22.XII.22 Egon & Sahak

2 posters

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Go down

Egon Cadieux

Egon Cadieux
Skrót statystyk : S: 1/5
SPT: 5/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor
— Kontra
— Pamięć ejdetyczna
— Odczytywanie wspomnień z krwi

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [skorupiaki, -1 PRC]
— Alergik [kiwi, -1 PRC]
— Nerwus [-2 OP]
— Nosiciel

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
Liczba postów : 901
Tak po prawdzie to Egon nie pamiętał jak tu trafił. Nic dziwnego. W końcu kiedy ułożył się na tylnych siedzeniach Sahakowej Tesli w pewnym momencie łaskawy los odciął mu zupełnie świadomość i Cadieux wpadł na dłużej w ramiona Morfeusza. Może to i lepiej, bo przynajmniej nie męczył się zbytnio, a rany na plecach rwały dość konkretnie.
Ocknął się dopiero na następny dzień. Pierwsze co sobie przypomniał to ten odlot z borsukami, a potem z tym jak wydawało mu się, że mu skrzydła rosną. Będzie musiał się dowiedzieć od Tahirki co tam ciekawego dolała do ciast. No bo poncz to na pewno nie był, co nie? Szybko jednak ze zdziwieniem odkrył, że z tymi plecami to nie takie do końca wymysły jego umysłu, bo przy próbie nieco żwawszego poruszenia się zaatakował go piekący ból. Nieco słabszy niż ten co wczoraj, ale wciąż obecny.
-O kurwa- mruknął jakże odkrywczo. Kiedy już się rozbudził, a proces ten przebiegł dużo szybciej niż zazwyczaj, zorientował się, że jest w pokoju gościnnym należącym do jego starszego braciszka. Czasem mu się zdarzało u niego nocować, chociaż nie aż tak często.
Chcąc, nie chcąc, mimo odczuwanego bólu i dyskomfortu zwlókł się z łóżka i zaciskając zęby wylazł z rzeczonego pokoju nieco chwiejnym krokiem. Był głodny. Był bardzo głodny, a do tego potrzebował krwi, żeby móc się zregenerować. Jego celem, jego El Dorado była Sahakowa lodówka. Tam musiało coś być, nawet specjalnie by nie wybrzydzał, wypiłby nawet tę paskudną nudną 0 Rh+. Na razie interesowało go tylko zaspokojenie własnego pragnienia.

@Sahak Darbinyan
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Sahak Darbinyan

Sahak Darbinyan
Liczba postów : 904
Z piętra schody prowadziły wprost do salonu, który rozchodził się na inne pomieszczenia, między innymi na kuchnię ze spiżarnią, w której, w dużej lodówce, leżały woreczki, zarówno z syntetykiem, jak i ludziną. Kilka podpisano elegancko markerem Sahak, poza nimi jednak wszystkie zostały jedynie oznaczone grupą oraz S jeżeli były syntetyczne. Egon to wiedział.
Sahak siedział na kanapie w salonie. Wyglądał jakby całą imprezę był całkowicie trzeźwy. Włosy zaczesane do tyłu, wyprasowana czarna koszula, wizytowe spodnie, klasyka Sahakowego gatunku. Nawet broda była zadbana. Na kawowym stoliczku przed nim stały dwie filiżanki, jedna pusta, druga z połowicznie wypitą kawą, z której właśnie napił się Sahak, czytając jakieś dokumenty.
Słysząc schodzącego Egona, uniósł na niego wzrok, zlustrował jego kondycję i zmarszczył brwi. Młodszy brat wyglądał nieciekawie, na dodatek Sahak zastanawiał się czy przybyło mu siwizny na głowie, gdy myślał o możliwych politycznych perturbacjach z powodu ataku na młodego Scalettę.
Zaleczyłeś się? — zapytał, odkładając papiery na stoliczek, obok kawy.
W tle płynęła cichutko muzyka, jakaś francuska stacja radiowa, tworząca szum tła dla rozmowy, której jeszcze nikt nie prowadził. Zarówno kuchnia, jak i salon były pozbawione innych obecności, niż Sahak i Egon, chociaż w pokoju starszego wampira gniła (dosłownie) Marigold.

@Egon Cadieux

_________________
So, take me back to Constantinople
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Egon Cadieux

Egon Cadieux
Skrót statystyk : S: 1/5
SPT: 5/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor
— Kontra
— Pamięć ejdetyczna
— Odczytywanie wspomnień z krwi

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [skorupiaki, -1 PRC]
— Alergik [kiwi, -1 PRC]
— Nerwus [-2 OP]
— Nosiciel

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
Liczba postów : 901
Z niejakim zaskoczeniem zarejestrował obecność Sahaka w salonie. Niby to nic niezwykłego, bo jego brat zwykle właśnie pracował w tymże pomieszczeniu, ale to że był świeżutki jak szczypiorek było dla Egona zaskoczeniem. Ba, nawet trochę mu zazdrościł tego jak jego starszy brat potrafił się zebrać do życia i wyglądać na wypoczętego.
Wzrok młodszego wampira padł na filiżanki leżące przy Sahaku. Czyli musiał być na nogach już jakiś czas. Pracoholizm jak nic.
- Nie... jeszcze nie do końca. Chyba potrzebuję więcej... paliwa. No i nie wiem czy ktoś nie będzie musiał spojrzeć na moje plecy. Obawiam się, że w paru miejscach strzępy materiału wlazły w ranę- stwierdził nieco ponurym tonem, bo perspektywa wydłubywania strzępków jego białej bluzy wcale mu się nie uśmiechała. Jakby wiedział co się wydarzy to po jakże przyjemnej schadzce z Elisabeth wcale by jej nie zakładał z powrotem.
- Kto mnie w ogóle tak załatwił? Pamiętam tylko, że jakiś inteligent rzucił w moim kierunku jabłuszko z syntmixem. A ja to z rozpędu uderzyłem kijem basebalowym. Zanim udało mi się pozbyć krwi z oczu to już ktoś się na mnie rzucił... zapytał zaciekawiony przechodząc obok brata. Priorytety. Najpierw sok z gumijagód, a potem będzie mógł rozmawiać dalej. Może nawet będzie lepiej wyglądać?
- zamknąć się w spiżarce... na czas posiłku? - zapytał jeszcze. Wiedział o... problemie Sahaka z krwią, więc zwykle starał się po prostu nie jeść w jego obecności. Dzisiaj jednak nie miał większego wyboru.

@Sahak Darbinyan
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Sahak Darbinyan

Sahak Darbinyan
Liczba postów : 904
Potaknął. Po rozmowie wyśle kogoś, żeby zajął się obrażeniami Egona. W końcu byli ci dwaj familianci, którym ufał chłopak, ich sprowadzi. Poinformował go o tym i podniósł się ze swojego miejsca. Odłożył swoją filiżankę obok tej z odbitą szminką i wyjął spod stolika paczkę cameli i zapalniczkę.
Pójdę na balkon zapalić, zjedz, wyrzuć do plastików, słomki są w drugiej szufladzie od dołu — Sahak segregował śmieci, płacił podatki, unikał jedzenia mięsa odzwierzęcego i korzystania z plastiku. Używał bawełnianych chusteczek, jakby znów był 1920 rok, a nie jednorazowych papierowych arkuszy, które rozpadały się w trakcie używania, żarówki pozmieniał na LED-y, a urządzenia na te o najlepszej wydajności. Wiele rzeczy zwyczajnie nie wyszło mu ze zwyczaju z czasów sto lat wcześniej, w końcu jego życie głównie składało się z trwałych przedmiotów. Jednorazowość była raczej nowym wymysłem, do którego jeszcze nie udało mu się przyzwyczaić. Do której nie zamierzał się przyzwyczajać.
Jedynie strasznie śmiecił filtrami z papierosów.
Nigdy nie jesteśmy samymi korzeniami. Mamy również płatki, łodygi, pienie i liście. Kwiaty i drzewa, które rosną z tego, kim jesteśmy, kim byliśmy i kim będziemy. Sahak bardzo próbował zrozumieć swoich pobratymców. Używać słów koloru ich liści, nie tylko o to, czy ich korzenie nadal czerpały z tej samej ziemi. Szukał potrzeby, aby opowiadano mu o niebie, pod którym się wzrasta i o swoich ramionach, konarach. Nikt nie pozostawał taki sam, nawet jeśli ich rasa pozornie pozostawała bezimienna. Próbował pytać o wiosny innych. I jesienie.
W tej rozmowie zdecydowanie miała przeważać zima. Zima, którą zwykle w nim zauważano. Srebro włosów i stateczności.
Z opowieścią poczekam, aż skończysz — dodał, przechodząc korytarzykiem do wyjścia na balkon, nieduży, wychodzący na patio kamienicy. Zamiast się ubrać, obniżył swoją temperaturę.

_________________
So, take me back to Constantinople
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Egon Cadieux

Egon Cadieux
Skrót statystyk : S: 1/5
SPT: 5/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor
— Kontra
— Pamięć ejdetyczna
— Odczytywanie wspomnień z krwi

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [skorupiaki, -1 PRC]
— Alergik [kiwi, -1 PRC]
— Nerwus [-2 OP]
— Nosiciel

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
Liczba postów : 901
-Jasne- odpowiedział tylko. Od czasu do czasu zdarzało mu się pożywiać u Sahaka, głównie dlatego, że starszy wampir pilnował, żeby na miejscu zawsze była pyszna AB. W sumie to Egon zaczynał podejrzewać, że braciszek nie wie, że Egon może zaspokoić głód każdym typem krwi, a ta mu jedynie najbardziej smakuje.
-Okeeej- dorzucił jeszcze i poczekał, aż brat wyjdzie na balkon. Szybko odnalazł woreczki z krwią. Normalnie gdyby był w domu to pewnie po prostu przebiłby woreczki krwią, bo tak mógł szybciej pić, ale to oznaczało ryzyko zachlapania czegoś juchą, a tego nie chcieli. Także grzecznie pił przez słomkę.
Po opróżnieniu jednego woreczka zdecydował się i na drugi. Co się będzie ograniczać jak była okazja. Poza tym podejrzewał, że jeszcze trochę paliwa będzie mu potrzeba do całkowitego zaleczenia pleców. Jeszcze byłby zgłodniał za szybko i co? Po opróżnieniu obu woreczków, przepłukał je w zlewie po czym zgodnie z instrukcją starszego wampira wyrzucił do kosza z plastikami. Obrzucił wzrokiem kuchnię, żeby upewnić się, że faktycznie nigdzie nie został ślad po krwi i przeszedł do salonu. Zapukał w drzwi balkonowe dając znać bratu, że skończył po czym usiadł na kanapie, a w zasadzie to najpierw usiadł, a potem po namyśle zmienił pozycję i pół leżał wspierając brodę na podłokietniku, z jedną ręką przy głowie, a drugą przewaloną przez tenże podłokietnik. W normalnych okolicznościach przyrody może i by usiadł normalnie, ale dzisiaj było mu niewygodnie się opierać plecami o cokolwiek.
-No i co z tą opowieścią?- zapytał kiedy brat wrócił już do środka.
@Sahak Darbinyan
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Sahak Darbinyan

Sahak Darbinyan
Liczba postów : 904
To nie jest kołysanka — uprzedził Egona, siadając na fotelu bliżej jego głowy. Zapach tytoniu, znajomy, gryzący, spowijał go naturalnie, tylko bardziej świeżością niszczycielskiego płomienia. Wziął swój notes i otworzył na notatkach z całego wydarzenia, które zebrał przed pobudką młodszego brata.
Zaczęła się destrukcja, ja wyszedłem. Kazałeś Soni Draculi rzucić w swoją stronę coś. Ona miała SynthMix™ w dłoni, więc właśnie to się na tobie rozchlapało. Wtedy twoja przyjaciółka, Amelia, cię zaatakowała. Ma ten sam problem, co ja. Doktor Silvan i pani Moreau ją spacyfikowali. Silvan przyniósł mi ciebie, a pani Moreau złamała kark Amelii. Ja miałem maskę, ale obawiałem się wejść do środka, aby nie pogorszyć sytuacji. Pan Merlot odebrał swoją krewniaczkę, nic jej nie jest.
Łamanie karku było bardzo klasyczną formą wychowawczą stosowaną przez Constanzę Moreau, którą Sahak zobaczył pierwszy raz w Norylsku, na młodej Carol i chociaż nigdy nie zdarzyło mu się jeszcze jej użyć wobec swoich podopiecznych, czasami to rozważał w ostateczności. Miał dużo więcej cierpliwości niż Obserwatorka Draculi. Może czasami to był jego problem, na przykład z nieokrzesaną Tahirą.
Jest to naruszenie kodeksu przy bezstronnych świadkach, ale zdaję sobie sprawę z twojej prywatnej relacji z Amelią, z jej wady oraz, a może przede wszystkim, biorę pod uwagę twoje zdanie w tej kwestii.
Sahak, nawet próbując tego po sobie nie pokazywać, jakoś tak łagodniej mówił do Egona. Przejmował się i widać, że nie chodziło koniecznie o to, jakie prawne konsekwencje mogły się zadziać pomiędzy rodami, ale sam mężczyzna nad wyraz szanował krew innych wampirów oraz świętość nietykalności. Wampiry to nie jedzenie.
Nie dla Sahaka.
Wchodziło w to również prywatna kwestia, która martwiła go dużo bardziej. Dla niektórych takie zachowanie mogło oznaczać koniec przyjaźni, koniec relacji. Wampirzy świat nie był prosty.

@Egon Cadieux

_________________
So, take me back to Constantinople
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Egon Cadieux

Egon Cadieux
Skrót statystyk : S: 1/5
SPT: 5/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor
— Kontra
— Pamięć ejdetyczna
— Odczytywanie wspomnień z krwi

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [skorupiaki, -1 PRC]
— Alergik [kiwi, -1 PRC]
— Nerwus [-2 OP]
— Nosiciel

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
Liczba postów : 901
-No domyślam się, że nie. Spokojna twoja rozczochrana, nie zamierzam zasypiać- zapewnił brata. -Po prostu tak mi jest wygodniej. Wolę już się położyć niż ciągle z rozpędu próbować skorzystać z oparcia. – wyjaśnił. Jutro po uszkodzonych plecach powinno pozostać tylko wspomnienie, ale dzisiaj jeszcze Egonowi przeszkadzały. Głębsze rany ładnie się zasklepiły, ale to jeszcze nie był ten moment w którym na skórze nie było już żadnego śladu po zranieniu. Były tkliwe i napięte, a w paru miejscach kawałki tkaniny przeszkadzały w lepszym gojeniu się.
-Och, jabłuszko. Tak mi się wydawało w sumie ale nie byłem pewien- stwierdził. W sumie trochę sam był sobie winien. Może gdyby wiedział, że to Sonia to wcale nie prosiłby o rzut? Nie wiadomo co takiej świeżynce strzeli do łebka. Z drugiej strony miał w sobie tyle różnych substancji, że istniało ryzyko braku ogarnięcia, że Dracula jest wyjątkowo młodym wampirem. Ot, pech. Czasem tak się zdarza.
-Wiesz, nie będę ciągać Amelii przez jakiś wymiary sprawiedliwości czy inne takie…- Egon nie przykładał, aż takiej wagi do krwi jako takiej. Jasne swoich nie powinno się żreć, ale z drugiej strony wszyscy żyli, nie stało się nic co by miałoby mieć nieodwracalne skutki.
-Przy okazji… gryzienia… powinieneś o czymś wiedzieć. – opowieść Sahaka przypomniała Egonowi o pewnym wydarzeniu jakie miało miejsce w podobnych okolicznościach przyrody. -Nie wiem czy kojarzysz takiego wilkołaka… Shina. Ugryzłem go na naszym balu. Byłem wkurzony i nabuzowany Synthmixami. Nie było świadków, a nie sądzę, żeby się chwalił, bo zaatakował mnie wtedy w parku, poza tym sprawa by już dawno wróciła. Och, no i gryzłem Louisa, ale on mnie też. No i Amelia wtedy też się uruchomiła, musiałem dać jej w łeb. – w sumie to nawet by się tymi swoimi przygodami nie dzielił, ale uznał, że to rzeczy które mogłyby kiedyś Sahaka ugryźć w dupę, więc lepiej żeby wiedział zawczasu. Poza tym Egon święcie wierzył w to, że jego ciężka praca w pewnym sensie niwelowała jego wybryki. Work hard, party hard.

@Sahak Darbinyan
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Sahak Darbinyan

Sahak Darbinyan
Liczba postów : 904
Zostawię więc tę sprawę do uzgodnienia między wami, nie będę się wtrącać. Rozsądnie postąpiłeś — przyznał z nutą dumy w głosie Sahak. Wątpił, aby wystąpiły jakieś problemy na linii Scaletti oraz Van der Eretein, a on nie chciał wyciągać biednej dziewczyny na stos, jak jakąś czarownicę (chociaż gdyby to oznaczało duże zyski, pewnie by to zrobił). Oczywiście zostawiał kwestię między wierszami, gdyby potrzebował tego grama lub dwóch w jakichś poważnych pertraktacjach, ale na te się nie zanosiło.
Zresztą, zasadność swoich założeń musiał zweryfikować chwilę później. Odłożył swoje pióro na bok bardzo powoli, zamknął swój notes. Złożył dłonie w piramidkę i chwilę zanalizował słowa Egona.
Louis. Kiedy to było? Przekazał ci coś w swojej krwi? — zapytał. To zdecydowanie mogło ugryźć go w dupę, chociaż to Egona martwił się bardziej. Chłopak już odpowiadał sam za siebie, nie mógł kryć się pod płaszczykiem wieku i kazać szukać wiatru Adonisa w polu.
Sahak kalkulował. Egon był wspaniałym zasobem, siłą chaosu, która wkradała się uroczym usposobieniem w serca ważnych tego świata. Łowca doskonały. Przy tym Egon nie był taki głupi, na jakiego się zgrywał. Nie to że Sahak chciał specjalnie manipulować młodym wampirem, po prostu uważał jego łatwość w nawiązywaniu relacji za atut, który nie powinien leżeć odłogiem. Wiadomo jednak, że Egon dostaje długich zębów, gdy coś musi. Lepiej żeby myślał, że to jego własna inicjatywa.
Na szczęście Sahak był niesamowicie cierpliwy.

@Egon Cadieux

_________________
So, take me back to Constantinople
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Egon Cadieux

Egon Cadieux
Skrót statystyk : S: 1/5
SPT: 5/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor
— Kontra
— Pamięć ejdetyczna
— Odczytywanie wspomnień z krwi

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [skorupiaki, -1 PRC]
— Alergik [kiwi, -1 PRC]
— Nerwus [-2 OP]
— Nosiciel

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
Liczba postów : 901
Obserwował uważnie gesty Sahaka. Wiedział, że jego starszy brat jest wyjątkowo cierpliwy. Zdążył już przetestować tę jego cechę chyba na wszystkie sposoby. W sumie nie zdziwiłby się gdyby Darbinyan uznawał to za próby na jakie wystawia go Theotokos.
-Wtedy kiedy dostałeś te fotki od Amelii, a w zasadzie to chwilę później.- odparł. Teraz nie pamiętał jaki to konkretnie był dzień ani jak dawno temu to miało miejsce. Chwilę, ale czy to był tydzień czy dwa czy miesiąc, to w tym momencie Cadieux nie miał pojęcia. -I nie, nic nie przekazał. Dlaczego by miał? Poza tym to nie tak, że to zależy od osoby pijącej? Przecież wiesz, że nie jestem dobry w te klocki…- zwrócił uwagę starszego wampira na swoje braki w tej dziedzinie.
Oj w tym przypadku Sahak miał rację. Egon jeśli tylko zwietrzył, że do czegoś się go zmusza najczęściej stawał okoniem. Nie, bo nie i już. Jasne dawało się go wtedy namówić i tak na współpracę, ale trwało to o wiele dłużej i na pewno było dużo bardziej męczące.
-Och. I jeszcze jedno zaczynam większą współpracę z Marcusem. Niedawno dogadaliśmy się co do szczegółów. Halide będzie miała trochę forsy do wyprania. Mam nadzieję, że mnie przy okazji nie udusi…- zawiesił na moment głos i zaczął rozważać czy aby na pewno potrzebuje, żeby ten szmal został puszczony przez pralnię. Może nie? Egon jak każdy wolny duch czuł się raczej niepewnie w towarzystwie księgowych.

@Sahak Darbinyan
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Sahak Darbinyan

Sahak Darbinyan
Liczba postów : 904
Sahak potarł nasadę nosa, nawykiem który pojawił się w jego życiu wraz z Tahirą. Nie dlatego, że młoda dziewczyna przyprawiała go o ból głowy, wręcz przeciwnie, jako człowiek Tahira była zupełnie inna osobą, niż teraz. Bardzo przypominała Sahaka. Po prostu robiła taki gest i jakoś tak ten nawyk został u jej ojca. Sahak złapał się na tym, że nie zauważył, czy nadal tak robiła.
Jeśli ktoś wytrenowany chce dać ci wizję, to nie. Wtedy ją widzisz czy tego chcesz czy nie.
Sahak wiedział to aż za dobrze. Coraz bardziej sądził, że Theotokos uczyniła z niego swoje archiwum złych doświadczeń. Zmarszczki pokryły jego czoło.
Dobrze. Na pewno się ucieszy. To w sumie wszystko dobrze — powiedział w zamyśleniu. — Twoje cukierki, egonówka? — dopytał z zainteresowaniem. — Pani Moreau robi aplikację z miejscami przyjaznymi naszemu rodzajowi, coś co moglibyśmy umieścić na mapie?
Nie bardzo rozumiał o co chodziło z aplikacją Constanzy, ale miał się na niej znaleźć i kościół i galeria Sahaka, więc warto było dopytać o to Egona, nawet jeśli aktualnie wyglądał, jakby przymierał na kanapie, a nie był gotów do kręcenia biznesu i działaniami marketingowymi.
Na pewno nie chcesz zostać głową rodu? — zażartował Sahak,

_________________
So, take me back to Constantinople
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Egon Cadieux

Egon Cadieux
Skrót statystyk : S: 1/5
SPT: 5/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor
— Kontra
— Pamięć ejdetyczna
— Odczytywanie wspomnień z krwi

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [skorupiaki, -1 PRC]
— Alergik [kiwi, -1 PRC]
— Nerwus [-2 OP]
— Nosiciel

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
Liczba postów : 901
-No to w takim razie nie chciał dać- odpowiedział po prostu niezbyt się przejmując nowościami jakie usłyszał od braciszka. Nie żeby do niego nie dotarło, Egon pamiętał rzeczy, ale czasem zwyczajnie na nie, nie reagował.
-Cukierki, proszki… różne takie. – uściślił. - Produkcja Egonówki ruszy z Seleną…- dodał jeszcze. W końcu to Azjatka miała gorzelnię i była skłonna wykorzystać ją do produkcji tegoż specyficznego alkoholu.
-Nie, nie specjalnie- Egon nigdy nie zaprzątał sobie głowy miejscami przyjaznymi wampirom. Korzystał chętnie z dobrodziejstwa jakim była ich rodowa umiejętność i najczęściej wtapiał się w tłum ludzi.
-Nie.- odpowiedział krótko. -No chyba, że chcesz, żeby to był koniec Rodu Scaletta- zerknął pytająco na braciszka. Egon bardzo dobrze sobie radził z różnymi zadaniami jakie przed nim stawiano, problem polegał jedynie na tym, że sam niezbyt dobrze sobie radził z wyznaczaniem sobie celów samemu. To… mogła być spora przeszkoda jeśli kiedykolwiek chciałby zająć miejsce Głowy Rodu. Tym bardziej, że wtedy nie było się odpowiedzialnym tylko za siebie.
-Ej w ogóle…- przez głowę przeszła mu pewna myśl i postanowił się nią podzielić z braciszkiem. -Czemu my nadal pijemy krew z tych woreczków? Nie lepiej byłoby jakieś opakowanie jednorazowe ze słomką? Albo w ogóle jak już woreczki to może nieprzezroczyste i sprzedawane razem z kubkiem z lodem na lato?- ostatnio jego youtube zwariował i podsyłał mu różne AMSR z koreańskich sklepów, gdzie ludzie robili sobie napoje.
-Patrz, na przykład taka buteleczka mieszcząca się w ręce, albo takie woreczki, o. – mówiąc to wyciągnął telefon i pokazał bratu dwa odpowiednie filmiki, o które mu chodziło. Gdzieś jak wyciągał rękę z urządzeniem w jego kierunku, na jego twarzy pojawił się nieznaczny grymas. Gdzieś, coś go uraziło na plecach.

@Sahak Darbinyan
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Sahak Darbinyan

Sahak Darbinyan
Liczba postów : 904
Zawsze można dołączyć do Ereteinów — zażartował. Ich cudownych feromonów nie lubił najbardziej, czuł jak jego przestrzeń osobista oraz wolna wola są zdecydowanie za mocno naginane, jak na jego gust. — Jestem chyba zbyt sztwny dla Rady.
Przynajmniej nie w odpowiednich miejscach, tego już nie powiedział na głos, bo czas na głupoty minął, gdy zęby Amelii zanurzyły się w karku młodego chłopaka. Sahak nachylił się nad ekranem, żeby zobaczyć, co pokazuje mu w internatach młodszy brat.
Mógłbyś mi to wysłać... Eee... Mailem? Pokażę doktorowi Zimmermanowi. Zobaczymy co na to jedno dostawcy.
Najlepsza krew syntetyczna w całym Paryżu pochodziła właśnie z laboratorium Draculi, ale przez to, że nie była to masowa produkcja, już jabuszka były wyzwaniem, z drugiej strony to była znacznie łatwiejsza do opracowania forma. Na pewno mniej podejrzana i wygodniejsza.
Wprawdzie Darbinyan sprawdzał częściej swoją skrzynkę pocztową, niż mailową, ale jego telefon nie obsługiwał nowoczesnych formatów i był to prawdopodobnie jedyny sposób na przekazanie większych plików.
Co to za żyłka biznesmena? — zapytał, unosząc jedną brew. Może jednak trafił z prezentem dla Egona?

_________________
So, take me back to Constantinople
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Egon Cadieux

Egon Cadieux
Skrót statystyk : S: 1/5
SPT: 5/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor
— Kontra
— Pamięć ejdetyczna
— Odczytywanie wspomnień z krwi

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [skorupiaki, -1 PRC]
— Alergik [kiwi, -1 PRC]
— Nerwus [-2 OP]
— Nosiciel

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
Liczba postów : 901
-Naaaah…- odpowiedział jedynie. Dobrze czuł się wśród Scalettich i nie zamierzał tego zmieniać.
-Naaaah- wydał z siebie taki sam dźwięk co wcześniej na temat bycia za sztywnym. -Wiesz. Bo to jest podobno problem aktualnych czasów. Że algorytmy dobierają treści, które chce się widzieć. No i z jednej strony fajnie, bo widzisz to co lubisz, ale z drugiej nie stykasz się z innym sposobem myślenia, z innymi światopoglądami czy z rzeczami z którymi się nie zgadzasz. To podobno sprawia, że ludzie stają się coraz bardziej pewni siebie i mniej… elastyczni? Wyrozumiali? Nie wiem jak to określić… Mam wrażenie, że ty możesz być dla Radnych czymś podobnym… Innym światopoglądem- widać czasem Egon miał do powiedzenia coś sensowniejszego. No ale faktycznie kiedyś przeczytał jakiś artykuł w tym tonie i skojarzył mu się z aktualną sytuacją Sahaka.
-Uhm… jasne. Wyślę Ci linki do tych filmików- obiecał. I w sumie, żeby nie zapomnieć od razu zaczął klikać w telefonie. -Poszło- oznajmił po krótkiej chwili.
-Nah, nie powiedziałbym. Po prostu strasznie wkurzają mnie te woreczki. Mnie się to, wypić do końca nie można. Jeszcze człowiek się uświni niepotrzebnie. Beznadzieja- prychnął. Widać młody Cadieux miał zamiar iść na wojnę z dotychczasowymi opakowaniami. A może ta żyłka biznesmena zawsze w nim była? W końcu handel nielegalnymi substancjami ciągle się kręcił.

@Sahak Darbinyan
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Sahak Darbinyan

Sahak Darbinyan
Liczba postów : 904
Słowa Egona rezonowały w mnichu.
Dychotomia istnienia i polaryzacja opinii — westchnął Sahak, przyznając młodszemu bratu rację. Zdecydowanie wyglądało to zupełnie inaczej u niego, zresztą sam celibat. Samo to, że żadna z jego córek nie była jego kochanek, a w jego głowie nadal był uśmiech Նարինե, od czasu gdy posłała mu ten specjalny, bardziej filuterny, gdy razem pędzili kozy wąskim szlakiem. On to robił, bo musiał, ona była tam, bo chciała.
On też był bardzo zradykalizowany, chociaż bardzo próbował dawać wolną wolę, skupiać się na tym aspekcie. Brzydziły go jednak zachowania seksualne w bliskim pokrewieństwie, na przykład relacja Raisy i Nasira, czuł się zaalarmowany zalążkiem związku Egona i Elizabeth, dysproporcja władzy i możliwość nadużywania jej dla uzyskania własnych celów. W końcu nawet pewna nieformalność, która wkradała się do tego współczesnego świata.
Zbyt zasadniczy i zbyt konserwatywny.
Wylatuję jutro do Szwajcarii. Dasz sobie radę? Będę na Sylwestrze u Ereteinów — wprowadził w plan Egona. Nie chciał przekładać wyjazdu, ale bywały sytuacje awaryjne.

_________________
So, take me back to Constantinople
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Egon Cadieux

Egon Cadieux
Skrót statystyk : S: 1/5
SPT: 5/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor
— Kontra
— Pamięć ejdetyczna
— Odczytywanie wspomnień z krwi

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [skorupiaki, -1 PRC]
— Alergik [kiwi, -1 PRC]
— Nerwus [-2 OP]
— Nosiciel

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
Liczba postów : 901
Popatrzył nieco dziwnie na Sahaka. Nie ma się w sumie czemu dziwić, bo z pięciu słów wypowiedzianych przez brata zrozumiał trzy.
-Dycho… co? – zapytał nie wiedząc czy ma się obrazić czy zrobić dobrą minę, ale chyba to brzmiało tak jakby starszy wampir się z nim zgadzał, nie? Egon nigdy nie był typem myśliciela, nie próbował nadrobić braków w edukacji jakie ewidentnie posiadał, no cześć musiał nadrobić, bo nie miał innego wyjścia. Tak czy siak Cadieux wolał inne rozrywki niż ambitna lektura, jego co najwyżej można było zobaczyć z kolejną częścią Asterixa i Obelixa w łapie. Mimo to młody wampir całkiem dobrze odnajdywał się we współczesnej metropolii. Tętniące życiem miasto nie miało przed nim sekretów. Do tego potrafił załatwić różne rzeczy. Wiedział kto, co i gdzie. Może na inną wiedzę już nie było zbyt wiele miejsca?
-Poradzę. Na jak długo lecisz? Zostajesz po Sylwestrze czy jeszcze będziesz wracał do Szwajcarii? – zapytał. -I przywieź mi coś stamtąd- no proszę, przecież nie może tak przyjechać z powrotem bez okupu. No w sumie to by mógł, ale na pewno Egon wtedy wypominałby biednemu Sahakowi, że o nim zapomniał przy każdej okazji. Tak powiedzmy przez tydzień.

@Sahak Darbinyan
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Sponsored content


Strona 1 z 2 1, 2  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach