ich zza drzwi. Jeśli postanowili iść za jej głosem, natrafiliby sprawnie na sytuację poniższą: Dorien w formie półwilkołaczej, trup młodej kobiety w małym pomieszczeniu służbowym ze skrzyneczkami pełnymi nagród dla tych, którym udało się rozwiązać cecilowe zagadki. Martwa dziewczyna ubrana była w strój wskazujący na to, że była na balu w ramach pracy, a konkretniej należała do grupy skrzypaczek, które występowały wcześniej w dużej sali.
Zanim jeszcze wszyscy wybyli z pokoju śniadaniowego, Stephane odchrząknął znacząco i mruknął coś o tym, że musi iść, po czym skierował się ku drzwiom, które blokowali mu z początku przynajmniej, Egon i Halide. Wyraźnie nie zaciekawiło go wołanie Idy, a przynajmniej nie na tyle, by chciał wtykać w jej sprawy nos niezapraszany.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Éloise Durand

Éloise Durand
Skrót statystyk : S: 1/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 2/5
WT: 3/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Czarująca aparycja
— Pamięć ejdetyczna (WT)
— Odczytywanie wspomnień z krwi (WT)
— Przekazywanie wspomnień krwią (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [kurz, -1 PRC]
— Alergik [owoce morza, -1 PRC]
— Konserwatysta [nowoczesne środki transportu, -1 skup]
— Nadwrażliwa: słuch [-2 PRC]
— Nienasycona [-2 OP]
— Wybredna

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
— Uczony [wampiry]
Liczba postów : 134
Éloise z chęcią jeszcze trochę by się poznęcała nad Stephanem, gdyby nie fakt, że z pobliskiego pomieszczenia rozniosło się wołanie Idy. Nie do końca rozpoznawała głos, chociaż wydawał się jej trochę znajomy. Z początku nie do końca się tym przejęła – w końcu nie ją wołano, ale... No właśnie, ale! Reakcja Stephane'a wydawała jej się podejrzana. Szczególnie w połączeniu z tym, jak zachowywał się jeszcze kilka chwil temu. Czerwona lampka zapaliła jej się w głowie, oczy zmrużyły a ręka wylądowała na ramieniu wampira.
— Już sobie idziesz? Nie czekałeś tu przypadkiem na tą swoją Genevieve? — spytała, po chwili przenosząc spojrzenie na towarzyszących jej wampirów.
— Egon, byłbyś tak miły i został z kolegą? Nie możesz przecież odejść póki nie znajdzie swojej dziewczyny, prawda? — Éloise odniosła wrażenie, że głos Idy był bardziej wzbudzony niż podekscytowany, więc machnęła głową w stronę drzwi i dodała:
— Ja i Halide w tym czasie sprawdzimy, co tam się zadziało. — po tych słowach skierowała się w stronę wołającej Idy. A gdy znalazła się już w pomieszczeniu i dostrzegła strój skrzypaczki zmarszczyła brwi.
— Egon! Przyprowadź tutaj Stephane'a. Chyba znaleźliśmy jego zgubę. — zawołała w stronę pomieszczenia, z którego przyszła.
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Jacob Thompson

Jacob Thompson
Skrót statystyk : SPECJALIZACJE I CECHY
— Pamięć ejdetyczna

WADY
— Domator
— Głodomór [-1 SK/-1S]

ZALETY
— Detektyw [+1 spostrzegawczość]
Liczba postów : 75
Półmrok nie pomagał mu niemal wcale, ale jednak coś tam potrafił dostrzec i to chyba wystarczyło żeby zapamiętał nie tylko jego twarz, ale ogólnie cały ubiór, co w aktualnej sytuacji było dla niego wielkim plusem. Mimo wszystko nie czuł się pewnie szpiegując kelnera, który się przebiera i nie wiadomo gdzie się udaje.
Z twarzy skądś go kojarzył, może gdzieś go widział już na mieście? Nie był pewny, bo na co dzień widuje naprawdę sporo twarzy i choć każdą zapamiętywał, to nie miał pewności kogo i gdzie widział. Choć w tej chwili było to najmniej ważne.
W momencie kiedy widział jak kieruje się spowrotem na chwilę wstrzymał oddech bojąc się, że przejdzie obok niego. Jednak (chyba) się tak nie stało. Miał nadzieję, że ten półmrok będzie mu na rękę i chłop nie będzie patrzył za siebie.
Jacob wyszedł zza donicy dopiero wtedy kiedy chłopak zniknął mu z oczu, a dopiero wtedy wyszedł ze swojej kryjówki odkładając kieliszek gdzieś na ziemię, a następnie poszedł w stronę biblioteki trzymając ręce w kieszeniach i rozglądając się na boki niby to z ciekawości, a trochę z nerwów nie wiedząc, czy aby na pewno powinien tu iść.
Wstępnie nie przejmował się faktem, że go zgubił bądź zniknął mu z oczu, bo  gdy zobaczy go ponownie od razu go rozpozna, także wolał do tego podejść ostrożnie i nieco z dystansem nie wiedząc dokąd to wszystko zmierza.

kostki: 4

Dorien Crawley

Dorien Crawley
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
Liczba postów : 1037
Uff, ok, nie wystraszyła się szpetnej, zdeformowanej twarzy. Żadnego wzdrygnięcia ze strachu, zmarszczonej z odrazy i wstrętu miny, czy udawanego, szyderczego współczucia w związku z ewidentną brzydotą, którą wilkołak emanował, a z którą Ida została zmuszona w tamtej chwili obcować. Dorien musiał być bardziej przejęty niż wampirzyca, bo z jednego stresu, odnośnie jej niemożności w wzięciu oddechu, od razu  przemigrował w drugi, dotyczący jego przyjaciółki i jej lęku wobec wilkołaków w stanie innym niż w pełni ludzki. I tu się po prostu bardzo, bardzo zdziwił. Ida nie tylko nie wrzasnęła całą siłą własnych płuc, Ida podeszła, by przyjrzeć się wynaturzeniu z bliska, a zniekształcony, obrośnięty prawiefutrem policzek ułożył się w najmilszej dłoni, która mogła go dotykać. Wilkołak ani drgnął, by nie spłoszyć dziewczęcia, choć wewnątrz się gotował, tym razem z niewytłumaczalnej radości, wywołanej prostym gestem. I tak sobie trwali, przez chwilkę, ignorując nie tylko przyjęcie ich wspólnego znajomego, ale przede wszystkim martwą kobietę, a także, mimo wszystko, wygraną w konkursie.
Dorien także się otrząsnął. Dosłownie, bo machnął kilka razy głową w lewo i w prawo, jak zwierzak, który próbuje pozbyć się wody z sierści, by powrócić do swojej normalnej, ludzkiej formy. Za poleceniem Idy wyjął jeszcze raz telefon z kieszeni, odszukał na liście kontaktów Makoto, a z urządzenia wydobył się dźwięk próby nawiązania połączenia.
- 'Stephane' pasuje do szyfru - podsumował, a dopiero później rzucił krótkie 'hej' do Éloise - Wasza? - spytał jeszcze, może retorycznie, a na pewno przekornie, wskazując na leżącą pod ścianą martwą kobietę.

_________________
Forever can spare a minute
Once upon a time, in the hidden heart of France a handsome young prince lived in a beautiful castle. Although he had everything his heart desired  the prince was  selfish and  unkind.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Ida Olszewska

