Liczba postów : 1257
First topic message reminder :
Zaproszenie do radnej Seleny pojawiło się z perspektywy wampirzej bardzo szybko. Nie minął nawet miesiąc, gdy posłaniec dostarczył eleganckie zaproszenie w odcieniu butelkowej zieleni, na małe tête-à-tête z Tahirą Darbinyan w podziemiach kamienicy przy ulicy archiwów 77. Co ciekawe w zaproszeniu sugerowano strój swobodny, ponieważ wampirzyca zaplanowała dla nich na tę noc małe, domowe spa.
Po przekroczeniu drzwi, Selena znalazła się w tradycyjnej i nieco biednie wyglądającej klatce schodowej w potężnej, czteropiętrowej kamienicy w stylu francuskim, rozchodzącej się na trzy strony. Drzwi po lewej i prawej prowadziły do sklepów Sacrum oraz Profanum, zaś środkowe były zabezpieczone tak domofonem jak i kamerą. I to właśnie z nich wychynęła bez dzwonienia i pukania uśmiechnięta Tahira ubrana jedynie w żaruwiasty, neonowy peniuar upstrzony symboliką astorologiczno-gwiezdno-czakrową. Jej lokowane włosy, zupełnie inaczej niż na balu, były związane luźno i niedbale na czubku głowy, twarz i skóra pozbawione dodatkowych pigmentów, zdawała się młodzieńcza, szczególnie, że radość z jaką podejmowała swojego wyjątkowego gościa, była szczera.
– Doskonale Cię widzieć, wejdź proszę, nie czekajmy ani chwili dłużej wszystko jest gotowe. – to mówiąc poprowadziła swojego gościa w głąb kolejnego korytarza, do schodów prowadzących w dół do piwnicy. Po przejściu śluzy, a czujne oko wiekowej wampirzycy wychwyciło o wiele większą ilość zabezpieczeń i nowinek technicznych mających odgrodzić je od potencjalnego zagrożenia, dotarły do ociekającego luksusem i orientalną dekadencją hammamu. Z boku po prawej, była przygotowana przestrzeń gwarantująca komfort intymności na przebranie się, zaś po lewej stronie rozciągała się przestrzeń, której gorące powietrze wysycone było olejkami. Wyłożone mozaiką leżaki i wtopione w ścianę ławy, płytkie baseny z kryształową gorącą solankową wanną i korytarz prowadzący dalej do pomieszczenia, w którym zaznać można było innych zabiegów przyjemnych ciału i duchowi. Z ustawionej na środku fontanienki ciurkotała cichutko zimna woda, na płaszczyźnie w kącie ściany podgrzewanej ławy ustawione były plansza do senet, miedziana patera z czajniczkiem i dwoma czarkami oraz w kryształowej misie kilka jabłek z przezroczystej miękkiej powłoki, wypełnionej podrasowaną w draculowych laboratoriach syntetyczną krwią. W małych okiernkach paliły się świece, a te które w normalnych okolicznościach byłyby oknami, zakryte były ażurową okiennicą przesłaniajaca system klimatyzacji zapewniajacy mimo wysokiej temperatury stały dostęp do powietrza.
– Masz ochotę na jakąś muzyczną tapetę, czy wolisz dźwięki natury? – zapytała, wyciągając zza planszy niewielkiego pilota, który dotkliwie przypominał, że żyją w czasach wysyconych technologią, najwidoczniej jednak Tahira nie stroniła od jej używania, nie tylko w kwestiach bezpieczeństwa.
_________________
2022/11/06
tahira
& selena
tahira
& selena
Zaproszenie do radnej Seleny pojawiło się z perspektywy wampirzej bardzo szybko. Nie minął nawet miesiąc, gdy posłaniec dostarczył eleganckie zaproszenie w odcieniu butelkowej zieleni, na małe tête-à-tête z Tahirą Darbinyan w podziemiach kamienicy przy ulicy archiwów 77. Co ciekawe w zaproszeniu sugerowano strój swobodny, ponieważ wampirzyca zaplanowała dla nich na tę noc małe, domowe spa.
Po przekroczeniu drzwi, Selena znalazła się w tradycyjnej i nieco biednie wyglądającej klatce schodowej w potężnej, czteropiętrowej kamienicy w stylu francuskim, rozchodzącej się na trzy strony. Drzwi po lewej i prawej prowadziły do sklepów Sacrum oraz Profanum, zaś środkowe były zabezpieczone tak domofonem jak i kamerą. I to właśnie z nich wychynęła bez dzwonienia i pukania uśmiechnięta Tahira ubrana jedynie w żaruwiasty, neonowy peniuar upstrzony symboliką astorologiczno-gwiezdno-czakrową. Jej lokowane włosy, zupełnie inaczej niż na balu, były związane luźno i niedbale na czubku głowy, twarz i skóra pozbawione dodatkowych pigmentów, zdawała się młodzieńcza, szczególnie, że radość z jaką podejmowała swojego wyjątkowego gościa, była szczera.
– Doskonale Cię widzieć, wejdź proszę, nie czekajmy ani chwili dłużej wszystko jest gotowe. – to mówiąc poprowadziła swojego gościa w głąb kolejnego korytarza, do schodów prowadzących w dół do piwnicy. Po przejściu śluzy, a czujne oko wiekowej wampirzycy wychwyciło o wiele większą ilość zabezpieczeń i nowinek technicznych mających odgrodzić je od potencjalnego zagrożenia, dotarły do ociekającego luksusem i orientalną dekadencją hammamu. Z boku po prawej, była przygotowana przestrzeń gwarantująca komfort intymności na przebranie się, zaś po lewej stronie rozciągała się przestrzeń, której gorące powietrze wysycone było olejkami. Wyłożone mozaiką leżaki i wtopione w ścianę ławy, płytkie baseny z kryształową gorącą solankową wanną i korytarz prowadzący dalej do pomieszczenia, w którym zaznać można było innych zabiegów przyjemnych ciału i duchowi. Z ustawionej na środku fontanienki ciurkotała cichutko zimna woda, na płaszczyźnie w kącie ściany podgrzewanej ławy ustawione były plansza do senet, miedziana patera z czajniczkiem i dwoma czarkami oraz w kryształowej misie kilka jabłek z przezroczystej miękkiej powłoki, wypełnionej podrasowaną w draculowych laboratoriach syntetyczną krwią. W małych okiernkach paliły się świece, a te które w normalnych okolicznościach byłyby oknami, zakryte były ażurową okiennicą przesłaniajaca system klimatyzacji zapewniajacy mimo wysokiej temperatury stały dostęp do powietrza.
– Masz ochotę na jakąś muzyczną tapetę, czy wolisz dźwięki natury? – zapytała, wyciągając zza planszy niewielkiego pilota, który dotkliwie przypominał, że żyją w czasach wysyconych technologią, najwidoczniej jednak Tahira nie stroniła od jej używania, nie tylko w kwestiach bezpieczeństwa.
_________________
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!