Liczba postów : 453
Kolacja była wyśmienita zwłaszcza, że zakończona tak słodkim pocałunkiem. Wei z trudem oderwał się od jego ust. Bardzo go pragnął. Możliwe, że za bardzo. Był niesamowicie głodny jego bliskości, ale wolał już rozkoszować się towarzystwem Juna w ich zaciszu domowym.
Podróż do domu nie trwała długo. Tym razem Wei poprosił, by Jun prowadził więc mógł podziwiać widoki nocnego miasta. Nie mógł ukryć, że było pięknie oświetlone. Miał tyle miejsce, które chciał móc odwiedzić wraz z Wiatrem skoro już razem mieszkają. Wcześniej też tak robił W Anglii starał się go wyprosić o jakieś wspólne wypady w jakieś interesujące miejsca, by nie siedzieć ciągle w kamienicy.
Gdy tylko zaparkowali, wysiadł i skierował się do holu. Noc była jeszcze dosyć młoda. Do świtu było ponad kilka godzin. Nie był też jakoś specjalnie zmęczony. Z chęcią jednak skorzystałby z basenu... Albo wspólnej kąpieli? Nie chciał tego wieczoru się zbytnio oddalać od Juna.
- Odrobina alkoholu i może pójdziemy popływać? Co ty na to? - spytał się go z uśmiechem, bo choć był już tutaj dwa tygodnie, to na basenie był może z raz, bo mimo wszystko nie przepadał za tym by chodzić samemu, ale nie chciał się narzucać Louisowi. Wei miał wolne więc zagospodarowanie całej nocy nie było łatwe. Często więc czytał coś albo siedział na komputerze. Wychodził na spacery bądź do jakichś kawiarki, które były do późna otwarte. Dwa razy udało mu się wyskoczyć do kina...
- No chyba, że mój wspaniały Cesarz ma inne plany? - mruknął z zaciekawieniem i bezczelnie uwiesił się mu na szyi, do której sięgnął ustami, bezczelnie ją zaczepiając, rozkoszując ją nagłą miękkością. Ot pieszczotliwie, by bardziej nakłonić go do swojej woli. Doskonale wiedział, że Louis lubi pochlebstwa. Ciężko było nie zauważyć.
@Louis Moreau
_________________
Podróż do domu nie trwała długo. Tym razem Wei poprosił, by Jun prowadził więc mógł podziwiać widoki nocnego miasta. Nie mógł ukryć, że było pięknie oświetlone. Miał tyle miejsce, które chciał móc odwiedzić wraz z Wiatrem skoro już razem mieszkają. Wcześniej też tak robił W Anglii starał się go wyprosić o jakieś wspólne wypady w jakieś interesujące miejsca, by nie siedzieć ciągle w kamienicy.
Gdy tylko zaparkowali, wysiadł i skierował się do holu. Noc była jeszcze dosyć młoda. Do świtu było ponad kilka godzin. Nie był też jakoś specjalnie zmęczony. Z chęcią jednak skorzystałby z basenu... Albo wspólnej kąpieli? Nie chciał tego wieczoru się zbytnio oddalać od Juna.
- Odrobina alkoholu i może pójdziemy popływać? Co ty na to? - spytał się go z uśmiechem, bo choć był już tutaj dwa tygodnie, to na basenie był może z raz, bo mimo wszystko nie przepadał za tym by chodzić samemu, ale nie chciał się narzucać Louisowi. Wei miał wolne więc zagospodarowanie całej nocy nie było łatwe. Często więc czytał coś albo siedział na komputerze. Wychodził na spacery bądź do jakichś kawiarki, które były do późna otwarte. Dwa razy udało mu się wyskoczyć do kina...
- No chyba, że mój wspaniały Cesarz ma inne plany? - mruknął z zaciekawieniem i bezczelnie uwiesił się mu na szyi, do której sięgnął ustami, bezczelnie ją zaczepiając, rozkoszując ją nagłą miękkością. Ot pieszczotliwie, by bardziej nakłonić go do swojej woli. Doskonale wiedział, że Louis lubi pochlebstwa. Ciężko było nie zauważyć.
@Louis Moreau
_________________
In front of the hidden sun
You can’t shut me down
You can’t shut me down
Run without hesitation
Until it burns up
Until it burns up
milestone 250
Napisałeś 250 postów!