Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3
SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor
MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]
MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3
SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor
MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]
MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Ostatnimi czasy Cecil starał się spędzać w siedzibie frakcji więcej czasu, bardziej angażując się w życie nadnaturalnej społeczności. Dziwna sytuacja, musiał to przyznać, ale inni wokół niego również zwracali na to uwagę - wiele wampirów, szczególnie tych młodszych, mogło nigdy wcześniej nie widzieć go w murach frakcyjnego budynku, tak rzadko się tam pojawiał. Na całe szczęście kilka krzywych spojrzeń ze strony podejrzliwej młodzieży nie miało wpłynąć na Cecila szczególnie - skoro już się zaangażował, nie mieli pozbyć się go tak szybko.
Następnej nocy de Vere miał wykonać zlecone mu przez Duranda zadanie, fragment dzisiejszej planował więc poświęcić na odkurzenie swojej wiedzy na niektóre tematy, zawitał więc do oferowanej przez frakcję biblioteki. W teorii mógł sięgnąć po własne, zbierane przez dekady książki, ale chciał jeszcze wierzyć w to, że ta specjalizująca się w wampirach mimo wszystko biblioteka zawierała większy wybór pozycji niż ta domowa. Czy miał się zawieść? Czas pokaże.
Przesuwał się między regałami dość chaotycznie, co jakiś czas wyciągając z półki jedną czy dwie książki, by przekartkować je niedbale, wzrokiem przebiegając po spisach treści, jeśli w ogóle się takie pojawiały. Czy wyglądał przy tym podejrzanie, szczególnie gdy zaczął mruczeć coś do siebie pod nosem przy okazji? Być może, ale akurat nie było w okolicy nikogo, kto mógłby ocenić jego zachowanie, czy choćby zwrócić na nie uwagę... Choć czy aby na pewno?
_________________
Następnej nocy de Vere miał wykonać zlecone mu przez Duranda zadanie, fragment dzisiejszej planował więc poświęcić na odkurzenie swojej wiedzy na niektóre tematy, zawitał więc do oferowanej przez frakcję biblioteki. W teorii mógł sięgnąć po własne, zbierane przez dekady książki, ale chciał jeszcze wierzyć w to, że ta specjalizująca się w wampirach mimo wszystko biblioteka zawierała większy wybór pozycji niż ta domowa. Czy miał się zawieść? Czas pokaże.
Przesuwał się między regałami dość chaotycznie, co jakiś czas wyciągając z półki jedną czy dwie książki, by przekartkować je niedbale, wzrokiem przebiegając po spisach treści, jeśli w ogóle się takie pojawiały. Czy wyglądał przy tym podejrzanie, szczególnie gdy zaczął mruczeć coś do siebie pod nosem przy okazji? Być może, ale akurat nie było w okolicy nikogo, kto mógłby ocenić jego zachowanie, czy choćby zwrócić na nie uwagę... Choć czy aby na pewno?
_________________
It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!