12.04 - Pizza time!

2 posters

Strona 2 z 4 Previous  1, 2, 3, 4  Next

Go down

Marr

Marr
Liczba postów : 318
First topic message reminder :

Droga do apartamentu Marr - a raczej V[iolet] - wcale nie była taka prosta. Stacją pierwszą były tzw. delikatesy. W końcu padły dwa słowa klucze, cola i wino - wiec to i parę innych przekąsek typu ciasteczka i chipsy wleciało do koszyczka. Dla niepoznaki były tam jeszcze typowe zakupy pokroju mięska i chlebka i gotowej lasagne. Jak sama wampirzyca stwierdziła, niespecjalnie lubiła sterczeć długo w kuchni. Zaraz za tym bardzo ważna stacja, sklep z herbatami.
- Wzywam cię do wypełnienia przysięgi... - padły słowa z jej ust, w nawiązaniu do spełnienia życzenia z herbatką o dźwięcznym smaku Lady Grey, czyli earl grey z cytryną.
Poza tym jedyną przeszkodą w dostaniu się do mieszkania brunetki stanowiły inne auta, radiowozy i sygnalizacja świetlna. Niestety nie dało się urządzić tutaj niczego na wzór need for speed'a - nie w sytuacji gdy trzeba było doczołgać się w zasięg widzenia i niemalże rzut kamienia od najbardziej przereklamowanej konstrukcji w stolicy Francji - Wieży Eiffla.
Nie ulegało wątpliwości, iż ciekawe miejsce zamieszkania, o bryce nie wspominając, dało się pozyskać z pensji oficerskiej żołdaka z krainy żabich udek. Ciekawe jaki stopień, mocne plecy, kwalifikacje lub przekręty musiały stać za takimi dochodami.
- Czuj się jak u siebie w domu - powiedziała po otwarciu i przekroczeniu progu mieszkania oraz rzuceniu torbami z zakupami na blacie stolika w kuchni. - Piwa? - spytała akurat ten towar mając już schłodzony i czekający na koneserów, przy okazji układając zdobycze to do lodówki, to do szafeczki.
Zaraz też wróciła do salonu, by otworzyć drzwi balkonowe na oścież u wpuścić tu nieco świeżego powietrza i wręczyć, lub też nie, buteleczkę chmielowego dobra.

@Ashley J. Blake
milestone 250
Napisałeś 250 postów!

Ashley J. Blake

Ashley J. Blake
Liczba postów : 208
- Coś w tym jest - stwierdziła. Właściwie tyczyło się to obu stwierdzeń, jakie padły z ust V, zarówno o piekiełku, jak i o byciu po cywilnemu. Faktycznie będąc poza służbą łatwiej było zadbać o siebie niż będąc w terenie. Sama, ze względu na swe włosy, nie mogła akurat narzekać. Dużo nie potrzebowały i łatwo było je ogarnąć w większości warunków, nawet jeśli miała tylko porządnie wypłukać je w wodzie. Nie przetłuszczały się zbyt szybko, a i nie kołtuniły się jakoś. Tak, miała farta pod tym względem i nie zaprzeczała temu ani trochę.
- Jup... Dlatego miałam problem z wyborem, bo dla mnie aż za dużo - powiedziała radośnie. Przyzwyczajona do trybu wojskowego, choć nie pracowała w tym od lat, to ten nawyk jej pozostał, aby było prosto i szybko.
- Nie rewia, owszem, owszem. Ja tylko tak podrzucam myśli, włoski są twoje, a ja z chęcią je zmierzwię - wyszczerzyła się do niej. Mimowolnie zamruczała czując jej dłoń na swym udzie i to, jak ją gładziła. Przy mizianiu jej karku przeszedł ją przyjemny dreszcz. Patrzyła w oczka swej rozmówczyni, a dłoń z podbródka przesunęła się po szyi, na ramię.
- Dlatego aktualnie prasuję w swoim własnym trybie i niezależnie od firmy. Nie mam problemów z bycia z kimś uwiązaną, bo żadna z firm nie dawała mi odpowiedniej dawki wolności - odpowiedziała spokojnie przesuwając swą dłoń dalej, wzdłuż ramienia, przechodząc do łokcia, aby ostatecznie sięgnąć dłoni, która spoczywała na jej udzie. - Firm jest wiele, ale mało która z korzeniami w danym kraju. Większość to amerykańskie, z odłamami w różnych nacjach i ku różnym celom. W Paryżu jest ich kilka, ale większość jedynie jako punkty zbiórki czy też miejsca do potencjalnych szkoleń. - Pochwyciła jej łapkę unosząc ją do swych ust, aby cmoknąć wpierw jeden paluszek, a zaraz potem włożyć go do swoich własnych ust w dość dwuznaczny sposób. Wciąż patrzyła w jej w oczka, gdzie jej własne skrzyły się psotnie, a uśmieszek nie schodził z jej usteczek, gdy języczek bawił się z paluszkiem. Miała co raz większą ochotę na nią, a nie na gadanie o firmie, w której pracowała. W głowie jednak wciąż gdzieś w pamięci była zamówiona pizza, co dawało jej świadomość, iż w każdej chwili te drobne przyjemności mogą zostać okrutnie przerwane dzwonkiem do drzwi. Co mało jej akurat odpowiadało, bo by z chęcią dobrała się do niej już teraz, ale trzeba było jednak cierpliwie poczekać na rozwinięcie się sytuacji bez zbędnego pośpiechu, co by nic nie zostało przerwane w trakcie większych przyjemności.

@Marr
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Marr

Marr
Liczba postów : 318
Uśmiechnęła się jedynie na wzmiankę o trudzie wyboru. Dlatego miała własny system, kolejność i priorytety. Przy każdej wizycie dla odświeżenia się zaczynała od pierwszego po lewej i później wkraczał każdy kolejny, z ustawieniem lekko pod skosem wykorzystanej ostatnio buteleczki. Dopiero specjalne okazje wymagały większej finezji, a raczej przypisania konkretnej okoliczności pod dany aromat. Tym sposobem nie traciła cennych minut nieograniczonego czasu na tak błahy dylemat.
- Co zostanie rozczochrane, karnie będzie musiało zostać przywrócone do porządku, w wersji premium - odparła zadziornie, bo przecież żadne szkodzenie na jej podwóreczku nie ujdzie nikomu płazem. Nawet Lisek odpowiadałaby za występki; jak nie w języku kieszonkowym to z przyzwoleniem na wycięcie jej numeru; a złośliwość to cecha rodzinna.
- Nawet Diabeł, udzielając swobody działania, domaga się duszy w ramach cyrografu - porównała Lucyfera do firmy, w końcu jedno i drugie to pijawa wysysająca śmiertelnika-pracownika do cna, choć kto wie czy ta zależność nie działała i w innych kręgach rasowych. W końcu, dla przypomnienia, ktoś tutaj miał spory procent szansy na zostanie przekąską. - Czy większość jest amerykańskich, sprzeczałabym się o ile przyjrzeć im się bardziej. Niemniej fakt, ich działalność tutaj jest ograniczona, zwłaszcza że prawo z 2003 r. czyni prywatne kompanie zbrojeniowe nielegalnymi we Francji - dodała i z jej perspektywy, to znacząco ułatwiało poszukiwania osób zatrudnionych w zakamuflowanych podmiotach. Droga zawsze rozpoczynała się w tych samych miejscach; z których i ona korzystała. Reszta to kwestia zapukania do właściwych drzwi i zapytania o, dajmy na to, pewną blondynkę o imieniu Ashley.
Cytując pewną osobę którą niegdyś Marr spotkała na swojej drodze: gdyby nie to że jestem kobietą, to nie palec miałabyś w ustach. Coś w tym było, jednak z racji pewnych ograniczeń wampirzyca będzie musiała zadowolić się chwilowo paluszkiem. Ten poruszał się w ustach blondynki powolutku, z jednej strony wręcz ociężale, z drugiej symulując ruchy pewnego męskiego organu zwanego pospolicie kiełbaską; tak jak gdyby najbardziej uwrażliwiona część miała odczuć pieszczotę cudzego języczka. Gorzej, iż próba podniesienia się z fotelu; poderwania pleców, zbiegła z dzwonkiem do drzwi.
- ... - czasem brak komentarza jest najlepszym możliwym podsumowaniem tej sytuacji. - Już idę - rzuciła głośniej, po czym wsunęła dłonie pod nogi kobiety i wstała razem z nią bez wysiłku, by zaraz odłożyć ją na fotel. Wygląda na to, iż 1,8 metra wzrostu miało swoje proporcjonalne odbicie w tężyźnie fizycznej.
Kolejne trzy minuty były do bólu przewidywalne: wyłączenie aparycji, otwarcie drzwi, zerknięcie czy zamówienie nie zostało pomylone, kasa do łapki dostawcy wraz z napiwkiem bo nic nie pomylono w dostawie, towar cały i jeszcze czuć było jego ciepełko. Niech chłopaczek ma na piwo, do działki ziela, na kwiaty lub czekoladkę dla dziewczyny, tudzież do czegoś w gierce. Nie wnikała na co wyda.
Po zamknięciu drzwi, tym razem po bożemu na kluczyk, zaraz wróciła do salonu i odłożyła kartony z żarciem na stole. Jednocześnie nacisnęła magiczny przycisk play co by epicka, trwająca 11h 22 minuty przygoda, rozpoczęła się już teraz. Jednak wbrew temu co pewni stalkerzy mogliby teraz zakładać, to nie seans znajdował się na liście priorytetów Marr. Ułożyła dłonie na podłokietnikach i nachyliła się bardziej w kierunku Ash.
- To na czym skończyłyśmy? - i niechaj śmiertelnik czuje się uświadomiony tym, iż jeśli to będzie oznaczać wznowienie ostatniej czynności i jej następstw, to od reklamacji była inna Radna...

@Ashley J. Blake
milestone 250
Napisałeś 250 postów!

Ashley J. Blake

Ashley J. Blake
Liczba postów : 208
- Uuuu.. Az mnie to ciekawi - stwierdziła wesoło na wzmiankę o karnym ogarnięciu włosów w wersji premium. To akurat żaden problem, ale musiałaby być przygotowana na to, że blondyneczka wtedy na pewno pobawiłaby się dostępnymi w łazience rzeczami, aby zrobić na cud malinkę.
- Wystarczy mi mieć jeden cyrograf, więcej nie potrzeba. Z resztą, tak jak wspomniałam... Nie ma aktualnie żadnej firmy, która by mnie interesowała na tyle, by ponownie w to wejść - delikatnie wzruszyła swoimi ramionkami. - Co do prawa i ich istnień... No cóż... Nie ja je posiadam, a jak sobie funkcjonują.. To ich sprawa, aby się dobrze w tym skrywać - powiedziała pogodnie. Dużo wiedziała o tych firmach, pracowała tam w końcu, ale nie wnikała w ich struktury, bo póki nie wciągali jej w administrację była poniekąd bezpieczniejsza. Znała prawa różnych państw, bo zawsze sprawdzała sobie nim gdzieś wyjechała, na ile może sobie legalnie na coś pozwolić. Co jak co, ale o własne dupsko należało przecież dbać pod tym względem. A to, czy Marr by poszukała o niej informacji... A niech sobie szuka do woli, sama zaś blondynka wolała pewne rzeczy przemyśleć i sobie zwyczajnie krążyć, a jeśli by zbyt daleko zaszło, to by to ukróciła i tyle. W najgorszym wypadku by wyszła, jeśli V by nie odpuszczała pod tym względem. Na razie jednak nie działo się nic takiego, co by jej jakoś przeszkadzało, wręcz przeciwnie, było przyjemnie.
Ash spodobało się to, iż brunetka podjęła się zabawy paluszkiem. owszem, gdyby była facetem to co innego byłoby zapewne w usteczkach ludziny, ale zabawa paluszkami u kobiet też przecież była jak najbardziej w cenie. No a dobre nawilżenie to przecież podstawa przy dogłębnych zabawach.
Przeczycie jak zwykle jej widać nie pomyliło. Dzwonek do drzwi wymuszał zmianę pozycji czy tego chciały czy nie. Paluszek niechętnie wypuściła, a podniesienie jej niczym laleczki wywołało lekkie zaskoczenie na jej buźce. To nie tak, iż wątpiła w siłę udźwigu V, co to to nie. jednak pozycja, w jakiej się znajdowały, a przecież kobieta siedziała w fotelu, nie była najwygodniejszym miejscem do zmuszenia ciała do uniesienia jej. Violet zrobiła to jednak bez problemu, gdzie Ash nie była pewna, czy by tego dokonała. Co innego siedzieć na ławeczce na siłowni, a co innego w wygodnym fotelu.
Patrzyła za odchodzącą V w kierunku drzwi, aby odebrać zamówienie. Podziwiała sobie przy tej okazji jej zgrabny tyłeczek zastanawiając się ile siły w jej nogach faktycznie było, skoro z tego przysiadu tak łatwo ją uniosła. Chodź zapach pizzy rozniósł się po pomieszczeniu, to zeszło to stanowczo na dalszy plan jej rozmyślań. Obserwowała każdy ruch kobiety, włącznie z tym jak wróciła do niej, by się nad nią pochylić. teraz już nikt nie miał im przerwać spotkanka, więc i pewne hamulce zostały poluzowane.
Korzystając z faktu, iż była nad nią pochylona ex wojskowa złapała ją jedną dłonią za kark, a drugą za bioderko. Nie odpowiadała jej słowami, a wpiła się w jej usta namiętnym, pełnym pożądania pocałunkiem. Choć umiejętność aparycji była wyłączona, to przecież Ash od samego początku chciała to zrobić, więc nie miało to w tym momencie żadnego znaczenia. Teraz po prostu tym mniej miała zamiar zastanawiać się nad jakąkolwiek rozmową. Wszystko inne zeszło po prostu na dalszy plan, bo była zwyczajnie pobudzona. Nawet nie zwróciła uwagi na rozpoczęcie filmu. Skóra V wydawała się chłodna, ale sama jeszcze miała gęsią skórkę od chłodnego powietrza i prysznicu, więc nie przywiązywała do tego na razie większej uwagi.

@Marr
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Marr

Marr
Liczba postów : 318
Z sekretami już tak było, z jednej strony zawsze ten cichy foch gdy ktoś znajomy jakieś posiada, z drugiej sami własnych nie zdradzamy, z trzeciej ta radość gdy uda się rozwiązać jakiś supełek tajemnic. W tym wypadku Marr nie naciskała dalej, jeśli już to resztę musiałoby załatwić stalkerstwo w innym czasie lub podebrana ukradkiem odrobinka cudzej krwi. Niemniej to już gdybanie na pewno nie na tę chwilę, czas płyną a akcje były dalekie od ułatwiania szczegółowego planowania i rozmyślań.
Domyślała się, że wzrok Ash podążał za nią cały czas, zwłaszcza gdy była do niej odwrócona tyłem. Widziała to w jej oczach, te nuty pożądania których subtelność była równie wielka co jej własna wrażliwość i zmysł estetyczny. Ewentualne wątpliwości - nie żeby Marr je miała - dopełniły kolejne ruchy blondynki.
Wampirzyca oparła się kolanem o fotel i prawą dłonią o oparcie fotela, a następnie odpowiedziała na pocałunek. Byłą zdecydowanie bardziej, jakby to ująć, wstrzemięźliwa? Zachowawcza? Z całą pewnością bardziej nastawiona na delektowanie się cudzym smakiem. Bądź co bądź dla niej są to doznania bardziej z kategorii nowszych - choć nie dziewiczych, gdyż nawet taki relikt jak o na zaznała miękkości cudzych warg. Tego jednak nie dawała po sobie poznać oraz samo jej zachowanie na to nie wskazywało.
Mocniej wyhamowała dopiero po chwili, gdy jej wolna dłoń znalazła się na policzku ex-żołnierki. Nie, nie po to by stwierdzić że to kiepski pomysł i przerwać zabawę, lecz zamienić jej gwałtowniejsze pocałunki na wolniejsze i przez to głębsze. Radna nie odmówiła sobie przyjemności dotyku własnym językiem jej, a także lekkiego przygryzienia ząbkami dolnej wargi - chyba pierwszy raz pora użyć tego słówka - kochanicy. Dopiero gdy ta czynność nabrała na intensywności, zsunęła dłoń bliżej i uchwyciła skrytą pod materiałem podkoszulka pierś, którą zaczęła delikatnie ugniatać.

@Ashley J. Blake
milestone 250
Napisałeś 250 postów!

Ashley J. Blake

Ashley J. Blake
Liczba postów : 208
Wszystko zależało od tego, czy wampirzyca była aż tak ciekawa przeszłości blondyneczki. Na pewno stalkerstwem czy czytaniem z krwi wszystkiego by się dowiedziała. Pytanie właśnie, czy chciała wiedzieć, czy warte było to zachodu i właściwie czy tylko ku własnej uciesze, czy może czegoś większego? Pytania oczywiście nie wypowiedziane, ale na pewno nad którymi warto zapewne się zatrzymać i nieco zastanowić. Przynajmniej sama blondynka by tak zrobiła, aczkolwiek niewiedza jej o nadnaturalnych pozwalała jej pominąć te kwestie zainteresowań w kwestiach bardziej dogłębnych.
Ona się nie ukrywała z tym w żaden sposób, bo po co? Od początku grała pod tym względem w otwarte karty. Nie widziała sensu udawania, że nie jest takimi kwestiami zainteresowana. Było to jak dla niej zwyczajnie zbędne. Dzięki temu szybciej dowiadywała się, czy ktoś ma chętkę i na nią, a grunt to dobra zabawa i przyjemności. W ciuciubabkę w takich sprawach nie lubiła się bawić. rozumiała co prawda, iż były osoby niektóre nieco nieśmiałe, ale przy odpowiednim pociągnięciu sznureczków dało się je otworzyć, aby wyjawiły swoje fantazje.
Wymuszone spowolnienie akcji pocałunkowej jej nie przeszkadzało. Czy tak, czy siak mogła w pełni skosztować ust brunetki i bardzo jej się to podobało. Wsunęła swą dłoń bardziej pod splecione włosy. Oddech blondynki nieco przyśpieszył z podniecenia, krew co raz mocniej buzowała w jej żyłach, a przygryzienie wargi skutkowało zadowolonym pomrukiem ze strony Ashley. Tym większy pomruk wydobył się z jej ust, gdy V postanowiła dobrać się do jej piersi.
Z biodra przesunęła swą dłoń na jej pośladek i przyciągnęła mocniej do siebie, aby ta całkiem przyklęknęła na jej kolankach. Dopiero wtedy wsunęła dłoń pod jej koszulkę. Była nieco zaskoczona, iż nawet pod materiałem jej skóra była dość chłodna, a przecież nie powinna aż tak. Choć nic nie powiedziała, to po samym wstrzymaniu swojej dłoni, gdzie skóra V stykała się też z całym przedramieniem Ash, wstrzymała się w miejscu. tak, jakby się nad czymś zastanawiała, choć nie przerwała pocałunków, czy nie wymusiła oderwania się od niej w jakikolwiek sposób. W głowie jednak zaświeciła lampka, bo przecież Alex był tak samo chłodny jak brunetka. trochę jednak dziwne, by aż tyle osób spotykała z jakimiś zaburzeniami krążenia. Będąc w USA nie miała tam takich sytuacji.

@Marr
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Marr

Marr
Liczba postów : 318


@Ashley J. Blake
milestone 250
Napisałeś 250 postów!

Ashley J. Blake

Ashley J. Blake
Liczba postów : 208


@Marr
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Marr

Marr
Liczba postów : 318


@Ashley J. Blake
milestone 250
Napisałeś 250 postów!

Ashley J. Blake

Ashley J. Blake
Liczba postów : 208


@Marr
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Marr

Marr
Liczba postów : 318


@Ashley J. Blake
milestone 250
Napisałeś 250 postów!

Ashley J. Blake

Ashley J. Blake
Liczba postów : 208


@Marr
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Marr

Marr
Liczba postów : 318


@Ashley J. Blake
milestone 250
Napisałeś 250 postów!

Ashley J. Blake

Ashley J. Blake
Liczba postów : 208


@Marr
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Marr

Marr
Liczba postów : 318


@Ashley J. Blake
milestone 250
Napisałeś 250 postów!

Ashley J. Blake

Ashley J. Blake
Liczba postów : 208



@Marr
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Sponsored content


Strona 2 z 4 Previous  1, 2, 3, 4  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach