13 II 2023 - I've never seen you before! - Sel & Shin

3 posters

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Go down

Yueying

Yueying
Liczba postów : 1182
First topic message reminder :

W zasadzie w pierwszej chwili to miała tylko przyjść do domu Marcusa, zabrać coś stamtąd i wrócić do swojej rezydencji. Doskonale wiedziała, że mężczyzny tu nie ma i znając życie jeszcze długo nie będzie, ale jakoś tak... Chyba tutaj było jej łatwiej znieść fakt, że tęskniła za jego obecnością. Może i jako wampir nie miała aż tak dobrego nosa, ale nadal był on lepszy niż u ludzi i znajomy zapach jakoś tak łagodził całe zdenerwowanie. Więc skończyło się na tym, że po prostu została. Kogo obchodziło, gdzie właściwie mieszkała, póki wykonywała swoje obowiązki tak, jak powinna?
Część niezbędnej pracy zabrała ze sobą tutaj, reszta była przeznaczona tylko do załatwiania w gabinecie, a dzisiaj i tak zrobiła sobie wolne. Nie spodziewała się tylko, że Marcus ma jakiegoś lokatora dodatkowego i była święcie przekonana, że jest całkowicie sama. Stąd jej niezbyt cywilizowany strój w postaci luźnego, porozciąganego T-shirta do połowy uda, odsłaniającego w sporej części tatuaż wilka na udzie. Włosy Azjatka spięła bardzo byle jak, ot tyle tylko, by nie szwędały się wszędzie i nie przeszkadzały w pomyśle zeżarcia lodów z bitą śmietaną. O zakupy poprosiła wcześniej familianta, więc na zapas lodów i nutelli nie mogła już narzekać. Wyciągnęła pudełko z zamrażarki, złapała bitą śmietanę i oczywiście na boso podreptała do salonu, zamierzając ułożyć się pod kocykiem na kanapie i odpalić sobie jakiś film. Chwila chillu przyda się nawet i jej, a jak zajmie się filmidłem, to może przestanie myśleć, co na litość bogów działo się aktualnie z Marcusem.

@Ayato Shin

_________________
She looks for her omens in the dancing of fire and curve of old bones.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Ayato Shin

Ayato Shin
Liczba postów : 249
Chcąc nie chcąc, poszedł parę kroków za Seleną. Nie bardzo miał wyjście, skoro kobieta go za sobą pociągnęła. Wspólnie stanęli w progu drzwi wejściowych, rozglądając się za białym wilkiem, jednak tego już nigdzie nie było widać. W przypływie ciekawości Shin przyjął pośrednią formę, chcąc zlokalizować wilka, dzięki wyostrzonym zmysłom. Jednak na niewiele się to wszystko zdało. Wilkołak jakby rozmył się w powietrzu. Nawet zapach, który w pomieszczeniu był tak wyraźny, teraz zmieszał się z innymi, teraz był praktycznie niewyczuwalny. Azjata pokręcił głową i wrócił do ludzkiej postaci, kładąc kobiecie dłoń na ramieniu.

- Chodź do środka. Już go nie ma. Szkoda krzyczeć w przestrzeń. - odezwał się spokojnie i obrócił się, by wrócić do pomieszczenia, w którym wcześniej przesiadywali. Nie zamierzał zmuszać wampirzycy do powrotu ani zabraniać jej wyruszyć na poszukiwania. W końcu był dzieciakiem, sama to powiedziała. Osobiście uważał to za stratę czasu, próbować znaleźć wilka, kiedy nawet nie było wiadomo, w którą stronę się udać.

Usiadł znów na tym samym fotelu, podnosząc z ziemi swoją maskotkę i przytulając się do niej. Zastanawiał się nad tym, co się wydarzyło. Niecodziennym było, że wilka tak po prostu wszedł do posiadłości radnego, żaden z familiantów nie zareagował, a jakby tego było mało, wyraźnie miał coś do Seleny. Ten gest, jaki wykonał...musieli się znać, nie było innej opcji. Nawet jeśli Selena twierdziła inaczej, Shin mógł się jedynie domyślać, że ludzka forma owego wilkołaka, jest znana zarówno jej, jak i familiantom Marcusa. Może córka? Ale czy córka jego alfy była blisko z radną? Tego nie wiedział, a i też nie miał odwagi zapytać, nie chcąc wystawić się na pośmiewisko. Może kiedyś zapyta któregoś z familiantów? Jednak z drugiej strony, byłoby to trochę dziwne. W końcu kilka dni temu, zarówno Marcus, jak i Dorien mówili, że wyjechała i nie zanosi się by wróciła. Tożsamość niespodziewanego gościa, była istną zagadką.

@Selena
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Yueying

Yueying
Liczba postów : 1182
Wbiła swój wzrok gdzieś w ciemność, próbując wypatrzyć błysk białego futra. Niestety nic z tego. Wampirzyca westchnęła cichutko, nie przejmując się za bardzo faktem, że przytargała Shina ze sobą. Nie wyglądał groźnie, ale zawsze za jakieś wsparcie mógł robić. Ta jasne, wsparcie. Przymknęła na chwilę oczy, obejmując się ramionami i przypominając sobie o popielniczce, którą wciąż trzymała w rękach.

- Taaaa, masz rację. - westchnęła cicho, z delikatną goryczą w głosie. Tajemnice się nawarstwiały, było ich zdecydowanie za dużo, a brak jakichkolwiek odpowiedzi tylko pogłębiał parszywy nastrój. No, przynajmniej machnęła już ręką na obecność Shina, o którym wcześniej niczego nie wiedziała. To też trochę kłuło, ale już nawet nie złością, a po prostu smutkiem.

Wróciła do salonu, zahaczając o kuchnię, by wyczyścić popielniczkę i usadowiła się na kanapie, podkulając nogi pod brodę i prawie całkiem chowając się pod kocem. Jej myśli cały czas kręciły się wokół białego wilka, którego formy lupusa nigdy wcześniej nie widziała. Z drugiej strony... Flu Marcusa też nie widziała tej wersji. Uśmiechnęła się z goryczą do siebie.
- Na pewno nie wiesz, kto to był? - spytała z taką typową beznadziejnością w głosie osoby, która zna odpowiedź na pytanie, ale i tak je zadaje. Zresztą to musiał być ktoś stąd, skoro nikt z familiantów nie zwrócił uwagi. No bo chyba się nie włamał, tak? Poprawiła kocyk na plecach, sięgając po bardzo już rozmrożone lody.

@Ayato Shin

_________________
She looks for her omens in the dancing of fire and curve of old bones.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Ayato Shin

Ayato Shin
Liczba postów : 249
Przez dłuższy czas siedział w ciszy, jedynie patrząc w ścianę przed sobą i rozmyślając. Niespodziewana wizyta tajemniczego wilka, zapewne jeszcze długo będzie go zastanawiać. Niestety na obecną chwilę, sprawa ta zostanie tajemnicą. Zerknął na Selenę gdy wróciła do pomieszczenia i wyprostował się, opierając wygodnie.

- Nie mam pojęcia... - pokręcił głową odpowiadając. - Dziwi mnie trochę, że ty nie wiesz...biorąc pod uwagę z jaką poufałością ten wilk się zachował względem Ciebie. - podciągnął nogi z ziemi, usadawiając się po turecku. Patrząc ja ta pochłania lody (nie ważne że rozmrożone) sam zrobił się głodny.

- Miałabyś może ochotę na pizzę? - zapytał nieśmiało, spuszczając jedną nogę, by za chwilę wstać po telefon. O ile radna wyrazi taką chęć, bo w przeciwnym razie, nie widział sensu zamawiania jedzenia tylko dla siebie samego.

@Selena
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Yueying

Yueying
Liczba postów : 1182
Cisza jej pasowała. Pozwalała dojść do równowagi, zająć się lodami, pozwolić myślom swobodnie płynąć, nie zaczepiając się o nic konkretnego. Mimo rozmrożenia słodka, gęsta maź była nadal całkiem smaczna, chociaż nie tak przyjemnie zimna, jak w stanie zamrożonym. Wzrok miała wbity w telewizor, ale to nie tak, że go widziała, pozwalając sobie na rozproszenie. Rozproszenie, z którego wyrwała ją kolejna twórcza uwaga młodego wilkołaka. Czy on się urwał z choinki czy kurwa co? Zjeżyła się ewidentnie, piorunując go wzrokiem.
 
- No popatrz, kurwa, a ja sądziłam, że nie trzeba być znajomymi, żeby się zachowywać poufale. Kwestia poszanowania cudzych granic, a raczej jej brak. – stwierdziła głosem słodkim jak miód. Gdyby wiedziała, kim był tajemniczy wilczek, życie byłoby o wiele łatwiejsze. Pomysł posiadania stalkera niezbyt przypadł jej do gustu. A Shin całkiem skutecznie podnosił jej ciśnienie. Złośliwcy stwierdziliby, że był lepszy niż czarna kawa, za którą i tak nie przepadała.
 
- Może być. Im więcej mięsa tym lepiej. – chyba dochodziła do momentu, w którym lepiej było się urżnąć i pójść spać. Zanim zeżre dzieciaka na surowo, do czego było jej stosunkowo blisko. Przed ewentualnymi radykalnymi działaniami powstrzymywał ją fakt, że miała o co się żreć z Marcusem, żeby jeszcze dodawać do tego jego najnowszy nabytek. Który chyba faktycznie urwał się z choinki. Zgarnęła się z kocykiem bez słowa, by po chwili wrócić w swetrze Marcusa narzuconym na plecy i jakichś własnych portkach ubranych na tyłek. Jakoś niespecjalnie miała ochotę paradować półnago przy dzieciaku.

@Ayato Shin

_________________
She looks for her omens in the dancing of fire and curve of old bones.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Ayato Shin

Ayato Shin
Liczba postów : 249
Oczekiwał przez chwilę na odpowiedź kobiety, jednak słysząc ton jej wypowiedzi, poderwał się i skierował się do wyjścia z pomieszczenia. Był oburzony postawą kobiety. Starał się być uprzejmy a co dostawał w zamian? Przekleństwa i podsycaną słodyczą ironię. Mimo wszystko nie zamierzał zignorować swojej własnej propozycji. Zamówi tą przeklętą pizzę, jednak nie zamierzał dłużej "dotrzymywać towarzystwa"

- Bycie miłym naprawdę nie kosztuje wiele. - powiedział oschle, zatrzymując się w drzwiach, nawet się nie obracając. Skoro nie miała ochoty na towarzystwo, mogła się zwyczajnie zamknąć w swojej sypialni. Zdecydowała się jednak przebywać we wspólnym pomieszczeniu i jeszcze miała czelność mieć do niego pretensje? Miał takie samo prawo jak ona, żeby tu przebywać. Nie czekał na jej odpowiedź i wyszedł, niezbyt mocno trzaskając drzwiami za sobą. Po co sobie zaprzątać głowę jakimiś gburowatymi babami.

W połowie schodów na górę, do jego poduszkowego fortu, zorientował się, że zostawił swojego rekina. Zatrzymał się, myśląc co zrobić. Nie, nie ma mowy, żeby tam wrócił. Duma i upartość mu na to nie pozwalały. Ot poczeka po prostu aż wampirzyca sobie pójdzie. Tak będzie najprościej. Z tą myślą kontynuował wspinaczkę po schodach.

Z.T.
@Selena
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Yueying

Yueying
Liczba postów : 1182
Selena zwyczajnie uniosła brew widząc zachowanie szczeniaczka. Jakby ktoś jej pytał, zachowywał się po prostu jak dziecko, które obraziło się, bo nie dostała cukierka. Prychnęła wewnętrznie, nawet jeśli była świadoma, że sama nie zachowywała się za specjalnie dobrze, odreagowywując na nim pewne sprawy, to nadal, tupnąć nóżką i wyjść? Geez, gdzie taki się w ogóle zdążył uchować.
 
Nawet nie siliła się na odpowiedź, gdy po prostu wyszedł i to trzaskając drzwiami. Ojojoj? Jakby jeszcze miała się tym przejmować. Na pewno nie zamierzała go przepraszać, jeszcze czego. A skoro sobie poszedł… Z wzruszeniem ramion przytargała kolejne lody i napój gazowany, zamierzając wrócić do oglądania filmu. Nie widziała najmniejszego powodu, by darować sobie zaplanowany seans. Jej wzrok padł także na maskotkę, którą dzieciak zostawił, ale była pewna, że po nią wróci. Przecież nie zamierzała go gryźć czy robić cokolwiek innego…
 
Seans trwał praktycznie do świtu. Ku jej zaskoczeniu urażone dziecko nie zlazło po swoją własność, ale nie miała najmniejszego zamiaru jakoś specjalnie się przejmować się tym. Tyle tylko, że idąc się przespać, podrzuciła mu tę maskotkę – namierzenie miejsca, gdzie się kitrał, nie było zbyt trudne. Ot zostawiła rekina pod drzwiami, stuknęła w nie dwa razy i zniknęła w sypialni, oczywiście uruchamiając rolety anty-uv. Nie chciała, żeby słoneczko zrobiło jej krzywdę.


z/t

@Ayato Shin

_________________
She looks for her omens in the dancing of fire and curve of old bones.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Sponsored content


Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach