When in Rome... || 2-5 lutego 2024

2 posters

Strona 6 z 22 Previous  1 ... 5, 6, 7 ... 14 ... 22  Next

Go down

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
First topic message reminder :

Cecil lubił podróżować pociągiem... O ile nie musiał tego robić zamknięty przez tydzień w jakiejś skrzyni w składzie bagażowym. Samoloty były o tyle wygodniejsze, że poruszały się pomiędzy krajami i kontynentami z zawrotną prędkością, łatwiej więc było uniknąć wschodu słońca, co dla wampira było kwestią stosunkowo istotną. Jeśli podróżować to tak, żeby człowiek bardziej się od samego czekania na wszystko nie zmęczył - takiego zdania był właśnie pan de Vere, nic więc dziwnego, że nie żałował pieniędzy na wynajęcie kogoś, kto zająłby się ich bagażami, czy dostęp do miejsc w osobnej poczekalni. Bilety w pierwszej klasie były całkowitym minimum, jakiego oczekiwał po jakichkolwiek wycieczkach, towarzyszący mu wilkołak mógł więc cieszyć się pełnym zestawem ulg i przyjemności niedostępnych dla większości społeczeństwa.
Stosunkowo szybko i bezboleśnie przedostali się do samolotu i swoich siedzeń, a ambitnie udający człowieka przy pomocy aktorskiej zdolności Cecil zdołał nawet nie wzbudzić nigdzie alarmu swoją osobą. Póki co same sukcesy, tak trzymać.
Wampir usadowił się w fotelu wygodnie, zapadając w głębsze poduszki, westchnął jakby pokonał tysiąc schodów, żeby tam dotrzeć, po czym zatrzymał spojrzenie na swoim towarzyszu. Był to w zasadzie pierwszy moment tego wieczoru, kiedy mogli być gdzieś praktycznie sam na sam... Nie licząc połowy samolotu pasażerów, siedzących tuż za ścianką działową, ale mniejsza o szczegóły.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Tak, Makoto był bardzo przyzwoitym wilkołakiem. Miewał chwile słabości (na przykład kiedy był przyciskany do ściany pod prysznicem) ale na ogół był raczej całkiem niewinnym stworzeniem, które bardziej skupiało się na uczuciach niż sprawach fizycznych. Co w ich relacji, szczególnie ostatnio, mogło nie być aż tak widoczne, ale Japończyk nie pozwalałby sobie na taki kontakt, gdyby nie szły za tym jakieś uczucia. W tym wypadku dość silne i czasem nawet dławiące go w środku.
— To, że przetrwałeś tak długo nie znaczy, że nie mógłbyś pojechać gdzieś, gdzie nie musiałbyś się ograniczać do tych ośmiu czy dziesięciu godzin na dobę. Dużo ciekawych miejsc jest zazwyczaj zamknięte w nocy. — Powiedział dość stanowczo, ale po chwili zaśmiał się pod nosem. Nie miał zamiaru go do niczego zmuszać, sam do tej pory tak naprawdę nie myślał o żadnych wyjazdach. Po prostu... Po prostu wizja wyjścia do jakiegoś muzeum czy innego miejsca otwartego w dzień była kusząca. Nawet, jeżeli na zewnątrz miałoby być wtedy ciemno jak w dupie.
— Całe szczęście, że nie musisz. Chociaż myślałem, że wampiry potrzebują zaproszenia? — Powiedział z rozbawieniem w głosie, a kiedy jego kolano zostało trącone przez to należące do Cecila, przysunął swoje bliżej tak, by cały czas się stykały.
— Powiedziałbym, że całkiem dobrze. Jak na kogoś, kto z rodziną rozmawia tylko po japońsku i każde wakacje w dzieciństwie spędzał u dziadków pod Tokio.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Makoto niby taki niewinny i tylko o uczuciach myślał, a jednak wystarczyło go lekko trącić, żeby już przyciskał swoją nogę do tej wampirzej na stałe. I weź tu z takim na poważnie rozmawiaj! Cecil może i nawet by się oburzył, gdyby go tak zachowanie chłopaka nie bawiło... I nie rozczulało jednocześnie.
- To prawda. - zgodził się z nim ostatecznie, aż podejrzanie przy tym szybko. Nie trzeba było nawet szukać śladów uśmieszku na jego mordzie, by zorientować się, że coś kombinował.
- Z tobą mogę spędzać nawet dwudziestoczterogodzinne noce... O ile dasz mi chwilę przerwy na sen. - dodał, wcale nie dwuznacznie, skądże. Jeśli Makoto planował niebawem spłonąć ze wstydu, to sposób jaki pan de Vere patrzył mu w oczy wypowiadając te słowa ułatwiał mu sprawę.
- Widzisz, większość wampirów jest po prostu kulturalna. - parsknął z własnego żartu. Dobre, Cecil, bardzo dobre!
Pokiwał głową słysząc, że wilkołak i prawdopodobnie cała jego rodzina mówili po japońsku całkiem płynnie. Nie skomentował tego w żaden sposób, przynajmniej póki co, ale w jego głowie zaczęły kiełkować różne mniej lub bardziej szalone plany.
- Nadal tam jeździsz? Czy jesteś już za dorosły na wakacje u dziadków? - spytał zamiast tego. Czy to dziwne, że interesował się jego życiem? Miał nadzieję, że nie.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Potrzeba bycia blisko wcale nie kłóciła się z byciem niewinnym czy przyzwoitym. Makoto lubił mieć go przy sobie – trzymać za rękę, trącać kolanem czy opierać się o niego ramieniem. Czuł wtedy jego obecność i czerpał radość z samego bycia razem. Nie było w tym raczej nic złego, prawda? Bywały momenty, w których zwyczajnie chciał przy nim być i nie chciał się przed tym w żaden sposób powstrzymywać.
Na kolejne słowa wampira, jak się można było spodziewać, zareagował czerwieniejąc i to zdecydowanie bardziej, niż wypadało w miejscu publicznym. Odchrząknął cicho i nawet otworzył usta, jakby chciał coś na to odpowiedzieć, ale ostatecznie zabrakło mu języka w gębie. Bo co powinien był powiedzieć? Szczególnie, że to w jaki sposób jego ciało zareagowało na słowa Cecila w tej chwili nie pomagało w skupieniu i szukaniu jakiejś błyskotliwej riposty. Oparł twarz o zewnętrzną stronę swojego nadgarstka (tego w którym wciąż trzymał widelec) i przez chwilę na niego nie patrzył. Wizja tego, co mogliby robić przez dwudziestoczterogodzinne noce już i tak  wyryła mu się w głowie i nie było od tego odwrotu. Czy szybsze bicie serca, ucisk w żołądku i śmieszne łaskotanie w dole brzucha było normalną reakcją na takie teksty?
Na szczęście Cecil szybko uratował sytuację żartując sobie z wampirów i ich kultury na co sam zareagował śmiechem. Trochę niepewnym i nadal zawstydzonym, ale zdecydowanie szczerym. A potem skupił się na rozmowie o swojej rodzinie. Co, jakby nie było, pomagało w odgonieniu nieprzyzwoitych myśli.
— Teraz dużo rzadziej, raz na kilka lat. Od czasów studiów nie mam za dużo czasu na wakacje. — Przyznał, co z jednej strony było prawdą a z drugiej... Cóż, będąc w Rzymie w tej chwili trochę udowadniał, że jak bardzo chciał to potrafił wziąć awaryjne wolne.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Dla takich reakcji, jak ta, którą w tej chwili prezentował sobą Makoto, Cecil był w stanie wyciągnąć na światło dzienne (nocne?) cały arsenał swoich sugestywnych i nieprzyzwoitych komentarzy. Do wyboru do koloru, a jeden gorszy od drugiego. Zabawne, swoją drogą, że wystarczyły dwa zdania, by cnotliwy wilkołak zaczął publicznie myśleć o tym, co mogliby robić przez dwudziestoczterogodzinne noce... Z przerwami na sen, ma się rozumieć!
Cecil wcale nie chciał "ratować sytuacji", wręcz przeciwnie, najchętniej oglądałby go takiego znacznie, znacznie dłużej, wzbudzając w jego głowie coraz nieznośniejsze wizje, tak długo, aż Makoto sam skapitulowałby i zażądał natychmiastowego powrotu do hotelu... Ale miał jeszcze w sobie odrobinę przyzwoitości, na własne nieszczęście. No i nie chciał doprowadzić chłopaka do zawału, mimo wszystko.
- Zamęczą cię w tej pracy. Nic tylko biegasz do tego szpitala i z powrotem. Powinni ci chociaż pozwalać na wakacje kilka razy w roku, to prawo każdego pracującego człowieka. - oznajmił, wzdychając nad żałosnym losem Japończyka.
- Wygląda na to, że będę musiał stać na straży twojego odpoczynku, skoro sam nie jesteś w stanie znaleźć na to czasu. Całe szczęście, że znam się na relaksie jak nikt inny. - czyli jednak przyzwoitość i brak podtekstów nie potrwały długo, tak? Dobra robota, panie de Vere.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Makoto był tym wszystkim potwornie zawstydzony głównie dlatego, że jego przyzwoitość była wystawiana na próbę. W przeciwieństwie do takiego Cecila rozmawianie o takich rzeczach było dla niego mimo wszystko wstydliwe. A to, że rozumiał rzucane aluzje było jedynie wynikiem tego, że nie wychowywał się pod skałą. Chociaż być może lepiej dla jego zdrowia byłoby, gdyby jednak nie tylko wychował się ale i został pod jakimś kamieniem. Przynajmniej nie musiałby walczyć z nieprzyzwoitymi myślami siedząc w restauracji z wampirem, który dolewał oliwy do ognia.
— Teraz jestem na wakacjach. — Zauważył, pomiędzy jedną a drugą falą zawstydzenia. Głównie dlatego, że kolejne słowa wampira sprawiły jedynie, że powoli wracająca do nomy twarz ponownie zrobiła się czerwona.
— Jak dotąd dobrze mi szło odpoczywanie w twoim towarzystwie. — Przyznał, chrząkając co któreś słowo i próbując zachować spokój. Nie było to łatwe, ale co miał zrobić? Na pewno nie miał w planach kontynuowania zabawy, która ewidentnie bawiła Cecila za bardzo. Może powinni już iść na ten spacer? Może trochę ruchu ostudzi zapędy ich obu? Cecila do prowokowania, a Makoto do myślenia o tym, do czego prowokował go Cecil?

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Makoto mógłby już naprawdę przestać przesadzać. Zachowywał się jakby odrobina nieprzyzwoitych myśli miała go skazać na wieczne potępienie, albo przynajmniej drogę niekończącej się rozpusty. Cecil nie miał aż takich zdolności, nie przeceniajmy go! Sam wilkołak zaś był już na tyle dorosły, by nie musieć wstydzić się za każdą rzecz, która przeszła mu przez myśl... Bo przecież tylko o myśli chodziło, czyż nie?
- No właśnie. Gdyby nie ja, byłbyś teraz w pracy, mogę się założyć. - wytknął mu, wskazując zaczerwienionego znów stwora palcem. Mało kulturalnie, panie wampir.
- Jeśli masz jakieś specjalne życzenia, jeśli o odpoczynek chodzi, to mów śmiało. Postaram się spełnić wszystkie... W granicach przyzwoitości. - uśmiechnął się do niego, błyskając przy tym niewysuniętymi jeszcze jak raz kłami. Gdzie de Vere wyznaczał takie granice - to byłoby dobre pytanie. On sam chyba nie wiedział, ale dla Makoto był to skłonny sprawdzić.
Sięgnął po wino i uniósł je w geście wskazującym na toast.
- Za więcej impromptu wakacji. - zarządził, biorąc zaraz spory łyk. Mieli szczęście, że żaden z nich nie mógł się upić, bo to byłby bilet w jedną stronę do nieprzyzwoitości, których trzeźwy wilkołak żywy by nie przetrwał.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Czy faktycznie chodziło tylko o myśli? Makoto był tym wszystkim zawstydzony właśnie dlatego, że jego podświadomość chciała, żeby na myślach się nie kończyło. Każda z rzeczy, jakie sobie wyobraził brzmiała dla niego na tyle zachęcająco, że widział. Oczami wyobraźni jak wydarza się w rzeczywistości. Największym problemem było też to, że jego ciało reagowało na te sprośne myśli tak, jakby faktycznie brał w tym wszystkim udział. Nic więc dziwnego, że po prostu się tego wstydził!
— To prawda. Przyznał, zawieszając spojrzenie na twarzy wampira. — Pewnie byłbym teraz w pracy. Muszę przyznać, że jednak wolę być tutaj.
Może jeszcze bardziej wolałby być już z powrotem w hotelu, ale bardzo usilnie odganiał od siebie takie myśli. Z jednej strony ciągnęło go do kontynuacji tego, co zaczęli przed kolacją a z drugiej nie był pewien, czy był na to już gotowy. Nie dlatego, że nie chciał! Po prostu wydawało mu się to trochę stresujące – co jeżeli zrobiłby z siebie idiotę w tak delikatnej sytuacji?
— Nie sądzę żebym miał jakieś specjalne wymagania. — Odburknął tylko, nie chcąc wchodzić więcej w temat.
Ulga przyniósł toast, podczas którego sam uniósł swój kieliszek wyżej i zanim napił się z niego wina dodał:
— Za więcej takich chwil. — Nie mówił tego głośno, bardziej szeptał pod nosem. Ale chciał więcej czasu spędzać właśnie w ten sposób. Nawet, jeżeli Cecil umyślnie sobie z niego żartował o męczył go tak bezlitośnie.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Może było to dla Makoto zaskoczenie i rzecz generalnie całkiem nowa, ale nie tylko jego myśli nie były jakoś specjalnie wstydliwe - chęć wprowadzania ich w życie również należała do całkowicie naturalnych i ludzkich odruchów. Cecil próbował mu to przekazać, drażniąc się z nim przy okazji dla własnej rozrywki, ale z każdą chwilą coraz wyraźniej widział, że sugestie niewiele tu dawały. Z wilkołaka był twardy zawodnik.
- No widzisz? Do czegoś się jednak przydaję. - skomentował z uśmiechem, kiedy chłopak przyznał, że wolał być z nim w Rzymie, niż na oddziale szpitala. No kto by pomyślał?
Napili się za więcej takich chwil, a pan de Vere wyciągnął do swojego towarzysza drugą rękę, opierając ją otwartą o stół. Poczekał, aż Makoto położy na niej własną, nim pogłaskał go opuszkami palców.
Chciał mu coś powiedzieć, ale zamiast tego tylko zapatrzył się na jego naburmuszoną chyba lekko buźkę. Im więcej czasu razem spędzali, tym bardziej docierało do niego, że naprawdę chciał spełniać jego wymagania, te specjalne, jak i całkiem błahe. Jeśli któryś z nich powinien się tam czegoś wstydzić to chyba tylko on, tego jak rzewnie zachowywał się w stosunku do ledwo co poznanego chłopaka. Cecil naprawdę nie należał do istot łatwych do zauroczenia, a jednak wilkołak owijał go sobie wokół palca bez najmniejszego trudu - wystarczyło się zarumienić, westchnąć dwa razy i stary, znudzony życiem wampir tracił całkiem głowę.
Siedzieli tak dłuższą chwilę, dłubiąc w swoich talerzach coraz bardziej niemrawo, nim pan de Vere odezwał się ponownie.
- Masz ochotę na deser, czy wolisz spacer i powrót do hotelu? - zagadnął, tym razem nawet bez większych podtekstów.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Dla Makoto wszystko, co miało związek z relacja z Cecilem było całkiem nowe i zaskakujące. Nie do końca rozumiał, co się z nim działo – jakim cudem był już po uszy zakopany w tej znajomości, skoro nie znali się nawet trzech miesięcy? Jak bardzo naiwny był sądząc, że była to relacja całkowicie wyjątkowa? Że uczucia, jakie się w nim pojawiały były czymś całkowicie nowym i niepowtarzalnym? Makoto nie mia w zwyczaju szaleć na punkcie innych osób, a tymczasem dla Cecila rzuciłby się nawet w ogień. Czy było to zdrowe? Pewnie nie do końca, ale siedząc tak razem w restauracji, rozmawiając o wszystkim i o niczym myślał, że mógłby tak zostać na zawsze. Że cal reszta świata nie była mu do niczego potrzebna – udawało mu się czasem zapomnieć nawet o własnej rodzinie, która do tej pory była najważniejszą rzeczą, jaką miał w swoim życiu.
Położył swoją dłoń na tej wyciągniętej przez wampira i poczuł ciepło rozchodzące się po całym jego ciele. Ścisnął lekko palce i nawet uśmiechnął się pod nosem, co trochę kłóciło się z jego naburmuszoną buźką. Jak widać wcale nie był aż tak obrażony, za jakiego chciał uchodzić!
— Spacer byłby idealny. — Był już najedzony a trochę ruchu mogło mu pomóc nie tylko się rozbudzić (brak snu i dużo jedzenia tak działały na człowieka) ale także na rozładowanie zawstydzenia. A może po prostu chciał już być w drodze do hotelu? Kto wie?

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Jak widać nawet głupie dwa miesiące z kawałkiem potrafią zmienić w życiu człowieka całkiem sporo. Cecil nie zaryzykowałby może jeszcze stwierdzenia, że obecność Makoto w jego orbicie wywróciła mu życie do góry nogami, ale na pewno wpłynęła na nie znacząco. Kto wie, może jeszcze trochę i wampir nie będzie potrafił wyobrazić sobie nocy spędzanych bez udziału tego uroczo głupiutkiego momentami wilkołaka?
Dla Cecila bycie hojnym dla innych ludzi zarówno jeśli chodzi o prezenty, jak i ogólną czułość i dobre słowa, było czymś na kształt hobby. Często zdarzało mu się jednak zapomnieć o tym, że i on mógłby być przez innych traktowany jak ktoś wyjątkowy, ot dlatego tylko, że był sobą. Japończyk zdawał się mu o tym przypominać, całkiem zresztą skutecznie, nic więc dziwnego, że wampir lgnął do niego coraz intensywniej.
Nieco zdziwiło go, że chłopak nie miał ochoty na deser, ale nie zamierzał naciskać. Uśmiechnął się tylko, dopił wino i zawołał kelnera, który chyba nawet nie brał pod uwagę, że to jego towarzysz mógłby chcieć zapłacić. Niebawem płatność została uiszczona, napiwek pozostawiony i mogli zebrać się na dalszą wycieczkę.
Nocą ulice Rzymu wchodziły nieco w inną, oniryczna rzeczywistość. Gra świateł na antycznych murach, cienie strzelistych katedr i kamiennych łuków wprowadzały przechodniów w nastrój, od którego trudno się było uwolnić.
Cecil podał swojemu współspacerowiczowi ramię, nie przejmując się wcale tym, jak mogliby wyglądać z boku. Chciał mieć Makoto blisko, trzymać go przy sobie podczas tej podróży przez wieki historii. O tej porze nawet pod Koloseum nie było już ludzi i jeśli pominąć przemykające się tu i ówdzie cienie, można było uznać, że wędrowali przez miasto całkiem sami.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Makoto cały czas otrzymywał od Cecila dużo rzeczy, zarówno tych całkowicie materialnych, jak i tych, które pokrzepiały jego duszę. Gdyby nie on pogodzenie się z rzeczywistością byłoby nieziemsko trudne, jeżeli nie całkowicie niemożliwe. Czasem nadal zastanawiał się, co takiego wyjątkowego wampir w nim widział, bo sam nie był w stanie znaleźć w sobie cech, które mogłyby wydawać się w jakikolwiek sposób atrakcyjne. Sam bardzo chciał odwdzięczać się uwagą i zainteresowaniem, jakim Cecil go darzył. Bo, jak już zdążył zauważyć, nie był w stanie nie ulec urokowi odrobinę ekscentrycznego wampira, którego uśmiech chiciał oglądać przez najbliższe stulecia.
Czy naprawdę tak dziwnym było to, że nie miał ochoty na deser? Tak, ostatnimi czasy jadał bardzo dużo, ale zamówili tyle, że nawet on się tym najadł. Pewnie znalazłby miejsce jeszcze na coś słodkiego, to prawda, ale wizja spaceru była dużo bardziej atrakcyjna. Nie mrugnął nawet okiem, kiedy kelner z pewnością przyjął, że to Cecil będzie płacił. Cóż, Makoto raczej nie wyglądał na szczególnie majętnego, nawet pomimo posiadania dobrej pracy i bycia ubranym w stroje kupione mu przez wampira. A może to po prostu o charyzmę chodziło? Cóż, Cecil zdecydowanie wyglądał na tego, który miał pieniądze.
Rzym nocą wyglądał pięknie. Makoto wpatrywał się w oświetlone budynki z zachwytem, łapiąc się ramienia wampira całkowicie automatycznie, gdy ten tylko je wysunął. Był to chyba pierwszy raz, gdy byli w takiej pozycji i tak blisko w miejscu publicznym, ale brak ludzi na ulicach, cisza i spokój sprawiały, że miał wrażenie, jakby mieli całe miasto tylko dla siebie. Być może gdyby byli w Paryżu, miejscu które znał dość dobrze, miałby więcej blokad przed publicznym okazywaniem czułości, ale tutaj nie było ku temu żadnych powodów.
Chciał coś powiedzieć, ale nie był w stanie ubrać tego w słowa, więc szedł wtulony w swojego towarzysza i milcząc oglądał mijane budynki w zachwycie.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Ich wędrówka przez starożytne ulice Rzymu nie trwała bardzo długo, a jednak obaj chyba odczuwali ją jakby trwała więcej niż jedną noc. Surrealistyczny krajobraz i intymność nocnej pustki pozwalały na aternatywne postrzeganie czasu i miejsca, w którym się znaleźli.
Szli bez większego planu, w ciszy ciesząc się widokami i ciepłem własnych, bliskich sobie ciał. Cecil zatrzyma ich na moment dopiero pod jednym z większych, kamiennych łuków i w jego cieniu przyciągnął Makoto do siebie, by zajrzeć mu w oczy. Chwilę później całował go już, trzymając przy sobie za za ramiona, tuż nad łokciami, jakby bał się, że chłopak rozpływanie się w ciemność, która ich otaczała. Mieli czas, całował go więc wolniej i dokładniej niż dotychczas, na tyle głęboko by czuć cierpki smak pitego przez niego niedawno wina na własnym języku. Nie mogli posunąć się w tamtym miejscu dużo dalej, ale świadomość ta wcale wampirowi nie przeszkadzała, wręcz przeciwnie, zdawała się pozwalać mu na cieszenie się każdym gestem dwukrotnie dłużej, bez pośpiechu, bez szaleństwa.
W końcu puścił ramiona Makoto tylko po to, by objąć go ciasno w pasie, przyciskając do siebie i oddychając ciężko wprost w jego usta. To był dobry spacer, mogli wychodzić na takie częściej.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Ta noc mogłaby trwać nawet wieczność a Makoto by się nią nigdy nie znudził. Jak mógłby mając takie towarzystwo? Ciepło bijące od jego ciała, choć może nie tak gorące jak to tworzone przez niego samego, dawało mu poczucie bezpieczestwa i tego, że nie był na tym świecie sam.
Z początku nie zauważył, kiedy wampir się zatrzymał i dopiero złapanie za ramiona sprawiło, że zwrócił na niego całą swoją uwagę. Otworzył oczy szerzej i nie zdążył nic powiedzieć, kiedy jego usta zostały zamknięte pocałunkiem. Ku jego zdziwieniu był to zupełnie inny pocałunek niż te, do których przywykł – powolny, dokładny i taki, który dawał obietnicę czasu, który mieli spędzić razem. Podobało mu się to, jak spokojny i nastawiony na poznawanie siebie był ten pocałunek, dlatego też odpowiadał na niego tym samym. Przesunął dłonie na barki Cecila i bardzo lekko objął go za kark czując, jak serce zaczyna mu bić rochę szybciej a nogi robiły się coraz bardziej giętkie.
Nawet jeżeli pocałunek był powolny, w kocu nadszedł czas, w któym obaj musieli wziąć oddech. Odsunięcie się od siebie nie nastąpiło jednak na długo, bo chwilę później był jeszcze bardziej przyciągnięty do Cecila, a jego ramiona same zarzuciły się za szyję wampira. Westchnął cicho, próbując złapać oddech i opoarł swój policzek o ten należący do wampira.
Czuł ciepło rozchodzące się po całym ciele i... Po prostu szczęście? Czy tylko tyle było mu do życia potrzebne? Cóż, najwidoczniej.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Tak, to była jedna z tych nocy, które mogłyby trwać wiecznie i Cecil wcale by tego nie żałował. Zero zmartwień, problemów, sekund spędzonych na martwieniu się o jutro, tylko oni dwaj i sceneria jak z bajki. Czy to wszystko było zbyt piękne, by być prawdziwym? Całkiem możliwe, ale wampir nie zamierzał się tym teraz przejmować.
Przyciskał wzdychające stworzenie do swojego ciała ciasno, samemu oparłszy twarz na szyi Makoto. Pod wargami czuł pulsującą w jego żyłach krew, jak gdyby sam zapach i ciepło chłopaka nie mieszały mu już w głowie wystarczająco.
- Chciałbym poznać w taki sposób całe twoje ciało, kawałek po kawałku, jeśli tylko mi na to pozwolisz. - szepnął, łaskocząc delikatną skórę wargami przy każdym kolejnym słowie.
- Może jeszcze nie dziś, ale którejś nocy… - zawiesił głos wpół nieprzyzwoitej obietnicy, przy akompaniamencie cichego pomruku zadowolenia przechodząc do kolejnego pocałunku, który zostawił mu na szyi ślad, kwitnący ciemną czerwienią pod samym brzegiem odsuniętego lekko kołnierzyka śnieżnobiałej koszuli.
Pragnął go i nie musiał chyba udawać, że tak nie było, prawda? Chciał jego ciała, krwi, uśmiechu i towarzystwa. Wszystkiego, co się z nim wiązało, niezależnie jak prozaicznym by nie było. Czy tak wyglądało zakochiwanie się w drugim człowieku? Jeśli tak, to było to uczucie całkowicie odurzające, ekscytujące i niepokojące za razem.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Ciepło i poczucie bezpieczeństwa sprawiło, że Makoto całkowicie się rozluźnił. Pozwolił swojemu ciału oprzeć się na tym należącym do wampira. Ramiona zarzucone za jego szyję przyciskały go do siebie stanowczo, a oddech uspokajał się bardzo powoli. W głowie trochę mu się kręciło od nadmiaru emocji i tego, jak wielkie się one wydawały. Czy był w nim zakochany? Nawet, jeżeli jeszcze nie to było to tylko kwestią czasu – wpadał w to coraz bardziej i nie widział opcji zatrzymania się. Z resztą, wcale nie chciał się zatrzymywać.
Słowa wypowiedziane mu przy uchu sprawiły, że przytulił się do niego jeszcze mocniej, westchnął cicho i standardowo zaczerwienił. Sęk w tym, że w tej chwili, gdy byli tak blisko siebie i czuł się tak, jakby nikt inny już nie istniał... Wcale nie był tym zażenowany. Wręcz przeciwnie – poczuł satysfakcję. Zadowolenie z tego, że Cecil go pragnął w taki sam sposób, w jaki on pragnął jego.
— O pozwolenie nie muszisz się martwić. — Wyszeptał mu do ucha, muskając je ustami a potem westchnął czując pocałunek na własnej szyi. Przez chwilę jeszcze milczał, przesuwająć dłonie z karku mężczyzny na jego policzki. Zrównał ich twarze ze sobą a potem dodał:
— Kiedykolwiek zechcesz. — Po tych słowach cmoknął go w usta, trącając jego nos swoim.
Makoto nie był pewien, czy był gotowy iść tej nocy na całość, ale na litość, nie był już dzieckiem tak? Pragnął go i jedyne, co go w tej chwili powstrzymywało to fakt, że zwyczajnie bał się swojej nieporadnośći i tego, że nie do końca wiedział, co powinien robić.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Sponsored content


Strona 6 z 22 Previous  1 ... 5, 6, 7 ... 14 ... 22  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach