11.04.2023r. Wywołajmy wilka z lasu

3 posters

Strona 5 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5

Go down

Theo Lacroix

Theo Lacroix
Skrót statystyk : S: 5/5
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 945
First topic message reminder :

Szukałem dziewczyny, bogowie mi świadkami, szukałem, starałem się znaleźć ją przed pełnią, bo połączyłem jedno z drugim i doszedłem do pewnych wniosków. Mocna, niegojąca się rana, do tego jej dopytywania czy na pewno nie pamiętam co robiłem. To nie napastnicy ją tak urządzili, a najwidoczniej ja. To tego ten artykuł o morderstwie. Owszem przemocy w Paryżu teraz co nie miara, jednak to nie mógł być zbieg okoliczności. Ktoś to zjebał koncertowo i tym kimś był nie kto inny, jak Theo Lacroix, wilkołak, co to nie umie zapanować nad sobą kiedy powinien.
Ni jak mi się to nie kalkulowało, jednak po przegranej z czasem szukałem jej dalej, licząc na cokolwiek, mając jeszcze nadzieję i wahając się czy nie pójść może po pomoc do Katrine, do Mikayli, do kogokolwiek. Nie mówię, że im nie ufam, ale bałem się nagany i jeszcze większego syfu, bałem się, że coś się stanie kelnerce, że jeszcze raz wszystko namieszam i zepsuję. Nie chciałem kolejnych niewypałów, dlatego postanowiłem pójść do kogoś kto powinien się znać na rzeczy. Dorien poluje na zwierzęta, więc myślę, ze potrafi tropić, do tego to starszy ode mnie wilkołak i czułem do niego dużo cieplejsze emocje niż do innych z rodu, nie licząc może dwóch innych osób. Nie pomyślałem jednak, żeby go poinformować o swoim przybyciu dopóki nie znalazłem się na jego posesji i praktycznie nie stanąłem przed jego drzwiami.
Byłem trochę zmarnowany życiem, włosy rozpuszczone, potargane przez wiosenny wiatr, pomięta koszula zakryta cienką kurtką z zepsutym zamkiem, podkrążone od zbyt małej ilości snu oczy i wyraźnie strapiona mina. Nie miałem sił udawać, że jest dobrze, kiedy nie jest dobrze. Do tego ta cała sytuacja z familiantami, z Marcusem. Miałem dosyć. Chciałem, żeby to był mój ostatni problem w tym miesiącu do rozwiązania i żebym dalej miał spokój.
Zadzwoniłem w końcu dzwonkiem, spróbowałem poprawić ubranie, a myślę, że miałem na to czas, bo to duży dom, zanim mężczyzna przyjdzie mi otworzyć, to mnie nogi od stania rozbolą i dziesięć razy się rozmyślę. Kiedy jednak w końcu drzwi się otworzyły, to uśmiechnąłem się zmęczony i o ile to był Dorien, to rozpocząłem już swoje przygotowywania do wywodu.
-Cześć... Mogę wejść?-zapytałem, już się gubiąc w tym czy mam zdejmować buty i kurtkę, bo wnętrze rezydencji mnie trochę oszałamiało.

@Dorien Crawley

_________________

Caught you like the cold or a flu
Praying that I'll someday be immune
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Universal Person

Universal Person
Liczba postów : 529
Dorien przypatrywał się, znajdował potwierdzenia tropów, na które wpadali wcześniej. Obecność ojca na zdjęciach, ale nieobecność tegoż w domu. Popielista woń kurzu na kurtkach i butach męskich w korytarzu i mdlisty zapach życia domowego tak sobie. Mężczyzna z fotografii nie wydawał się być przyjemną osobą zwłaszcza w asyście zlęknionych kobiet silących się na uśmiech. Chloe wyglądała inaczej niż na zdjęciach z imprez. Długi warkocz, popielate ubrania odsłaniające jedynie szyje i kawałek głowy. Dystans. I tak... ponad wszelką wątpliwość, w skupieniu, wilkołak mógł być pewny, po zapachu, że oni są jedynymi wilkołakami w mieszkaniu. No chyba, że gamma już znalazła się pod opieką Monteblanków, ale tu nie zgadzały się daty, to było zbyt surrealistyczne.

Przez dłuższą chwilę nikt mu nie odpowiadał. – Już wszystko się zagoiło i nic mi się nie jest... Proszę... zostawcie nas w spokoju... – odpowiedział przez drzwi szept przez zaciśnięte gardło obmyty bezsilnymi łzami.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Theo Lacroix

Theo Lacroix
Skrót statystyk : S: 5/5
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 945
Rozmowa... leżała i kwiczała, jak ja w pewnym momencie na ziemi. Nerwy, stres odchodziły, słabość w mięśniach, niewyspanie i stres od na oko 2 miesięcy wyłaziły na wierzch.
Dziewczyna się zapierała, a ja już nie wiedziałem w co mam wierzyć, więc gapiłem się w sufit i trawiłem to wszystko.
-Dorien... Dostanę wpierdol za opuszczenie miasta.-powiedziałem w końcu do mężczyzny z matowym spojrzeniem. Nie umiałem myśleć o niczym innym niż jak o tym, że zjebałem koncertowo. Zabiłem ludzi na cmentarzu, goniłem dziewczynę, włamaliśmy się jej do domu, tyle paniki i stresu. Jednak skoro nie działo się u niej nic dziwnego, skoro jednak jej nie ugryzłem, to została jeszcze jedna kwestia co obgadania.
-Chloe? Powiedz mi co widziałaś na cmentarzu? Jak dużo widziałaś?-rzuciłem pytanie do drzwi, tonąc w poczuciu zniszczenia wszystkim życia i namieszania tak, że bardziej się nie da. Wszystko mnie bolało do tego.

@Dorien Crawley @Universal Person

_________________

Caught you like the cold or a flu
Praying that I'll someday be immune
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Dorien Crawley

Dorien Crawley
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
Liczba postów : 1036
- Nic nie dostaniesz - odpowiedział z pozoru spokojnym i bardzo pewnym tonem, choć wprawny wilkołak mógł czuć, że Dorien się denerwował. Nie bał się, był trochę zły, ale nie na Theo, nie na Chloe, ani nawet nie na siebie, tylko na sytuację, na to, jak ona się rozwinęła, na okoliczności, które ich spotkały. Theo nie mógł wiedzieć, że Chloe nie zaraziła się wirusem. I na pewno lepiej, że sprawdzili i okazało się, że w zasadzie nic się nie stało, niż gdyby młody wilkołak zataił wydarzenie na cmentarzu, a potem musieli wszyscy przyjąć konsekwencje.
- Chloe, posłuchaj - odezwał się w końcu do dziewczyny, gdy odetchnął i się uspokoił, mając nadzieję, że jego doroślejszy ton uspokoi i ją. Przykucnął, przyjmując bardziej poddańczą pozycję, tym samym wskazując dziewczynie, że nie ma zamiaru jej atakować - Nie przyszliśmy tutaj cię skrzywdzić. Szukaliśmy cię po całym Paryżu sądząc, że potrzebujesz pomocy. Jeśli jesteś pewna, że nic ci nie jest, po prostu odejdziemy.

_________________
Forever can spare a minute
Once upon a time, in the hidden heart of France a handsome young prince lived in a beautiful castle. Although he had everything his heart desired  the prince was  selfish and  unkind.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Universal Person

Universal Person
Liczba postów : 529
Szloch matki umilkł, nastrój zmieniał się, rozpacz i strach ludzi infekował tlen wdychany przez wilkołacze płuca. Matka umilkła zupełnie, położyła się na podłodze owijając ciasno ramionami, uciekając od świata w wątpliwym komforcie, ułudzie która próbowały nałożyć sobie bezgłośnie komórki, tkanki, mięśnie i kości w przytuleniu, którego nie było. Usta poruszały się w bezgłośnej modlitwie, słowa bez dźwiękowej fali drażniły, drapały w Dorienową czaszkę bardziej na poziomie podświadomym niż świadomym. Jak drapanie po ukąszeniu komara. Nic istotnego teraz.
– Nie wiem. – wyszeptała w końcu. – Byłeś tam, a potem Ciebie nie było. Był krzyk i krew i... ukryłam się. Upadłam z grobu i doczołgałam się, doczołgałam się dalej do jakiegoś wykopanego grobu i przysypałam ziemią... trochę... i czekałam do rana a potem, potem uciekłam. Nie pamiętam, nic nie widziałam, nie wiem, nic mi nie jest, moje... moje przedramie, to ja potem... ja się pociełam bo miałam koszmary nie mogłam... bałam się. Tam było tyle... tyle dźwięków, tyle krzyku, ale... ale nic nie widziałam. Ani nie widziałam ich potem. Tylko Ty przyszedłeś... mój sen, przyszedłeś jak w moich snach... – słowa przeszły w desperacki, drżący szept, głos jej się załamał, a duszący płacz powrócił.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Theo Lacroix

Theo Lacroix
Skrót statystyk : S: 5/5
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 945
Nie dostanę? Jasne, opierdziel na pewno będzie, przecież pamiętam jaki Marcus był wkurzony o byle pierdołę, o to że nie chciałem więcej tajemnic. Z jego zaprzeczeniem czułem się jeszcze bardziej zdołowany, bo koniec końców czy ktokolwiek z nas miał na cokolwiek wpływ? Wielki, zły wilk się obrazi i będzie jak on chce, nieważne co. Jak szybko zmieniłem o nim zdanie? Z martwienia się po czystą, żywą niechęć dzielnie pielęgnowaną, jak ogród na wiosnę.
Wszystko poszło się pięknie jebać, że tak powiem i czułem podświadomie, że nie tylko ja straciłem wątek, ale my wszyscy, nawet dziewczyna, z którą próby nawiązania kontaktu bywały różne w efekcie, gdyby chociaż wpuściła nas do pokoju, rozmowa wyglądałaby inaczej.
Spojrzałem na Doriena gdy próbował do niej dotrzeć, a zaraz popatrzyłem na drzwi jej pokoju gdy zaczęła mówić. Natychmiast podniosłem się powoli do siadu i uważnie słuchałem. A więc nie widziała wszystkiego? Patrząc na jej biografię widziała wiele złego, więć mój pokaz może też w pewien sposób zaakceptuje jako zwykłą codzienność. Uśmiechnąłem się łagodnie gdy skończyła. Czyli nie pogryzłem jej. Wielki kamień spadł mi z serca.
-To dobrze, że nic ci nie zrobiłem i przepraszam za wtedy.-zacząłem spokojnie.-Twoi... "znajomi" już więcej ci się na oczy nie pokażą, możesz być o to spokojna. Ale myślę, że powinnaś sobie znaleźć lepsze towarzystwo.-nie jestem kimś, kto powinien ją pouczać, ale teraz w tym całym bałaganie miała szansę zacząć na nowo, wrócić trochę do tego co było.-Masz pod ręką kartkę i długopis? Ołówek? Cokolwiek?zapytałem się. Może to głupie i mnie narazi, ale danie jej mojego numeru nie brzmiało źle i kto wie, może kiedyś skorzysta z tego aby do mnie zadzwonić gdy będzie w potrzebie.

@Universal Person @Dorien Crawley

_________________

Caught you like the cold or a flu
Praying that I'll someday be immune
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Dorien Crawley

Dorien Crawley
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
Liczba postów : 1036
Dorien odetchnął głęboko, a potem podniósł się z podłogi. Nic nie widziała. I, zdawało się, że nawet nie kłamała. Nie tylko nie została pogryziona i zarażona, ale też naocznie, ślepiami, nie widziała Theo jako kudłatej bestii. Musiała słyszeć krzyki, odgłosy jednostronnej walki, wystawiając swoją wyobraźnię na próbę, ale to akurat mogła wyprzeć.
Tu ich drogi powinny się rozejść i nigdy więcej nie skrzyżować. Ale nie dla honorowych wilków. Gdyby Theo zareagował inaczej, po prostu uznał, że wychodzą, Dorien prawdopodobnie również zaproponowałby zapisanie Chloe swojego numeru czy dałby jej swoją wizytówkę. Widocznie obydwaj czuli się odpowiedzialni za stan dziewczyny, mimo że tak naprawdę to nie oni wyrządzili jej krzywdę, a ona sama, podejmując złe decyzje i spoufalając się z nieodpowiednimi ludźmi.
Starszy wilkołak obrócił się w stronę drzwi, gotów wyjść nie tylko z pokoju dziewczyny, ale i całego mieszkania.

_________________
Forever can spare a minute
Once upon a time, in the hidden heart of France a handsome young prince lived in a beautiful castle. Although he had everything his heart desired  the prince was  selfish and  unkind.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Universal Person

Universal Person
Liczba postów : 529
Jak Theo postanowił tak zrobił, informacje które zdobyli - choć nie były potwierdzone w żaden sposób - uspokoiły ich na tyle, że wycofali się z rodzinnego domu Chloe, pozostawiając ją i jej matkę w spokoju. Było to ryzykowne, było w tym wiele zaufania, ale zarówno Theo jak i Dorien mieli o niej nigdy więcej nie usłyszeć.

Jeśli którykolwiek z nich chciał ją mimo wszystko sprawdzić, lub nawiązać ponowny kontakt, dowiedzieli się, że z matką sprzedała dom i wyprowadziła się do Kanady w żaden sposób nie zdradzając wilkołaczych tajemnic. Maskarada była bezpieczna, podobnie jak los Theo, który nie został "ojcem" wbrew prawu.

[KONIEC]

milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Sponsored content


Strona 5 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5

Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach