When in Rome... || 2-5 lutego 2024

2 posters

Strona 17 z 22 Previous  1 ... 10 ... 16, 17, 18 ... 22  Next

Go down

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
First topic message reminder :

Cecil lubił podróżować pociągiem... O ile nie musiał tego robić zamknięty przez tydzień w jakiejś skrzyni w składzie bagażowym. Samoloty były o tyle wygodniejsze, że poruszały się pomiędzy krajami i kontynentami z zawrotną prędkością, łatwiej więc było uniknąć wschodu słońca, co dla wampira było kwestią stosunkowo istotną. Jeśli podróżować to tak, żeby człowiek bardziej się od samego czekania na wszystko nie zmęczył - takiego zdania był właśnie pan de Vere, nic więc dziwnego, że nie żałował pieniędzy na wynajęcie kogoś, kto zająłby się ich bagażami, czy dostęp do miejsc w osobnej poczekalni. Bilety w pierwszej klasie były całkowitym minimum, jakiego oczekiwał po jakichkolwiek wycieczkach, towarzyszący mu wilkołak mógł więc cieszyć się pełnym zestawem ulg i przyjemności niedostępnych dla większości społeczeństwa.
Stosunkowo szybko i bezboleśnie przedostali się do samolotu i swoich siedzeń, a ambitnie udający człowieka przy pomocy aktorskiej zdolności Cecil zdołał nawet nie wzbudzić nigdzie alarmu swoją osobą. Póki co same sukcesy, tak trzymać.
Wampir usadowił się w fotelu wygodnie, zapadając w głębsze poduszki, westchnął jakby pokonał tysiąc schodów, żeby tam dotrzeć, po czym zatrzymał spojrzenie na swoim towarzyszu. Był to w zasadzie pierwszy moment tego wieczoru, kiedy mogli być gdzieś praktycznie sam na sam... Nie licząc połowy samolotu pasażerów, siedzących tuż za ścianką działową, ale mniejsza o szczegóły.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Może Makoto by nie oponował, ale Cecil naprawdę nie uważał, żeby to było dobre rozwiązanie - robić zawsze tylko to, na co się ma ochotę, bez zwracania uwagi na całą resztę istotnych spraw i osób. Nie byli już nastolatkami, żeby nad sobą nie panować. Później, po kąpieli i jedzeniu, mogli pomyśleć o robieniu innych, przyjemniejszych nawet rzeczy, takich jak... Oglądanie filmów, oczywiście.
Wampir przymknął ślepia, kiedy poczuł jak gąbka delikatnie skrobie mu skórę na plecach, zmywając z niej ślady ostatnich dwóch dni. Musiał przyznać, że było to całkiem przyjemne uczucie, kiedy ktoś zajmował się nim w taki sposób... Tak, mógłby do tego przywyknąć.
Kiedy chłopak przysunął się do niego, on sam oparł się o jego klatkę piersiową odchyliwszy w tył lekko i pozwolił prowadzić na sobie działania kąpielowe dalej, w najlepsze.
- Całe szczęście, że w łazience na piętrze mam nawet większą wannę niż ta. - mruknął, pozwalając swojemu ciału rozluźnić się całkiem. Byłoby szkoda, gdyby mieli więcej niczego podobnego nie robić, a duża wanna była tu kluczowa. Musiałby remontować posiadłość, a naprawdę nie lubił, kiedy kręcili się tam robotnicy.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
To prawda, żaden z nich nie był już nastolatkiem, chociaż Makoto trochę się jak taki czuł. Z tymi wszystkimi emocjami i wrażeniami, które ostatnio przeżywał po raz pierwszy w życiu nie dało się chociaż na chwilę stracić głowy. Bycie odpowiedzialnym dorosłym schodziło na dalszy plan, kiedy byli blisko siebie tak jak teraz, w tej wannie z pięknym widokiem na Rzym. Co mógł na to poradzić?
Wiedział, że powinni wyjść z wanny niedługo, ale w tej pozycji było mu na tyle przyjemnie, że nie chciał jeszcze tego kończyć. Czując na swojej klatce piersiowej plecy Cecila sam zrelaksował się jeszcze bardziej i objął go mocniej. Na chwilę przestał nawet szorować go gąbką, całkowicie pochłonięty jego bliskością. Zostawił na jego karku i szyi kilka drobnych pocałunków, a potem położył brodę na jego ramieniu i przymknął oczy.
— Hmmm... — mruknął cicho, dopiero po chwili wracając do rzeczywistości. — Całe szczęście, w tej w moim pokoju raczej byśmy się razem nie zmieścili.
Makoto lubił kąpiele, woda zawsze go uspokajała. Wspólne spędzanie czasu w ten sposób zdawało się być dla niego niezwykle relaksujące.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Śmieszna sprawa, ale nawet Cecil czuł się ostatnimi czasy młodziej. Szczególnie przebywając w towarzystwie swojego wilkołaka, który przecież jak na możliwości ich gatunków, faktycznie był jeszcze praktycznie młodzikiem... W pewnym kwestiach życia, przynajmniej. W innych wampir zdecydowanie nie chciałby myśleć o Makoto jak o dziecku.
Kąpiel po raz kolejny schodziła na drugi plan, ale tym razem nie było w tym niczego zdrożnego. Pomijając to, że nie mieli na sobie ubrań, ale to przecież szczegół - kto myłby się w ubraniach?
Cecil lubił przebywać w wodzie, a szczególnie pod jej powierzchnią, ale taki relaks w towarzystwie Japończyka również bardzo mu odpowiadał.
- Chciałem powiedzieć, że powinieneś poczekać aż zobaczysz tą w moim pokoju, ale przypomniałem sobie, że wszystkie pokoje w posiadłości są moje, więc i tak nic ci to nie powie. - odparł, uśmiechając się gdzieś w przestrzeń rozciągającą się przed nim, trochę tą myślą rozbawiony, a trochę też chcąc się z Makoto podrażnić.
- Poza twoim, oczywiście. Twój jest twój. I ma definitywnie za małą wannę. - zapewnił go jeszcze po chwili, teraz już całkiem otwarcie się z nim drocząc.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Całe szczęście, że Cecil jednak wolał nie widzieć Makoto jako dziecka. Byłoby to, conajmniej, bardzo niestosowne i na pewno nielegalne. Dobrze, że wilkołak mimo wszystko był już dorosły nawet, jeżeli tyczyło się to tylko ludzkiego liczenia czasu. Jego mózg był już całkowicie rozwinięty i mógł podejmować decyzje dotyczące własnego ciała, a to, że dzieliła ich dość spora (ponad dwustuletnia) różnica wieku nie miało znaczenia.
Przytulali się jeszcze w chwili ciszy podczas której Makoto wzdychał sobie cicho z zadowolenia. Dałby dużo, żeby móc tak spędzać czas częściej – najlepiej codziennie. Ale wtedy żaden z nich chyba nic by w życiu nie zrobił, bo jak widać kąpiele zajmowały im masę czasu. Może powinni się ograniczyć do jednej na tydzień?
Na wzmiankę Cecila, że wszystkie pokoje były jego trochę się speszył. To nie tak, że o tym zapomniał… Jakaś część niego po prostu czuła się tam jak w domu i posiadanie własnego pokoju było dość naturalne, szczególnie, że to wampir niejednokrotnie to pomieszczenie już tym mianem określił. Ale może nie powinien był zakładać, że może czuć się tak swobodnie? Makoto zdążył się już nieźle tym nastresować, kiedy dotarły do niego kolejne słowa Cecila i nawet trochę się rozluźnił.
— Jakby nie było, mój pokój to przede wszystkim twój pokój. — przyznał cicho, całując go przy tym po ramieniu. — Ale nie da się ukryć, że ma za małą wannę dla nas obu. Będziemy musieli przenieść się gdzieś indziej.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Dorosły i w pełni rozwinięty, tak - tego powinni się trzymać. Rozmyślanie nad tym, jak wiele lat doświadczenia życiowego ich dzieliło nie było najpotrzebniejsze, a Cecil miał nadzieję, że nie miało też wpłynąć zbytnio na ich relację. Być może powinien być mądrzejszy i nie pchać się w romans z urodził się dwa wieki po nim, ale... Cóż, nie był.
Parsknął cicho śmiechem na te przemyślenia Makoto, po czym obrócił się, sięgając mokrą dłonią do jego twarzy, którą chwilę później przyciągną sobie wygodniej i pocałował chłopaka krótko.
- Wolałbym, gdybyś czuł się w moim domu jak u siebie. - przyznał, wciąż z przymkniętymi ślepiami ocierając się nosem o policzek swojego wilkołaka. Czy zapraszał go do siebie na stałe? Może tak, może nie, ale czy musieli to teraz analizować?
- Dokąd chcesz. - dodał polubownie, gotowy przenieść się z nim gdziekolwiek chłopak by zapragnął. Czy właśnie dał mu furtkę do tego, by powiedział, że chce iść z powrotem do pokoju i w końcu wypełnić trwający na granicy burczenia żołądek? Jeśli tak, to zupełnie nieświadomie.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Makoto, jak już było zauważone, nie był najbardziej pewnym siebie człowiekiem świata. Zdarzało mu się czasem być pewniejszym i nawet postawić na swoim, ale w głównej mierze był po prostu miękkim kartoflem, który płoszył się w takich sytuacjach jak ta. Czuł się przy Cecil dobrze o zależało mu na nim tak bardzo, że za żadną cenę nie chciał go do siebie zrazić. To czy była na to realna szansa czy nie – nie miało większego znaczenia. W głowie wilkołaka dało się przewidzieć tysiąc negatywnych scenariuszy.
Ale udało mu się uspokoić, kiedy został przyciągnięty do pocałunku i usłyszał słowa mające na celu udowodnić mu, że jednak nie wymyślił sobie tego, że był w domu wampira mile widziany. Przysunął się po chwili pragnąc kolejnego pocałunku i skradając go bardzo szybko po czym otarł się czołem i ramię Cecila.
— A gdybym czuł się u ciebie lepiej niż u siebie? Byłoby to dziwne? — dziwne czy nie, tak właśnie było. Makoto za każdym razem jak był zmęczony albo źle się czuł i chciał już być w domu… myślał o posiadłości de Vere a nie swoim mieszkaniu. Po zadaniu pytania objął go mocniej, trochę jak małe dziecko spragnione miłości albo w bardzo desperacki sposób próbujące okazać swoje uczucia. A potem zaniżył rękę,w której trzymał gąbkę (być może trochę za nisko by się o niego nie otrzeć) a potem zaczął spłukiwać pianę z jego klatki piersiowej. Tak, to dokąd chcesz w tej chwili wydawało się być pokojem obok, gdzie wciąż czekało na nich jedzenie.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Oczywiście, że był w jego domu mile widziany - Cecil sądził, że było to dość oczywiste. Po pierwsze dlatego, że sam go tam przyniósł przy ich pierwszym spotkaniu, a później ani razu nie wyrzucił za drzwi, nawet kiedy rozważał, czy aby nie powinien. Makoto mógł być o to spokojny, a że nie był, stanowiło jego własną winę.
- Szczerze? Ani trochę. Ja też w tej klitce czułbym się jakby mnie tam trzymali za karę. - odparł, przytulając twarz do boku głowy wtulonego w jego ramię chłopaka. Czy mówił na serio? Może nie do końca, ale czy żartobliwy ton nie pomógłby jego wilkołakowi poczuć się w tej rozmowie nieco bezpieczniej i pewniej?
Reszta kąpieli przeszła bez większych wydarzeń, a kilkanaście minut później byli już otuleni ręcznikami i ociekający na mokrą i tak podłogę łazienki. Cecil przetarł się nieco, po czym pacnął ręcznik na posadzkę jak ostatnia fleja i wyruszył na poszukiwanie szlafroka. Na całe szczęście było ich przy drzwiach łazienkowych nawet dwa - czyżby kolejny zbieg okoliczności?
Teraz nie pozostało nic innego, jak faktycznie wziąć się za jedzenie, które ustawione było na stoliku w "salonie" pokoju, pomiędzy kanapą a telewizorem. Każde z dań przykryte było małą, metalową kopułką, wyglądając przy tym jak wyciągnięte z kreskówki.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Z jednej strony było to oczywiste, z drugiej Makoto czasem wątpił nie tyle w intencje Cecila co wartość samego siebie. Na szczęście wampir zdawał się orientować w zmianach nastroju wilkołaka i wiedział, co powiedzieć, żeby ten poczuł się lepiej. Teraz też, choć niby można się było obrazić na nazwanie własnego mieszkania klitką, Makoto widocznie się rozluźnił i uspokoił. Ba, nawet parsknął! Wyglądało na to, że żart o jego małym mieszkanku go rozbawił i sprawił, że chłopak zacisnął uścisk mocniej na kilka sekund. Jakby w ten sposób dając do zrozumienia, że doceniał słowa, które przed chwilą padły.
Po wyjściu z wanny obaj ociekali jeszcze trochę wodą, a Makoto uparcie starał się wytrzeć każdy skrawek swojego ciała. Nie chciał nachlapać jeszcze bardziej – wystarczyło, że podłoga w łazience była już basenem, nie trzeba było tego wynosić poza nią. Jeszcze przez chwilę suszył włosy a potem spojrzał za wychodzącym z pomieszczenia Cecilem. Jego wzrok zawiesił się na leżącym na podłodze ręcznikiem i w automatycznym odruchu podniósł go i przewiesił przez bok wanny, tuż obok swojego. A potem złapał za drugi szlafrok i owijając się nim ciasno powędrował w kierunku stygnącego od dłuższej chwili jedzenia.
— Myślałem, że to wygląda w ten sposób tylko na filmach. — powiedział, podchodząc bliżej i spoglądając z zainteresowaniem na przykryte kopułkami dania.
— Ciekawe, co dostaliśmy. — dodał, nie ukrywając jakoś szczególnie, że nie miał pojęcia, co udało mu się zamówić. Całe menu było tylko po włosku, skąd miał więc wiedzieć, co wybiera?

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Wyglądało na to, że Cecil musiał częściej naśmiewać się z jego żałosnej sytuacji mieszkaniowej, skoro zostawał za to nagradzany przytuleniami. Warto zapamiętać! Makoto jeszcze pożałuje uczenia go podobnych zachowań, ale to był problem na przyszłość, prawda? Póki co się sprawdzało, wszystko było więc w porządku.
- Jak w filmach? - powtórzył za nim, nie do końca rozumiejąc. Dla wampira taki sposób podawania posiłków był czymś całkiem normalnym - dzięki temu wolniej stygły czekając, aż pojawi się ktoś, kto chciałby je zjeść. Ktoś taki jak oni, a głównie sam Makoto.
- Liczę na to, że to co zamówiłeś. - dodał, sadowiąc się w swoim nie do końca zawiązanym szlafroku na kanapie. Sięgnął nawet po talerz i widelec, którymi planował nałożyć sobie trochę jedzenia, żeby ciamkać to przez następną godzinę. Wilkołakowi potrzebne były w sumie tylko sztućce, bo skoro miał zjeść większość zamówionego żarcia sam, to po co bawić się w przekładanie? Tylko większy syf zrobi.
- Czynisz honory? - spytał, wskazując na półmiski podbródkiem. Podejrzewał, że chłopak będzie się przy tym bawić lepiej niż on.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Może wyśmiewanie się z żałosnej sytuacji mieszkaniowej Makoto nie było jednak najlepszym pomysłem. To znaczy – w innych okolicznościach niż te obecne mogłoby to jednak go trochę obrazić. Całe szczęście, że teraz odrobina śmiechu i podniesienia pewności siebie były jednak ważniejsze niż urażona duma. Mimo wszystko wilkołak dość rzadko unosił się honorem i pewnie nawet w innych okolicznościach nie byłby obrażony zbyt długo.
— Tak. No wiesz, jak główni bohaterowie idą do hotelu i tam wszystko jest takie fancy, — powiedział, nawet na chwilę nie dopuszczając do siebie myśli, że dla Cecila to jednak nie było aż tak wyjątkowe. On nigdy nie miał okazji być ani w takim hotelu ani zamawiać jedzenia do pokoju. Nawet, jak już było go trochę bardziej stać pod koniec rezydentury nie miał takich nawyków i zwyczajnie nie myślał o tym jako możliwej opcji.
— Ja liczę na to, że zamówiłem coś zjadliwego. Bo nie będę ukrywać, nie mam pojęcia, co zamówiłem. — przyznał, podchodząc bliżej i obserwując szykującego się do jedzenia Cecila. Kiedy już znajdował się nad kopułkami poczuł unoszący się z nich zapach i chwilę później można było usłyszeć głośne burczenie w brzuchu. Tak, nie było co wszystkiego opóźniać. Zaczął odkrywać wszystkie dania z nieskrywaną ekscytacją podziwiając, co udało mu się zamówić.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Cecil przyglądał się swojemu wilkołakowi z kanapy, z pewnym rozbawieniem malującym się na obliczu. To nie tak, że ich wyjazd nie był dla niego wyjątkowy, bo był. Po postu z nieco innych powodów niż pokrywki na talerzach, czy widok roztaczający się z hotelowej wanny. Niemniej jednak uważał ekscytację takimi drobiazgami ze strony Makoto za szalenie uroczą.
- W takim razie wygląda na to, że jednak jesteś głównym bohaterem. - zauważył, uśmiechając się do niego lekko. Bo czy nie spędzali właśnie kolejnej nocy w wyjątkowo fancy hotelu? No właśnie.
- Wątpię, żeby przygotowywali tu rzeczy niezjadliwe. - stwierdził, bo taka była prawda. Mieli tam za dobrych kucharzy, by przygotowali coś całkiem nie do zjedzenia. Jedyną opcją mogło być, że Japończykowi takie opcje żywieniowe nie zasmakują, ale z drugiej strony przecież włoska kuchnia nie była niczym szalonym - Cecil był dobrej myśli.
Zresztą niebawem mogli się już przekonać, że Makoto udało się nabyć same smaczne rzeczy: dwa różne rodzaje pasty, w tym jedna z krewetkami, bakłażany zapiekane z serem, risotto, talerzyk bruschetty, a pod ostatnią kopułą - schłodzone kawałki tiramisu. Na co tu narzekać?

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Cały ten wyjazd był dla Makoto wyjątkowy pod wieloma względami, a pokrywki na talerzach czy widok z hotelowej wanny były tylko małą częścią tej wyjątkowości. Najbardziej, co było chyba łatwo zauważyć, fascynował się obecnością Cecila. Czuł by się tak samo zafascynowany wyjazdem nawet, gdyby mieli spędzać czas w jakimś tanim hostelu. Ale nie mógł zaprzeczyć, że luksus w jakim obracał się wampir był dla niego dość pociągający.
— Może coś w tym jest. W końcu trafił mi się romans z przystojnym i bogatym wampirem. Takie rzeczy to tylko w filmach i książkach. — zaśmiał się cicho, siadając obok niego i obserwując wszystkie potrawy. Całe szczęście, że nie zamówił niczego niedobrego. Trochę łypnął na tą pastę z krewetkami, ale przynajmniej nie była to jakaś kura – ze zjedzeniem tego mógł mieć trochę problemów.
— Smacznego. — dodał, po czym zabrał się za kosztowanie pierwszego z makaronów. Nie było na co czekać, już i tak doprowadził się do stanu ogromnego głodu i prawdopodobnie sam zje przynajmniej osiemdziesiąt procent tego, co stało przed nimi. Jak to się działo, że wilkołaki miały żołądek bez dna? Chyba nigdy tego nie zrozumie.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Jak widać Makoto miał więcej wspólnych cech z heroinami swoich ulubionych książek, niżby się tego spodziewał, nawet jeśli dawno nie był już nastolatkiem, a dziewczyną najprawdopodobniej nigdy. Spotkanie Cecila trafiło mu się jak ślepej kurze ziarno, nawet jeśli sam wampir był pod paroma względami trochę wybrakowany i nie przypominał idealnych, błyszczących w słońcu lowelasów.
Nazwany "bogatym i przystojnym" tylko parsknął śmiechem i machnął na chłopaka uzbrojoną w widelec ręką ponaglająco. Niech przestanie bujdy opowiadać i bierze się za jedzenie, bo wszystko już i tak było na skraju wystygnięcia.
Cecil nie miał nic przeciwko, żeby Makoto zjadł osiemdziesiąt, a nawet więcej procent z przyniesionych im dań. Sam nałożył sobie trochę krewetek z makaronem i zaczął przeżuwać wolno, krojąc sobie jedzenie na mniejsze kawałki bokiem sztućca i zupełnie wbrew zasadom spożywania pasty.
Lubił patrzeć, jak posiłki znikały z talerzy... Innych osób. A jego wilkołak był do celu takich obserwacji wprost idealny, bo wciągał jedzenie jak odkurzacz.
- Jak skończysz to wszystko, to chyba trzeba będzie wrócić do spania. - zauważył z rozbawieniem, w pewnym momencie. To, albo wytoczyć chłopaka na ulice Rzymu jak kulkę, którą się stanie.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Cecil może i nie błyszczał w słońcu, ale w oczach Makoto zdawał się być idealny. To znaczy, wilkołak zdawał sobie sprawę z tego, że wampir miał swoje wady. Ale jakby miał je od tak wymienić to poza upartą niechęcią do technologii nie potrafiłby nic innego dodać do listy. Z pewnością gdyby ktoś nazwał Cecila przy nim wybrakowanym to kłóciłby się o to, jakby od tego zależało jego własne życie. Albo życie wampira, biorąc pod uwagę to, jak często myślał o własnej śmierci.
Jedzenie pochłonęło większą część jego uwagi. Nie mógł się od niego oderwać z dwóch powodów – było naprawdę dobre a on był koszmarnie głodny. Zapadła więc między nimi na chwilę cisza, podczas której wilkołak zaspokajał pierwszą falę głodu i gdy wreszcie najadł się na tyle, by nie myśleć o tym, że zaraz umrze jeżeli nie zje czegoś więcej, był w stanie ponownie skupić się na Cecilu.
— Możliwe. Chyba, że dalej chcesz iść na spacer, może by mnie to rozbudziło. — zaśmiał się, chwilę później wkładając sobie kolejny widelec z jedzeniem do ust. — Nawet nie wiem, która jest godzina. Może na spacer jest już za późno tak czy siak?

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
O, Cecil definitywnie miał więcej wad, niż tylko jego niechęć do nowoczesnej technologii. Makoto miał po prostu słabą pamięć, albo ewentualnie specjalnie ignorował te nie tak znowu małe drobiazgi, zbytnio nowym towarzyszem nocnych przygód zaintrygowany. Miesiąc miodowy relacji i te sprawy - de Vere był przekonany, że chłopak jeszcze sobie o nich przypomni.
To z jakim zaangażowaniem i dramatyzmem zagłodzonego wilkołaka chłopak wcinał, było aż rozczulające. Nic dziwnego, że wampirowi wcale nie przeszkadzał brak rozmowy przy stole, skoro sam zajęty był prowadzeniem swoich obserwacji i czasem też ganianiem pojedynczej krewetki po własnym talerzu.
- Myślę, że na krótki spacer zdążylibyśmy się jeszcze wybrać. - odparł, spoglądając w kierunku zawieszonego na jednej ze ścian ozdobnego zegara. Nie było jeszcze aż tak późno... Czy może powinien powiedzieć: wcześnie. Z drugiej strony jednak, czy naprawdę chciało im się dokądkolwiek iść?
- Ale nie będę się kłócić, jeśli zdecydujesz, że wolisz zostać tutaj i, dajmy na to, obejrzeć jakiś film. - dodał, wskazując podbródkiem na wiszący na ścianie telewizor. Makoto lubił takie kinowe wieczory, prawda?

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Sponsored content


Strona 17 z 22 Previous  1 ... 10 ... 16, 17, 18 ... 22  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach