When in Rome... || 2-5 lutego 2024

2 posters

Strona 4 z 22 Previous  1, 2, 3, 4, 5 ... 13 ... 22  Next

Go down

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
First topic message reminder :

Cecil lubił podróżować pociągiem... O ile nie musiał tego robić zamknięty przez tydzień w jakiejś skrzyni w składzie bagażowym. Samoloty były o tyle wygodniejsze, że poruszały się pomiędzy krajami i kontynentami z zawrotną prędkością, łatwiej więc było uniknąć wschodu słońca, co dla wampira było kwestią stosunkowo istotną. Jeśli podróżować to tak, żeby człowiek bardziej się od samego czekania na wszystko nie zmęczył - takiego zdania był właśnie pan de Vere, nic więc dziwnego, że nie żałował pieniędzy na wynajęcie kogoś, kto zająłby się ich bagażami, czy dostęp do miejsc w osobnej poczekalni. Bilety w pierwszej klasie były całkowitym minimum, jakiego oczekiwał po jakichkolwiek wycieczkach, towarzyszący mu wilkołak mógł więc cieszyć się pełnym zestawem ulg i przyjemności niedostępnych dla większości społeczeństwa.
Stosunkowo szybko i bezboleśnie przedostali się do samolotu i swoich siedzeń, a ambitnie udający człowieka przy pomocy aktorskiej zdolności Cecil zdołał nawet nie wzbudzić nigdzie alarmu swoją osobą. Póki co same sukcesy, tak trzymać.
Wampir usadowił się w fotelu wygodnie, zapadając w głębsze poduszki, westchnął jakby pokonał tysiąc schodów, żeby tam dotrzeć, po czym zatrzymał spojrzenie na swoim towarzyszu. Był to w zasadzie pierwszy moment tego wieczoru, kiedy mogli być gdzieś praktycznie sam na sam... Nie licząc połowy samolotu pasażerów, siedzących tuż za ścianką działową, ale mniejsza o szczegóły.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Jak widać nie miało znaczenia, jak starym się było, gdy chodziło o całkowite tracenie głowy. Makoto był jeszcze bardzo młody, w porównaniu do Cecila, ale nie uważał, by z wiekiem było mu łatwiej się takim rzeczom opierać. Nie, kiedy to Cecil znajdował się tuż obok niego, dotykał go i przyciskał do ściany w taki sposób. Nie był w stanie się od niego oderwać, więc fakt, że z Cecilem było tak samo przyjmował jako dobry znak. Byłoby chyba słabo, gdyby wampirowi opanowanie w takiej sytuacji przychodziło bez problemu, prawda?
Czując pocałunki i przygryzienia na szyi, Makoto nie próbował już nawet stłumić dźwięków, jakie wydobywały się z jego ust. Na chwilę zatrzymał się od rozpinania guzików, starając opanować drżące z nadmiaru emocji i wrażeń ciało. Dopiero po chwili, gdy Cecil przesunął się ustami bliżej jego ucha powrócił do zadania, które sam sobie narzucił. Jeszcze tylko kilka guzików i będą mogli pozbyć się przemoczonej koszuli.
— Zależy jak bardzo głupie jest to coś, co chcesz zrobić. — Wymruczał, równie zachrypniętym i odrobinę drżącym głosem. Serce wyskakiwało mu już w tej chwili z piersi a nogi ledwo utrzymywały w pionie. Ale hej, palce w końcu odpięły ostatni guzik koszuli Cecila, którą Makoto pomógł mu zrzucić z ramion niemal od razu.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Wystarczyło spojrzeć, w jakim stanie był jego nieszczęsny wilkołak, by wiedzieć, że powinni to wszystko przerwać i wrócić do bardziej przyzwoitego sposobu spędzania czasu. Tego brakowało, żeby mu Makoto tam zemdlał pod tym prysznicem, z nadmiaru wrażeń. Drżał jak osika na wietrze, Cecil sam już nie wiedział, czy z ekscytacji, czy jednak stresu tym, w jakim tempie się to wszystko odbywało.
- Bardzo, bardzo głupie. - każde kolejne słowo brzmiało jak osobne zdanie, osobna historia podkreślająca to, co próbował mu przekazać. Nie chciał go skrzywdzić, a jednocześnie... Och, w głowie widział go już całkowicie rozbitego. Rozpadającego się mentalnie i fizycznie od nadmiaru wrażeń, zmęczonego do granic możliwości i pozbawionego przynajmniej pewnej ilości krwi, której zawsze zdawał się mieć w takim wyraźnym nadmiarze.
Odsunął ręce na chwilę, pozwalając mu ściągnąć z siebie koszulę, która smętnie plasnęła o posadzkę prysznica. Chwilę później jednak znów trzymał go już w objęciach, sięgając dłonią do jego mokrego policzka.
- Weź prysznic, a ja postaram się nie patrzeć, hm? - mruknął, całując go krótko jeszcze raz, tym razem zdecydowany odsunąć się chwilę później. Powinien zmienić te mokre ciuchy, wysuszyć się i przede wszystkim - ochłonąć.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Makoto chyba sam już nie wiedział, jakie emocje się w nim obecnie kłębiły. Wydawało mu się, że miał ich tak wiele, że wyodrębnienie jakiś szczególnych zdawało się zwyczajnie niemożliwe. Był tym wszystkim zdecydowanie podekscytowany, wystarczyło na niego spojrzeć by wiedzieć, że podobało mu się to, co robili. Ale to prawda, był też trochę tym wszystkim przejęty, bo brak doświadczenia nie pozwalał mu na zachowanie całkowitego spokoju. Ciało samo z siebie drżało, bo nie było w stanie wytrzymać tych wszystkich emocji i bodźców, które w tej chwili odczuwał. Sam nie wiedział, czy było to normalne, ale miał podejrzenie, że trochę jednak tym frajerzył.
Zdawał sobie sprawę z tego, że może powinni byli zwolnić. Że może, ale tylko może, powinni byli przerwać i skupić się na nadchodzącej kolacji. Ale z drugiej strony, nie był pewien, czy dałby radę dojść do porządku dziennego po tym, co właśnie między nimi zaszło. Ostatecznie jednak pozwolił Cecilowi podjąć tą decyzję za nich obu. Ufał mu bezgranicznie, więc uznał, że cokolwiek wampir chciał w tej chwili zrobić musiało być dobrą decyzją.
— Och? Postarasz się? — Zaśmiał się cicho, bo nie zabrzmiało to tak, jakby Cecil faktycznie nie zamierzał go podglądać. Mruknął cicho, wyciągając dłoń w jego stronę i odsuwając przemoczoną grzywkę z czoła wampira, by po chwili stanąć na palcach i go w nie pocałować. Jakaś część niego miała ochotę zejść z pocałunkami niżej, zatrzymać je na szyi wampira i odwdzięczyć mu się tym samym, co ten zazwyczaj robił jemu, ale... Postanowił pozwolić mu się odsunąć, jeżeli powrót do przyzwoitości był tym, co Cecil uznawał za słuszne.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Ostatnim, co Cecil mógłby o nim w tej chwili pomyśleć, było że zachowywał się głupio, czy jak "frajer". Postrzegał Makoto w zupełnie innym świetle i nie był pewien, czy powinien go o tym informować... Przynajmniej kilka powodów dlaczego przychodziło mu do głowy, i to całkiem od ręki.
Cóż, całowanie w czoło nie było najbardziej podniecającą ze wszystkich rzeczy, jakie wilkołak mógł zrobić. Nic dziwnego, że trochę otrzeźwiło to nieprzytomnie w niego wpatrzonego mężczyznę, sprowadzając go w końcu na ziemię. Jako tako chociaż.
- Mhm. - mruknął potwierdzająco, z odrobiną rozbawienia w głosie, jednocześnie przesuwając spojrzeniem po twarzy swojego rozmówcy, chwilę później już zbłądziwszy wzrokiem na jego nagie ramiona i dalej...
- Ale mogę się nie starać, jeśli wolisz, żebym patrzył. - dodał, pozwalając sobie na bardzo drobny, a do tego równie nieprzyzwoicie szelmowski uśmieszek. Zahaczył przy tym palec wskazujący o szlufkę dżinsów Makoto i pociągnął go za nią, może niezbyt mocno, ale bardzo wyraźnie. To jak, miał wyjść i zająć się schnięciem, czy jednak zostać i patrzeć, co, panie Saitō?

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Może całowanie w czoło nie było najbardziej podniecającą czynnością, jaką do tej pory robili, ale zdecydowanie było im w tej chwili potrzebne. Makoto nie miał pojęcia, że mogłoby to uspokoić ledwo trzymającego się resztek przyzwoitości Cecila – uznał to jednak za stosowne, skoro wampir chciał wychodzić. Czy nie powinien dać mu buziaka przed tym, jak zostanie sam pod tym prysznicem? Jakaś część niego wolałaby, żeby jednak zostali tam razem, ale rozsądek podpowiadał, że może jednak powinni trochę zwolnić. mieli przed sobą całą wieczność, tak?
— ... Może jednak lepiej, żebyś nie patrzył. — Wymamrotał, już całkowicie czerwony na twarzy. Pociągnięcie za spodnie bardzo wyraźnie skierowało jego własną uwagę na to, co działo się z jego ciałem i nie sądził, by bycie obserwowanym przez Cecila było dobrym pomysłem. Nie, jeżeli mieli przestać się dotykać i faktycznie przygotować do tej kolacji. Na której pewnie nie będzie mógł się szczególnie mocno skupić, ale przynajmniej mogli spróbować, tak?

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Makoto poczerwieniał tak pięknie, że Cecil przez moment musiał naprawdę walczyć ze sobą, by nie rzucić resztek przyzwoitości za drzwi i nie zająć się swoim małym wilkołakiem tu i teraz, tak żeby nie miał się już czego wstydzić.
Zamiast tego jednak tylko pochylił się w jego stronę, kradnąc ostatni, krótki buziak, nim wykonał wyjątkowo rozchlapujący wodę ukłon i wyszedł spod prysznica w końcu, zostawiając wszędzie na podłodze wielkie, mokre ślady. Był na tyle miły, że nawet zamknął za sobą drzwiczki do prysznica... Tylko te od łazienki zostawił otwarte na oścież, z jakiegoś nieznanego powodu.
A może znanego właśnie? Chwilę później wrzucił przez nie swoje mokre spodnie, które z plaskiem wylądowały na, a następnie zsunęły się pod grzejnik wiszący na ścianie obok wejścia.
Makoto mógł się wykąpać, Cecil w tym czasie wytarł się trochę w znaleziony w sypialni zapasowy ręcznik i zaczął powoli ubierać od nowa. Ciężka i żmudna praca to była, ale dał radę. Zanim wilkołak wyłonił się z powrotem z łazienkowych czeluści, pan de Vere miał już na sobie spodnie i czystą koszulę, a nawet kamizelkę zarzuconą na ramiona - nie zdążył jej jeszcze po prostu zapiąć.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Jeszcze przez chwilę patrzył za kłaniającym się a potem wychodzącym z łazienki wampirem. Czy podjął złą decyzję? Może powinien był jednak kazać mu zostać? Cóż, część niego zdecydowanie tak uważała. Nawet, jeżeli resztki rozumu uznawały podjętą decyzję za tą całkowicie właściwą. Trochę mu jeszcze zajęło doprowadzenie się do stanu, w którym przestał głupkowato patrzyć w stronę otwartych od łazienki drzwi.
Westchnął w końcu, opierając się o chłodne kafelki i dotknął własnego, rozgrzanego do granic policzka. Cóż, przynajmniej nie mogli udawać, że nie są sobą zainteresowani, tak? Makoto pokręcił głową, rozplaskując przy tym wodę a potem złapał za kurek i przekręcił tak, by zmienić temperaturę lejącej się na niego wody na taką dużo zimniejszą. Zimny prysznic to była w tej chwili jego ostatnia nadzieja. Dopiero po tym, jak już się uspokoił był w stanie ściąganą przemoczone do ostatniej nitki spodnie i faktycznie się wykąpać. Nie miał pojęcia, jak dużo czasu im zostało, ale pewnie nie za wiele.
Prysznic, gdy już faktycznie się na nim skupił, nie zajął mu dużo czasu. niebawem wychodził już z łazienki owinięty w ręcznik z włosami wcześniej przesuszonymi drugim, który został w pomieszczeniu. Zlustrował wzrokiem już prawie całkowicie ubranego Cecila i, o zgrozo, zapragnął zmienić zdanie. Na szczęście miał w sobie jeszcze trochę samokontroli, pokręcił więc głową i zaczął szukać ubrań, w które mógłby się przebrać.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Cecil podniósł spojrzenie na wchodzącego do pokoju w samym ręczniku chłopaka, na chwilę tracąc zainteresowanie wkładanymi właśnie do mankietów spinkami. Ale nie, nie zamierzał go w tej chwili nachodzić. Miał dać mu trochę przestrzeni, tak? I tak byli już prawie spóźnieni na tę nieszczęsną kolację.
- Nie obraź się, ale widziałem rzeczy, które pakowałeś i pozwoliłem sobie wziąć ci kilka drobiazgów. - odezwał się, strategicznie nie patrząc w stronę półnagiego wilkołaka.
- Większość miejsc, w których mamy rezerwacje, oczekuje pewnego poziomu etykiety stroju... Ale jeśli ci się nie spodobają, nie czuj się w obowiązku ich zakładać. Jak dla mnie możesz jeść w najlepszych restauracjach tego kraju ubrany w te swoje amerykańskie spodnie dla pastuchów bydła. - dodał, na wypadek gdyby Makoto sądził, że będzie się go wstydzić, jeśli nie zmieni ciuchów, w których lubił chodzić. Nie wstydziłby się. Nawet jeśli uważał je za dość odrażające.
Rzeczy, które mu przywiózł, znajdowały się w dodatkowej walizce, którą boy hotelowy zdążył już dostarczyć, wraz z całą resztą. Tajemnicą pozostawało, skąd Cecil wziął ubrania na odpowiedni rozmiar, bo nawet jeśli te nie pasowały na Japończyka idealnie, to przynajmniej trzymały fason. Koszula z przyjemnego w dotyku materiału, spodnie z pasującą do nich marynarką, dwa czy trzy krawaty, kamizelka, kilka drobiazgów w postaci chustek czy spinek do mankietów... Ot, takie tam kilka rzeczy.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Makoto był dość świadomy tego, że miał na sobie tylko ręcznik. W łazience były tylko jego przemoczone ubrania, a jakoś musiał przedostać się do tego, w co mógł się przebrać. Starał się więc skupić na dotarciu do swoich rzeczy i założeniu czegoś na siebie jak najszybciej. Zatrzymał się w połowie ruchu sięgającego do walizki, kiedy Cecil się odezwał.
— Och? — Wydawał się być zaskoczony i trochę zbity z tropu. Nie był to pierwszy raz, jak Cecil komentował jego sposób ubierania się i, prawdę mówiąc, Makoto nawet nie miał mu tego za złe. Jeansy i t-shirty nie należały do najbardziej wyrafinowanych strojów, z czym mógł się z wampirem zgodzić.
Sęk w tym, że na ten wyjazd wziął ze sobą lepsze ubrania. Takie, które w jego oczach były mniej niechlujne. Miał koszulę i porządne spodnie! Ale, jak widać, nie było to wystarczające do tego, żeby zadowolić pana de Vere. Makoto skłamałby, gdyby zaprzeczył, że trochę go to uraziło. Bo mimo wszystko poświęcił temu trochę czasu i myśli. Ostatecznie jednak nie powiedział na ten temat nic, bo... Cecil wiedział lepiej, tak? On sam nie był nawet pewien do jakiego miejsca idą. Wampir mógł mówić, że ostatecznie mógł założyć co chciał, ale wilkołak podejrzewał, że mimo wszystko nie byłoby to dobre rozwiązanie. Nie chciał przynosić Cecilowi wstydu nawet, jeżeli ten twierdził, że wcale się go nie wstydził.
Założył gacie (całe szczęście, że tego Cecil mu nie przywiózł!) i dopiero potem pozbył się ręcznika. Rzeczy przywiezione przez wampira zdecydowanie były ładne, ale Makoto nie miał pojęcia, jak nosiło się większość z nich.
Wsunął na siebie spodnie i założył koszulę, nie rejestrując nawet, że pasowały na niego zaskakująco dobrze. A potem przez chwilę wydawał się całkowicie zagubiony, bo nie miał pojęcia, co jeszcze (i w jaki sposób) powinien był do tego założyć. Ewidentnie nie był przyzwyczajony do takich strojów.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
To naprawdę nie było tak, że Cecil się go wstydził, albo nie chciał pozwalać mu na noszenie własnych ubrań. Inna sprawa, że Makoto trochę mu w to nie dowierzał... Jak na człowieka, który niby tak mu ufał, bywał okropnie podejrzliwy.
Wampir starał się nie zerkać na przebierającego się nieopodal chłopaka, ale musiał przecież sprawdzać, jak mu szło na bieżąco, prawda? I dobrze, że patrzył, bo wilkołak niebawem trafił na jakąś ścianę wewnętrzną i jedynie gapił się na dalsze części ubioru, zamiast wciągnąć na siebie coś poza spodniami i koszulą. Biedactwo, takie nieprzyzwyczajone do dress code'ów.
Pan de Vere podszedł do swojego towarzysza, złapał go za ramiona i pomógł się wyprostować, nim przesunął po nim spojrzeniem od góry do dołu. Uśmiechnął się lekko na to, co zobaczył, po czym schylił się, wybierając z walizki dwa krawaty, które uniósł wyżej, po obu stronach twarzy Japończyka.
- Który? - spytał, w łaskawości swej gotowy nawet na wzięcie pod uwagę jego zdania w tym temacie.
- Mogę ci darować kamizelkę, ale bez marynarki będziesz wyglądać półnago. - poinformował go jeszcze, na wypadek, gdyby Makoto nie zdawał sobie z tej prawidłowości sprawy.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Może i Cecil się go nie wstydził, ale jego ubrań już raczej tak. Miał dość poważne podejście do ubioru, jak i innych części zachowywania etykiety, i Makoto był przekonany, że chociaż pozwoliłby mu iść do tej restauracji nawet w dresie to pewnie nie byłby tym zadowolony. I, prawdę mówiąc, całe niezadowolenie wilkołaka minęło w momencie, w którym zobaczył uśmiech wampira na swój widok. Może jednak powinien częściej się tak ubierać? Nie to, żeby wiedział, co się z czym najlepiej łączyło, ale zadowolenie na twarzy Cecila było czymś ewidentnie wartym poświęcenia ubiorowi trochę więcej czasu.
— Nie wiem? Ten? — Spytał, wskazując pierwszy lepszy krawat. Nie znał się na tym za bardzo, ledwo umiał w ogóle taki zawiązać. Nie miał też pojęcia jak zakładało się te wszystkie spinki do mankietów i ogólnie czuł się w tym dość zagubiony. Nie miewał raczej okazji, na które chodziło się w tak pełnym stroju.
— Półnago? Nie przesadzajmy. — Parsknął cicho, szybko zdając sobie sprawę z tego, że Cecil nie żartował.
— A gdybym wolał kamizelkę od marynarki? To dalej byłbym półnago? Czy może w ogóle nago? — Pytając przejechał spojrzeniem po niedopiętej kamizelce wampira i uniósł jedną brew wyżej. Czy powinien w takim razie rozumieć, że stał przed nim półnago? Nie to, żeby parę chwil temu w łazience nie mieli na sobie jeszcze mniejszej ilości ubrań.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
To nie była jego wina, że lubił porządne stroje i nie mógł przywyknąć do nowoczesnej mody. Oczy od razu mu się zapalały, kiedy widział przyzwoicie odzianych ludzi... Szczególnie, kiedy byli to ludzie tak przystojni, jak jego wilkołak.
Makoto wybrał krawat, na co Cecil mruknął coś pod nosem i zarzucił mu go na szyję, zaraz zawiązując i poprawiając wystudiowanymi gestami. Zwykle robił to na sobie, ale nie znaczyło to jeszcze, że nie potrafił zawiązać krawata w każdej innej pozycji.
- Jak dla mnie możesz być nawet i całkiem nago, jeśli masz taką fanaberię, ale obsługa restauracji mogłaby dziwnie na to patrzeć. - odciął się, spoglądając na buźkę chłopaka spod uniesionych znacząco brwi.
- Wybacz, sądziłem, że mój stan niekompletnego ubioru nie będzie ci przeszkadzać, biorąc pod uwagę, jak chętnie jeszcze kilkanaście minut temu ściągałeś ze mnie koszulę. - dodał, już zupełnie się z niego naigrywając. Niech nie udaje takiej cnotki, drań jeden, bo Cecil już go przejrzał!
Krawat wyglądał przyzwoicie, wampir sięgnął więc po rękę swojej nowej zabawki do ubierania w ładne stroje, poprawiając mu rękawy i zapinając mankiety spinkami. Z żywymi lalkami było zdecydowanie więcej zabawy, niż z takimi porcelanowymi, na które pan de Vere nigdy nie poświęcał uwagi.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Tak całkiem uczciwie to Makoto też lubił zawiesić swoje spojrzenie na ubraniach Cecila. Szczególnie, że ten prezentował się w nich całkiem nieźle nawet, jeżeli odstawał przy tym od wszystkich ludzi w okolicy. A może właśnie dodawało mu to jeszcze więcej uroku?
Nim się obejrzał, sprawne ręce wampira już wiązały mu krawat. To nie tak, że sam nie dałby rady, ale nie był w tym tak szybki, jak Cecil. Nie robił tego tak często i musiał sobie zawsze przypominać, jak się to właściwie robiło. Patrzenie na to, w jaki sposób robił to Cecil było jednak w pewien sposób fascynujące.
— Nie podoba ci się ten kolor? — Spytał cicho, w odpowiedzi do wampirze mruczenie pod nosem. Może i powiedziałby coś jeszcze, gdyby ten nie zaczął się z niego nabijać. Poczerwieniał na buzi dość szybko, nawet cicho odchrząknął próbując pozbyć się zawstydzenia.
— Nie przeszkadza mi. — Powiedział, wyciągając ręce w jego stronę i zapinając mu tą jego kamizelkę. Skoro już tak pilnowali przyzwoitości, równie dobrze mógł go ubrać. To, że w myślach wykonywał czynność całkowicie od tego odwrotną było inną sprawą.
— Była cała mokra, to dość oczywiste, że trzeba było ją zdjąć. — Mruknął tylko, kiedy jego ręce zostały porwane do kolejnej fascynującej czynności, jaką było zapinanie spinek do mankietów.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Cecil miał całe wieki wprawy w ubieraniu się w tego typu ciuchy, nic więc dziwnego, że robił to sprawniej, niż trzydziestolatek, który większość swojego życia spędził w strojach, które da się na siebie wciągnąć bez zapinania choćby jednego guzika. Przynajmniej jednym stary wampir mógł wciąż zaimponować młodzieży, ha!
- Gdyby mi się nie podobał, to bym go dla ciebie nie wybrał. - odparł takim tonem, jakby to było całkowicie oczywiste. Bo z jego perspektywy było. Po co miał przywozić mu brzydki krawat? Całkiem mijałoby się to z celem.
Uśmiechnął się kątem warg, kiedy chłopak zabrał się za zapinanie mu guzików kamizelki, tak dla odmiany. Widać coś go jednak do takich sprzączek ciągnęło, no proszę.
- To wzruszające, jak bardzo martwisz się o moje zdrowie i dobrą prezencję. - zażartował, puszczając jego dłonie wolno, po to by samemu wskazać na marynarkę. No już, raz raz, wciągać! Kiedy chłopak zdołał ją wciągnąć, pan de Vere wygładził mu jeszcze ostatni raz jej poły i kołnierzyk koszuli, nim zlustrował Makoto spojrzeniem od góry do dołu, oceniająco.
- Chodźmy do tej restauracji, jeśli mamy iść, zanim się rozmyślę. - westchnął ostatecznie, ruszając w kierunku wieszaka z własną marynarką. Jeszcze buty, płaszcz, kapelusz i laska, a później mogą w końcu iść. Kto wie, może nawet nie spóźnią się za bardzo? Japończykowi przydałoby się jeszcze uczesać te swoje lekko wilgotne wciąż loki, ale poza tym byli już praktycznie na wylocie.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Skoro mu się ten kolor podobał, to czemu mamrotał pod nosem? Może wolał jednak ten drugi? Makoto przyglądał mu się uważnie, ale postanowił nic nie powiedzieć. Ostatecznie nie miało to znaczenia, czyż nie? Nie był aż tak wybredny jeżeli chodziło o kolory krawatów i ubrania, mógł zostawić takie rzeczy Cecilowi.
— Oczywiście, że się martwię. — Powiedział, w ostatniej chwili powstrzymując się przed pochyleniem w jego stronę i pocałowaniem go. Wiedział, że nie skończyłoby się to dobrze. A przynajmniej nie tym, co sobie zaplanowali. Makoto mimo wszystko miał jakieś zahamowania i kontrolę nad sobą. Chociaż tęsknie spojrzenie jakie posłał w stronę Cecila, gdy wkładał na siebie marynarkę mogło mówić coś zupełnie innego.
Zamiast tego jednak podszedł jeszcze do lustra w łazience i poprawił sobie fryzurę na taką, która nie wyglądała jakby dopiero co wyszedł spod prysznica. Jak miał się prezentować to chyba wypadałoby, żeby prezentował się dobrze całkowicie.
— Spakowałeś mi też jakieś buty do tego, czy mam iść w swoich? — Spytał gotowy do wyjścia, bo prawdę mówiąc nie zwrócił uwagi, czy w walizce coś było. Miał parę bardziej odświętnych butów ze sobą, ale wątpił, by odpowiadała standardom Cecila.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Sponsored content


Strona 4 z 22 Previous  1, 2, 3, 4, 5 ... 13 ... 22  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach