Nie jestem statystycznym wampirem, lubię nadrabiać książki

2 posters

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Go down

Silvan Zimmerman

Silvan Zimmerman
Liczba postów : 792
2.11

Na spotkanie w księgarni Cerise, udał się wczesnym wieczorem. Większość ludzi klęła na listopad, narzekając, że oto właśnie odeszły resztki dobrej pogody i słońca, ale on lubił późną jesień za ten moment, gdy nagle okazywało się, że mógł już wychodzić z domu w tych godzinach, w których jeszcze niedawno byłoby to nie do pomyślenia. Gdyby tylko nie ten rzęsisty deszcz, który zaatakował go, gdy tylko wysiadł z samochodu i z uporem maniaka moczył jego twarz i papierową torbę, w której niósł słodycze dla wampirzycy, zakupione pół godziny wcześniej w markecie niedaleko jego mieszkania. W końcu nie chciał prosić jej o pomóc i przyjść z pustymi rękami, a wiedział, że Cerise lubiła słodycze.
Wczorajszej nocy wysłał jej wiadomości z pytaniem, czy następnego dnia może na chwilę do niej wpaść z książkową sprawą i bardzo pobieżnie wytłumaczył o co chodziło. Właściwie to do takiej wizyty w księgarni zabierał się już od jakiegoś czasu. Podobnie, jak w przypadku filmów, miał straszne zaległości w popularnych książkach sięgające niekiedy nawet kilku dekad wstecz, co zazwyczaj, aż tak bardzo mu nie przeszkadzało, ale od kiedy w jego życiu pojawiła się pewną młoda wampirzyca, która co chwila oburzała się, że nie znał tej i tej powieści, postanowił ten stan rzeczy zmienić. Czy potrzebował do tego pomocy Cerise? Tak, zdecydowanie tak. Ona wiedziała, które książki należało przeczytać, a które omijać szerokim łukiem, nawet jeśli należały do grona popularnych lektur. Teoretycznie miał listę książek, które planował przeczytać, ale że prowadził ją od bardzo dawna, a więcej pozycji do niej dopisywał, niż czytał, to prawdę mówiąc sam się w niej nieco pogubił. Niby zawsze zostawał też Internet, ale gdy ostatnio próbował się nim posiłkować w tej sprawie, natrafił na ślad rzekomego bestsellera, który, jak zorientował się po niektórych opisach i znalezionych fragmentach powieści, był wątpliwej jakości erotykiem dla nastolatków o wróżkach, do którego autorka napakowała straszliwie dużą ilość warków, ryków i jeszcze paru innych rzeczy, które spowodowały, że przez bardzo krótką, głupią chwilę, zaczął się zastanawiać, czy może jednak ludzkość nie powinna umierać szybciej, a on i sztuczna krew jedynie w tym procesie przeszkadzali. Dlatego też wolał Cerise. Jej w sprawie książek ufał znacznie bardziej niż Google'owi.
- Hej. Jak tam dzień? - zapytał właścicielkę księgarni, gdy tylko wszedł do środka sklepu. Rozejrzał się dookoła i uśmiechnął. Oczywiście już wcześniej tutaj bywał i doskonale znał to miejsce, ale zawsze lubił jego wystrój i panującą w nim atmosferę. Była taka… uspokajająca, a jednocześnie sprawiała, że człowiek, lub wampir, od razu chciał wszystko rzucić i zabrać się do czytania najbliżej książki.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cerise Dracula

Cerise Dracula
Liczba postów : 150
Były dwie rzeczy, które Cerise kochała ponad wszystko: dobre książki oraz internet.
Gdzieś nieco niżej na drabince miłości klasyfikowały się krew syntetyczna i czekolada oraz przedstawiciele rodu Dracula, ale z książkami i internetem prawdopodobnie nic nie mogło wygrać. Nic więc dziwnego, że kiedy tylko dostała wiadomość od Silvana, to postawionego przed nią zadania podeszła poważnie, ba, wręcz z dzikim entuzjazmem.
Listopad nie był porą, kiedy klienci walili drzwiami i oknami. A raczej nie początek listopada: prawdziwy ruch zaczynał się mniej więcej w połowie miesiąca, gdy Paryżanie zaczynali przypominać sobie o nadchodzących świętach, by osiągnąć apogeum w grudniu - wraz z panicznym kupowaniem ostatnich prezentów i turystami, chcącymi odwiedzić zimowy Paryż. Deszcz i ciemności również zniechęcały do spacerów i zakupów. W dodatku powoli zbliżała się godzina oficjalnego zamknięcia. Kiedy więc Silvan wszedł do księgarni, w środku poza Cerise była tylko jedna klientka.
- Cześć! - przywitała się na jego widok, obdarzając go rozpromienionym uśmiechem. Oczywiście, że była bardzo szczęśliwa, że przyszedł. Wszak chciał nadrabiać książki.
Chociaż mógł zmienić zdanie, gdy przekona się, że nie wiedział, co czyni, prosząc o pomoc Cerise...
- Przygotowałam dwie listy, jedna z najpopularniejszymi lekturami, taka podstawowa, żebyś się nie przestraszył ilością, a druga rozszerzona. Przy każdej pozycji dołączyłam krótką informację, o czym jest książka - zaczęła, wyciągając spod lady teczkę.
Ale to nie był koniec.
- Naszykowałam też te książki, które miałam w księgarni i wydają mi się najważniejsze, możemy je razem przejrzeć i weźmiesz na początek te, które uznasz za warte uwagi - dodała jeszcze, by dosłownie wpaść na zaplecze i wyłonić się z niego dźwigając piramidkę książek. Ściągnęła przy tym na siebie zdumione spojrzenie klientki, bo choć głowę Cerise ledwo było widać zza tego stosu, to niosła go bez żadnych trudów. Ułożyła tę wieżę na ladzie, a potem wychyliła się zza niej, spoglądając na Silvana.
W jej oczach lśnił maniakalny blask, czy było to tylko odbicie świateł?
- Na nadrobieniu czego zależy ci najbardziej? Klasyki literatury, czy bestsellery, które zna dzisiaj każdy i robią furorę na Instagramie?
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Silvan Zimmerman

Silvan Zimmerman
Liczba postów : 792
- Przyniosłem dary - oznajmił z uśmiechem, ostrożnie stawiając na blacie, z dala od wszystkiego co książkowe, papierową torbę na zakupy, w której znajdowały się gorącą czekolada, dwie paczki pianek w kształcie duchów, będące jedynymi pozostałościami po niedawnym Halloween w całym sklepie, pieguski, a także czekoladowy kontroler gry. Wyciągnął z torby pierwszy lepszy przedmiot, którym okazała się puszka z czekoladowym napojem do przygotowania w domu i zmarszczył brwi. - Nie mam pojęcia jakim cudem musieli mieć już wszystkie w renifery - Gdy tylko wszedł do sklepu, który jeszcze kilka dni wcześniej próbował sprzedać każdemu rzeczy kojarzone z jesienią i klimatem grozy, od razu zalała go fala świętych mikołajów i wszystkiego co ze świętymi mikołajami związane, jakby wcale nie było dopiero samego początku listopada. 
- Spokojnie. Żadna ilość książek mnie jeszcze nie zdołała przestraszyć - zapewnił ją z ciekawością zerkając na teczkę i w podziwie pokręcił głową. - Dziękuje Cerise. Jesteś wielka. Naprawdę.
Jak tego drugiego stwierdzenia odwołać nie zamierzał, tak, gdy wampirzyca wyłoniła się z zaplecza ze stosem książek, szybko zdał sobie sprawę, że to pierwsze chyba nie było prawdziwe. Z jego ust wydobyło się ciche oj. Właściwie to czego się spodziewał? Przecież wiedział, że miał dużo pozycji do nadrobienia i na pewno nie wyjdzie stąd z niewielkim stosikiemi. Tylko, że wiedzieć o tym, a zobaczyć tę wieżę powieści w rękach młodszej Draculi, najwyraźniej było dwiema, zupełnie innymi rzeczami. Nie zamierzał jednak rezygnować z tego pomysłu, zwłaszcza że bardzo mu na nim zależało, a tak poza tym, to w życiu nie chciałby zgasić tego błysku w oczach Cerise, który pojawił się niespodziewanie, gdy zadała mu pytanie.
- Na bestsellerach - oznajmił zdecydowanym tonem - Klasyki jeszcze w miarę kojarzę, a zależy mi na czymś co wszyscy w miarę znają. Chyba, że jest to absolutnie beznadziejne. Wtedy wolę żyć w niewiedzy. - Podejście, którego niemal nigdy nie wyznawał, ale wolał zabezpieczyć się na wypadek, gdyby Cerise kazała mu czytać tamtą serię o ryczących wróżkach, niż potem cierpieć.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cerise Dracula

Cerise Dracula
Liczba postów : 150
- Jakie to szczęście, że wampiry nie tyją - rzuciła Cerise wesoło, zaglądając do torby. I oczywiście wyławiając z niej pianki, tylko po to, by je otworzyć, wrzucić sobie kilka do ust i resztę zaoferować do częstowania Silvanowi. Na zaplecze po książki wchodziła więc już z buzią zaklejoną piankami - chociaż zdołała je przegryźć, zanim wyłoniła się ze stosem pozycji do nadrobienia.
A tak naprawdę nie było w nim nawet wszystkiego, co wypisała mu na listach.
- Doskonale! - oświadczyła, kiedy powiedział, że chce skupić się na bestsellerach, chociaż pewnie odpowiedź brzmiałaby tak samo, gdyby zażyczył sobie poznać największych pisarzy Francuskich z XIX i XX wieku. Dokonała kilku szybkich przetasowań w stosiku, błyskawicznie rozkładając powieści na trzy mniejsze stosy i segregując je według tylko sobie znanego systemu.
- Och nie, takich zupełnie beznadziejnych nie każę ci czytać - paplała, przekładając książki. - Spójrz na tę listę, numer dwa, jest tam dział: Największe Bestsellery. Pozycja numer pięć - poinformowała. Tak, najwyraźniej znała na pamięć to, co mu podsunęła.
Pozycja numer pięć to było Pięćdziesiąt twarzy Greya. Bardziej rozbudowana niż inne, bo przy większości znajdowała się krótka informacja, co znajdzie w danej książce, bez spoilerów.
Tu jednak...
"Wszyscy to znają, ale jest tak beznadziejne, że odradzam czytanie. Ale żebyś wiedział, o co chodzi, pod spodem streszczenie od myślników."
- W każdym razie, nie ominie cię to. "Zmierzch", chyba że już go znasz? - spytała, wskazując jedną pozycję na szczycie. - Nie jest najlepszy, ale ukształtował... nooo opinię społeczną na nasz temat równie mocno jak kiedyś "Dracula" i "Wywiad z wampirem". Wrzucam tu na razie pierwszy tom. Ale zacząć, moim zdaniem, powinieneś od tego.
I tu wręczyła mu książkę w kolorowej okładce, przedstawiającej ciemnowłosego chłopca na miotle. Harry Potter i Kamień Filozoficzny.
- Opowiada o przygodach małego czarodzieja. Autorka napisała książkę dla dzieci, a okazała się fenomenem dla osób w wieku od dziewięciu do... no przynajmniej dwustu lat, bo ja sama ją uwielbiam. Jestem pewna, że nawet jeśli Ida jej nie czytała, to oglądała film. I pewnie miała jakieś skarpetki z Harrym Potterem albo coś takiego, bo jeżeli nie, to rodzice jej tak naprawdę nie kochają.
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Silvan Zimmerman

Silvan Zimmerman
Liczba postów : 792
Wciąż jedząc mikołajową piankę, którą poczęstowała go Cerise, przyjrzał się wskazanemu przez wampirzyce streszczeniu książki z listy i skrzywił się nieznacznie. Był prawie pewny, że jego wścibskie sąsiadki tak właśnie wyobrażały sobie jego relację z Idą, nie że specjalnie dawali im ku temu coraz to absurdalniejsze powody, i nawet zaczerpnąłby z tej powieści inspirację do kolejnych gorszących tekstów, gdyby nie to, że z każdym kolejnym zdaniem streszczenia, orientował się coraz bardziej, że fabuła jest zwyczajnie na świecie nudna, nawet jak na to, czego się po niej spodziewał.
- Wywiad z wampirem? - spytał, bo z wymienionych tytułów czytał i kojarzył jedynie "Draculę". Co do Zmierzchu natomiast… Uśmiechnął się pod nosem. Nie był zaznajomiony z samą pozycją, ale doskonale pamiętał te wszystkie zadawane mu przez Idę pytania o błyszczenie się na słońcu i umiejętności czytania w myślach. - Nie czytałem, ale orientuję się w zawartych w niej głupotami na nasz… Na pewne tematy. - poprawił się w ostatniej chwili, bo prawdę mówiąc zupełnie zapomniał, że w księgarni poza nimi, przebywała jeszcze jedna klientka, która teraz przyglądała się im i stojącym przy nich stosie książek z zaciekawieniem, a może i przerażeniem w oczach. 
Kolejną książkę wziął do ręki z nieco większym zainteresowaniem, niż na widok Zmierzchu, chwilę przyglądając się jej uważnie. Wyglądała całkiem… sympatycznie i o ile w prawdziwym życiu kategorycznie odrzucał wierzenie w cokolwiek poza nauką, tak na książki fantasy patrzył już znacznie przychylniej. Zwłaszcza jeśli były polecane przez ich naczelnego wampirzego mola książkowego.
- Kim są mugole? - spytał, odczytując napis na tyle okładki. - I czy to nie ma jakoś strasznie dużo części? Ktoś kiedyś w innej księgarni, jakiejś sieciówce, próbował mi sprzedać pełen zestaw. Tylko, że okładki były całe zielone. Sprzedawca twierdził, że wyglądam na kogoś, do kogo akurat te, by pasowały, ale nie do końca zrozumiałem o co mu chodziło. Coś z jakimś domem i wężami?
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cerise Dracula

Cerise Dracula
Liczba postów : 150
- W takim razie „Wywiad z wampirem” wędruje na szczyt listy – podsumowała krótko Cerise, dokonując szybkiego przerzucenia jednej książki z jednego stosiku na kolejny. – Wprawdzie weszła teraz jego nowa ekranizacja, ale z tego, co o niej słyszałam, to niezbyt polecam. Trochę za bardzo chcą ułagodzić w niej realia.
Przewróciła oczyma mimowolnie. Jako ktoś urodzony w XIX wieku mogła wprawdzie zrozumieć poetycką licencję na zmianę pewnych rzeczy, żeby widz chciał coś oglądać, ale już wygładzanie pewnych spraw, zwłaszcza wobec tego, jak traktowano niektóre grupy społeczne, niemożebnie ją irytowało. Tak samo jak spłycanie wątku dorosłego uwięzionego w ciele dziecka (to nie bez powodów zresztą było zakazane!).
- Pamiętaj, Silvan, jeśli kiedyś zainteresuje cię jakaś kobieta, powinieneś wchodzić do jej pokoju przez okno i patrzeć, jak śpi. Bez jej wiedzy i zgody. Bo to taaakie romantyczne według Zmierzchu – powiedziała, a kąciki ust drgnęły jej w uśmiechu.
Klientka wyszła, ostatecznie nie dokonując zakupów. Może przeraziła ją faktycznie liczba książek na ladzie. Ewentualnie nie znalazła niczego dla siebie. Cerise niezbyt się tym przejęła, wiedziała, że nadciągające święta w najbliższych dniach poważnie zwiększą utarg.
- Mugole to osoby niemagiczne. Ma siedem części, ale możesz zacząć od jednej i… zielone?! – Cerise teatralnym gestem złapała się za serce, a potem opadła na fotel biurowy umieszczony za ladą. Jakby właśnie umierała na zawał, co w przypadku wampira nie miało zupełnie sensu. – Bogowie! Cóż za poczwarz! Nigdy nie wierz w takie wstrętne insynuacje. Zielone mogłyby być dla Connie, ale na pewno nie tutaj. Dla ciebie tylko niebieskie. Jesteś totalnym Krukonem – zapowiedziała stanowczo, nie przejmując się tym, że pewnie on nic nie zrozumie. Zastanawiała się przez moment, a potem wstała i przemknęła przez księgarnię, by wrócić z tą samą książką.
Tym razem na okładce był Kruk na niebieskim tle. Podmieniła ją z tą, którą dała Silvanowi wcześniej.
- Tak, ta będzie lepsza. Także na pierwszy ogień… „Wywiad z wampirem”, „Zmierzch”, „Harry Potter”… och i oczywiście „Diuna”. Wspaniała książka. Jeśli ci się nie spodoba, obejrzyj przynajmniej ekranizację, tylko tą najnowszą – paplała radośnie, wskazując kolejną powieść na jednym z trzech stosików: właśnie ten uznała, że powinien zabrać ze sobą. – To powieść… hm, aż ciężko mi powiedzieć o czym. Trochę o społeczeństwie, trochę o religii, trochę o władzy, a trochę po prostu o pewnym chłopcu, który próbuje dorosnąć do roli władcy i nie dać się zabić po drodze. Swoją drogą, aktor, który gra tego ojca w filmie, jest bardzo podobny do Sahaka.
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Silvan Zimmerman

Silvan Zimmerman
Liczba postów : 792
- Nawet my łagodzimy dawne realia - odpowiedział, domyślając się o co mogło jej chodzić. Zastanowił się, czy oboje jeszcze pamiętają dawne czasy, takimi jakie były naprawdę, czy i w ich głowach były one jedynie jakimiś nostalgicznymi wizjami przeszłości, a w jego przypadku nawet nie tak nostalgicznymi, bo właściwie nie miał nic przeciwko postępującym zmianom. Sto lat temu nie było tak wielu przydatnych sprzętów, odkryć, pomysłów i przede wszystkim sztucznej krwi, by z tęsknotą wzdychał za minionymi wiekami. Nie widział też nic złego w celowym złagodzeniu pewnych kwestii, jeśli dane dzieło i tak nie planowało robić za encyklopedie historyczną. Co najwyżej kilka razy marudził, że taka i taka sytuacja, raczej nie miałaby miejsca, a problem przedstawiony w taki sposób nieco tracił na znaczeniu. 
- Dobrze. Zapamiętam. Mam ją też zaciągnąć do… - tu ponownie zerknął na sporządzone dla niego streszczenie poprzedniej pozycji - Boże… Kto to w ogóle wymyślił? Czerwonego pokoju, czy to dopiero po drugiej randce? - zażartował, a klientka, chwilę zanim wyszła z księgarni, spojrzała się na nich nieco dziwnie. Miał jednak doświadczenia w rzucaniu głupich tekstów i udawania, że nie widział reakcji innych na nie. 
Nawet jeśli nie rozumiał źródła teatralnego oburzenia Cerise, tak jej reakcja sprawiła, że zaśmiał się na głos. Lubił, gdy ludzie w widoczny sposób przejmowali się swoimi pasjami, a młodszą wampirzyca całą sobą dawała poznać, że kocha książki. 
- Czemu Renata może być zielona, a ja nie? - spytał z udawanym żalem, gdy do jego rąk trafiła niebieska okładka, próbując zrozumieć powiązanie między niebieskim, krukiem, a nim samym. Tu warto zauważyć, że pod swoim płaszczem miał sweter w odcieniu ciemnej zieleni i uważał, że wyglądał lepiej w tym kolorze, niż przyjaciółka. Zakładał jednak, że jeśli przeczyta książki, zrozumie logikę, która w tym momencie kierowała Cerise.
- Miałem kiedyś obejrzeć Diunę. Zawsze brzmiała ciekawie - przypomniał sobie nagle. - To znaczy tę starą, ale skoro mówisz, że w ta nowa jest lepsza i gra w niej ktoś podobny do Sahaka, to chyba zacznę od niej - rzucił żartobliwie, chociaż nie ukrywał, że zaciekawiło go to, co opowiadała mu o samej powieści. Niewątpliwą zaletą proszenia o czytelniczą pomoc pasjonatów takich jak młoda Dracula, było to, że zdecydowanie znali się na tym co dobre, a wadą, że o wszystkim potrafili opowiadać z taką pasją, że "ofiara" ich namów, najchętniej rzuciłaby wszystko i od razu zabrała się do czytania. - O. Właśnie. Jeszcze jedno. Pamiętasz, gdy jakiś czas temu rozmawialiśmy o Juliuszu Verne? Chciałem cię potem spytać o to, która jego książkę polecasz najbardziej, ale jakoś ciągle uciekało mi to z głowy.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cerise Dracula

Cerise Dracula
Liczba postów : 150
- Może to nowe realia łagodzą nas? – odbiła piłeczkę Cerise. Sto lat temu nie miałaby żadnych problemów z zabiciem kogoś, kto po prostu ją zdenerwował. Teraz patrzyła na to trochę inaczej. Nie stała się nagle aniołem dobroci, co to, to nie. Ledwo rok temu zabiła w tej księgarni człowieka, który groził jej nożem i nie miała wyrzutów sumienia ani przez pięć minut, bo w końcu była wampirem. Ale świat się zmienił.
Może dlatego ludzie woleli w serialach i książkach ułagodzoną wersję rzeczywistości i dostawali apopleksji, jeśli w jakiejś grze pojawiała się brutalna scena.
- Och, to zależy, jak bardzo chcesz być samcem alfa. Ale myślę, że wstrzymałabym się do drugiej randki, na pierwszej można przedstawić zasady i wspomnieć, że chcesz się z nią przespać – powiedziała z udawanym namysłem, jakby musiała poważnie zastanowić się nad tym, czy powinien czekać do tego drugiego spotkania. Nie zwróciła chyba nawet uwagi na to, że klientka uciekła z księgarni dosłownie w popłochu… Niektórzy ludzie naprawdę nie mieli poczucia humoru. – Tylko musiałbyś trochę przerobić swoje laboratorium – dodała, a oczy się jej śmiały. – Ono zadziała wyłącznie na kobiety z rodu Draculów, obawiam się, ale jeżeli sobie życzysz, mogę przygotować ci odpowiednie fragmenty, jak stworzyć ten Czerwony Pokój na podobieństwo Greya…
Z drugiej strony, mogła go po prostu wysłać do Tahiry. Cerise była prawie pewna, że kobieta potrafiłaby taki zorganizować dużo lepiej niż Grey. Nie to, że naprawdę podejrzewała, że Silvan mógłby być zainteresowany takimi zabawami.
A jeżeli tak, to chyba wolała nie wiedzieć.
- Chcesz wiedzieć? Przeczytaj książkę – oświadczyła, trącając okładkę. Tak, była perfidna. Nie mogła po prostu mu wyjaśnić, jeszcze straciłby motywację do lektury! – Ha, wiedziałam, że Sahak w filmie cię zainteresuje!
Roześmiała się, kiedy Silvan wspomniał, że zacznie od tej nowej ekranizacji. Sięgnęła po telefon i przez chwilę coś w nim szukała, by potem zademonstrować mu kadr z filmu, na którym Leto Atryda u boku swoich ludzi i rodziny przyjmował cesarza.
- Trochę podobny, prawda?
Ktoś inny na słowa o „jakiś czas temu”, kiedy rozmowa była toczona przed ponad stu laty, mógłby się zmieszać, nie pamiętać, nie wiedzieć, o co chodzi… i Cerise w wielu sprawach właśnie tak by zareagowała. W tej chwili jednak chodziło o książki.
Oczywiście, że pamiętała, o czym Silvan mówi.
Odbiła się od biurka i błyskawicznie dopadła jednego z regałów, by potem wrócić z „W 80 dni dookoła świata”.
- Proszę, zaczęłabym od tej. Swoją drogą, jednak okazał się wizjonerem, prawda? Loty na księżyc!
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Silvan Zimmerman

Silvan Zimmerman
Liczba postów : 792
- A może to i to? - odpowiedział, wzruszając ramionami. Nie miał idealnej odpowiedzi na jej pytanie, ale nie był też szczególnie zdeterminowany, by ją mieć. W końcu przyszedł tu po książki, a nie rozważania o naturze zmieniających się wieków, by myśleć o czymś przed zaśnięciem. 
Zdecydowanie wystraszyli tamtą klientkę. Miał tylko nadzieję, że nie zamierzała wystawić księgarni Cerise przez to złej recenzji na TikToki, czy co tam się na nim robiło. Wątpił jednak, by tak się miało stać, więc po prostu skoncentrował się na młodszej wampirzycy, śmiejąc się z tego co właśnie powiedziała.
- Dobrze, ale może zostawmy bycie samcem alfa wilkołakom. Oni chyba lubią takie popisy. - rzucił, nieco nawiązując do tego co widział już po balu, podczas przesłuchiwania Thomasa, nawet jeśli jego rozmówczyni nie mogła o tym wiedzieć. Energicznie pokręcił głową, ponownie parskając śmiechem. - Nie ma mowy. Nie zgadzam się na żadne przerabienie mojego laboratorium. - pomijając oczywistość jaką było to, że w życiu nie miałby chęci do zorganizowania takiego pomieszczenia, to wolałby już za przykładem młodego Sahaka pójść do zakonu, niż pozwolić zrobić cokolwiek ze swoją pracownią. Gdzie by wtedy badał sztuczną krew? Były pewne granice, a on nie był desperatem.
Przewrócił oczami, ale grzecznie nie zamierzał jej się już o to wypytywać.
- Dobrze, przeczytam. Chociaż nie obiecuję, że zrobię to szybko. Praca. Wiesz jak jest. - Nie chodziło mu o to, że był niezwykle zajęty, a że sam sobie ten czas zajmował, poświęcając swoim badaniom nieraz całą noc, a czasem nawet, z zachowaniem zasad bezpieczeństwa, których wbrew surowej opinii Idy przestrzegał, i część dnia. Obiecał sobie jednak, że znajdzie czas na nadrobienie tych książek. I tak powinien był to zrobić już bardzo dawno temu. 
Brodaty mężczyzna z ekranu telefonu, rzeczywiście swoim wyglądem przypominał Sahaka, a Silvan już wiedział, że niewątpliwie kiedyś wspomni o tym swojemu przyjacielowi. - A więc już wiemy, że Hollywood niewątpliwie, by go pokochało. - skwitował żartobliwie. 
Na całe szczęście Cerise pamiętała o co mu chodziło, bo nie miał szczególnej ochoty tłumaczyć się, jakim cudem przez tyle dekad udawało mu się zapominać o tym jednym pytaniu, ani kiedy dokładniej rozmawiali ją ten temat.
- Rzeczywiście. Na pewno byłby z siebie zachwycony gdyby mógł. - Jakie to było smutne i głupie. Człowiek przewidział w pewien sposób przyszłość, ale nie dane mu było zobaczyć ją na własne oczy. Dlatego właśnie nigdy nie narzekał na dar nieśmiertelności, który otrzymał. Zbyt dużo dzięki niemu zyskał, płacąc stosunkowo małą cenę. 
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cerise Dracula

Cerise Dracula
Liczba postów : 150
- O wilkołakach też jest sporo książek. Chociaż większość nie stała się aż tak popularna. Jako wampiry wygrywamy pod tym względem – powiedziała Cerise lekko, wskazując jeszcze jedną książkę. Tym razem była to Ilona Andrews. – Tu na przykład jest sporo o zmiennokształtnych, a wampiry to krwiożercę bestie, sterowane umysłami nawigatorów. Absolutnie urocza wizja. Ale to umieściłam na dole listy, bo jest bardzo popularne, ale głównie w USA.
Tekst był bardzo popularny, nie należał jednak do tych, które ukształtowany popkulturę i który każdy znał.
Na sam szczyt stosiku zaś trafiły…
…płyty DVD.
- A to Gwiezdne Wojny. Oglądałeś? Jeżeli nie, obejrzyj koniecznie. Jest też książka, cały cykl właściwie, ale to ten rzadki przypadek, gdy film wygrywa – oświadczyła. Nie była pewna, czy Silvan się jakimś cudem uchował przy szalone na Gwiezdne Wojny, ale właściwie to tkwił w swoim laboratorium z podobną częstotliwością, co ona przed komputerem. Tak więc jak ona przegapiła pożar Notre Dame, zwycięstwo Francji na Mundialu i zamieszki na paryskich ulicach, tak on mógł przegapić to. – Tego i Harry’ego ci nie odpuszczę. Będę o nie pytać trzy razy w tygodniu – zagroziła, w końcu sam się jej podłożył, prosząc o pomoc, prawda?
Kiwnęła jednak głową, gdy wspomniał o pracy. Właściwie dlatego wręczyła mu niebieską okładkę. Silvan może i nie kochał książek tak jak ona, ale żył czy raczej nieżył dla nauki, postępu, nowych osiągnięć i kochał chemię, a zwłaszcza sztuczną krew równie mocno, co własnego syna.
- Też tak sądzę. Jaka szkoda, że nie może zostać aktorem. Musiałby potem fingować własną śmierć i mocno zmieniać wygląd – westchnęła z żalem odnośnie Sahaka i Hollywood. Connie zresztą też na pewno sprawdziłaby się jako aktorka. - W każdym razie... jeśli uporasz się z tamtymi, kolejne dwie pozycje to fantasy. Ta pierwsza jest super popularna z powodu filmu, ta druga z powodu gry..
Tu zaprezentowała Silvanowi "Grę o tron" - pierwszy tom "Sagi lodu i ognia" i "Ostatnie życzenie". Nie wrzucała wampirowi całych cykli, bo po pierwsze, mogłaby go tym przestraszyć. Po drugie, pierwsze tomy powinny dać mu niejakie pojęcia, z czym chce kontynować.
- Sama wolę tę drugą - przyznała. - Poza tym "Genialna przyjaciółka", bardzo popularne, tym razem nie fantastyka, jedna z najlepiej się sprzedających książek w ostatnich latach. I na koniec...
Na samym dole stosiku z "obowiązkowymi" pozycjami znalazł się... komiks.
W końcu byli we Francji. I na liście największych bestsellerów dekady we Francji aż cztery dotyczyły tego konkretnego bohatera.
- Jeden z komiksów o Asterixie i Obelixie.
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Silvan Zimmerman

Silvan Zimmerman
Liczba postów : 792
Zerknął na książkę i wzruszył ramionami. Akurat ta pozycja nie wydała mu się jakoś szalenie interesująca, zwłaszcza że najwidoczniej przyciągała jedynie Amerykanów, ale jak już czytać wszystko to wszystko. 
- Tak. Oglądałem. - twierdząca odpowiedź na pytanie, czy coś oglądał, lub czytał nie zdarzała się zbyt często. Właściwie to prawie wcale. - Nie całe, ale Ida ostatnio pokazała mi dwie części. Naprawdę fajne. Myślałem, że książki nie są o tym samym, co fabuła filmów. - Zaśmiał się, chociaż ani przez chwilę nie miał wątpliwości, że nie żartowała. Może rzeczywiście przyda mu się ktoś, kto będzie nadzorował jego postępy, kiedy on sam zapomni, by jakieś robić. - A może być tylko dwa? Sztuczną krew jednak wymaga ode mnie dużo uwagi - niby zażartował, ale jednak nie do końca. Listopad zapowiadał mu się całkiem pracowicie, a chociaż naprawdę chciał nadrobić swoje czytelnicze zaległości, tak jednak badania miały dla niego większy priorytet. 
Pokazała mu kolejne książki, ale jeszcze nie było tragedii, nawet jeśli na grzbietach kolejnych trzech pozycji, widniały numerki świadczące o tym, że to dopiero początek serii. Uznał jednak, że ilość powieści do nadrobienia jeszcze nie była na tyle przytłaczająca, by zacząć protestować. Przeczytał opisy Ostatniego Życzenia i Genialnej Przyjaciółki, uznając, że ta druga brzmi najspokojniej, po czym otworzył Sagę lodu i ognia. - O mapa. Jak fajnie. -  zmarszczył brwi, nagle przypominając sobie pewien fakt. - Zaraz. Czy to nie zebrało jakiejś strasznej krytyki w Internecie? A przynajmniej zakończenie? - Był prawie pewny, że coś takiego czytał, ale nie była to zbyt ważna informacja, by pamiętał dokładnie o co chodziło. 
Zaśmiał się, widząc co Cerise jeszcze mu przygotowała.
- Świetnie. Myślę, że z tym akurat wyrobię się szybko - rzucił, już kartkując komiks. Oczywiście kojarzył tych bohaterów, w końcu ciężko było żyć w Paryżu i nic o nich nie wiedzieć, ale jak większości rzeczy, komiku też nie czytał.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cerise Dracula

Cerise Dracula
Liczba postów : 150
- Mam chociaż nadzieję, że nie okazała się heretyczką i pokazała ci części IV oraz V, nie I i II? - spytała Cerise. Z pewnymi obawami, bo jak wykazały jej szybkie wyliczenia, Ida była z tego pokolenia, w którym mogła wpaść na straszliwy pomysł puszczania komuś tych filmów w kolejności chronologicznej.
- Skoro oglądałeś coś ze Star Warsów, to dobrze. O Potterze będę przypominać dwa razy w tygodniu - oświadczyła z powagą. I faktycznie miała taki zamiar, Silvan sam wpakował się w jej ręce, więc musiał się teraz liczyć z tym, że Dracula będzie dzwonić albo nawet zapląta się pod jego próg, tylko po to, by spytać, czy przeczytał Harry'ego Pottera. Jej plan był prosty: Silvan w końcu uzna, że przeczytanie tej książki zajmie mu mniej czasu i zje mniej nerwów niż znoszenie Cerise, biegającej za nim z pytaniem "Czy przeczytałeś już Kamień Filozoficzny?"
- Serial. I zakończenie faktycznie było tragiczne. Nie wiem, czy wymyślili to twórcy czy autor, ale ktoś tam wyraźnie tak bardzo chciał zaskoczyć widzów, że zapomniał o zdrowym rozsądku. Jeśli chodzi o zakończenie książek, to nigdy się go pewnie nie doczekamy, ale dla mnie można po prostu uznać, że cykl dobiegł końca na bitwie o Winterfell.
Tę może nawet jeszcze Martin kiedyś opisze. Był to pewien optymizm ze strony Cerise. Choć na siódmy tom nie liczyła.
Nie dokładała już kolejnych książek do stosiku przeznaczonego dla Silvana. Drugi, piętrzący się obok, był alternatywnym, a trzeci - odrzuconym, gdy wyjaśnił, co chce nadrobić. Miała dość zdrowego rozsądku, aby nie zarzucić Silvana porcją książek, których ten nigdy nie nadrobi, a przytłoczony ich ilością nie sięgnie ostatecznie nawet po jedną...
- Tak, to dobre na rozpędzenie się. Potem Potter, a później sam wybierz, co ci z opisu najbardziej pasuje. - Wszystkie pozostałe książki były dość popularne, znane w popkulturze, ale też nie miało większego znaczenia, którą Silvan weźmie najpierw. O ile w ogóle którąkolwiek weźmie, jeżeli nie będzie stała w jego laboratorium i groziła, że porozbija probówki, jeśli natychmiast nie streści jej ostatnich dwóch rozdziałów.
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Silvan Zimmerman

Silvan Zimmerman
Liczba postów : 792
- Nie, nie. Spokojnie Oglądaliśmy od IV częściej jak Yoda przykazał. - zapewnił ją, wciąż nie mogąc zrozumieć, skąd się wzięła decyzja reżysera, odnośnie takiej, a nie innej numeracji sagi. Gdyby to jeszcze były jakieś poważne i niezwykle artystyczne filmu z symboliką na każdym kroku… Wtedy może jeszcze by znalazł w tym jakiś sens, ale w tym wypadku? Niekoniecznie. Zresztą jakie to miało znaczenie, gdy w tych filmach najfajniejsi i tak byli kosmici.
- Dobrze. Masz pozwolenie na męczenie mnie - oznajmił, jeszcze nie wiedząc, na co najlepszego właśnie się zgadzał. Najwidoczniej zapomniał, że Cerise przy całym swoim charakterze, dalej była krwiożerczą łowczynią, gotową ścigać, lub w tym wypadku atakować telefonami, swoją ofiarę, aż nie osiągnie swojego celu.
- Czemu macie się go nie doczekać? - spytał, odrywając wzrok znad mapy krainy zwanej Westeros. W głowie zanotował sobie, że skoro zakończenie serialu zebrało, aż tak złe opinie, to równie dobrze mógł go od razu skreślić z listy seriali, które planował nadrobić, nawet jeśli w głębi serca wiedział, że nigdy tego nie zrobi. Zawsze był to jeden nawiedzający go tytuł mniej. Spojrzał uważnie na Cerise. Spojrzenie miał surowe, ale wampirzyca powinna znać go na tyle dobrze, by wiedzieć, że musiał się bardzo starać, by się nie uśmiechnąć. - Zaraz. Czy ty próbujesz wpakować mnie w serię bez zakończenia? To trochę okrutne z twojej strony.
- Myślę, że potem spróbuję swoich szans z Diuną - oznajmił, jeszcze raz przypatrując się wszystkim książką, które wyłożyła przed nim Cerise. - Albo Zmierzchem. Chociaż nie. Chyba jednak Genialna przyjaciółka brzmi najlepiej. Jak coś co można przeczytać po historii o czarodzieju. I naprawdę nie ma niczego popularnego, co jest… bardziej związane z nauką? - Oczywiście, że nie było. Przecież pewnie należał do nielicznego grona osób, które chętnie przeczytałyby całą sagę fantasy o chemikach, albo chociaż alchemikach, by było mniej realistycznie.  Zerknął na pierwszy tom Harry'ego Pottera i nieco uśmiechnął się, gdy zobaczył jego tytuł. Może tu było, to czego szukał. - A. Właśnie. Prawie bym zapomniał. Mam do opłacenia jakieś książki Idy?
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cerise Dracula

Cerise Dracula
Liczba postów : 150
- Mistrz Yoda zawsze ma rację. Chyba że nie ma, ale to nie będę ci spoilerować pierwszych części.
Cerise miała dziwne wrażenie, że gdyby Yoda podszedł inaczej do Anakina, który przyszedł do niego po pomoc, zamiast doradzać przygotowanie się na stratę, cała ta afera mogłaby nigdy się nie wydarzyć.
- Pamiętaj, sam tego chciałeś - przypomniała z poważną miną. Oby Silvanowi Harry Potter się spodobał, bo było jasne, że Cerise mu nie popuści. - A jeśli chodzi o doczekanie? Autor pisze szóstą część od dwunastu lat. Zważywszy na to, że ma już ponad siedemdziesiąt, to nie wróży dobrze siódemce. Chyba że pojechałabym do USA zamienić go w wampira, ale chyba nie chciałabym tak... nieobowiązkowego dziecka. - Pochodziła w końcu z rodu Draculów. Naprawdę irytowało ją porzucanie pewnych rzeczy wyłącznie z lenistwa i wygodnictwa, bo już miało się dość pieniędzy. A tak patrzyła na Martina. - I jeżeli chodzi o zakończenie: przyjęcie za obowiązujące zakończenia tego, które było w finale szóstego sezonu serialu i będzie przy szóstej książce, wydaje mi się lepsze niż to, które ostatecznie następuje...
Wzdrygnęła się lekko. Bran na tronie Siedmiu Królestw. Cóż za skandal. Ale po prawdzie wątpiła, czy Silvan kiedykolwiek wyjdzie poza ten pierwszy tom.
- Niestety. książki naukowe rzadko wchodzą do popkultury, ale jeżeli życzysz sobie czegoś współczesnego o naukowcach...
Cerise potrafiła wygrzebać książkę na każdy temat. Odeszła więc od biurka i podeszła do jednego z regałów, by po chwili wrócić z powieścią z całującą się parą na okładce. "The love hypotgesis".
- Obawiam się, że to romans i dlatego jest taki popularny, niezbyt polecam, ale główni bohaterowie to naukowcy. Doktorantka na wydziale biologii Uniwersytetu Stanforda i doktor oraz wykładowca. Nie mam w tej chwili na stanie, ale jest też książka Zdumiewająca sprawa skaczącego Jacka, przedstawiająca alternatywny rozwój świata, gdyby technologia poszła w innym kierunku... No i sporo science - fiction, jak Watts choćby, albo Altered Carbon, ale one nie do końca są tak popularne.
Cerise nawet zbytnio się temu nie dziwiła. Poważne książki z teoriami naukowymi po prostu dość rzadko wchodziły do popkultury, a skoro Silvana interesowało głównie nadrobienie tego, co kojarzą niemal wszyscy, nie chciała go zarzucać takimi pozycjami.
- A tak, ostatnio chyba brała trzy książki, zaraz dam ci fakturę.
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Silvan Zimmerman

Silvan Zimmerman
Liczba postów : 792
- Mistrz Yoda przede wszystkim wygląda, jak pomarszczony goblin, a jego rasa nawet nie ma własnej nazwy - stwierdził zgryźliwie, bo istniała szansa, że po obejrzeniu filmów z Idą, spędził dość dużo czasu w Internecie, na poszukiwaniu informacji o każdej rasie kosmitów w tym świecie, a to, że te zielone stwory nie zostały nigdy oficjalnie nazwane, irytowało go. 
- Tak. Sam tego chciałem. Mam podpisać na to zgodę, jak w Greyu, czy już mi darujesz? - zażartował. - Myślę, że w takim razie nie warto go przemieniać. Będziesz się tylko irytować, że minęło sto lat, a on dalej nie napisał tamtej książki. - uśmiechnął się pod nosem, bo ta rozmowa przypomniała mu się o pewnej wampirzycy, która sama lubiła pisać, a której książkę chętnie zobaczyłby kiedyś na półkach paryskich księgarni. 
Sama okładka wystarczyła, by wbrew popularnemu przysłowiu, od razu zniechęcił się do jej zawartości, a to co powiedzIała Cerise jedynie utwierdziło go w przekonaniu, że raczej nie była to pozycja dla niego. W końcu nigdy nie był wielkim fanem romansów, a już i tak musiał przeczytać Zmierzch. Nie wspominając o tym, że przecież nie wiedział na ile autorka powieści była związana ze światem nauki i bał się głupot, które sprawią, że nawet on będzie chciał cisnąć książką w ścianę. Bohaterowie mogli na przykład… Sam nie wiedział. Kochać się w laboratorium, wśród zlewek, które tylko czekały na stłuczenie się. Wzdrygnął się na tę myśl. Może i kiedyś, gdy był młodszy, tak na przykład jakieś dwa wieki temu, coś takiego wydawało mu się dość atrakcyjne, ale od tego momentu minęło zbyt dużo czasu i on sam był za stary, by tak bezcześcić swoje laboratorium. Odsunął książkę od siebie. - Chyba ją sobie daruję, ale gdybyś mogła mi zamówić Zdumiewającą sprawę… byłbym naprawdę wdzięczny. - I tak na razie miał zbyt dużo książek do skończenia, a skoro tamta nie była, aż tak popularna, mógł równie dobrze na nią trochę poczekać. - Świetnie. W takim razie zapłacę od razu za te i za tamte. Nie masz może jakiegoś pudła? Muszę je w czymś  przenieść, a pada deszcz. - Całe szczęście, że nie miał daleko do samochodu.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Sponsored content


Strona 1 z 2 1, 2  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach