18.02.23 Calanque Port Pin - Egon & Selena

2 posters

Strona 3 z 4 Previous  1, 2, 3, 4  Next

Go down

Egon Cadieux

Egon Cadieux
Skrót statystyk : S: 1/5
SPT: 5/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor
— Kontra
— Pamięć ejdetyczna
— Odczytywanie wspomnień z krwi

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [skorupiaki, -1 PRC]
— Alergik [kiwi, -1 PRC]
— Nerwus [-2 OP]
— Nosiciel

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
Liczba postów : 901
First topic message reminder :

Zaczynał się poważnie zastanawiać nad tym czy przypadkiem nie rzucić dotychczasowej kariery i może przerzucić się na biuro podróży. Sam nawet nie zdawał sobie sprawy z tego, że zna jakieś ciekawe i malownicze miejsca, dopóki nie musiał wykrzesać z siebie odrobiny kreatywności.
No ale do rzeczy. Kiedy Selena przyznała się, że przydałby jej się krótki wypad poza Paryż i najlepiej w miejsce, gdzie jest morze, Egon od razu pomyślał o pewnym zakątku niedaleko miejsca, gdzie się urodził. To w sumie też był powód, dla którego jej towarzyszył, ot był lokalsem. Szkoda tylko, że przez ostatnie parę dekad całkiem sporo zdążyło się zmienić, część miejsc zniknęła, a zastąpiły je inne. Bywa.
Po krótkim locie i jeździe samochodem, czekał ich kilometrowy spacer wzdłuż brzegu, podczas którego mogli podziwiać klify. Na końcu zaś znajdowała się nagroda. Niewielka piaszczysta plaża z kryształowo czystą wodą. W pewnej odległości towarzyszył im familiant Egona, który podobnie do młodego Scaletty miał ze sobą wcale nie taki mały plecak, który podzwaniał przy każdym kroku. Tajemnica wyjaśniła się już na miejscu.
Po dotarciu do celu Egon wraz z rzeczonym familiantem zabrali się do ogarnięcia miejsca w którym można było spędzić trochę czasu. Piknikowy kocyk, butelki z winem, jakimś cudem nie potłuczone kieliszki i nawet sery się znalazły. Światło zaś dawały im dwie lampy naftowe i parę solarnych lampek. Kiedy wszystko było rozłożone, familiant zabrał się w drogę powrotną na parking gdzie miał poczekać, aż Egon wyśle mu wiadomość, że będą zwijać graty.
- Lubiłem to miejsce- stwierdził gdzieś w przestrzeń. Ciekaw był wrażeń wampirzycy. Trafił w jej gust? Czy może niekoniecznie?

@Selena
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Egon Cadieux

Egon Cadieux
Skrót statystyk : S: 1/5
SPT: 5/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor
— Kontra
— Pamięć ejdetyczna
— Odczytywanie wspomnień z krwi

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [skorupiaki, -1 PRC]
— Alergik [kiwi, -1 PRC]
— Nerwus [-2 OP]
— Nosiciel

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
Liczba postów : 901
-Może i szczeniak- wzruszył ramionami - Z tego co się orientuję to nawet jak na ludzkie standardy jest dziecinny- zauważył jeszcze. Nie żeby coś, wiadomo młodym nietoperkom i młodym wilczkom wybaczało się nieco więcej niż ich starszym pobratymcom, ale tak czy siak poniżej jakiegoś poziomu nie powinni schodzić, co nie?
-Serio- przytaknął, bo tak było. Przynajmniej jak dla Egona. -Co prawda są smaczniejsi, ale Shin plasuje się zdecydowanie powyżej średniej- dodał jeszcze.
-Hmmmm? Wilkołaczyca? Jak tak, to chyba mnie nie polubiła. Zraniłem jej artystyczne ego chyba- oznajmił. Chociaż w sumie Mikayla jakimiś złymi emocjami też nie ziała w kierunku wampira. Współpraca z jej wilkami układała mu się poprawnie i nie było żadnych większych problemów. W międzyczasie wystukał pospiesznie wiadomość dla familianta czekającego na nich na parkingu. Miał nadzieję, że podał dobry rozmiar na ciuchy Seleny. A zresztą Gilles też miał szansę obejrzeć wampirzycę, niech się wykazuje, o.
-Serio?- Egon właśnie sprawiał wrażenie, jakby Selena oznajmiła, że właśnie będą jeszcze raz obchodzić gwiazdkę. -Pewnie, że Ci nie zdamoluję- dodał pospiesznie, żeby przypadkiem Selena nie zmieniła zdania. Co prawda mieszkała dość daleko od centrum miasta… ale czego nie robiło się dla tacosów i dla ewentualnego zniknięcia z radaru braciszka raz na czas.
-Spoko. Dopilnujemy, żeby abuelita na siebie uważała. – zapewnił. Wiadomo nie zamierzał sterczeć nad głową staruszki, ale co mu szkodziło zwracać większą uwagę na to co robi i na jej potrzeby? Easy.
Z rozwartą gębą słuchał opowieści Seleny o jej spotkaniu z Shinem.
-Wiesz, ty chyba jesteś bardziej wyrozumiała ode mnie. Ja to bym od razu zadzwonił po psychiatryka- zamyślił się - Albo poszukał tych tabsów które wziął. Myślisz, że bierze?- no co? Warto dopytać, może trafi się kolejny klient? -Ale czekaj, co on robił w chacie w której ty mieszkałaś?- chyba zaczynał się gubić.
-Nie jest… niewygodne. Nie zaczepiasz nimi nigdzie? – widać Cadieux był zafascynowany techniczną stroną tych kolczyków. Poza tym Selena wcale nie musiała mu odpowiadać jeśli nie chciała kontynuować tematu. Po prostu był ciekaw. -Satysfakcji? – nie zrozumiał co ma do kolczyków w cyckach satysfakcja.

@Selena
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Yueying

Yueying
Liczba postów : 1182
Wykrzywiła lekko rozbawiona usta, zaczynając cicho chichotać z podsumowania Egona. No miał rację, co tu dużo mówić. I to całkiem sporo racji, bo Selena dosyć mocno zgadzała się z nim. Shin jak na nią był bardzo dziecinny. Ale wyciąganie walorów smakowych… Z Egonem naprawdę nie szło się nudzić.
- Jakkolwiek to nie zabrzmi, to raczej mam nadzieję, że nie będę musiała go próbować. Nie, że coś mam do wilczej krwi, ale… Jakoś ten pomysł mnie po prostu odrzuca. – wzdrygnęła się solidnie, na samą myśl bliższych kontaktów z Azjatą. Dziecinność to jedno, ale tępota dzieciaka ją trochę dobijała. Trochę nawet bardzo prawdę mówiąc. Pominęła to jednak, chcąc oszczędzić Egonowi szczegółów.
- Tak, Mikayla. Oj tam oj tam, zaraz zraniłeś. Nikt nikogo nie zmusza do posiadania tatuaży. Bo pewnie nie chciałeś żadnego, prawda? – domyśliła się, lekko się uśmiechając do Egona. Patrząc po Mikayli była raczej kimś, kto bardzo chętnie namawiał innych na tatuaże, a u chłopaka nie zauważyła żadnego. A widok miała niczego sobie, czyż nie? Egon był całkiem przystojnym wampirem.
- No serio. Co mi szkodzi. – wzruszyła ramionami, trochę rozczulona jego reakcją. No jakby mu ktoś obiecał, że jutro będzie następna Gwiazdka, na której dostanie furę prezentów. – No to jesteśmy dogadani w takim razie. Pokojów u mnie dostatek, reszta się ucieszy z towarzystwa, bo ja się nie nadaję aktualnie i wszystko świetnie. I dzięki. Wiem, że jest wiekowa jak na człowieka, ale jednak… cholernie bym za nią tęskniła. – uśmiechnęła się wręcz rozbrajająco. No kto by pomyślał, że wielka zła radna martwi się o ludzi, co nie? Na całe szczęście poza Lu nikt nie wiedział, do czego była zdolna i wolała, żeby tak zostało. Wrócili jednak do tematu Shina, więc musiała trochę bardziej wyjaśnić, o co chodzi.
- To… skomplikowane. Widzisz, po wojnie nie było ze mną za dobrze, więc dobre 20 lat mieszkałam ciągiem u Marcusa w posiadłości. Potem przeniosłam się na swoje, ale nie zmieniało to faktu, że i tak i tak nocowałam u niego nawet dosyć często. I teraz z powrotem poszłam tam nocować, sądząc, że będę sama na chacie. Tylko ja i familianci, nie? Czyli klasyk, cisza, spokój i brak zawracania dupy. A tu się okazuje, że Marcus ma współlokatora w postaci najnowszego nabytku watahy. Fajnie, co? – prychnęła wymownie, a jeśli Egon miał odrobinkę empatii i zrozumienia, mógł szybko dojść do tego, jak Selena musiała się wtedy poczuć. A jeśli doliczyć do tego fakt, że sama przyznała, że w tamtym okresie czasu była wkurwiona… To, że Shin przeżył, to był cud.
- A w ogóle na kwadrat wbił jeszcze jakiś obcy wilkołak. Ni chuja gościa nie znam, ma śliczne białe futro, ale on najwyraźniej zna mnie i to jest podstawowy problem. Gorzej, że wbił jak do siebie, to nie było włamanie. – westchnęła, przeczesując włosy palcami. Powoli schły, ale zaczynały coraz bardziej przypominać siano, co niespecjalnie przeszkadzało Selenie. Wykrzywiła lekko wargi.
- Nie zaczepiam… I są wygodne. – westchnęła, starając się zwalczyć rumieńce. Cholera jasna, że też dała się podpuścić do takiej dyskusji. – W pewnych sytuacjach kolczyki mogą sprawiać sporo przyjemności. Plus bardzo satysfakcjonujące są spojrzenia co poniektórych. Wystarczy odpowiedzi? – teraz to już w jej głosie zaczęło brzmieć delikatne rozbawienie. W sumie czego ona się wstydziła? Temat jak każdy inny w końcu. – A poza tym zawsze chciałam sobie takie zrobić, ale dawniej nie było u kogo, a potem względy zdrowotne nie pozwoliły. – pozwoliła sobie na wzruszenie ramionami. Jak to dobrze było być całkowicie wyleczoną.

@Egon Cadieux

_________________
She looks for her omens in the dancing of fire and curve of old bones.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Egon Cadieux

Egon Cadieux
Skrót statystyk : S: 1/5
SPT: 5/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor
— Kontra
— Pamięć ejdetyczna
— Odczytywanie wspomnień z krwi

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [skorupiaki, -1 PRC]
— Alergik [kiwi, -1 PRC]
— Nerwus [-2 OP]
— Nosiciel

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
Liczba postów : 901
-Czyżbyś nie przepadała za smakowaniem wilkołaków? Przyznaj się, wolisz gryźć młode i przystojne wampiry! - oznajmił śmiertelnie poważnym tonem, ale rozbawienie na jego twarzy całkowicie przeczyło temu, że mówił to na serio.
-No nie, nie chciałem, a ona mi wcisnęła te… no… jak to się nazywa… portfolio? No w każdym razie, wcisnęła mi je w ręce i wyglądała no oburzoną, że je odłożyłem bez oglądania- po krótce zreferował Selenie. Może trochę przesadzał, ale takie wrażenie odniósł wcześniej.
-No to wpadnę za parę dni z gratami- zapowiedział, skoro wszystko było dogadane. W sumie to całkiem spodobała mu się wizja tego, żeby mieszkać zaraz przy źródełku tacosów i przy okazji mieć pod ręką dobrego gracza. Żyć nie umierać. Wiadomo, pewnie nie zostanie tam na zawsze i będzie krążyć pomiędzy innymi adresami, ale to całkiem miła odmiana.
-Upadł na głowę, chyba że go trzyma u siebie na chacie. Ja rozumiem wynająć typowi mieszkanie i dać niańkę na wszelki wypadek, ale nie trzymać w swoim domu. No chyba, że to ma być taki salonowy piesek, to cholera wie- Egon był zdecydowanie uprzedzony co do osoby Shina i wcale tego nie ukrywał. W jego ocenie młody wilk się do niczego nie nadawał, a do tego jeszcze był taki jakiś dziwny czy wręcz głupkowaty. No nic z niego nie będzie tylko kłopoty. No ale może wziął Marcusa na litość? Jak taka największa bieda ze schroniska czy coś.
-Popytać tu i ówdzie czy ktoś coś słyszał o białym wilkołaku? Pewnie nowym w mieście- zaproponował. Co prawda wątpił by jego dojścia były lepsze niż te radnych, ale może akurat ktoś, coś słyszał?
-Przyjemności?- zdziwił się trochę, bo wątpił by ich… instalowanie… należało do rzeczy przyjemnych. -Powiedzmy, że starczy- zgodził się łaskawie i w końcu odwrócił wzrok od kolczyków Seleny. Pozornie tylko bo nadal na nie od czasu do czasu zezował. Jakoś nie mógł uwierzyć, że faktycznie nie zaczepia. Jednak nie wytrzymał i zamiast zmienić temat na powrót do niego wrócił. -A nie jest Ci od nich zimno?- wypalił. W sumie sam nie wiedział czemu temat go tak interesował. Przecież nie powie Lisek, żeby sobie takie zrobiła, ani tym bardziej sam sobie takiej ozdoby nie walnie, ale nie mógł przestać się nad tym tematem zastanawiać. W zasadzie to jego myśli przeszły do pewnych zdjęć jakie gdzieś kiedyś widział w internecie.
-Ej a zamierzasz sobie walnąć kolczyka… no wiesz… w łechtaczce?- wypalił. Trudno, najwyżej go walnie w łeb czy coś, no ale nie mógł nie zapytać, bo ciekawość go roznosiła.

@Selena
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Yueying

Yueying
Liczba postów : 1182
Uśmiechnęła się. Z takim bardzo wrednym, pełnym satysfakcji uśmieszkiem, okraszonym błyskiem w oku świadczącym, że Egon wkopał się bardzo i to bardzo solidnie. Nachyliła się do niego, wprost do ucha, dbając także, by poczuł jej oddech na swojej szyi.
- A co, jesteś chętny być moim posiłkiem? - zamruczała bezczelnie, dopiero po chwili się odsuwając od Egona i zaczynając chichotać. Oczywiście, że robiła sobie z niego kompletne jaja, ale no dlaczego nie. Zwłaszcza, że tak bardzo, bardzo ładnie prosił...
- No portfolio, dokładnie tak. Ewentualnie można to nazwać wzornik? W sumie ekspert ze mnie żaden. - przyznała z lekkim wahaniem. - Ja jak chciałam tatuaż, to praktycznie zawsze miałam już wymyślony projekt, albo przynajmniej pojęcie, jak miałby wyglądać. Tak jak ze skrzydłami na plecach - opisałam mniej więcej, czego bym chciała i Mikayla zrobiła projekt. Wilka natomiast stworzyłam sama i za próbę ingerencji bym ugryzła. - rozłożyła lekko ręce, szczerząc kiełki na dowód gryzący. Wprawdzie było to takie powiedzenie, ale nie zmieniło to faktu, że tatuaż był dla niej i to jej wizję chciała mieć na skórze, a nie cudzą. Gdy potrzebowała rady, pytała o nią. - No ale są ludzie i ludziska, wolę Mikaylę od Shina. - podsumowała z czystym rozbawieniem w głosie, by zaraz potem serdecznie parsknąć, gdy Egon zaczął utyskiwać na Shina. W sumie z opowieści Marcusa mniej więcej już orientowała się, o co między nimi poszło, ale poznać obydwie persony dramatu... Jako Radna wolała się nie wcinać, jako Selena kibicowała Egonowi.
- Szczerze? Nie wiem. Pytać nie będę, bo mi i tak nie odpowie. Marcus w sensie. Mało mnie to w tej chwili obchodzi. Tak czy siak szczeniaczek się na mnie sfoszył, bo byłam niemiła. I tak można... Ja bym odpowiedziała tym samym, jakby ktoś był niemiły, no ale ja jestem z tych wrednych. - czy ją w ogóle ruszyło, że Shin się obraził? No chyba oczywiste, że nie. Zdecydowanie dosyć mocno się zmieniła, ale to nie była jej wina. Tak się potoczyły koleje losu i tyle. Taka prawda, niestety.
- Jak Ci się chce, to pytaj. W zasadzie nie pytałam reszty Radnych, czy ktoś nie kojarzy takiego lupusa. Aczkolwiek wychodzi, że to bardziej ja powinnam go znać... - zamyśliła się lekko, dzięki czemu miała świetny pretekst, by olać komentarz o kolczykach. Chrońny się przed ciekawymi młodziakami. Bo i co mu miała powiedzieć na temat przebijania sutków... Poboli i przestanie?
- Nie jest. Tylko do sauny trzeba je zdejmować, bo jak się nagrzeją od gorąca, to może zaboleć. - stwierdziła zgodnie z prawdą, by wyszczerzyć wrednie na kolejne pytanie. No dobra, trochę ją zatkało. Ale natychmiast w jej głowie pojawiła się odpowiedź. - Jasne, że zamierzam. Zaraz po tym, jak Ty przebijesz sobie członka. - uśmiechnęła się pięknie, czekając na reakcję na ten pomysł.

@Egon Cadieux

_________________
She looks for her omens in the dancing of fire and curve of old bones.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Egon Cadieux

Egon Cadieux
Skrót statystyk : S: 1/5
SPT: 5/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor
— Kontra
— Pamięć ejdetyczna
— Odczytywanie wspomnień z krwi

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [skorupiaki, -1 PRC]
— Alergik [kiwi, -1 PRC]
— Nerwus [-2 OP]
— Nosiciel

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
Liczba postów : 901
-Dzisiaj już mnie żarłaś, mniej litość, ja wiem, że moja krew jest trochę taka egzotyczna, ale bez przesady- odburczał na zaczepki Seleny, ale nie powiedział kategorycznego nie. No bo o ile generalnie wolał gryźć niż być gryzionym, to nie widział problemu w tym, gdyby Selena w awaryjnej sytuacji musiałaby go trochę upić. Bywa, na takie poświęcenie raz na czas był gotów.
-Wzornik mi się bardziej kojarzy z tkaninami…- zamyślił się na moment nad odpowiednim słowem. Portfolio chyba było najlepsze.
-No… to prawda. – zgodził się z oceną. Mimo pewnych nieporozumień Egonowi prościej było dogadać się z Mikaylą niż z Shinem.
-No zakładam, że byłaś niemiła bo miałaś powód, co nie? Wyobrażam sobie jak mogło wyglądać twoje spotkanie z tym wilczkiem. Ciężki jest- westchnął jedynie. Oby miał jak najmniej styczności z tym pajacem.
-Wiesz, może komuś gdzieś mignął i tyle. Jak będzie okazja to podpytam- obiecał.
Tak czy siak Selena uzyskała oczekiwany efekt, bo Egon po jej ostatnim komentarzu w końcu porzucił temat. Wcześniej jednak spojrzał na rzeczoną część ciała u siebie z miną typu „stary, nie bój się, ona farmazony gada, ja Ci tego nie zrobię” -To nie czekaj na mnie, bo ja nie zamierzam- odpowiedział jedynie.
-No to… tego… pójdę po więcej wina- oznajmił i ruszył zadek w kierunku rozłożonych wcześniej rzeczy. -A w sumie to nie ma sensu tego przenosić, chodź na koc- rzucił w kierunku wampirzycy i podał jej pełen kieliszek, a drugi nalał sobie. Czuł jak powoli jego skóra schnie i zostaje na niej nieprzyjemny nalot z słonej wody. No ale w sumie skoro to była plaża… to może gdzieś dało się opłukać czystą wodą? Miał nadzieję, bo inaczej zwariuje zanim wrócą do Paryża. No albo się urżnie, wtedy będzie mu wszystko jedno.

@Selena
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Yueying

Yueying
Liczba postów : 1182
Mina wampirzycy jasno wskazywała na to, że dostrzegła ten drobny myk w jego wypowiedzi, czyli brak kategorycznego nie. A skoro nie powiedział, że definitywnie nie zgadza się na bycie karmą dla wampirów, to… Kiedyś na pewno znajdzie się okazja, żeby go użreć again.
- To było po to, żebyś się ogarnął! – oburzyła się z tak zwaną „godnościom” właściwą oburzonemu kotu, który do miski dostał nie to, na co akurat miał ochotę. W zasadzie to troszkę tak było, bo jak to tak oskarżać ją o jakieś niecne sprawki w postaci gryzienia… No urażona niewinność!
Do tatuaży namawiać chłopaka nie zamierzała. Nie chciał, to nie, nie każdy lubił być w niezmywalne plamki. Najwyżej kiedyś na bezczela wysmaruje go jakąś henną albo czymkolwiek, co się zmywa. Rzecz jasna nikt nie mówił, że będzie to jakoś specjalnie łatwe, ale w końcu co w życiu jest proste? A Egon w plamki mógłby wyglądać bardzo intrygująco.
- Zależy z której strony spojrzeć. Po prostu byłam delikatnie rzecz biorąc wkurzona, a on się napatoczył i głupotą dodał oliwy do ognia. Złe miejsce, zły czas i zła osoba. Szczerze? Wali mnie to. – rozpromieniła się, pokazując mu serduszko ułożone z rąk. Jeszcze trochę i zaczęłaby pogwizdywać jakąś radosną melodyjkę. Nie zamierzała się przejmować Shinem ani teraz ani w przyszłości, bo mówiąc bezczelnie, po prostu nie było czym. Może i takie zachowanie nie pasowało do Seleny, ale samej wampirzycy pasowało ono bardzo. Przejmować się tylko tymi, którzy na to zasługują.
- Dzięki młody, wiszę Ci przysługę. – rozciągnęła się, szczerząc się bezczelnie, gdy odezwał się w kwestii kolczyków. Śmieszyła ją strasznie jego mina, ale nie zamierzała być na tyle bezczelna, by mu dokładać, że z kolczykiem w wiadomym miejscu mógłby osiągnąć nieco więcej przyjemności. Hej, to nie była jej sprawa, z kim i jak sypiał, chociaż przecież wiedziała o tym pewne okruchy. Nadal jednak nawet nie tyknęła tematu, bo to nie jej biznes. A nowy gabinet spisywał się świetnie.
- Nie no, jasne… Jak chlać, to na kocyku. Zwłaszcza, że tam jest solidna wyżerka. Bardzo solidna. – pozbierała zwłoki i powlokła się za mężczyzną na kocyk, na który opadła z gracją rzucanego worka kartofli, przybierając postać rozlanego na kocu kota próbującego sięgnąć po butelkę, która była o calutkie 5 centymetrów za daleko. Selena wbiła w nią wzrok, jakby siłą woli miała przeteleportować do jej ręki. – Accio wino? – wymamrotała, jakby byli bohaterami serii o pewnym czarodzieju.

@Egon Cadieux

_________________
She looks for her omens in the dancing of fire and curve of old bones.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Egon Cadieux

Egon Cadieux
Skrót statystyk : S: 1/5
SPT: 5/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor
— Kontra
— Pamięć ejdetyczna
— Odczytywanie wspomnień z krwi

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [skorupiaki, -1 PRC]
— Alergik [kiwi, -1 PRC]
— Nerwus [-2 OP]
— Nosiciel

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
Liczba postów : 901
-Jasne, jasne. Tak tylko mówisz, a przyznaj, że Ci zasmakowało ostatnim razem- no nie mógł jej zostawić ostatniego słowa, a może mógł, ale akurat nie chciał? Żeby nie było, nie miał jej za złe, że go ugryzła. Nie ona pierwsza i nie ostatnia, zdarzało się i tyle. Po prostu musiał się poprzekomarzać.
Do tematu Shina już nie wracał. Co miało zostać powiedziane, zostało. Ważne, że odczucia mieli podobne, Egon czuł się rozgrzeszony z faktu, że na młodziutkiego wilkołaka reagował wręcz alergicznie. Wygląda na to, że nie on jeden.
-Coś tam jeszcze przywlokłaś od abuelity? – zapytał zainteresowany, na wspomnienie o bardzo solidnej wyżerce, kiedy już klapnął na kocyku ze zdecydowanie większą gracją niż jego dzisiejsza towarzyszka. Akurat zaćwiergotał mu telefon sygnalizując przyjście smsa, więc Egon odpisał na szybko z niewielkim uśmiechem na paszczy, a kątem oka obserwował zmagania Seleny.
-Nie myślałaś o ćwiczeniach rozciągających? Podobno robią dużo dobrego…- zauważył z uprzejmym uśmiechem na ustach jakby pytał o ulubiony sposób parzenia herbaty. Mimo swoich słów zlitował się i w końcu podał wampirzycy butelkę z winem. No albo raczej podałby, gdyby nie zobaczył co to było.
-Zlituj się. Tego się nie pije, a przynajmniej nie we Francji. – zdecydowanym ruchem odłożył butelkę poza zasięg łapek Selenki. -To wino co najwyżej nadaje się do gotowania, masz wypij to, tylko trochę mi zostaw – zastrzegł i wcisnął w łapki wampirzycy butelkę o nieco smuklejszej szyjce.
-I co to w ogóle jest to Accio, co?- zapytał zaciekawiony. Harry’ego Pottera nie czytał, bo nie występował w komiksach o Asterixie i Obelixie, a na film było mu jakoś nie po drodze.

@Selena
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Yueying

Yueying
Liczba postów : 1182
Przekomarzanie się z Egonem było zarówno odświeżające, jak i naprawdę przyjemne. Zwłaszcza, gdy widziała, że bez względu na wszystko chłopak jej po prostu odbijał tą samą monetą, bez tupnięć nogą - chyba żeby dla śmiechu - bez fochów ani wielkiej obrazy. Właśnie dlatego całkowicie się rozluźniła i zapomniała tak naprawdę o powodach, dla których potrzebowała wyjechać w pizdu chociażby na chwilę. Egon miał jeszcze jedną zaletę - nie zadawał pytań, na które nawet nie wiedziałaby, czy potrafi odpowiedzieć.
- Dobra krew nie jest zła... - stwierdziła jedynie niewinnie, tak o dla zabawy kłapiąc w jego stronę zębami, jakby chciała go po prostu ugryźć. No ale kocyk jednak zdecydowanie wygrał. O krwawy napój może sobie powalczyć później. Niekoniecznie z szyi Egona, co za dużo to nie zdrowo.
- Chyba jeszcze wsadziła mi fajitas. Do tego nachosy. A i moją ukochaną quesadillę z kurczakiem. - wymruczała, nie do końca pewna, czy faktycznie jest tam to, o czym mówiła. Ale z dużą dozą prawdopodobieństwa jej słowa miały szansę się ziścić. Widziała Egonka szczerzącego się do telefonu i nie mogła powstrzymać uśmieszku. - Co, narzeczona? - zażartowała sobie. - Czy udana windykacja? - strzelała w ciemno i wcale nie wymagała, by Egon jej na to odpowiadał. Ot wypadało się zaciekawić, no nie? Jak na nowoodkrytego złośliwca przystało.
- Yhy... - łypnęła na Egona, uznając jednak, że chyba jej się nie chce demonstrować swoich umiejętności w temacie. - Pokażę Ci moją salę do ćwiczeń i moją rozciągliwość. Gdyby mnie ktoś nie próbował utopić, to bym nie zmarzła i mogłabym się rozciągnąć! - wystawiła mu język, z głębokim protestem witając fakt, że zabrał jej butelkę.
- Egon ćwoku, zobacz, że to już było otwierane... Tam od dawna nie ma pierwotnej zawartości, tam jest wiśniowa nalewka abuelity na spirycie... - zmiauczała wręcz z wyrzutem, jednak podaną butelkę przyjęła i całkiem chętnie zabrała się za opróżnianie jej. No jak dają, to brać, nie będzie przecież narzekać... Upiła łyczek prosto z gwinta, nie przejmując się ewentualnymi zarazkami czy innymi badziewiami.
- Nie czytałeś Harrego Pottera...? To takie zaklęcie przywołujące było... - łypnęła na niego nieufnie, zastanawiając się, z której choinki on się właściwie urwał. Przecież to klasyka była... - Jeszcze było espresso patronum!... albo expresso? Nie... Czekaj. Jak to brzmiało? - wyprostowała się z winem w ręku, uruchamiając zardzewiałe od wody procesy myślowe.

@Egon Cadieux

_________________
She looks for her omens in the dancing of fire and curve of old bones.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Egon Cadieux

Egon Cadieux
Skrót statystyk : S: 1/5
SPT: 5/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor
— Kontra
— Pamięć ejdetyczna
— Odczytywanie wspomnień z krwi

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [skorupiaki, -1 PRC]
— Alergik [kiwi, -1 PRC]
— Nerwus [-2 OP]
— Nosiciel

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
Liczba postów : 901
-Dowiesz się w swoim czasie- odpowiedział zdawkowo na pytanie o telefon i odłożył urządzenie na bok.
-Dawaj te fajitas- zażądał. Fajitas podobnie jak tacos Egon mógł jeść naprzemiennie i wcale by mu się nie znudziły. -Ej w ogóle muszę ją namówić na chilli con carne- aż mu się oczy zabłyszczały na samą myśl. Martwiło go tylko jak jego jad zareaguje na prawdziwie meksykańską ostrość. Chyba nic nie powinno się stać, prawda? Najwyżej będzie przez resztę nocy ziajać jak pies, żeby mu jęzora nie wypaliło i tyle. Chociaż… chyba nie musiał się tym martwić? W końcu był wampirem, flaszka z krwią do łapy i się zregeneruje, o! To była doskonała myśl.
-Nie powiem kto kogo próbował utopić najpierw! Wiedziałaś w ogóle, że potrafię pływać?- spojrzał na Selenę z lekkim wyrzutem. No ale chyba zasłużyła, nie? -A w ogóle twoja rozciągliwość wydaje się być dużo bardziej ciekawszym tematem w aktualnej kreacji- wyszczerzył się szeroko i niewinnie w kierunku Seleny.
Dopiero kiedy Azjatka zdradziła mu co było w pożądanej przez nią butelce Egon się nią zainteresował. -To Abuelita robi jeszcze nalewki? – zdziwił się, niuchnął zawartość butelki, a w myślach zanotował sobie, że koniecznie musi kiedyś dopaść zeszycik z przepisami staruszki. Szkoda, że była już w tak podeszłym wieku. Gdyby miała z dziesięć lat mniej to nie wahałby się zbyt długo i po prostu by ją przemienił dla zachowania jej talentów. No ale może ma córkę? Albo siostrzenicę albo bratanicę albo coś. No ten talent musiał być rodzinny, o!
-Uuuuu, zacne. Ej, ej, myślisz, że abuelita potrafi zrobić Pulque? Jeszcze nie miałem okazji tego próbować, a ciekawi mnie smak- zainteresował się.
Na razie jednak butelki nie oddawał tylko sam pociągnął sążnisty łyk nalewki. Nawet nie było tak bardzo czuć w niej procentów. -Niewstańka- zawyrokował. Oj zdardliwy płyn był w tej butelce, nie ma co. -W ogóle masz tak gdzieś mniejsze kieliszki pod ręką? Grzech to pić z butelki, ten aromat trzeba poczuć- zawyrokował.
-Nie czytałem, przecież to książka dla dzieci jest- odparował od razu, zupełnie pomijając fakt, że dla niego to nie miało znaczenia dla kogo książka była przeznaczona. Ot nie czytał i już.

@Selena
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Yueying

Yueying
Liczba postów : 1182
Selena po prostu zesztywniała na taką odpowiedź. I to solidnie zesztywniała, a uśmiech wyparował z jej twarzy. W końcu podobne słowa słyszała ostatnio co chwilę i to od kogoś, kto powinien bardziej jej ufać... A przynajmniej tak właśnie sądziła. Znowu poczuła kłucie w sercu, podniosła się do siadu i nie zadała już żadnego pytania. Dobrze, że od razu zażądał fajitas. Życzyła Mariangeli bardzo dużo zdrowia i lat życia. Akurat dzięki temu mogła zająć myśli czymś innym i ukryć przed Egonem wyraz swoich oczu. Wolała, żeby tego nie widać, nie chciała po prostu psuć humoru i jemu.
- Łap! - podrzuciła mu pierwszą fajitę. Dla siebie natomiast wyciągnęła quesadillę i zaczęła ją z zadowoleniem pochłaniać. - Robi. Juan Pablo lubi, ja średnio. Więc na luzie dostaniesz od niej mnóstwo chilli... Jak trafisz. - uśmiechnęła się złośliwie, jasno sugerując, że nie tak łatwo dobrać się do tej potrawy, skoro pod tym samym dachem mieszkał osobnik, który uwielbiał wyżerać jeszcze z garnka.
- Wampira nie da się utopić. - uszczęśliwiła go informacją bez najmniejszego wahania. Ej, on w końcu zaczął się z niej naśmiewać i całkowicie zasłużył. Głównym problemem było jednak to, że Sel była już lekko wstawiona. Dzięki czemu zasadniczo zwisało jej, że siedzi kompletnie bez ubrań.
- A co, nie wierzysz mi? - uśmiechnęła się wrednie, wyginając się w przeciągu sekundy, by stanąć na rękach i dla wygody oprzeć się nogą o koc, by nie stracić równowagi. Postała tak dobre kilkanaście sekund, by płynnie przejść w następną pozycję. W niej też została dobre kilkanaście sekund, zanim grzecznie wróciła do klasycznego siadu skrzyżnego.
- No i co, niedowiarku? - zakpiła sobie z niego, upijając kilka łyków wina, bo tak. Bo było smaczne i bo mogła. - Robi, robi. Spirytus dostaje ode mnie i robi, co chce. Pulque...? Wiesz co pierwsze słyszę nazwę. Musiałbyś pytać jej, bo ja nawet nie wiem, co to. Ale jakoś damy radę. - zaśmiała się krótko, rozciągając znowu, żeby strzeliło jej coś w karku. Wykrzywiła się w kwestii kieliszków za to. Raczej coś miała... Chyba.
- Mam bambusowe czarki na herbatę? - spojrzała niepewnie, czy Francuz to zaakceptuje. W razie czego i tak dała mu czarki, by czynił honory. W tym czasie zabrała się za następną quesadillę, nie zamierzając się nimi z Egonem dzielić.
- A sam jesteś dziecko! Potter fajna seria! - oburzyła się wyraźnie. - Gra o Tron też... - uśmiechnęła się kątem ust przypominając sobie weiowe "Dracarys!".

@Egon Cadieux

_________________
She looks for her omens in the dancing of fire and curve of old bones.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Egon Cadieux

Egon Cadieux
Skrót statystyk : S: 1/5
SPT: 5/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor
— Kontra
— Pamięć ejdetyczna
— Odczytywanie wspomnień z krwi

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [skorupiaki, -1 PRC]
— Alergik [kiwi, -1 PRC]
— Nerwus [-2 OP]
— Nosiciel

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
Liczba postów : 901
Chcąc nie chcąc zobaczył jak zesztywniała. Może jednak nie lubiła niespodzianek.
-Nie przejmuj się. Romansuję z moim familiantem i będziesz mieć niespodziankę- uchylił nieco rąbek tajemnicy. A czy niespodzianka jej się spodoba… to już inna para kaloszy.
Kiedy rzuciła w nim fajitę, Egon sprawiał wrażenie jakby miał zamiar ją chwycić za wszelką cenę i najlepiej prosto w zęby niczym jakiś wilkołak, któremu odbiło, bo za długo siedział w formie wilka. No co? Kuchnia abuelity tak na niego działała.
-Oczywiście, że trafię! - oznajmił całkiem pewnym siebie głosem. W najgorszym wypadku wystawi wartę przy garze i będzie odpędzać wygłodniałego Juana, a co!
-Też Ci tak odpowiem, jak będziesz mi wypominać, że chciałem Cię utopić- prychnął obruszon i upił parę łyków nalewki prosto z gwinta, co sobie będzie żałować. Za to nie przewidział tego co Azjatka pod wpływem alkoholu nie będzie wyczyniać. Egon zamarł bez ruchu wpatrzony w wyginającą się Azjatkę i jej… walory… które przy okazji były dość mocno eksponowane. Kiedy skończyła on jeszcze przez chwilę wyglądał jakby system mu się zawiesił, a do rzeczywistości przywróciło go to, że z fajity, którą trzymał w dłoni, spadł mu na udo spory kleks farszu. Wtedy też dotarło do niego, że poczuł ruch w rejonie jego drugiego mózgu (albo jedyny jaki działa u mężczyzny jak wyzłośliwiają się niektóre Panie). Pajac nie miał, kiedy zacząć się ekscytować. No… tak nie mogło być, trochę siara, szczególnie, że Selenka by wszystko mogła dokładnie i ze szczegółami zobaczyć. W akcie desperaci z powrotem włączył umiejętność aktora, uznając, chyba że lepiej zostać soplem lodu.
-Jestem pod wrażeniem- wykrzusił tylko. No wywarła na nim spore… wrażenie. Jeszcze się nie otrząsnął. -No to takie meksykańskie alkohole…- powiedział, ale nadal był jeszcze jakby nieobecny.
-Obleci! – zgodził się szybko. Ważne, żeby dało się powąchać aromatu. Równocześnie zerwał się na równe nogi.
-Gra o tron to mi się kojarzy tylko z kiblem. – skomentował jedynie. Jakoś tak wyszło, że serii też nie oglądał. Chociaż jakieś memy gdzieś widział i piąte przez dziesiąte kojarzył co się działo. Najważniejsze, ostatni sezon był chujowy.
-To ja idę chlupnąć jeszcze raz. Zobaczę, ile brakowało do tego, żebyś mnie zamordowała, o. – wypalił i wyjątkowo żwawym krokiem ruszył w stronę klifu, z którego wcześniej Selena załatwiła mu krótką lekcję latania. Jak powiedział tak zrobił, kiedy dotarł na miejsce skoczył do wody. Czy muszę nadmieniać, że zbytnio się nie spieszył z powrotem na kocyk?

@Selena
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Yueying

Yueying
Liczba postów : 1182
A jednak Egon był bardziej spostrzegawczy, niż przypuszczała. Gdyby nie wyłączony aktor na stówę miałaby teraz rumieńce.
- Nie, przepraszam. Ostatnio za często słyszałam ten tekst o czekaniu i mi się odpaliły flashbacki z Vietnamu. Wiesz, że wilki to chuje? Z wampirami tego problemu nigdy nie miałam... - wyjaśniła mu, aczkolwiek do samej niespodzianki podeszła z entuzjazmem. No ej, kto nie lubił niespodzianek, tak? - No ale co to za niespodzianka, powiedz mi, no nie bądź taki... - no niczym uszczęśliwiona wiadomością o prezentach pięciolatka. Niektórzy chyba nie powinni nadużywać alkoholu...
- Prędzej do kibla po ciemku! Stówka na Juana. - oznajmiła beztrosko, jak na wredną jędzę przystało. Chyba nie sądził, że będzie głosować na niego. Jeśli chodziło o familiantów, całkiem dobrze umiała sobie wybrać tych najodpowiedniejszych.
- Bo chciałeś! Może bym się nie utopiła, ale szok, zawał i letarg murowane! To prawie śmierć! - oburzyła się, no bo jak to tak. Nie wolno wciskać do wody wampirzyc, które się jej boją. Okrutny był ten Egon, nie ma co. Wredna menda.
Selenka umiała się w tym temacie wyzłośliwić jeszcze ładniej. Dlaczego mężczyzna myśli tylko jednym mózgiem? Bo dla drugiego brakuje już krwi! Rzecz jasna bez problemu przyuważyła, że szare komórki Egona postanowiły zmienić miejsce pobytu. No tyle, że nie zareagowała zapewne tak, jak się tego spodziewał.
- No ba. Jeszcze lepsze rzeczy potrafię, ale tu niewygodnie... W zasadzie dobrze, że nie masz spodni, bo byłoby Ci teraz niewygodnie. - poinformowała młodzieńca, kompletnie nic sobie nie robiąc z faktu, że mogłaby teoretycznie go zawstydzić. No bo ona, Egonka? Przecież siedzieli przed sobą niczym Adam i Ewa, zanim ktoś ich wykopał z tak zwanego Raju.
- Dobra, namówię ją, żeby te alkohole zrobiła. Albo chociażby dała przepisik. Dobry procent wcale nie jest zły... - rozmarzyła się lekko na samą myśl o nowym domowym alkoholu. To brzmiało zdecydowanie smacznie i intrygująco. Dobrze było mieć Egona za znajomego. Same dobre pomysły.
- O kibel to jest wojna. - wytknęła mu bezczelnie, ze zdumieniem patrząc, jak postanowił sobie pójść popływać. Zwariował dzieciak czy jak? Ze zdumienia aż ruszyła za nim, z flaszencją nalewki w łapkach, bo wino miała mu przecież zostawić.
- Eeeegoooon? Ale Ty wiesz, że Ci się coś majta? - spytała z pełnią powagi w głosie, kucając na klifie i obserwując jego zmagania z wodą. - Eeeeeej! Ale jakbym tak wskoczyła za Tobą to byś mnie ratował czy posłał na dno? - rzuciła tonem historyka prowadzącego badania do pracy socjologicznej. Żadne tam takie czy byś ze mną gadał, gdybym zamieniła się w ślimaka. Na to była jeszcze za trzeźwa.

@Egon Cadieux

_________________
She looks for her omens in the dancing of fire and curve of old bones.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Egon Cadieux

Egon Cadieux
Skrót statystyk : S: 1/5
SPT: 5/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor
— Kontra
— Pamięć ejdetyczna
— Odczytywanie wspomnień z krwi

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [skorupiaki, -1 PRC]
— Alergik [kiwi, -1 PRC]
— Nerwus [-2 OP]
— Nosiciel

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
Liczba postów : 901
Pozory, pozory. Egon nie był taką ciemną masą jak mogłoby się na pierwszy rzut oka wydawać. Jasne, może nie był oczytany, a jego wiedza akademicka nie była zbyt obszerna, ale młody wampir potrafił łączyć kropki. Sahak o tym dobrze wiedział.
-Wilki… to wilki- odpowiedział jedynie w sumie zgadzając się z opinią Seleny. On sam zbytnio do psowatych miłością nie pałał, tolerował ich, niektórych może nawet lubił, ale w większości nie nadawali na tych samych falach.
-Przyjmuję zakład- zgodził się od razu, bo przypilnowanie tego, żeby coś zostało chilli con carne dla niego nie wydawało się zbyt trudnym zdaniem. Szczególnie jeśli odpowiednio urobi sobie wcześniej abuelitę. Do zrobienia.
Na komentarze Seleny nie zareagował. No może wydał z siebie coś na kształt niezrozumiałego burknięcia. No bo co miał powiedzieć? To wszystko była jej wina, zachciało jej się robić pokazówkę elastyczności. Nie żeby jakoś specjalnie narzekał, bo widoki miał całkiem ładne, no ale…
-Tobie też- wypalił odwracając się na moment i zerkając na jej piersi ozdobione kolczykami.
-Hmmmm… w pierwszym odruchu powiedziałbym, że posłałbym na dno, ale abuelita byłaby niezadowolona, więc znaj moje dobre serce, uratuję- odpowiedział na tyle głośno, żeby Azjatka miała szansę go usłyszeć. Kiedy był w wodzie z powrotem wyłączył aktora, nie miał zamiaru tutaj zamarznąć. Trochę szkoda by było. Poza tym zimna woda zrobiła swoje, wypłukała mu ze łba obraz giętkiej Selenki, jego dwie szare komórki przestały się przegrzewać i wróciły do normalnej pracy.
-A co? Masz zamiar zmierzyć się ze swoimi lękami?- zapytał zaciekawiony. Na wszelki wypadek jeszcze nie wyłaził z wody tylko czekał co też wampirzyca uczyni.

@Selena
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Yueying

Yueying
Liczba postów : 1182
Popatrzyła na Egona spode łba. No powiedzieć nie chcesz, Ty mendo? Dobra. Poczeka! A potem się zemści. Błysk w oczkach Seleny nadal był pełen radosnego oczekiwania, ale także typowej ostatnimi czasy selciowej złośliwości. Przynajmniej co do wilków się zgadzali, więc temat można było porzucić. Usatysfakcjonowana również zakładem pokiwała łebkiem, będąc święcie przekonana o swojej wygranej. Nikt nie da rady z Juanem pędzącym do chilli w wersji jego babci, po prostu nikt. A tym bardziej Egon, który jeszcze nie znał jego możliwości. Ale pozna. Aż żałowała, że pewnie tego nie zobaczy.
Ciekawsza za to była kwestia majtania. Powędrowała oczywiście za wzrokiem Egona, zastanawiając się głęboko. W sumie kolczyki nie były aż tak długie, żeby się majtać, a cycki… No, do dużych to raczej nie należały.
- Mi się nie ma co majtać. Cycki za małe do tego. – wzruszyła ramionami, najwyraźniej nie mając z tego tytułu jakichś specjalnych kompleksów. W końcu z operacjami plastycznymi bawić się nie będzie, a poza tym… Czy wampirze ciało w ogóle przyjęłoby jakiekolwiek implanty? A to było ciekawe pytanie, ale może nie na teraz…
- Hyyyyy! Pierwsze słowo do dziennika! – rozpromieniła się ewidentnie na wiadomość, że by ją jednak utopił. – I tak, Mariangela wywaliłaby Ci na łeb cały gar z chilli con carne, a Juan zamordował za zmarnowanie wyżery. – skwitowała beztrosko, klaskając w łapki. Oczywiście, że wiedziała, że nie przerobiłby jej na pokarm dla rybek – okrutna śmierć, być zeżartym przez ryby – ale ponabijać się mogła.
- Ja nie mam lęków! Ja po prostu unikam potencjalnie zabójczych żywiołów… - ale z klifu zlazła, podchodząc gdzieś na brzeżek wody. Niby się faktycznie bała wody, ale z drugiej strony była na tyle zrobiona, że była zdolna do wszystkiego. I na dowód zaczęła włazić do wody, na razie tylko do kolan. W końcu nagle się na nią woda nie rzuci, chyba że Egon, a basenów się nigdy nie obawiała.

@Egon Cadieux

_________________
She looks for her omens in the dancing of fire and curve of old bones.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Egon Cadieux

Egon Cadieux
Skrót statystyk : S: 1/5
SPT: 5/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor
— Kontra
— Pamięć ejdetyczna
— Odczytywanie wspomnień z krwi

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [skorupiaki, -1 PRC]
— Alergik [kiwi, -1 PRC]
— Nerwus [-2 OP]
— Nosiciel

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
Liczba postów : 901
-No w sumie… racja- łaskawie zgodził się co do stwierdzenia Seleny o jej własnych cyckach. Profilaktycznie jednak zatrzymał swoje wyłażenie z wody i wrócił do miejsca gdzie woda sięgała mu mniej więcej do pach. Tak na wszelki wypadek gdyby wampirzyca chciała go palnąć w łeb za głupie gadanie. Chociaż może niepotrzebnie się martwił? Bo za głupie gadanie to już powinien dawno dostać w łeb.
-Słuchaj, na łeb to jeszcze nie tak źle… - zauważył. Jasne nic przyjemnego jeśli potrawa byłaby gorąca, ale… nie zmarnowało by się. Egon by zeżarł tak czy siak. -Juan jest za cienki w uszach, żeby mnie mordować- stwierdził jedynie i skwitował to wzruszeniem ramion.
-Mhm unikasz, ale do ognia to cię ciągnie bardziej niż ćmę- burknął. -Uwierzę, że nie masz jak do mnie podejdziesz!- rzucił jej wyzwanie. Gdzieś w międzyczasie z powrotem wyłączył umiejętność aktora, żeby przypadkiem nie zacząć szczękać zębami. Drugi mózg wampira się uspokoił, nie groziła mu kompromitacja… chociaż ta chyba już miała miejsce na brzegu. Wyglądało na to, że Selena poznała Egona dużo bardziej niżby chciała. Na razie oboje byli lekko wstawieni. Może nawet bardziej niż lekko, bo jeden z alkoholi był doprawiony tym i owym, co nie? Egon o tym nie wspominał, bo za chińskiego boga nie pamiętał która to butelka.
-Ej w ogóle, gdzie się nauczyłaś tak wyginać? – zapytał zaciekawiony. Kto wie, może brała lekcje z Lis? Na moment Cadieux się zamyślił nad tym jak się dowiedzieć czy Radna Riche też tak potrafi. Oj, chętnie by sobie na taki pokaz w jej wykonaniu spojrzał. Na Seleny w sumie też, tyle że mogłoby być… niezręcznie.

@Selena
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Sponsored content


Strona 3 z 4 Previous  1, 2, 3, 4  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach