A little bit of empathy would not kill you - 23 lutego 2024

2 posters

Strona 4 z 4 Previous  1, 2, 3, 4

Go down

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
First topic message reminder :

Pełnia zbliżała się wielkimi krokami, żeby nie powiedzieć, że była już tuż za rogiem. To miała być ostatnia zmiana w szpitalu przed kolejną przeklętą nocą i Makoto już od samego początku nie był w dobrym nastroju. Skończenie pracy skwitował tylko cichym westchnięciem i wyszedł z pracy bez pożegnania się z żadnym ze swoich kolegów. Widać było, że nie był w najlepszym nastroju. Zaczynało go powoli nosić, co jak zdążył się już nauczyć było oznaką przemiany, która miała nadejść niebawem. Co prawda został mu jeszcze jeden dzień, ale już czuł to wszystko w kościach. I zdecydowanie nie był z tego powodu zadowolony.
Postanowił przejść się dłuższą trasą do domu, licząc na to, że spacer go trochę uspokoi. Nie bał się chodzenia po nocy, mimo tego, że mając świadomość jakie potwory chodziły po mieście z pewnością powinien. Ale hej – był teraz jednym z nich więc trudniej było to na nich zrzucić. Z resztą, nawet jeżeli ktoś miałby go zabić w jakiejś ciemnej alejce parku... Nieszczególnie by mu to przeszkadzało.
Może właśnie takie myśli sprawiły, że automatycznie skierował się właśnie w stronę niezbyt dobrze oświetlonego parku znajdującego się pomiędzy kilkoma mniej uczęszczanymi ulicami? A może po prostu pomyślał, że bycie wśród natury mogło go trochę uspokoić? Cóż, niezależnie od powodu, już niebawem po tym jak znalazł się na terenie zielonym do jego nozdrzy dotarł zapach świeżej krwi. Zmarszczył brwi i na chwilę przystanął, zastanawiając się, co właściwie powinien zrobić. Krew nie do końca pachniała tak, jak ludzka ale mimo wszystko był trochę zaniepokojony. Ostatecznie ruszył w kierunku rozchodzącego się zapachu i... Ku jego zdziwieniu (i panice) zobaczył leżącego na ziemi kotka. Nie wyglądał za dobrze i to zdecydowanie od niego czuć było krew. Nie czekał więc na żadne zaproszenie i od razu ruszył w jego stronę, chcąc określić jak bardzo poszkodowane było zwierzę. W końcu był lekarzem, nie? Nie miało znaczenia, że wyszkolony był bardziej w leczeniu ludzi.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Marcus Vanin

Marcus Vanin
Liczba postów : 284
Makoto rzeczywiście nie miał odpowiedniego podejścia do relacji. Tak się złożyło, że również i Vanin go nie posiadał, więc oboje mogli się zgubić w swoich domysłach.
- Poniekąd... - Mruknął w lekkim zamyśleniu. Następnie rzucił krótkie, lecz zdziwione zerknięcie w stronę pasażera. Niestety, nie na tyle długo, żeby dostrzec, o kim wypowiedział się Japończyk. Marcus niemal od razu założył, iż ten miał na myśli właśnie jego. On i dobre towarzystwo. - To dość... Pochopne nazwać mnie dobrym towarzystwem. - Stwierdził na głos Białorusin, krzywiąc przy tym usta w dziwnego rodzaju grymas. Nie wiedział, jak miał na to zareagować - nawet jeśli wniosek był absolutnie sprzeczny z rzeczywistością.
- Mieszkasz w Paryżu od urodzenia? - Kontynuował swój mini wywiad, nie dając przy okazji nic od siebie. Nawet lepiej, przynajmniej nie miał do czynienia z tak pazerną na informację bestią jak Andre, który tylko szukał okazji, żeby czegoś się dowiedzieć. Dla odmiany to on wypytywał się swojego rozmówcy o różne rzeczy.

_________________
Biznesmen
10 razy nawiąż w wątkach do zawodu postaci.
Niedoskonały
Odnieś się/odegraj 5 razy wpływ swoich mutacji negatywnych postaciami na forum.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Ciekawski
Poznaj 3 wampiry lub 3 wilkołaki na fabule.
milestone 250
Napisałeś 250 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Wyglądało na to, że dobrali się dość tragicznie. To znaczy, na tyle dobrze, że obydwaj mieli tak samo mało pojęcia o relacjach międzyludzkich (chociaż Makoto przynajmniej nie miał autyzmu). Tragicznie, bo zdawali się nie rozumieć nawet siebie nawzajem. Tak jak teraz, kiedy Marcus przyjął, że Japończyk mówi o nim. Cóż, wilkołak przeniósł spojrzenie na niego, otworzył nawet usta i... Cóż, postanowił to przemilczeć. Bo niemiłym byłoby wyprowadzenie go teraz z tego nieporozumienia, czyż nie? Mama mówiła, że nie powinno się robić przykrości innym ludziom, szczególnie specjalnie. Nie wiedział, czy wampir by się tym przejął, ale istniała taka możliwość. Postanowił więc po prostu przemilczał sprawę. Jaka była szansa, że jeszcze kiedykolwiek na siebie wpadną? Sądził, że dość mała, więc może wcale nie będą musieli do tego wracać? A może po prostu o tym zapomną nawet, jeżeli się kiedyś spotkają?
— Nie, miałem cztery lata kiedy moi rodzice się tutaj przeprowadzili. Więc, w teorii nie jestem stąd, ale całe moje świadome życie spędziłem w Paryżu.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Marcus Vanin

Marcus Vanin
Liczba postów : 284
Właściwie każde zestawienie Marcusa z kimś innym kończyło się tragicznym doborem. Jednak w ich przypadku było o tyle gorzej, że obie strony należały do nieszczególnie rozmownych. Makoto zresztą, jak sam przyznał, wolał spędzać czas ze zwierzętami niż z ludźmi. Vanin z kolei wolał spędzać go w samotności. Chyba, bo tak próbował sobie uparcie wmówić i tego się trzymał.
- Zauważyłem właśnie, że dobrze mówisz po francusku. - Mruknął jakby sam do siebie w odpowiedzi na krótką historię o przeprowadzce. Tak właśnie mógł podejrzewać, że Japończyk albo mieszkał we Francji od urodzenia albo przynajmniej od najmłodszych lat. - Skąd pochodzisz, jeśli mogę spytać? - Spytał za chwilę. Nie był ignorantem na tyle i miał w sobie jednak resztki przyzwoitości, żeby powstrzymać się przed mianowaniem go Chińczykiem, jak to zwykli robić biali wobec każdego Azjaty. Miał w związku z tym kilka wpadek i zdążył już się nauczyć w tej kwestii być ostrożniejszym. Ci byli bardzo przewrażliwieni na punkcie takich pomyłek.
Wszystko powoli chyliło się ku końcowi, kiedy dotarli na miejsce. Jeszcze chwila, a znaleźliby się pod posesją Cecila. Oczywiście Vanin nie był świadomy, do kogo należał budynek. Zwracał jednak na siebie uwagę swoim rozmiarem i przedpotopową. Pomyślałby prędzej, że budowla należała do państwa i została niezamieszkałym zabytkiem jedynie na potrzeby turystyczne, więc gdy się zatrzymali niedaleko, rzucił bardzo zdziwione spojrzenie na Makoto.
- Jesteś pewny, że to tutaj? - Spytał, zdawać się mogło, głupkowato, ale ciężko było mu uwierzyć, żeby budynek był zamieszkały przez... No, na pewno nie przez jakiegoś zwykłego szarego człowieka. Lub wampira.

_________________
Biznesmen
10 razy nawiąż w wątkach do zawodu postaci.
Niedoskonały
Odnieś się/odegraj 5 razy wpływ swoich mutacji negatywnych postaciami na forum.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Ciekawski
Poznaj 3 wampiry lub 3 wilkołaki na fabule.
milestone 250
Napisałeś 250 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Spędzanie czasu ze zwierzętami było dużo łatwiejsze niż z ludźmi, to prawda. Makoto nie był jakimś dziwadłem i nie pałał nienawiścią do istot ludzkich. Gdyby tak było nie zostawałby lekarzem z powołania. Po prostu rozmowy z nimi były dla niego ciężkie – zawsze wychodziły niezręcznie i dość często robił z siebie idiotę. Mimo to nie sądził, by kiedykolwiek chciał przestać z innymi ludźmi rozmawiać. Nawet, jeżeli czasem po prostu nie miał ochoty.
— Można powiedzieć, że całe życie używam francuskiego, więc to raczej naturalne. — Zaśmiał się cicho, bo czasem sam nie wiedział już, czy był bardziej Japończykiem czy Francuzem. Ciężko było zdecydować ostatecznie, kiedy przeżyło się całe życie w jednym kraju, a jednak praktykowało kulturę drugiego. W domu, z rodzicami i braćmi zawsze rozmawiali po japońsku, a jednak w szkole, na uczelni, pracy czy wszędzie indziej posługiwał się płynnym francuskim. Może zostanie wilkołakiem nie było pierwszym momentem, w którym Makoto tak naprawdę nie wiedział, dokąd przynależy?
— Z Japonii. Urodziłem się w Tokio. Część mojej dalszej rodziny mieszka na Hokkaido. — Nie miał problemu z podzieleniem się tym. I tak, zapytanie o pochodzenie uznał za całkiem miły gest ze strony Marcusa. Makoto uważał, że Azjaci wcale nie wyglądają do siebie podobnie i był w stanie rozróżnić między sobą Chińczyków, Koreańczyków, Japończyków i całą resztę – przynajmniej w większości przypadków. Niemniej zdawał sobie sprawę z tego, że Europejczycy mieli z tym problemy.
— Tak. Mój... — Zamilkł na chwilę, szukając odpowiedniego słowa. — Mój przyjaciel tutaj mieszka.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Marcus Vanin

Marcus Vanin
Liczba postów : 284
Marcus skinął głową. Poza tym, że Makoto dręczony był przez stany depresyjne wywołane przez jego nieszczęsne wilkołactwo, wydawał się być bardzo wrażliwym mężczyzną. Chciałoby się rzec, że ewidentnie nie zasługiwał na taki los. Nikły śmiech Japończyka jedynie podkreślił jego delikatnie usposobienie, a w Vaninie rosło współczucie - paskudne uczucie.
- Japończyk. - Mruknął bardziej sam do siebie. - Co podkusiło twoich rodziców, żeby zatrzymać się w Europie? Z tego, co się orientuję, wcale wam tam w tej Japonii źle nie jest. - Spytał, nie mogąc zrozumieć do końca motywów migracji z kraju - w jego oczach - lepszego do gorszego. Urokiem bycia Białorusinem było właśnie znalezienie się po drugiej stronie medalu. Nawet jeśli nigdy nie cierpiał z powodu braku pieniędzy, ogólnie przyjętym stereotypem było iż zachód stanowił znacznie bogatszą część Europy. Białorusini, jak i również inni Słowianie, mieli powód do tego, by wyjeżdżać do innych krajów za lepszym życiem.
- Mhm. - Mruknął tylko, kiedy już stali na zaparkowanym miejscu. Kwestii przyjaciela nie miał zamiaru nawet drążyć. Zresztą, nieszczególnie zwrócił uwagę na zawahanie Japończyka, który najwyraźniej nie wiedział, jak określić swoją relację z tym kimś, kogo zamierzał teraz spotkać. Nie zamierzał też drążyć tego, czy rzeczywiście właściciel takiej posesji mógł się znać z Makoto. Nie jego sprawa.
- W takim razie życzę wytrwałości jutrzejszej nocy. - Powiedział w końcu, powoli szykując się do opuszczenia miejsca.

_________________
Biznesmen
10 razy nawiąż w wątkach do zawodu postaci.
Niedoskonały
Odnieś się/odegraj 5 razy wpływ swoich mutacji negatywnych postaciami na forum.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Ciekawski
Poznaj 3 wampiry lub 3 wilkołaki na fabule.
milestone 250
Napisałeś 250 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Makoto poczuł się zmęczony, jakby cała adrenalina właśnie z niego zeszła. W końcu dojechali już na miejsce, tak? W posiadłości de Vere zawsze czuł się spokojniejszy, jakby był w miejscu, w którym świat zewnętrzny nie miał znaczenia, a czas się zatrzymywał. Nie dało się ukryć, że te noce tuż przed pełnią zazwyczaj wyciągały z niego najwięcej – zarówno emocji, jak i sił. Fakt, że odmawiał sobie typowej dla wilkołaków diety też nie pomagał. Nie było nic dziwnego w tym, że nagle Japończyk zaczął wyglądać dużo gorzej niż jeszcze kilka minut temu. Poczuł nawet, jak ciało zaczęło mu się z tego wszystkiego pocić i odetchnął cicho, próbując się uspokoić. Została mu resztka ostatniej nocy przed pełnią, musiał z niej korzystać.
— Mój ojciec dostał polecenie relokacji z firmy do siedziby w Paryżu. — Powiedział, dłonią ścierając pot, który zaczął mu się gromadzić na czole. — Japonia jest pięknym krajem i może wydawać się dużo lepsza niż Francja. Ale tak naprawdę to zależy od tego, czego się szuka. Jeżeli ciągła praca, nadgodziny i bardzo hierarchiczne społeczeństwo żyjące w jeszcze mniejszych domach i mieszkaniach niż tutaj wydaje ci się atrakcyjne to tak... Nie jest tam źle.
Makoto nigdy nie marzył o powrocie do ojczyzny na stałe. Lubił tam jeździć, odwiedzać rodzinę i być bliżej własnej kultury. Ale, tak uczciwie, jego życie było tutaj, w Paryżu... A przynajmniej tak mu się do niedawna wydawało. Teraz już sam nie wiedział, czy w ogóle miał jakieś życie.
— Dziękuję. — Powiedział cicho, otwierając drzwi samochodu i zbierając się do wyjścia. — Za pomoc z kotem też. Następnym razem odwdzięczę się kawą.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Marcus Vanin

Marcus Vanin
Liczba postów : 284
Utrzymanie rozmowy dla zasady, że "tak wypada" było męczące dla kogoś takiego, jak Marcus. Równie dobrze to on mógłby się tutaj pocić, ale niestety myślenie nad konwersacją wymagało innego rodzaju energii. W każdym razie nie miał nic więcej do dodania na temat rodziny Makoto. Sam nigdy nie myślał o Japonii jako kraju do życia. Nie słyszał o niej nic poza tym, iż był to kraj do przodu technologicznie - co było już dość nieaktualną wiedzą. Marcus nie śledził rozwoju Japonii, toteż się nie znał. Zdał się na relację Japończyka, skinął głową i... To tyle.
- Nie dziękuj. - Odezwał się nieco markotnie, następnie westchnął. - To nic takiego. - Dodał jeszcze, żeby nie wyjść na ostatniego gbura jeszcze bardziej niż dotychczas. Zerkając na wilkołaka dostrzegł, że ten oblał się dziwnym potem. Nie odezwał się na ten temat, dochodząc do wniosku, iż może to właśnie wina była w fazie księżyca.
- Kawa jest znośna, ale zazwyczaj preferuję coś innego. - Rzekł, wyciągając z kieszeni wizytówkę, na której był jego numer. Czyli tak, rekompensata za pomoc była jednak mile widziana.
Gdy już Japończyk wysiadł, Marcus posłał mu krótkie machnięcie dłonią na pożegnanie i odjechał.

zt.

_________________
Biznesmen
10 razy nawiąż w wątkach do zawodu postaci.
Niedoskonały
Odnieś się/odegraj 5 razy wpływ swoich mutacji negatywnych postaciami na forum.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Ciekawski
Poznaj 3 wampiry lub 3 wilkołaki na fabule.
milestone 250
Napisałeś 250 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Makoto też nie był wielkim fanem rozmów o pogodzie i innych świetnych tematach small talku, ale jak widać całkiem dobrze sobie z tym radził. Niemniej, on też już powoli czuł się tym zmęczony i cieszył się, że zaraz będzie mógł wrócić do... domu? Cóż, czekała go jeszcze rozmowa z właścicielem posiadłości, do której się udawał na temat jej nowego mieszkańca. Ale hej, Cecil na pewno zgodzi się na tak uroczego współlokatora! Skoro Makoto mógł tam pomieszkiwać kiedy chciał, to czemu nie urocza kocica?
— Zapamiętam. — Powiedział, odbierając od wampira wizytówkę. Nie do końca wiedział, czym było to coś innego, ale domyślał się, że mógł być to alkohol. To wydawało się być całkiem sensowne wyjaśnienie i nie brzmiało ani trochę naciąganie.
— Do następnego. — Pożegnał się, wychodząc z samochodu i jeszcze przez chwilę patrząc za odjeżdżającym Marcusem. Cóż to była za dziwna noc! Niemniej, dla niego jeszcze się nie skończyła.
Przytulił do siebie śpiącego kota, poprawił kurtkę (pod którą wciąż nie miał koszulki) i ruszył w stronę drzwi posiadłości.

Z tematu

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Sponsored content


Strona 4 z 4 Previous  1, 2, 3, 4

Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach