Liczba postów : 1257
Wszystko pieprzło. Impreza, goście, własna prywatna zabawa, wizja polowania o północy. Było i nie ma. I chociaż trup zausznika Szczęściarza nie był wcale temu winien, tak Tahira w nim upatrywała obiekt swojej prywatnej nienawiści. Aby nie czynić "przesłuchania" w miejscu publicznym, razem z Silvanem, który oferował pomoc w pozyskiwaniu danych oraz Egonem, który był zdecydowanie silniejszy od dwójki gryzipiórków, przenieśli zwłoki do kuchni. Raisa ewakuowała służbę wcześniej, wampiry oraz martwy świadek przeszłych zdarzeń pozostawali więc w pomieszczeniu sami.
– Połóżcie go na wyspie – wskazała na przestrzeń zajmowaną przez nieliczne tace z kieliszkami, z wiadomych przyczyn kuchnia w rezydencji pełniła raczej funkcje estetyczne niż użytkowe, gdy większość gości posilała się mimo wszystko zabezpieczanym w odpowiednich warunkach płynem, a nie pospolitym jadłem, bez względu na to, jak wykwintnie było przyrządzone.
Zaraz potem wampirzyca zakładając rękawiczki upewniła się, że okna są szczelnie zasłonięte eleganckimi okiennicami i funkcjonalnymi roletami, wyłączyła też kamery, nieświadoma, że i tak ich użyteczność tego wieczoru była mocno wątpliwa.
– No dobrze, Cyryl go pokroi, ty Silvan sprawdzisz, czy nie był odurzony, a ja się teraz muszę zastanowić, gdzie go dziabnąć tak, by za bardzo nie przeszkadzało w późniejszej sekcji. – W końcu był czas, by przyjrzeć się mu bliżej i pomóc w pozbyciu się z niego ubrań, by znaleźć optymalne miejsca do pobrania krwi.
_________________
– Połóżcie go na wyspie – wskazała na przestrzeń zajmowaną przez nieliczne tace z kieliszkami, z wiadomych przyczyn kuchnia w rezydencji pełniła raczej funkcje estetyczne niż użytkowe, gdy większość gości posilała się mimo wszystko zabezpieczanym w odpowiednich warunkach płynem, a nie pospolitym jadłem, bez względu na to, jak wykwintnie było przyrządzone.
Zaraz potem wampirzyca zakładając rękawiczki upewniła się, że okna są szczelnie zasłonięte eleganckimi okiennicami i funkcjonalnymi roletami, wyłączyła też kamery, nieświadoma, że i tak ich użyteczność tego wieczoru była mocno wątpliwa.
– No dobrze, Cyryl go pokroi, ty Silvan sprawdzisz, czy nie był odurzony, a ja się teraz muszę zastanowić, gdzie go dziabnąć tak, by za bardzo nie przeszkadzało w późniejszej sekcji. – W końcu był czas, by przyjrzeć się mu bliżej i pomóc w pozbyciu się z niego ubrań, by znaleźć optymalne miejsca do pobrania krwi.
_________________
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!