Skrót statystyk : S: 1/5
SPT: 5/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 2/3
SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor
— Kontra
— Pamięć ejdetyczna
— Odczytywanie wspomnień z krwi
MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [skorupiaki, -1 PRC]
— Alergik [kiwi, -1 PRC]
— Nerwus [-2 OP]
— Nosiciel
MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
SPT: 5/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 2/3
SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor
— Kontra
— Pamięć ejdetyczna
— Odczytywanie wspomnień z krwi
MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [skorupiaki, -1 PRC]
— Alergik [kiwi, -1 PRC]
— Nerwus [-2 OP]
— Nosiciel
MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
Liczba postów : 904
No dobra jeden dzień był grzeczny, tyle wystarczy. I tak o 24 godziny za długo jakby ktoś zapytał o zdanie Egona, trzeba było coś ze sobą zrobić, a okazja akurat sama się trafiła.
Ot, francuska gildia Guild Wars postanowiła zorganizować imprezę w jednym z paryskich klubów. No nie mógł odpuścić. Szczególnie, że w rączki wpadło mu trochę fajnego towaru ostatnio i chętnie by go upłynnił, a czy jest lepsze miejsce niż klub? No raczej nie. Normalny człowiek pewnie martwił by się jeszcze czy nie wlazł komuś na rewir, ale Egon jako wampir mógł mieć to w nosie.
Tak czy siak, umówił się wcześniej z Amelie, że wpadną. Nie mieli czekać na siebie na zewnątrz, po co bezsensowanie marznąć, zamiast tego mieli się odnaleźć przy barze. Cadieux nawet przyszedł nieco wcześniej i już zdążył przechandlować nieco pastylek i proszku. Coś mu mówiło, że to będzie udana noc.
Ubrany był dość zwyczajnie. Miał na sobie czarną skórzaną kurtkę, ciemnoszare jeansy, nieśmiertelne biało pomarańczowe najeczki i biały T-shirt. W kieszeni kurtki zaś bezpiecznie spoczywała piersióweczka wypełniona Egonówką. Kto wie, może się przyda? Na razie po skończonych interesach usiadł grzecznie przy barze i zamówił sobie jakąś whisky z lodem. Nie był fanem, ale o suchym pysku tak nie będzie siedzieć. Prawda?
Ot, francuska gildia Guild Wars postanowiła zorganizować imprezę w jednym z paryskich klubów. No nie mógł odpuścić. Szczególnie, że w rączki wpadło mu trochę fajnego towaru ostatnio i chętnie by go upłynnił, a czy jest lepsze miejsce niż klub? No raczej nie. Normalny człowiek pewnie martwił by się jeszcze czy nie wlazł komuś na rewir, ale Egon jako wampir mógł mieć to w nosie.
Tak czy siak, umówił się wcześniej z Amelie, że wpadną. Nie mieli czekać na siebie na zewnątrz, po co bezsensowanie marznąć, zamiast tego mieli się odnaleźć przy barze. Cadieux nawet przyszedł nieco wcześniej i już zdążył przechandlować nieco pastylek i proszku. Coś mu mówiło, że to będzie udana noc.
Ubrany był dość zwyczajnie. Miał na sobie czarną skórzaną kurtkę, ciemnoszare jeansy, nieśmiertelne biało pomarańczowe najeczki i biały T-shirt. W kieszeni kurtki zaś bezpiecznie spoczywała piersióweczka wypełniona Egonówką. Kto wie, może się przyda? Na razie po skończonych interesach usiadł grzecznie przy barze i zamówił sobie jakąś whisky z lodem. Nie był fanem, ale o suchym pysku tak nie będzie siedzieć. Prawda?
milestone 500
Napisałeś 500 postów!