Skrót statystyk : S: 5/5
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3
SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)
MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny
MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3
SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)
MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny
MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 945
Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie? Coś w tym jest, bo jak potrzebowałem pomocy, to mi jej udzielono, więc można uznać, że mam przyjaciół, jakby nie patrzeć już trochę tutaj w tym mieście żyję. Początki łatwe nie były, ale teraz czuję, że naprawdę zaczynam się aklimatyzować w wielkim świecie Paryża, który dalej jest trochę inny niż większe miasto na uboczu.
Tak czy inaczej kiedy rypło mi w skuterze i szukałem mechanika i znajoma poleciła mi miejsce, ponoć dobre i zaufane, gdzie nie oszukają mnie mówiąc mi, że mojemu pojazdowi dolega więcej niż dolega naprawdę, a mnie nie bardzo stać na szastanie pieniędzmi. Mięso kosztuje, czynsz też, kocia karma i weterynarz, to już w ogóle. No i pojechałem przez miasto, rycząc silnikiem jak wariat, bo tłumik się pewnie rozwalił, chociaż tyle to wiem, ale gdzie to jest i jak naprawić, no to już jest poza moją wiedzą. Może to i dobrze, bo jeszcze bym coś rozwalił i byłby problem, bo koniec końców bym zapłacił więcej niż za profesjonalną pomoc od początku.
Zajechałem na miejsce, zatrzymując się na parkingu, nie wiedząc czy mogę i w sumie gdzie miałbym iść. Z kaskiem w dłoni ruszyłem więc w budynku, skąd dobiegały metaliczne dźwięki. Pachniało smarem? Nie byłem pewien, ale odruchowo powęszyłem, zaraz się bijąc za to w po łbie zupełnie niepotrzebnie. Wszystko mi się mieszało, ale na pewno nie dobre wychowanie.
-Dzień dobry!-zawołałem rozglądając się po warsztacie stojąc w wejściu do niego. Zerknąłem jeszcze za siebie, żeby sprawdzić czy nikt mi skutera nie kradnie, bo to duże miasto i nigdy nie wiadomo. Ciągle się słyszy o kradzieży, włamaniu czy jakiejś grupce przestępczej. To sprawiało, że tęskniłem za rodzinnym miastem, które było nieco spokojniejsze.
@Katrine Storstrand
Tak czy inaczej kiedy rypło mi w skuterze i szukałem mechanika i znajoma poleciła mi miejsce, ponoć dobre i zaufane, gdzie nie oszukają mnie mówiąc mi, że mojemu pojazdowi dolega więcej niż dolega naprawdę, a mnie nie bardzo stać na szastanie pieniędzmi. Mięso kosztuje, czynsz też, kocia karma i weterynarz, to już w ogóle. No i pojechałem przez miasto, rycząc silnikiem jak wariat, bo tłumik się pewnie rozwalił, chociaż tyle to wiem, ale gdzie to jest i jak naprawić, no to już jest poza moją wiedzą. Może to i dobrze, bo jeszcze bym coś rozwalił i byłby problem, bo koniec końców bym zapłacił więcej niż za profesjonalną pomoc od początku.
Zajechałem na miejsce, zatrzymując się na parkingu, nie wiedząc czy mogę i w sumie gdzie miałbym iść. Z kaskiem w dłoni ruszyłem więc w budynku, skąd dobiegały metaliczne dźwięki. Pachniało smarem? Nie byłem pewien, ale odruchowo powęszyłem, zaraz się bijąc za to w po łbie zupełnie niepotrzebnie. Wszystko mi się mieszało, ale na pewno nie dobre wychowanie.
-Dzień dobry!-zawołałem rozglądając się po warsztacie stojąc w wejściu do niego. Zerknąłem jeszcze za siebie, żeby sprawdzić czy nikt mi skutera nie kradnie, bo to duże miasto i nigdy nie wiadomo. Ciągle się słyszy o kradzieży, włamaniu czy jakiejś grupce przestępczej. To sprawiało, że tęskniłem za rodzinnym miastem, które było nieco spokojniejsze.
@Katrine Storstrand
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!