Lubię konkret, nie lubię wróżyć || 4 III 2024

4 posters

Strona 6 z 7 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

Go down

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Liczba postów : 834
First topic message reminder :

W Paryżu dzień właśnie chylił się ku końcowi.
Wtedy właśnie nadeszła pora na wykonanie pewnego małego zadania dla frakcji, powiązanego z Novus Ordo.
Dorien z samego rana dostał wiadomość od Régine, z prośbą o spotkanie się w siedzibie. Alfa podkreśliła też, że może zabrać kogoś, kto mógłby być chętny, preferowanie kogoś młodszego, kto mógłby trochę bardziej wgryźć się w ludzką psychikę.
Rozmowa w biurze alfy była krótka, ale treściwa, a panowie wilkołacy dostali wytyczne oraz dane lokalizacyjne, gdzie powinni się udać.
Zrządzeniem losu, bo frakcje nie kontaktowały się z sobą w tej sprawie, podobną prośbę wystosował także Guillaume do Cecila. Różniły się tylko podejścia - Durand nie chciał, by wampir wdawał się w rozmowy z ludźmi, zależało mu na tajniackim przekradnięciu się do wyznaczonego miejsca, przejrzeniu dokumentów, ogarnięciu co się dzieje i wyjściu tak, by nikt nie wiedział, że zadziało się cokolwiek podejrzanego.
Sytuacja w obu przypadkach dotyczyła tego samego – infiltracji fundacji, która była odpowiedzialna za imprezę w Luwrze. Po powierzchownym przejrzeniu jej działań nic nie wydawało się podejrzane, ot, zwykła działalność non profit, pomagająca kobietom w ciężkiej sytuacji życiowej, w kryzysie bezdomności czy parających się sex workingiem przez to, że zostały przymuszone sytuacją ekonomiczną w jakiej się znalazły. Z drugiej strony - mógł być w tym jakiś haczyk, a oni musieli się upewnić, że nie jest to duże zagrożenie w tej małej wojnie.

Siedziba fundacji mieściła się na poddaszu jednej z kamienic w sercu Paryża. Światła jeszcze nie były pogaszone, można było się więc spodziewać, że ktoś przebywał w biurze. Oprócz niego, nadnaturalni dostali także adres noclegowni prowadzonej przez fundację, która oferowała całodobową pomoc.

//napiszcie tyle kolejek ile chcecie, żeby obgadać wszystko między sobą, napiszcie mi kiedy będziecie chcieli wejść do siedziby lub udać się do noclegowni <3
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Liczba postów : 834
Cecilowi z łatwością udało się ułożyć wszystko w archiwum jak chciał i wyjść z segregatorem w płaszczu. Nawet bez najmniejszego problemu mógł udać się w stronę drzwi wyjściowych, które w trakcie jego myszkowania nie zostały zamknięte, ani nikt za nimi nie czekał z wielkim pętem czosnku i srebrnym krzyżem marynowanym w wodzie święconej. Faktycznie, chociaż ten kawałek planu poszedł nad wyraz gładko. Wampira mogło jednak zaniepokoić, już w drodze do upragnionego przedsionka, krzyki Doriena o jakimś Jezusie, PTSD i lekach.
Dokładnie to działo się wtedy za drzwiami. Kobieta jednak nie postanowiła wybaczyć biednemu weteranowi skrzywdzonemu przez politykę kraju w którym mieszkali, zamiast tego, przestąpiła krok w kierunku szafki, by wyjąć z niej coś, co wyglądało jak szminka albo perfumetka, a okazało się być gazem pieprzowym w żelu, którym dość zwinnie i szybko strzeliła w twarz starszego wilkołaka.
Wynoście się stąd, bo wezwę policję! — Krzyknęła, chociaż prawdopodobnie blefowała, patrząc na to, że nie znajdowała się w pobliżu telefonu. Może jednak zwiększonym rumorem chciała zaalarmować kobiety z pokoju obok. Ten krzyk z łatwością mógł usłyszeć także Cecil, nawet jeżeli wyszedł na klatkę schodową.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 623
Cecil zabrał część kartek z segregatora, klucz do archiwum i wymaszerował z siedziby organizacji jak gdyby nigdy nic. Nawet nie czuł się winny, że okrada fundację wspierającą kobiety w potrzebie - może przejąłby się tym faktem bardziej, gdyby nie to, że miała ona jakieś konszachty z Ordo.
Słysząc krzyki z pokoju, w którym znajdowały się wilkołaki nie zatrzymał się na dłużej niż chwilę, decydując szybko, że nie brzmiało to wystarczająco groźnie, by musiał interweniować. Lepiej było poczekać na nich na zewnątrz, dla dobra całej ich grupy. Pewnie martwiłby się bardziej, gdyby usłyszał jakieś wołanie o pomoc ze strony Makoto, ale jego brak zaangażowania w przekrzykiwanie się uznał za dobry znak.
Czekał na nich w połowie klatki schodowej, oparty o balustradę, spoglądając to w dół to w górę, pomimo pewnego rozluźnienia wciąż starając się chociaż częściowo panować nad sytuacją. Liczył na to, że jego wilkołaczy towarzysze misji z przypadku dowiedzieli się czegoś interesującego - byłoby przykro, gdyby wyszli z tej mało komfortowej sytuacji z pustymi rękoma.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Dorien Crawley

Dorien Crawley
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
Liczba postów : 999
Niestety Dorien nie dał rady uniknąć opryskania nieznośnie piekącym żelem. Co prawda uniósł gwałtownie rękę, żeby się zasłonić, ale nawet wilkołaczy refleks nie uchronił go przed atakiem. Oczy zapiekły go niewyobrażalnie, aż się zgiął wpół i rzucił jakąś nieprzyjemną wiązanką, wyzywając dziewczynę od kobiet lekkich obyczajów. Zapewne nie powinien był otwierać ust, ale na szczęście dla niego broń była w formie innej niż gazowa. Najchętniej rzuciłby się na nią i rozszarpał na miejscu, ale tym razem zadziałał zdrowy rozsądek i instynkt samozachowawczy - dziewczyna krzyknęła, więc teoretycznie mogła wzbudzić zainteresowanie i niepokój osób przebywających w innych pomieszczeniach mieszkania, więc podejmowanie walki brzmiało jak zawiązanie sobie pętli na szyi, a Dorien musiał pamiętać, że nie był tam sam. Czyli abordaż. Musiał polegać na Makoto, by ten go wyprowadził, najlepiej jak najszybciej. Oby i Cecil bezpiecznie się ewakuował.

_________________
Forever can spare a minute
Once upon a time, in the hidden heart of France a handsome young prince lived in a beautiful castle. Although he had everything his heart desired  the prince was  selfish and  unkind.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 613
Makoto nie miał pojęcia, jak to się stało, że ta ich misja tak nagle obrała tak nieszczęsny kierunek. Gdyby nie jedno potknięcie Doriena wychodziliby pewnie teraz miło żegnając się z kobietą, być może wzbudzając jej nieufność, ale ostatecznie nie pozostawiając w jej pamięci niczego szczególnie nietypowego. Dwóch kolesi wchodzących do fundacji od tak i proponujących pomoc bez wcześniejszego skontaktowania się chociaż dość podejrzane, nie było tak dziwne jak to, że jeden z nich w pewnym momencie się na kobietę rzucił.
Cały blady, czuł jak kręci mu się w głowie i nie był pewien, czy nogi dadzą radę go ponieść. Nie miał jednak wyboru, krzycząca na nich kobieta wyraziła się jasno a opryskany jakimś gazem pieprzowym, czy cholera wiedziała czym, Dorien nie był w stanie już za bardzo zbajrować blondynki.
Sam Japończyk skłonił jedynie głowę, mamrocząc słowa przprosin i zgarnął się z siedzenia i wyciągając za sobą ledwo widzącego na oczy kolegę. Szkoda, że nie pozwolił dziewcyznie na spokojnie skserować tych dokumentów. Zrobił zdjęcia, jak mógł, ale nie był pewien jakiej były jakości i pewnie ksero byłoby dużo bardziej pożyteczne.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Liczba postów : 834
Kobieta zatrzasnęła za wilkołakami drzwi, zamykając je na zasuwkę. Słychać jeszcze było jej mamrotanie pod nosem o popierdolonych mężczyznach. Na pewno duet Crawley & Saito nie poprawił jej postrzegania tej stereotypowo brzydszej płci. Prędzej przyprawił o jakieś flashbacki i sprawił, że będzie się bardziej wystrzegała wychodząc na ulice.
Spotkali się z wampirem w połowie klatki. Dorien wyglądał średnio, miał jednak szczęście, że nie był to jakiś podrasowany żel. Po dokładnym opłukaniu oczu nie powinno być problemu z szybkim powrotem do zdrowia i pełnej sprawności. Jedno było wiadomo, najlepiej dla nadnaturalnych, jeżeli szybko się ewakuują i porozmawiają już na jakimś neutralnym gruncie. Cecil w końcu podwędził trochę dokumentów, a wilkołaki były w posiadaniu całkiem interesujących zdjęć.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 623
Drzwi do siedziby fundacji zamknęły się z trzaskiem i kilka chwil później Cecil mógł już ujrzeć twarze swoich ulubionych wilkołaków ponownie. Obaj wyglądali trochę, jakby doznali w gabinecie pracownicy jakiś potężnych krzywd - Dorien raczej fizycznych, roztrzęsiony Makoto bardziej na umyśle. Ach, biedne stworzenia. Może powinien zabrać ich obu na jakąś kawę po drodze, dla poprawy humoru?
- Panowie w jednym kawałku? - rzucił półgłosem w ich kierunku, mierząc obydwu spojrzeniem spod uniesionych brwi, bo chyba nie do końca sam w to wierzył. Niemniej jednak nie planował zatrzymywać ich tam na dłużej ani badać, gestem wskazując, by szli lepiej na dół, opuszczając budynek, a sam podążył ich śladem kilka chwil później, o ile oczywiście nie mieli nic przeciwko.
Jeśli poczekali na niego w aucie, nie miał nic przeciwko temu, by się z nimi zabrać i w podróży albo już u owej celu wymienić się z nimi zdobytymi informacjami. Bo tak, musiał przyznać, że był ciekawy, czy udało im się zwędzić coś interesującego, szczególnie biorąc pod uwagę jakimi stratami (głównie mentalnymi) zdawali się to okupić.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Dorien Crawley

Dorien Crawley
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
Liczba postów : 999
Dorien dalej kurwił pod nosem i mamrotał coś o ‘jebanej suce’. Cóż za zmiana z czarującego dżentelmena, który jeszcze przed chwilą chciał się wkupić w łaski rzeczonej damy. ‘Widząc’ to za dużo powiedziane, bo wilkołak aktualnie miał duże problemy z korzystaniem ze zmysłu wzroku, więc raczej słysząc, że z Cecilem wszystko w porządku, mógł mieć do siebie i swoich wyborów sporo żalu i pretensji. Gdyby nie ta jedna decyzja, kierowana właśnie wobec sprawdzenia jak radzi sobie wampir, wyszliby wszyscy stamtąd bez szwanku i bez awantury. No trudno. Mógł mieć tylko nadzieję, że likantropia pomoże mu szybciej zregenerować podrażnione oczy. Dobrze, że nie spadł ze schodów.
Otworzył auto pilotem i odezwał się do towarzyszy, żeby wsiadali, jednocześnie podał Makoto kluczyk, sugerując, żeby to on prowadził (choć nawet nie wiedział, czy młodszy kolega ma prawo jazdy albo chociaż da radę przejechać kilka przecznic), a sam poszedł do tyłu, żeby wyjąć z bagażnika butelkę z wodą, którą chciał przemyć sobie oczy. Zależało mu, żeby odjechać spod kamienicy jak najszybciej.

_________________
Forever can spare a minute
Once upon a time, in the hidden heart of France a handsome young prince lived in a beautiful castle. Although he had everything his heart desired  the prince was  selfish and  unkind.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 613
Makoto by w tym wszystkim do mocno zagubiony. Blady na twarzy raczej nie dawał złudzeń, że wyprawa do gabinetu pani z fundacji skoczyła się dla niego traumatycznie. Dorien może i skoczy w tym wszystkim gorzej, ale trochę było w tym jego własnej winy. Gdyby był niską blondynką zaatakowaną przez przerośniętego kolesia, który w dodatku przyszedł tam do niej z kolegą, pewnie zareagowałby tak samo jak psikająca jakimiś gazami pieprzowymi kobieta.
Kiedy miał już pewność, że wilkołak jakoś sobie poradzi, posłał Cecilowi dużo znaczące spojrzenie – trochę mówiące o tym, że był tym wszystkim zdezorientowany, przerażony ale i... podirytowany? Z pewnością trzeba go było dobrze znać by wiedzieć, kiedy się irytował. Na pierwszy rzut oka wyglądał bowiem na poturbowanego mentalnie, ale nie zirytowanego.
— Ledwo. — odpowiedział tylko, a potem z cała resztą skierował się na dół. Kiedy w jego ręce trafiły kluczyki do samochodu przez chwilę patrzył na nie zagubiony. A potem najzwyczajniej w świecie podał je Cecilowi. Sam nie miał prawa jazdy i do tej pory brał taksówki, jeżeli musiał gdzieś dalej pojechać. A potem wampir zaczął go podwozić swoim samochodem.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Liczba postów : 834
Po chwili odjechali spod kamienicy. Dorien, który przemył sobie oczy widział na nie coraz wyraźniej, a los w końcu wam sprzyjał, bo nie natrafiliście na właściwie żadne korki po drodze. Nikt też was nie ścigał, nie pojawiło się nagle ciemne auto, które chowało się tak, by nie było go widać w lusterkach wstecznych. Cała misja byłaby dość udana, szczególnie, gdyby udało się wyjść bez (aż takiego) zwracania na siebie uwagi, ale z tego co udało się wynieść i tak powinniście być zadowoleni, szczególnie, że było to dość dużo kropek, by je połączyć i by powstał jakiś konkretny, ale jednak mało szczegółowy obrazek.
Pytanie brzmiało, czy zamierzaliście udać się w jakieś bezpieczne miejsce, by próbować rozszyfrować o co w tym wszystkim chodzi, czy może jednak informacje po prostu zostaną przekazane do przewodniczących frakcji, które zrobią z nimi to, co było według nich słuszne? Tak naprawdę czas was nie gonił, wieczór był jeszcze młody, a Régine i Guillaume na pewno docenią dodatkowe zaangażowanie.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 623
Po minach obydwu wilkołaków i ponurym mamrotaniu pod nosem ze strony Doriena, Cecil wnosił, że nawet jeśli nie poszło im totalnie źle, to coś na pewno sknocili. No cóż, zdarza się najlepszym - wampir zamierzał wypytać Makoto o szczegóły, kiedy będą już sami i nie zdenerwuje to dodatkowo i tak niezadowolonego już z sytuacji Crawleya. Japończyk, dla odmiany, wyglądał jakby chciał z kimś temat przedyskutować, więc problemu nie było.
Jak to się stało, że on skończył prowadząc auto? Doskonałe pytanie. Mieli szczęście, że w ogóle potrafił... Chociaż niektórzy pewnie by się z tym stwierdzeniem nie zgodzili. Pan de Vere, oczywiście, umiał jeździć, ale kierowanie wychodziło mu zawsze nadzwyczaj chaotycznie, nawet mimo tego, że z niczym (ani z nikim) się raczej nie zderzał. Dorien mógł tylko przeżyć mały szok, kiedy jego auto znajdzie się o kilka centymetrów od porysowania lub zerwania podwozia na ściętym krawężniku, ale istniała szansa, że przy obecnym stopniu widoczności nawet tego nie zauważy.
- Jakieś zdobycze? - zagadnął, przejeżdżając kolejne światła.
- To ichnie archiwum to jakiś przedsionek piekła, znalezienie tam czegokolwiek graniczy z cudem. Nie rozumiem czemu ludzie nie mogą prowadzić dokumentacji w normalny, przejrzysty sposób. - poskarżył się, wzdychając ciężko.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Dorien Crawley

Dorien Crawley
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
Liczba postów : 999
Starszy wilkołak z chęcią sam poprowadziłby auto, gdyby nie taki drobny szczegół dotyczący jego zdolności widzenia. Oczy jeszcze trochę szczypały, ale przemycie ich wodą faktycznie pomogło. Co wiecej, auto należało do frakcji, służbowe, można powiedzieć, więc o ile zarysowana lakierka na spychu nie zaboli Dorienowego serca, tak oby nie musiał się tłumaczyć z uszkodzeń przed Régine.
- Mamy zdjęcia - odezwał się w końcu z tylnego siedzenia, słowami innymi niż klasyfikowane jako wulgaryzmy - Na ścianie mają powieszoną wielką mapę Paryża z pozaznaczanymi punktami, wiesz, jak w filmach o FBI. To może być cokolwiek, albo jakieś miejsca, które mają sprawdzone, albo punkty łapanek. No i teczki z aktami kobiet, gdzie przy każdej była informacja, że są zaginione. Masz mój telefon? - oklepując własne kieszenie zorientował się, że to Makoto miał go jako ostatni. Oby nie został u wolontariuszki - Jeden, siedem, cztery, dziewięć - podał kod do odblokowania ekranu, żeby Makoto mógł przejrzeć zdjęcia, które udało im się zrobić. Oby tylko nie przescrollował galerii za daleko - I jeszcze ta umowa, ale ty ją czytałeś. Coś tam było konkretnego?

_________________
Forever can spare a minute
Once upon a time, in the hidden heart of France a handsome young prince lived in a beautiful castle. Although he had everything his heart desired  the prince was  selfish and  unkind.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 613
Makoto z pewnością powinien był być bardziej przerażony tym, jak Cecil prowadził samochód. Ale prawda była taka, że już do tego przywykł i jakoś nieszczególnie zdawał się być przerażony faktem, że mogli się gdzieś rozbić. Raczej nie łatwo ich było zabić, a sam Saitō nieszczególnie mocno się tego życia trzymał tak czy siak.
Kiedy Dorien zaczął wreszcie formułować porządne zdania, kiwnął jedynie głową (bardziej do siebie niż do siedzącego z tyłu wilkołaka) i wyciągnął jego telefon, posłusznie wpisując kod a potem przeglądając zdjęcia. Czy mógł przescrollować za daleko? Cóż, istniała taka możliwość, bo zwyczajnie nie pamiętał, które zdjęcie było pierwszym jakie zrobił on a jakie zrobił Dorien.
— Nic, co powiedziałoby mi coś szczególnego. Ale na umowie były nazwiska darczyńców tej imprezy więc może któryś z was będzie wiedział lepiej o kogo chodzi. — przyznał, cały czas scrollując zdjęcia. Makoto nie był szczególnie zaznajomiony z tym, co działo się tej całej imprezie charytatywnej. To znaczy, wiedział tyle ile musiał, by czuć potrzebę zrobienia z tym czegoś. Ale nie pamiętał żadnych nazwisk, bo zwyczajnie nie zwracał na nie wcześniej uwagi.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 623
Cecil wysłuchał informacji, jakimi dzielili się z nim panowie wilkołacy, jednocześnie serwując im chaotyczną podróż autem. Dobrze, że przynajmniej nie był to jednak osobisty samochód Doriena, bo na jednym czy dwóch otarciach karoserii skończy się tylko w najlepszym wypadku. Wampir nigdy szczególnie się o stan pojazdów nie martwił, nawet jeśli prowadził skutecznie od rozlicznych dekad.
- Mają mapę powieszoną publicznie, w jakimś gabinecie? - upewnił się, unosząc lekko brwi.
- Może to coś związanego z fundacją, jak miejsca zamieszkanie kobiet, których sytuację obserwują? Chociaż przyznam, że to trochę dziwne. - skomentował, zastanawiając się na głos.
- Makoto, weź mi z kieszeni te papiery. - odezwał się po chwili, podbródkiem wskazując na wewnętrzną kieszeń swojego płaszcza, do której wcisnął podebrane dokumenty.
- Wziąłem, bo wydały mi się interesujące, ale przydałoby się trochę wkładu osób lepiej zaznajomionych z tematem, żeby coś pożytecznego z nich wyciągnąć, jak sądzę. - dodał, gwoli wyjaśnienia.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Dorien Crawley

Dorien Crawley
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
Liczba postów : 999
Jak Makoto przescrolluje za daleko, to znajdzie albo spotkane przez Doriena napotkane na ulicy kotki, albo jakieś zdjęcie przesłane mu przez Idę. Potencjalnie też kotka. Zapisują się automatycznie w galerii, ciągle zapomina wyłączyć tę opcję.
- Niewykluczone. Pinezki były w różnych kolorach, więc można zakładać, że nie są przypadkowe, a wbijane według jakiejś legendy. Ten pokój to był taki niby gabinet, jakby do przyjmowania interesantów… tek. No, kobiet raczej. Może tam zbierają informacje zanim przyjmą je do ośrodka. Przyjmą, czy wciągną siłą, ciężko powiedzieć. Przypadkowej osobie ta mapa na pewno niczego nie powie. Nam niestety też nie, ale nie mieliśmy czasu na rozważanie. Wysłałem wszystkie zdjęcia od razu do Régine, ma speców od szyfrów. To nie Zodiak, żeby spędzić nad rozwikłaniem zagadki pół wieku.
Syczał jeszcze co chwilę, przy mocniejszym zaciskaniu powiek, bo oczy dalej go szczypały.
- Co tam jeszcze było… Akta, dane kobiet i dopisek, że są zaginione. Mogą je porywać i fabrykować dokumentację. I dorwaliśmy umowę, gdzie było nazwisko Canarda. Możemy śmiało zakładać, że nie grają czysto. Znajdź jakieś ustronne miejsce, to przeanalizujemy szczegóły.

_________________
Forever can spare a minute
Once upon a time, in the hidden heart of France a handsome young prince lived in a beautiful castle. Although he had everything his heart desired  the prince was  selfish and  unkind.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 613
Makoto był przyzwyczajony do sposobu prowadzenia Cecila, więc nawet nie reagował, gdy ten obijał się o kolejny krawężnik. Co mogło im się stać? Umrzeć od wypadku raczej nie umrą, najwyżej będą musiały im się zrosnąć (albo odrosnąć) jakieś kończyny. Jakoś nieszczególnie się śmiercią przejmował odkąd został wilkołakiem.
— Możliwe, że to tylko lokacje zamieszkania tych kobiet. Ale to trochę mało bezpieczne, jeżeli są to kobiety próbujące ukrywać się przed gnębiącymi je mężczyznami. Szczególnie, że jak już się przekonaliśmy, pracownice tego zakładu nie są szczególnie ostrożne. Każdy mógłby tam wejść jak my. To mogłoby się skończyć jakąś tragedią. Chyba, że cała ta fundacja to tylko przykrywka i nikomu nie chodzi o dobro podopiecznych.
Udało mu się przeskrolować wszystkie zdjęcia – ich jakość wydawała się być zadowalająca. Udało mu się też dojrzeć zdjęcie jakiegoś kotka. Gdyby byli w innej sytuacji pewnie zapytałby Doriena, czy to jego. Sam był od bardzo niedawna zapalonym właścicielem kociej istoty i chętnie podzieliłby się swoimi wrażeniami. Ostatecznie jednak oddał telefon jego właścicielowi, a potem bez słowa pochylił się w stronę płaszcza Cecila i wsunął pod niego rękę. Dotarcie do wewnętrznej kieszeni nie było jakieś trudne, ale super łatwe w tej pozycji też nie. Zajęło mu to zdecydowanie dłużej niż powinno, bo gdzieś w połowie odetchnął cicho zdając sobie sprawę, że był już bardzo zmęczony i najchętniej wróciłby już do domu i zwyczajnie przytulił do siedzącego na kanapie przed filmem Cecila.
— Mnie raczej to nic nie powie. — powiedział, podając papiery siedzącemu na tylnym siedzeniu Dorienowi.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Sponsored content


Strona 6 z 7 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach