4.01.2024r. Zagadka

2 posters

Go down

Alexandra Lincoln

Alexandra Lincoln
Liczba postów : 22

Gdy tylko przekroczyła próg budynku czuła znajomy, miły zapach prochu. Tego nie dało się tak po prostu wyplenić. A może jej się tylko wydawało? Może jej mózg przywoływał wspomnienia z tych wszystkich momentów, gdy strzelała z ojcem? Zakręciła się przy recepcji, ale to było jedno z tych miejsc, gdzie już ją dobrze znali.
Wykładzina stłumiła dźwięk jej obcasów, gdy przemykała w stronę hali. Nie miała w planach dziś strzelać, a więc nie pobierała broni. Szukała za to kogoś. Osoby, która miała zdecydowanie większe doświadczenie jeżeli chodzi o broń i amunicję.
- Te europejskie zasady... Strasznie nudne. W Teksasie strzelamy popijając browary i przegryzając wszystko grillem. - Jej melodyjny głos, uważnie dobierający francuskie słowa, jakby składała w całość tekst piosenki... Do tego pogodny uśmiech, którym obdarzyła mężczyznę. Ewidentnie była dziś w dobrym nastroju. Zsunęła z ramion kożuszek i rzuciła na stojące obok krzesło.
- Poszło ci w klatę Monet. Więcej pompek czy kurczaka? - Podeszła do Adriena żeby zbić z nim piątkę i uścisnąć na przywitanie.
Ceniła sobie tą relację. Nie miała takich zbyt wiele. A na pewno nie miała drugiej takiej we Francji, tak daleko od domu. Mężczyzna przypominał jej to, co znała. Wojsko, rygor, dyscyplinę, zdecydowanie... Była to pewna stabilność, dzięki której czuła się trochę bardziej jak w domu.

Adrien Monet

Adrien Monet
Skrót statystyk : SPECJALIZACJE I CECHY
— Wiedza encyklopedyczna - broń palna

WADY
— Bezpłodny
— Naznaczony [-1 skup]

ZALETY
— Surwiwalista [+1 skup]
Liczba postów : 21
Siedział na strzelnicy już dłuższy czas, czekając na przyjaciółkę. Nie umawiali się na żadną konkretną godzinę, bardziej porę dnia, więc nie wiedział o której Alex się zjawi. Jednak w ogóle mu to nie przeszkadzało, bo oczekiwanie umilała mu broń i tarcza. Dzień był nieco luźniejszy i w budynku nie było zbyt wiele osób, co pozwalało Adrienowi luźno zmieniać stanowiska. Obsługa znała go bardzo dobrze, co dawało mu pewne udogodnienia. Na pewno pomagał mu również pakiet VIP.

Głos kobiety dotarł do niego akurat w momencie gdy zwalniał jedno ze stanowisk strzeleckich. Uśmiechnął się szeroko i prychnął rozbawiony na jej komentarz. Akurat o budowę ciała odpowiednio dbał, a przylegająca do ciała koszulka, wcale nie ukrywała idealnie wyrzeźbionych mięśni.

- Dobrze cię widzieć Lincoln. - przybił jej piątkę i uścisnął "po bratersku." Alex była chyba jedyną kobietą, na którą patrzył jak na równą sobie. Była jego przyjaciółką, ale trochę bardziej jak kumpel z wojska. (trochę ciężko to wytłumaczyć)

- Mówisz że mi poszło w klatę, a co z tobą? Nosisz push-up na cycki czy co? - żartobliwie odbił piłeczkę. Oboje czuli się swobodnie w swoim towarzystwie, a takie przekomarzanki to był ich chleb powszedni.

- A jeżeli moja klata tak cię fascynuje to mogę ci przygotować zestaw ćwiczeń i będziesz miała podobną. - puścił jej oko i usiadł na krześle przy stoliku, zupełnie nie zważając na to, że częściowo usiadł na miękkim kożuszku.

@Alexandra Lincoln

Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach