11.04.2023r. Wywołajmy wilka z lasu

3 posters

Strona 3 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next

Go down

Theo Lacroix

Theo Lacroix
Skrót statystyk : S: 5/5
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 945
First topic message reminder :

Szukałem dziewczyny, bogowie mi świadkami, szukałem, starałem się znaleźć ją przed pełnią, bo połączyłem jedno z drugim i doszedłem do pewnych wniosków. Mocna, niegojąca się rana, do tego jej dopytywania czy na pewno nie pamiętam co robiłem. To nie napastnicy ją tak urządzili, a najwidoczniej ja. To tego ten artykuł o morderstwie. Owszem przemocy w Paryżu teraz co nie miara, jednak to nie mógł być zbieg okoliczności. Ktoś to zjebał koncertowo i tym kimś był nie kto inny, jak Theo Lacroix, wilkołak, co to nie umie zapanować nad sobą kiedy powinien.
Ni jak mi się to nie kalkulowało, jednak po przegranej z czasem szukałem jej dalej, licząc na cokolwiek, mając jeszcze nadzieję i wahając się czy nie pójść może po pomoc do Katrine, do Mikayli, do kogokolwiek. Nie mówię, że im nie ufam, ale bałem się nagany i jeszcze większego syfu, bałem się, że coś się stanie kelnerce, że jeszcze raz wszystko namieszam i zepsuję. Nie chciałem kolejnych niewypałów, dlatego postanowiłem pójść do kogoś kto powinien się znać na rzeczy. Dorien poluje na zwierzęta, więc myślę, ze potrafi tropić, do tego to starszy ode mnie wilkołak i czułem do niego dużo cieplejsze emocje niż do innych z rodu, nie licząc może dwóch innych osób. Nie pomyślałem jednak, żeby go poinformować o swoim przybyciu dopóki nie znalazłem się na jego posesji i praktycznie nie stanąłem przed jego drzwiami.
Byłem trochę zmarnowany życiem, włosy rozpuszczone, potargane przez wiosenny wiatr, pomięta koszula zakryta cienką kurtką z zepsutym zamkiem, podkrążone od zbyt małej ilości snu oczy i wyraźnie strapiona mina. Nie miałem sił udawać, że jest dobrze, kiedy nie jest dobrze. Do tego ta cała sytuacja z familiantami, z Marcusem. Miałem dosyć. Chciałem, żeby to był mój ostatni problem w tym miesiącu do rozwiązania i żebym dalej miał spokój.
Zadzwoniłem w końcu dzwonkiem, spróbowałem poprawić ubranie, a myślę, że miałem na to czas, bo to duży dom, zanim mężczyzna przyjdzie mi otworzyć, to mnie nogi od stania rozbolą i dziesięć razy się rozmyślę. Kiedy jednak w końcu drzwi się otworzyły, to uśmiechnąłem się zmęczony i o ile to był Dorien, to rozpocząłem już swoje przygotowywania do wywodu.
-Cześć... Mogę wejść?-zapytałem, już się gubiąc w tym czy mam zdejmować buty i kurtkę, bo wnętrze rezydencji mnie trochę oszałamiało.

@Dorien Crawley

_________________

Caught you like the cold or a flu
Praying that I'll someday be immune
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Dorien Crawley

Dorien Crawley
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
Liczba postów : 1037
W pierwszej chwili starszy z wilkołaków miał ochotę wysypać wszystko z worka, aczkolwiek po chwili uznał, że mogliby przeoczyć istotne szczegóły i lepiej przyjrzeć się każdemu elementowi z osobna, wyjmując je jeden po drugim.
- Lekcja pierwsza, młody padawanie - gdzieś trzeba zacząć. Choćbyś uważał, że nie ma sensu, musisz się łapać każdego, nawet najmniejszego tropu. No i trochę pewności siebie, uroku osobistego. Ale to jeszcze wypracujesz - chyba już to mówił, ale nie zaszkodziło sparafrazować. Już nawet nie po to, żeby samego siebie poklepać po plecach, ale by podkreślić, jak ważnym jest myśleć out of the box i nie bać się próbować - Nawet dała mi swój numer.
Przetrzepywali rzeczy należące do zaginionej dziewczyny na tylnej kanapie auta Doriena. Tam mieli trochę więcej miejsca. Ubrania, które z pozoru nic nie znaczyły, mogły nosić choćby strzępki śladów zapachowych, a te były niezwykle cenne czułym nosom. Polecił Theo sprawdzić, jak bardzo są zanieczyszczone.
- Chyba twoja dziewczynka wpadła w złe towarzystwo - skonfrontował oznaczenie na bluzie ze znalezionym narkotykiem. No chyba, że nosiła paczkę cukru pudru, bo na przykład nie znosiła gorzkiej kawy - Masz jakieś media społecznościowe? Weź jej poszukaj. Może coś ostatnio udostępniała.

_________________
Forever can spare a minute
Once upon a time, in the hidden heart of France a handsome young prince lived in a beautiful castle. Although he had everything his heart desired  the prince was  selfish and  unkind.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Theo Lacroix

Theo Lacroix
Skrót statystyk : S: 5/5
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 945
Lekcja została zanotowana w moim zmęczonym łebku. Co racja, to racja, jak chcę zacząć nie mając miejsca początku. Z okruszków pozostawionych na ziemi da się przecież dojść do norki żarłocznych myszek. A pewność siebie i urok osobisty... Tak, dobrze mówi, to wszystko przyjdzie z czasem.
Spojrzałem na niego z uśmiechem, myśląc, że żartuje, ale nie... Naprawdę mu dała swój numer.
-Ty... Jesteśmy na tajnej misji, a ci romanse w głowie.-ofukałem go, ale oburzenie nie było na poważnie.-Tylko odezwij się do niej, bo będzie czekać w nieskończoność.-co jak co facet z niego był niczego sobie, a jak jeszcze z sercem na dłoni przyszedł szukać koleżanki, to już w ogóle znaczy, że z charakteru jest okej i z zasad moralnych również.
Odebrałem od niego ubrania, od razu pakując w nie twarz, aby wyniuchać ich zapachy. Trzymane w pracowniczej szafce, a później w worku, nie powinny aż tak zwietrzeć.
-Hmm... No trochę chyba tak...-spojrzałem na pakunek.-Ciekawe dlaczego.-nic nie bierze się z powietrza, coś musiało ją pchnąć do zrobienia głupoty, albo zmusić, zupełnie, jak Enzo. W sumie i jej i jego historie wydają się być dość podobne jeśli chodzi o schemat. Nielegalny zawód, uraz w jego trakcie, zarażenie. Ah ten Paryż, miasto elegancji, rozwoju i postępu. Postępować to zaraz będą moje zakola i siwizna ze stresu.
Pokiwałem mu głową, odkładając sobie jej ubrania na nogi i biorąc się za wyszukanie jej w telefonie, na facebooku i instagramie oraz na stronie jej szkoły, bo czasami mają listy uczniów albo galerie z podpisanymi zdjęciami. Miałem nadzieję, że jeśli mi stronki dadzą jakieś wyniki, to na profilowe dziewczyna ma swoje zdjęcie, bo inaczej będzie ciężko.
-Po paragonach też można...-rzuciłem, nachylając się, aby zajrzeć w karteczki.-...bułki by raczej kupowała blisko domu, gdzieś po drodze.-rzuciłem, zastanawiając się nad jej wiekiem. Niby licealistka? To stara bluza? Chciałem się powołać na to, że wtedy na cmentarzu nie dobieraliby się do niej gdyby była tak młoda, ale tacy faceci, jak oni, raczej nie przejmują się takimi sprawami.

Rzut na niuchanie bluzy: Wynik 4

@Dorien Crawley  @Universal Person

_________________

Caught you like the cold or a flu
Praying that I'll someday be immune
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Universal Person

Universal Person
Liczba postów : 529
Theo gdy tylko zapakował swój szczeniacki nos w bluzę, poczuł nieprzyjemny uścisk w gardle, rozpoznając te wonie - tanie perfumy, papierosy, strach i przetrawione narkotyki. Poczuł na bluzie też resztki zwietrzałej krwi i cmentarny, tak dobrze znany brud... czy to tą bluzę miała na sobie wtedy? Odtwarzając sytuację w pamięci, nie mógł sobie przypomnieć co miała na sobie założone, ale był pewien, że jest to jej bluza. Tyle dobrego.

Adresy z paragonów były różne, ale większość pochodziła z drugiej części miasta, blokowiska znajdującego się niedaleko stacji kolei połączonej bezpośrednio z wielką stacją przy której była kawiarenka.

Kolejne dane wpadły dzięki mediom społecznościowym. Znalazł ją bez trudu: Wykrzywiona dzióbkiem minka, krzykliwe ciuchy, pozornie śmieszne fotki z imprez. W ostatnim czasie nie pisała nic, a na kilka tygodni przed "incydentem" wklejała sporo smętnych piosenek, które można było słuchać w radiu. Główną tematyką było złamane serce i zdrada. Na jej profilu nie było dostępu do znajomych, ani udostępnionych informacji dotyczących wykształcenia czy miejsca pracy. Ze zdjęć imprezowych mogli jednak rozpoznać klub Gibus, który mimo wszystko do najtańszych nie należał.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Dorien Crawley

Dorien Crawley
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
Liczba postów : 1037
- Tak, masz rację - odpowiedział, przyglądając się paragonom - Marinette wspomniała, że Chloe przyjeżdżała do pracy z drugiego końca miasta. To by się zgadzało. Podpuściłem ją trochę, powiedziałem coś w stylu, że chcę ją odwiedzić, ale dawno u niej nie byłem i że chyba mieszka gdzieś blisko. Otóż nie, ale miała dobry dojazd i wysiadała na dworcu, tu obok kawiarni. Ale nie wiem, czy jest sens szukać jakichkolwiek śladów właśnie na dworcu, tam się przewijają tysiące ludzi dziennie. Lepiej popytać właśnie w lokalnych sklepach. Masz coś? - spytał w końcu, po krótkim monologu, w trakcie którego Theo niuchał rzeczy i sprawdzał tzw. soszjale.

_________________
Forever can spare a minute
Once upon a time, in the hidden heart of France a handsome young prince lived in a beautiful castle. Although he had everything his heart desired  the prince was  selfish and  unkind.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Theo Lacroix

Theo Lacroix
Skrót statystyk : S: 5/5
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 945
Morda w ciuchy i efekt był natychmiastowy. Emocjonalne zapamiętanie wcześniej zapachów przyniosło skutki i teraz zapach jej bluzy przypominał o przykrych zdarzeniach. Zarówno wspomnienia, jak i zapachy nie należały do najprzyjemniejszych.
Słuchałem kątem ucha co mówił, chociaż nielubiany przeze mnie zapach na swój sposób przyciągał. Przewiesiłem sobie jednak bluzę przez rękę i zacząłem grzebać w telefonie, aby jej poszukać.
Mniej więcej miejsce gdzie mieszka mogło pomóc, chociaż pytanie każdego sąsiada czy ją zna byłoby bezsensowne, a z obecnymi danymi na to się skazywaliśmy. Paragony jednak i okolice stacji zawężały niby okolicę. Na razie jednak mieliśmy chyba trochę lepszy trop. Spojrzałem na Doriena i pokiwałem mu głową.
-Jedziemy do klubu.-oznajmiłem odważnie, zaraz znów klikając w telefonie, aby wyszukać dokładny adres klubu. Nigdy w nim nie byłem, no i nie chodzę po klubach, to skąd mam wiedzieć do gdzie jest?-Tylko nie podrywaj tam dziewczyn, łamaczu serc. Jesteśmy na misji.-poleciłem mu, z nutką władczości i z nutką rozbawienia z lovelasa jaki z niego wyszedł, czego się nie spodziewałem ani trochę. Dobry humor odrobinę mi wrócił, zrobiło się nieco bardziej optymistycznie, a dziewczyna w końcu wydawała się być w naszym zasięgu.
-Do tego.-dodałem, podsuwając mu pod nos mój telefon z adresem klubu.-Oby nie kasowali dużo za wejściówkę.-prychnąłem, licząc, że jak będą kasować drogo, to mój towarzysz zapłaci za mnie, zupełnie, jak za czekoladę i benzynę, żeby sobie od tak jeździć. Naprawdę mam pasję w szukaniu sobie sponsorów. Stoczyłem się. Jakby Enzo się o tym dowiedział, to albo by mnie wyśmiał, albo zapytał o techniki, bo by mi zazdrościł.

@Dorien Crawley @Universal Person

_________________

Caught you like the cold or a flu
Praying that I'll someday be immune
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Dorien Crawley

Dorien Crawley
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
Liczba postów : 1037
- Nawet się nie starałem, okej? Sama wcisneła mi kartkę z numerem - próbował się tłumaczyć, chociaż stłumił parsknięcie śmiechem. Chyba potrzebowali takiego przełamania powagi sytuacji, szczególnie, że #misja póki co szła szybko i gładko. Dorien z satysfakcją przyjął informację, że Theo rozpoznał w ubraniach zapach Chloe. To dobrze. Sam też wsadził nos w bluzę, a z perspektywy trzeciej osoby pewnie wyglądali jak psychole i fetyszyści, którzy zaciągają się zapachami damskich ciuchów.
Następna wskazówka też wydawała się być istotna, ale ten klub… Dorien nigdy tam nie był, ale słyszał co nieco. Funkcja obserwatora i płynna wymiana informacji na temat tego, co dzieje się w mieście, dawała mu przewagę.
- Możemy tam jechać - zaczął, zastanawiając się jak ubrać w słowa to, co chciał mu powiedzieć, żeby go przypadkiem nie urazić, kiedy wyszli z auta, żeby przesiąść się na przednie fotele - Ale nie wiem, czy wpuszczą cię w takim stroju. Bywa różnie. Wsiadaj.
Widział trzy opcje: podrzuca Theo do domu, by się przebrał, jeśli mieszka blisko, zatrzymują się na kilkanaście minut w galerii handlowej, albo naburmuszony bramkarz dostaje w łapę. Szczerze, jeśli Dorien miał otwierać portfel (bez obaw, nie zbiednieje), to wolałby, żeby skorzystał młodszy kolega, niż samozwańczy bóg bez szyi.

_________________
Forever can spare a minute
Once upon a time, in the hidden heart of France a handsome young prince lived in a beautiful castle. Although he had everything his heart desired  the prince was  selfish and  unkind.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Universal Person

Universal Person
Liczba postów : 529
 Po szybkich zakupach z wujkiem Dorienem, obaj panowie dotarli do klubu. Był to słynny paryski klub, choć jego sława nie była aż tak dobra, chodziło raczej o przestrzenie dla queerowej klienteli, choć oczywiście drzwi były otwarte dla wszystkich. Roztaczając swój urok osobisty (a warto nadmienić że chłopięcy urok Theo też zrobił na kilku gościach wrażenie) obaj śledczy dowiedzieli się, że dziewczyna owszem bywała w tym miejscu, ale przestała się pojawiać jakiś miesiąc temu. Jeden z barmanów prychnął pogardliwie, że może gnije gdzieś w pace, wmieszała się bowiem w towarzystwo bandy zajmującej się najpewniej dilerką, choć za rękę nikt ich nie zdążył złapać. Opis ów bandy wywołał w Theo nieprzyjemną wywrotkę żołądka. Rysopisy pasowały bowiem do jego - najprawdopodobniej - niedawnej kolacji na cmentarzu.
   
   Niestety rozmówcy nie byli w stanie podać adresu ów dziewczyny, ani też wskazać z kim pojawiała się wcześniej.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Theo Lacroix

Theo Lacroix
Skrót statystyk : S: 5/5
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 945
Sama dała mu numer. Dziwna okazja do podrywu, ale nie mnie oceniać dziewczynę. Może w akcie desperacji wyłapała moment i skorzystała niewiele myśląc o tym. Sam pewnie bym się nie popisał decyzyjnością w takim momencie, więc darowałem sobie moralizatorskie podejście.
Spojrzałem na siebie, w dół gdy rzucił słowa o ubiorze. No... Nie wyglądałem jak obwieś, ale na pewno nie można było nazwać mojego stroju imprezowym. Westchnąłem ciężko, bo opcja była tylko jedna, mianowicie dałem Dorienowi zapłacić za nowe szmaty dla mnie, tak samo, jak dałem mu ogólnie pozwolenie na wybranie mi stroju, bo ja gustu nie mam za grosz.
Nierozchodzone ubrania, choć wygodne wydawały się denerwować na swój sposób kiedy szliśmy przez klub. Rozglądałem się dookoła, z lekkim uśmiechem, co jakiś czas kiwając głową komuś z kim złączyłem spojrzenia przypadkiem i jakoś tak niezręcznie było kończyć ten kontakt bez czegoś drobnego. Dalej jednak szedłem dość blisko Doriena, bojąc się oddzielać daleko od niego, bo niektóre spojrzenia jakie dostawałem wydawały się podejrzane. Do tego ufałem jego umiejętnościom wyciągania od innych informacji, które już dzisiaj zaprezentował nienagannie. Jeśli śledztwo ma iść do przodu, to tylko z nim.
Niestety zdobyte informacje nie były zadowalające. Muzyka grała dookoła, gdy ja, siedząc przy stoliku, z drinkiem w rękach, na nowo załamywałem się trochę.
-Więc znów nic nie wiemy...-podsumowałem.-Chyba jednak musimy iść po paragonach. Nie wiadomo z kim się ostatnio spotykała, a jak wiemy, to oni... no wiesz... Nie bardzo żyją.-mówiłem, nachylając się do niego, aby nie musieć aż tak krzyczeć.-Jak trafimy na jej osiedle, to możemy znów ją potropić. Może po pełni zamknęła się w domu i siedzi w nim.-zastanawiałem się. Zapach wilkołaka powinien być dość silny. Mamy dwóch tropicieli, do tego może w którymś ze sklepów będą coś wiedzieli. Jeszcze nie wszystko stracone.

@Dorien Crawley @Universal Person

_________________

Caught you like the cold or a flu
Praying that I'll someday be immune
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Dorien Crawley

Dorien Crawley
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
Liczba postów : 1037
Na szczęście wystarczyło kilkanaście minut, by Theo wyglądał nieco porządniej, a Dorien nawet się nie zastanawiał, tylko od razu zapłacił za zakupy. Gorsza wiadomość, to ta, że w klubie nie dowiedzieli się niczego nowego. Zdążyli wydedukować wcześniej, że koleżanka Theo prowadziła się ‘raczej średnio’, miała nieciekawych znajomych. Miała-miała, bo już nie żyli. Dobrze, że młody trzymał się blisko. Brakowało im tylko, żeby ktoś go zagadał, a Dorien miał wrażenie, że poziom asertywności Theo był na tyle niski, że jeszcze wdałby się w jakąś niekomfortową rozmowę. Dokończyli drinki - tu też barman na nich zarobił, bo potencjalnie mógł zdradzić jakieś szczegóły dotyczące Chloe.
- No. Szkoda, ale tak. No ale musieliśmy sprawdzić ten trop. Nie traktuj tego jak porażkę.
Zanim wyszli, Dorien zagadał jeszcze tego barmana, który tak niepochlebnie się wyraził o dziewczynie, której szukają. Poprosił o kawałek kartki i długopis. Tym razem to on napisał swój numer telefonu, bynajmniej nie tym samym celu, co Marinette. Razem z karteczką dał mężczyźnie banknot, prosząc, by odezwał się, jeśli dziewczyna się pojawi się w klubie.
Niestety pokazywał w ten sposób młodemu wilkołakowi, że to prawda, że światem rządzą pieniądze, a informacje można kupić w tak samo łatwy sposób, jak bułki w markecie.
Odkopali paragony i ruszyli dalej.

_________________
Forever can spare a minute
Once upon a time, in the hidden heart of France a handsome young prince lived in a beautiful castle. Although he had everything his heart desired  the prince was  selfish and  unkind.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Universal Person

Universal Person
Liczba postów : 529
Śledztwo trwało, zataczało kręgi, niczym pies z pewnej polskiej noweli, ale nigdzie po Chloe nie pozostało ani śladu. Szczęśliwie (być może) udało im się namierzyć jej dawne mieszkanie, z którego - jak się okazało - z powodu niepłacenia rachunków została wyrzucona dwa miesiące temu. Biadolenie sklepikarzy, czy landlordowej pani odsłaniały przed parą wilkołaków obraz dziewczyny powoli staczającej się w uzależnienie, której chłopak był z pewnością zamieszany w handel crackiem. Z opisu jaki dostali (łącząc kropki z tym jak zostali zapamiętani mężczyźni z klubu) wychodziło na to, że nie był to lider szajki, a jego przydupas. Bananowy dzieciak z dobrej ekipy, syn komornika. Ostatecznie przeszukując śmieci pozostawione przez dziewczynę (ciasna kawalerka przylegająca ścianką działową do mieszkania landlordowej nie znalazła jeszcze nowego lokatora), wilki znalazły wspólne zdjęcie z instaksa Chloe i młodego gniewnego, w trakcie szalonej imprezy, na której dziewczyna miała wpięty we włosy biały tiul. Kartonik był podpisany: pan i pani Boulenger. Szybki research znalazł adres komornika oraz profil na instagramie jego syna wypchany zdjęciami w modnych ciuchach, w modnych autach, na fajansiarskich imprezach i wyjazdach.

Na odchodnym równie wścibska co pomocna landlordowa, dała im również list, którego Chloe nigdy nie przeczytała. Na kopercie widać było otwieranie nad parą i ponowne zamykanie, ale najistotniejsza była treść. Jej matka błagała ją o powrót do domu, zarzekając się, że ojczym nigdy więcej nie zrobi jej krzywdy. Data była niedawna z 8 kwietnia (czy to już paranoja, że obu panom zaświtało w głowie, że to już po pełni?), a co najważniejsze na kopercie widniał adres zwrotny prowadzący do oddalonego o kilkadziesiąt kilometrów od Paryża miasteczka Poisy.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Theo Lacroix

Theo Lacroix
Skrót statystyk : S: 5/5
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 945
Nadzieja przychodziła do nas i uciekała, aby w końcu zagnieździć się w naszych głowach na nowo. Mieszkanie, właścicielka, sklepikarze. Obraz dziewczyny malował się nam coraz wyraźniej, z resztą jej stylu życia i znajomości również. Nie wyglądało to apetycznie, a mnie dopadały w środku myśli czy dziewczyna ma w ogóle jakiekolwiek szanse na przeżycie, wyjście z tego wszystkiego. Chociaż dla kogo to wszystko łatwe było? Może dla tych co się urodzili tacy, a później tylko czekali, aż ich nadnaturalna natura, co brzmi jak oksymoron, wyjdzie na wierzch. Jednak mogłem się tylko domyślać jaki chaos teraz panuje w jej głowie.
Research przynosił skutki, otrzymaliśmy również list, który naprowadził nas na miejsce za Paryżem. No właśnie. Zerknąłem na Doriena, spojrzałem na list. Może powinienem mu powiedzieć o zakazie, jaki Marcus mi dał, ale jeśli będzie świadom zakazu, to wyjechanie za miasto sprawi, że świadomie pomoże mi w złamaniu jego. Mogłoby się to wiązać z nieprzyjemnościami dla niego, więc...
-To jedziemy. Wątpię, żeby wróciła do rodziców, chociaż kto wie, raczej na nikim innym w takiej trudnej chwili się oprzeć nie mogła. Mam tylko nadzieję, że ich nie zjadła.-powiedziałem, rzucając na koniec ciszej swoje nadzieje. Znów pozostało mi iść za wilkiem, licząc, że dojedziemy na miejsce i wrócimy, zanim ktokolwiek się zorientuje.

@Dorien Crawley @Universal Person

_________________

Caught you like the cold or a flu
Praying that I'll someday be immune
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Dorien Crawley

Dorien Crawley
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
Liczba postów : 1037
Nawet jeśli by wiedział, to w dupie by miał ten zakaz Marcusa, a jeśli alfa próbowałby wyciągnąć konsekwencje wobec młodego, to sam stanąłby w jego obronie. Metody wychowawcze rodem ze średniowiecza. Poza tym, odwiedzając Doriena kilka godzin wcześniej, już ten zakaz złamał, zatem wyjebane trudno. Ale nie wiedział.
Uderzyli w codzienność zaginionej, trafili do miejsc, które regularnie odwiedzała jak i do ludzi, których mijała każdego dnia. Świetni z nich detektywi, zarówno ze względu na zaznaczanie i odhaczanie odpowiednich punktów na mapie, jak i pozyskiwanie informacji. A Chloe rysowała się jako iście tragiczna postać, która pod płaszczem ucieczki w stronę awansu społecznego, wpadła dosłownie z deszczu pod rynnę, a potem jeszcze, nawet jeśli ze strony Theo stało się to nieumyślnie, do szamba wilkołactwa. Przykre.
- Jedziemy - potwierdził krótko - Kto wie. Jeśli nie miała dokąd pójść, to może córka marnotrawna wróciła do matki. Oby żyła. Oby obie żyły. Wsiadaj.
Poissy, co za piękne, urokliwe miasteczko. Wystarczyło się wystrzegać różanych ogrodów. Jechali niecałą godzinę, a chociaż Dorien nie silił się jakoś szczególnie mocno na rozmowę, to przebywanie w totalnej ciszy było jeszcze gorsze. Podpytywał młodszego kolegę co tam się dzieje u niego, jak wpłynęła na niego nieobecność Marcusa, czy coś się działo w watasze, gdy Dorien udawał co najmniej niezainteresowanego życiem ich wilczej społeczności. Coś tam nie grało, coś się nieuchronnie rozpadało, a ryba, jak wiadomo, psuje się od głowy.
Jeszcze kilka kilometrów i będą na miejscu.

_________________
Forever can spare a minute
Once upon a time, in the hidden heart of France a handsome young prince lived in a beautiful castle. Although he had everything his heart desired  the prince was  selfish and  unkind.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Universal Person

Universal Person
Liczba postów : 529
   Malownicze miasteczko w którym wychowywał się jeden z francuskich królów (zabity podczas jednej z krucjat, niewesoła historia), teraz znajdowało się niemalże na rogatkach światowej metropolii jaką był Paryż. Stare kamieniczki ściśnięte wokół potężnej katedry i niewielkiego ratusza, otaczały jednorodzinne domki ze skrawkami ziemi, na której ludzie próbowali uhodować sobie trochę pomidorów, lub chociaż bratków cieszących oko. Albo róż.
   
   Dysponując technologią XXI wieku bez trudu, idąc za wskazówkami przemiłego głosu AI, który próbował wskazać im właściwe miejsce, dotarli do jednej z takich kamieniczek. Była dość zadbana, choć nie ociekała bogactwem. Gdy podeszli do drzwi, mogli dostrzec przez okno że wystrój i meble w kuchni wyglądają raczej na wzięte te z lat 90. Niemal cały stół zajmowała stolnica, na której leżało rozwałkowane ciasto z powycinanymi weń szklanką kółkami. Otworzyła im kobieta około pięćdziesiątki, zmęczona życiem, śmierdząca kapustą i tanimi podróbkami perfum. Jej rozwodnione błękitne oczy spojrzały to na jednego, to na drugiego z mężczyzn, mokre dłonie wytarła o fartuszek brudny już od pruszącej się mąki.
   – Mm... tak? W czym mogę pomóc? – zapytała cicho, kuląc się, a Theo mógł dostrzec szereg podobieństw miedzy nią a zaginioną Chleo. Jej matka musiała być kiedyś piękną kobietą, ale sieć zmarszczek, żłobień po łzach i troskach oraz spracowane dłonie wskazywały na to, że życie jej nie oszczędzało. Zdawała się być spięta ich przyjściem.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Theo Lacroix

Theo Lacroix
Skrót statystyk : S: 5/5
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 945
Stresowałem się, chociaż podróż pozwoliła mi trochę ułożyć sobie wszystko w głowie. Wiedziałem jednak, że żaden ze scenariuszy się nie sprawdzi, bo czemu by miał? Na pewno coś pójdzie nie tak, albo będzie trzeba szukać dalej. Dobrze chociaż, że nie ograniczają nas godziny i w dzień też szukać możemy.
Dotarliśmy na miejse. Oceniłem kamienicę, zajrzałem przez okno i jakoś tak trochę zgłodniałem. Powinienem zamówić sobie trochę mięsa. Skręcało mnie na myśl jedzenia tego paskudztwa.
Drzwi się otworzyły, a ja natychmiast przybrałem na buźce uśmiech, nie jakiś szeroki, ale czuć było w nim niezręczność. Rzuciłem szybkie spojrzenie Dorienowi. Nie chciałem wjeźdżać kobiecie na chatę, ale gdyby zaraz próbowała zamknąć drzwi na chama, to nie będę się powstrzymywał przed wsadzeniem buta między drzwi, a framugę.
-Dobry, by do Chloe. Miała się z nami spotkać, ale nie przyszła. Martwimy się.-rzuciłem. Widać było po mnie zdenerwowanie, ale może to doda mi wiarygodności, że faktycznie przejmuję się losem dziewczyny. Nie miałem pojęcia co się dzieję. Czułem jakieś napięcie, ale czy to było to czego szukaliśmy?


_________________

Caught you like the cold or a flu
Praying that I'll someday be immune
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Dorien Crawley

Dorien Crawley
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
Liczba postów : 1037
Kluczyli przez parę minut wąskimi uliczkami z nadzieją, że GPS się nie zgubi. Dotarli całkiem sprawnie. Małe sukcesy miały się w końcu skumulować, a na mecie miała czekać na nich zagubiona, dosłownie i w przenośni, dziewczyna. Niestety, Dorien nie miał zbyt wielu nadziei, że to w tej kamienicy zakończą poszukiwania, ale nie mówił tego głośno. Ważne, że być może dowiedzą się czegoś nowego od matki Chloe.
Wrażliwy nos Doriena został wręcz uderzony tymi domowymi zapachami, ale to nie było najprzyjemniejsze uczucie. Mocno się powstrzymywał, by nie odwrócić głowy albo nie zrobić jakiejś zdegustowanej miny. Już miał się odezwać, jakby zakładał, że Theo jest od pukania, a on od mówienia, ale kłapnął tylko zębami, słysząc głos młodszego kolegi. Dobrze, niech się wykaże. Praktyka w zdobywaniu informacji na pewno mu nie zaszkodzi. A miał już kilka pokazówek od Doriena, jak wyciągnąć sekrety od rozmówcy. Dzieciak dobrze się spisywał. Starszy z wilkołaków był gotów odezwać się, jeśli nastąpi taka potrzeba, ale aktualnie milczał.

_________________
Forever can spare a minute
Once upon a time, in the hidden heart of France a handsome young prince lived in a beautiful castle. Although he had everything his heart desired  the prince was  selfish and  unkind.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Sponsored content


Strona 3 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach