19.04.2023 - Zabawmy się w ciuciubabkę #4

5 posters

Strona 3 z 4 Previous  1, 2, 3, 4  Next

Go down

Yueying

Yueying
Liczba postów : 1182
First topic message reminder :

Gabinet był jak zawsze przestronny, teraz jednak na oścież miał otwarte okno, dzięki czemu rześkie powiewy ochładzały gabinet. Sama wampirzyca natomiast siedziała przy biurku, paląc papierosa, jednego, za drugim. Przy piątym zerknęła na zegarek, zgasiła resztkę i zamknęła okno, by nie wiało już więcej. Najnowsza wskazówka Marcusa była... inna. Zupełnie inna niż wszystkie, raz, że ze względu na język użyty w ostatnim zdaniu, dwa... Cóż. Nie często opowiadała tę historię, a na jej wspomnienie na jej wargach pojawił się delikatny uśmiech. Nie musiała szperać w internecie, by poznać miejsce, o którym była mowa. A zastanawiała się swego czasu, co stało się ze wspomnianym ostrzem...
Zaśmiała się bezgłośnie do siebie. Wyjątkowo czekała na wszystkich, na czele z niezawodnym Maximilienem, nie chcąc kilkukrotnie powtarzać tego samego. Wbrew pozorom ta historia wcale nie była taka łatwa, jak wyglądało to z zewnątrz. Odchyliła głowę w tył, zerkając tylko kontrolnie na biurko, czy znajduje się tam wszystko, co powinno posłużyć pozostałym do wprowadzenia. Było. Jak przez ostatni czas tak i teraz ubrana była w nowoczesną wersję hanfu, ze stosownie upiętymi włosami. Czymś nowym było jedynie nazwisko na drzwiach, wypisane chińskimi znakami oraz mniejszą czcionką Sun Yueying. Mając jeszcze chwilę usiadła przy biurku, odpalając laptop i wyszukując na mapie pewne lokalizacje, próbując w głowie odtworzyć dawne ścieżki. Dokładnie w tym momencie usłyszała pukanie do drzwi, co spotkało się z głośnym i uprzejmym "proszę". Uniosła się zza biurka, by stosownie powitać przychodzących gości.

Bardzo proszę o trzymanie się limitu czasu 48h na turę, kolejka nie obowiązuje I love you

@Mistrz Gry  @Egon Cadieux @Valerie von Rosenthaler @Adrienne Ortega

_________________
She looks for her omens in the dancing of fire and curve of old bones.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Adrienne Ortega

Adrienne Ortega
Liczba postów : 119
Adrienne wyszczerzyła zęby do Valerie, bo ona wcale nie szła za najlopularniejszym wyborem w Baldur's Gate. -Dla mnie Monk. I Tiefling oczywiście. z racji tego, że to lot to z bólem serca nie mogła spędzić godziny w kreatorze postaci.
-Właśnie Automatic Love. Fajne zadanie to było. Gorzej, że to część historii z tą całą Parker. widać Adrienne w końcu znalazła kogoś kto odzwierciedlał jej miłość do ludzkich produktów jakimi są gry komputerowe.
-Uhh... wojsko. Unikałam jak ognia. Ale podziwiam, że wytrzymałaś powieidziała puszczając do niej oko.

Dobrze, że nikt nie wybrał Adrienne na kierowce, bo w sielskiej atmosferze i otoczeniu byłych sowieckich republik byłoby to marne rozwiązanie. Wrzuciła śladem Val swoje bagaże i usiadła na tylnim siedzeniu.
Marcus porwany. Czyli ta misja skończy się źle, albo bardzo źle.
-To zasadne pytanie, czy jest w ogóle po co jechać na targ? Czy są przesłanki, że ktoś go tam widział ostatni raz? I w ogóle co wiadomo oprócz samego faktu porwania? będąc w tak obcym miejscu, w takiej sytuacji, zdecydowanie wolała mieć tyle odpowiedzi ile może by być przygotowaną na najgorsze. Ahh, kolejny raz pakują się z Valerie w jakąś bitkę. Przynajmniej wiadomo, że na niej można w takich sytuacjach polegać. Egona nie widziała jeszcze w takiej akcji, mogła więc mieć tylko nadzieję, że nie jest tak źle.
-Tak najlepiej trzymać się razem by nie osłabiać swojej siły ognia.

@Valerie von Rosenthaler @Mistrz Gry @Egon Cadieux
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Liczba postów : 848
- Nie, nie zmienia się. Wskazówka od Marcusa trafiła do nas dwa dni temu, być może zdążył zostawić gdzieś wiadomości, zanim został porwany. - Przez dłuższą chwilę zastanawiał się, czy i co może im dopowiedzieć. w końcu jednak postanowił, że wyjawi pewne aspekty. Pal sześc jeśli się narazi, sytuacja się zmieniła drastycznie, każdy aspekt mógł mieć znaczenie, a konsekwencjami będzie się martwił później. - Oprócz wskazówek, czy jak to stwierdziliście, durnej historyjki, Radny pozostawiał wiadomości dla Rady, W nich były informacje o samej organizacji, z którą mam nadzieje, nie będziemy musieli się borykać. Wszystko, co wiemy, do tej pory dociera do Rady, właśnie w tych listach. Proszę was jednak, abyście zachowali tą wiedzie, tylko i wyłącznie dla siebie. Niestety nie wiem, co jest w tych listach, jakie informacje otrzymała Rada, Jednak być może udało mu się schować coś dla nas, co może okazać się kluczowe. - powiedział, spoglądając w ekran trzymanego na kolanach laptopa.

Co do sprzętu, trochę broni białej, szable, maczety, noże, broń krótka w kilku wariantach broń długa w kilku wariantach, i trochę cięższego sprzętu w postaci granatów, min i innych. myśle, że każdy znajdzie coś dla siebie. - dodał odpowiadając na pytanie Valerie. - Jedziemy do miejscowości Yangiabad, tamtejszy targ jest sporą atrakcją turystyczną i historyczną. Podejrzewamy, że tam gdzieś będziemy musieli szukać jakiś wskazówek. Jeśli zaś chodzi o porwanie, cóż otrzymałem wiadomość od Radnej. - wyciągnął telefon i przeczytał na głos. - Marcus został porwany, jest torturowany, dostałam nagrania, ma je Marr. - po czym spojrzał po wszystkich. - Tak że możemy spodziewać się wszystkiego i nie mamy wsparcia choć by od samego Marcusa. To będzie ciekawa wycieczka.

milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Egon Cadieux

Egon Cadieux
Skrót statystyk : S: 1/5
SPT: 5/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor
— Kontra
— Pamięć ejdetyczna
— Odczytywanie wspomnień z krwi

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [skorupiaki, -1 PRC]
— Alergik [kiwi, -1 PRC]
— Nerwus [-2 OP]
— Nosiciel

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
Liczba postów : 904
Egon znowu zaczynał czuć irytację wobec familianta Elisabeth. Czy ten gość mówił w tym samym języku co oni? Spojrzał to na Valerie to na Adrienne, żeby zobaczyć miny dziewczyn.
-Typie. Nikt nie powiedział, że to durne historyjki. Tylko, że nie znamy Marcusa na tyle by dla nas miały jakiś sens. – wzruszył ramionami. Co do zaś informacji o samej organizacji to wpadło mu do głowy, że skoro faktycznie dopadli Marcusa to faktycznie jest szansa, że nie będą musieli się z nią męczyć. O ile nie życzył samemu kłakowi źle, tak w tym wypadku miał cichą nadzieję, że jego osoba skutecznie zaabsorbuje tajemniczego przeciwnika. Nie było jednak to coś co mógł powiedzieć na głos.
-Ej dobra, organizacja to jedno, informacje do radnych to drugie, ale mamy chociaż blade pojęcie jak te wskazówki mogą wyglądać? No bo sorry, ale ja słaby jestem w podchody, a tu wychodzi wersja hard. Do skautów nigdy nie chcieli mnie przyjąć, więc doświadczenie zero. Trochę głupio będzie łazić po tym targu i co jakiś czas robić AHA! Kiedy znajdziemy coś podejrzanego- stwierdził jedynie.
-Może w tym wszystkim, to że Marcusa nie ma w pobliżu nam pomoże. Oby ta cała podróba Iluminatich czy jak im tam, się nami przez to za bardzo nie interesowała- westchnął. To byłby jedyny plus z tej całej wycieczki.

@Mistrz Gry @Adrienne Ortega @Valerie von Rosenthaler
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Valerie von Rosenthaler

Valerie von Rosenthaler
Liczba postów : 270
Słowo honoru, coś w tym musiało być, skoro byt Valerie i Adrienne w bliskiej odległości (znowu) miałby skutkować jakimś mordobiciem. Niby te jeszcze się nie zaczęło, lecz już coś przeczuwała, że jedyne co może mieć miejsce pokojowo to co najwyżej temperatura…
- Bo trzymanie mordy na kłódkę wcale nie odbije im się czkawką. W końcu to nic poza jakąś bandą, która chce nam poderżnąć gardła lub coś w ten deseń - fuknęła, nadal patrząc na drogę, a fakt obruszenia łatwo uzasadnić… kuźwa, przecież z Egonem byli na ich garnuszku bardziej niż inni, więc też byli w polu rażenia. I od kogo dowiadują się o tym? Familianta, tak, familianta i to dlatego że sam zdecydował puścić parę z ust a nie na wyraźne polecenie. Budowa zaufania 10/10. - I to co mówi Max ma sens, może we wskazówce jest jego ostatnia lokalizacja, a na nowych koordynatach trop który pozwoli go odszukać. A nawet jeśli nie to sama Rada powinna mieć aż nadto środków by wywęszyć wilczka samemu - dodała zgodnie z własnym sumieniem (i wewnętrznym żydem na expa graczki). Gdzie kucharek sześć tam nie ma co jeść?
- „Tam”; „gdzieś”; „jakiś”… - może powinniśmy zamówić koparkę i przekopać cały ten teren?. Skoro dawno ze sobą, ciocia Kitku i Marcus, tutaj gruchali to po paru setkach lat… no trochę zabudowań powstało, bez gwarancji że wcześniej absolutnie wszystkiego nie wypieprzono ciul wie gdzie, co by budować na nowych i solidnych fundamentach a nie starym gruzowisku. - Mógłbyś na szybko zrobić research, jakie stare zabytki… - w domyśle posążki, budynki, mogą być nawet fontanny lub ładny bruk który architekt postanowił pozostawić bo szkoda było usuwać. Mówiła oczywiście do familianta. - …na obszarze targu pozostały? Na dobrą sprawę to jedyny punkt zaczepienia pod węszenie jaki widzę - dopowiedziała (w końcu podążali śladem przeszłości, nie?), a sama miała tak jakby zajęte rączki, a pogawędki z ewentualną lokalną drogówką za gapienie się w telefon podczas jazdy odbywać nie chciała. Szkoda przelewać krew w niespełna godzinę po wylądowaniu…

@Egon Cadieux  @Adrienne Ortega  @Mistrz Gry
milestone 250
Napisałeś 250 postów!

Adrienne Ortega

Adrienne Ortega
Liczba postów : 119
Adrienne uśmiechnęła się porozumiewawczo do Egona. Chłopak, mimo, że młody to miał zdecydowanie rację, Adrienne była po prostu zbyt leniwa, w tym momencie, żeby użerać się z familiantem, zapewne fakt, że służył bezpośrednio dla członka Rady sprawiał, że czuł się ważniejszy czy coś w ten deseń. Słowa Valerie natomiast, po raz kolejny uświadomiły jej, jak to dobrze, że trzyma się z dala od polityki na najwyższym szczeblu, zazwyczaj zadowalając się rozrywką jaką organizuje w swoim własnym klubie. Na tego typu dramaty i użeranie się z tymi, którzy i tak im nie ufają, nie miałaby po prostu siły.
-Jak uważacie. Jeżeli go porwali, to to co planował, czyli zawał w ostatniej wskazówce może być już zupełnie nieaktualne. Ale możemy zacząć i od tego, byleby... nie zabrakło nam czasu. trzeba być gotowym na różne scenariusze w końcu.
Adrienne wciąż miała podobne wrażenia, jakie miała jeszcze w gabinecie Radnej, to co tutaj było i jak wszystko wyglądało setki lat temu, jest już trochę nieaktualne, a jeżeli wskazówki opierają się na tym. No to czeka ich dużo biegania za własnym ogonem i taplania się w historii Azji Centralnej, o której Adrienne nie miała pojęcia. Po prostu kurwa cudnie.
-Na targu można znaleźć jakiegoś dobrego przewodnika po zabytkach jakie znajdują się w najbliższej okolicy.

@Valerie von Rosenthaler @Egon Cadieux @Mistrz Gry
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Liczba postów : 848
- Nie wiemy dokładnie czego mamy szukać, idziemy na ślepo. Poprzednie wskazówki odnosiły się do niej lub bardziej konkretnego miejsca. Tu niestety poza samym targiem w tym mieście nic innego nie przychodzi mi do głowy. - Ani Radnej, jednak tej myśli, nie wypowiedział na głos.
- Istnieje szansa, że będą na tyle zajęci, że nami się nie zajmą.

Na słowa Walerie jedynie skinął głową. - Też sądzę, że te listy to ważna informacja. Nadająca odrobinę sensu całemu przedsięwzięciu. Nie mniej nie mi oceniać słuszność ich milczenia. Być może mieli ku temu jakieś powody. - mimika familianta jednak wskazywała wyraźnie, że średnio zgadzał się z decyzją o milczeniu. - Problem tkwi w tym, że sam targ jest najstarszą częścią miasteczka. Jest ich atrakcją turystyczną. - Wyburczał. - Siedzieliśmy z Radną, dwa dni odkąd, otrzymaliśmy List na szukaniu, o jakie miejsce może mu chodzić. - Spojrzał przed siebie - Na pierwszej wyprawie wiadomości zostawił w pomniku, drugą przy grobie swojej siostry, trzecią w jaskini, w której zginęła jego rodzina. - mówił, analizując wszystko, co do tej pory się wydarzyło. - W każdym z miejsc zostawił kawałek sierści i krew, po której znaleźliśmy kolejne miejsce, zapach obydwu naprowadzał nas na koperty. Jednak do tej pory były to miejsca średnio uczęszczane przez ludzi. Wiec nic nie zakłócało zapachów. - Słychać było, jak w głosie wzbiera frustracja - Cholerny Wilkołak. - warknął pod nosem, jednak czujne wasze uszy mogły wychwycić słowa Familianta.

Dalsza droga przebiegła im na szukaniu zabytków, dyskusjach o różnych możliwościach, gdzie i czego powinni szukać. Problem tkwił w tym, że niewiele to dawało. Coraz więcej pytań coraz mniej odpowiedzi. Dojechaliście do miejscowości. Targ rzeczywiście nietrudno było znaleźć, tym bardziej że żył on własnym życiem. Ogrom ludzi i towarów rzucał się w oczy. - No to rozpoczynamy poszukiwania - Tylko do diabła czego, Pomyślał, wchodząc i rozglądając się po targowisku.

Proszę was o rzucenie kością na Percepcje.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Egon Cadieux

Egon Cadieux
Skrót statystyk : S: 1/5
SPT: 5/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor
— Kontra
— Pamięć ejdetyczna
— Odczytywanie wspomnień z krwi

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [skorupiaki, -1 PRC]
— Alergik [kiwi, -1 PRC]
— Nerwus [-2 OP]
— Nosiciel

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
Liczba postów : 904
No umówmy się, w tym momencie morale mieli takie sobie i chyba każde z nich miało poczucie, że ich cała wyprawa jest w tej chwili trochę bez sensu. No a przynajmniej Egon tak miał. Do tego wcale nie pomagały słowa Maxmillana, szczególnie te ostanie.
-Hipokryta- burknął jedynie w jego kierunku, ale nie eskalował bardziej swojej niechęci.
Z radością wyszedł z samochodu. Powoli zaczynał mieć wrażenie, że zadek mu się przykleił do siedziska. Nic przyjemnego. Szczególnie jeśli się brało pod uwagę, że Egon nie był fanem zbyt dłuchich podróży, a ta już się trochę ciągnęła.
-No to drogie Panie... zapraszam na zakupy. - rzucił do dziewczyn. Najprościej będzie im się tutaj kręcić i pytać o różne rzeczy grając grupkę, która rzuciła się w wir zakupów, prawda? Poza tym czy to nie sytuacja typu "za hajs Rady baluj"? Żal nie skorzystać.
W sumie to powinien poszukać czegoś dla Sahaka, nie? On lubił takie klimaty. Tylko co u licha mogłoby mu się spodobać?
Pogrążony w takich rozmyślaniach wlókł się za wszystkimi i rozglądał się po targowisku wypatrując cholera wie czego. W sumie, w najgorszym wypadku zawsze mógł to zaliczyć na poczet wycieczki, nie? Co prawda nie była to destynacja jaką by wybrał, ale zawsze coś.

Rzut kością: 13

@Mistrz Gry  @Adrienne Ortega  @Valerie von Rosenthaler
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Valerie von Rosenthaler

Valerie von Rosenthaler
Liczba postów : 270
Cholerny wilkołak… tak, to zajebisty komentarz, jak nic karma mści się za te całe podchody na jego futrze. Cóż więc pozostało dla Valerie, jak tylko zaparkować, ukradkiem (dla postronnych ludzi) wyciągnąć z własnego bagażu nożyk i skitrać go pod ubranka, upewnić się że autko jest zamknięte na cztery spusty, schować kluczyki tam gdzie potencjalny kieszonkowiec za szybko się nie wkradnie i…
- Egonkuuuu - „będziesz cierpiał, niewieści opiekunie”, oby chłopak pamiętał o tych proroczych słowach, po których wypowiedzeniu posłała dla Adrienne oczko. Akurat Maxowi tego losu chciała oszczędzić, biedak nie zasłużył na zakupowe katowanie, i kto wie czy nie miałby obiekcji związanych z wykorzystywaniem hajsów rady (jak ten biedny Jun-żyd to przeboleje…) dla własnych celów.
A poza tym… no cóż, wypatrywała „czegoś”, więc niech ślepy los podrzuci jakieś ziarnko…

Rzut: 14
Atrybut percepcji postaci: 3
milestone 250
Napisałeś 250 postów!

Adrienne Ortega

Adrienne Ortega
Liczba postów : 119
Z każdym mijającym momentem i słowem wypowiedzianym przez familianta, Adrienne również miała wrażenie, że ta ich wyprawa ma mało sensu, i wrócą z pustymi rękami, albo co gorsza z większą ilością problemów na kazrku, ze względu na ich potencjalnych przeciwników, którzy będą ich ścigać.
Koniec podróży Adrienne zwięczyła westchnieniem. A więc czas zacząć te poszukiwania, najprawdopodobniej nie przynoszące spodziewanych owoców. Bycie kobietą również było tutaj mało przyjemne. Adrienne upewniła się, że miała wszystko co powinna mieć przy sobie, po czym stanęła tuż obok Valerie. Odpowiedziała jej również puszczeniem oka.
-Szał zakupowy czas zacząć - rzuciła po czym ruszyła przed siebie, oczywiście starając się wypatrzyć cokolwiek co mogło być wskazówką, oczywiście najlepiej bez zbytniego zwracania na siebie uwagi miejscowych.

@Valerie von Rosenthaler @Egon Cadieux @Mistrz Gry
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Liczba postów : 848
Początkowo gdy weszliście na targowisko, zaskoczył was harmider. Targowisko tętniło pełnią życia mimo późnej pory. Na straganach można było znaleźć wszystko, od przypraw, lokalnych warzyw, owoców, mięsa i gotowych potraw, na ubraniach i broni wszelkiej maści skończywszy. Te ostatnie oczywiście nie były tak widoczne jak produkty spożywcze, ale czujne oczy handlarzy wychwyciły, kto z naszej wesołej gromadki może znać się na broni.

Maximilien co jakiś czas tłumaczył, co rusz słowa, które padały, bądź prowadził rozmowy w imieniu Adrienne. To dało zaś czas dla Egona i Valerie, na rozglądanie się i szukanie czegoś, co nakierowałoby ich na jakieś wskazówki od Marcusa. Pierwszą rzeczą, na którą zwrócił uwagę Egon, był jeden z handlarzy. Perfekcyjny lokalny akcent, ciemna karnacja mogły nieco mylić, jednak rysy typowe dla zachodniej Europy, zwróciły uwagę chłopaka.
Valerie natomiast Na jednym ze straganów dostrzegła coś, co również powinno zwrócić waszą uwagę. Stragan niby z pamiątkami, jakich zapewne wiele w turystycznych miejscowościach. Ozdobne chusty, wisiorki, breloczki, plastikowe zabawki i wiele tego typu gadżetów. Wszystkie zdobione nazwą miejscowości czy symbolami kojarzącymi się jednoznacznie z okolicą. Dlaczego jednak Valerie zwróciła na nie uwagę? Otóż niektóre gadżety miały dziwnie znane wam symbole. Symbol, który dość często widywany był w Paryżu, nieprawdaż Egonie? Widziałeś go nie raz, nawet śmiem uznać, że znasz znaczenie tego symbolu prawda?
Kolejny symbol Również widywany w Paryżu, czy samej Francji. Wy, którym zdarzało się czasem pojawiać w budynku Rady, mogliście dostrzec go na przykład na emblematach ochrony.
Kolejny symbol, wszyscy mogliście widzieć ten symbol, choćby na dostawach z pewnej fabryki, produkującej krew waszej społeczności.
Dostrzec również mogłaś dwa inne symbole, pewien Chiński smok, który powinien być ci dobrze znany, czy pół księżyc, który powinien być znany, chociażby Adrienne, gdyż ten symbol mógł pojawiać się na listach, czy notach dyplomatycznych.

To jak, przykuło coś konkretnego waszą uwagę?
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Egon Cadieux

Egon Cadieux
Skrót statystyk : S: 1/5
SPT: 5/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor
— Kontra
— Pamięć ejdetyczna
— Odczytywanie wspomnień z krwi

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [skorupiaki, -1 PRC]
— Alergik [kiwi, -1 PRC]
— Nerwus [-2 OP]
— Nosiciel

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
Liczba postów : 904

No dobra, w pierwszym odruchy harmider nieco uderzył w czułe uszy Egonka, ale umówmy się, nie trafiło na kogoś niezwyczajnego. W popularnym klubie w weekend wcale nie było lepiej, prawda?
Egon turlał się wraz z ich gromadką strzelając oczami na prawo i lewo. W końcu był turystą i wszystko mogło być dla niego fas-cy-nu-ją-ce. Czy coś. Jego wzrok przesuwał się po licznych towarach, sprzedawcach i kupcach, nie zatrzymując się na niczym na dłużej. Tak samo prześlizgnął się po nietypowym handlarzu, ale teraz starał się by typ gdzieś tam na obrzeżu jego pola widzenia był, mimo, że nie spoglądał na niego bezpośrednio. Wolał mieć go na oku.
-Psyt- szturchnął w ramię Valerię i głową wskazał na jakieś dziwaczne owoce na straganie przed nimi. -Typ jakoś na godzinie 10 od nas. Niby stąd, a nie stąd. Śmierdzi od niego białym człowiekiem na odległość- powiedział do wampirzycy wierząc, że ta miała trochę instynktu samozachowawczego i że nie obróci się od razu w kierunku gościa. Nie wiadomo było czy to wróg czy przyjaciel i jak na gust Egona, byłoby dobrze od razu typa nie ostrzegać o tym, że jego obecność na targowisku została zauważona. Ta na wszelki wypadek.

@Mistrz Gry @Adrienne Ortega @Valerie von Rosenthaler
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Valerie von Rosenthaler

Valerie von Rosenthaler
Liczba postów : 270
Dobry handlarz to taki, który ma rentgen w oczach. Pewnie, nie będzie mieć pewności czy rozmówca nie przechowuje desert eagla w odbycie, ale od razu stwierdzi, że wie jak go użyć… sprawność podobna do tureckich handlarzy lodami.
Val słuchała tego co Egon ma do powiedzenia, jednak cały czas udawała, że bardziej interesuje ją przedmiot na jej trzeciej. Nawet go szturchnęła, aby zerknął na błyskotkę na stanowisku handlarza, by lekko też skinąć głową na znak „odnotowany biały fagas”.
- Tylko co tutaj robią gadżety z symbolami Radnych… - wyszeptała. Tygrys to Lou, staruszkowe pierdoły rozpozna nawet zbudzona w samo południe. Smok to Marr, ta miała na ich punkcie fioła oraz sami Eretein mają jednego na godle. Wilcze łby to Marcus i jego fabryka, wiedza niezbędna. Coś co widziała w seks-modach do pewnej gierki, jako tatuaż nad podbrzuszem, to musiała być Lisica od, ponownie, Ereteinów (a ta zdawała się czasem do nich zaglądać, patrz Hannibal i te sprawy?). Półksiężyc musiał należeć do  Cioci Kitku, i choć Val nie zajmowała się dyplomacją i pieczątek nie miała, tak podpowiadała to dedukcja. - Jeszcze obserwujemy czy… pora na małą prowokację? Kiedyś chciałam mieć kolczyki z wilczkiem… - dopowiedziała, nie chcąc działać bez planu i z zaskoczenia dla własnego towarzystwa.
Creepy...

@Egon Cadieux  @Adrienne Ortega  @Mistrz Gry
milestone 250
Napisałeś 250 postów!

Adrienne Ortega

Adrienne Ortega
Liczba postów : 119
Harmider i rozgardiasz to co coś co Adrienne zauważyła jako pierwsze tuż po wkroczeniu na targowisko. Chwilę jej zajęło otrząśniecie się z pierwszego szoku. Na pewno sytuacji nie poprawiał fakt, że językowo była tutaj prawdziwym kaleką, zupełnie nie jej strona świata i musiała polegać całkowicie na familiance by tłumaczył jej szczegóły, a nawet ogólne stwierdzenia padające wokół niej. To jednak dało jej czas na to, by dyskretnie rozglądać się dookoła, nie musiała bowiem skupiać się na rozmowach bezpośrednio z ludźmi.
Powoli przeglądała towary, wypatrując jednocześnie czegoś nietypowego. I ku jej wielkiemu zaskoczeniu, nawet po niezbyt długim czasie udało się jej kilka rzeczy wypatrzeć. Słuchając również tego czym dzielą się towarzysze jej wyprawy, okazało się, że nie tylko jej. Nachyliła się w stronę Valerie i wyszeptała
-Znak fabryki produkującej nasze przysmaki. I półksięzyc znany mi z pism dyplomatycznych. Nie spodziewałam się aż takich wyraźnych wskazówek. I tylu na raz. Wygląda jak pułapka, prawie. Powinniśmy podążyć za symbolem najbliższym Marcusowi? Symbole same nie ułożą się w odpowiedź, trzeba działać. rzuciła i kiwnęła głową Valerie.

@Valerie von Rosenthaler @Egon Cadieux @Mistrz Gry
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Liczba postów : 848
Maximilien przysłuchiwał się wymienia zdań pozostałych towarzyszy, czasami kiwając głową na potwierdzenie ich słów i spostrzeżeń. - Też wydaje mi się, że znaki są zbyt oczywiste, zachowajmy czujność. - powiedział cicho. Mężczyzna, na którego zwrócił uwagę Egon, podszedł powoli do straganu, na którym znajdowały się pamiątki.

- Witam czy w czymś mogę pomóc? - zapytał, w kazachskim. Maksimilien skinął głową handlarzowi, po czym odpowiedział. - Rozglądamy się na razie. - odparł, po czym cicho przetłumaczył wymianę zdań kobietom i Egonkowi. Już miał zapytać o wspomniane wcześniej przez Valerie kolczyki, kiedy to Handlarz odezwał się czystym Francuskim. - Co przygnało was w tak odległe strony? - Przyjazny ton, nie zwiódł was, gdyż wzrok mężczyzny nagle wyostrzył się i zaczął was lustrować. Widać było też na jego twarzy, że intensywnie nad czymś się zastanawiał. - Interesuje was coś konkretnego? Mam tu wiele pamiątek związanych z okolicą. - mówiąc to, zaczął pokazywać jakieś gadżety zdobione lokalnymi symbolami. Widać było, że cały czas intensywnie nad czymś myślał, by po chwili wypalić jak by nigdy nic. - Jeśli jednak szukacie Wilczych akcentów, miały przyjechać do mnie dwa dni temu, jednak dostawa coś się opóźnia. - Po tych słowach zamilkł, przyglądając się wam uważnie. W jego ostatnich słowach mogliście wyczuć pewną nerwowość. Czy była spowodowana strachem, czy zaniepokojeniem ciężko było wam określić na ten moment. No dobra, może poza Valerie, której wewnętrzny głos podpowiadał, że trafiliście w dziesiątkę. Czy mężczyzna mógł wiedzieć coś więcej?
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Egon Cadieux

Egon Cadieux
Skrót statystyk : S: 1/5
SPT: 5/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor
— Kontra
— Pamięć ejdetyczna
— Odczytywanie wspomnień z krwi

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [skorupiaki, -1 PRC]
— Alergik [kiwi, -1 PRC]
— Nerwus [-2 OP]
— Nosiciel

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
Liczba postów : 904
No w sumie to Egon był czujny odkąd pojawili się na tym targowisku. Nie wiadomo było co ich na nim czeka, a atmosfera wokół Marcusa zdecydowanie się ostatnio zagęściła, prawda?
Przyglądał się kątem oka jak wyhaczony wcześniej sprzedawca do nich podchodzi. Ba, nawet go nie zaskoczyło, że po krótkiej wymianie zdań w tym obcym języku przeszedł na francuski.
-Och, wybraliśmy się na wycieczkę. Koleżanki bardzo chciały jakiś egzotyczny kierunek, a że budżet nas trochę ograniczał, więc zamiast na Koreę padło na Kazachstan- rzucił pierwsze lepsze co mu wpadło do głowy i brzmiało w miarę sensownie.
Za to następna wypowiedź nieznajomego handlarza zwróciła jego uwagę. Brnąć czy nie brnąć. Uznał, że i tak nie mają punktu zaczepienia, więc nawet jeśli to przedstawiciel tych niemilców, to zawsze było to coś a nie nic, co nie?
-Och, jaka szkoda. Specjalnie po nie przyjechaliśmy dzisiaj na to targowisko. Koleżanka będzie bardzo zawiedziona. Czyli rozumiem, że kontaktu z dostawcą nie ma? A coś zbliżonego chociaż wzorem by się znalazło?- no bo jasne dostawy nie było, ale może Marcus coś im zostawił? Jakąś informację czy cokolwiek. Chociaż Egon osobiście wątpił by to w tym momencie mogło pomóc. No ale skoro już tu byli, to mogli się równie dobrze rozejrzeć.

@Mistrz Gry @Adrienne Ortega @Valerie von Rosenthaler
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Sponsored content


Strona 3 z 4 Previous  1, 2, 3, 4  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach