Zebranie Rodu Dracula 03/02/2023

+6
Sonia Evans
Ida Olszewska
Silvan Zimmerman
Charlotte Stewart
Constanza Moreau
Mistrz Gry
10 posters

Strona 3 z 4 Previous  1, 2, 3, 4  Next

Go down

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Liczba postów : 834
First topic message reminder :

Miejsce: posesja rodu/sala konferencyjna
Data: 03/02/2023

Tematy do omówienia:
- od Mihaia: na pewno poruszenie "starego" tematu zatrucia Sel, którym się zainteresował
- sprawa Sonii: o jej przyszłości w rodzie
- podsumowanie miesięcy/miesiąca w zależności, czy ktoś ma coś do dodania

Zasady:
- starajmy się trzymać limitu: 48h do max 72h
- starajmy się nie pisać długich postów
- w przypadku braku czegoś do dodania: starajmy się dawać info o pominięcie
- dla zachowania komfortu wszystkich piszmy jeden post na turę: nie jest jednak obowiązkowe zachowanie takiej samej kolejności

Zebranie Rodu Dracula 03/02/2023 - Page 3 8

Do sali wampir wszedł jako pierwszy. W środku nie brakowało mnóstwa miejsc, aby każdy znalazł swoje - był również ekran dla zachowania lansu wraz z poczęstunkiem: oczywiście krwią dla wszystkich chętnych.
Od strony Mihaia nie było aż tak wiele do omówienia: na pewno sprawa młodej Sonii - jej ścieżki rozwoju i sprawozdania na temat predyspozycji. Kolejnymi rzeczami były: podsumowanie miesięcy/miesiąca w zależności od zbioru wydarzeń, które znacząco wpływały na rodzinę oraz dyskusja na temat intrygującego przypadku: rzeczonym odpływie Radnej w czasie balu u Scalettich, które po dociekliwej analizie wampira, nie wyglądało na zwykłe spicie alkoholem.
Mężczyzna przygotował wszystkie niezbędne narzędzia do notowania: laptopy, notesy - wedle uznania. Sam zasiadł na fotelu w oczekiwaniu na przybycie reszty.
Oczywiście każdy został poinformowany o terminie spotkania na kilka dni przed jego rozpoczęciem.

__________

Dla zachowania porządku: omówienie tematów rozpocznie się po przybyciu chętnych na zebranie, aby fabularnie nie doszło do sytuacji powtarzania dwa razy tej samej sprawy
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Sonia Evans

Sonia Evans
Liczba postów : 239
Sonia siedziała i milczała słuchając uważnie tego co wszyscy mówili. Sama nie miała pojęcia co tak naprawdę się tam działo. W końcu pierwszy raz pojawiła się w tłumie innych wampirów po przemianie. Nie interesowała się za bardzo innymi wampirami nie mając pojęcia kto kim jest. Nie chciała też za bardzo zrobić jakiejś gafy bo co jak co, ale popełnić błąd między wampirami, których się nie zna było łatwo. Tym bardziej, że wiedziała o istnieniu Radnych i nie chciała trafić na kogoś z nich ryzykując tym samym opinię nie tylko swoją, ale i całego rodu. Musiała się prezentować przecież czyż nie? Na reakcję Mihaila niemal poderwała się zaskoczona w miejscu widząc co się dzieje. Zaskoczona reakcją wampira przeniosła wzrok to na Constanzę to na chłopaka, który grał sobie w jakąś grę. Zadrżała nieco czując mrowienie w całym ciele. Nie spodziewała się tego po swoim wybawcy więc szok wymalowany na jej twarzy musiał być całkiem dobrze widoczny. Gdy mężczyzna wrócił do tematu Soni jedynie przyszło do głowy to, że może Radna, której swoją drogą na oczy nie widziała mogła być w ciąży. Tylko pytanie...jak organizm wampira reaguje na trunki w takim stanie?
- Przepraszam...nie wiem ale...jest możliwe by Radna była w ciąży? Nie wiem jak reaguje organizm wampira...ale organizm człowieka sprawia, że jeśli kobieta jest w ciąży i zmiesza dane substancje traci świadomość. Nie wiem jak reaguje organizm wampira...jeśli Pani Radna jest brzemienna i mogło dojść do pomieszania alkoholu z krwią oraz do tego środkami odurzającymi mogłoby dojść do chwilowej utraty świadomości. Ale to tylko moje przypuszczenia. Jak wspomniałam, nie wiem jak reaguje organizm wampira na wiele rzeczy i nie tylko.
Podkreśliła nieśmiało wtrącając kilka słów od siebie będąc totalnie zmieszaną. Była młoda, ledwo kilkumiesięczna więc nie wszystko było jej jeszcze wiadome.
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Maurice Hoffman

Maurice Hoffman
Liczba postów : 400
Maurice popatrzył jedynie znudzonym wzorkiem na Mihaia, niewzruszony jego komentarzem. A niech go wywali z rodu, pójdzie gdzie indziej. Był tak zależny od Draculi i tego całego paryskiego syfu, że mógł w jedną noc wyjechać i rzucić to całe towarzystwo w cholerę. O mało się nie zaśmiał, gdy usłyszał komentarz dotyczący jednej z radnych. No na szczęście jego wyraz twarzy się nawet nieznacznie nie zmienił. Widząc odciski palców głowy rodu na ekranie, wytarł je z niesmakiem mankietem marynarki. Czy było mu wstyd, że został przyłapany na grze? Absolutnie nie. Uważał, że wszyscy są dorośli i powinni tak się traktować, a nie komentować to kto jak i kogo wychował. Mihai zamierzał zawracać im dupę nieważnymi dla nich sprawami i do tego jeszcze robić wycieczki personalne. W ogóle z jakiej parady on się przyczepił do pisania smsów? Że niby nikt z nich nie miał ważniejszych rzeczy do roboty? No Maurice miał. Dlatego też uważał, że to marnowanie czasu i niepotrzebne zawracanie każdemu dupy. Jakikolwiek szacunek jaki miał do Mihaia, zniknął wraz z jego dziecinnymi zachowaniami. Aż go kusiło, żeby napisać list do pewnej głowy rodu. Oj jak go kusiło. A co do tej frywolności, to Maurice chciał samemu mu pokazać definicję. Ale uznał, że zamiast tego będzie liczył chmury za oknem. Oj jakie one były piękne, takie ciekawsze. Nawet nie chciał patrzeć na tę uśmiechniętą gębę, bo by jeszcze się wzruszył sztucznością i pozorowaniem takiego mocnego. A może by tak się wyprowadzić z Idą? Z dala od tych szwanców.


MAGIA PLOTEK
milestone 250
Napisałeś 250 postów!

Silvan Zimmerman

Silvan Zimmerman
Liczba postów : 792
Silvan skrzywił się nieznacznie, gdy Mihai zaczął robić pretensje dwójce wampirów.
- Mihaiu myślę, że oboje znamy na tyle dobrze zarówno Constanze, jak i Maurice'a, by wiedzieć, że świetnie wywiązują się ze swoich obowiązków i nie ma co patrzeć na to, w co grali podczas rozmowy, ani w jaki sposób wysyłają ważne dla tego spotkania wiadomości - powiedział spokojnie. Już nawet nie dodał, że przecież sam Mihai, obracając się w gronie naukowców i wampirów ciekawych wiedzy, pewnie niejednokrotnie zauważył, że niektórym lepiej się myślało, gdy jednocześnie zajmowali czymś ręce.
Sam zresztą zaczął obracać w ręku swój długopis, próbując przeanalizować wszystkie słowa, które tutaj padły i wydobyć z nich odpowiednie wnioski.
Zerknął na Sonię i uśmiechnął się do niej zachęcająco, głównie dlatego, że widział jej zmieszanie i chciał dodać młodej wampirzycy nieco odwagi.
Następnie rozejrzał się po wszystkich i westchnął cicho. Chciałby być teraz w laboratorium. Naprawdę chciałby być teraz w laboratorium. To był naprawdę zły moment na narady.
- Więc co planujesz zrobić? - spytał się Mihaia. Wiedzieli niewiele, sam Silvan dalej  nie był skłonny do nazywania tamtego incydentu sabotażem i powoli zaczynał się zastanawiać, czy wampir, co było cechą wielu geniuszy, nie nabawił się pewnej fiksacji na punkcie tej sprawy i dlatego tak łatwo nie chciał odpuścić. - Mówisz, że zostały przeprowadzone jakieś badania, ale ich wyniki nie zostały ujawnione. Domyślam się, że to dlatego, że jest to prywatna sprawa samej Radnej i prawdę mówiąc nie wiem, co moglibyśmy z tym dalej zrobić, skoro nawet oni prawdopodobnie nie przykładają do tego zbyt dużej wagi... Może najlepiej będzie poczekać na rozwój sytuacji i jeśli rzeczywiście na jaw wyjdą nowe fakty, jestem przekonany, że ktoś z rodu z pewnością ci pomoże.

XOXO
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Elena Dracula

Elena Dracula
Liczba postów : 51
Dla kogoś tak pozbawionego emocji jak Elena, cała sytuacja i ten wystrzał nerwowych emocji z wielu różnych stron był trudny to zrozumienia, co zakomunikowała na zewnątrz kilkoma mrugnięciami. Oglądanie nerwowych reakcji z obydwu stron to była strata czasu, gdyż nie pomoże to ani w rzeczowej dyskusji ani w rozwikłaniu sprawy, o której chodzi głowie rodu. Jeśli ma oglądać takie sceny, to zdecydowanie wolałaby spędzić ten czas w swojej szklarni, dużo bardziej produktywnie. Jednak na żadne z mniej lub bardziej gwałtownych zachowań nie zareagowała, co najwyżej zadziwiła ją nerwowa reakcja Sonii. Może trzeba było to zrzucić na młody wiek.
-Brak dostępu do badań nie ułatwia sprawy. Jednak zaczęłabym od motywu sabotażu na Selenie albo Marcusie. Chociażby po to by go wykluczyć. Jeśli się okaże, że nie był to sabotaż a na przykład choroba Seleny, to nic nam do tego. Jeśli to jednak sabotaż... dobrze by wiedzieć kto próbuje nam zaszkodzić. Zaczęłabnym od rozmów z tymi, którzy mieli dostęp do drinka Seleny, najprawdopodobniej tego ostatniego - a może jedynego jeśli nie piła więcej. Raczej nie chodziła pół przyjęcia z jednym drinkiem. A więc od momentu jak wzięła go do rąk, można zawęzić nieco czas, żeby nie rozmawiać z prawie wszystkimi na przyjęciu. dla jej chłodnego, rzeczowego umysłu, było to najlepsze podejście.

Constanza Moreau

Constanza Moreau
Liczba postów : 633

Niech Mihai się lepiej modli, żeby to jego czasami wkurzona rodzina nie ewaluowała i nie „zastanowiła się” nad tym, czy jest on odpowiednią osobą na stanowisko głowy rodu, skoro zachowuje się jakby stracił rozum. On jako jedyny w tym towarzystwie się unosił, nikt inny, i nagle nie pamiętał, ile dekad pracowali dla klanu obecna obserwatorka i łowca i ile odnieśli sukcesów, chociażby, daleko nie szukając, całkiem niedawno na misji odzyskania ciał ofiar „Hannibala”. Z tym wychowaniem syna też Mihai chyba chciał się popisać przed wszystkimi, ale trafił kulą w płot, bo tak się akurat składało, że to nie Constanza w głównej mierze wychowywała syna.
— Konkrety — powtórzyła powoli, jakby mówiła do dziecka. Już chyba wszyscy wyrazili się jasno, czego od niego chcą: niech się zachowa jak na głowę rodu przystało i powie, czego konkretnie, specyficznie od nich chce. Bo na razie negował ich rzeczowe sugestie, ale sam „niczego nie wie” i nie ma niczego do zaproponowania.
Connie otworzyła na nowo swój zeszyt i kliknęła długopisem.
— Po prostu rozdaj zadania. Wywiad z Seleną? Badania jej krwi? — podsunęła, skoro on nadal z tym zwlekał.


ŻRÓDŁA PLOTEK Z OBJAŚNIENIAMI:
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Liczba postów : 834
- Myśl ciekawa, ale mało prawdopodobne moja droga. Mężczyzna najbliższy Selenie to Marcus z tego co da się zauważyć. Wilkołak i wampir nie są w stanie mieć wspólnego potomstwa - wyjaśnił Soni z łagodnym uśmiechem na twarzy. - Nie martw się. Jeszcze wszystkiego się nauczysz.
- Jest na co patrzeć Silvanie. Każdy z nas ma pewne triggery. Ty, Constanza, Maurice czy każdy inny. Ja takowe też posiadam. Nie lubię rzeczy, które rozpraszają. - Mężczyzna wyjaśnił spokojnie to, czemu postąpił tak, a nie inaczej.
- Badania są utajnione, tak jak wspomniałem. Mojego syna ciężko podejść i choć bym stanął na rzęsach, to mi wyników nie udostępni ani nie puści pary z ust - odparł. - Co do choroby... Wampiry nie chorują. Jeśli jednak byłaby chora... To co to znaczy dla nas? - zwrócił uwagę na słowa Eleny. Wtem usłyszeli pukanie do drzwi. Michaił zawołał by wejść. Wszedł jego zaufany familiant. Przywitał się ze wszystkimi. Podał teczkę z dokumentami i wyszedł, aby im nie przeszkadzać. Michaił otworzył teczkę i na szybko ją przejrzał. Uśmiechnął się pod nosem.
- Z ciekawości postanowiłem przebadać wybiórczo różne partie osocza z fabryki Radnego. Wszystkie oznaczone, jako czyste, bez dodatków. W jednej ze starszych znaleziono jednak dodatek heroiny. Oh... Są i raporty z pomniejszych, kilkuosobowych rodów z Paryża. Były dwa jeszcze przypadki nienaturalnego odcięcia jak w wypadku Radnej Seleny. Oba w grudniu. Jeden podczas świąt, a drugi na prywatnym sylwestrze, nie na tym u Erteinów. - Mężczyzna położył teczkę pośrodku stołu, aby każdy chętny mógł tam zajrzeć. - Zacząłbym od przesłuchania tych dwóch ofiar. Odczytania ich pamięci z krwi, aby zapoznać się ze szczegółami sytuacji. Sprawdzenia ich zapasów, aby nie mieli powtórki z rozrywki. Z tego co jest w raporcie, nie zgłaszali tego do Radnych. Wygląda na to, że ktoś korzysta z imprez jako przykrywki, aby nie rzucało się w oczy. Pomniejszych rodów jest kilka. Najlepiej byście byli w dwójkach ich odwiedzając. Jedna osoba pobiera próbki, druga odczytuje wspomnienia. Chcę, byście tutaj się od razu podzielili na owe dwójki, a dane do rodów wyślę wam po spotkaniu - powiedział spokojnie.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Maurice Hoffman

Maurice Hoffman
Liczba postów : 400
Każdy ma pewne triggery, a Maurycego było słuchanie głupot i przyczepianie się do niego znikąd. Ale nie odezwał się, zignorował. Wciąż pustym wzrokiem oglądał zarysy chmur na ciemnym niebie, aż nie przyszła kolej na podzielenie się w pary. Wtedy coś się w nim obudziło. W końcu spojrzał na Mihaia, znudzony, ale spokojny i zapytał.
- A ile z nas potrafi wyczytać z krwi wybrany moment? Bo wydaje mi się, że mało, jak nie nikt, potrafi wejść w trans, żeby dokładnie wybrać wspomnienia z imprezy. Poza tym, pytanie kto dobrowolnie odda swoją krew wampirom, które mogą z niej wyczytać wszystko? Ja nie mówię, że to zły pomysł. Po prostu wątpię, żeby dużo osób chciało dać obcym wzgląd do zakamarków ich głowy. – Powiedział pokojowo jak na to co siedziało w jego głowie, a potem spojrzał na swoich rodziców. Jak coś to musiałby z którymś z nich się dobrać w parę, bo tylko o nich wiedział, żeby dobrze potrafili odczytywać z krwi. On sam nie umiał.
milestone 250
Napisałeś 250 postów!

Sonia Evans

Sonia Evans
Liczba postów : 239
Sonia była spięta i niepewna doskonale było to po niej widać, po części przez to, że było to jej pierwsze spotkanie wampirzej familii po drugie, miało być poruszone również coś na jej temat. Czuła się nieco...nieswojo z tego powodu, ale jakoś to przeboleje. To, tak jakby poznawała rodzinę, jakby dowiadywała się na ich temat czegoś nowego zresztą, z wzajemnością bo i oni na jej temat mogli dowiedzieć się za pewne niebawem czegoś ciekawego. Być może ciekawego. Z lekkim skrępowaniem przemówiła ale na szczęście i Silvan, któremu odwzajemniła uśmiech i Mihail był wyrozumiały dając jej pokrzepiające wsparcie. Wysłuchała wyjaśnień głowy rodu i skinęła głową. Ciekawe, ten cały Marcus był wilkołakiem? Ciekawe...jak dobrze pamiętała Marcusa poznała jednego, ale czy to o niego chodziło? Czy ten, którego poznała na balu sojuszowym był tym, partnerem? Myśli zakłębiły się w głowie Soni próbując poskładać klocki, które grzechotały początkowo bardzo głośno, a teraz coraz ciszej. No i dodatkowa wiadomość odnośnie biologii...wampir i wilkołak nie mogli mieć dzieci...ciekawe. Koniecznie będzie musiała zatopić się w biologię wampirów, czy też poszperać w tej tematyce wampirycznej jeszcze mocniej. Mihail wyjaśnił swoje zachowanie, co poniektórym wydało się ono dość nieodpowiednie, jednak dla Soni...ona za życia dziadków miała tak ciągle...jeszcze dobrze, że nie było wrzasków i wyzwisk typu "przez miesiąc głodówka to może czegoś się nauczysz!" Sama Sonia nie zwróciła zbytniej uwagi na to zajście. Po prostu przyzwyczajenie w domu robiło swoje. Jedynie mała reakcja podrywania z miejsca sprawiła, że w ogóle jakoś zareagowała. Widać jeszcze niektóre nawyki pozostały...może z czasem to minie. Słuchała uważnie każdego, kto miał coś do wyjaśnienia jeszcze jednak bardziej ciekawiła ją postawa zarośniętego dryblasa...typowy facet, którego lubiła oglądać w telewizji odgrywającego bad boya. Siedziała tak słuchając jednym uchem i jednym okiem, a drugim okiem zerkała sobie w stronę ów mężczyzny. Oczywiście nie jakoś nachalnie...od, po prostu tak zwyczajnie. Na wzmiankę tego całego...Maurice chciała powiedzieć, że Pani Constanza potrafi ale przemilczała, bo i po co, jeśli kobieta będzie chciała w tym pomóc sama się zgłosi. Ona na razie wolała pozostać w cieniu, za mało wiedziała w tematyce genetycznej wampirów czy w ogóle...odnośnie tego gatunku. Musiała dowiedzieć się więcej by coś ruszyć sama od siebie. Na tą chwilę chciała się uczyć...
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Constanza Moreau

Constanza Moreau
Liczba postów : 633

Pokiwała głową z uznaniem, robiąc notatki w kalendarzu.
I właśnie tak powinno to wyglądać od samego początku. Gdyby Mihai zaczął rozmowę w ten sposób, precyzyjnie, rozmowa przebiegłaby zupełnie inaczej, bez niepotrzebnego, wzajemnego podważania swoich autorytetów. Właśnie takiego lidera pamiętali: ciągnącego do brzegu.
Po tym, co powiedział jej syn, Constanza uniosła głowę i spojrzała znacząco na Silvana, potem na Elenę, następnie na Nikolaja, a na koniec na Charlotte. Maurice rozwijał się w innym kierunku, natomiast Ida i Sonia były jeszcze stanowczo zbyt młode, by z wprawą lawirować w zagadnieniach krwi. O Nikolaju nie wiedziała, czy był w tym zaawansowany, o Charlotte w sumie też nie, zbyt długo się nie widziały i zbyt wiele miały do nadrobienia.
— Możemy spróbować. Nawet jeśli nie trafimy precyzyjnie w dobry moment wspomnień, to z pomocą klasycznych technik obserwacyjnych można ich przesłuchać. — W końcu nie byli w ciemię bici, potrafili rozpoznawać mowę ciała kłamczuchów, a przynajmniej większość z nich. — Może któryś z podmiotów okaże się biegły w kontroli krwi i sam będzie umiał nam przekazać wspomnienia. — Nie liczyła na to, nie nastawiała się przesadnie. Ale przecież mogło tak być, miejsce na gdybanie było zawsze.
Tylko kto z zebranych był w ogóle chętny do podjęcia się zadania? Czy pozostali członkowie ich rodziny odkryją teraz swoje karty?
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Silvan Zimmerman

Silvan Zimmerman
Liczba postów : 792
Słuchał uważnie słów wszystkich zebranych dla skupienia bawiąc się w ręku swoim długopisem. Skinął głową na słowa Maurice'a, bo jego uwagi co do zadania były słuszne. Podobnie jak to co odpowiedziała na nie Constanza. Dostrzegł spojrzenie wampirzycy i jedynie wzruszył ramionami. Jasne, zdecydowanie wolał siedzieć w laboratorium i zajmować się ważnymi sprawami, ale jeśli będzie tego wymagała sytuacja to może pojechać i przepytać kilka wampirów o to w jakich okolicznościach zaliczyli zgona. Zdecydowanie wolałby jednak, by zrobili to tradycyjnymi metodami. Z tego co się orientował, chociaż nie mógł być pewny, większość z tutaj zebranych nie potrafiła wyszukiwać konkretnych wspomnień, więc musieliby się zdać ją szczęście. Zresztą naprawdę nie lubił kończyć z cudzymi wspomnieniami w swojej głowie. Chociaż próbki krwi, lub innych substancji zawsze chętnie przeanalizuje u siebie w laboratorium.
- Tylko czego tak właściwie mielibyśmy szukać? Przykrywki do czego? Jeśli chcielibyśmy iść tym samym tokiem rozumowania, co w przypadku Radnej, to powinniśmy wypatrywać prób podważenia autorytetu, tak? Ale kogo? Małych rodów na prywatnym Sylwestrze? - Zmarszczył brwi I pomyślał przez chwilę. - Chyba, że ktoś po prostu przesadził w eksperymentach nad różnymi substancjami. - Może ktoś po prostu wpadł na pomysł kolejnej, jeszcze bardziej widowiskowej, "egonówki" i nieświadomy konsekwencji podzielił się nią z Radną i kolegami? Nie wiedział. Dalej nie do końca rozumiał czemu to oni mieli się tym zajmować. Docenił jednak, że Mihai wreszcie przeszedł do konkretów i wyjaśnił czego od nich chciał. Nie skomentował pomysłu ciąży, chociaż przecież, to że Mihai twierdził, że była najbliżej z Marcusem, nie oznaczało, że głową rodu Dracul znała w szczegółach historię intymnego życia Radnej. Chyba. Miał szczerą nadzieję, że nie
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Elena Dracula

Elena Dracula
Liczba postów : 51
Wampiry nie chorują... albo jeszcze nie wiemy o tym, że chorują. Badanie roślin nauczyło ją, że fakt, że w danym momencie nie ma się pojęcia o zachodzącym w nich procesie, wcale nie oznacza to, że nie ma on miejsca. Czemu z wampirami miałoby być inaczej? Może w końcu mają odpowiednie narzędzia by coś potencjalnie odkryć. Zachowała jednak tą uwagę na później, gdyż miała odczucie, słabe, ale zawsze, że nie byłby to dobry moment na naukowe teoretyzowanie, nawet jeżeli sama nie miałaby nic przeciwko temu. Wciąż pamiętała, że większość zebranych jest niepotrzebnie rozemocjonowana. Fakt, że głowa rodu nie może uzyskać dostępu do badań i to od własnego syna... dla niej nie zabrzmiało to dobrze.
A potem padło stwierdzenie o zbadaniu wspomnień z krwi. W końcu jakiś konkretny pomysł, który mógł przynieść konkretne rezultaty. Nie znała umiejętności innych zebranych tutaj wampirów, jednak czy to właśnie oznaczało, że to zadanie spocznie na jej barkach? Szczególnie z jej pamięcią, zapamięta każdy szczegół, który zobaczy, co może być zdecydowanie przydatne.
Pozostawał tylko jeden problem, na tą konkretnę chwilę, Elena nie miała ochoty odkrywać kart przed wszystkimi. Jednak kiedy wychwyciła spojrzenie Constanzy na sobie skinęła głową.
-Tak, myślę, że możemy spróbować podjąć się tego zadania i odczytać wspomnienia z krwi, to chyba nasz najlepszy punkt zaczepienia. powiedziała Elena przenosząc znów swoje spojrzenie bez emocji na Mihaila. Może nie była mistrzem odczytywania, ale radziła sobie całkiem dobrze.

Ida Olszewska

Ida Olszewska
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 3/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktorka
— Nauki ścisłe: chemia (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
1. Nadwrażliwość [-2 PRC]
2. Alergiczka: ananas, laktoza [-2 PRC]
3. Potępiona: Islam [-1 skup]
4. Nienasycona [-2 OP]
5. Niestabilna [bezsenność, PTSD -4 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
1. Farciara
2. Predatorka [+1 PRC]
3. Szósty zmysł [+1 S,OP]
4. Mistrzyni skupienia [+2 OP, skup]
5. Syta [+2 OP w przypadku głodu]
Liczba postów : 1123
Wsłuchiwała się w dyskusje, starając się na nią zbytnio nie reagować, szczególnie, kiedy zaatakowani zostali jej bliscy. Nie warto było toczyć piany, szczególnie kiedy była młodym wampirem, więc po prostu przesunęła lekko krzesło tak, żeby być bliżej chłopaka. Słuchała wywodów każdego po kolei, notując sobie co ważniejsze fakty. Następnie wsłuchała się w wypowiedź Maurycego, Constanzy i Silvana. Ona i tak się nie nadawała do takiej misji, bo nie była ani dobrym detektywem inwestygatorem, ani nie potrafiła jeszcze dobrze czytać z krwi. Zaciekawiło ją jednak coś innego.
Ten dodatek heroiny w badanej próbce, raczej nie mógł mieć większego znaczenia w tej sprawie, prawda? W końcu przed chwilą była mowa, że narkotyki na nas nie działają jak na ludzi. Chcę się tylko upewnić jak powinniśmy traktować te dane, czy narkotyk mógł jakoś wpłynąć na wampiry, które wypiły krew z nim. — Ważne było dla niej to, czy powinni sprawdzić każdą potencjalną ofiarę pod względem tego, czy przed "zgonem" pili tę partię krwi z fabryki Marcusa.

_________________
You better run like the devil 'cause they're never gonna leave you alone
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Nikolaj Moroz

Nikolaj Moroz
Liczba postów : 27
Słuchał, zachowywał niebywały jak na siebie spokój. Zwłaszcza kiedy Mihail zrobił to, co zrobił. Burzyło się w Nikolaju jego pojęcie o pewnych kwestiach dotyczących kontroli. Na przykład to, że Mihail wytknął wychowanie chłopaszka, a potem przyznał się, że od własnego syna nie umiał zdobyć wyników. Każda moneta ma dwie strony, a Niko umiał dostrzec i awers i rewers w momencie obrotu. Po coś miał te swoje czujne oko. Leonid zrobił jednak robotę, bo Niko nie rzucił się na nikogo w szale. To, moi drodzy, nazywa się postęp w terapii.
- Czyli podejrzewamy fabrykę Marcusa. Ja się na czytaniu krwi nie znam - niewypowiedziane ale zadrżało w powietrzu, kiedy Moroz lekko pogładził brodę. - Ja pracuję w przemocy, jak dacie mi nazwiska, to dostarczę do odpowiednich osób odpowiednie osoby. W miarę bezpiecznie - uśmiechnął się czarująco, co pasowało do niego naprawdę dobrze, chociaż wespół z wyglądem, jak to w myślach Sonia określiła, bad boya, robiło to raczej niedobry kontekst.
- Wiem, kiedy ktoś próbuje mi wcisnąć kit - tu wzrok nieśpiesznie przesunął się na Mihaila. - Jestem też dość przekonujący by porozmawiać z osobami, które nie chcą współpracować. - I tak nań patrzył, nie musząc zdaje się dopowiadać, że to jego syn nie chce współpracować.

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Liczba postów : 834
- Odczytanie krwi to jedna z propozycji, jak dowiedzieć się prawdy na dany temat. Constanza w tym wypadku dobrze podpowiada, iż można też użyć jak najbardziej klasycznych technik przesłuchania. Kto wie, czy faktycznie nie ma u nich kogoś, kto nie byłby w stanie sam przekazać tej wiedzy. Z tego co wynika z raportu, skoro wyszło, iż nie tylko im się to przytrafiło, t z chęcią to spróbują wyjaśnić - odparł spokojnie. Spojrzał na oboje by skierować następnie wzrok na Silvana.
- Przed zebraniem nie posiadałem tego raportu. Nie spodziewałem się go tak szybko. Zmienia on więc wygląd tamtej sytuacji. Tu już wchodzi na pierwszy plan sabotaż fabryk zamiast niszczenia autorytetu Radej - odpowiedział dla mężczyzny. Wtem skierował się do Idy uśmiechając się lekko.
- Jesteś młoda i niezwykle inteligentna. Pozwól jednak, że wyjaśnię tą kwestię. Przy okazji Sonia równie otrzyma tą wiedzą. Alkohol i inne używki nie działają na nas jak na ludzi w swej klasycznej postaci. Czyli taka Egonówka, zawierająca alkohol i dużą ilość opium nadal wymaga od nas znacznie większego spożycia niż dla człowieka. Inaczej jednak jest, jeśli do trunku zostanie dodany czosnek, jako dla wampirów, lub tojad jak dla wilkołaków. Wtedy spowalnia to naszą regenerację i wspomniany alkohol i narkotyki działają na nas niemalże jak na ludzi. Inną drogą wyjątku jest zmieszanie ich z krwią. To jak wypicie krwi naćpanego czy pianego. Wpływa na nas ze względu na to, iż z automatu dostaje się do naszych organizmów. Nie musimy go tak przyswajać jak w ich naturalnej formie. Tak z resztą działają na nas przecież syntmixy, o których sama wcześniej wspominałaś. Powracając więc do próbek... Jeśli Radna, czy wspomniane wampiry z pomniejszych rodów spożyły przypadkiem taką krew, nie byli świadomi tego, iż mogą spotkać się z odcięciem od świata rzeczywistego - wyjaśnił całość na spokojnie tak, aby i Sonia miała z tego ciekawą lekcję na przyszłość. Skinął w międzyczasie głową do Eleny uśmiechając się przy tym zadowolony i zwrócił swą uwagę Niko.
- Tak jak widać na załączonym obrazku, fabryka no najlepszy punkt zaczepienia co do kwestii spaczonej krwi - przyznał. - Przesłuchanie ich familiantów czy też niektórych pracowników fabryki może tego wymagać - stwierdził. Swojego syna nie tłumaczył. Nikt go w końcu wprost nie zapytał o niego. Przesunął wzrokiem po wszystkich.
- Pozostawiam wam wolną rękę pod względem gdzie kto idzie i w jakich parach. Nikt nie będzie na pewno szedł w samotności. - dodał.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Ida Olszewska

Ida Olszewska
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 3/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktorka
— Nauki ścisłe: chemia (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
1. Nadwrażliwość [-2 PRC]
2. Alergiczka: ananas, laktoza [-2 PRC]
3. Potępiona: Islam [-1 skup]
4. Nienasycona [-2 OP]
5. Niestabilna [bezsenność, PTSD -4 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
1. Farciara
2. Predatorka [+1 PRC]
3. Szósty zmysł [+1 S,OP]
4. Mistrzyni skupienia [+2 OP, skup]
5. Syta [+2 OP w przypadku głodu]
Liczba postów : 1123
Tak, ja wiem jak to działa, spokojnie. Współtworzyłam synt-mixy, nie raz piłam takie drinki. To dalej stawia przed nami pytanie, czy po prostu ta nalewka z opium nie została wymieszana z krwią, w końcu nie musiała być pita z butelki. Poza tym, widzę nawet większy zgrzyt w tej historii. Heroina to diacetylowana morfina, musi być zatem cholernie gorzka. Prawda Maurice? — Zwróciła się do chłopaka, bo kiedy ona miała wiedzę czysto teoretyczną, to domyślała się, że on mógł to potwierdzić empirycznie. Nawet jeżeli herę się niekoniecznie brało do ust. — Jak ktoś mógł nie wyrzuć, że krew ma inny smak? Gdyby ktoś chciał sabotować fabrykę nie postawiłby na coś trudniejszego do wykrycia przy bezpośrednim spożywaniu? GHB? Bezwonne, bez smaku, szybko metabolizowane w organizmie, po dwunastu godzinach nie do wykrycia. — Dodała. To wszystko robiło się coraz dziwniejsze, a ona nie umiała znaleźć clue tego wszystkiego.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Sponsored content


Strona 3 z 4 Previous  1, 2, 3, 4  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach