Liczba postów : 1182
Dwa tygodnie. Równiutkie czternaście dni, które dla jednych nie zmieniały nic, a dla niej zmieniły wszystko. Potłuczony wazon został poskładany, w zupełnie innym kształcie, ale dokładnie takim, jaki być powinien. Teraz tylko trzeba było zaczekać, aż spoiwo między kawałkami wyschnie, scalając je już na zawsze. Podobno gdy kobieta zaczyna nowy rozdział w życiu, drastycznie zmienia fryzurę. Sel nie zamierzała drastycznie zmieniać włosów, choć to zależało od tego, co kto uważał za drastyczne. Czarne włosy nadal sięgały prawie pośladków, lecz teraz zdobyły je pasma bieli, nadające jej dosyć drapieżnego wyglądu, w zestawieniu także z nieco mocniejszym makijażem oczu, uwydatniającym ich migdałowy kształt. Również usta zdobiła mocniejsza szminka niż bywało to wcześniej.
Pierwszą rzeczą, którą zrobiła po przyjeździe, było zamknięcie kasyna na kilka dni. Ot zwykły coroczny przegląd sprzętu, maszyn i ewentualne prace remontowe. Wszelkie maszyny do zdobywania forsy zostawiła profesjonalistom, choć oczywiście bardzo zaufanym. Sama natomiast zajęła się drugą częścią oraz salą treningową. Sporo osób z niej korzystało, więc powinna być odpowiednia... Trochę miała przypominać jej własną w domu, gdzie znajdowało się chyba wszystko, co mogło, wyjąwszy rzecz jasna szarfy, z których tutaj nikt nie korzystał. Problem pojawił się przy montażu, ale i to szybko rozwiązała, wysyłając wiadomość do Ereteina. Czemu do niego? Ot zwykły kaprys.
Także gdy Alexandre raczył przybyć na całkiem uprzejmą prośbę, mógł zobaczyć kompletnie obce stworzenie klęczące do niego bokiem. Pofarbowane w pasemka włosy plątały się po ziemi, trochę zasłaniając twarz, co uniemożliwiało identyfikację jako szefową przybytku. Rozpoznania nie ułatwiały obcisłe legginsy i takaż sama bluzeczka. Żeńskie stworzenie miało również jakiś sweterek obwiązany wokół pasa i było boso. W ogóle nie przypominało Seleny, podklejając coś taśmą.
- Jak już jesteś, to podnieś tamte rury i ustaw pod sufitem, magnes je złapie i trzeba wkręcić śruby. - głos był zniekształcony przez śrubokręt trzymany w zębach, choć odpowiednie narzędzia oczywiście leżały obok wspomnianych rur.
_________________
Pierwszą rzeczą, którą zrobiła po przyjeździe, było zamknięcie kasyna na kilka dni. Ot zwykły coroczny przegląd sprzętu, maszyn i ewentualne prace remontowe. Wszelkie maszyny do zdobywania forsy zostawiła profesjonalistom, choć oczywiście bardzo zaufanym. Sama natomiast zajęła się drugą częścią oraz salą treningową. Sporo osób z niej korzystało, więc powinna być odpowiednia... Trochę miała przypominać jej własną w domu, gdzie znajdowało się chyba wszystko, co mogło, wyjąwszy rzecz jasna szarfy, z których tutaj nikt nie korzystał. Problem pojawił się przy montażu, ale i to szybko rozwiązała, wysyłając wiadomość do Ereteina. Czemu do niego? Ot zwykły kaprys.
Także gdy Alexandre raczył przybyć na całkiem uprzejmą prośbę, mógł zobaczyć kompletnie obce stworzenie klęczące do niego bokiem. Pofarbowane w pasemka włosy plątały się po ziemi, trochę zasłaniając twarz, co uniemożliwiało identyfikację jako szefową przybytku. Rozpoznania nie ułatwiały obcisłe legginsy i takaż sama bluzeczka. Żeńskie stworzenie miało również jakiś sweterek obwiązany wokół pasa i było boso. W ogóle nie przypominało Seleny, podklejając coś taśmą.
- Jak już jesteś, to podnieś tamte rury i ustaw pod sufitem, magnes je złapie i trzeba wkręcić śruby. - głos był zniekształcony przez śrubokręt trzymany w zębach, choć odpowiednie narzędzia oczywiście leżały obok wspomnianych rur.
_________________
She looks for her omens in the dancing of fire and curve of old bones.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!