Gabinet był jak zawsze przestronny, teraz jednak na oścież miał otwarte okno, dzięki czemu rześkie powiewy ochładzały gabinet. Sama wampirzyca natomiast siedziała przy biurku, paląc papierosa, jednego, za drugim. Przy piątym zerknęła na zegarek, zgasiła resztkę i zamknęła okno, by nie wiało już więcej. Najnowsza wskazówka Marcusa była... inna. Zupełnie inna niż wszystkie, raz, że ze względu na język użyty w ostatnim zdaniu, dwa... Cóż. Nie często opowiadała tę historię, a na jej wspomnienie na jej wargach pojawił się delikatny uśmiech. Nie musiała szperać w internecie, by poznać miejsce, o którym była mowa. A zastanawiała się swego czasu, co stało się ze wspomnianym ostrzem...
Zaśmiała się bezgłośnie do siebie. Wyjątkowo czekała na wszystkich, na czele z niezawodnym Maximilienem, nie chcąc kilkukrotnie powtarzać tego samego. Wbrew pozorom ta historia wcale nie była taka łatwa, jak wyglądało to z zewnątrz. Odchyliła głowę w tył, zerkając tylko kontrolnie na biurko, czy znajduje się tam wszystko, co powinno posłużyć pozostałym do wprowadzenia. Było. Jak przez ostatni czas tak i teraz ubrana była w nowoczesną wersję hanfu, ze stosownie upiętymi włosami. Czymś nowym było jedynie nazwisko na drzwiach, wypisane chińskimi znakami oraz mniejszą czcionką Sun Yueying. Mając jeszcze chwilę usiadła przy biurku, odpalając laptop i wyszukując na mapie pewne lokalizacje, próbując w głowie odtworzyć dawne ścieżki. Dokładnie w tym momencie usłyszała pukanie do drzwi, co spotkało się z głośnym i uprzejmym "proszę". Uniosła się zza biurka, by stosownie powitać przychodzących gości.
Bardzo proszę o trzymanie się limitu czasu 48h na turę, kolejka nie obowiązuje
@Mistrz Gry @Egon Cadieux @Valerie von Rosenthaler @Adrienne Ortega
_________________