Ida Olszewska
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 3/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktorka
— Nauki ścisłe: chemia (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
1. Nadwrażliwość [-2 PRC]
2. Alergiczka: ananas, laktoza [-2 PRC]
3. Potępiona: Islam [-1 skup]
4. Nienasycona [-2 OP]
5. Niestabilna [bezsenność, PTSD -4 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
1. Farciara
2. Predatorka [+1 PRC]
3. Szósty zmysł [+1 S,OP]
4. Mistrzyni skupienia [+2 OP, skup]
5. Syta [+2 OP w przypadku głodu]
Liczba postów : 1144
Ciężko było stwierdzić, czy fascynacja Idy formą pośrednią wiązała się faktycznie z powodu jej bardzo dziwnego poczucia estetyki, czy po prostu właśnie ujawniła się w niej ta zaginiona kilka miesięcy temu żyła naukowca i właśnie okazywała swoją ciekawość całym procesem jaki musiał przeprowadzić jego organizm, by osiągnąć taki półstan zawieszenia, miedzy człowiekiem i wilkołakiem. Zakładała, że ostateczną formą wilkołaka był wilk, pośrodku była półwilcza-półludzka bestia, a na drugim końcu tego procesu był po prostu człowiek. Będzie na pewno musiała zrewidować te informacje.
To były jednak plany na później, nad którymi się nie zastanawiała głębiej. Po prostu zanotowała w głowie, że coś takiego należałoby poruszyć, a następnie skupiła się na misji.
O hej Éloise, miło cię widzieć. — Powiedziała, gdy razem z Halide pojawiła się dyplomatka ich frakcji. Idealnie się złożyło, polityczka i ochroniarz, będą mogli się tym zająć w momencie, kiedy ona będzie mogła nie mieć z tym nic wspólnego.
Odczytałam jej wspomnienia, ale ciężko wywnioskować z nich tożsamość mordercy. — Powiedziała, a następnie opowiedziała jak najbardziej szczegółowo co udało jej się dowiedzieć o przeszłości skrzypaczki. — Mamy też to. — Podała wampirzycy kartkę z "love S", zanim postąpiła kilka kroków do tyłu odsuwając się od sprawy. I chociaż wydawało jej się to bardzo nie na miejscu, to w sumie ciekawiło ją co jest w skrzyneczce z kodem, więc jeżeli zabiorą się z trupem gdzieś daleko, to będzie mogła zaspokoić swoją potrzebę dokończenia gry, bo teraz trochę nie wypadało.

_________________
You better run like the devil 'cause they're never gonna leave you alone
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Egon Cadieux

Egon Cadieux
Skrót statystyk : S: 1/5
SPT: 5/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor
— Kontra
— Pamięć ejdetyczna
— Odczytywanie wspomnień z krwi

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [skorupiaki, -1 PRC]
— Alergik [kiwi, -1 PRC]
— Nerwus [-2 OP]
— Nosiciel

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
Liczba postów : 904
Egon nie miał nic przeciwko, żeby zostać ze Stephanem. Co prawda też wolałby się dowiedzieć, po co woła ich Ida, ale no trudno. Nie można mieć wszystkiego. Na szczęście zbyt długo nie musiał żyć w nieświadomości, bo zaraz Éloise go zawołała i to razem z wampirem.
Nie zamierzał się ociągać tylko pociągnął nieszczęśnika za sobą. Tak na wszelki wypadek trzymał go mocno. Nie miał pojęcia czego się spodziewać. No, na pewno nie spodziewał się obrazka jaki przed nim się objawił. Wampirzyca, do połowy przemieniony wilkołak i trup. Przyszło mu do głowy tylko jedno zdanie "jaka piękna katastrofa". W sumie czy na każdej większej imprezie nadnaturalnych na której był musiało się coś dziać? Może to on sam przynosił pecha?
-No pięknie...- mruknął. Dobrze, że tym razem trup nie objawił się z takimi fajerwerkami jak Tomaszek na niesławnej imprezie Scalettich.
- A coś tam w ogóle było wartościowego w tych wspomnieniach? Może coś innego ma nas szansę naprowadzić na trop?- co jak co, ale warto byłoby dopaść niebezpiecznego typa kimkolwiek by był. Teraz tylko bardziej pilnował, żeby nieszczęsny Stephan mu się nie wyrwał.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Universal Person

Universal Person
Liczba postów : 529
Jacob
Jacob pozwolił, by kelner zniknął mu z oczu, chowając się za swoją donicą, aż miał czyste pole do popisu. Dopiero wtedy ruszył w kierunku przeszklonych drzwi prowadzących do biblioteki, gdzie już z zewnątrz mógł zobaczyć, że w środku nie widać było śledzonego przez niego mężczyzny. W pomieszczeniu stała dwójka młodych ludzi w maskach, rozmawiających ze sobą w ożywiony sposób, ale kelner wsiąkł. Czyżby jednak go zauważył i zaczął uciekać? A może miał jakiś konkretny plan i dążył do jego wypełnienia? Jeśli Jacob chciał się tego dowiedzieć, musiał się pospieszyć, bo kelner mógł oddalać się od niego z każdą chwilą.

Ida, Dorien, Halide, Egon, Éloise
Nieszczęsny Stephane złapany przez Éloise drgnął, próbując wyswobodzić się i zawinąć. Cokolwiek działo się w pomieszczeniu obok, nie chciał wyraźnie być tego częścią.
- Owszem, czekałem i planuję podjąć dalsze kroki w celu jej znalezienia, skoro się nie pojawiła. - oznajmił z wyższością, która nie miała potrwać długo, biorąc pod uwagę to jak był traktowany, najpierw przez Durand, a później Egona, który ciągnął go w głąb domu jak worek ziemniaków. Głośno protestujący worek ziemniaków, swoją drogą.
Kiedy zaciągnęli go do pomieszczenia, gdzie truchło skrzypaczki obstawione było przez grupę wampirów i wilkołaków, oczy Stephane'a urosły do rozmiarów spodków pod herbatę. Chwilę później drań wydał z siebie wyjątkowo żałosny jęk i przynajmniej spróbował wyrwać się trzymającemu go Egonowi, chcąc przypaść do ciała Genevieve.
- Coście jej zrobili?! Kto to zrobił?! On?! - krzyknął, wskazując palcem oskarżająco na przemieniającego się z powrotem w ludzką formę Doriena stojącego nieopodal z telefonem, którego notabene nikt nie odbierał. Makoto miał widać własne problemy.

Egon, rzuć k12 na siłę (przynajmniej 6 z bonusem), jeśli chcesz utrzymać Stephane'a przed wyrwaniem się.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Jacob Thompson

Jacob Thompson
Skrót statystyk : SPECJALIZACJE I CECHY
— Pamięć ejdetyczna

WADY
— Domator
— Głodomór [-1 SK/-1S]

ZALETY
— Detektyw [+1 spostrzegawczość]
Liczba postów : 75
Wiedział, że spuszczanie go z oczu to był zły pomysł, wiedział to od samego początku jednak w tej chwili czuł, że nie ma innego wyjścia. Nie był jebanym szpiegiem i nawet jeśli trochę mu się to udawało, to sie nim nie chciał tak po prostu kogoś śledzić, nie czułby się z tym za dobrze. Teraz jednak pozostało go szukać wzrokiem, o ile w ogóle go znajdzie.
Kiedy tylko wszedł do środka niestety nie dostrzegł samego zainteresowanego, który w dość krótkim czasie zniknął mu z oczu, niepokoiło go to i nie tylko. Po co się przebierał i to potajemnie? Dlaczego? Przecież nie robił tego bez powodu, a musiał go mieć skoro to zrobił. Spojrzał na dwójkę osób który rozmawiali w ożywiony sposób, podszedł do nich odpowiednio szybciej chrzaknal aby zwrócić na siebie uwagę.
- Przepraszam, że przerzedzam w rozmowie, nie widzieli państwo może mojego znajomego? Zgubiłem go w tłumie - odrzekł skromnie z nadzieją, że jego ton nie zdradzi, że jednak kłamie komuś, choć tym razem nie w żywe oczy, a może bardziej w maskę? Dobrze, że nie widzieli jego twarzy, bo był zestresowany. Kłamanie to było jego zmora.

Egon Cadieux

Egon Cadieux
Skrót statystyk : S: 1/5
SPT: 5/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor
— Kontra
— Pamięć ejdetyczna
— Odczytywanie wspomnień z krwi

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [skorupiaki, -1 PRC]
— Alergik [kiwi, -1 PRC]
— Nerwus [-2 OP]
— Nosiciel

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
Liczba postów : 904
No umówmy się Egon nie należał do tych co się specjalnie cackali. Miał swoje sposoby, żeby typa zaciągnąć tam gdzie trzeba było. Krzywił się jedynie na doznania akustyczne jakie mu zapewniał wampir. Takie 2/10, mógłby mieć chociaż tembr głosu przyjemniejszy, a nie jak jakaś szyszymora. No dramat. Na bank będzie mu dzwonić w uszach po tym występie.
Widać atak akustyczny się powiódł, bo Egon przez moment poczuł usilną chęć odsunięcia się od typa na bezpieczną odległość, co sprawiło, że niestety wyjec mu się wyrwał z lekko poluzowanego uchwytu. A może wampir miał więcej krzepy niż mogło się wydawać?
-Kurwa- rzucił tylko przez zaciśnięte zęby, bo na szerszą wypowiedź nie było ani czasu ani przestrzeni i od razu rzucił się za Stephane. Im szybciej go złapie z powrotem tym lepiej. Cholera wie jakiego burdelu może dokonać oszalały nadnaturalny, w najlepszym wypadku co najwyżej zadepcze jakieś poszlaki, w najgorszym czeka ich burda. Lepiej byłoby się nie przekonywać w którą stronę to pójdzie. Tak czy siak z tej krótkiej scenki rodzajowej Egon był w stanie wywnioskować, że nieboszczka zapewne była dziewczyną wampira. Przynajmniej nie musiał już czekać.

Rzut: 4+1=5
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Universal Person

Universal Person
Liczba postów : 529
Jacob
Jacob chciał grać bezpiecznie i miało to sens - mimo wszystko nie był wytrenowanym szpiegiem, czy innym komandosem. Z drugiej strony, zgubienie jednego, zamaskowanego faceta w imprezowym tłumie było nadzwyczajnie łatwe, niestety.
Dwójka w pierwszej chwili w ogóle nie zareagowała na chrząkanie Jacoba, zajęta własną dyskusją, która związana była z grami i kapeluszami, z jakiegoś powodu. Dopiero, kiedy się odezwał, zwrócili spojrzenia w jego kierunku.
- Znajomego? - powtórzył.
- Może tak, może nie. Zależy o kim mówimy? - wzruszył ramionami jego towarzysz.
Rzuć k12 na spostrzegawczość (+1 z Zalety).

Ida, Dorien, Halide, Egon, Éloise
Stephen nie był może szalenie silnym, czy dobrze zbudowanym wampirem, mimo wszystko nie był też jednak aż takim słabeuszem, za jakiego niektórzy mogli go mieć. Śliski drań, wyraźnie przy tym również rozeźlony, wyrwał się z uścisku Egona i rzucił w kierunku Doriena, z wysuniętymi kłami i pazurami. Niezbyt wyszukana technika, ale czego można się było spodziewać, po facecie w chwili takiej jak ta?

Jeśli chcecie wykonać jakieś akcje wobec Stephane'a, poproszę o rzuty kością.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Jacob Thompson

Jacob Thompson
Skrót statystyk : SPECJALIZACJE I CECHY
— Pamięć ejdetyczna

WADY
— Domator
— Głodomór [-1 SK/-1S]

ZALETY
— Detektyw [+1 spostrzegawczość]
Liczba postów : 75
Wszystko byłoby ładnie pieknie gdyby nie fakt, że musiał kłamać, ze wszystkich rzeczy na świecie to ten jeden aspekt szedł mu najgorzej. Wdech wydech, nie widzą jego twarzy więc wszystko będzie dobrze, w razie potrzeby zawsze mógł rozejrzeć się na własną rękę jednak nie miał pewności czy nie zgubił chłopa na dobre, a taki scenariusz w tej chwili też wchodził w grę. Nawet nie wiedział czemu za nim szedł poza tym, że wyglądał na podejrzanego typa przy którym nawet nie chciałby siedzieć.
Kiedy nieznajomy mu odpowiedział, Jacob w tym samym czasie postarał się opisać jego ubiór, a przynajmniej ten nowy, który zdążył zapamiętać gdy kitrał się za kwiatkiem. - Przed chwilą wchodził tędy, miałem do niego dołączyć i jakoś zniknął mi z oczu - dodał po chwili mając nadzieję, że dostanie jakąś sensowną informacje zwrotną w jego stronę. A nawet jeśli to nie pomogło to obserwował otoczenie, bo może go gdzieś wypatrzy kątem oka. Także miał w tej chwili conajmniej trzy opcje: dostać odpowiedź od nieznajomego, wypatrzeć go wzrokiem albo zacząć samotne poszukiwania, każda z opcji miała swoje wady i zalety i w tej chwili analizował ktoramogła by być najlepsza. I nie był pewny czy znalazł odpowiednią odpowiedź na swoje zmartwienia.

rzut: 6 +1 za detektywa

Sponsored content


Strona 9 z 10 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach