When in Rome... || 2-5 lutego 2024

2 posters

Strona 2 z 22 Previous  1, 2, 3 ... 12 ... 22  Next

Go down

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
First topic message reminder :

Cecil lubił podróżować pociągiem... O ile nie musiał tego robić zamknięty przez tydzień w jakiejś skrzyni w składzie bagażowym. Samoloty były o tyle wygodniejsze, że poruszały się pomiędzy krajami i kontynentami z zawrotną prędkością, łatwiej więc było uniknąć wschodu słońca, co dla wampira było kwestią stosunkowo istotną. Jeśli podróżować to tak, żeby człowiek bardziej się od samego czekania na wszystko nie zmęczył - takiego zdania był właśnie pan de Vere, nic więc dziwnego, że nie żałował pieniędzy na wynajęcie kogoś, kto zająłby się ich bagażami, czy dostęp do miejsc w osobnej poczekalni. Bilety w pierwszej klasie były całkowitym minimum, jakiego oczekiwał po jakichkolwiek wycieczkach, towarzyszący mu wilkołak mógł więc cieszyć się pełnym zestawem ulg i przyjemności niedostępnych dla większości społeczeństwa.
Stosunkowo szybko i bezboleśnie przedostali się do samolotu i swoich siedzeń, a ambitnie udający człowieka przy pomocy aktorskiej zdolności Cecil zdołał nawet nie wzbudzić nigdzie alarmu swoją osobą. Póki co same sukcesy, tak trzymać.
Wampir usadowił się w fotelu wygodnie, zapadając w głębsze poduszki, westchnął jakby pokonał tysiąc schodów, żeby tam dotrzeć, po czym zatrzymał spojrzenie na swoim towarzyszu. Był to w zasadzie pierwszy moment tego wieczoru, kiedy mogli być gdzieś praktycznie sam na sam... Nie licząc połowy samolotu pasażerów, siedzących tuż za ścianką działową, ale mniejsza o szczegóły.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Dwa miesiące znajomości to całkiem sporo, biorąc pod uwagę to, ile bliższych relacji w swoim życiu Makoto utrzymał. No i nie dało się ukryć, że ich znajomość od pierwszego dnia miała w sobie coś, czego nie był w stanie określić żadnym słowem, ale wiedział, że było w tym coś, co ich do siebie przyciągało. Z początku sądził, że to dlatego, że prawie umarł a Cecil akurat tamtędy przechodził. Z czasem jednak zauważył, że nie miało to większego znaczenia – tak, wampir był jedyną osobą, z którą mógł rozmawiać o swoich nowych problemach, ale spędzanie z nim czasu na rozmowach, oglądaniu filmów czy wspólnym jedzeniu sprawiało mu dużo przyjemności.
I tak, oczywiście, że się przygotował! Był typowym kujonem, który musiał przeczytać trochę na temat zanim w niego jakkolwiek wszedł. Dotyczyło to także, jak widać, wakacji i urlopów. Cieszył się, że Cecil chciał przeglądać przewodnik razem z nim, a każdą uwagę wampira brał sobie do serca. Ufał mu bardziej niż jakiemuś autorowi książki, to proste.
— Mamy jakieś konkretne plany na to, co będziemy robić po przylocie? — Cecil organizował wszystko i Makoto właśnie się zorientował, że w sumie nie miał pojęcia, czy coś było zaplanowane na ich pierwszą noc w Rzymie, czy nie. Znając de Vere mieli jednak ustalony jakiś grafik.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Cecil czuł się zaszczycony, że taki skaczący z kwiatka na kwiatek drań jak Makoto wytrzymał z nim całe dwa miesiące znajomości... Nie, wcale nie o to chodziło, ale czy to ważne? Wampir i tak czuł się wyjątkowy. Zawsze, ale z tej okazji też dodatkowo i szczególnie.
- Masz na myśli dzisiaj? Zarezerwowałem nam stolik w restauracji z widokiem na Koloseum. Pomyślałem, że później możemy sobie zrobić mały spacer po okolicy. - wyjawił chłopakowi swoje wielkie plany na resztę nocy. Nie były one może jakoś szalenie porywające, ale czy naprawdę musiały takie być? W gruncie rzeczy cały pomysł wycieczki wziął się z tego właśnie, że pan de Vere chciał zabrać swojego wilkołaka do jadłodajni, o której mógł na spokojnie powiedzieć, że była warta zachodu.
- Mam nadzieję, że wyspałeś się chociaż trochę przed wyjazdem, bo dziś nie śpimy aż do wschodu słońca. - uprzedził Makoto z uśmiechem, jednocześnie sięgając ręką, by ścisnąć lekko jego nogę, tuż nad kolanem. Ot, dla podkreślenia swoich słów. Żadnych łóżek, póki nie zwiedzą chociaż odrobiny Rzymu! Z drugiej strony chłopak dużo pracował przez ostatnich kilka dni, więc może właśnie był zmęczony? Ciężka sprawa.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Dla Makoto Cecil faktycznie był wyjątkowy i to pod kilkoma względami. Sam wampir z pewnością nie zdawał sobie sprawy z tego, jak duży wpływ miał na jego życie. Ale może to i lepiej? Z pewnością byłoby to niezręczne (jak nie dla nich obu to na pewno dla Makoto) i nie sprzyjałoby to luźnej atmosferze jaka często między nimi panowała. A tego wilkołak by nie chciał – wystarczyło, że przejmował się już wszystkim wszędzie indziej. Przy Cecila mógł wreszcie odpocząć.
— Z widokiem na Koloseum? — Makoto wyglądał na podekscytowanego wizją jedzenia kolacji i patrzenia na jeden z najpopularniejszych zabytków Europy. Domyślał się, że jedzenie musiało tam kosztować fortunę a miejsca trzeba było pewnie rezerwować z wyprzedzeniem. Niemniej, zdawało mu się, że takie rzeczy były dla Cecila na porządku dziennym i nie sprawiał wrażenia kogoś kto podniecałby się takimi rzeczami. W przeciwieństwie do wilkołaka, którego oczy aż błyszczały z radości.
— Nie jestem zmęczony. — Och, zdecydowanie był zmęczony ale nie miał zamiaru stracić takiej okazji. Ostatnie dni nie sprzyjały wysypianiu się a fakt, że miał przed sobą kilka dni nocnych zmagań również temu nie pomagał. Ale hej, przywykł do bycia zmęczonym. Od początku studiów nie wysypiał się tyle ile było trzeba. Cóż więc dla niego jeden weekend?
Położył dłoń na tej, która wampir zacisnął na jego kolanie i wplótł swoje palce w jego, by przez chwilę potrzymać się za ręce. Czy było to dziecinne? Być może trochę, ale nie mógł powstrzymać ochoty bycia blisko. Nie było w tym chyba nic dziwnego.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
To prawda, lepiej było unikać dodatkowych niezręczności między nimi. Poza tym ego Cecila naprawdę nie potrzebowało dodatkowego podbudowywania, odrobina pokory by mu nie zaszkodziła.
- Trochę cliché, wiem, ale nic nie poradzę na to, że podają tam dobre jedzenie. - odparł, wzdychając przy tym dramatycznie. Sam nie miał nic przeciwko takim widokom, wręcz przeciwnie, ale z drugiej strony to jak jeść w Paryżu na przeciw wieży Eiffla.
Uniósł lekko brwi, spoglądając na zapierającego się zmęczenia chłopaka, ale nie odmówił mu przy tym wzięcia za rękę.
- Skoro tak twierdzisz. Mam nadzieję, że nie zmienisz zdania zaraz po jedzeniu. - dodał z rozbawieniem. Mimo wszystko Makoto jadł sporo, jak na wilkołaka przystało, a duże posiłki powodowały dodatkową senność.
- Swoją drogą, masz jakieś plany na resztę lutego, po tym jak już wrócimy? Mam jednego starego znajomego, z którym ty też powinieneś się zapoznać, jak sądzę. - zmienił nieco temat. Ostatnio miał bardzo mało czasu dla frakcji i być może trzeba to było zmienić. Wolałby też, gdyby Japończyk należał do jego zgrupowania, ale... Cóż, istniały ku temu pewne przeciwwskazania. Duże i kudłate. Frakcja, w której działał Dorien była więc chyba najlepszą z pozostałych im opcji.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Cliché czy nie, Makoto wydawał się być wizją jedzenia z widokiem na Koloseum bardzo podekscytowany. Trzeba było korzystać z atrakcji przeznaczonych dla turystów, tak? Szczególnie, że pieniądze nie stanowiły żadnej przeszkody. A skoro już trafił do tego Rzymu to szkoda by było stracić takiej okazji. Nie wątpił też w to, że jedzenie musiało tam być dobre. Cecil nie był człowiekiem, który z własnej woli poszedłby do średniej jakości restauracji, tyle o nim już wiedział.
— Nie zmienię. Z resztą, nawet jeżeli będę trochę zmęczony to jeszcze nie znaczy, że padnę na środku ulicy. Mam doświadczenie w jechaniu na niewyspaniu. — Przyznał, bawiąc się ich splecionymi palcami. Nawet zmęczenie nie było w stanie powalić go podczas zwiedzania Rzymu. Być może zaśnie w momencie, w którym jego głowa dotknie poduszki później, ale zanim to się stanie zdecydowanie nie miał zamiaru się poddawać. Nawet, jeżeli złapie go senność po jedzeniu. Będą mogli ją rozchodzić zwiedzając okolicę, o!
— Nie za bardzo. To znaczy, poza pracą raczej nie planowałem niczego. — Przyznał, a potem spojrzał na Cecila dość podejrzliwie. Znajomego? Z kim on niby chciał go zapoznawać? I... Po co?
— Powinienem?

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Atrakcje turystyczne były za takie uznawane właśnie dlatego, że warto było je obejrzeć, to prawda. Cecil nie był szczególnie dobry w zwiedzaniu takowych, ale jeśli oglądanie ich miało sprawić Makoto przyjemność, to był skłonny się poświęcić.
- Zawsze mogę cię zanieść do hotelu, jeśli jednak postanowisz paść na tej ulicy. - przypomniał mu, uśmiechając się podejrzanie (dla obiektywnego obserwatora, przynajmniej). Czy pił do ich pierwszego spotkania, kiedy chłopak faktycznie zaliczył po-wilkołaczego zgona i trzeba go było transportować do domu manualnie? Być może.
Skinął głową.
- Powinieneś. - całe szczęście, że się ze sobą zgadzali. Nawet, jeśli Makoto jeszcze o tym nie wiedział.
- Nie pamiętam, czy mówiłem ci o zgrupowaniu do którego należę od niedawna? Zrzesza... Ludzi podobnych do mnie. - wyjaśnił dość oględnie, nie chcąc wchodzić w szczegóły w publicznym bądź co bądź miejscu.
- Mój znajomy jest jedną z ważniejszych osób we frakcji złożonej z osób podobnych do ciebie. Więc myślę, że nawet jeśli sam nie zdecydujesz się dołączyć, warto byłoby chociaż wiedzieć, jakie ma się opcje.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Parsknął śmiechem, słysząc przytyk Cecila do jego pierwszej nocy w wilkołaczej formie. A może to wcale nie był przytyk? Cóż, Makoto uznał to za całkiem zabawne, bo jakby nie było, padł wtedy na mordę i nie pamiętał praktycznie nic z przynajmniej połowy nocy. Dopiero pobudkę w posiadłości de Vere udało mu się zarejestrować.
— Och, absolutnie w to nie wątpię. — Odpowiedział, kładąc głowę na jego ramieniu. Spędzili większość lotu oglądając przewodnik po Rzymie i rozmawiając, a może powinien był spędzić ten czas jednak na drzemaniu? Tak na wszelki wypadek, żeby jednak Cecil nie musiał go znowu targać nieprzytomnego?
— Nie mówiłeś. Co to za zgromadzenie? — Spytał, dopiero po chwili orientując się, że może wampir nie chciał o tym mówić w miejscu publicznym. Pierwsza klasa dawała złudne wrażenie prywatności, ale nie wiadomo, kto mógł ich w tej chwili słyszeć.
— Nie jestem pewien. Czy to nie taka osoba, jak twój znajomy... Sprawiła, że jestem tym, kim jestem? Może nawet jest członkiem tej całej frakcji? — Spytał z nutą nieufności w głosie. To, że Cecilowi ufał bezgranicznie nie znaczyło, że miał zamiar zaufać jego jakiemuś futrzastemu koledze.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
On naprawdę stworzył potwora. "Absolutnie" w to nie wątpił, co? Brakowało tylko, żeby zatrzepotał rzęsami, no naprawdę. Cecil parsknął śmiechem na tę reakcję Makoto na swoje słowa, pozwolił mu się przytulić i nawet cmoknął go krótko w bok głowy. Bezwstydne stworzenie, naprawdę.
- Frakcje zostały stworzone niedawno, z tego co rozumiem to głównie dla zachowania bezpieczeństwa nas wszystkich. - wyjaśnił, choć bez wdawania się w szczegóły. Jeśli Japończyk będzie chciał wiedzieć więcej, zawsze mogli porozmawiać o tym w hotelowym pokoju... Albo po powrocie do domu.
- Wątpię. - odpowiedział, kiedy chłopak zadał pytanie dotyczące wilkołaka, który go przemienił.
- Z tego co się orientuję, obie frakcje mają dość sztywne zasady dotyczące biegania po mieście i atakowania przypadkowych przechodniów. Podejrzewam, że to musiał być raczej ktoś z zewnątrz. - skrzywił się na samą myśl. Kimkolwiek był wilkołak, który zaatakował Makoto, trzeba było sobie z nim poradzić, zanim dokona większych zniszczeń i ściągnie na nich wszystkich uwagę Ordo.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Od razu potwora! Makoto powiedział mu, że to dopiero początek, czyż nie? Cecil mógł go nie rozpuszczać, to nie musiałby użerać się z taką bezwstydnością! Z drugiej strony, wcale nie wyglądał, jakby mu się to zachowanie wilkołaka nie podobało. Wręcz przeciwnie – można by odnieść wrażenie, że całkiem nieźle się przy tym bawił.
Makoto wtulił się w niego trochę wygodniej i przymknął oczy, wciąż trzymając go za rękę. W tej chwili nie przeszkadzało mu nawet to, że mogłaby ich tak zobaczyć stewardessa, gdyby postanowiła roznosić kolejne napoje albo sprawdzać, czy wszystko w porządku. Było mu zbyt wygodnie i... Cóż, nie byli w żadnej nieprzyzwoitej sytuacji! Co innego, gdyby się całowali, albo prawie na sobie siedzieli, ale tak? Chyba powoli oswajał się z myślą, że można było się trzymać za ręce bez poczucia zawstydzenia. Może niekoniecznie na środku ulicy... Ale do tego jeszcze kiedyś wróci.
—Jeżeli to ktoś spoza to czy nie oznacza to, że nadal gdzieś biega i może robić innym ludziom takie same rzeczy, jak mi? — Spytał, trochę tym przejęty. Bo jeżeli frakcja miała faktycznie jakieś porządne wytyczne i ten wilkołak do niej należał to z pewnością został ukarany. Jeżeli natomiast do niej nie należał... Ilu niewinnych ludzi mógł skrzywdzić przez ostatnie dwie pełnie?
— Ufasz tym frakcjom? — Zdanie Cecila zdawało się być w tej kwestii dla niego najważniejsze.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Cóż on mógł poradzić na to, że lubił go rozpieszczać i w gruncie rzeczy nie przeszkadzały mu wcale tego działania wyniki? Makoto był bezwstydny w wyjątkowo uroczy sposób - ktoś mu o tym kiedyś mówił?
- Obawiam się, że tak, ale poza poinformowaniem o twojej sytuacji członków frakcji niewiele jestem w stanie zrobić. - westchnął, opierając policzek na włosach przytulonego do niego chłopaka. Nie miał ochoty na drzemkę, ale tak było mu po prostu wygodniej. A zaglądająca do nich potencjalnie stewardessa mogła pilnować własnego nosa.
Czy ufał frakcjom? Zamyślił się nad tym pytaniem dłuższy czas, zanim zdobył się na odpowiedź.
- Ufam ludziom, którzy do nich należą. Może nie wszystkim, ale w jakiej sytuacji można powiedzieć, że ufa się każdemu? Z dwojga złego wolę być członkiem zgrupowania, które z założenia ma pomagać takim jak my w radzeniu sobie z problemami, niż ignorować jego istnienie i zmagać się ze wszystkim na własną rękę. Pomijając już możliwości i zaplecze, jakie stwarzają frakcje swoim członkom. - wyjaśnił mu swój punkt widzenia. Nic nie było czarno-białe, należało więc szukać takich odcieni szarości, które najbardziej człowiekowi pasowały. Cecil nie był ślepo zapatrzony w Duranda i wampirze ugrupowanie, ale nie mógł też z ręką na sercu powiedzieć, że w pojedynkę dałby sobie radę lepiej.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Może lepiej, żeby nikt mu o tym nie mówił – jeszcze się chłopak za bardzo rozpędzi w tej bezwstydności! W tej chwili był jeszcze całkiem uroczy, a przynajmniej wyglądało na to, że Cecil tak właśnie uważał. Co, jeżeli tak się rozkręci, że przestanie rozsiewać wokół swój urok? Byłaby straszna szkoda.
Makoto nie wyglądał na szczególnie szczęśliwego z faktu, że wilkołak, który go zaatakował wciąż biegał na wolności. Ale skoro nawet Cecil nie miał za dużo w tej kwestii do zrobienia, on sam miał jeszcze mniej. Nie wiedział o świecie nadnaturalnych zbyt wiele i nie miałby nawet pojęcia, gdzie zacząć. I, tak trochę, bałby się starcia z kimś, kto już raz prawie go zabił. Nie był szczególnie groźny – na co dzień był lekarzem nie maszynką do tropienia i mordowania. Nawet, jeżeli co pełnię to się zmieniało.
— Ja ufam tobie. — Powiedział cicho, wtulając nos w szyję Cecila trochę bardziej niż do tej pory. — Nie wiem, czy byłbym w stanie zaufać komukolwiek innemu.
Przez chwilę milczał, zastanawiając się nad tym wszystkim. Cecil miał sporo racji w tym, że w grupie mogło być bezpieczniej, chociaż Makoto jeszcze nie do końca rozumiał to niebezpieczeństwo.
— Ale jeżeli ty ufasz temu swojemu znajomemu to się z nim spotkam.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Byłoby szkoda, gdyby Makoto postanowił rozsiewać swój urok osobisty wśród innych ludzi, to prawda. Cecil może nie był jakoś szalenie zazdrosnym człowiekiem, ale wszystko mogło się jeszcze zmienić... Może po prostu wcześniej nie miał do zazdrości żadnych powodów?
Milczał przez dłuższą chwilę po tym, jak usłyszał, że chłopak mu ufa. Gdzieś w środku poczuł dławiące uczucie, które powoli przechodziło w rozlewające się po jego wnętrznościach ciepło. Zdawał sobie sprawę z tego, że byli ludzie, którzy mu ufali, ale usłyszenie czegoś podobnego tak całkiem wprost i to w dodatku od Makoto spowodowało w jego organizmie reakcję, której sam by się po sobie nie spodziewał.
Ścisnął jego dłoń mocniej, nim postanowił odezwać się ponownie.
- Nie proponowałbym ci spotkania z nim, gdybym podejrzewał, że może próbować zrobić ci krzywdę albo oszukać. Spotkasz się z nim i sam zdecydujesz, czy będziesz chciał dołączyć. - orzekł, po czym uniósł ich splecione ręce i pocałował lekko wierzch jego dłoni.
- Prześpij się, jeśli chcesz. Obudzę cię, kiedy zaczniemy lądować. - dodał ciszej po kolejnej chwili. Widział przecież, że chłopak coraz bardziej się na nim układał i nie miał wątpliwości co do tego, że po prostu chciało mu się spać.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Całe szczęście, że Makoto nie planował rozsiewać swojego uroku na prawo i lewo. Wystarczyło mu czarowanie jednego, konkretnego wampira. Co prawda robił to dość nieświadomie (w większości przypadków), ale nie można było ukryć, że miał do tego wrodzony talent. A może to po prostu Cecil był bardzo podatny na uroki młodego wilkołaka? Cóż, na jedno wychodziło.
— Hmmm... Okej. — Wymamrotał cicho, uśmiechając się pod nosem gdy poczuł pocałunek na wierzchu swojej dłoni. Coś ścisnęło go w środku, jak za każdym razem, gdy Cecil robił tak drobne, a jednocześnie pełne czułości rzeczy. Nic dziwnego, że z każdym dniem Makoto coraz bardziej był mu oddany. Zupełnie tak, jakby nie był w stanie się przed nim i jego urokiem bronić. Kto tu więc kogo czarował?
— Mówiłem już, że nie jestem zmęczony. — Wyburczał cicho, ale wbrew temu przytulił się do niego bardziej. Drugą ręką, tą wolną od trzymania dłoni Cecila, objął go lekko i odetchnął cicho. Nie trzeba było długo czekać, by jego miarowy, spokojny oddech wskazywał na to, że zdążył już zasnąć. Lepiej teraz niż na środku Rzymu, tak?

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Cecil bywał uroczy... Czasami. Zwykle jednak nie było mu to aż tak jak w tym wypadku potrzebne do szczęścia. Bo wyglądało na to, że do towarzystwa Makoto i jego zainteresowania wampirzą osobą jednak coraz bardziej dążył, świadomie czy nie.
Chłopak zaparł się po raz wtóry, że śpiący to on wcale nie jest, a kilka chwil później drzemał już w najlepsze. Pan de Vere uśmiechnął się jedynie pod nosem, pozwolił mu na wtulenie wygodnie i pogrążył we własnych myślach.
Z rozmyślań wyrwało go dopiero podchodzenie samolotu do lądowania. Obudził rozespanego wilkołaka i wytoczyli się z kabiny, prosto w objęcia miasta. Do hotelu mieli spory kawałek, ale od czego były taksówki? Cecil jeszcze nie oszalał, by wsiadać do środków transportu publicznego.
Na miejsce dotarli w miarę sprawnie, ale już po kilku chwilach spędzonych w hotelowym holu pan de Vere miał ochotę kogoś oskórować. Głównie dlatego, że jak się okazało, jego rezerwacja została złożona na jeden pokój, a nie dwa. Wystraszona sekretarka i jej spocony już menadżer próbowali ustalić, co tam właściwie zaszło i kto zawinił, a wampir wyglądał, jakby miał za chwilę wyjść z siebie i stanąć obok, traktując oboje lodowatymi komentarzami wypowiadanymi w płynnym włoskim.
W pewnym momencie padła propozycja przeniesienia ich do innych pokoi, ale Cecil tylko skrzywił się niezadowolony. Zawsze wybierał ten sam pokój, bo miał najlepsze opcje zasłon i nie trzeba się było martwić o zbłąkane promienie słoneczne robiące mu grilla z tyłka, kiedy będzie spał.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Całe szczęście, że Cecil miał wystarczająco uroku osobistego, by praktycznie cała uwaga Makoto się na nim skupiała. Im więcej czasu ze sobą spędzali, tym trudniej było mu się od wampira oderwać a jego myśli wracały do niego nawet wtedy, kiedy nie byli w swoim pobliżu. Być może właśnie dlatego tak często do niego wracała?
Obudzony mruknął tylko coś pod nosem i przez większość trasy z lotniska do hotelu wydawał się być całkowicie zaspany. Niezbyt szeroko otwarte oczy i zdecydowanie za wolne kojarzenie faktów jedynie podkreślały to, że faktycznie był zmęczony. Ale nie miał zamiaru psuć ich wieczoru, o nie! Plan był prosty – dotrzeć do pokoju, wziąć szybki prysznic i się rozbudzić. Sęk w tym, że coś za długo schodziło im na tej recepcji i dopiero po dłuższej chwili do niego doszło, że chyba był jakiś problem. Nie mógł być pewien, bo niczego po włosku nie rozumiał, ale widać było, że Cecil nie jest zadowolony.
— Wszystko w porządku? — Spytał, wcześniej łapiąc wampira za rękaw, by zwrócić na siebie jego uwagę.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Sponsored content


Strona 2 z 22 Previous  1, 2, 3 ... 12 ... 22  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach