Liczba postów : 1257
Siedziała znudzona tuż przy oknie operowej restauracji, patrząc smętnie na krople spadające na szkło, tworzące wzory równie unikatowe, co krótkotrwałe, spływające łzą ku brunatnej kałuży tworzącej się w środku niewielkiego kanaliku ściekowego podnóża budynku. Z jej zblazowaną miną kontrastował strój - biała sukienka w kolorowe, pionowe pasy, nieregularnie zdobiące kanwę płótna. Aureola hebanowo-złocistych loków nie była niczym ujarzmiona, a jednak wciąż twarz i postawa zdradzały, że jest to ptaszyna w klatce, niekoniecznie fizycznych barier stawianych przez życie, ale tych gorszych - psychicznych, cięższych do skruszenia w abstrakcyjnym świecie własnego umysłu.
Przed nią leżały karty tarota w układzie zdradzającym wróżbę, jaka chwilę temu miała miejsce oraz stały trzy pękate kryształowe kieliszki z różną zawartością czerwonego wina. Jedną z kart trzymała w dłoni i podpierając się łokciami o stół, bezmyślnie gładziła się nią po miękkich wargach pozbawionych makijażu. Z głośników sennie płynęła wiązanka najpiękniejszych arii włoskich z O mio babbino caro, które kompozytor onegdaj pomyślał jako wyśmianie... najpiękniejszych ari włoskich. Zabawne koleje losu. Muzyka zdawała się jednak przepływać bez śladu po pogrążoną we własnych myślach wampirzycę.
@Wei Liu
_________________
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!