Zamawiała pani dywan? - 29 lutego 2024

2 posters

Strona 2 z 3 Previous  1, 2, 3  Next

Go down

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
First topic message reminder :

Makoto nie miał pojęcia, jak do tego wszystkiego doszło. Bycie zaatakowanym w środku nocy, przemiana w wilkołaka i poznanie wampira były jeszcze jakoś zrozumiałe. Naprawdę. Ale to? Jakim cudem został pieskiem na posyłki Cecila? Nie potrafił tego zrozumieć – jakkolwiek nie starałby się tego wszystkiego przeanalizować, nie znajdował żadnej odpowiedzi. Tak, był mu wdzięczny za pomoc, bo byłoby mu dość ciężko zrozumieć cokolwiek, gdyby obudził się sam w jakimś rynsztoku po pierwszej pełni. Przynajmniej dostał kilka odpowiedzi na najbardziej nurtujące go pytania. Ale jakim cudem to spotkanie doprowadziło do tego, że biegł do niego na każde zawołanie? Jakby nie miał wystarczająco pracy w szpitalu, naprawdę!
Teraz na przykład stał przed domem jakiejś panny, z dywanem na plecach i czekał aż będzie mógł jej go dostarczyć. Nie pomyślałby w ogóle, że Cecil będzie komuś chciał dekoracje do domu kupować, a co dopiero zmuszać JEGO do targania go na drugi koniec Paryża. Po zapukaniu do drzwi westchnął tylko, bo chyba nie zostało mu nic innego jak się z tym wszystkim pogodzić.
Z wieloma rzeczami musiał się ostatnio godzić. Życie to jednak potrafiło być beznadziejne.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Ida Olszewska

Ida Olszewska
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 3/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktorka
— Nauki ścisłe: chemia (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
1. Nadwrażliwość [-2 PRC]
2. Alergiczka: ananas, laktoza [-2 PRC]
3. Potępiona: Islam [-1 skup]
4. Nienasycona [-2 OP]
5. Niestabilna [bezsenność, PTSD -4 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
1. Farciara
2. Predatorka [+1 PRC]
3. Szósty zmysł [+1 S,OP]
4. Mistrzyni skupienia [+2 OP, skup]
5. Syta [+2 OP w przypadku głodu]
Liczba postów : 1143
Trzy miesiące to naprawdę nie było wiele. I szczerze mówiąc, według niej, Makoto i tak bardzo dobrze sobie radził. Jej pierwsze miesiące po przemianie to było siedzenie w domu, bo przebodźcowanie nowymi, rozwiniętymi zmysłami ją przytłaczało. Słyszała bicie serca każdego człowieka, a ślina sama wypełniała jej usta. Wilkołaki miały wyostrzone zmysły chyba jedynie w formie pośredniej, co po pewnym czasie było pewnie minusem, ale na początku przygody z tym przekleństwem chętnie by taki minus przygarnęła
Ja tęsknię za słońcem. — Przyznała melancholijnym tonem, ale szybko go odrzuciła. Nie mogła przecież wpaść w zły nastrój, bo jeszcze skończą jak Romeo i Julia, umierając wspólnie, tracąc chęci do życia.
Nie wiem czy Cecil ci powiedział, ale mój dobry przyjaciel opracował niedawno model syntetycznego mięsa, które zaspokaja potrzeby wilkołaków. Może to by ci chociaż trochę pomogło? — Zapytała z łagodnym uśmiechem. Sama nie brała udziału w tym projekcie, ale nie dlatego, że potrzeby wilkołaków jej nie interesowały. Po prostu nie była w tym kierunku kształcona, a nie chciała opóźniać projektu. — Mogę podesłać ci, albo Cecilowi, partię. Nie wiem jak będzie smakowało, bo z oczywistych przyczyn go nie próbowałam, ale może pozwoli ci odetchnąć pod tym moralnym względem. — Ida nie wiedziała, czy Makoto ma w ogóle taki problem, ale zakładała z góry, że każdy człowiek przemieniony nagle w bestię z horrorów będzie miał moralniaka. Ona miała, a musiała jedynie posilać się krwią, nie wyobrażała sobie jak by się czuła, gdyby musiała jeść ludzkie mięso. Nie dziwiła się, że młody wilkołak doznawał mdłości na samą myśl.

_________________
You better run like the devil 'cause they're never gonna leave you alone
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Może faktycznie nie szło mu tak źle, jak na tak krótki czas od przemiany. Makoto z pewnością mógł radzić sobie gorzej – może to lepiej, że został jednak wilkołakiem? Takim, który nie miał nadwrażliwości żadnych zmysłów? No, może poza smakiem. Jedzenie bywało kłopotliwe i nie chodziło tylko o pożywanie się ludzkim mięsem. Gdyby wiedział, jak straszne pierwsze miesiące były dla Idy, być może (ale tylko może) nawet doceniłby własną sytuację.
Ale żeby tak się stało, musiał najpierw zaakceptować fakt, że był wilkołakiem i nic nie mogło tego cofnąć. Obecnie nie był jeszcze na tym etapie żałoby po swoim ludzkim życiu. Na razie wciąż opłakiwał to, co stracił i to wszystko, co będzie musiało się zmienić. W trzy miesiące nie zdążył jeszcze zorientować się w stu procentach, jakie będą tak naprawdę konsekwencje. A to, co już wiedział dawało mu wystarczających powodów do użalania się nad sobą i swoim marnym żywotem.
— Ja tęsknię za możliwością wejścia na salę operacyjną bez ochoty zjedzenia leżącego na stole pacjenta. — Powiedział, niby poważnie, ale w pewnym momencie nie wytrzymał i parsknął śmiechem. Bynajmniej nie dlatego, że zjadanie pacjentów było śmieszne.
— Wybacz, ale nie jestem w stanie udawać, że to zdanie nie brzmi absurdalnie głupio. — Dodał, martwiąc się, że dziewczyna posądzi go o bycie całkowitym dziwadłem.
— Coś słyszałem o tym mięsie. — Przyznał, bo nie był wciąż do tego przekonany. To znaczy, niejedzenie ludzi było jak najbardziej atrakcyjne. Ale nie był pewien czy pomoże mu to na jego dolegliwości.
— Mógłbym spróbować, ale nie obiecuję, że będę w stanie wydać jakikolwiek werdykt na ten temat.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Ida Olszewska

Ida Olszewska
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 3/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktorka
— Nauki ścisłe: chemia (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
1. Nadwrażliwość [-2 PRC]
2. Alergiczka: ananas, laktoza [-2 PRC]
3. Potępiona: Islam [-1 skup]
4. Nienasycona [-2 OP]
5. Niestabilna [bezsenność, PTSD -4 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
1. Farciara
2. Predatorka [+1 PRC]
3. Szósty zmysł [+1 S,OP]
4. Mistrzyni skupienia [+2 OP, skup]
5. Syta [+2 OP w przypadku głodu]
Liczba postów : 1143
Ida doskonale pamiętała pierwsze miesiące, a nawet pierwsze lata (które chyba dalej się ciągnęły) po przemianie. Ograniczenie kontaktów z jeszcze żyjącą rodziną, porzucenie drogi zawodowej, na którą tyle pracowała, ograniczenie znajomości i konieczność klimatyzacji w nowym świecie. Nie umiała się pogodzić z tym wszystkim i bardzo długo żałowała, że jednak nie umarła. To tak jakby musiała pogrzebać całe swoje życie i zacząć nowe. Dalej nie udało jej się tego zrobić. Korzystała, że jeszcze kilka lat brak starzenia będzie mogła usprawiedliwiać odpowiednią pielęgnacją.
To w końcu mija. Tyle mogę ci obiecać. — Przez chwilę chciała wyciągnąć w jego stronę dłoń, powstrzymała się jednak przed taką zuchwałością. Nie chciała się narzucać, a obca baba pewnie nie była najlepszą opcją do uścisków otuchy. — I nie brzmi głupio. Ja nie wiem, czy jakby przy mnie się odbył jakiś wypadek z krwotokiem, to czy nie bałabym się podejść, że mnie poniesie. Na szczęście z normalnymi zacięciami nie mam problemu. — Nie wiedziała, czy to pocieszające, ale też nie zamierzała kłamać. Samokontrola wymagała wprawy, ale była pewna, że obydwojgu uda się ją osiągnąć. Szybciej niż później.
Nie musisz mi niczego obiecywać, po prostu wiem, że to potrafi być ciężkie i każda alternatywa może być pomocna. — Powiedziała bardzo łagodnym głosem, bardziej jak przyjaciel przyjacielowi, niż mentor swojemu podopiecznemu. Wydawało jej się, że może trochę lepiej rozumieć sytuację młodego wilkołaka niż Cecil, który kroczył po tym świecie od wielu lat i pewnie trochę już zapomniał jak ciężko było na samym początku. Ciekawe, w sumie nigdy nie rozmawiała ze starszym wampirem o tym jak pamiętał swoją przemianę. Wydawało jej się to wielką gafą i bardzo intymnym pytaniem. Może on pragnął być wampirem, a ona wyśmiała jemu podobnych jeszcze kilka chwil wcześniej?
Jak cię to pocieszy, to w pewnym momencie się przyzwyczajasz. Zaczynasz traktować wampiryzm czy tam likantropię jak chorobę, z którą trzeba żyć. W końcu jest wywoływana przez wirusa, więc chyba można nawet to zakwalifikować. Ciekawe jakie ICD-10 byśmy dostali. — Zażartowała, trochę medycznie, domyślając się, że jej rozmówca musiał być lekarzem.

_________________
You better run like the devil 'cause they're never gonna leave you alone
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Pogrzebanie całego dotychczasowego życia brzmiało dla Makoto jak pogodzenie się z faktem, że już nigdy nie miał być tym, kim był przez ostatnie trzydzieści lat. Przez całe życie miał jedną stałą – swoją rodzinę. Teraz musiał godzić się z faktem, że będzie musiał się od niej odgrodzić. Już podczas świąt nie było łatwo, kiedy musiał kłamać i szukać wymówek, dlaczego nie przyjedzie na kilka dni do domu, by spotkać się ze wszystkimi. Jak miał im wyjaśnić, że właśnie został przemieniony w wilkołaka i mógł w każdej chwili zagryźć na śmierć każde z nich? Teraz było trochę lepiej, mógł z nimi normalnie rozmawiać i spotkać się od czasu do czasu. Ale ostatecznie wiedział, że przecież nie mogło to trwać wiecznie. I pomijając wszystkie problemy, jakie miał jako wilkołak... Odcięcie się od rodziny było chyba najgorsze. Przebijało nawet niemożliwość spokojnego wykonywania swojego zawodu, a to już coś znaczyło.
— Nie powinienem tak narzekać. Nie mam problemów z krwią samą w sobie i nadal mogę pracować, bo nie muszę martwić się o wyjście na słońce. — Dodał, odrobinę przepraszająco. Wampirom pod tym względem musiało być gorzej. Im więcej porównywał, tym bardziej zdawał sobie sprawę, że i jedni i drudzy mieli swoje problemy. Nie czyniło to jednak nikogo bardziej lub mniej szczęśliwym.
— Nie sądzę, bym dał sobie radę, gdybym był w tym sam. — Powiedział cicho, jeszcze bardziej wdzięczny za obecność Cecila. Niezależnie od tego, czy wampir był w stanie pamiętać zmagania wczesnych dni czy nie. Na samą myśl o tym Makoto poczuł ścisk w środku klatki piersiowej.
— Trochę ciężko to sobie wyobrazić w tej chwili. — Przyznał, a po chwili dodał z rozbawieniem: — Chyba musielibyśmy dostać kilka kodów na raz. Nie za dużo wiem o tym wirusie, ale patrząc na to, jak bardzo zmienia nasze ciała to powiedziałbym, że trzeba by stworzyć zupełnie nową kategorię. Taką, w której opisuje się tylko jako: lepiej już być martwym.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Ida Olszewska

Ida Olszewska
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 3/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktorka
— Nauki ścisłe: chemia (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
1. Nadwrażliwość [-2 PRC]
2. Alergiczka: ananas, laktoza [-2 PRC]
3. Potępiona: Islam [-1 skup]
4. Nienasycona [-2 OP]
5. Niestabilna [bezsenność, PTSD -4 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
1. Farciara
2. Predatorka [+1 PRC]
3. Szósty zmysł [+1 S,OP]
4. Mistrzyni skupienia [+2 OP, skup]
5. Syta [+2 OP w przypadku głodu]
Liczba postów : 1143
Ida go bardzo rozumiała. I to Bardzo przez wielkie B. Nie chodziło o to całe grzebanie życia, bo ona nawet jeszcze nie myślała o tym, by grzebać swoje. Nadal utrzymywała kontakt z dawnymi znajomymi, nadal wisiała na telefonie z rodziną. Pod tym względem miała trochę łatwiej - jej najbliżsi żyli w Polsce, więc nie musiała im wymyślać wymówek dlaczego nie przyjdzie na mszę za dziadka, 12 czerwca o 12:00. Po prostu czasami wstawała w środku dnia, by zadzwonić do mamy i wcisnąć jej kit, że tak naprawdę właśnie wraca z pracy czy uczelni. Była w Polsce dwa razy od czasu swojej przemiany - raz na ślub brata, drugi raz na pogrzeb dziadka. Widok rodziny wbijał w jej serce ogromną szpilę i nie potrafiła się pogodzić z tym jaki los na nią spadł. To chyba nie minie, chyba na pewno. Szczególnie jak będzie musiała się od nich odciąć, by zataić brak starzenia. Na co dzień, właśnie dlatego, starała się o tym nie myśleć. Pękłoby jej serce.
Stary, błagam cię. Moglibyśmy założyć kółko narzekania, tyle kwestii jest do poruszenia. To, że jakiś aspekt nie jest koszmarny, nie znaczy, że jest dobry. — Parsknęła śmiechem rozbawiona. Obrócenie w żart tego wszystkiego było chyba najlepszym wyjściem z sytuacji. Ida jednak nie uważała, że to, że on mógł wychodzić na słońce, a ona nie, było jakimś powodem do przeprosin. Ona też by mogła go przepraszać, że nie zmienia się w każdą pełnię w crinosa, ale chyba nie o to chodziło?
Cecil to naprawdę miły gość. Nawet jak się wydaje ekscentryczny. I uparty w swoim postanowieniu, o byciu żywym reliktem ubiegłego stulecia. — Parsknęła, ale to tak z miłości. Nie chciała zbyt mocno sama poruszać tematu de Vere, gdyby Makoto jednak nie chciał rozmawiać o mężczyźnie, który posyłał go z dywanami. — No i nawet, jeżeli robi z ciebie kuriera. Powiedz mu, że dostarczyłeś go jakiemuś facetowi po 40, ciekawe co powie.
Zaśmiała się serdecznie, kiedy Makoto podłapał jej żarcik o kodach i postanowił go rozwinąć. Fakt, ciężko byłoby ich wpisać w istniejące już ramy, ale te w końcu rozwijały się przez poprzednie stulecia. Oni też mogli spróbować go rozwinąć. Nawet dla żartu.
Wiesz, ja teoretycznie już raz umarłam. Czy powinnam w takim razie dostać: lepiej było nie zmartwychwstawać?

_________________
You better run like the devil 'cause they're never gonna leave you alone
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Wyglądało na to, że trafił swój na swego. Makoto był trochę bardziej nieśmiały od Idy, a przynajmniej na takiego wyglądał, ale dało się zauważyć, że rozluźnił się w jej towarzystwie. Może fakt, że znalazł kogoś, kto przeżywał przemianę w podobny sposób dodawał mu otuchy? Mogli nie mieć takich samych doświadczeń w stu procentach, ale ostatecznie rozumieli się bardzo dobrze. Komuś takiemu jak on bardzo przydałby się przyjaciel – nie tylko dlatego, że ogólnie nie miał ich zbyt wielu, ale głównie po to, by mieć z kim dzielić się takimi samymi odczuciami.
— Bardzo chętnie dołączę do klubu narzekania. Nie ukrywam, przez ostatnich kilka miesięcy to jedyne na co mam ochotę. Tylko nie pozwól mi się użalać nad sobą aż za bardzo. — Powiedział, śmiejąc się przy tym nawet trochę. Tak, zdecydowanie nie powinien użalać się nad sobą do upadłego. Ale hej, tylko troszkę mógł. Zasłużył na to, czy coś. W końcu przeżył trzy ostatnie miesiące i nawet nie zrzucił się z mostu.
— To prawda, jest dość uparty. Nawet nie wiesz ile zajęło mi przekonanie go, że może jednak nowoczesna muzyka nie jest taka zła. Okazuje się, że Taylor Swift zyskała nowego fana. — Parsknął cicho, ale w gruncie rzeczy to nie oceniał. Nie pokazałby Cecilowi czegoś, czego sam nie lubił, tak? A wolał nie przyznawać się do namiętnego odsłuchiwania wszystkich albumów panny Swift.
— Co prawda dalej walczę z wyjaśnieniem mu, dlaczego Spotify to dobre miejsce do słuchania podcastów. Ale kiedyś może się uda. — Dodał, wciąż rozbawiony. Na chwilę nawet zawiesił się w tym wszystkim, myślami odchodząc do swoich spotkań z wampirem i, cóż, zawstydził się tym odrobinę. Nie na tyle, by spłonąć rumieńcem godnym dorodnego pomidora, ale na tyle, by musieć odchrząknąć i potrzeć sobie poliki w obawie o to, że zaraz pojawi się tam trochę więcej koloru.
— Trochę sam się prosiłem o tego kuriera. — Tym razem dało się już zobaczyć lekko zaróżowione policzki. Bo Makoto przypomniało się to jego "zrobię wszystko", wypowiedziane tak bezmyślnie jedną pełnię temu. Nie do końca tego się spodziewał, ale ostatecznie dostarczanie dywanu całkiem sympatycznej wampirzycy nie było złe.
— Hmmm... No w twoim wypadku to tak, lepiej było nie zmartwychwstawać. Zdecydowanie lepiej było zostać martwym, ja też chętnie bym dołączył.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Ida Olszewska

Ida Olszewska
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 3/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktorka
— Nauki ścisłe: chemia (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
1. Nadwrażliwość [-2 PRC]
2. Alergiczka: ananas, laktoza [-2 PRC]
3. Potępiona: Islam [-1 skup]
4. Nienasycona [-2 OP]
5. Niestabilna [bezsenność, PTSD -4 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
1. Farciara
2. Predatorka [+1 PRC]
3. Szósty zmysł [+1 S,OP]
4. Mistrzyni skupienia [+2 OP, skup]
5. Syta [+2 OP w przypadku głodu]
Liczba postów : 1143
Ida była ekstrawertyczką, mogła więc faktycznie trochę przytłaczać Makoto swoją otwartością i energią, która buchała z niej jak wulkan. Nie umiała inaczej, szczególnie, jeżeli jej współrozmówca był trochę bardziej cichy. Wolała paplać trzy po trzy bez opamiętania niż pozwolić niezręcznej ciszy na opadnięcie w pokoju. Przynajmniej mieli podobne doświadczenia i nikt nie musiał nikomu tłumaczyć, dlaczego nie cieszy się z braku konieczności płacenia składek zdrowotnych i wydłużonego o setki lat życia. Chyba, że ich dopadnie Ordo, ale o tym Ida wolała nie myśleć, kiedy mogła po prostu sączyć smoothie i żartować o Cecilu.
Spoko, możemy zaprosić też Cecila. My będziemy narzekać, że tęsknimy za ludzkim życiem, a on, że znowu myślał, że łapie Czupakabrę, a to była zwykła wiewiórka. — Parsknęła cichym śmiechem. Rozładowanie atmosfery, tak, to właśnie miała zamiar zrobić. — Jak będziemy się nad sobą użalali za długo, to Cecil wyciągnie patelnię, żeby nam to wybić z głowy. — Zaśmiała się po raz kolejny. Przez głowę przeszła jej myśl, że być może de Vere celowo wysłał Makoto z dywanem. Mógł się spodziewać, że młodzi nadnaturalni dość szybko złapią naturalny vibe rozmowy, połączeni podobnymi doświadczeniami, ale co ważniejsze - wiekiem. Łatwiej było rozmawiać na takie tematy z kimś, kto wiedział jak używać spotify.
Nie no, nie gadaj, że pan "jestem tak mroczny i staroświecki, że mogę stawać w szranki z Draculą Brama Stockera" został Swifite. — Widać było, że to naprawdę zszokowało blondynkę, aż teatralnie zakryła usta, które wcześniej uformowała w okrągłe O. — Teraz tylko musimy kupić mu telefon. Ostatnio z nim o tym rozmawiała. Jak go zaatakujemy razem, to może się przekona. Podcasty o wielkiej stopie, Taylor Swift i możliwość kontaktu z jego ulubionymi osobami. Będę mu wysyłać memy, może któregoś zrozumie. — Uśmiechnęła się do Makoto, nie wybijając go jednak z jego myśli. Nie skomentowała jego chwilowego zawieszenia, czy chrząknięcia, samej wpatrując się przez chwilę w okno, sącząc smoothie.
Przynajmniej nie dał ci kurteczki Fedexu, żebyś był bardziej przekonujący. — I chyba dobrze, że tak się stało. W sensie dobrze, że przyszedł do Idy, a nie, że nie dostał kurteczki. Idzie brakowało kogoś, kto rozumiał jej problemy i to, że przekleństwo wirusa nie było takie fajne, jak próbowały to kreować starsze osobniki.
Ciekawe, czy Jezus był wampirem i dlatego umarł, ale po trzech dniach jednak żył. Może okrzyknęliby mnie nowym prorokiem. Albo i nie, bo jestem kobietą, a religie to mizoginistyczne wynalazki.

_________________
You better run like the devil 'cause they're never gonna leave you alone
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Dla bardziej introwertycznego Makoto przebywanie w towarzystwie kogoś takiego jak Ida mogło okazać się zbawienne. To znaczy, pewnie trochę męczące, ale nie dało się ukryć, że potrzebował kogoś, kto go trochę pociągnie za język. I ułatwi mu socjalizację, bo w tym wilkołak nie był szczególnie dobry. Może dlatego został chirurgiem, a nie lekarzem rodzinnym – mniej rozmawiania ze starymi babciami, które co tydzień przychodziły z kolejną (dość często wymyśloną z samotności) dolegliwością.
— Poczekaj aż zacznie narzekać na pomiętą koszulę, albo źle trzymany widelec. — Parsknął pod nosem, nie do końca łapiąc żart o czupakabrze. Czemu Cecil miałby mylić czupakabrę z wiewiórką? Postanowił jednak na razie o to nie pytać, może prędzej de Vere będzie mu w stanie to wyjaśnić?
— Nie sądzę, żeby wyciągał patelnię. Prędzej butelkę wina i może rękę, żeby tobą szarpnąć za fraki. — Dodał, przypominając sobie swoje własne interakcje z rzeczonym wampirem. Tak, Makoto miał tendencje do narzekania, szczególnie na samym początku po swojej przemianie. I, całe szczęście, nigdy nie dostał patelnią po głowie.
— Tylko nic mu nie mów, bo się obrazi i już nigdy więcej nie będzie chciał przesłuchać żadnej playlisty ode mnie. — Mruknął, przyznając rację co do tego, że wielki pan de Vere został Swiftie. — Bardzo podobał mu się też Zmierzch. Uznał go za świetną komedię.
Makoto zaśmiał się sam do siebie na wspomnienie dobrej zabawy, jaką mieli podczas oglądania tego największego dzieła kinematografii. Było dużo emocji i jeszcze więcej łez – wylanych ze śmiechu oczywiście.
— Telefon? Próbowałem, ale stwierdził, że jak chce się ze mną skontaktować to wie gdzie mnie znaleźć. To będzie trochę trudniejsze niż pokazanie mu filmu czy piosenki. — Mimo wszystko Makoto był jak najbardziej za tym. Sam w końcu miał własne postanowienie, którym było nauczenie Cecila jak największej ilości nowoczesnych rzeczy. Bez telefonu byłoby dość ciężko.
— Chyba tylko dlatego, że nie sam nie wie, czym jest dokładnie FedEx... — Makoto bardzo dobrze się bawił w towarzystwie Idy. Sam nie wiedział, czy było to po prostu żartowanie z Cecila, czy może faktycznie tak dobrze się rozumieli, ale... Pomyślał, że w sumie miło było mieć kogoś, z kim można było porozmawiać o wszystkim i o niczym. Towarzystwo starych wampirów czy wilkołaków nie było złe, ale mimo wszystko dawało się czasem odczuć, że nie byli z tego samego pokolenia.
— Porównałbym cię bardziej do bogini słońca niż jakiegoś słabego proroka. — Powiedział, całkowicie poważnie, robiąc przy tym nawet minę, która wskazywała, że się nad tym zastanawiał.
— Chociaż może bogini księżyca pasowałaby jednak bardziej do wampira.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Ida Olszewska

Ida Olszewska
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 3/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktorka
— Nauki ścisłe: chemia (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
1. Nadwrażliwość [-2 PRC]
2. Alergiczka: ananas, laktoza [-2 PRC]
3. Potępiona: Islam [-1 skup]
4. Nienasycona [-2 OP]
5. Niestabilna [bezsenność, PTSD -4 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
1. Farciara
2. Predatorka [+1 PRC]
3. Szósty zmysł [+1 S,OP]
4. Mistrzyni skupienia [+2 OP, skup]
5. Syta [+2 OP w przypadku głodu]
Liczba postów : 1143
Źle trzymał widelec przy Cecilu? Należało się narzekanie w takim razie. To wstyd i hańba. Czy coś tam, ona nie wiedziała, sama umiała używać jedynie jednego rodzaju widelca i noża. Znaczy, innym też by umiała sobie marchewkę pokroić, ale nie rozróżniała który sztucieć był do budyniu, który do galaretki, a który do puddingu.
Mną nigdy nie szarpał za fraki, ale wiesz, jestem kobietą, a on dżentelmenem. — Uśmiechnęła się, chociaż wcale nie sugerowała, że Makoto nie był. Znaczy, kobietą raczej nie był, ale manier wilkołakowi zabierać nie odbierała. Wyszczerzyła się za to jak głupia, gdy wspomniał, że nie dość, że zmusił Cecila do przesłuchania Taylor, to jeszcze pokazał mu to dzieło kinematografii jakim był zmierzch. Skomentowała, że następnym razem chce być zaproszona, nieważne jakie popkulturowe przedstawienie nadnaturalnych chciał Cecilowi pokazać jako następne.
Powiedz mu, że skoro zawsze wie jak się z kimś skontaktować, to gdzie była Ida cały styczeń. — Przewróciła oczami, ale nadała wypowiedzi zabawnego tonu, żeby przypadkiem nie zacząć rozmowy o porwaniach, łowcach nadnaturalnych, wymyślnych torturach i innych takich. Mogła zawsze zmienić temat na "a wiesz jak szybko odrasta noga? I jak ten proces swędzi? I to w kość!"
Nie no, zamawiałam mu rzeczy kurierem prosto do niego. Chociaż może myśli, że to byli moi znajomi, co dostarczali mu rzeczy po mojej prośbie. Może w ogóle nie zna instytucji dostarczania pod drzwi. — Spojrzała z przerażeniem na Makoto, bo jak można sobie odmawiać takiego luksusu? Bilety samolotowe też kupował na lotnisku, nie obserwując przez kilka tygodni tendencji cen, by wyłapać je w momencie, kiedy będą najniższe?
Chyba tak, bogini słońca, która nie może wyjść na słońce mogłaby zostać szybko ogłoszona scamerką. — Zaśmiała się, po czym spojrzała na niego i uśmiechnęła się. — Dzięki za komplement, ale chyba nie czuję się jak boginii. Chociaż, może gdyby ludzie z własnej woli przynosili mi swoją krew i błagali, żebym ją wypiła dla jakiegoś chorego błogosławieństwa, to może nie byłoby to tak morally distrubing. — Skrzywiła lekko nos, ale jednocześnie pociągnęła słomką swoje krwawe smoothie, co trochę zniszczyło efekt. — Ty za to totalnie mógłbyś być bogiem słońca. Nałożylibyśmy ci rozświetlacz na policzki dodali złotego brokatu we włosy. Idealnie. — Ułożyła jedną dłoń w L, by zrobić z niej ramkę, niby łapiąc go w kadr i przymknęła jedno oko, oceniając, czy te małe akcenty sprawią, że będzie się prezentował jak Adonis.

_________________
You better run like the devil 'cause they're never gonna leave you alone
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Makoto miał to szczęście, że jego narzekania spotykały się głównie z wyciąganiem kolejnej butelki wina i rozmów o wszystkim tylko nie problemach. Ostatecznie jednak, czasem trzeba było wyciągnąć artylerię w postaci szarpania go za fraki. Cecil, jak dotąd, zrobił to tylko raz i nie można było powiedzieć, by było to jakoś szczególnie straszne. Po wszystkim nawet wyprostował jego pomięte od tego ubranie! Nie mógł też narzekać, bo pomogło mu to trochę wybić się od dna, z którego już prawie nie widział wyjścia.
— Nie sądzę, by podniósł na ciebie rękę. — Przyznał, przez chwilę zastanawiając się nad tym bardziej. — Chyba, że zrobiłabyś coś bardzo złego. Ale też ciężko mi to sobie wyobrazić.
Cecil mógł być dość starym wampirem, który z pewnością bywał straszny i potężny... Sęk w tym, że Makoto go w takiej formie jeszcze nie widział. Najbliżej do tego było w nocy jego przemiany, kiedy podekscytowany znaleziskiem Cecil wyglądał trochę jak psychopata. Każda ich interakcja później udowadniała jednak, że był mimo wszystko całkiem normalny. Jak na standardy dziwacznych potworów z horrorów oczywiście.
— Może? To by wyjaśniało, dlaczego wysłał mnie a nie jakiegoś pana ze sklepu. — Wzruszył ramionami, bo ostatecznie bieganie na posyłkę (chociaż trochę uwłaczające) nie było dla niego problemem. Nie teraz, kiedy był dużo silniejszy niż przed przemianą.
— Och. — Wymamrotał tylko, orientując się, że jego słowa mogły mieć brzmienie o jakie ich nie posądzał. Tak, miały być miłe ale może trochę przesadził? Nazywanie kobiety boginią było chyba uznawane za dość słaby tekst na podryw. Trochę wstyd...
— Ja? Och, nie. Nie... — Teraz to już całkowicie zrobił się czerwony, bo dosyć, że był zawstydzony zbyt śmiałym tekstem jaki padł z jego ust to jeszcze nie wyobrażał sobie siebie w postaci roli jakiegokolwiek boga.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Ida Olszewska

Ida Olszewska
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 3/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktorka
— Nauki ścisłe: chemia (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
1. Nadwrażliwość [-2 PRC]
2. Alergiczka: ananas, laktoza [-2 PRC]
3. Potępiona: Islam [-1 skup]
4. Nienasycona [-2 OP]
5. Niestabilna [bezsenność, PTSD -4 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
1. Farciara
2. Predatorka [+1 PRC]
3. Szósty zmysł [+1 S,OP]
4. Mistrzyni skupienia [+2 OP, skup]
5. Syta [+2 OP w przypadku głodu]
Liczba postów : 1143
Ida w sumie nie była pewna czy kiedyś przyszła wypłakać się Cecilowi w ramię. Zazwyczaj ten przykry obowiązek spadał na Silvana, który ściągnął go na siebie wciągając pannę Olszewską w arkana nocy. De Vere miał tę przyjemność, być dla Idy tym fajnym wujkiem, który mimo odstraszającego wyglądu (wydawał się bardzo surowy!), okazywał się być tym gościem, na którego przyjście najbardziej się czekało podczas imprez rodzinnych.
Wydaje mi się, że nawet wtedy próbował by przemówić do mnie głosem rozsądku. — Zrzędzeniem starego wampira, bo inaczej tego nie można było nazwać.
Ida też chyba nie widziała Cecila nigdy w stanie, gdzie musiałaby się go bać. Była świadoma, że osobniki, które żyły już od wielu dekad, musiały być bardzo potężne, jej umysł jednak nie potrafił tego połączyć z ciałem, które wyglądało na jakieś 30, maks 40 lat. Nawet jeżeli czasami nie łapał jej żartów i bliżej mu było do jej dziadka niż brata, ale cóż, taki był jego urok, na który pewnie dał się złapać Makoto.
Może specjalnie wysłał ciebie. Nie zdziwiłabym się, gdyby to był jego zawoalowany sposób, żeby nas zapoznać. W końcu powiedzenie "Ida, przyjdź na obiad, poznałem wilkołaka w twoim wieku, możecie sobie poplotkować o tych twoich serialach", byłoby zbyt trudne. — Zaśmiała się, w ogóle nie zauważając, że być może trochę insynuowała, że Makoto i Cecil się spotykają. Nie miała jednak o tym pojęcia, nic takiego nie sugerowała, a dobór słów był całkowicie przypadkowy. Gorsze by było tylko zasugerowanie, że chciałby ich zeswatać. Wtedy obydwoje by się czerwienili, nawet jeżeli Ida miałaby trudności, przez swoje niskie tętno i ogólne trupie problemy z przepływem krwi.
Kiedy Makoto zaczął się czerwienić, Ida zaśmiała się przyjacielsko.
Hej, spoko. Po prostu razem nie będziemy bogami. — No chyba, że Makoto chciał zrobić quiz z Percy'ego Jacksona, żeby dowiedzieć się kto miałby być jego boskim rodzicem. Wtedy mogą to zrobić.

_________________
You better run like the devil 'cause they're never gonna leave you alone
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Makoto nie miał w swoim życiu nikogo innego, do kogo mógłby przyjść się wypłakać. I to też nie tak, że płakał Cecilowi w ramię. Jak na razie obyło się bez łez. po prostu... Cóż, był dość mało zabawnym towarzystwem, kiedy wyglądał tak, jakby już planował wieszanie się na żyrandolu albo skakanie z mostu. Całe szczęście Cecil sprawdzał się w roli opiekuna lepiej, niż nie jeden nadnaturalny rodzic.
— Bardzo prawdopodobne. — Parsknął śmiechem, bo mimo wszystko wyobrażenie chociaż dość prawdopodobne, było śmieszne. Makoto nie znał Cecila jeszcze jakoś szczególnie długo, więc mógł nie znać jego zachowań jak ktoś, kto znał się z nim dłużej. Ale mimo wszystko miał wrażenie, że udało mu się go rozpracować chociaż trochę.
— Tak myślisz? Nie wspominał wcześniej o tym, że mógłbym cię poznać. Ale... Nie byłem szczególnie chętny do poznawania innych... Takich jak my, jeżeli mam być szczery. Ledwo zgodziłem się na spotkanie z jego kolegą wilkołakiem. — Przyznał, całkiem uczciwie. Do niedawna nie był szczególnie pozytywnie nastawiony do zadawania się z jakimkolwiek wampirem czy wilkołakiem. Cecil wystarczał mu w zupełności, ale po spotkaniu z Crawleyem... Cóż, może jednak trzeba było się pogodzić z tym, że inni tacy jak on też istnieli. I nie wszyscy byli tak nieokiełznani jak ten, który go przemienił. Nie to, żeby im jakoś szczególnie ufał! Ufał Cecilowi, to musiało na razie wystarczyć.
— Myślę, że spokojnie mógłby zaprosić cię na obiad. Pauline zazwyczaj gotuje tak dużo, że nawet ja nie dojadam wszystkiego. — Przyznał, nie do końca orientując się w tym, że dziewczyna mogła coś przypadkowo insynuować. Ani nie łapiąc tego, że sam troche przyznał się do spędzania dużej ilości posiłków w domu wampira.
— Bycie bogami chyba nie do końca do nas pasuje. To znaczy, bardziej do mnie. — Przyznał, wciąż trochę się rumieniąc.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Ida Olszewska

Ida Olszewska
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 3/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktorka
— Nauki ścisłe: chemia (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
1. Nadwrażliwość [-2 PRC]
2. Alergiczka: ananas, laktoza [-2 PRC]
3. Potępiona: Islam [-1 skup]
4. Nienasycona [-2 OP]
5. Niestabilna [bezsenność, PTSD -4 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
1. Farciara
2. Predatorka [+1 PRC]
3. Szósty zmysł [+1 S,OP]
4. Mistrzyni skupienia [+2 OP, skup]
5. Syta [+2 OP w przypadku głodu]
Liczba postów : 1143
Ida na początku też średnio miała komu narzekać. Rodzina odpadała z wiadomych względów, przyjaciele czy bliscy tym bardziej. Silvan wydawał jej się oszustem, który ją okłamywał, a następnie zmienił w potwora, nawet jeżeli robił to z jakiejś sympatii. Przyprowadził do niej wredną Constanzę, a Sahak zmieniał się w mnicha, który cierpienie uznawał za ascezę. Ciężko było komukolwiek zrozumieć z czym się zmagała, szczególnie po latach nieśmiertelności i w pewnym sensie zapomnieniu, jak ciężkie były początki. Może Makoto faktycznie miał szczęście, że Cecil znał kogoś, nawet jeżeli nie wilkołaka, kto po prostu mógł go zrozumieć na nieco innej stopie?
Cieszyła się, że udało jej się go rozbawić, nawet jeżeli dźwięk został wywołany wspólnym drwieniem z Cecila. Cóż, podobno podobne poczucie humoru łączy ludzi, prawda?
A co byś odpowiedział na "znam taką młodą wampirzycę, powinniście się spotkać?". Chociaż może to teoria spiskowa, a on po prostu nie miał jak przenieść dywanu. Nie siedzę w jego głowie i chyba bym nie chciała. — Uśmiechnęła się, chociaż tak naprawdę odpowiedział już na jej pytanie. Mogła jedynie domyślać się w jakim nastroju był Makoto przez ostatnie tygodnie, jak ciężko było mu przeżyć to wszystko, co się wydarzyło. Cieszyła się, że Cecil mu pomógł, objął opieką i po prostu pokazał z czym je się tą całą nadnaturalność. Nie podejrzewała też, że kolegą wilkołakiem Cecila był Dorien. Jakoś nigdy nie mieli okazji się spotkać wszyscy razem, a Ida też nie wypytywała wszystkich o kontakty towarzyskie. Całkiem ciekawe, że zrobiło im się takie małe grono zaufanych osób, gdzie w większości nie wiedzieli o swoich powiązaniach z resztą. Spotkają się na urodzinach Cecila i będą wielce zdziwieni swoją obecnością. Przynajmniej Ida będzie zaskoczona widokiem Doriena.
Na tiktoku pewnie byś był. — Skwitowała, już całkowicie odchodząc od tematu siebie samej.

_________________
You better run like the devil 'cause they're never gonna leave you alone
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
To nie tak, że Makoto czuł się źle przez cały czas – bywały chwile, kiedy było lepiej. Grudzień i styczeń były bezsprzecznie tragiczne, ale luty... Luty miał swoje momenty. Nawet ktoś z depresją mógł od czasu do czasu czuć się lepiej i Makoto korzystał z każdej takiej chwili ile się dało. Szczególnie, że nawrót złego samopoczucia po takich chwilach był zwyczajnie bardziej bolesny i nieznośny. Sama egzystencja wilkołaka dodawała sporo, a gdy zbliżała się pełnia był raczej snującym się po świecie zombie a nie prawdziwą osobą. W takich momentach jedynie posiadłość de Vere zdawała się być ostatnim światełkiem w tym ponurym, nieprzyjemnym świecie. Posiadanie kogoś jeszcze, z kim można było całkiem szczerze podzielić się tymi wszystkimi emocjami musiało być całkiem przyjemne, Makoto był tego pewien.
— Niezależnie od motywu, jestem szczęśliwy, że udało nam się poznać. — przyznał, całkiem szczerze. Większość osób w takich sytuacjach mówiła takie rzeczy chcąc być po prostu uprzejmym, ale Makoto był pod tym względem dość prostolinijny. Nie wiedział, czy będzie mu dane utrzymać tą znajomość (głównie ze względu na to, że nie wiedział, czy Ida chciałaby ją kontynuować), ale był trochę uspokojony rozmową z kimś, kto był w tym wszystkim również dość nowy.
— Tak myślisz? Szczerze mówiąc to nie za bardzo nadążam za tiktokiem. Może zaczynam się już starzeć?

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Ida Olszewska

Ida Olszewska
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 3/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktorka
— Nauki ścisłe: chemia (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
1. Nadwrażliwość [-2 PRC]
2. Alergiczka: ananas, laktoza [-2 PRC]
3. Potępiona: Islam [-1 skup]
4. Nienasycona [-2 OP]
5. Niestabilna [bezsenność, PTSD -4 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
1. Farciara
2. Predatorka [+1 PRC]
3. Szósty zmysł [+1 S,OP]
4. Mistrzyni skupienia [+2 OP, skup]
5. Syta [+2 OP w przypadku głodu]
Liczba postów : 1143
Ida totalnie rozumiała co przeżywał. Może nie jeden do jednego, bo mieli trochę inne problemy związane z odmianą wirusa, ale i tak wiedziała jak ciężka jest adaptacja, żałoba po straconym życiu, które niby trwało dalej, ale jednak w pewnym momencie i aspekcie się skończyło.
Wiem, że to może źle zabrzmieć przy pierwszym spotkaniu, ale jeżeli kiedykolwiek będziesz potrzebował pogadać, to możesz do mnie napisać, zadzwonić, albo przyjść tutaj. Mogę dać ci swój numer, nie musisz go przyjmować, ani kiedykolwiek na niego dzwonić, ale... wiem jak ciężko potrafi być. — Westchnęła na końcu, pokazując oczy, które widziały przez ostatnie dwa lata więcej niż przez pierwsze 25. Zamiast wymagać od chłopaka podania jej swojego telefonu, sięgnęła po jeden z wielu bloczków post-it notes, z logiem jej dawnego laboratorium w rogu, gdzie zielonym cienkopisem (takim, który nadawał się też do pisania po zlewkach!) zapisała ciąg cyfr, na którego końcu napisała "Ida, friendly neighbourhood vampire".
Zapoznałam taką ponad stuletnią wampirzycę z tiktokiem, teraz spamuje mi filmikami. Chyba po prostu musisz dopasować algorytm. — Dodała, wspominając Halide. Kobietom zdarzało się czytać długie fanfiki, przeglądać wspólnie tumblra, a nawet wymieniać głupimi filmikami z kotami. Czasami taka cząstka normalności była bardzo potrzebna w świetle takiego długiego, obarczonego ryzykiem życia.

_________________
You better run like the devil 'cause they're never gonna leave you alone
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Sponsored content


Strona 2 z 3 Previous  1, 2, 3  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach