Skrót statystyk : S: 1/5
SPT: 5/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 2/3
SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor
— Kontra
— Pamięć ejdetyczna
— Odczytywanie wspomnień z krwi
MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [skorupiaki, -1 PRC]
— Alergik [kiwi, -1 PRC]
— Nerwus [-2 OP]
— Nosiciel
MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
SPT: 5/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 2/3
SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor
— Kontra
— Pamięć ejdetyczna
— Odczytywanie wspomnień z krwi
MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [skorupiaki, -1 PRC]
— Alergik [kiwi, -1 PRC]
— Nerwus [-2 OP]
— Nosiciel
MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
Liczba postów : 904
Tak po prawdzie to Egon nie pamiętał jak tu trafił. Nic dziwnego. W końcu kiedy ułożył się na tylnych siedzeniach Sahakowej Tesli w pewnym momencie łaskawy los odciął mu zupełnie świadomość i Cadieux wpadł na dłużej w ramiona Morfeusza. Może to i lepiej, bo przynajmniej nie męczył się zbytnio, a rany na plecach rwały dość konkretnie.
Ocknął się dopiero na następny dzień. Pierwsze co sobie przypomniał to ten odlot z borsukami, a potem z tym jak wydawało mu się, że mu skrzydła rosną. Będzie musiał się dowiedzieć od Tahirki co tam ciekawego dolała do ciast. No bo poncz to na pewno nie był, co nie? Szybko jednak ze zdziwieniem odkrył, że z tymi plecami to nie takie do końca wymysły jego umysłu, bo przy próbie nieco żwawszego poruszenia się zaatakował go piekący ból. Nieco słabszy niż ten co wczoraj, ale wciąż obecny.
-O kurwa- mruknął jakże odkrywczo. Kiedy już się rozbudził, a proces ten przebiegł dużo szybciej niż zazwyczaj, zorientował się, że jest w pokoju gościnnym należącym do jego starszego braciszka. Czasem mu się zdarzało u niego nocować, chociaż nie aż tak często.
Chcąc, nie chcąc, mimo odczuwanego bólu i dyskomfortu zwlókł się z łóżka i zaciskając zęby wylazł z rzeczonego pokoju nieco chwiejnym krokiem. Był głodny. Był bardzo głodny, a do tego potrzebował krwi, żeby móc się zregenerować. Jego celem, jego El Dorado była Sahakowa lodówka. Tam musiało coś być, nawet specjalnie by nie wybrzydzał, wypiłby nawet tę paskudną nudną 0 Rh+. Na razie interesowało go tylko zaspokojenie własnego pragnienia.
@Sahak Darbinyan
Ocknął się dopiero na następny dzień. Pierwsze co sobie przypomniał to ten odlot z borsukami, a potem z tym jak wydawało mu się, że mu skrzydła rosną. Będzie musiał się dowiedzieć od Tahirki co tam ciekawego dolała do ciast. No bo poncz to na pewno nie był, co nie? Szybko jednak ze zdziwieniem odkrył, że z tymi plecami to nie takie do końca wymysły jego umysłu, bo przy próbie nieco żwawszego poruszenia się zaatakował go piekący ból. Nieco słabszy niż ten co wczoraj, ale wciąż obecny.
-O kurwa- mruknął jakże odkrywczo. Kiedy już się rozbudził, a proces ten przebiegł dużo szybciej niż zazwyczaj, zorientował się, że jest w pokoju gościnnym należącym do jego starszego braciszka. Czasem mu się zdarzało u niego nocować, chociaż nie aż tak często.
Chcąc, nie chcąc, mimo odczuwanego bólu i dyskomfortu zwlókł się z łóżka i zaciskając zęby wylazł z rzeczonego pokoju nieco chwiejnym krokiem. Był głodny. Był bardzo głodny, a do tego potrzebował krwi, żeby móc się zregenerować. Jego celem, jego El Dorado była Sahakowa lodówka. Tam musiało coś być, nawet specjalnie by nie wybrzydzał, wypiłby nawet tę paskudną nudną 0 Rh+. Na razie interesowało go tylko zaspokojenie własnego pragnienia.
@Sahak Darbinyan
milestone 500
Napisałeś 500 postów!