Damn boy, you live like this?

2 posters

Strona 4 z 6 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Go down

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
First topic message reminder :

Tytuł: Damn boy, you live like this?
Data: połowa stycznia 2024
Miejsce: mieszkanie Makoto, Paryż
Kto: Makoto Saitou, Cecil de Vere

W końcu nadszedł czas na wzięcie odwetu za wszystkie razy, kiedy Makoto niezapowiedziany zjawiał się w posiadłości pana de Vere, a później odmawiał opuszczenia jej przez kilka godzin lub dni. Nie to, że Cecilowi jakoś bardzo taki układ nie odpowiadał... Po prostu był zdania, że chłopak powinien zobaczyć na własnej skórze jaka to przyjemność, kiedy goście odmawiali zapowiadania się w jakikolwiek sposób.
Wiedział, że wilkołak mieszka dość skromnie, ale kiedy dotarł do okolicy, w jakiej znajdował się jego dom, już coś zaczęło mu nie pasować. Dotarcie pod odpowiedni adres dodatkowo zapaliło w jego głowie pewne lampki, a stojąc już pod drzwiami był prawie pewien, że trafił do jakiejś meliny. Pomylił ulice, czy jak?
Pomimo złych przeczuć kłębiących się w głowie, zapukał energicznie i oparł się na lasce, czekając aż ktoś mu otworzy. Ubrany może nie odświętnie, ale na pewno bardzo porządnie, zwracał uwagę mijanych pod budynkiem ludzi - albo on sam, albo butelka alkoholu, którą ze sobą przyniósł, opakowaną w papier.
Przestąpił z nogi na nogę i zastukał do drzwi raz jeszcze. Chyba Makoto nie spał, co? Nie było nawet wcale tak znowu późno! Cecil byłby bardzo niepocieszony, gdyby okazało się, że całą tą wyprawę podjął bezsensownie.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Makoto prędzej zmieniłby się w prawdziwy krzak pomidorowy niż przyznał przed Cecilem, że był jego jedynym powodem do życia w tej chwili. naprawdę, trzeba było się jednak trochę szanować i nie uzewnętrzniać aż tak bardzo. Wystarczyło, że buraczył się i robił z siebie idiotę średnio dwa razy na każde spotkanie z wampirem. Były jednak limity tego, co jego męska duma mogła znieść. Mimo wszystko.
— Domyślam się, że większość ludzi nie miała lekcji etykiety przy stole. Pamiętam, że jak byłem jeszcze bardzo mały to w szkole mówiło się o tej całej etykiecie, ale ostatecznie niczego nas nie nauczyli. — Powiedział, przypominając sobie jak przez mgłę zajęcia z jakiejś techniki czy przysposobienia do życia w pierwszych klasach podstawówki. Wydawało mu się to być bardzo dawno temu, ale im dłużej o tym myślał, tym bardziej zdawał sobie sprawę, że trzydzieści lat życia to kropla w morzu tego, co przyjdzie mu jeszcze przeżyć. O ile nie da się zabić gdzieś po drodze, oczywiście.
— Jakieś konkretne miejsca w tej Azji zapadły ci w pamięć? — Spytał, zainteresowany. Chciał wiedzieć, gdzie podróżował, co widział. Jak dużo wiedział o Japonii? Czy w ogóle cokolwiek? Dużo osób nawet teraz, z dostępem do internetu, nie miała aż tak dużo faktycznej wiedzy o kraju jego pochodzenia. Czerpali wiedzę z mang i anime, bez większej chęci dowiedzenia się tego, jak wyglądało życie w Kraju Kwitnącej Wiśni tak naprawdę.
— To faktycznie tragedia. — Zaśmiał się na wstawkę o tym, że widelczyk nie pasował mu do kamizelki. Może i był to żart, ale bardzo wyraźnie widział w oczach wyobraźni, jak Cecil z dokładnie tego powodu postanawia nie brać ze sobą czegoś użytecznego.
— Odcięli ci wszystkie? — Rozmowa przeniosła się na trochę poważniejsze terytorium. Makoto wydawał się być bardzo przejęty tym, co stało się z Cecilem ponad dwieście lat temu. Bo mimo wszystko nie na codzień spotyka się ludzi, którym ktoś poobcinał palce.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Czego ich w tych dzisiejszych szkołach uczyli? Niczego przydatnego, jak widać! Pewnie tylko jak obsługiwać te całe kieszonkowe telefony i komputery, a tego Cecil mógł się nauczyć całkowicie sam. Gdyby chciał, rzecz jasna.
- W takim razie powinni czym prędzej przywrócić te zajęcia do szkół, bo strach patrzeć jak niektórzy zmagają się z jedzeniem. - oznajmił tonem człowieka starego i niezadowolonego z tego, jak zachowywała się dzisiejsza młodzież. Młodzież tak od pół wieku na karku, w dół.
- Byłem na półwyspie koreańskim, zwiedziłem część Japonii i kilka razy zjeżdżałem do Chin i Szanghaju... Filipiny i Tajlandia też robią wrażenie, byłeś kiedyś w tamtych rejonach? - spytał, bez problemu manewrując między tematem swoich uciętych palców i podróży po Azji.
- Długa historia. I mało obiadowa w swojej naturze. Ale w skrócie - tak. - przyznał, jedząc sobie dalej w najlepsze. Nie tak łatwo było obrzydzić mu obiad kilkoma niezręcznymi tematami. Jeśli Makoto chciał tego dokonać, musiał postarać się nieco bardziej.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Narzekanie na współczesne czasy zdawało się być ulubionym zajęciem Cecila i Makoto, o zgrozo, całkiem lubił tego słuchać. Może po prostu już do tego przywykł? A może emocje, jakie wampir miał w głosie, gdy się tym wszystkim oburzał były dla niego po prostu interesujące? Niezależnie od przyczyny, tak właśnie było i koniec. Japończyk parsknął cicho pod nosem i pokręcił głową.
— Może powinienem w takim razie poprosić o prywatne lekcje? Tak, żebyś nie mógł mi zarzucić jedzenia jak jakieś niewychowane zwierzę? — Skoro już Cecil tak bardzo chciał o niego dbać i kupować mu porządne ubrania, powinien tez chyba popracować nad jego znajomością etykiety? Makoto wydawał się być tym wszystkim bardzo rozbawiony, nie zdając sobie sprawy z tego, że w sumie był trochę niewychowanym zwierzęciem. Bycie wilkołakiem nie dodawało mu elegancji i taktu, jakby nie było.
— Nie, nie miałem okazji. Z rodzicami jeździliśmy co wakacje do Japonii, odwiedzić dziadków. Kilak razy wybraliśmy się też do Korei Południowej, ale były to krótkie wakacje. Można więc powiedzieć, że znasz Azję lepiej niż ja. — To też w sumie trochę go bawiło. Był z niego taki Azjata, że przegrywał o ilość azjatyckich doświadczeń z Europejczykiem. Z drugiej strony, całe życie spędził we Francji, więc w jakiś sposób czuł się tutaj również jak w domu. A może nigdzie nie czuł się tak naprawdę jak u siebie? Ciężko było stwierdzić i wiedział, że jego starsi bracia odczuwali te kontrasty między obiema kulturami dużo bardziej niż on.
— Przynajmniej ci odrosły? To znaczy, większość. — Powiedział, również nie robiąc sobie zbyt wiele z faktu, że rozmawiali o odcinaniu kończyn przy obiedzie. I to nawet nie była kwestia bycia wilkołakiem. Jako lekarz wcale nie był szczególnie zdegustowany rozmową o takich rzeczach.
— Jak wyglądało życie kiedyś? Znaczy, wtedy, kiedy jeszcze nie byłeś wampirem?

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Cecil machnął pałeczkami energiczniej, wykonując nimi jakiś dziwny piruet, który z całą pewnością nie był częścią kodeksów stołowej etykiety.
- Ależ proszę bardzo, zapoznam cię z każdym typem widelca, łyżki i noża, powiedz tylko słowo. - zaoferował się aż nazbyt może entuzjastycznie. Kto by się spodziewał, że był aż tak zaangażowany w edukowanie młodego pokolenia w kwestiach poprawnego użycia sztućców? A może po prostu miał jakieś większe plany obiadowe, jeśli o samego Makoto chodziło?
- W takim razie masz okazję nadrobić te braki. No i masz nade mną o tyle przewagi, że nadal możesz oglądać wszystkie turystyczne atrakcje w ciągu dnia. - zauważył, a jego ton mógł wskazywać na to, że zaczął już planować jakąś wspólną podróż na Daleki Wschód... Nie pytając nawet samego zainteresowanego o zdanie. Szczegóły.
- Lepszych kilka, niż wcale. - przyznał mu rację, całkiem niewzruszony ilością swoich palców. Sprawy innych swoich, w przeszłości naruszonych, części ciała w ogóle nie zdecydował się poruszać. Nawet ścierwojady mają jakieś opory, jeśli chodzi o omawianie takich rzeczy nad obiadem, jak widać.
Jak wyglądało życie kiedyś..? Szerokie pytanie, panie Saitō.
- Mieszkałem w Londynie, więc mówiąc najbardziej ogólnikowo: smród, brud i ubóstwo. Pamiętam z tamtych czasów dużo zakazanych gęb, smogu i szczurów biegających ulicami. Generalnie, dwa ostatnie stulecia wyszły stolicy mojej pięknej ojczyzny na dobre. - parsknął krótko gorzkim śmiechem.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Na widok entuzjazmu, jaki pojawił się w gestach i głosie Cecila, Makoto prawie parsknął śmiechem. Nie dlatego, że się z niego wyśmiewał, co to to nie! Wręcz przeciwnie, strasznie go to rozczuliło. Wampir wydawał się być zazwyczaj dość poważny, dużo marudził i lubił sobie kpić z innych. W momentach takich, jak ten, Saitō cieszył się, że był w stanie wyciągnąć z niego coś dużo przyjemniejszego. Nawet, jeżeli był to tylko entuzjazm do uczenia go jedzenia odpowiednimi sztućcami.
— Jestem gotowy w każdej chwili. Powiedz słowo a przyjdę na każdą lekcję. — Odpowiedział, wciąż rozbawiony. Każda okazja była dobra do spędzenia razem czasu. A nauka etykiety nie brzmiała jak coś szczególnie strasznego. Co prawda, Japończyk spodziewał się ciągłego marudzenia i słuchania o tym, jak sobie ze wszystkim nie radzi, ale hej – Cecilowi ewidentnie miało to sprawić przyjemność.
— Okazję nadrobić? — Spytał, trochę zbity z tropu. Czy chodziło mu o to, że teraz miał nieskończony czas na to, żeby podróżować? Nie do końca rozumiał, ale może pan de Vere łaskawie go w tym oświeci. Szczególnie, jeżeli miał już jakieś plany, którymi przypadkiem zapomniał się podzielić.
Nie dodał już nic więcej na temat brakujących kończyn wampira, bo ile można było o tym mówić? Było mu trochę przykro, tak po ludzku, że Cecila spotkało coś tak strasznego. Ale nie mógł na to nic poradzić, biorąc pod uwagę fakt, że wydarzyło się to na wieki przed tym, jak Makoto się w ogóle urodził. Ciężko było powstrzymać wydarzenia, jeżeli samemu jeszcze nie było się na świecie.
— Ach, czyli jednak jest coś, co współczesność robi lepiej? — Zapytał, trochę go przy tym prowokując. Tak, życie musiało być tych kilkaset lat temu dość ciężkie. Brak odpowiedniej medycyny i technologii też tego nie poprawiały. Mimo wszystko, nawet de Vere musiał przyznać, że w obecnych czasach żyło się trochę bezpieczniej. A na pewno czyściej.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Starym ludziom nie wolno się już niczym ekscytować? Może Cecil był marudnym dziadem, ale miał też jaśniejsze strony osobowości i czasem nawet dawał im upust całkiem publicznie.
- Trzymam cię za słowo w takim razie. - wytknął w jego kierunku rękę z pałeczkami. Przynajmniej nie wskazywał chłopaka samymi sztućcami, bo to byłoby już niegrzeczne, prawda?
Skinął głową, spoglądając na Japończyka trochę tak, jakby nie rozumiał jego konsternacji. Wyraził się niejasno?
- Dostałeś sporo dodatkowego czasu na zwiedzenie całego globu, jeśli przyjdzie ci na to ochota. - przypomniał mu o jego nowo nabytej (i widać szybko puszczonej w niepamięć) nieśmiertelności.
- Poza tym chętnie cię gdzieś zabiorę, jeśli brakuje ci nadal funduszy. I tak planowałem kilka kolejnych wypraw na wschód w ciągu obecnej dekady, nie widzę powodu, dla którego nie miałbym zarezerwować dodatkowego miejsca w hotelu czy samolocie. - dodał beztrosko. Makoto może jakieś przeciwwskazania do takich wycieczek widział, ale on zupełnie nie.
- Nigdy nie mówiłem, że tak nie jest! - odpysknął Japończykowi na te jego docinki. Współcześni robili kilka rzeczy lepiej, to prawda, ale niektóre powinni zostawić w spokoju! Nie naprawia się działającego sprzętu!

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Makoto wcale nie twierdził, że starzy ludzie nie mogli się ekscytować! Wręcz przeciwnie, rozczulało go to, że było w nich jeszcze tyle entuzjazmu. Szczególnie, że on sam ostatnimi czasy nie miał go za wiele. A widok zainteresowanego czymś Cecila... Cóż, sprawiał mu dodatkową przyjemność. Jakaś część niego chciała robić więcej rzeczy, które zadowalałyby tego starego pryka w taki sposób.
— Nie mogę się doczekać. — Zaśmiał się już całkiem, ale mówił szczerze. Naprawdę nie mógł się tego doczekać! Jak niewiele było trzeba, żeby nawet ktoś taki jak Makoto chciał dożyć innego dnia? Cóż, może lepiej się nie chwalić, że od myśli samobójczych odganiała go wizja lekcji etykiety, bo to jednak trochę wstyd.
— Och. — Powiedział cicho, kiwając głową na znak, że się zgadzał. Zdecydowanie miał teraz więcej czasu, nie dało się tego ukryć.
— Wbrew pozorom nie jest u mnie aż tak źle z pieniędzmi. — Spojrzał na niego dość dosadnie. Nie był biedakiem! Lekarzy było stać na wyjazdy za granicę. I to kilka razy do roku! Po prostu nie miał uzbieranej przez stulecia fortuny, jak Cecil.
— Ale myślę, że podróżowanie samemu nie byłoby tak interesujące. — Dodał po chwili, odwracając wzrok na bok. Nie był dobry w mówieniu takich rzeczy, ale w tym przypadku nie zadowoliłby się każdym towarzystwem. Podróżowanie z Cecilem brzmiało, jak dobra zabawa.
— Och, nie? — Nie przestawał się z nim drażnić, ewidentnie rozbawiony. Położył jeden łokieć na stole i oparł sobie głowę na dłoni, przyglądając mu się uważnie. I z dość słabo ukrywanym zainteresowaniem.
— To skoro już rozmawialiśmy o rzeczach, które wolisz w przeszłości... Co lubisz w teraźniejszości?

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
O, jeśli Makoto chciał angażować się w cecilowe zainteresowania, to ten drugi zupełnie nie miał nic przeciw temu! Wręcz przeciwnie, chętnie pokazałby mu to i owo, poekscytował się razem i, kto wie, może koniec końców Japończyk również znalazłby sobie nowe hobby? Ciężko było sobie wyobrazić, by miał z zapartym tchem studiować do czego używało się piątą z ułożonych wokół talerza łyżeczek, ale mieli też przecież mnóstwo innych opcji do przedyskutowania!
Nie było u niego aż tak źle z pieniędzmi? Pan de Vere przesunął znaczące spojrzenie po pokoju, zanim posłał mu jego końcówkę ponad stołem. Jeśli był bogaty, to doskonale to ukrywał. Może minął się z powołaniem i zamiast lekarzem, powinien był zostać jakimś szpiegiem albo tajnym agentem?
- Tak, tak, oczywiście. - zbył jego marudzenie. Nie był całkowicie pozbawiony funduszy, niech mu będzie. Ale czy podróżowanie we dwóch nie byłoby dużo ciekawsze? Otóż właśnie!
- Podróżowanie z kimś jest dużo ciekawsze... O ile ten ktoś nie zostawia cię samemu na większość wycieczki, żeby załatwiać własne sprawy. - skrzywił się nieznacznie na pojawiające się w jego głowie wspomnienia, szybko jednak potrząsnął głową. Jakie to miało teraz znaczenie? Żadnego, szczególnie w momencie, kiedy Makoto patrzył na niego w taki sposób, wyraźnie próbując wrócić do drażnienia się z nim w najlepsze.
- Och, nie. - powtórzył za nim z drwiącym uśmieszkiem czającym się już w kącikach ust.
Co lubił w teraźniejszości, hm? Sam się podkładał, a później będzie, że to niby Cecil go prowokuje!
- Towarzystwo. - odpowiedział mu bezczelnie, jednocześnie sięgając po szklankę wina i zupełnym przypadkiem trącając jego nogę własną pod stołem. Zmieniał pozycję, tak? Nawet wampirowi mogą czasem zdrętwieć nogi!

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Jeżeli Cecilowi pokazywanie szczeniakom nowych rzeczy sprawiało przyjemność, to miał przed sobą bardzo dużo okazji do bycia szczęśliwym. Makoto nie odmówiłby poznania tego i owego, szczególnie jeżeli to właśnie wampir miałby go z tym zaznajomić. Spędzanie razem czasu na rozwijaniu zainteresowań Cecila nie wydawało się ani trochę nudne. Wręcz przeciwnie, wystarczyłoby więc jedno słowo a Japończyk już by leciał. Nawet, jeżeli część z nich okazałaby się równie interesująca co rozkład miliona łyżeczek i noży na stole.
I tak, Makoto mógł się kłócić o to, że wcale nie był biedny, ale nie zmieniałoby to faktu, że Cecil i tak by mu nie uwierzył. Nie było więc sensu dalej w to brnąć, skoro de Vere miał zupełnie inny pogląd na pieniądze. Od ich przybytku najwidoczniej trochę poprzewracało mu się w głowie... I wyglądało też na to, że nie zdawał sobie sprawy z tego, jak źle finansowo stało obecne pokolenie. Mieszkanie, które miał Makoto było bardzo przyzwoite jak na możliwości jego rówieśników. To, że wyglądało jak klatka dla ptaków przy posiadłości Cecila? Cóż, trzeba było mierzyć siły na zamiary. I liczyć się z inflacją oraz przeludnieniem.
— Całe szczęście, że ja nie mam żadnych własnych spraw do załatwiania. A przynajmniej nie na, czysto hipotetycznej, wyprawie z tobą. Byłbym świetnym towarzystwem, przysięgam. — Dodał, przyglądając mu się uważnie. Czy mu się wydawało, czy się skrzywił? A więc jednak miał kiedyś kogoś, z kim podróżował? Jakaś ledwie zauważalna nuta zazdrości pojawiła się gdzieś w tyle jego głowy, ale uciszył ją momentalnie. To naprawdę nie była jego sprawa.
— Mam nadzieję, że mówisz tu głównie o moim towarzystwie. — Odszczeknął się takim samym, prowokującym tonem, układając głowę wygodniej na dłoni i nie spuszczając z niego spojrzenia. Złapał za kieliszek z winem i zbliżył do ust dokładnie w tym samym momencie, w którym poczuł jak noga Cecila, niby to przypadkiem, się o niego ociera. Uniósł lekko brew, po czym przesunął własną stopę tak, by kawałek nogi cały czas opierał się o tą należącą do wampira. Co mógł poradzić? Miał długie nogi i musiał je wyprostować, tak?

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Cecil może i nie był dobrym materiałem na rodzica, ale chyba każdy w pewnym wieku zaczynał lubić tłumaczenie młodszym i mniej doświadczonym osobom nowych dla nich rzeczy... Albo i nie, ale jemu wyraźnie sprawiało to frajdę. To, jak dużo było w tym zasługi samego Makoto, to już inna kwestia.
- O, widzisz. Kolejny powód, żeby zabrać cię ze sobą. - pokiwał głową, odstawiając szklankę z powrotem na blat. Nie zostało mu za dużo jedzenia i może to lepiej, bo nie był przyzwyczajony do spożywania zbyt potężnych rozmiarowo porcji. Preferował próbowanie wielu różnych rzeczy w małych ilościach, dla samej radości poznawania nowych smaków.
- Oczywiście. Nie śmiałbym nawet zaprzeczyć.
Widać Japończykowi udzielił się jego bezwstydny ton, bo nie dość, że prowokował Cecila do dalszych słownych wymian, to jeszcze całkiem otwarcie oparł swoją nogę o tę należącą do wampira. Mały prowokator.
- Bieżąca woda i centralne ogrzewanie w każdym budynku to też niczego sobie udogodnienia. - dodał, zupełnie jakby ich całkowicie niewinna rozmowa na temat dobrych stron dwudziestego pierwszego wieku nie została wykolejona już jakiś czas temu, na rzecz patrzenia sobie w oczy znad resztek obiadu. To, że Cecil przy okazji poruszył lekko stopą, jej czubkiem podsuwając wyżej, nad kostkę, nogawkę spodni chłopaka, było akurat przypadkowe i niezwiązane nijak z aktualną konwersacją.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Cecil z pewnością sprawdzał się dobrze w roli mentora. A przynajmniej Makoto nie miał na co narzekać. Bez niego pewnie nigdy by się z tego rynsztoka, w którym wampir go znalazł, nie podniósł. To, że teraz siedział sobie we własnym mieszkaniu a nie szalał gdzieś nie wiedząc, co się z nim właściwie stało zawdzięczał tylko jemu. Był ciekaw, czy Cecil był równie dobrym przewodnikiem po innych sprawach, nie tylko tych związanych z wampiryzmem i likantropią.
— Myślę, że jakbyśmy się postarali to znaleźlibyśmy jeszcze kilka powodów. — Dodał, już nawet nie próbując brzmieć poważnie. Nie, rozsądek zostawił za drzwiami tej łazienki, w której jakiś czas temu próbował zmyć zawstydzenie. Teraz na wstyd było już za późno. A może po prostu w końcu się rozluźnił? Poczuł pewniejszy, kiedy tak mogli przerzucać się takimi samymi rodzajami tekstów?
— Całe szczęście, bo musiałbym poczuć się zazdrosny. Nie chciałbyś mieć na karku zazdrosnego wilkołaka, jak mniemam. — Tak, ewidentnie się rozkręcił. A Cecil podwijający nogawkę jego spodni własną stopą w tej chwili temu nie pomagał. Makoto poruszył swoją nogą tak, by trochę bardziej się o niego poobcierać. Tak całkowicie bez powodu, oczywiście! Albo lepiej – żeby się podrapać!
— Całe szczęście, że o bieżącą wodę i ogrzewanie nie muszę być zazdrosny. Ale tak, to całkiem przydatne wynalazki. Ja lubię jeszcze klimatyzację. Całkiem dobry pomysł, szczególnie w krajach takich jak Japonia. Nie wiem, czy byłeś tam latem, ale to prawdopodobnie jeden z cięższych klimatów do przeżycia.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Co oni tam właściwie wyprawiali? Czy to jeszcze liczyło się jako zwykłe, przyjacielskie przekomarzania, czy już jako bezwstydnie otwarty flirt? Cecil, pomimo blisko dwóch i pół wieku na karku, nie był w te klocki najlepszy. Owszem, lubił czarować innych od czasu do czasu i niektórzy nawet podejrzewali go o próby podrywania, ale on sam zazwyczaj w ogóle nie myślał o swoim zachowaniu pod tym kątem. Co innego jednak komplementować kobietę podczas spotkania towarzyskiego, a co innego... To, co właśnie wyrabiali z Makoto, czymkolwiek to było.
Byłoby lepiej, gdyby pan de Vere przerwał te ich gierki od razu, zamiast dawać się prowokować małolatowi. Ech, w idealnym świecie wyglądałoby to pewnie inaczej, tyle że ten, w którym przebywali obecnie, nie miał z owym za dużo wspólnego.
Nie licząc może spojrzenia, jakie chłopak mu posyłał, ocierając się o niego swoją nagą kostką. Czyżby Cecil cofnął się w głowie do czasów, gdy dostrzeżenie choć fragmentu łydki równało się skandalowi? Mniejsza o to, że nie miał do czynienia z ubraną w długą suknię kobietą - efekt był widać podobny.
- Kto wie, może właśnie bym chciał? - odpowiedział mu pytaniem, mierząc chłopaka powolnym spojrzeniem. Po chwili odłożył pałeczki na bok talerza. Starczy tego jedzenia, i tak nie mógł się na nim skupić.
- Tak, klimatyzacja również. Ogólnodostępne samoloty i szybkie pociągi... Po zastanowieniu, życie w obecnych czasach nie należy do najgorszych, pomimo natykania się czasem na kompletne bzdury.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Makoto w tej chwili nie zastanawiał się nad tym, co oni właściwie wyrabiali. I może to i lepiej, bo zaraz znowu zmieniłby się w mdlejącego pomidora. Zdecydowanie było to coś, co wykraczało poza przyjacielskie przekomarzanie. Ale czy był to już otwarty flirt? Japończyk pewnie nie byłby w stanie i tak tego stwierdzić, nie mając w tym za dużo doświadczenia. Nie mógł jednak nic poradzić na to, że przy Cecilu tak się rozpędzał. Skłamałby mówiąc, że mu się to nie podobało.
Tak, może któryś z nich powinien był to przerwać. Ale, tak uczciwie mówiąc, czy było w tym coś złego? Czy robili coś, czego nie powinni? Nie było chyba nic złego w rozmowie? I być może odrobinie dotykania się stopami pod stołem?
— Och? — Spytał, unosząc głowę znad swojej dłoni i wpatrując się w niego dokładniej. Jeszcze bardziej wyczekująco i... Cóż, z zainteresowaniem.
— Kto wie, może mogę spełnić twoje marzenie. — Dopiero po tych słowach zorientował się, że chyba trochę się zagalopował. Lekki rumieniec pojawił się jednak na jego twarzy, ale ostatecznie chyba nie było tak źle, biorąc pod uwagę to, że nikt przy tym stole nie zemdlał. A jego stopa, całkowicie sama (naprawdę!) przesunęła się jeszcze wyżej, wzdłuż łydki wampira.
— Z dobrobytu współczesności polecam jeszcze telewizję. Niekoniecznie programy telewizyjne, ale niektóre filmy są warte obejrzenia. Chodzenie do kina też jest całkiem przyjemne. Ale nie samemu.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Makoto robił się całkiem bezczelny, kiedy zapominał o tym, że powinien się wstydzić, a Cecil nie mógł z ręką na sercu powiedzieć, że tego nie lubił. Dobrali się widać całkiem nieźle... Jak na dwóch dobrych przyjaciół, ma się rozumieć.
Definitywnie robili coś, czego robić nie powinni, tym bardziej jeśli wzięło się pod uwagę ich relację i dotychczasową długość owej, ale z drugiej strony... Nie było tam nikogo, kto mógłby im tych głupot zabronić, prawda? Poza tym, wbrew pozorom, obaj byli całkowicie dorośli i zdolni do podejmowania własnych decyzji. Również tych kiepskich.
Przyjemny dreszcz przemknął po plecach Cecila, choć nikt go tam nie zapraszał. A więc wilkołak chciał spełniać jego marzenia? No proszę, proszę. Chyba dotarło do niego jednak, jak zabrzmiały jego słowa, bo miał w sobie jeszcze wystarczająco przyzwoitości, by choć trochę się zarumienić.
- Dawno nie byłem w żadnym kinie. Współczesne filmy wydają się być niesamowicie głośne. Nieme filmy z muzyką na żywo, to było coś. - skomentował. Kto wie, może dałby się namówić na jakiś dobry film w nieco cichszej lokalizacji niż lokalne kino? Makoto miał szansę pokazać mu wszystkie swoje ulubione produkcje, bo prawdopodobieństwo, że Cecil widział którąkolwiek z nich wcześniej było naprawdę znikome.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Decyzje podjęte tego wieczora, czy były złe czy dobre, zdawały się podejmować same siebie. Bo czy którykolwiek z nich tak naprawdę wiedział, co robił? Makoto na pewno nie był świadomy większości swoich poczynań, a gdy tylko chociaż trochę to do niego docierało to umierał ze wstydu. Poza tym, co odwalał przy (i pod) tym stole. Bo może i było to bardzo bezwstydne, ale jednocześnie nic mu nie sprawiało tyle przyjemności, co droczenie się i rzucanie bezceremonialnych tekstów w stronę Cecila. Cecila, który odpowiadał mu dokładnie tym samym! Nawet odrobina rumieńca go w tej chwili nine powstrzymywała.
— Szkoda, że nie jesteś fanem współczesnego kina. Już miałem cię zaprosić. — Powiedział, a potem podrapał się trochę nerwowo po brodzie. Bo jednak zabrzmiało to... Bardziej jak zaproszenie na randkę niż wypad z przyjacielem. Nie to, żeby ich ocierające się od przynajmniej pół godziny nogi i bezwstydne teksty miały być bardziej przyjacielskie.
— Ale mam w domu duży telewizor, jeżeli nie zauważyłeś, i dostęp do wielu filmów. Jedno słowo i możemy się przenieść na kanapę.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Sponsored content


Strona 4 z 6 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach