23/03/2023 Bar

3 posters

Strona 3 z 4 Previous  1, 2, 3, 4  Next

Go down

Ashley J. Blake

Ashley J. Blake
Liczba postów : 208
First topic message reminder :

Kobieta nie spodziewała się, ze gdzieś już jej umiejętności barowe zostały rozsławione. Przyjemnie zaskoczona była i zaintrygowana propozycją stanięcia za barem w cygańskiej osadzie. Z czystą przyjemnością się zgodziła zwłaszcza, że akurat miała mieć kilka dni wolnego, więc w sumie... Why not, coś innego.
Bar był zaopatrzony więc doskonale. Właściwie była na miejscu od rana, aby mieć pewność, iż faktycznie niczego nie zabraknie. Sprawdziła sobie stany wszystkich owoców, alkoholi, syropów i tym podobnych pierdół. W końcu nie mogło być tak, aby na tak zacnej imprezce czegokolwiek zabrakło. Poza tym musiała się oswoić z danym miejscem, aby później podczas obsługiwania klientów nie musiała się zastanawiać kilka minut bądź przeszukiwać kolejno szafek w poszukiwaniu chociażby słomek czy serwetek. W międzyczasie ucięła sobie oczywiście małą drzemkę, co by być na nogach nawet i do rana.
Tuż przed rozpoczęciem imprezy zapaliła sobie jeszcze papieroska na zewnątrz. Z uśmiechem na ustach miała wzrok miała skierowany w stronę głównego wejścia. Czy cokolwiek widziała? Co za różnica, ot zwyczajnie sobie obserwowała. Zaraz potem weszła do środka, stanęła za barem i oczekiwała już tylko pierwszych gości, co zamówią sobie co im się żywnie spodoba. Sama ubrana była właściwie zwyczajnie, ze względu na wygodę. Ot standardowo biały podkoszulek na szerszych ramiączkach odsłaniający większość tatuażu seals na łopatce i odsłaniającego nieco nowego, który był w trakcie powstawania - krakena. Miała do tego spodnie bojówki w kolorze czarnym i wojskowe, czarne buty. Całość dokańczał delikatny makijaż i włosy spięte w niedbały kok, który dobrze w tym wszystkim się komponował.
Każdego przybyłego do lady gościa witała z uśmiechem i pierwszym pytaniem "Co podać?", a reszta zależna już tylko od was.
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Ashley J. Blake

Ashley J. Blake
Liczba postów : 208
Ashley akurat nie należała do kobiet, które potrzebowały być uwielbiane i wynoszone na piedestał. Generalnie nigdy tego nie odczuwała, nikt tego wobec niej nie robił, a już zwłaszcza w wojsku, więc czuła się bardzo mocno nieswojo, gdy wilkołak niósł ją na rękach niczym jakąś księżniczkę. Czuła się zwyczajnie z tym źle, że została przyłapana na słabości. Przyzwyczajona była do bycia silną, niezależną kobietą, choć bez kotów. Zawsze musiała wykazywać się czymś więcej niż mężczyźni i fakt, iż była szkoleniowcem niezwykle wiele jej dawało. Teraz była brana przez nich jako zwykłą kobietę w akcie słabości, co było dla niej czymś ciężkim do zniesienia. Coś w rodzaju skazy na jej dumie.
Chciałą coś powiedzieć, ale się wstrzymała. Miała w danym momencie straszliwie mieszane uczucia. Zazwyczaj męzczyźni patrzyli na nią zupełnie inaczej. Znaczy no... Może ujmijmy to tak. Albo byli ci, którzy tylko gdzieś tam ładnie mówili, albo od razu przechodzili do sedna. Ogólnie nie przeszkadzało jej to drugie, o wiedziała z czym się mierzy i wtedy łatwo było jej określić czy czuła zawód czy też nie. Tu jednak weszło na inny pole, gdzie nie do końca była pewna jak reagować. Nie noszono jej na rękach, nie dbano tak o to, czy dobrze się czuła, nie zastanawiano się czy wytrwa. Po prostu musiała i koniec, bez gadania, marudzenia. Właśnie do tego była przyzwyczajona. Ta dwójka, obecna przy niej, zachowywała się zupełnie inaczej, niż mężczyźni z którymi miała do czynienia, co wyprowadzało ją z jej klasycznego toku rozumowania.
Wstała z pomocą Regisa. Jej postawa znów nieco się zmieniła, a na jej ustach pojawił się delikatny uśmieszek.
- Skoro chcecie dowodu, że zimny prysznic mi pomorze, to się możecie przekonać. Ogarniaj lepiej tam szybko kogoś za bar, bo ominie cię najlepsze - zerknęła w kierunku Alexa, aby zaraz złapać Regisa za kark. Sama wciąż miała większość ubrań na sobie, ale nie przeszkadzało jej to w tym, aby wciągnąć go do kabiny prysznicowej, gdzie sama odkręciła na full dość zimną wodę. Jej ciało przeszył przyjemny dreszcz ochłodzenia, czemu przez chwilę się poddała nadstawiając się, aby woda spływała po całym jej ciele. Już pierwsze uderzenie wody w jej rozgrzane ciało pozwoliło zebrać się do kupy i znów spojrzeć w oczy wilkołaka, by zaraz potem sprzedać mu namiętny i pełen pożądania pocałunek. Wolna dłoń wsunęła się pod jego mokra koszulę. Nie, nie badała jego ciała. od brzucha kierowała się ku górze unosząc ubranie aby ostatecznie je z niego ściągnąć. Woda chłodziła przyjemnie ich ciała, gęsia skórka pojawiła się na jej skórze, która mimo lat spędzonych w wojsku miała szczęście nie być tkniętą przez blizny. Delikatna, idealnie gładka i ponętna, wrazliwa na każdy, nawet najmniejszy dotyk.

@Regis @Alexandre Van der Eretein
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Regis

Regis
Liczba postów : 484
Spoiler:
Fuknięcia, oburzenie, plama na honorze – nie było to nic, z czym wilkołak chociaż raz nie skrzyżowałby drogi. Wojskowe Pannice i wszelkie istotki niezależne tak już miały i wiedział o tym doskonale – to, że traktował je w taki, a nie inny sposób nie świadczyło o szyderstwie ze słabości - cyganie tacy po prostu byli: porywali lub czarowali w ten charakterystyczny dla siebie sposób, trochę bliźniaczy do tego, którym posługiwał się Alexandre.
Odpowiedź na jego zaczepki przyszła dość szybko – gdy tylko podrażnił uszną membranę głosem i oddechem, swoją ręką wilkołak instynktownie powędrował na kark kokietera, by stamtąd móc swobodnie popełznąć koniuszkami po delikatnej skórze (no i po tatuażu) centralnie na głowę, a następnie wpleść palce w bujne włosy, a nawet je lekko chwycić i pociągnąć dla dodania odrobiny pikanterii.  
- Nadal wisisz mi prawdę. - po czym sam mruknął na chwilkę przed odejściem wampira, a wejściem, tudzież wciągnięciem basiora do kabiny prysznicowej.
Zimne krople w zetknięciu z ciepłą skórą utworzyły dość wyrazisty kontrast, przez który ciałem Azjaty wzdrygnął dreszcz. Z ust przed niespodziewanym pocałunkiem uciekł cichy pomruk przemieszany z czymś na wzór niekontrolowanego “warknięcia”. W ślad za nimi powędrowało także spojrzenie zmienione ze spokojnego na drapieżne, przeszywające kobiece jestestwo na wskroś.  
Kim był, aby odmówić zabawy z rąk chętnej Pannicy? Brał, gdy mógł - w zamian oferował uciechy. I tak też dał się rozdziać, a gdy już koszula opadła gdzieś na bok, wilk ukazał kobiecie piękno rządków mięśni, po których nieustannie “mniamniusio” spływała zimna woda i tak aż do krawędzi, gdzie kończyła się skóra, a zaczynały spodnie – nie to, co u Pani Mundurowej.
- Panno Ash... - wilkołak szybko przejął pałeczkę inicjatywy: nie tylko przyciągnął do siebie ciało kobiety - mając na uwadze potencjalną obecność “kolegi”, ustawił się tak, by samemu znaleźć się przy ścianie, a przed sobą mieć Pannicę, którą ostentacyjnymi ruchami zacząłby rozbierać na oczach Ereteina, o ile miałby ochotę dołączyć do zabawy. Mało tego, w odruchowym zachowaniu pokusiłby się nawet o lekkie przygryzienie jej karczku.

_________________
Bilgot, idź tu, idź tam i miej oko na zębacze. Mogłem zostać w domu z moją starą. Tam było tak samo, ale przynajmniej mogłem dobrze zjeść.
milestone 250
Napisałeś 250 postów!

Alexandre Van der Eretein

Alexandre Van der Eretein
Liczba postów : 137
Czując dłoń Regisa na karku, przeszedł go delikatny dreszcz, krótki pomruk wydobył się z jego ust. Pochylił głowę lekko w lewo, przymykając tym samym oczy. Przechylił ją w prawo, znów zbliżając usta do ucha wilkołaka. - Najpierw zadaj pytanie - po tych słowach skubnął zębami wilcze ciepłe ucho, delikatnie przysysając się do płatka ucha. Ciche cmoknięcie, świadczyło o odsunięciu ust, które gwałtownie zostały oderwane, pod siłą wilczych dłoni. Cichy jęk świadczył o niezadowoleniu, że musiał przerwać pieszczotę.

- Na tak cudowną prośbę, nie mogę zareagować inaczej niż biegiem. - powiedział w stronę kobiety. Gdy odchodził, widział jak Regis został wciągnięty pod prysznic. Szybko poszło. Zaśmiał się w myślach.
Znalezienie kogoś na zastępstwo nie zajęło mu przesadnie dużo. Nie było go zaledwie pięć minut, jednak podczas tych pięciu minut wydarzyć się mogło sporo prawda? Gdy wrócił, dostrzegł stojącą tyłem do niego, nagą kobietę oraz swojego aktualnego Kochanka. Wiele nie myśląc, zdjął ubrania, bo jaki był sens je moczyć, skoro oboje byli już nadzy. Wszedł pod prysznic najpierw pod wodę, zwilżając swoje ciało. Powoli dołączył do zajętych sobą gołąbeczków, najpierw stanął za kobietą, już zmoczony zimną wodą. Ostrożnie położył dłonie na jej biodrach, a następnie mrucząc jej do ucha, powiedział - Dużo mnie ominęło? - po tych słowach pocałował ją tuż za uchem, a wzrok utkwił w wilczych ślepiach.




Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Ashley J. Blake

Ashley J. Blake
Liczba postów : 208


@Regis
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Regis

Regis
Liczba postów : 484


@Ashley J. Blake

_________________
Bilgot, idź tu, idź tam i miej oko na zębacze. Mogłem zostać w domu z moją starą. Tam było tak samo, ale przynajmniej mogłem dobrze zjeść.
milestone 250
Napisałeś 250 postów!

Ashley J. Blake

Ashley J. Blake
Liczba postów : 208


@Regis
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Regis

Regis
Liczba postów : 484


@Ashley J. Blake

_________________
Bilgot, idź tu, idź tam i miej oko na zębacze. Mogłem zostać w domu z moją starą. Tam było tak samo, ale przynajmniej mogłem dobrze zjeść.
milestone 250
Napisałeś 250 postów!

Ashley J. Blake

Ashley J. Blake
Liczba postów : 208


@Regis @Alexandre Van der Eretein
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Regis

Regis
Liczba postów : 484


@Ashley J. Blake

_________________
Bilgot, idź tu, idź tam i miej oko na zębacze. Mogłem zostać w domu z moją starą. Tam było tak samo, ale przynajmniej mogłem dobrze zjeść.
milestone 250
Napisałeś 250 postów!

Ashley J. Blake

Ashley J. Blake
Liczba postów : 208


@Regis @Alexandre Van der Eretein
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Regis

Regis
Liczba postów : 484


@Ashley J. Blake
@Alexandre Van der Eretein



_________________
Bilgot, idź tu, idź tam i miej oko na zębacze. Mogłem zostać w domu z moją starą. Tam było tak samo, ale przynajmniej mogłem dobrze zjeść.
milestone 250
Napisałeś 250 postów!

Alexandre Van der Eretein

Alexandre Van der Eretein
Liczba postów : 137
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Ashley J. Blake

Ashley J. Blake
Liczba postów : 208


@Alexandre Van der Eretein @Regis
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Regis

Regis
Liczba postów : 484


@Alexandre Van der Eretein
@Ashley J. Blake

_________________
Bilgot, idź tu, idź tam i miej oko na zębacze. Mogłem zostać w domu z moją starą. Tam było tak samo, ale przynajmniej mogłem dobrze zjeść.
milestone 250
Napisałeś 250 postów!

Alexandre Van der Eretein

Alexandre Van der Eretein
Liczba postów : 137
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Sponsored content


Strona 3 z 4 Previous  1, 2, 3, 4  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach