26.12 Six of Cups

2 posters

Go down

Tahira

Tahira
Liczba postów : 1257
26.12 Six of Cups C2d855d1717fd94a1112a3cea6627920

Losy sióstr Darbinyan były zagmatwane, głównie przez patologiczną zazdrość Tahiry. W przeciwieństwie do relacji z Sahakiem, było jej jednak zdecydowanie łatwiej zaakceptować istnienie Halide, a z czasem nawet polubić osobę, którą po wieczność nazywać będzie siostrą. Cieszyło ją więc wspólne wyjście na jarmark, niespieszny spacer, kiedy mogły porozmawiać o interesach i wspólnie ogarnianej fundacji. Gdy dotarły do miasteczka głupio było dalej mówić o kreatywnej księgowości, więc Taśka zmieniła temat na bardziej "babski".
– Mmmm.... jak tam w ogóle u Ciebie? Szykuje się jakiś kolejny ślub? – zapytała bez cienia szyderstwa w głosie.

@Halide Darbinyan

_________________
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Halide Darbinyan

Halide Darbinyan
Liczba postów : 81
   Pomiędzy kilkoma zaplanowanymi imprezami Draculettich oraz graniem przykrywki dla pary młodych zakochanych, jakimi byli Maurycy i Ida, Halide udało się też znaleźć moment dla starszej siostry. Takim oto sposobem po zmroku panny Darbinyan znalazły się na bożonarodzeniowym jarmarku w St. Moritz, który mimo późnej pory nadal tętnił życiem w postaci lekko już podpitych grzanym winem szwajcarów korzystających z przeróżnych oferowanych na miejscu atrakcji.
   — A co, zatęskniłaś za byciem druhną? — Zapytała w odpowiedzi na pytanie Tahiry, posyłając starszej Darbinyan promienny uśmiech. W końcu tak jak słońce codziennie wschodzi na wschodzie i zachodzi na zachodzie, tak na każdym ślubie Halide druhną jest Tahira, a samego ślubu udziela Sahak. — Niestety nic podobnego się nie szykuje, nie znalazłam sobie jeszcze żadnego potencjalnego męża.

@Tahira Darbinyan

Tahira

Tahira
Liczba postów : 1257
Pokiwała głową, mając minę niewyraźną, jakby coś jej chodziło po głowie, ale wahała się, czy to powiedzieć. Ostatecznie jednak nie było sensu tracić czasu, każda chwila z siostrą była cenniejsza niż ostatnie krople perfum z jej pierwszego męża. Poza tym, to był dobry temat na rozmowę pośród niemałego tłumu ludzi. Taki niewzbudzający podejrzeń.
– Ja ostatnio mam pewien problem natury damsko-męskiej... Chyba pierwszy raz w życiu, nie wiem jak mam się do tego zabrać...

@Halide Darbinyan

_________________
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Halide Darbinyan

Halide Darbinyan
Liczba postów : 81
— I uznałaś, że najlepszym doradcą będę ja, osoba, która siedmiokrotnie została wdową? — Zapytała, spoglądając na siostrę, jakby mocno kwestionowała jej wybory. Nie, żeby narzekała, już i tak została powiernikiem Maurycego, to co jej szkodzi posłuchać o miłosnych wzlotach i upadkach Tahiry. — Twój tok myślenia nigdy nie przestanie mnie zaskakiwać.
Miała nadzieję, że jej siostra wybrała sobie jakiegoś rozsądnego wampira jako obiekt uczuć. Jeszcze tego brakowało, żeby obie siostry Darbinyan szczyciły się wątpliwymi gustami. Oczywiście nie miała zamiaru krytykować wyborów siostry, w końcu wyszłaby na totalną hipokrytkę.
— Ale no, opowiadaj raz-dwa! Nie trzymaj swojej ulubionej siostry w napięciu.

Tahira

Tahira
Liczba postów : 1257
– Zanim zostałaś tą wdową, to w ogóle miałaś jakiegoś męża siostro. – odburknęła jej Tahira, która doskonale wiedziała komu się zwierzać – komuś, kogo w razie czego można było jednak okłamać. A reszta to kurcze, same radary w oczach. – Nie wiem... normalnie łatwo mi wyłapać, kiedy ktoś jest zainteresowany, a kiedy nie, a on jakoś tak... – westchnęła ciężko, bo ciężko było jej to ubrać w słowa. – Odkąd ojciec znowu z nią jest poważnie zastanawiam się nad wyprowadzką i puszczeniem tego całego szwindlu z dymem. – wydusiła wreszcie. – Mam tego wszystkiego serdecznie dość, ale kiedy jestem z nim... to mam dość jakoś mniej. Nie wiem czy rozumiesz o co mi chodzi? – spojrzała niepewnie w stronę Halide.

@Halide Darbinyan

_________________
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Halide Darbinyan

Halide Darbinyan
Liczba postów : 81
Spacerując z siostrą pomiędzy stoiskami, doszła do wniosku, że nie mogła jej zaprzeczyć. Jakoś tych wszystkich mężów sobie znalazła, a nawet utrzymała przy sobie przez kilka do kilkunastu lat.
— Wiesz, że jeśli będziesz miała ich całkiem dosyć, to twoje pokoje u mnie nadal stoją tak, jak je zostawiłaś. Pamiętaj, że jesteś zawsze mile widziana. — Oznajmiła szczerze, wiedząc, że jej siostra z reguły bywała bardziej…zaborcza, jeśli chodziło o Sahaka. Młode Darbinyan były różne pod wieloma względami i odczucia wobec ich stwórcy także się do tego zaliczały.
— Kojarzę takie uczucie, ale to było dawno temu, zanim stałam się kobietą z kotami i martwymi mężami. — Nadal wspominała te "dawne" czasy z czułym uśmiechem na ustach, pomimo tragicznego końca, jaki napotkali. Był kiedyś ktoś, kto pozwalał młodszej Darbinyan puścić w niepamięć wszelkie troski, jakie niosło ze sobą życie. Pozwolił jej on zapomnieć o błogosławieństwie nieśmiertelności, pokazał jak spojrzeć na świat z całkowicie innej perspektywy i niestety przypłacił za to swoim kruchym, ludzkim życiem. Na szczęście szansa, że obiekt uczuć Tahiry był człowiekiem, był wręcz znikomy, dlatego Halide mogła przynajmniej pod tym względem odetchnąć z ulgą. — Muszę przyznać, że naprawdę się cieszę, że spotkałaś kogoś, kto pozwala ci, chociaż na trochę oderwać od tych negatywnych emocji. Ale naprawdę nie masz pojęcia, czy on odwzajemnia te uczucia? Co on, ma wieczny poker face, czy może jest absolutnie nieświadomy tego co czujesz?

Tahira

Tahira
Liczba postów : 1257
Mina Tahiry, była nieokreślona. Zazwyczaj nadmiar emocji był bardzo konkretnie ukierunkowany i przez wydeptane autostrady w mózgu interpretowany jako koktajl mołotowa nienawiści, uwielbienia, buntu i posłuszeństwa. Teraz jednak wszystko, absolutnie wszystko było inne...

– Nie wiem, jakby... okazuje mi zainteresowanie w takim bardzo starym, konserwatywnym stylu, do tego stopnia że czasem zastanawiam się czy zastane go w kamienicy podczas rozmowy z ojcem na temat umowy małżeńskiej. Z drugiej strony nie widzę tego. W jego oczach, w gestach. Nie widzę zainteresowania na... mm... pragnienia. Zastanawiam się, może po prostu jest homoseksualistą i wszystko to zwyczajne gesty przyjaźni... W sumie nie pamiętam, żeby kogokolwiek miał, a znamy się już trochę... Jakbyśmy nie mogli się po prostu przespać ze sobą i mieć ten cały cyrk z głowy – burknęła niezadowolona i zmieszana, mówiąc do tandetnej figurki z mikołajem, zgarniętej z jednego z biedniejszych straganów. Ach te chińskie rękodzieła.

@Halide Darbinyan

_________________
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Halide Darbinyan

Halide Darbinyan
Liczba postów : 81
— W sumie, może ojciec by docenił, jakby go twój ukochany oficjalnie poprosił o twoją rękę. Tylko głupio by było jakby go nie polubił. — Stwierdziła, kompletnie nieświadoma kim w ogóle był ten tajemniczy może-gej-może-nie Tahiry. Mogłaby trochę bardziej podociekać i może siostra by się nad nią w końcu zlitowała, ale uznała, że skoro Tahira jej od razu nie powiedziała kim jest, to miała swoje powody i tyle. — A może on jest po prostu niewydarzony, jeśli chodzi o okazywanie uczuć? Znaczy, opcji bycia gejem nie powinnyśmy wykluczać, ale no nie wiem, nie możesz po prostu zapytać? W końcu z tego, co mówisz wynika, że się przyjaźnicie. — Dodała, kierując swoje kroki i ciągnąc siostrę w stronę straganów z grzanym winem. W końcu co to za jarmark bożonarodzeniowy bez grzanego wina? Liczyła, że uda jej się znaleźć stoisko, gdzie ceny za kubek nie były kosmicznie wysokie. Jasne, była bogata, ale kto to widział kasować za coś takiego prawie siedem euro!
— Ja tak Felixa poderwałam i patrz, wzięliśmy ślub i byliśmy razem calutkie 11 lat, więc nigdy nie mów nigdy. — Odparła z rozbawieniem. Oczywiście z Felixem było trochę łatwiej, bo nie miała podejrzeń, że był gejem i łatwo było zauważyć, że Halide mu się podobała.

Tahira

Tahira
Liczba postów : 1257
Mimowolnie wzdrygnęła się na myśl o małżeństwie. Nie... nie wierzyła, aby przysięga miała jakiekolwiek możliwości realizacji. W przeciwieństwie do siostry, która "rozstawała się" całkiem regularnie z wampirzej perspektywy, nie chciała brać ślubu nigdy. Jak mogłaby przyrzec komuś wieczną miłość, skoro jej uczucia były ulokowane gdzie indziej. I bynajmniej nie była to dobra lokata.
– Boję się, że jeśli spytam, to będzie koniec przyjaźni. Będzie niezręcznie... Może... może po prostu mi przejdzie. Totalnie nie rozumiem tego co się ze mną dzieje. – zamówiła od razu nie kokilkę a cały dzbanek grzańca. W termosie miała syntmix, ale on mógł chwile poczekać.

_________________
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Halide Darbinyan

Halide Darbinyan
Liczba postów : 81
Zignorowała bardzo dramatyczną reakcję Tahiry na samo wspomnienie o małżeństwie. Co kto lubi. Przecież nie będzie jej mówiła jak ma żyć.
— Jak nie zapytasz, to pewnie będzie cię to zjadało od środka, ale rób jak uważasz. — Oznajmiła, kiedy już dostały swoje zamówione, tylko trochę za drogie, grzane wino. — Czekając aż ci przejdzie raczej tylko sama sobie zaszkodzisz.
Halide bardzo często nie rozumiała swojej siostry, w końcu były do siebie bardzo niepodobne, jeżeli chodziło o charaktery. Nie zawsze miały pozytywną relację, wiele lat wcześniej starsza Darbinyan jej nie znosiła, napędzana niezdrową zazdrością o Sahaka. Teraz jednak wszystko między nimi wyglądało inaczej. Na dzień dzisiejszy Halide bez sekundy wahania powiedziałaby, że kocha Tahirę i, że zrobiłaby dla niej wiele. Dlatego też nie chciała widzieć jak jej siostra trwa w stanie nieprzerwanego wewnętrznego konfliktu, szczególnie z powodu jakiegoś mężczyzny.
— Tak swoją drogą, to ja go znam? Nie musisz mówić, jak nie chcesz, to twoja sprawa i w ogóle, ale no jestem ciekawa, kto taki skradł twoje serce.

Tahira

Tahira
Liczba postów : 1257
Tahira, zwykle radośnie szczebiocząca na temat swoich osiągnięć, podbojów lub różnych interesujących konfiguracji, dzieląca się soczystymi plotkami z salonów wampirzo-wilkołaczych, teraz nabrała wody w usta. A może raczej grzanego wina. I gdy już przełknęła... zaczęła mówić o czymś zupełnie innym. O możliwym zamknięciu Profanum, o planach związanych fundacją i przede wszystkim otrzymaną od ojca na dwusetkę operą. Cóż... czasem milczenie było bardziej wymowne niż słowa...

Wieczór minął im na przyjemnych przekomarzankach i obietnicach składanych sobie zazwyczaj przy tego typu okazjach. Że dobrze byłoby widzieć się częściej? Nie było wątpliwości. Może zakupy? Może wspólna kolacja? Albo przejażdżka nad morze, z dala od Paryskich korków? Tahirze całkiem nieźle szło fantazjowanie na temat potencjalnych scenariuszy i planów. Czy jednak ta zasłona dymna wystarczyła, żeby odwrócić uwagę od niewygodnego tematu i tego, jak żałuje, że w ogóle go poruszyła.

KONIEC

_________________
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Sponsored content


Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach