When in Rome... || 2-5 lutego 2024

2 posters

Strona 7 z 22 Previous  1 ... 6, 7, 8 ... 14 ... 22  Next

Go down

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
First topic message reminder :

Cecil lubił podróżować pociągiem... O ile nie musiał tego robić zamknięty przez tydzień w jakiejś skrzyni w składzie bagażowym. Samoloty były o tyle wygodniejsze, że poruszały się pomiędzy krajami i kontynentami z zawrotną prędkością, łatwiej więc było uniknąć wschodu słońca, co dla wampira było kwestią stosunkowo istotną. Jeśli podróżować to tak, żeby człowiek bardziej się od samego czekania na wszystko nie zmęczył - takiego zdania był właśnie pan de Vere, nic więc dziwnego, że nie żałował pieniędzy na wynajęcie kogoś, kto zająłby się ich bagażami, czy dostęp do miejsc w osobnej poczekalni. Bilety w pierwszej klasie były całkowitym minimum, jakiego oczekiwał po jakichkolwiek wycieczkach, towarzyszący mu wilkołak mógł więc cieszyć się pełnym zestawem ulg i przyjemności niedostępnych dla większości społeczeństwa.
Stosunkowo szybko i bezboleśnie przedostali się do samolotu i swoich siedzeń, a ambitnie udający człowieka przy pomocy aktorskiej zdolności Cecil zdołał nawet nie wzbudzić nigdzie alarmu swoją osobą. Póki co same sukcesy, tak trzymać.
Wampir usadowił się w fotelu wygodnie, zapadając w głębsze poduszki, westchnął jakby pokonał tysiąc schodów, żeby tam dotrzeć, po czym zatrzymał spojrzenie na swoim towarzyszu. Był to w zasadzie pierwszy moment tego wieczoru, kiedy mogli być gdzieś praktycznie sam na sam... Nie licząc połowy samolotu pasażerów, siedzących tuż za ścianką działową, ale mniejsza o szczegóły.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Całe szczęście, że Cecil do najsłabszych nie należał, bo gdyby teraz upadł pod ciężarem opierającego się o niego Makoto, to dopiero byłby wstyd. Dużo większy niż z jakiejkolwiek rzeczy, którą tego wieczora wyczyniali.
Spodziewał się po chłopaku większych oporów przed oddawaniem mu się do tak nieprzyzwoitych celów, ale jak widać ten ograniczył się do standardowego zarumienienia i na tym koniec. Jak na takie niewinne stworzenie, to wyjątkowo aktywnie chciał się tej swojej niewinności pozbyć.
Cecil uśmiechnął się szerzej, wpatrując się znów w jego oczy, przyciągnięty bliżej za policzki.
- Nie mów mi takich rzeczy, bo zacznę w tej chwili. - zamruczał, przygryzając dolną wargę wilkołaka na moment, zanim pocałował go znowu. Widać lekcja o prowokowaniu wampirów, jaką dał mu jakiś miesiąc temu na niewiele się zdała.
- Wracajmy. - zaproponował pomiędzy jednym pocałunkiem a kolejnym. To chyba była najlepsza z możliwych aktualnie decyzji, a przynajmniej on tak to właśnie widział. Potrzebował tego nieszczęsnego prysznica, żeby w końcu wybudzić się z transu, w jaki wprowadzał go Makoto raz za razem… Pytanie tylko, czy gdy dostanie pokój, łóżko i wilkołaka tylko dla siebie, cały ten prysznic jeszcze w czymkolwiek pomoże.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Makoto może i był dość niewinny, ale nie miał szczególnie dużo oporów przed oddawaniem się Cecilowi do jakichkolwiek celów. Ufał mu i wierzył, że wampir by go w żaden sposób nie skrzywidził. Jak dotąd nie dał mu powodów do tego, by musiał się przy nim czegoś bać bądź wahać przed bliższym kontaktem. Nawet lekcja z nie prowokowaniem wampirów skończyła się w bardziej przyjemny sposób, niż można się było tego spodziewać.
— W tej chwili to faktycznie może nienajlepszy moment. — Przyznał, śmiejąc się lekko, po czym odpowiedział wampirowi na przygryzienie wargi dokładnie tym samym. On też potrafił gryźć, w końcu był wilkołakiem!
Czy powinni byli wracać? Czy w pokoju hotelowym z jednym łóżkiem do podziału faktycznie mieli być bardziej otrzeźwiali niż na świeżym powietrzu? Makoto trochę w to wątpił, ale postanowił nie poruszać tego tematu. Kiwnął jedynie głową na znak zgody i złapał wampira za rękę, ciągnąc powoli w kierunku restauracji, z której przyszli. Głównie dlatego, że nie wiedział jak daleko od hotelu byli a tam widział całodobowy postój taksówek. Chyba, że wampir chciał wracać piechotą?
Po drodze zapatrzył się jeszcze przez chwilę na oświetlone Koloseum i westchnął z zachwytem. A potem zatrzymał w miejscu, ciągnąć przy okazji Cecila za rękę tak, że ten również musiał się zatrzymać.
— Zanim wrócimy, chciałbym zrobić zdjęcie. — Mówiąc to, wskazał palcem zabytek, koło którego stali.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Może faktycznie naiwnym było uważać, że którymkolwiek z nich miał szansę na otrzeźwienie porządniej tej nocy… No ale cóż, to było ryzyko, które Cecil gotowy był podjąć. Co więcej, na kilka innych rzeczy również był gotowy. Może Makoto powinien zacząć się jednak obawiać, a nie iść za nim w ciemno, gdzie wampir go prowadził?
Całowali się jeszcze przez chwilę, nim zebrało się w nich obu łącznie wystarczająco zdrowego rozsądku, by wziąć się w garść i ruszyć z powrotem w kierunku restauracji. Pan de Vere nie był jakoś szczególnie zdecydowany na powrót do hotelu pieszo - taksówką na pewno byłoby szybciej, więc się przed tą ideą nie opierał.
Nie spodziewał się tylko, że Makoto zatrzyma się nagle, by… Robić zdjęcia? Uśmiechnął się pod nosem, przyglądając się zachwytowi malującemu się na buźce chłopaka i sam też zatrzymał się posłusznie. W końcu byli tam turystami, a skoro tak to całkiem naturalna była chęć zrobienia kilku fotografii zabytków.
- Chcesz żebym zrobił ci zdjęcie na tle? - spytał, wskazując podbródkiem w kierunku Koloseum, które najwyraźniej wywarło na Japończyku największe wrażenie. Ekscytował się nim jak mały piesek, nie dorosły wilkołak, ale było w tym szczerym zafascynowaniu coś całkiem ujmującego.
Nawet do głowy mu nie przyszło, że chłopak pewnie chciał robić zdjęcie nie aparatem, a telefonem, z którym on sam mógłby mieć problemy. Kto by się takimi szczegółami przejmował?

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
To był zdecydowanie najlepszy urlop, jaki Makoto miał w swoim życiu – cały czas oczarowany był pięknym miastem, nocą, światłami, restauracją i przede wszystkim wampirem, który mu towarzyszył. Nic więc dziwnego, że zachowywał się jak mały piesek na widok swojej ulubionej zabawki, czyż nie?
Wyszczerzył się jak głupi, kiedy Cecil zapytał go, czy chce mieć zdjęcie na tle Koloseum. Och, Makoto miał znacznie lepszy pomysł! Już pomijając fakt, że wampir pewnie nie dałby rady tak łątwo obsłuśżyć aparatu w telefonie, wilkołak wcale nie chciał mieć samotnego zdjęcia. O nie!
— Nie do końca. Chodź tutaj. — Pociągnął go w swoją stronę tak, by obaj stali tyłem do zabytku, a potem przysunął się do niego jak najbliżej się dało. Wyciągnął telefon i ustawił opcję robienia selfie.
— Gotowy? — Spytał jeszcze, upewniając się, że wampir nie będzie zaskoczony a potem po prostu zrobił im zdjęcie. Kilka tak naprawdę – na wszelki wypadek, gdyby jednak któreś było poruszone. Ostatnie na przykłąd było jego ulubionym, przesunął się do niego twarzą na tyle, by cmoknąć go w policzek. Zdecydowanie zdjęcia trafią do tego konkretnego folderu.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Nie było zbyt wielu osób, które chciałyby robić sobie z Cecilem zdjęcia, jego zdumienie, kiedy został pociągnięty ku Makoto i ustawiony do fotografii było więc zupełnie zrozumiałe. Nie bronił się jednak zanadto, wbrew pozorom nie posądzając aparatów o wysysanie dusz.
Chętnie objął cykającego im fotki chłopaka ręką w pasie, pozwalając mu przysunąć się tak blisko jak tylko chciał, a kiedy został cmoknięty w policzek, sam odwrócił twarz w jego stronę i kilka ostatnich, półświadomie klikniętych fotek prezentowało już obraz ich dwóch całujących się w najlepsze. Makoto sam zaczął, nie mógł go więc za to winić!
Kiedy skończyli już sesję fotograficzną, Cecil zajrzał swojemu wilkołakowi przez ramię, chcąc zobaczyć jak na tych wszystkich zdjęciach wyszli.
- Będę czekać aż je wydrukujesz, chcę dostać przynajmniej kilka. - poinformował go, w ogóle nie biorąc pod uwagę tego, że Japończyk prawdopodobnie wcale nie planował niczego drukować. Młodzież i jej miłość do trzymania wszystkiego na dyskach! Z drugiej strony, Makoto chyba lubił fotografie, prawda? Tak się przynajmniej wydawało wampirowi, odkąd zobaczył zbiór jego rodzinnych fotek w małym mieszkanku, które tamten zajmował. Oficjalnie przynajmniej. Przez chwilę zastanawiał się nawet, jaką miał szansę trafić na miejsce obok nich…
Skoro potrzeba zdjęć została zaspokojona, nie pozostało nic innego jak tylko zawołać taksówkę i zapakować się w drogę powrotną do hotelu.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Przy Makoto Cecil będzie musiał się przyzwyczaić do robienia sobie wspólnych zdjęć. To znaczy, może nie jakoś super często ale podczas wyjątkowych okazji takie, jak wyjazdy za granicę na pewno! Wilkołak uważał, że posiadanie zdjęć, które można było po latach obejrzeć było całkiem przydatne. Czasem zapominał już, jak on i jego bracia wyglądali, gdy byli mali, a umieszczone na szafkach fotografie jedynie odświeżały mu tą pamięć.
Naiwnie nie spodziewał się, że całus w policzek skończy się kolejną sesją całowania na środku rzymskiej ulicy, ale nie mógł narzekać. Kilka nieświadomych fotek udokumentowało ich chwilę słabości, ale hej – do tego też będzie można w takim razie wrócić pamięcią. Po oderwaniu się od siebie odetchnął cicho i cmoknął go jeszcze raz w policzek, tym razem jednak udało im się zachować resztki przyzwoitości.
— Mogę ci wydrukować wszystkie, jeżeli bardzo chcesz. Ale większość wygląda tak samo. — Zaśmiał się, pokazując mu zdjęcia, na których ich pozy nie zmieniały się wcale. Jak doszedł do zdjęć, na których się całowali trochę się zarumienił i odchrząknął nawet, starając się doprowadzić do porządku. Tak, zdecydowanie jedno z tych zdjęć mógłby mu wywołać. I przy okazji jedno dla siebie.
Ostatecznie skierowali się na postój taksówek, złapali jedną i ruszyli w stronę hotelu. Jakby się nad tym zastanowić to było już dość... Późno? Wcześnie? Zależy, jak się na to patrzyło.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Cecil był gotowy na takie poświęcenie w imię ich relacji - będzie dawał robić sobie zdjęcia, już zdecydował. Szczególnie chętnie, jeśli przy tym będzie mógł pościskać trochę próbującego zmieścić ich w kadrze Makoto. Kto wie, może kiedyś zrobić sobie własną kolekcję ramek z fotografiami z różnych wyjazdów i okazji? Spoglądając w ekran telefonu Japończyka zdążył nawet pomyśleć, że faktycznie miło by było móc czasem spojrzeć na roześmiane twarze bliskich sobie osób…
Albo na zarumienioną buźkę swojego wilkołaka, uchwyconą sekundę po tym, jak zaczął go całować. Tak, dla takiej fotografii na pewno znalazłby w swoim życiu miejsce.
Podróż taksówką przebiegła sprawnie i niebawem byli już z powrotem na progu swojego hotelowego pokoju.
- Zmęczony? - spytał Cecil, pozwalając drzwiom zamknąć się za nimi, rękoma już sięgając w kierunku stojącego do niego chwilowo tyłem Makoto. Przesunął dłońmi gładko po jego ramionach i po chwili zsunął z nich marynarkę. Pomagał mu tylko, tak? Jak na dżentelmena przystało!
Zanim wierzchnie odzienie zostało całkiem zdjęte przysunął się i dotknął czubkiem nosa jego karku w przelotnym geście, przez dłuższą niż potrzeba chwilę trzymając go tak, zaplątanego we własne rękawy i niezdolnego do ucieczki, nim zdjął je całkiem, odwieszając na haczyk, jak gdyby nigdy nic. Niewinny jak zawsze.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Całe szczęście, że zgadzali się, co do robienia sobie zdjęć. Czekało ich wiele wspólnych, wartych udokumentowania chwil – Makoto był tego całkiem pewny! Z jakiegoś powodu nie miał co do tego żadnych wątpliwości i na samą myśl robiło mu się jakoś cieplej na sercu. Nie uważał, żeby do tej pory był jakoś szczególnie samotny, ale w tej chwili jego życie stałoby się absolutnie puste, gdyby jednak Cecil zdecydował, że nie jest nim zainteresowany. Zdążył już z kategoryzować Cecila nie tylko jako obiekt swojego zauroczenia ale także drogiego przyjaciela. Takiego, do którego idzie się za każdym razem, gdy chciało się podzielić czymś zarówno dobrym jak i złym.
Po dotarciu do hotelu został złapany znienacka na zdejmowaniu marynarki i został zatrzymany w pół ruchu. Mruknął cicho, czując na swoim karku dotyk wampirzego nosa a jego ciało jakoś tak nieświadomie przechyliło się bardziej do tyłu. Tak, zdecydowanie bycie razem w pokoju hotelowym nie miało ich w żaden sposób ostudzić.
— Odrobinę. To był dość długi dzień i noc. — Przyznał, ale już chwilę po tym, gdy został wyswobodzony z marynarki odwrócił się w stronę Cecila i podszedł bliżej, przytulając się do niego miękko.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Cecil również myślał o Makoto jak o dobrym przyjacielu… Choć zdecydowanie nie tylko tak. O przyjaciołach, nawet najlepszych, nie myślał na przykład, jak łatwo mógłby pchnąć takiego w kierunku najbliższej ściany, przyciskając do niej pocałunkiem.
- W takim razie może powinieneś iść już do łóżka? - mruknął zupełnie nie sugestywnie.
W gruncie rzeczy zgodziłby się na większość proponowanych przez Makoto sposobów na spędzenie reszty nocy, niezależnie czy byłyby to działania przyzwoite, czy jednak niezbyt. Oczywiście mieli do dyspozycji łóżko, ale też telewizor i na pewno kilka innych, równie interesujących obiektów.
Ciężko było chłopaka prowokować, kiedy przytulał się do wampira w taki uroczy, pełen oddania sposób. Cecil westchnął, obejmując go znów i przechylił głowę na bok, by dać mu przy tym całusa w skroń.
- Chyba jednak wezmę ten prysznic. - stwierdził ostatecznie, głaszcząc Makoto odruchowo po plecach.
Kapiel to był zdecydowanie bardzo dobry pomysł. Kto wie, może gdyby był czystszy, to jego myśli stałyby się też mniej brudne? Złudna nadzieja, ale może warto było mieć jeszcze jakąkolwiek.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Tak całkiem obiektywnie mówiąc, Makoto powinien iść już do łóżka. Były granice, które jego ciało mogło znieść i nawet wilkołactwo nie ratowało przed całkowitym brakiem snu. Trochę szkoda było kończyć tę noc zanim jeszcze zacznie świtać, ale nie wiadomo, jak długo Japończyk był w stanie utrzymać się na nogach. Całe szczęście mógł po prostu siedzieć w łóżku i dalej dobrze się bawić, tak?
— Możliwe, że powinienem. — Przyznał, nie ruszając się nawet o milimetr. Przytulanie się do Cecila było przyjemne, niezależnie od tego, czy były to bardziej odważne przytulenia, czy takie jak ten – całkiem niewinne. Pocałowany w skroń jedynie uśmiechnął się do siebie i westchnął zadowolony.
— Będę czekał aż wrócisz. — Makoto miał zamiar grzecznie przebrać się w piżamkę i czekać na niego w łóżku. Niezależnie od tego, co mieliby robić później, taki plan nie wydawał się być zły, prawda? Zawsze mogli obejrzeć coś w telewizji, jednocześnie przytulając się pod kołdrą. To też całkiem przyjemna forma spędzania czasu.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Makoto był taki zmęczony, a to on spał w samolocie, nikt inny! Miał szczęście, że Cecil był bardzo wyrozumiały i zależało mu bardziej na tym, żeby jego towarzysz rzymskiej eskapady wypoczął, niż faktycznie spędzał z nim czas na alternatywnych aktywnościach.
Wilkołak mamrotał i nawet zgodził się z propozycją pana de Vere, a jednak nie ruszył się przy tym nawet o milimetr. Wampir uśmiechnął się szerzej.
- Pójdziesz sam, czy mam cię zanieść? - spytał, nie zdoławszy powstrzymać się przed podrażnieniem z nim choć odrobinę. Tak się składało, że nawet nie żartował i był skłonny zanieść go do tego łóżka, jeśli chłopak miał na to ochotę. Z jego perspektywy był zupełnie lekki i do tego całkiem poręczny.
- Chyba, że wolisz najpierw pomóc mi z przygotowaniami do kąpieli. - dodał podstępnie i brakowało już tylko, żeby poruszył brwiami w dwuznaczny sposób do dopełnienia tego komicznego obrazka. Ale hej! On Makoto pomógł z rozebraniem się i zamoczeniem, zanim zostawił go pod prysznicem, tak? Kto wie, może chłopak chciał się mu odwdzięczyć? Albo, co bardziej prawdopodobne, byli o ułamek sekundy od tego, jak pokryje się znów rumieńcem i przezornie ucieknie do sypialni, przebrać się w piżamkę. Obie opcje były w porządku.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Może i spał w samolocie ale ile to było? Godzina? Pół? To zdecydowanie za mało, żeby nadrobić cały tydzień ciężkiej pracy, którą wykonywał, żeby w ogóle móc polecieć do Rzymu. Naprawdę chciał spędzić z Cecilem jak najwięcej czasu, ale nie uznawał za dobrą zabawę zasypiania w połowie zdania. Niemniej, w tej chwili nie za bardzo spieszyło mu się do łóżka. Dużo lepiej po prostu przytulało mu się do wampira. Przymknął nawet oczy i ziewnął bezgłośnie, ale nie ruszył się o krok.
— No już, już. Pójdę sam. — Zaczął, odsuwając się od niego trochę. Jeżeli Cecil tak bardzo chciał iść pod ten prysznic, to on już wskakuje do łóżka. Niech mu będzie!
— Och? — Kolejną propozycją wydawał się być trochę zaskoczony. Rumieniec pokrył jego twarz, ale tylko delikatnie, a on sam wyglądał jakby się nad tym faktycznie zastanawiał. Uniósł nawet jedną brew wyżej, westchnął a potem wyciągnął ręce w kierunku kamizelki wampira.
— Skoro takie jest twoje życzenie. — Mruknął, rozpinając pierwsze guziki odzienia, spojrzenie przenosząc z jednego na drugi.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Makoto może był śpiący, ale wyraźnie nie aż tak, jakby mógł być, skoro trzymały się go nadal takie bezwstydne zagrywki. Nawet Cecil nie spodziewał się, że chłopak faktycznie zgodzi się na jego rzuconą w ramach żartów prawie-propozycję rozbierania go do kąpieli, a tu proszę! Palce chłopaka powędrowały do guzików jego kamizelki i zaczęły rozpinać je jak gdyby nigdy nic. Wampir również spuścił wzrok i śledził ich ciut nieporadne ruchy z narastającą w środku potrzebą, by... By co? Na pewno nie to, by zostawić Makoto samego i pójść się myć, jak należało.
- Od kiedy spełniamy moje życzenia? Myślałem, że to ja miałem spełniać twoje. - odezwał się po chwili, odruchowo ściszając głos. Byli tak blisko siebie, że wilkołak i tak słyszał by go doskonale, nawet gdyby postanowił zacząć szeptać.
Japończyk trochę się od niego odsunął, Cecil nie mógł więc obejmować go już tak ciasno jak wcześniej. Zamiast tego zsunął dłonie nieco niżej, opierając je na biodrach chłopaka tak, jakby chciał mu przypomnieć, że w każdej chwili mógł go złapać i podnieść, a później wynieść do tego łóżka, zgodnie z jego wolą, czy wbrew niej. Póki co jednak nie wydawało się, by planował przerwać mu zabawę, którą uskuteczniał.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Zmęczony czy nie, nie odpuściłby sobie tak łatwo bycia jeszcze przez kilka chwil z Cecilem. Miał zamiar zdjąć z niego trochę ubrań i wysłać go do tej łazienki, a samemu w tym czasie udać się do łóżka. Czy było to naiwne myślenie? Czas pokaże. Makoto chciał wierzyć, że mimo wszystko było w stanie dotykać się, być blisko i być może nawet widzieć się półnago bez całkowitego tracenia kontroli nad sobą.
— Pomyślałem, że twoje życzenia też są ważne. — Po tych słowach podniósł spojrzenie znad kamizelki i uśmiechnął się do wampira lekko – dość niewinnie i szczerze. Chwilę później kamizelka była już rozpięta a on zajął się ściąganiem najpierw marynarki z ramion Cecila, rozważając kolejne kroki.
Kiedy pierwsza część odzienia opadła na ziemię, wilkołak zatrzymał się na chwilę i przyjrzał swojemu obiektowi zainteresowania. Potem zsunął też kamizelkę, bez której wampir był już prawie jak półnagi, tak? Przynajmniej tak by to zinterpretował bazując na ich wcześniejszej rozmowie. Taką nagość był w stanie wytrzymać, ale do kąpieli trzeba było zdjąć coś jeszcze. Wyciągnął więc rękę w kierunku kołnierzyka koszuli, by zająć się rozwiązywaniem krawata.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Makoto był bardzo naiwnym stworzeniem, przynajmniej jeśli o relację z Cecilem chodziło. Jego wiara w niewinność ich gestów była wprost zatrważająca - jak udało mu się uniknąć choć odrobiny wypaczenia i dewiacji przez ostatnich trzydzieści lat? Powinien dawać z tego jakieś kursy, bo chętni na pewno by się znaleźli.
- Łaskawy panie. - mruknął rozbawiony, nie odwracając spojrzenia swojego wilkołaka. Nie przerywał mu w niczym, wręcz przeciwnie, kiedy chłopak zdecydował się ściągnąć z niego marynarkę, a później też i kamizelkę, puścił go nawet, pozwalając ubraniom zsunąć się ze swojego grzbietu i spaść na podłogę bezładnie.
Przyjemne dreszcze przemykały mu po karku, gdy czuł na sobie delikatny dotyk jego błądzących dłoni. Jego oddech stawał się powoli coraz cięższy, tak samo jak powieki, które opadły lekko. Miał wrażenie, że mrowią go ręce, w końcu uniósł je więc i nie powstrzymując się dłużej ujął w nie twarz Makoto, obracając ją ku sobie. Przez chwilę po prostu patrzył mu w oczy, zanim przechylił się bardziej, składając na jego wargach krótki, delikatny pocałunek. Chciał mieć go przy sobie, ale też zakomunikować, że nadal nad sobą panował i wilkołak mógł kontynuować swoje działania bez obaw o to, co mogłyby sprowokować.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Sponsored content


Strona 7 z 22 Previous  1 ... 6, 7, 8 ... 14 ... 22  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach