Liczba postów : 529
Event ,,Łowcy frakcji"
Nocne wycie roznosiło się po parku rozbiegając się przeszywającym dźwiękiem cierpienia i nieskończonej agonii. Bezdomny pies, gówniarze bawiący się w straszenie spacerowiczów. Teorii było wiele, jednak odgłosy trzeba było sprawdzić. Z Novus nigdy nie wiadomo. Do tej pory nie zostawiali za sobą zbytnich śladów, a ludzie dalej znikali. Sprawdzenie terenów XIX dzielnicy w dzień nie przynosiło skutków, ani wycia, ani ciała zmaltretowanego wilkołaka. Nic. Kilka nocy spokoju i porzucenie nadziei na ratunek, a później znów wycie, jeszcze bardziej wymęczone urwane w połowie. Zwracanie uwagi na siebie nie było stylem Novus, a może to nie była ich sprawka? Ktoś igra z ogniem ryzykując wydanie tajemnicy nadnaturalnych światu?
Dwóch mężnych wojów przemierzało teraz ścieżkę, zwilżoną częściowo roztopionym śniegiem. Drzewa w skrajni chrobotały suchymi gałęziami pozbawionymi liśćmi, patrzyły na wędrowców czujnymi sowimi oczyma, a może były to zwykłe miejskie gołębie? Wilkołak przecież wyczułby to po zapachu, prawda? Zdobycz, jak każda inna, tylko nieco bardziej pierzasta, ale czy mniej zdrowa niż ludzie wpakowujący w siebie tony suplementów i niezdrowego jedzenia?
Zapach nadchodzącego deszczu i wszechobecnej wilgoci roztopów skupiały na sobie ich uwagę, a uszy pilnie nasłuchujące wycia, powodu ich bycia w parku, nie słyszały nic. Trzepot skrzydeł, kroki biegaczy, szczeknięcie labradora ucieszonego pluskaniem się na brzegu parkowego bajora, z którego za nic wyjść nie chciał, węszył, szukał, szczekał. Żył pełnią życia, ale zabawa kiedyś się kończy. Zaraz pies skomląc wybiegł na brzeg z łapą ociekającą krwią. Ach ta gówniarzeria, tylko pije i śmieci. Nie bój się kochany, nic ci nie grozi, a tamci dostaną za swoje, na pewno.
@Kjellmar Storstrand @Regis
Dawajcie mordy jazda z koksem! Odpisujcie sprawnie, a wam całuska w czubek główki dam! ~ T.L
RZUTY KOŚĆMI:
- Kjellmar -> k6
- Regis -> K6
WYNIKI
- 1-3 Nic
- 4-6 Sukces
milestone 500
Napisałeś 500 postów!