Liczba postów : 19
First topic message reminder :
Rodzice i nauczyciele zawsze mówili, żeby nie ufać obcym w internecie. Tym samym, gdy tylko nawiązał kontakt z Elisabeth Riche - a raczej jej odpowiednikiem funkcjonującym w ludzkim społeczeństwie - zadał sobie nieco trudu aby ją zweryfikować. Wrodzona podejrzliwość? W żadnym wypadku, to bardzo brzydko wybrzmiałoby zwłaszcza podczas rozmowy w cztery oczy. Liczyło się przede wszystkim dobro przedsiębiorstwa, a imię Gazpromu nie mogło zostać zeszkalowane; przynajmniej nie bardziej aniżeli dokonali tego ci u stery Rosji. Jednak wszelka ewentualna umowa to jedno, a osoby które ją zawierały... nie ufał samemu sobie, a co dopiero komuś. Zwłaszcza, że nie wszystko co znajdowało się w jej życiorysie kleiło się tak jak powinno. Nie zrozumcie go źle, nie mu oceniać, na ile ktoś mógł mieć w życiu szczęście - po prostu doszukiwał się konkretnych schematów i prawidłowości w układance jakim była ta kobieta - i zawsze miał jedno ale na końcu języka. Niby na papierze liczby się zgadzają, tylko ich geneza... nie dostrzegał związku przyczynowo-skutkowego. W skrócie, nie miał pojęcia jak ktoś mógłby przejąć tyle konkretnych włości w Paryżu, w obecnych realiach; uwzględniając osoby na najwyższych stołkach decyzyjnych.
Na całe szczęście Mikhail jest zdania, iż tajemnice należy odkrywać; traktować je niczym damską suknię, która zawsze miała ukryty zameczek, pozwalający odsłonić skrywające się pod materiałem piękno. Ewentualnie pozbyć się uporczywej tkaniny w inny sposób, nożyce lub dłonie również mają swoje zalety. Włożył na siebie coś eleganckiego i z nutą casualu, doprawiając to o naszyjnik oraz pierścień z białego złota. Na umówione miejsce spotkania przyjechał oczywiście czarną s-klasą z bieżącego roku; jak przystało na synalka oligarchy. Dlaczego w ogóle oni, Rosjanie, mieli parcie jak nie BMW to na markę z celownikiem w logo? Pytanie dla filozofów.
Lokal oczywiście został dobrany starannie na tę okazję, wyrafinowany i serwujący przysmaki francuskie oraz te pochodzące z terenów przygranicznych; wysoka jakość połączona z akceptowalnym wyborem dań, a także ich paletą smakową. Bądź co bądź nie zakładał, iż przyjdzie mu rozmawiać z kimś odmiennej rasy - i wcale nie chodziło w tym stwierdzeniu o kły lub nadmiar futra. Dobrze, może inaczej, podejrzenia są zawsze, jednak ich poziom nie przekraczał paranoidalnej normy.
W oczekiwaniu na niewiastę zaś pozwolił sobie na delektowanie się skromnym kieliszeczkiem czerwonego wina oraz muzyką wykonywaną przez lokalnych artystów, jednak z zachowaniem klasy odpowiadającej temu miejscu...
@Elisabeth Riche
Rodzice i nauczyciele zawsze mówili, żeby nie ufać obcym w internecie. Tym samym, gdy tylko nawiązał kontakt z Elisabeth Riche - a raczej jej odpowiednikiem funkcjonującym w ludzkim społeczeństwie - zadał sobie nieco trudu aby ją zweryfikować. Wrodzona podejrzliwość? W żadnym wypadku, to bardzo brzydko wybrzmiałoby zwłaszcza podczas rozmowy w cztery oczy. Liczyło się przede wszystkim dobro przedsiębiorstwa, a imię Gazpromu nie mogło zostać zeszkalowane; przynajmniej nie bardziej aniżeli dokonali tego ci u stery Rosji. Jednak wszelka ewentualna umowa to jedno, a osoby które ją zawierały... nie ufał samemu sobie, a co dopiero komuś. Zwłaszcza, że nie wszystko co znajdowało się w jej życiorysie kleiło się tak jak powinno. Nie zrozumcie go źle, nie mu oceniać, na ile ktoś mógł mieć w życiu szczęście - po prostu doszukiwał się konkretnych schematów i prawidłowości w układance jakim była ta kobieta - i zawsze miał jedno ale na końcu języka. Niby na papierze liczby się zgadzają, tylko ich geneza... nie dostrzegał związku przyczynowo-skutkowego. W skrócie, nie miał pojęcia jak ktoś mógłby przejąć tyle konkretnych włości w Paryżu, w obecnych realiach; uwzględniając osoby na najwyższych stołkach decyzyjnych.
Na całe szczęście Mikhail jest zdania, iż tajemnice należy odkrywać; traktować je niczym damską suknię, która zawsze miała ukryty zameczek, pozwalający odsłonić skrywające się pod materiałem piękno. Ewentualnie pozbyć się uporczywej tkaniny w inny sposób, nożyce lub dłonie również mają swoje zalety. Włożył na siebie coś eleganckiego i z nutą casualu, doprawiając to o naszyjnik oraz pierścień z białego złota. Na umówione miejsce spotkania przyjechał oczywiście czarną s-klasą z bieżącego roku; jak przystało na synalka oligarchy. Dlaczego w ogóle oni, Rosjanie, mieli parcie jak nie BMW to na markę z celownikiem w logo? Pytanie dla filozofów.
Lokal oczywiście został dobrany starannie na tę okazję, wyrafinowany i serwujący przysmaki francuskie oraz te pochodzące z terenów przygranicznych; wysoka jakość połączona z akceptowalnym wyborem dań, a także ich paletą smakową. Bądź co bądź nie zakładał, iż przyjdzie mu rozmawiać z kimś odmiennej rasy - i wcale nie chodziło w tym stwierdzeniu o kły lub nadmiar futra. Dobrze, może inaczej, podejrzenia są zawsze, jednak ich poziom nie przekraczał paranoidalnej normy.
W oczekiwaniu na niewiastę zaś pozwolił sobie na delektowanie się skromnym kieliszeczkiem czerwonego wina oraz muzyką wykonywaną przez lokalnych artystów, jednak z zachowaniem klasy odpowiadającej temu miejscu...
@Elisabeth Riche