10/04/2023: No to jak "xxx" będzie, robimy interes?

5 posters

Strona 3 z 3 Previous  1, 2, 3

Go down

Regis

Regis
Liczba postów : 484
First topic message reminder :

Najpierw wiadomość dotarła do niego od Hyuna, potem on dał cynka Samowi, a przy okazji zaczepił Theo w myśl, bo czemu nie, skoro mieli okazję poznać się nie tak dawno temu na cygańskiej imprezie i wcale nie na potrzeby tego, o czym rozmawiali z Samem i wcale nie z własnej ciekawości na temat pewnego nieobecnego jegomościa.
I tak to się zaczęło: grupa śmiałków miała przedyskutować sprawę rzeczonych zamieszek, aka niezadowolenia ludzi oraz ich wpływ na biznesy zarówno związane jak i niezwiązane ze światem nadnaturalnych.
Paris La Geode, lokacja zbiórki - w miarę neutralna, a dla zawziętych również i ustronna, miejscami odcięta od oczu i uszu osób trzecich, wręcz idealna do przeprowadzenia dyskusji oraz dodatkowych oględzin ze wzięciem na cel tutejszych pracowników. Nic dodać i nic ująć, jedynie przybyć na czas, ot późniejszą godzinkę nocną z uwagi na obecność wampirzątka, prawdziwego rodzynka wśród futerkowców, jedynego, który nie mógł stąpać po ziemi za dnia.
Samochodzik raz: cyk, pyk i wilk dotarł na miejsce. Ubrany w zwykłe luźne wdzianka począł tuptać to tu, to tam, rozglądając się w oczekiwaniu na pozostałe duszyczki.
Późna pora nie zachęcała do gromadzenia się tłumów, ba, niejako utrudniała, a wręcz uniemożliwiała wejście w dyskusję z pracownikami, których czas pracy kończył się maksymalnie o godzinie 19:00.  
Nic straconego - pomyślał Regis, bo przecież nikt nie twierdził, że będą musieli przeprowadzić tu całą rozmowę. Kto wie? Może przy odrobinie szczęścia dadzą radę się jednak na kogoś napatoczyć? A może tym kimś akurat będzie familiant? Ostatecznie mogli również trafić na totalnie randomowe osoby, które miały szansę stać się cennym źródłem informacji.

@Theo Lacroix
@Sam Whittaker
@Jin Hyun-woo

_________________
Bilgot, idź tu, idź tam i miej oko na zębacze. Mogłem zostać w domu z moją starą. Tam było tak samo, ale przynajmniej mogłem dobrze zjeść.
milestone 250
Napisałeś 250 postów!

Sam Whittaker

Sam Whittaker
Liczba postów : 172
Sam na moment zamyślił się, że od razu nie odpowiedział.
– W Łukaszu, w Temple. – nie rozumiał entuzjazmu dziewczyny, chociaż była ładna, to niekoniecznie w jego typie. Z resztą teraz jego typ bardzo się doprecyzował i w sumie wszystkie kobiety świata (poza jedną) z niego ostentacyjnie wypadały. – Teraz coraz zmyślniejsze te specyfiki są sprzedawane. Ludzie naoglądali się Breaking Bad i kombinują. – pokiwał głową w nastroju "kiedyś to były seriale, a teraz to nie ma seriali". Widząc piszącego dzieciaka w aurze narastającej paranoi, spróbował znaleźć jakąś wymówkę, by zbliżyć się do grupki (może jakiś śmietnik?) i zajrzeć na moment, żeby upewnić się cóż takiego on pisze.. Nie czuł jednak presji, chciał się tylko uspokoić, że szopka idzie w dobrą stronę. – Takie niespokojne czasy... kurwa, młody, może lepiej żebyś wrócił do domu przeczekać, aż stolica się uspokoi? Albo będę Cię zabierać na dyżury. Jakoś to ordynatorowi wyjaśnie...– mówił, w głowie układając sobie wiadomości do Lucy i Constanzy.
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Theo Lacroix

Theo Lacroix
Skrót statystyk : S: 5/5
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 945
Co racja, to racja, dlatego wybór skomplikowanych i bardzo odpowiedzialnych zawodów był niebezpieczny, bo nigdy nie wiadomo kiedy siły witalne i stabilność rąk odmówią współpracy. Przynajmniej w przypadku ludzi tak jest, ale nie jesteśmy tu aby rozmawiać o wilkołakach i wampirach.
Odruchowo odwzajemniłem uśmiech. Miło wiedzieć, że nie jestem wariatem i ktoś podziela moje zdanie. Szczególnie, że ostatnio różnie z tym bywa. Szukanie na siłę sojuszników to moja nowa pasja. Zaraz pokiwałem mu mądrze głową zgadzając się tym razem z nim. Owszem, gliny gdzie ich trzeba, to ich nie ma, a gdzie nie trzeba, to są. Może to wynik tego, że jest ich za mało, w końcu kto w tych czasach chciałby iść do takiej paskudnej roboty.
-Takie śniadania, to ja bym mógł mieć codziennie.-zaśmiałem się, trochę jakby rozanielony wizją śniadaniowych fryteczek i kebaba czy czegoś w tym stylu.
-Ano, w okolicy cmentarza też widziałem jakichś podejrzanych typów. Lepiej tam uważać, dość ciemno po nocy.-przytaknąłem na słowa o narkomanach.-No, mają teraz większe zapotrzebowanie na siebie, nie dziwię się, że korzystają, bo to dla nich duże pieniądze, ale że mało kto coś z tym robi... Eh... Nie chcę brzmieć, jak ktoś stary, ale...-zerknąłem na Sama, coby dać mu znać, że go nie obrażam i nie śmieję się z niego-...kiedyś było lepiej. Chociaż też różne problemy były, ale nie aż takie.-powiedziałem, a w słowa wkradł się jakiś specyficzny, nostalgiczny smutek.
-No tak, już powoli trudno rozróżniać co jakie miało motywy.-pokiwałem głową nerdzikowi, bo czy leniwa policja będzie się rozdrabniać czy to rasizm czy szaleństwo narkotyków, czy pasja powstania? nie bardzo.
Spojrzałem na Sama trochę zaskoczony. Słodka propozycja, ale raczej, sam nie wiem. Zmieszanie uczuć mnie dopadło. Za bardzo wczułem się w rolę.
-Przeżyję.-powiedziałem przewracając lekko oczyma, chociaż widać było, że to tylko rytualny gest i na swój sposób rozważałem jego propozycję.-No i nie ma co mnie do szpitala brać, bo i bez tego roboty tam macie.-tłum wymagał pomocy, nie tylko jeśli chodzi o zwykłe choroby, ale i domowe urazy oraz krzywdy wywołane walką o swoje prawa.
W przeciwieństwie do Sama miałem nieco bardziej bezpośrednie podejście do nerdzika. Pociągając noskiem, żeby jeszcze raz na pewno sprawdzić czy nie czuję tu żadnych podejrzanych zapachów, zaraz spojrzałem na chłopaka.
-A ty co tam tak piszesz? Coś w newsach piszą nowego?-strzeliłem pytanie, oczywiście dopiero po tym, jak Sam spróbował podejrzeć dyskretnie co nasz chłoptaś pisze. Ja rzuciłem co rzuciłem, bo może pisze z kimś, kto obecnie jest w trudnej sytuacji lub jest na jakimś proteście, potrzebuje pomocy, cokolwiek.

@Sam Whittaker @Mistrz Gry

_________________

Caught you like the cold or a flu
Praying that I'll someday be immune
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Jin Hyun-woo

Jin Hyun-woo
Liczba postów : 150
Miała rację, teraz było coś łatwiej sprzedać. Ludzie szukali różnych wyjśc z dołka, a pogłębiający się kryzys czy zamieszki tylko w tym pomagały. Nie jemu jednak było w planach to jakkolwiek rozwiązywać. Był tylko obserwatorem, tak? Ogarnięcie tego burdelu zamierzał oddać innym.
Na słowa o alkoholu zaśmiał się cicho, bo trochę miała racji. Nie miał nic przeciwko żartom, ale narkotyki po prostu bywały różne. Hyun oczywiście nie próbował wszystkich, bo po co? Trzeźwość umysłu była istotna. Odebrał jednak woreczek od Regisa z owymi tabletkami i obejrzał. Schował je do kieszeni płaszcza od wewnętrznej strony. Tak, nie zamierzał przecież ćpać na ulicy. To byłoby niezmiernie idiotyczne.
- Masz rację. - rzucił do wilczego towarzysza i zaraz wyciągnął ponownie portfel. Czy Hyun martwił się wydawaniem pieniędzy? Nie. Miał jednak nadzieję, że Regis swój dług spłaci... Na pewno mu to później wypomni, że musi obdarowywać dilerkę pieniędzmi. Dobrze, że zawsze miał coś w portfelu. Odliczył więc kwotę, która stanowczo przekraczała wartość tych pigułek razy trzy, hojnie Panią obdarowując, na znak niejako owocnej współpracy.
- Cudownie. Będziemy wiedzieć gdzie szukać. - skinął do niej głową i zerknął za Alfą, który poszedł zagaić kolegę na ławeczce. Szczwany wilk.
- W sumie mam małe pytanko... Wszyscy wiemy o zamieszkasz, ale wspomniałaś o jakichś dziwnych gościach. Co miałaś na myśli? - spytał się ją całkowicie luźno. Raczej jako klient chciał wiedzieć co się dzieje, a nie wyglądał na takiego co się kręcił wokół ośrodków wybuchu zamieszek.
- Miło się robiło interesy i liczę na kolejne.

_________________
Everyone lives hiding themselves like a sealed tornado
if you think I'm just pure and innocent.
you're wrong.
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Liczba postów : 848
@Sam Whittaker @Theo Lacroix

Po odpowiedzi Sama entuzjazm małolaty natychmiast opadł. Westchnęła głęboko, a potem zwiesiła łepek. Najwyraźniej podany przez niego szpital wcale a wcale nie pasował młodocianej, stąd też skończyła się dyskusja dziewczyny z Samem.
- A potem łażą tacy naćpańcy. O to to. A rząd oczywiście nic, bo tylko patrzą, jak się nachapać naszym kosztem. – oburzył się ewidentnie sprzedawca, wydając wam już do końca zamówienie. Oparł się też o ladę, zerkając na wszystkich zebranych.
Śmietnik jak najbardziej stał obok budki, niestety bliżej was niż grupki studenciaków. Pytanie Theo spotkało się jednak z dużą aprobatą ze strony nerdzika, który wyszczerzył ząbki.
- Nie no, rzuciłem zapytanie kumplom, jak to tam było z tym dostaniem po ryju. No i się okazuje, że dwóch się pobiło, ale ciul wie o co, więc nie związane z tematem. Ale taki jeden twierdzi, że faktycznie widział, jak łazi taka grupka czterech czy pięciu, zachowują się jak wielcy maczo i lepiej im złazić z drogi. Ale czy to ci sami, to nie wiem. – zerknął w ekran, zmarszczył nosek i szybko coś znowu zastukał na ekranie. – A no tak, z tym samochodem to faktycznie. Ale go nie rozwalili, tylko ukradli, gość mocno dostał, mówił, że mieli sporo siły jak na chuchra. Skończył ze złamanym nosem, wstrząsem mózgu… Żebra mu połamali… - zaczął wyliczać. – Gliny go pytały, nic nie pamięta. Może i lepiej, jeszcze by po niego wrócili… - wzdrygnął się.
- Dobra towarzystwo. Ja się zamykam, bo już późno. – oznajmił sprzedawca, a studenciaki dopiero wtedy sprawdziły godzinę.
- Autobus mi zwieje! Czołem ludzie, zajebiście się gadało! – pisnęła dziewczyna, a chłopcy od razu ją poparli. Szybko też zmyli się na przystanek, a sprzedawca zamknął swoją budę.

@Jin Hyun-woo @Regis
Ruda zaśmiała się, a cała jej postawa i zapach wskazywały, że nie oszukuje. Skoro jednak wilczek zbliżył się, nie oponowała i jedynie poklepała go po piersi, nachylając się do uszka.
- Moja dziewczyna mogłaby mieć pretensje. Next time, słodziaku. – puściła mu oczko, cofając się o krok, by z Hyuem rozliczyć się w kwestii zapłaty. Ewidentnie też trochę chichotała z waszej dwójki, choć w przeciwieństwie do kolegi ewidentnie nie miała nic do pary dwóch mężczyzn.
Odebrała zapłatę, przekazując wam wybrany towar, dobrej jakości, a także swój numer, jakbyście potrzebowali kiedyś czegoś więcej.
- Silni. Wredni. Groźni. Pewnie na zanieczyszczonym świństwie. Nie mój problem, ja sprzedaję tylko dobre. – zmrużyła lekko oczy, w pełni świadoma, że gdy zdecydowaliście się zająć jej kolega, ten po prostu dla bezpieczeństwa się zwyczajnie się ewakuował, także Regis nikogo na ławce nie zastał.
- Ja również. Ciao młody, jeszcze nas ktoś tu przyuważy. – pomachała wam ręką i tyle było z dyskusji. Zrobiła swoje, sprzedała towar, zdobyła klientów i nie było miejsca na większe dyskusje.
 
MG z/t
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Regis

Regis
Liczba postów : 484
Czyli jednak: niby “dilerka” problemów nie miała, ale czasami borykała się z trudnościami: ciekawe... Wiele to nie wnosiło, ale jak to mówią - niekiedy małe było lepsze niż nic. Jeno szkoda kasy, ale chociaż kupili towar i to nie byle, jaki jeśli zapach faktycznie coś mówił.
No i jeszcze numer! Kto wie, do czego się przyda w niedalekiej przyszłości? To, że wilkołakowi nie udało się poderwać Pannicy, nie oznaczało, że nie spróbuje ponownie, na przykład posyłając do niej i jej dziewczyny jedną z urodziwych cyganek.
- No i to by było na tyle. - póki co jednak rzucił, otrzepawszy ręce z nieistniejącego pyłu zwycięstwa.
- Niby nic, ale zawsze coś - poszło nie najgorzej. Towar zatrzymaj, nie przepadam za prochami, a kasę Ci oddam, chociażby zaraz. - jedno to być cyganem i kraść, ale żeby tak od razu kantować? Broń Cię cygańska ręka boska: zasady Regis miał, wprawdzie nie jakieś wykwintne, ale nadal, szczególnie wobec tych, których w jakiś sposób tam, lubił.
- To co, chyba czas poszukać reszty. - rzucił luźno, bo tak jakby nic tu po nich. Może Sam oraz Theo mieli więcej szczęścia w czasie zbierania informacji? Od biedy mieli jeszcze szansę popatrzeć na okoliczne oferty, powypytywać innych ludzi... Do świtu był jeszcze kawał czasu i właśnie dlatego, zamiast stania jak słup, zaraz wyciągnął telefon, aby wysłać smsa do Sama.

"Jak tam? Macie coś? My zaliczyliśmy owocne spotkanie z dilerką. Gdzie jesteście?"

@Jin Hyun-woo
@Theo Lacroix
@Sam Whittaker

_________________
Bilgot, idź tu, idź tam i miej oko na zębacze. Mogłem zostać w domu z moją starą. Tam było tak samo, ale przynajmniej mogłem dobrze zjeść.
milestone 250
Napisałeś 250 postów!

Sam Whittaker

Sam Whittaker
Liczba postów : 172
Sam przyjął frytki, ostatnie jak widać tego dnia, śmierdzące starym przepalonym tłuszczem. Oszczędności. Z niemą refleksją wyjął telefon i napisał dwa smsy.[url=Buttes-Chaumont :: La Geode] Pierwszy z nich[/url] w oczywisty sposób powędrował do jego bezpośredniej przełożonej, obecnej alfy zwanej przez niego pieszczotliwie Lucy. Drugi z kolei wysłał swojej dawnej przyjaciółce, która mogła mu pomóc w obu kwestiach, nawet jeśli była draculą. W pewne klocki była ostatecznie zdecydowanie lepsza od niego, a deficyt wilków w watasze można było łatwo nadrobić przyjaźnią między gatunkową.

Zaraz potem dostał smsa od Regisa i też od razu mu odpisał:

Pod tą budą z frytkami. Też mamy kilka informacji, posłałem je dalej. Myślisz, że to bezrodowi, czy pucz w którymś z pomniejszych?

– No i jak młody podoba Ci się praca w terenie, czy wolałbyś coś bardzo stacjonarnego? – zagadał do Theo. – Wiesz, akurat planuje taki projekt badawczy, że przydałby się ktoś młody do testów nowych rozwiązań żywieniowych. Nie znalazłbyś trochę czasu po majowej pełni? Wszystko byłoby u Doriena. Znasz się z waszym obserwatorem prawda? – dziamgał frytki czekając na powrót pozostałych i nie dopowiadając, że w sumie ów obserwator jest jego szefem w pewnym znaczeniu.
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Theo Lacroix

Theo Lacroix
Skrót statystyk : S: 5/5
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 945
Nie spodziewałem się, że tak się chłoptaś zainteresuje i będzie taki chętny do rozmowy, a tu proszę, jednak dało radę. Z chęcią więc wysłuchałem odpowiedzi, kiwając co chwila głową kiedy przekazywał mi kolejne informacje. Szybko jednak wszystko się rozpadło. Trudno się dziwić, bo spotkaliśmy się przypadkiem i rozmowa była dość niespodziewana. Pomimo zalążków relacji, to nie miało szans przetrwać, więc grzecznie skinąłem sprzedawcy głową, pomachałem młodzieży, rzucając im na pożegnanie ,,Tak, wzajemnie, pa!".
Zostaliśmy sami. Ja, Sam i nasze powiększone zestawy frytasków.
Otworzyłem sobie kolę gdy pisał jakieś esemesy i szamałem powoli moje zamówienie, popatrując to na niego, to na tło nas otaczające. Niby silne z nas chłopaki, ale nie ma co kusić los nieostrożnością.
-A, ciekawie było. Lepsze to niż nie robienie niczego dla watahy, co nie?-bo co bym robił, jak nie pomagał tutaj? Jak bezużyteczny jestem, tak tu się przydałem, względnie. Zbystrzałem gdy zaczął mówić o swoim projekcie. Znów z automatu zacząłem kiwać lekko głową, na znak, że słucham, aż padło znajome imię.
-Tak, tak, znam, fajny facet.-uśmiechnąłem się od razu na wspomnienie wilkołaka.-Tylko na czym by to polegało, bo wiesz... Ja jakby niespecjalnie za mięsem przepadam, wybredny pod jego kątem jestem, więc nie wiem na ile się przydam.-pod jakim kątem byłyby prowadzone badania? Smak? Wartości odżywcze i energetyczne? Może jeszcze coś innego? Byłem ciekaw co tam chcą kombinować, ale sama myśl, że przy posiłku nie zbierałoby mi się na pawia przy każdym kęsie, sprawiała, że już zapisałem się do projektu.

@Sam Whittaker

_________________

Caught you like the cold or a flu
Praying that I'll someday be immune
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Jin Hyun-woo

Jin Hyun-woo
Liczba postów : 150
Pokręcił głową na kokieteryjne zachowanie Regisa. Bardziej z rozbawienia niżeli złości czy zazdrości. Bawiła go ta sytuacja.
Schował prochy oraz numer dziewczyny w bezpieczną kieszeń. Gdy kobieta się zmyła z pola widzenia, skierował się powoli z Regisem w kierunku skąd się rozdzielili z pozostałą dwójką.
- Oddasz? Nie dbam zbytnio o pieniądzem. Chcę inną formę zapłaty. - puścił mu oczko, bo i o cóż mogło wampirowi chodzić? Tak naprawdę o wiele rzeczy, bo nie śpieszno mu było wskakiwać do łóżka Regisa. Nigdy w sumie nie naciskał, tak jak teraz. Aura dawno już straciła na mocy, praktycznie w ogóle. Wyłączył ją po tym jak kobieta się ulotniła.
Informacji nie było wiele, ale nie były bezużyteczne. Dilerzy mają dostęp do większej ilości informacji niż zwykli ludzie. Może i nimi handlowała? Kto wie?
Hyun jednak także narkotyków nie brał, nie było mu więc spieszno do ich spożycia. Nie zamierzał jednak pozbywać się ich tutaj, na jej podwórku.
- I jak? Co się dowiedzieliście? My mieliśmy ciekawe spotkanie z pewnym dilerem. - spytał się ich ciekawy, bo wkrótce dołączyli do reszty. Hyun był na tyle kulturalny, że nie zaglądał Regisowi do telefonu. Bez przesady. Potrafił uszanować czyjąś prywatność.

_________________
Everyone lives hiding themselves like a sealed tornado
if you think I'm just pure and innocent.
you're wrong.
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Regis

Regis
Liczba postów : 484
Brew uniosła się ku górze po usłyszeniu “żądania” za wydany rulonik pieniędzy. Z ust prawie dobiegł śmiech: może taki cichutki, a dłoń leciutko poklepała wampirze ramię po wysłaniu pierwszego smsa do Sama, a przed wystukaniem kolejnej wiadomości do pewnej znajomej wilczycy.

“My trafiliśmy na dilerkę. Zakupiliśmy od niej towar na próbę, może wart przebadania i pogadaliśmy, cytując: bo jest kryzys. Kłopoty z zaopatrzeniem niby też, ale też zależy jakim, nie?”

Cyk: a potem drugi sms poszedł do Sama w czasie spacerku, aż do dotarcia do punktu docelowego, którym była buda z frytkami, gdzie rzekomo mieli się znajdować wilkołaczy Panowie.
- Nie przeszkodziliśmy? - rzucenie pytania to jedno, ale wbicie z buta w czasie trwania dialogu pomiędzy dwójką - no mało to było przyjemne i właśnie dlatego cygan rzucił swoim, bardziej zakłopotanym pytaniem, któremu towarzyszyła równie zakłopotana mina - głowa leciutko przechylona na bok i towarzyszący temu ciepły uśmiech.
- Ktoś mówił o mięsie? - okej, może i Regis nie należał do zbyt mądrych i błyskotliwych istotn na Ziemi, ale czy zdołał usłyszeć, chociaż skrawek rozmowy? Jeżeli tak, to siłą rzeczy zainteresował się tematem, w szczególności wzmianką o jedzeniu, która była jego konikiem i być może stanowiła punkt odniesienia do rozmowy na jakiś czas przed wspólną przygodą, gdy miał przyjemność odbyć pogawędkę z Samem na temat jego niegłupiego pomysłu.
Miał nadzieję nie wyjść na wścibskiego.

@Jin Hyun-woo
@Theo Lacroix
@Sam Whittaker

_________________
Bilgot, idź tu, idź tam i miej oko na zębacze. Mogłem zostać w domu z moją starą. Tam było tak samo, ale przynajmniej mogłem dobrze zjeść.
milestone 250
Napisałeś 250 postów!

Sam Whittaker

Sam Whittaker
Liczba postów : 172
– A co konkretnie na Ciebie działa? – dopytywał Sam zaciekawiony, bo o wybrodności pomyślał, że nie byłaby dobra do testów, ale może właśnie byłaby, pod kątem placebo? – Myślę młody, że każde gardło się przyda. Warunki będą w pełni kontrolowane, a jeśli nie przepadasz za mięsem, to tym bardziej zaciekawi Cię że... – urwał, bo przyszli pozostali i tylko puścił oczko Regisowi pałaszując frytki.

– Bezrodowi świrują, choć przyszli nocą, nie wiadomo czy to nasi czy Twoi. – tu wskazał na śmierdzącego trupem wampirem Hyuna. – Tak czy inaczej, odezwałem się do swojej wtyki w ratuszu, po dane ekonomiczne dla gryzipiórków, mamy dane że jest chujowo i groźnie z ulicy, myślę, że misja zakończyla się kolejnym wielkim sukcesem. – wrzucił w siebie frytki do końca i poczuł jak zbiera się w nim iście wilczy apetyt. – Idziemy na steki i piwo? Ja stawiam.


KONIEC
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Strona 3 z 3 Previous  1, 2, 3

Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach