Skrót statystyk : S: 1/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 2/5
WT: 3/3
SPECJALIZACJE I CECHY
— Czarująca aparycja
— Pamięć ejdetyczna (WT)
— Odczytywanie wspomnień z krwi (WT)
— Przekazywanie wspomnień krwią (WT)
MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [kurz, -1 PRC]
— Alergik [owoce morza, -1 PRC]
— Konserwatysta [nowoczesne środki transportu, -1 skup]
— Nadwrażliwa: słuch [-2 PRC]
— Nienasycona [-2 OP]
— Wybredna
MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
— Uczony [wampiry]
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 2/5
WT: 3/3
SPECJALIZACJE I CECHY
— Czarująca aparycja
— Pamięć ejdetyczna (WT)
— Odczytywanie wspomnień z krwi (WT)
— Przekazywanie wspomnień krwią (WT)
MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [kurz, -1 PRC]
— Alergik [owoce morza, -1 PRC]
— Konserwatysta [nowoczesne środki transportu, -1 skup]
— Nadwrażliwa: słuch [-2 PRC]
— Nienasycona [-2 OP]
— Wybredna
MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
— Uczony [wampiry]
Liczba postów : 134
Wieczorne msze miały swój urok, Éloise była tego pewna. A może to dlatego, że nigdy nie była na żadnej innej? Lubiła te miesiące, kiedy słońce zachodziło na tyle wcześnie, że mogła bez problemu brać udział w tego typu spędach. Bawiło ją to, jak oddani jakiemuś bóstwu byli ludzie, jednocześnie potępiając wszystko, co inne. Większość z nich, gdyby wiedziała o istnieniu wampirów od razu rzuciłaby się do swoich medalików z krzyżami i święconej wody – tylko po to, żeby przekonać się, że ten ich cały Bóg nie był skłonny ich chronić. Nie przed większością takich jak ona.
Tego wieczora siedziała w jednej z tylnych ławek, obserwując całą ceremonię w ciszy. Przychodziła tu przynajmniej raz w tygodniu, czasem częściej jeżeli potrzebowała wrażeń. Nie zawsze wracała z ofiarą na sumieniu. Czasem po prostu nie znajdowała tego, czego szukała. Ten wieczór wyglądał na podobny. Nie rzucił się jej w oczy nikt, kogo byłoby łatwo omotać wokół palca w kilka sekund i zabrać ze sobą na niezapomnianą wrażeń ostatnią podróż śmiertelnika. W kościele nie było zbyt dużo ludzi, a większość mężczyzn albo była stara, nijaka albo przyszła ze swoimi kobietami. Może w niedzielę łowy byłyby bardziej udane?
Westchnęła cicho, obserwując ceremonię w ciszy. Mimo wszystko było to w jakimś stopniu fascynujące. To ich oddanie czemuś, czego nigdy nie widzieli na oczy. Może Bóg był dla nich jak dla niej słońce?
Tego wieczora siedziała w jednej z tylnych ławek, obserwując całą ceremonię w ciszy. Przychodziła tu przynajmniej raz w tygodniu, czasem częściej jeżeli potrzebowała wrażeń. Nie zawsze wracała z ofiarą na sumieniu. Czasem po prostu nie znajdowała tego, czego szukała. Ten wieczór wyglądał na podobny. Nie rzucił się jej w oczy nikt, kogo byłoby łatwo omotać wokół palca w kilka sekund i zabrać ze sobą na niezapomnianą wrażeń ostatnią podróż śmiertelnika. W kościele nie było zbyt dużo ludzi, a większość mężczyzn albo była stara, nijaka albo przyszła ze swoimi kobietami. Może w niedzielę łowy byłyby bardziej udane?
Westchnęła cicho, obserwując ceremonię w ciszy. Mimo wszystko było to w jakimś stopniu fascynujące. To ich oddanie czemuś, czego nigdy nie widzieli na oczy. Może Bóg był dla nich jak dla niej słońce?
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!