Liczba postów : 1182
First topic message reminder :
W zasadzie w pierwszej chwili to miała tylko przyjść do domu Marcusa, zabrać coś stamtąd i wrócić do swojej rezydencji. Doskonale wiedziała, że mężczyzny tu nie ma i znając życie jeszcze długo nie będzie, ale jakoś tak... Chyba tutaj było jej łatwiej znieść fakt, że tęskniła za jego obecnością. Może i jako wampir nie miała aż tak dobrego nosa, ale nadal był on lepszy niż u ludzi i znajomy zapach jakoś tak łagodził całe zdenerwowanie. Więc skończyło się na tym, że po prostu została. Kogo obchodziło, gdzie właściwie mieszkała, póki wykonywała swoje obowiązki tak, jak powinna?
Część niezbędnej pracy zabrała ze sobą tutaj, reszta była przeznaczona tylko do załatwiania w gabinecie, a dzisiaj i tak zrobiła sobie wolne. Nie spodziewała się tylko, że Marcus ma jakiegoś lokatora dodatkowego i była święcie przekonana, że jest całkowicie sama. Stąd jej niezbyt cywilizowany strój w postaci luźnego, porozciąganego T-shirta do połowy uda, odsłaniającego w sporej części tatuaż wilka na udzie. Włosy Azjatka spięła bardzo byle jak, ot tyle tylko, by nie szwędały się wszędzie i nie przeszkadzały w pomyśle zeżarcia lodów z bitą śmietaną. O zakupy poprosiła wcześniej familianta, więc na zapas lodów i nutelli nie mogła już narzekać. Wyciągnęła pudełko z zamrażarki, złapała bitą śmietanę i oczywiście na boso podreptała do salonu, zamierzając ułożyć się pod kocykiem na kanapie i odpalić sobie jakiś film. Chwila chillu przyda się nawet i jej, a jak zajmie się filmidłem, to może przestanie myśleć, co na litość bogów działo się aktualnie z Marcusem.
@Ayato Shin
_________________
W zasadzie w pierwszej chwili to miała tylko przyjść do domu Marcusa, zabrać coś stamtąd i wrócić do swojej rezydencji. Doskonale wiedziała, że mężczyzny tu nie ma i znając życie jeszcze długo nie będzie, ale jakoś tak... Chyba tutaj było jej łatwiej znieść fakt, że tęskniła za jego obecnością. Może i jako wampir nie miała aż tak dobrego nosa, ale nadal był on lepszy niż u ludzi i znajomy zapach jakoś tak łagodził całe zdenerwowanie. Więc skończyło się na tym, że po prostu została. Kogo obchodziło, gdzie właściwie mieszkała, póki wykonywała swoje obowiązki tak, jak powinna?
Część niezbędnej pracy zabrała ze sobą tutaj, reszta była przeznaczona tylko do załatwiania w gabinecie, a dzisiaj i tak zrobiła sobie wolne. Nie spodziewała się tylko, że Marcus ma jakiegoś lokatora dodatkowego i była święcie przekonana, że jest całkowicie sama. Stąd jej niezbyt cywilizowany strój w postaci luźnego, porozciąganego T-shirta do połowy uda, odsłaniającego w sporej części tatuaż wilka na udzie. Włosy Azjatka spięła bardzo byle jak, ot tyle tylko, by nie szwędały się wszędzie i nie przeszkadzały w pomyśle zeżarcia lodów z bitą śmietaną. O zakupy poprosiła wcześniej familianta, więc na zapas lodów i nutelli nie mogła już narzekać. Wyciągnęła pudełko z zamrażarki, złapała bitą śmietanę i oczywiście na boso podreptała do salonu, zamierzając ułożyć się pod kocykiem na kanapie i odpalić sobie jakiś film. Chwila chillu przyda się nawet i jej, a jak zajmie się filmidłem, to może przestanie myśleć, co na litość bogów działo się aktualnie z Marcusem.
@Ayato Shin
_________________
She looks for her omens in the dancing of fire and curve of old bones.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!