When in Rome... || 2-5 lutego 2024

2 posters

Strona 16 z 22 Previous  1 ... 9 ... 15, 16, 17 ... 22  Next

Go down

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
First topic message reminder :

Cecil lubił podróżować pociągiem... O ile nie musiał tego robić zamknięty przez tydzień w jakiejś skrzyni w składzie bagażowym. Samoloty były o tyle wygodniejsze, że poruszały się pomiędzy krajami i kontynentami z zawrotną prędkością, łatwiej więc było uniknąć wschodu słońca, co dla wampira było kwestią stosunkowo istotną. Jeśli podróżować to tak, żeby człowiek bardziej się od samego czekania na wszystko nie zmęczył - takiego zdania był właśnie pan de Vere, nic więc dziwnego, że nie żałował pieniędzy na wynajęcie kogoś, kto zająłby się ich bagażami, czy dostęp do miejsc w osobnej poczekalni. Bilety w pierwszej klasie były całkowitym minimum, jakiego oczekiwał po jakichkolwiek wycieczkach, towarzyszący mu wilkołak mógł więc cieszyć się pełnym zestawem ulg i przyjemności niedostępnych dla większości społeczeństwa.
Stosunkowo szybko i bezboleśnie przedostali się do samolotu i swoich siedzeń, a ambitnie udający człowieka przy pomocy aktorskiej zdolności Cecil zdołał nawet nie wzbudzić nigdzie alarmu swoją osobą. Póki co same sukcesy, tak trzymać.
Wampir usadowił się w fotelu wygodnie, zapadając w głębsze poduszki, westchnął jakby pokonał tysiąc schodów, żeby tam dotrzeć, po czym zatrzymał spojrzenie na swoim towarzyszu. Był to w zasadzie pierwszy moment tego wieczoru, kiedy mogli być gdzieś praktycznie sam na sam... Nie licząc połowy samolotu pasażerów, siedzących tuż za ścianką działową, ale mniejsza o szczegóły.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Nie zgodziłby się ze stwierdzeniem, że był dla wampira za dobry. Jeżeli sam miałby oceniać to uznałby Cecila za tego, który obdarzał go wyjątkową dobrocią – od wydawania na niego pieniądze po bycie przy nim kiedy tego potrzebował. Dbał o niego praktycznie od pierwszego dnia, jednocześnie nie prosząc o nic w zamian. Makoto na początku myślał, że Cecil miał w tym wszystkim jakiś interes. Teraz miał całkiem odmienne zdanie.
Makoto miał nadzieję, że będzie w stanie chociaż trochę pokonać samotność Cecila. Nie chciał być zbyt pewny siebie i stwierdzić, że teraz wampir nie będzie czuł żadnej pustki – to nie tak działało – ale liczył na to, że chociaż trochę mu pomoże. Brak rodziny wydawał mu się szczególnie smutny, ale może było to tylko subiektywne podejście do sprawy? On, jako ktoś kto cierpiał na samą myśl, że nie zostało mu dużo czasu ze swoją mógł widzieć brak bliskich osób jako przykrą sytuację.
Przez chwilę po wypowiedzeniu swojej propozycji zdążył już zacząć żałować, że w ogóle się odezwał. Nie dlatego, że nie chciał być dla Cecila rodziną. Zwyczajnie bał się, że wampir się tym spłoszy i uzna go za jakiegoś idiotę, który proponuje takie rzeczy. Kiedy jednak został przyciągnięty do pocałunku trochę się uspokoił – to musiał być dobry znak, tak? Mruknął cicho i pogrążył się w tej ich przyjemnej czynności tak bardzo, że prawie nie zauważył, kiedy zaczęło brakować mu tchu.
Chciał coś powiedzieć, ale zabrakło mu słów. Jakoś tak nic mu się nie kleiło, czując w środku przyjemny ucisk. Cieszył się, że nie zrobił z siebie głupka i że Cecil chciał być jego rodziną. Może i jemu będzie dużo lepiej ze świadomością, że nawet jeżeli straci swoją ludzką rodzinę i tak nie będzie sam?
Zmiana pozycji była zdecydowanie potrzebna, teraz przynajmniej nic mu nie drętwiało i mógł swobodnie zarzucić wampirowi ręce za szyję i nawet przy tym obserwować jego twarz bez wykrzywiania sobie kręgosłupa. Idealnie! Już prawie pochylał się do kolejnego pocałunku, kiedy do ich uszu doszło pukanie do drzwi. Czy to w końcu ich kolacja?

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Oczywiście, że Cecil miał w tym wszystkim interes. Nie był przecież taki znowu bezinteresowny, Makoto słusznie myślał, że to stary drań szukający w tym układzie czegoś dla siebie. I tym czymś było towarzystwo oraz oddanie wilkołaka. Czy to mało? On sam uważał, że wyszedł na tej transakcji świetnie.
Proszę bardzo, wyszedł na tym na tyle dobrze, że dostał własnego wilkołaka, który na dodatek sam chciał stanowić część jego rodziny. Albo: całą jego rodzinę, jak się nad tym zastanowić. I nie, nie wygłupił się wcale proponując coś podobnego. Cecil może nie wziął jego słów za całkowicie ostateczne i wiążące, ale i tak sprawiło mu to dużo przyjemności. Więcej nawet niż to wiercenie się mu na kolanach przez Makoto.
Pukanie przerwało im buziaki. Że miałby wstać i otworzyć drzwi? Niedoczekanie! Zawołał tylko coś po włosku do osoby, która im to jedzenie przywiozła, a sam wrócił do zajmowania się swoim wilkołakiem. W ogóle nie ruszyło go, gdy człowiek z wózkiem wjechał do pokoju i zaczął rozstawiać jedzenie w salonie. Ej, może byli nadzy, ale za ścianą, tak? Nie powstrzymał się też przed przyciągnięciem chłopaka jeszcze raz do siebie i spróbowaniem go pocałować.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Towarzystwo i oddanie wilkołaka było ceną, na jaką Makoto mógł się zgodzić. Nie miał za bardzo wyboru, bo jak widać jego serce zadecydowało w tej sprawie samo i to już jakiś czas temu. Nie dało się tego cofnąć niezależnie od tego, jak bardzo by tego chciał. A tak się składało, że nie chciał niczego cofać. Chciał jedynie iść do przodu, najlepiej trzymając się za ręce i nie puszczając już nigdy. Tak jak teraz w tej wannie, gdzie ich ciała zwyczajnie nie potrafiły się od siebie odkleić.
Makoto całkiem poważnie traktował swoje propozycje i obietnice. Może dla Cecila nie było to szczególnie wiążące, ale wilkołak prędzej dałby się oskórować niż zrezygnował z bycia jego rodziną. Chyba, że faktycznie znudziłby się w międzyczasie wampirowi i ten sam by mu powiedział, że to jednak nie działa. Wtedy pewnie wycofałby się z podkulonym ogonem, w innych okolicznościach nie było mowy na to, żeby Cecil pozbył się go tak łatwo!
Pukanie do drzwi sprawiło, że zastygł na chwilę, a fakt, że wampir już chwilę później krzyczał coś po włosku nie poprawiło sytuacji. Kiedy usłyszał otwierające się drzwi o dźwięki odkładanych dań na stolik zesztywniał na chwilę – może i dzieliła ich ściana, ale jednak zostawili drzwi łazienki otwarte! Jedyne, co go pocieszało to to, że Cecil jednak nie zapalił światła wchodząc do łazienki i jednym jego źródłem było to wpadające z pokoju. Osoba wystawiająca jedzenie musiałaby się bardzo postarać, żeby tam ich sobie pooglądać.
Na samą myśl o tym rozluźnił się trochę i nawet uśmiechnął pod nosem. Przyciągnięty nie oponował przed pocałunkiem, zaciskając dłonie na włosach na karku Cecila. Czy przy okazji mruknął sobie z zadowolenia a woda chlusnęła trochę przy jego przysunięciu się jeszcze bardziej? Cóż, pracownicy hotelu na pewno słyszeli gorsze rzeczy.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Cecil miał nadzieje, że obejdzie się jednak bez skórowania żadnego z nich. Szkoda by było, szczególnie w przypadku Makoto, który był aktualnie wyjątkowo miękki i przyjemny w dotyku. Z mięsem wystającym na zewnątrz byłby na pewno mniej gładki.
Z rozbawieniem obserwował poprzez panujący w pomieszczeniu półmrok, jak chłopak reaguje na wchodzącego do środka pracownika hotelu. Naprawdę aż tak przejmował się tym, że ktoś mógłby zobaczyć ich nago, w dodatku nawet nie w całości? Wampir, jak już zostało niejednokrotnie ustalone, był pod tym względem całkowicie bezwstydny i ani trochę nie martwił się, kto zobaczy go w niepełnym odzieniu, w jego własnym pokoju hotelowym.
Jeszcze bardziej rozbawiło go to, jak szybko Makoto poradził sobie z tymi obawami, przyciskając się do niego bliżej i oddając pocałunek w akompaniamencie chlupnięcia wody na posadzkę. Sam objął go za dół pleców ciaśniej, nie pozwalając odsunąć się za daleko.
- Chcesz iść coś zjeść? Byłeś głodny. - przypomniał mu po chwili, prawie nie odrywając swoich ust od tych należących do wilkołaka. Jak bardzo śpieszyło mu się do tego posiłku, co? Boy hotelowy był już o krok od skończenia rozpakowywania wózka i wychodzenia z powrotem na korytarz, mogli więc myśleć o tak drastycznych krokach jak opuszczenie łazienki... O ile wciąż było to priorytetem.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Makoto, chociaż nagość sama w sobie nie była dla niego jeszcze taka straszna, nie był przyzwyczajony do obściskiwania się nago, kiedy ktoś obcy stał za ścianą. Czy było to takie dziwne, że jednak trochę go to krępowało? W swoim życiu wiele razy był w japońskich onsenach i łaźniach i samo bycie bez ubrań przy innych nie było dla niego takie straszne. To, że Cecil nie miał już żadnych oporów nie znaczyło, że wilkołak był w stanie za tym nadążyć. A może jednak? Biorąc pod uwagę jak właśnie się do niego przyklejał może wcale nie było tak trudno...
— Hmmmm... Może za chwilę. — mruknął mu prosto w usta, po chwili całując ponownie. Mogli jeszcze chwilę z tym jedzeniem poczekać. To prawda, że był głodny ale na jakiś czas udało mu się o tym zapomnieć. Teraz, na samo wspomnienie posiłku żołądek mu się ścisnął, ale na szczęście nie zaburczał. Mógł jeszcze parę minut poświęcić na przytulanie się i całowanie, prawda? Ba, nie rozlali jeszcze nawet tego szampana, wyglądało więc na to, że będą go mieli do kolacji.
— Poza tym, najpierw wypadałoby się jednak umyć. Jak dotąd udało nam się tylko odmoczyć. — parsknął cicho, zdając sobie sprawę z tego, że samą wodą to się raczej nie umyli.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Cecil nie miałby nic przeciwko wybraniu się do publicznej łaźni kiedyś, kiedy dotrą już do kraju, w którym takowe funkcjonowały. I nawet ograniczy na ten czas ilość obmacywania Makoto, niech mu będzie! W hotelowej wannie jednak nie widział ku temu potrzeby - byli w końcu sami, nawet jeśli za ścianą działał pracownik hotelowy. Czy nie za każdą ścianą jakiś się kręcił, jak się nad tym zastanowić? Ot, właśnie.
Za chwilę ewentualnie mogli się zebrać, ale jak wilkołak sam zauważył, dobrze by się było jednak najpierw umyć. W końcu po to tam wleźli, wbrew pozorom. Tak więc jeszcze jeden pocałunek, no może dwa, a później na pewno wezmą się za kąpiel...
- Mam ci coś umyć? Plecy, na przykład? - wymruczał, wyraźnie w stu procentach zdając sobie sprawę z tego, jak dwuznacznie jego słowa brzmiały.
Drzwi pokoju zatrzasnęły się za wychodzącym boyem i znów zostali sami. Pytanie tylko, czy to miało pomóc im w jakikolwiek sposób w ogarnięciu się. Cecil miał co do tego pewne wątpliwości. Może jednak powinni poddać się i otworzyć tego szampana?

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Wybranie się razem do publicznej łaźni brzmiało dobrze, ale Makoto wątpił w to, żeby udało im się trzymać ręce przy sobie przez cały pobyt. Może jednak powinni ograniczyć się do hotelowych wanien? To brzmiało trochę bardziej przyzwoicie. To znaczy – przyzwoicie jeżeli patrzyło się na to z punktu widzenia osób pośrednich. Bo to, co mieliby robić zostając sami z pewnością do przyzwoitych nie należało.
— Mycie pleców brzmi jak dobry plan. — przyznał, nie ruszając się z miejsca jeszcze przez chwilę. Najpierw chciał się nim nacieszyć, zupełnie tak, jakby po wyjściu z wanny wcale nie spędzał z nim dalej tej nocy. Mimo, że logicznie nie miało to sensu, Makoto zdawał się nie móc od niego oderwać.
Po kilku uściskach i pocałunkach zdecydował jednak, że może wypadałoby się umyć. Woda robiła się zimna i chociaż ich nie za bardzo to ruszało, był to dobry znak na to, że może lepiej przenieść się na kanapę. Albo łóżko, w zależności od tego, co uznaliby za wygodne.
— Potem ja umyję twoje. — powiedział, odsuwając się niechętnie i odwracając do niego plecami. Teraz siedzieli w tej samej pozycji od której zaczęli tę ich małą przygodę w wannie.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Lepiej żeby Makoto nie mówił mu takich rzeczy, bo jeszcze Cecil wpadnie na jakiś głupi pomysł i wynajmie im łaźnię na wyłączność na jedną noc, żeby mogli zachowywać się w niej tak nieprzyzwoicie, jak tylko mieli na to ochotę. Później Japończyk wstydziłby się właścicielom owej w oczy spojrzeć, ale nie była to wygórowana cena za spędzenie razem czasu w takim miejscu, prawda? Przynajmniej wampir tak to właśnie widział.
Odczepianie się od siebie nie szło im najlepiej, ale czy można ich było za to winić? Obaj stęsknieni byli za dotykiem drugiego człowieka, musieli się więc trochę tym wszystkim nacieszyć, zanim będą mogli zacząć zachowywać się odpowiednio.
Kilka pocałunków później Makoto obrócił się w końcu plecami do Cecila, który sięgnął za wannę szukając gąbki i być może również mydła. Całe szczęście, że wszystko było zorganizowane dla nich przez hotel, bo sam oczywiście żadnych potrzebnych do kąpieli rzeczy ze sobą nie zabrał.
Zebrał włosy wilkołaka z jego karku, przytrzymując je wyżej jedną ręką, drugą zaś zabrał się za szorowanie mu pleców. I tylko raz czy dwa pochylił się przy tym, by pocałować go w szyję, słowo! Czy nie przyznał mu jeszcze niedawno, że nie potrafił się przed tym powstrzymać? Pozostawało mieć nadzieję, że chłopak mu te drobne występki przeciwko przyzwoitemu myciu jednak wybaczy.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Makoto wolałby jednak uniknąć robienia sobie wstydu przed właścicielami łaźni w Japonii. Z jednej strony było ich tyle w całym kraju, że istniało prawdopodobieństwo, że nigdy więcej by to tej konkretnej nie trafił, ale kto wie? Mimo wszystko była to dość duża część kultury, z której się wywodził i wolałby jej nie brudzić niestosownym zachowaniem nawet, jeżeli w jakiś sposób sama myśl o tym była zwyczajnie podniecająca.
Odwrócony tyłem do Cecila siedział cierpliwie czekając aż ten zabierze się za mycie jego pleców. Dało mu to chwilę na uporządkowanie myśli, które kłębiły się w nim od dłuższego czasu. Był szczęśliwy, ale podświadomość mówiła mu, że nie może się cieszyć. Że powinien się martwić. Czym? Tego już nie wiedział. Miał takich myśli sporo, szczególnie od czasu przemiany i teraz próbował je zwalczyć. Na szczęście dotyk dłoni Cecila na karku i gąbki na plecach odwrócił jego uwagę od nieprzyjemnych myśli.
Szorowanie pleców było dość przyjemne, a fakt, że Cecil od czasu do czasu całował go przy tym po szyi jedynie dodawał do ogólnego zadowolenia z tej czynności. Z każdym pocałunkiem Makoto odchylał szyję trochę bardziej na bok tak, by wampirowi było łatwiej się do niej dostać. Co mógł poradzić na to, że mu się podobało?

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Całe szczęście, że przynajmniej jeden z nich miał jeszcze jakieś resztki przyzwoitości w sobie, bo inaczej nie tylko łaźnie publiczne skończyłyby po ich wizycie zbezczeszczone. Cecil tak dawno nie miał okazji do zberezeństw, że najwyraźniej teraz musiał sobie te wszystkie lata odbić z nawiązką. Z tej okazji więc Makoto nawet podczas tak prozaicznej czynności jak mycie pleców, nie mógł opędzić się od całusów. Nie, żeby jakoś szczególnie próbował, swoją drogą.
Kiedy jego plecy były już całe namydlone, wampir przytulił się do chłopaka bardziej, przenosząc gąbkę na jego ramiona i klatkę piersiową. Jeśli Japończyk nadal chciał jeść w najbliższym czasie, to powinien przerwać te około-kąpielowe zabawy i wyjść, bo póki co koniec kąpieli oddalał się z każdą chwilą. Szczególnie po tym, jak Cecil objął go drugą ręką w pasie, dalej wodząc wargami po szyi schwytanego w tę jakże śliską od mydlin pułapkę stworzenia. Czy jedzenie musiało być koniecznie gorące, żeby smakować dobrze? Może Makoto przewidział nadciągające problemy i zamówił im coś na zimno?

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Makoto nieszczególnie bronił się z tymi wylewami uczuć i zbereźnych czynności, którymi obsypywał go Cecil. Sam był spragniony bliskości i chociaż miał więcej zahamowań niż wampir, wydawali się być całkiem kompatybilni, jeżeli chodziło o ilość pieszczot, jakich potrzebowali. Całe szczęście, bo inaczej mogliby mieć z tym trochę problemów.
Kiedy jego plecy były umyte chciał się odwrócić i zapytać, czy teraz była jego kolej na szorowanie Cecila, ale został uprzedzony przez wampira. Znalazł się w jego uścisku, podczas gdy gąbka przyjemnie skrobała jego ramiona a potem klatkę piersiową. Nie odezwał się więc wcale, jedynie przechylając trochę do tyłu tak, by zmniejszyć między nimi dystans jeszcze bardziej.
Nie, nie był na tyle mądry, by przewidzieć, że takie zabawy mogłyby zagrozić jedzeniu w jakikolwiek sposób. Teraz jednak wcale nie martwił się tym, że to, co czekało na nich w pomieszczeniu obok mogło wystygnąć. Może i był głodny, ale bycie w ramionach całującego go po szyi w taki sposób wampira było w tej chwili trochę ważniejsze.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Nie bronił się, a może jednak trochę powinien? Tak dla dobra ich obu, a szczególnie samego Makoto, który zdecydowanie potrzebował chociaż trochę odpoczynku i pewnie też mięsa po ekscesach ostatnich dwóch wieczorów, zanim odzyska pełnię sił.
Wampir łatwo zapominał o tym, że powinien dać mu trochę spokoju. Musiał jeszcze popracować nad trzymaniem rąk przy sobie i być może przydałaby mu się mała sesja treningowa, zanim rozkręci się za bardzo.
Póki co przeszedł do dłuższych pocałunków składanych na szyi uwięzionego przez siebie chłopaka. Mycie mu gąbką klatki piersiowej i brzucha, na który coraz częściej zjeżdżał, nie było jeszcze aż tak nieprzyzwoitą czynnością, prawda?
- Umyjesz resztę sam, czy mam ci pomóc? - mruknął mu do ucha, sięgając ręką z gąbką pod wodę na moment, myjąc go niżej, nim uniósł ją z powrotem ponad taflę i wycisnął, spłukując mu z klatki piersiowej część piany, którą sam tak ambitnie budował jeszcze kilka chwil temu. Nie miał zupełnie nic przeciwko kąpania swojego wilkołaka dalej... Ale może faktycznie jednak nie powinien?

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Czy nie odpoczywali właśnie w tej chwili? Makoto nie sądził, by potrzebował dużo czasu na odzyskanie sił. Prawdę mówiąc, nie czuł się szczególnie zmęczony, ale to mogło być wynikiem nadmiaru emocji i wrażeń. Pewnie za jakiś czas odczuje ból w przynajmniej dwóch miejscach na swoim ciele, teraz jednak mógł jeszcze korzystać z tego, że nic mu nie było.
Kiedy Cecil zjeżdżał z gąbką coraz niżej, wilkołak wciągnął tylko trochę głośniej powietrze i poczuł, jak robi mu się dużo cieplej. Czy to było normalne, że reagował na ruchy wampira aż tak silnie? Szczególnie, że wcale nie został umyty aż tak nisko, by od razu dostawać palpitacji serca! A może to po prostu kwestia tego, w jaki sposób Cecil wymruczał mu przy tym pytanie do ucha.
— Z resztą poradzę sobie sam.— odpowiedział, czując jak policzki zaczynają go znowu piec. Przez chwilę jeszcze pozwalał spłukać pianę ze swojej klatki piersiowej a potem złapał rękę Cecila (tę, w której trzymał gąbkę) i odwrócił głowę trochę do tyłu.
— Zamiana?

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Poniekąd odpoczywali, ale jeśli Makoto zamierzał dać swojemu wampirowi wolną rękę z robieniem tego, na co miał ochotę, to pewnie nie poodpoczywaliby tak sobie za długo. Lepiej, żeby oprzytomniał jednak, nawet jeśli nie całkiem, to przynajmniej częściowo.
Przyjemnie słuchało się westchnień, jakie z siebie wydawał, kiedy gąbka czyściła kolejne kawałki jego skóry - Cecil przymknął oczy i napawał się tym momentem przez dłuższą chwilę, wsłuchany w przyspieszony rytm serca chłopaka. Na jego oświadczenie, że z resztą poradzi sobie sam, tylko uśmiechnął się sam do siebie, nie przerywając podjętej wcześniej czynności. Znalazła się Zosia samosia.
- Mhm. - mruknął po chwili, kiedy został schwytany i odebrano mu gąbkę. Co za bestialstwo.
Zamiana miejsc nie była taka znowu prosta i podłoga ucierpiała na tym po raz kolejny. Cud, że po całych tych waniennych harcach w ogóle nie siedzieli tam na sucho. Ostatecznie jednak udało mu się wybrać pozycję, w której mógł usadowić się tyłem do Makoto - szkoda, że nie mógł na niego patrzeć, ale przynajmniej będzie mieć czyste plecy. Coś za coś, w życiu nie ma nic za darmo.
Pochylił głowę nieco, czekając nadejścia gąbki.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Makoto nie oponowałby, gdyby Cecil jednak nie chciał mu oddać tej gąbki i zdecydował, że będą robili teraz coś, na co ma ochotę. Mieli jednak plan, którego sam się trzymał – umyć się, wyjść z wanny i zjeść kolację. Wampir może niekoniecznie potrzebował jedzenia, ale on już tak i powoli głód stawał się silniejszy. A potem... potem mogli porobić inne rzeczy. Jak oglądanie filmów na przykład. Makoto próbował sobie przypomnieć, czy telewizor był widoczny z łóżka, ale jakoś wczoraj był zbyt zajęty, żeby zwrócić na to uwagę.
Kiedy Cecil odwrócił się do niego, namydlił gąbkę i zaczął przejeżdżać nią po jego plecach, zostawiając na nich mydlane bąbelki. Nie spieszył się z tym jakoś szczególnie – mimo wszystko chciał czerpać z tego przyjemność. Odsłonięty kart wampira przykuł jego uwagę na dłużej i zanim sam się zorientował, pochylał się już nad nim zostawiając drobne pocałunki. Przysunął się na tyle blisko, że jego klatka piersiowa praktycznie dotykała pleców wampira, a jego ręce oplotły go w pasie, przenosząc się z gąbką na brzuch.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Sponsored content


Strona 16 z 22 Previous  1 ... 9 ... 15, 16, 17 ... 22  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach