I'm too young to be a father | noc 23-24 lutego 2024

2 posters

Strona 7 z 7 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7

Go down

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
First topic message reminder :

Makoto zaczął się ostatnio zastanawiać, jak to się działo, że przyciągał do siebie takie sytuacje. To ile razy wrócił w tym miesiącu z zakrwawionymi rękoma albo po ratowaniu całkowicie obcych ludzi wychodziło poza normę. Był lekarzem, ale spotykanie na ulicy osób, które potrzebowały natychmiastowej pomocy medycznej nie było raczej wpisane w jego kontrakt. Jak mógłby się jednak odwrócić i nie pomóc? Tej nocy sytuacja była trochę inna – tym razem ratował zwierzę. Małe, urocze i mocno krwawiące. Po zażegnaniu tragedii i pomocy całodobowej kliniki weterynaryjnej, Makoto znalazł się pod drzwiami posiadłości de Vere. To tutaj zmierzał zanim cała akcja się rozwinęła i ostatecznie niedawno poznany wampir podwiózł go samochodem prawie pod samo wejście.
Miał swój klucz, którego użył nie chcąc stawiać całego domu na nogi. Nie było jeszcze jasno, ale noc nie była już zdecydowanie młoda. Zastanawiał się, co Cecil w tej chwili robił – czy w ogóle był w domu? I przede wszystkim... Jak bardzo niezadowolony będzie z kolejnej przybłędy w swoim domu?
Po wejściu do środka zorientował się, że przez cały ten czas nie miał pod kurtką koszulki – owinął nią krwawiącego kota a potem nie odebrał jej od weterynarza. Z resztą, pewnie i tak była już całkowicie stracona. Stał przez chwilę w wejściu, trzymać na brudnych od zaschniętej miejscami krwi rękach i wyglądał jak siedem nieszczęść. Był spocony, z przyklejonymi do czoła włosami, ogromnymi worami pod oczami i cerą dużo bledszą niż zwykle. Nic dziwnego, za kilkanaście godzin miała być pełnia księżyca. Zastanawiał się, czy kiedykolwiek przywyknie do tego okropnego uczucia. Może jedzenie ludzkiego mięsa pomiędzy jedną a drugą by jednak pomogło? Nie chciał o tym w tej chwili myśleć, bo automatycznie robił się bardziej głodny.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Jedno Makoto musiał mu na pewno przyznać – miał urok osobisty. Wilkołak był pod jego wpływem praktycznie od samego początku ich znajomości i nie dziwiłby się żadnej piętnastolatce, która zauroczyłaby się Cecilem w kilka chwil. inną kwestią było to, jak na takie zauroczenie powinien był zareagować sam wampir, ale to na szczęście w ogóle w tym momencie nie miało znaczenia.
— Taki duży szpital to zazwyczaj bardzo dużo pacjentów. — parsknął cicho rozbawiony tym, jak mało o pracy w szpitalu wiedział Cecil. Jakby się zastanowić, chyba dość mało wiedział w ogóle o tym, jak praca w XXI wieku wyglądała. Ale był w tym jakiś jego urok, nie dało się ukryć.
Na wspomnienie Doriena Makoto trochę się skrzywił. Zgodził się na to spotkanie, ale wciąż nie był pewien, czy faktycznie chciał się bratać z wilkołakami. Praca z innymi podobnymi sobie z pewnością byłaby łatwiejsza organizacyjnie, ale czy na pewno byłaby tym, czego potrzebował? Makoto nie pracował dlatego, że musiał – owszem zarabianie pieniędzy było istotne, ale lekarzem nie został dla wysokiego wynagrodzenia.
— Zawsze chciałem pomagać ludziom i to się nie zmieniło. Dlatego pracuję. — dodał, całkiem poważnie, chowając jednocześnie nos w zagłębieniu szyi wampira.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Duży szpital, phi, też mi wymówka! Cecil spojrzał na Makoto tylko z ukosa i wystarczyło zerknąć na niego przy tym by wiedzieć, co dokładnie to jego spojrzenie mówiło. Chłopak powinien się bardziej postarać, jeśli chciał się wymigać od wspólnych wyjazdów w nieznane.
Że Cecil mało wiedział o tym, jak wygląda praca w XXI wieku? O, Cecil generalnie wiedział mało o tym, jak wygląda praca - kropka. Przez ostatnie dwieście czterdzieści lat bardzo niewiele czasu spędził pracując, a jeszcze mniej uczciwie lub na własne utrzymanie. Czego wilkołak się spodziewał?
Wampir westchnął ostatecznie ciężko, przytulając twarz do włosów wtulonego weń chłopaka.
- Jak to się stało, że trafiłem na idealistę z zadatkami do świętości, co? - mruknął niby w ramach marudzenia, ale tonem wyraźnie rozczulonym. Miał naprawdę dużo szczęścia... Ten jeden raz w życiu. Kto by pomyślał, że jeszcze na starość mogło mu się udać spotkać i nawet z sukcesem uwieść tak głęboko dobre stworzenie? Nie on, to na pewno. Niekiedy budząc się ze snu wciąż jeszcze miewał w głowie myśli o tym, że cała znajomość z Makoto musiała być jedynie ulotnym snem.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Makoto nie miał zamiaru wymigiwać się od wspólnych wyjazdów i zwiedzania innych krajów. Nawet, jeżeli miałby stanąć na rzęsach, jakoś załatwi sobie wolne. Nawet, jeżeli będzie go to kosztować sporo wysiłku i ciężkich zmian przed czy po wyjeździe. Bardzo dobrze bawił się w Rzymie, nie było więc wątpliwości że z chęcią by takie atrakcje powtórzył.
— Masz o mnie zdecydowanie za dobrą opinię. — parsknął, wtulając się w niego bardziej. Sam nie uważał się za szczególnie dobrego człowieka, o zadatkach do świętości już w ogóle nie wspominając. Starał się zwyczajnie nie być zły, chociaż odkąd został przemieniony w wilkołaka miał wrażenie, że nie idzie mu to za dobrze. Raz w miesiącu zmieniał się w okrutną bestię, która była gotowa zamordować każdego człowieka, który stanie jej na drodze. Jak miał za to odpokutować? Żadna liczba uratowanych pacjentów nie była w stanie wyzerować konta, na którym co miesiąc mogło pojawiać się coraz więcej krwi niewinnych ofiar.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Cecil parsknął tylko śmiechem i ścisnął chłopaka mocniej. Nie widział powodu, by targować się z nim tam w kwestiach jego świętości, bo swoje i tak wiedział, nawet jeśli Makoto nie chciał w to wierzyć.
Nie uważał też, by zachowania młodego wilkołaka podczas pełni wymagały jakiś szczególnych pokut, ale skoro tamten aż tak się upierał... Cóż, dość powiedzieć, że mógł mu poddać kilka pomysłów. Ponoć bardzo dobrze pokutowało się za grzechy na kolanach.
Póki co zaś zaczynało się już robić późno (a może właśnie wcześnie?) i trzeba się było zapakować do łóżka. Z tej okazji wampir złapał wtulone w niego stworzenie jedną ręką za plecy, drugą zaś pod kolana i podrzuciwszy sobie wygodniej swój pakunek, podniósł się i bez pytania go o zgodę (kto pyta o zgodę bagaż?) zabrał go do łóżka. W celu spania, oczywiście! Makoto musiał wyspać się przed jutrzejszą pełnią, żeby mógł hasać jak na dzikie zwierzę przystało. Nawet, jeśli na co dzień nie za wiele miał w sobie z dzikiego zwierzęcia... No, może trochę z jelenia w światłach reflektorów raz na jakiś czas, ale Cecil o takich porównaniach wcale nie myślał.
/ztx2

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Sponsored content


Strona 7 z 7 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7

Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach