Port lotniczy Paryż-Roissy-Charles de Gaulle

2 posters

Go down

Adam Morton

Adam Morton
Skrót statystyk : SPECJALIZACJE I CECHY
— Pamięć Ejdetyczna

WADY
— Alergik [koty, owoce morza, -1 PRC]
— Bezpłodny
— Szpetny [-1 interakcje]
— Domator
— Naznaczony [-1 skup]

ZALETY
— Detektyw [+1 PRC]
— Mistrz skupienia [+2 skup]
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
Liczba postów : 7
Adam podjechał taksówką na lotnisko gdyż miał tam spotkanie z innym tajnym agentem aby zdać raport z ostatniej misji. Gdy tylko dotarł na miejsce, zapłacił uprzejmie taksówkarzowi i powędrował do środka w swoim garniturze i kapeluszu na spotkanie. Rozejrzał się po okolicy i odnalazł swój cel. Więc powędrował do "kumpla" i odbyli rozmowę gdzie dla tej dwójki była wymiana informacji w dość "normalnej" rozmowie twarzą w twarz. Potem Adam po kryjomu dał drugiemu agentowi pendrive z danymi, a gdy wszystko się skończyło to drugi agent odszedł zostawiając Adama samego.

Cyril Théodore Rousseau

Cyril Théodore Rousseau
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 0/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy [+3 OP/PRC; -0 skup/OP]
— Strzelectwo (WT)
— Czytanie wspomnień

MUTACJE NEGATYWNE
— Naznaczony [-1 SPT/PRC]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1]
— Uczony
Liczba postów : 9
Kiedy Cyril wysiadał z wyczarterowanego małego odrzutowca na betonową płytę paryskiego lotniska, była deszczowa noc. Podróżował sam, nie spieszył się więc z opuszczeniem pokładu. Dopił kieliszek symbolicznego szampana i ruszył ku wyjściu, narzucając na grzbiet czarny płaszcz z długimi połami i nasuwając na nos kapelusz z okrągłym rondem. Schodząc po stopniach podstawionych schodków skinął głową pilotowi i manewrując skórzaną torbą podróżną trzymaną w jednej ręce i futerałem na gitarę w drugiej, przekazał bagaże pracownikowi lotniska, który spakował je na bagażnik i usiadł za kierownicą zadaszonego melexa. Rousseau siadł na fotelu pasażera i ruszyli w kierunku kontroli celnej.

Tam położył na taśmie swoje toboły i nadmoczony płaszcz. Sięgnął pod pachę by odpiąć kaburę w którym spoczywał jego wierny pistolet. Celnicy łypnęli na niego podejrzliwie ale wystarczyło parę spojrzeń na podstawione im pod nos dokumenty by stempelek znalazł się w odpowiedniej rubryczce i puścili go wolno. Ułożył bagaże na aluminiowym wózku i skierował się do kantora, gdzie wymienił trochę waluty. Nie lubił płatności bezdotykowych, preferował czuć fakturę pieniądza pod opuszkami palców. Po drodze ku postojowi taksówek jego uwagę przykuło stoisko z kawą. Lubił jej smak więc zatrzymał się przy uśmiechniętej baristce i zamówił flat white'a za którego zapłacił gotówką.

Czekając na swoje zamówienie, zwrócił uwagę na dwójkę mężczyzn rozmawiających niedaleko niego. Było na tyle późno, że lotnisko nie miało dużego ruchu toteż jegomoście przykuli jego wzrok. Obaj ubrani elegancko w modne garnitury, rozmawiali ze skrywaną konsternacją. Instynkt śledczego włączył się, ale Cyril podejrzewał, że jak tylko postawi stopę w Paryżu to jego zmysły aktywują się i zacznie zwracać uwagę na nieistotne szczegóły. Zbagatelizował więc dwójkę i przez to nie zauważył ukradkowego przekazania pendrive'a kiedy odbierał swoje zamówienie. Trzymając kubek w jednej dłoni ruszył na zewnątrz, pchając wózek z bagażami przed sobą. Gdy mijał duet tajemniczych mężczyzn, jeden z nich odszedł a Cyril zerknął na pozostałego, jednak bez zatrzymywania się przeszedł przez rozsuwane drzwi i stanął na świeżym powietrzu. Stanął w sekcji dla palących, z wewnętrznej kieszeni na piersi płaszcza wyciągnął paczkę papierosów, wsunął jednego z nich między wargi i odpalił. Był sam w strefie a nieopodal stały zaparkowane w rzędzie cztery taksówki. Nie martwił się, że nie złapie jednej, wszakże lotnisko było niemal puste. Postanowił więc w spokoju wypalić zanim ruszy do miasta.

Adam Morton

Adam Morton
Skrót statystyk : SPECJALIZACJE I CECHY
— Pamięć Ejdetyczna

WADY
— Alergik [koty, owoce morza, -1 PRC]
— Bezpłodny
— Szpetny [-1 interakcje]
— Domator
— Naznaczony [-1 skup]

ZALETY
— Detektyw [+1 PRC]
— Mistrz skupienia [+2 skup]
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
Liczba postów : 7
Gdy tylko stał jeszcze przez chwilę na lotnisku spoglądając się na ludzi którzy w ten wieczór jeszcze pracują. Ale miał wrażenie chwile temu że był przez kogoś obserwowany, więc czuje że musi nieco bardziej uważać. Nie wie czy w pobliżu jest jakieś zagrożenie ale wie że musi i tak zachować czujność.

Nie mając już nic po tym jak po rozmowie z innym agentem dostając skrycie nowe informacje, musi i tak czekać na dalsze instrukcje. Więc postanawia w końcu wyjść z lotniska i sam się zastanawia kiedy to deszcz zaczął padać, ale to nie co narzekać na matkę naturę. Ale koniec w końcu czuje pod nosem dość nieprzyjemny zapach... A bardziej smród. Gdy tylko się rozejrzał zauważył starszego mężczyznę który ten pali jakiś kawałek od niego. Nie ma obecnie nikogo w pobliżu, jest tylko on i tamten mężczyzna. Ale w takim wypadku przygląda się ulicom Paryża gdzie latarnie świecą swoim światłem.

-Dziś piękna noc w mieście, deszcz nadaje pewien urok temu miejscu, zgodzi się pan?

Może nie powinien zawracać panu głowy, ale przynajmniej mógłby się wychwalić pięknym momentem w obecnej chwili.

Cyril Théodore Rousseau

Cyril Théodore Rousseau
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 0/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy [+3 OP/PRC; -0 skup/OP]
— Strzelectwo (WT)
— Czytanie wspomnień

MUTACJE NEGATYWNE
— Naznaczony [-1 SPT/PRC]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1]
— Uczony
Liczba postów : 9
Migoczące światła miasta w oddali, wprawiły Cyrila w chwilową nostalgię. Myślami starał się wrócić do czasów kiedy był nastolatkiem biegającym po mieście, wykonującym zadania od rodziców. Mogło się zdawać, że było to ze sto lat temu... no, niemalże.
Palenie papierosa w spokoju i zadumie zostało przerwane przez głos jegomościa, który dołączył do niego w strefie dla palących. Gdy zagaił go pytaniem, Cyril ze spokojem zerknął na niego i mruknął potakująco, mrużąc oczy od dymu. Koło czterdziestki, anglik jak można wnioskować po akcencie. Zdecydowanie człowiek, Cyril czuł jak w żyłach nieznajomego płynie ciepła i słodka krew. Na szczęście (Mortona) wampir żywił się niedługo przed lotem, no i preferował zaspokajać swój głód na kobietach. Na tą chwilę nie postrzegał swojego rozmówcy jako następnej przekąski. Odwrócił wzrok od jegomościa i wrócił do patrzenia w dal.
- Lubię deszcz, bo pada na wszystkich jednakowo. - zacytował na głos, nie siląc się na ukrycie swojego rosyjskiego akcentu. Zaciągnął się i po wypuszczeniu kolejnego kłębu dymu, wyciągnął otwartą paczkę z wysuniętym cienkim papierosem w stronę nieznajomego.
- Reflektuje Pan? - zapytał, tym razem już gładkim francuskim.

Adam Morton

Adam Morton
Skrót statystyk : SPECJALIZACJE I CECHY
— Pamięć Ejdetyczna

WADY
— Alergik [koty, owoce morza, -1 PRC]
— Bezpłodny
— Szpetny [-1 interakcje]
— Domator
— Naznaczony [-1 skup]

ZALETY
— Detektyw [+1 PRC]
— Mistrz skupienia [+2 skup]
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
Liczba postów : 7
- Dzięki... Ale musze odmówić.

Odmówił mężczyźnie najgrzeczniej jak to tylko może. Może nie przepada za papierosami. Choć ma teraz pewną ochotę na herbatę, ale z drugiej strony ta deszczowa noc ma coś w sobie. Po chwili zerknął na mężczyznę, który ten wychwalił właśnie owe zjawisko pogodowe.

- Choć deszcz jest ważnym elementem życia... Woda z chmur spada na ziemię napełniając rzeki i nawadnia rośliny... Potem gdy jest ciepło, paruje i wraca do chmur... I tak dosłownie zataczając koło... I to akurat lubię w deszczu... Oraz to że sprawia że powietrze staje się czystsze... Jednak co pan na myśli że "pada na wszystkich jednakowo"? Pytam bo jestem zaciekawiony choć wiem że nie powinienem być wścibski...

Cyril Théodore Rousseau

Cyril Théodore Rousseau
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 0/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy [+3 OP/PRC; -0 skup/OP]
— Strzelectwo (WT)
— Czytanie wspomnień

MUTACJE NEGATYWNE
— Naznaczony [-1 SPT/PRC]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1]
— Uczony
Liczba postów : 9
Gdy młody mężczyzna odmówił oferunku, Cyril uśmiechnął się pod nosem i skinął głową ze szczerą aprobatą. Palenie to paskudny nałóg, który jednak wampirowi nie doskwierał i pełnił istotną funkcję w życiu Cyrila - pomagał mu zachować stoicki spokój w każdej sytuacji. Wypuścił dwa obłoczki dymu przez nozdrza po czym od razu pociągnął kolejny raz i upuścił do połowy spalonego papierosa na bruk. Piętą opiętą w taktycznego buta zdusił żar po czym ponownie odwrócił wzrok w kierunku migoczącego miasta w oddali.

Wysłuchał w milczeniu filozoficznego wywodu nieznajomego, obserwując jak księżyc w pełni znika za burzowymi chmurami. Mógł przysiąc, że słyszał wycie z tak daleka, że sam nie był pewny czy nie zawodziły go zmysły. Ten dźwięk prześladował go gdziekolwiek by się nie znalazł. Powoli wypuścił z płuc ostatnią chmurkę.

- Mądrze prawisz Panie kolego. Toż to krąg życia, wszystko działa w synergii nawet gdy grzmi. - zaczął jednocześnie chwytając swoje torby.
- A deszcz nie patrzy na kogo pada. Bogatego czy biednego, kobietę czy mężczyznę. Harmonia musi być zachowana... - kontynuował podczas wychodzenia poza obszar kryty, wprost pod strugi coraz mocniejszego deszczu. Gdzieś w tle zagrzmiało a Cyril zatrzymał się i odwrócił do mężczyzny.
- ...a gromy będą gromić. - gdy to powiedział, niebo za jego plecami przecięło wyładowanie elektryczne i gdzieś bezpośrednio nad ich głowami trzasnął piorun.
Wampir ruszył do taksówki zostawiając mężczyznę samego przy wejściu na lotnisko. Kierowca jednej z nich wysiadł z samochodu i pochwycił od Cyrila torbę. Gdy wyciągnął rękę po futerał, Rousseau cofnął dłoń. Taksówkarz zapakował bagażnik a wampir wgramolił się na tylne siedzenie, po czym odjechali w stronę Paryża.

z/t -> XVIII Dzielnica.

Sponsored content


Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach