6 X 2022 | Nie ma głupich książek, są tylko źle napisane.

3 posters

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Go down

Ida Olszewska

Ida Olszewska
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 3/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktorka
— Nauki ścisłe: chemia (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
1. Nadwrażliwość [-2 PRC]
2. Alergiczka: ananas, laktoza [-2 PRC]
3. Potępiona: Islam [-1 skup]
4. Nienasycona [-2 OP]
5. Niestabilna [bezsenność, PTSD -4 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
1. Farciara
2. Predatorka [+1 PRC]
3. Szósty zmysł [+1 S,OP]
4. Mistrzyni skupienia [+2 OP, skup]
5. Syta [+2 OP w przypadku głodu]
Liczba postów : 1143
Księgarnia Cerise była jednym z pierwszych miejsc, które odwiedziła jako wampir te dwa lata temu. Kiedy siedziała w mieszkaniu, bojąc się wyjść na miasto ze względu na nowonabyte umiejętności i nie miała się czym zająć. Siedzenie na różnych social-mediach w środku nocy nie było takie ciekawe, szczególnie, że nie chciała znajdować nowych znajomych, których prędzej czy później musiałaby porzucić ze względu na... to wszystko. Zapytała więc Silvana czy być może istnieje jakaś księgarnia, do której mogłaby się wybrać po zmierzchu, a on wraz z Connie zaproponowali jej miejsce, w którym urzędowała Cerise. Od tamtej pory minęły jakieś dwa lata, a Ida była stałą klientką. Zaopatrywała się w książki tylko z tego jednego punktu, ale oprócz tego zakolegowała się z Draculą. Często spotykały się na jakieś plotki czy wspólne picie herbaty czy tam krwi, w zależności od humoru.
W tamten pogodny czwartek weszła do księgarni z uśmiechem na ustach.
Hejka Ceri! — Przywitała się z dziewczyną, po czym stanęła przed najbliższym regałem, szukając czegoś dla siebie. — Co tam u ciebie? Jestem w pilnej potrzebie dobrego fantasy. — Mówiła dalej lustrując grzbiety książek, odhaczając co już zdążyła kiedyś przeczytać. — Ostatnim razem skusiłam się na ten cały "Dwór cierni i róż", tyle polecań co o nim widziałam na bookstagramach i tiktoku. I o matko, powinnam spytać wcześniej ciebie, na pewno byś mnie nie wpuściła na taką minę, no a co, jak już zaczęłam to przeczytałam całą serię. Koszmar. — Trajkotała przez chwilę, aż w końcu opadła na fotel i westchnęła głęboko, pozwalając odpowiedzieć swojej przyjaciółce.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Cerise Dracula

Cerise Dracula
Liczba postów : 150
Ida była dla Cerise... nowym zjawiskiem. Głównie dlatego, że młode wampiry zdarzały się rzadko. Wprawdzie większość wampirów przynajmniej raz w życiu uległa pokusie stworzenia potomka - kierowani samotnością, chęcią nagrodzenia ludzkiego familianta czy miłością - ale przy ich wieku, liczebności i konieczności opieki nad dzieckiem, w wampirzym rodzinie taki rzadko pojawił się częściej niż na dekadę czy dwie.
Córka Silvana była więc pierwszym tak młodym wampirem, jakiego Cerise znała. I może nie potrafiła w pełni jej zrozumieć, sama wszak nigdy nie utraciła ludzkiego życia, za to szybko ją polubiła. Olszewska była jedną z niewielki znanych jej nadnaturalnych, która rozumiała, dlaczego musisz używać antywirusa i uruchamiać weryfikację dwustopniową w social mediach. Poza tym nie zatrzymała się ze swoją wiedzą na temat literatury gdzieś tak na "Nędznikach".
- Cześć! Zaraz do ciebie podejdę! - zawołała na powitanie, kończąc nabijać na kasę stosik powieści erotycznych, wybranych przez klientkę. Jedna z jej dwóch pracownic już wyszła ze swojej zmiany, więc teraz została sama na zmianie. (Zatrudnienie drugiej było zresztą odrobinę kłopotliwe: pierwsza była ludzką familiantką, z którą jeden z krewnych nie za bardzo wiedział, co zrobić, gdy wyjeżdżał do innego kraju i nie chciał zabierać jej ze sobą, druga jednak nie wiedziała niczego o wampirach i Cerise musiała przy niej uważać. Z drugiej strony sama spędzała tu mniej czasu, lwią jego część spędzając na rozładowywaniu dostaw, więc potrzebowała kogoś na piątki i soboty, gdy przychodziło najwięcej ludzi.)
- Jakieś specjalne życzenia? Przygodowe czy z wątkiem kryminalnym? Urban fantasy czy high fantasy? - spytała, przysiadając na podłokietniku fotela, na który opadła Ida. Po księgarni kręciły się jeszcze trzy osoby, ale w końcu nie rozmawiały o żadnych wampirzych sprawach. Cerise zresztą ściszyła głos na tyle, że bez wyczulonego, wampirzego słuchu, ciężko było ją dokładnie zrozumieć.
Siadła tak blisko po części, by swobodniej rozmawiać. Po części z przyzwyczajenia - gdy Ida wpadała tu niedługo po przemianie, Cerise, choć nigdy o tym nie wspomniała, wolała być blisko. Tak na wszelki wypadek, by w razie czego zdążyć ją złapać. Nie wiedziała wtedy, na ile Olszewska się kontroluje, a zagryzieni klienci naprawdę nie sprzyjają interesom. W dodatku krew mogłaby poplamić książki.
- Och proszę cię, nie wspominaj mi nawet o niej - westchnęła. - Nie cierpiałam tak bardzo, odkąd triumfy świeciła Meyer. Oczywiście, zarabiam na nich, ale te postacie... aż chciałabym czasem wejść na karty książki i je pogryźć. Niektórzy mówią, że ja zachowuję się niedojrzale jak na mój wiek. A pięćsetletni Rhysan z zachowaniem licealisty jakoś nikomu nie przeszkadza - prychnęła.
Wskazała przy tym na ekspozycję: dwa stoliki. Na jednym Cerise wystawiała książki, które sama uznawała za szczególnie warte uwagi. Drugi jednak był tym, na którym zarabiała najwięcej. Bestsellery. Obecnie błyszczały tam okładki "Księżycowego Miasta" Maas. Tuż obok najnowszego tomu sagi bardzo podobnej do twórczości tej autorki, za czym Cerise też nie przepadała.
Na szczęście poza nimi na stoliku tkwiła też Diuna, która powróciła do łask po ekranizacji, komiks Heartstopper, bardzo popularny wśród młodzieży. Nie zabrakło też paru obyczajówek i romansów, które świeżo trafiły do księgarń.
- Wyobraź sobie, że napisała nową serią. Wydawało mi się, że zrobiła postępy. Dopóki nie okazało się, że wybawicielem wszystkich światów musi być znów Rhysand.
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Tahira

Tahira
Liczba postów : 1257
– Czy ktoś tu powiedział Rhysand?– zapytała od progu kobieta wchodząca do księgarni Ceriese. Ubrana w zdecydowanie za duży na nią czerwony wełniany płaszcz oraz czarny kapelusz z dużym rondem, uśmiechała się szeroko do osób znajdujących się w pomieszczeniu. – Nie mów mia cara, że cały czas sprzedajesz tę szmirę o drżących górach i pięćsetlatkach mierzących sobie penisy podczas wojny? – zamknęła za sobą drzwi i zsunęła z ramion płaszcz. Na jej piersi dumnie prezentowała się grafika nadrukowana na czarnym t-shircie, każdy jej ruch klekotały lekko bransoletki z obsydianu i dalmatyńskiego jaspisu. Doczepione doń czarmsy z alchemicznymi oznaczeniami błyszczały złotem. Za płaszczem na bok również poszedł kapelusz, uwalniający burzę ciemnobrązowych loków. Roześmiane palisandrowe oczy uciekły od Cereise w kierunku drugiej niewiasty.

– Uszanowanie. Ty jesteś... – Zmrużyła na moment oczy w zastanowieniu próbując sobie przypomnieć – Ach! Widziałyśmy się u maestro professore Silvy!– włoszczyzna błyszczała jak duże złote koła utkwione w uszach, maska, którą przybrała kilkadziesiąt lat temu zbyt dobrze przylgnęła do języka. Ostatnio też wypiła kilku włochów i jakoś tak świat pomimo październikowej aury błyszczał jej Italią. – Bardzo mi miło jestem Tahira Darbinyan, choć używam teraz imienia Francesca Alba Boccherini.– język zadźwięczał melodyjnie, płynnie przechodząc od francuskiego do włoskiego. Drobna kobieta w przydużych ubraniach i ewidentnie męskiej koszulce wyciągnęła z torby butelkę wina. – Nie czytaj tego gówna, szkoda naszego wiecznego życia.

_________________
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Ida Olszewska

Ida Olszewska
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 3/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktorka
— Nauki ścisłe: chemia (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
1. Nadwrażliwość [-2 PRC]
2. Alergiczka: ananas, laktoza [-2 PRC]
3. Potępiona: Islam [-1 skup]
4. Nienasycona [-2 OP]
5. Niestabilna [bezsenność, PTSD -4 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
1. Farciara
2. Predatorka [+1 PRC]
3. Szósty zmysł [+1 S,OP]
4. Mistrzyni skupienia [+2 OP, skup]
5. Syta [+2 OP w przypadku głodu]
Liczba postów : 1143
Nawet jeżeli Ida domyślała się, dlaczego Ceri trzymała się tak blisko niej, to nigdy nie dawała tego po sobie poznać. W końcu nie dziwne dla niej było, że dla starszych wampirów była zagrożeniem, szczególnie, kiedy przebywała gdzieś sama, bez Silvana. Zdawało jej się, że będzie w stanie opanować swój głód, jeżeli będzie odpowiednio często się odżywiać, jednak musiała przyznać, że nie było to takie proste. Najbardziej nie lubiła wychodzić w weekendowe wieczory, kiedy pijani ludzie wracali miastem i bardzo często robili sobie krzywdę, roznosząc w powietrzu kuszący zapach. Kontrolowała to coraz lepiej, ale zawsze mógł się przydarzyć wypadek. Miała wrażenie, że jest jak narkoman na odwyku, który w chwilach głodu mógłby zabić za heroinę.
W księgarni było dość dużo klientów jak na późną godzinę. Miała nadzieję, że zaraz sobie pójdą i będzie mogła trochę bardziej wyluzować. Na razie skupiała swoje myśli na celu, w jakim przyszła do księgarni, a Cerise zwykle dostarczała jej najlepsze pozycje. Po chwili wampirka była obok, a Ida uścisnęła ją chwilę na bliższe przywitanie.
Uuu, z wątkiem kryminalnym, dawno takich nie czytałam! Może być urban, może być high, ważne, żeby postacie nie były płytkie jak woda z kałuży. — Odpowiedziała, choć niekoniecznie wymagała od Draculi, żeby od razu podbiegła do regału w poszukiwaniu tej jedynej. Mogły najpierw porozmawiać, a lekturą zająć się później, kiedy wszyscy pójdą.
Bo wiesz, nie liczy się zachowanie licealisty, kiedy sama jesteś licealistką i marzysz o średnio moralnym księciu z bajki co będzie chujem dla każdego, ale ty będziesz jego księżniczką. — Wzruszyła ramionami. Może po prostu nie były targetem tej książki? Sama fabuła... no może nie była zachwycająca, ale nie była też najgorsza. Wprawny autor mógłby zrobić cuda ze świata przedstawionego, niekoniecznie ckliwy romans pełen dziur logicznych. — Nie gadaj! Słyszałam, że księżycowe miasta są lepsze, ale najwyraźniej Maas uważa, że dobra książka musi mieć Rhysanda. — Przekręciła oczami i chciała coś jeszcze dodać, kiedy drzwi księgarni przekroczyła piękna kobieta, z jeszcze piękniejszymi loczkami. Ida zaśmiała się w głos na komentarz o drżących górach, bo sama wyparła ten wątek z pamięci. Podniosła się z fotela, by przywitać się z nowoprzybyłą, którą kojarzyła, ale z którą nie miała okazji się prawidłowo poznać.
Tak jestem... — Nie wiedziała jakiego słowa powinna użyć. Córka dalej nie przechodziła jej przez gardło, mimo tego, że to było chyba poprawne określenie. — od Silvana. Ida Olszewska, miło mi w końcu się z panią zapoznać. — Nie wiedziała, czy powinna podać rękę, czy zgodnie z francuską i włoską modłą cmoknąć Tahirę w oba policzki, więc poczekała co zrobi kobieta, by odzwajemnić gest, po czym opadła ponownie na fotel. — Niestety już zmarnowałam na to czas. Na szklany tron niestety też. — Czy była masochistką? Może trochę. Po prostu nie cierpiała porzucać serii, nawet tych najbardziej głupich. Poza tym, bawiła się całkiem nieźle odkrywając kolejne dziury logiczne w każdej z serii.
Czy to wino to dla nas? — Uśmiechnęła się, bo zapowiadał się całkiem przyjemny wieczór, który wcale nie musiał się skończyć powrotem do mieszkania i czytaniem do rana.

_________________
You better run like the devil 'cause they're never gonna leave you alone
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Cerise Dracula

Cerise Dracula
Liczba postów : 150
Cerise powiodła spojrzeniem za klientami, które przed chwilą oglądały książki, ale ostatecznie wyszły niczego nie kupując. Żadna nowość: część ludzi zaglądała, by po prostu zobaczyć, czy coś nie wpadnie im w oko albo obejrzeć książki, które potem zamówią online.
Po jej ustach przemknął uśmiech, kiedy niemal się z nimi mijając do środka wpadła Tahira ze słowami "Czy ktoś powiedział Rhysand?" na ustach. Prawie równie niespodziewanie, co hiszpańska inkwizycja. Miała już pochylić się ku Idzie, by wyjaśnić, że "to jedna z nas" - przedstawiciele tej rodziny na tyle przypominali ludzi, że samą Cerise, gdy była młodsza, parę razy zwiedli - ale okazało się to niepotrzebne. Tahira sama przyznała się szybko do nieśmiertelnego żywota.
- Cóż mam powiedzieć? Winna zbrodni - przyznała, teatralnym gestem przykładając sobie dłonie do serca. - Co poradzę, rachunki trzeba jakoś zapłacić. Ale sama nie przeczytałam całego cyklu. Ostatni tom tylko przekartkowałam na przykład i przez moment rozważałam urządzenie gustownego pożaru. Wiecie, ostrzeżenie żony, że twoje dziecko może ją zabić podczas porodu, byłoby takie nie dżentelmeńskie, prawda?
Korzystając z tego, że chwilowo zostały w środku same, zsunęła się z fotela, ruszając do półek z fantastyką i po kolei ściągając pozycje, które mogły potencjalnie zainteresować Idę.
- Szklany tron? To dopiero była katastrofa. Nastolatka i najpotężniejszy zabójca świata, och ach. Dwór Cierni i Róż, pierwszy tom to znaczy, muszę przyznać, nawet mi się podobał, choć główna bohaterka grzeszyła głupotą. Dopiero im dalej w las, to znaczy w noc, było gorzej... Wiecie, jakby autorka uświadomiła sobie, że main lead nie jest dostatecznie cudowny i trzeba przedstawić wspanialszego - westchnęła, obracając się z naręczem książek. Miała zamiar potem po kolei je zaprezentować, pytając, czy coś z tego wampirzyca już czytała.
- Jeżeli to wino jest dla nas, to wy się się nie krępujcie, ale ja wstrzymam się dziesięć minut do zamknięcia, dobrze? Tahira, przysuń sobie krzesło zza lady.
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Tahira

Tahira
Liczba postów : 1257
To nie było do końca tak, że swobodnie podchodziła do zasad ustanowionej Maskarady. Na pełnię swobody pozwoliła sobie li tylko dlatego, że wszelkie gierki i udawanie zagubionej klientki mijały się z celem, skoro obie damy znały się z laboratorium starszego Dracula. Nawet jeśli było to tylko z widzenia. Jeśli chodzi o powitanie, czy chodziło o przykrywkę, czy obecne miejsce zamieszkania, wampirzyca pozwoliła sobie cmoknąć Idę w policzek nie raz, a trzy, przy czym podczas ostatniego z pocałunków opuszkami pogładziła delikatnie ładnie zarysowaną linię żuchwy dziewczyny, odsuwając się nieco wolniej, by spojrzeć jej głęboko w oczy z odległości kilku ledwie centymetrów.

– Ida skarbie, jesteśmy w tym samym gównie i będziemy pewnie oglądać się przez kolejne wieki, konwenanse możesz odłożyć na inną okazję, albo na oficjalne imprezy z tymi starymi prukwami, naszymi fottuti genitori. – uśmiechnęła się szeroko, a w palisandrowych oczach błysnęły chochliki rozbawienia. Odsunęła się od niej, pozostawiając za sobą ciężki zapach orientalnych perfum, szafranu i jaśminu podbitego bursztynowym ciepłem i kadzidłem.

– Gdybym wiedziała, że będzie nas więcej, przyniosłabym więcej. Mam nadzieje Ceri, że masz tam pod ladą nie tylko książki. – rówież chlodne policzki bibliotekarki naznaczone zostały całusami, a potem śniada kobieta zgodnie z prośbą sięgnęła po krzesło.

– Ja odpadłam na pierwszym rozdzial, w którym autorka nie była w stanie zdecydować się czy jesionowa strzała jest bardzo droga i rzadka, czy może jednak kosztuje kilka miedziaków... A jak zobaczyłam, że to najmłodsza córka miała złożyć obietnicę troski o resztę tej koślawej rodzinki... Toć to gwałt na tradycyjnym modelu opowieści bez żadnego później wynagrodzenia! – oburzała się przez moment, odchodząc od utyskiwania na sceny seksu czy przedmiotowego traktowania heroiny uznawanego za "super seksi". O te strzałę się rozchodziło i siostrzyczki od siedmiu boleśni. Prawda była taka, że Tahira do Rhysanda nawet nie dotarła, a całą fabułę chłonęła stety/niestety przez osmozę. Nie przeszkadzało jej to jednak najwidoczniej w braniu udziału w dyskusji.

_________________
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Ida Olszewska

Ida Olszewska
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 3/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktorka
— Nauki ścisłe: chemia (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
1. Nadwrażliwość [-2 PRC]
2. Alergiczka: ananas, laktoza [-2 PRC]
3. Potępiona: Islam [-1 skup]
4. Nienasycona [-2 OP]
5. Niestabilna [bezsenność, PTSD -4 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
1. Farciara
2. Predatorka [+1 PRC]
3. Szósty zmysł [+1 S,OP]
4. Mistrzyni skupienia [+2 OP, skup]
5. Syta [+2 OP w przypadku głodu]
Liczba postów : 1143
Poczuła się trochę onieśmielona, kiedy Tahira cmoknęła ją trzy razy, a dodatkowo spojrzała jej w oczy. Nigdy nie była jakaś wstydliwa, ale odkąd dowiedziała się, że istnieje jakieś paranormalne życie jak prosto z ksiąg fantasy, to poczuła się jeszcze mniejsza. Trochę do jej zawstydzenia dołożyło też to, że nie do końca zrozumiała jak wampirka ma na nazwisko. Miała wrażenie, że usłyszała coś w stylu polskiej drabiny.
— Pewnie, Tahiro. — Odpowiedziała, trochę jeszcze niepewna tego wszystkiego. Te kobiety pamiętały jak izby oświetlało się świecami, a ona nie wyobrażała sobie wyjść z domu bez telefonu. Dopowiedziała, że jakby Ceri nie miała niczego nie-książkowego pod ladą to blisko jest sklep i może wyskoczyć coś kupić (z pieniędzy Silvana).
Ta strzała to w ogóle cyrk, dalej w którejś części jest scena, że jakaś tam armia ma kołczany pełne tych super rzadkich i cennych strzał. Oczywiście Rysiu oberwał w skrzydło i go Feyra musiała ratować. Ojojoj. — Odpowiedziała Tahirze, po czym zwróciła się w stronę Ceri. — No, a to to w ogóle. Przecież w tej książce dla wielu i tak najważniejsze było bdsm. Chociaż muszę przyznać, że nawet spoko ugryzła temat depresji, na pewno dało się lepiej, ale przynajmniej dało się czytać. Chociaż i tak najgorszy w tej serii jest chyba Tamlin. —Opadła głębiej w fotel, zamyślając się na chwilę. Popularności tym książkom nie można było odmówić, ale czy Idzie to przeszkadzało? Przynajmniej trend na czytanie wracał. — Wiecie, myślę, że to miało być nietypowe. Najmłodsza opiekująca się rodziną, nie umie czytać i pisać, do tego seksi facet. No ale wyszło jak wyszło. Co z tym winem? — Skierowała nagle słowa wprost do Tahiry, bo coś czuła, że była zbyt trzeźwa na Maas.

_________________
You better run like the devil 'cause they're never gonna leave you alone
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Cerise Dracula

Cerise Dracula
Liczba postów : 150
Cerise pamiętała czasy, gdy lampy naftowe uznawano za nowatorskie oświetlenie. Choć zazwyczaj nie było tego po niej widać, zważywszy, jak uwielbiała nowe technologie. Pewne oderwanie od świata dało się zrzucić na karb roztargnienia - nie wiedziała, kto jest premierem i kim są Karashianki, ale dni tygodnia myliła tak samo w roku 2022, jak w 1922.
Pozwoliła się ucałować Tahirze. Konwenanse faktycznie porzuciła w połowie XX wieku.
- Obawiam się, że pod ladą nie trzymam wina, ale na dole w lodówce mam butelkę... i coś więcej, mogę je przynieść w minutkę - powiedziała z uśmiechem. Łatwo było się domyśleć, że to "coś więcej" to krew. Jeśli Tahira chciała poczuć procenty, zrobienie drinków z krwią stanowiło najlepsze rozwiązanie.
Z naręczem książek podeszła do kobiet i rozsiadła się wprost na podłodze. Mogła przynieść sobie dodatkowy fotel z zaplecza, ale na razie było jej łatwiej w ten sposób uporządkować wokół siebie wybrane dla Idy tomiki.
- Myślę, że to nie miało być nietypowo, tylko pokazać, jak wspaniała jest główna bohaterka, mimo swojej beznadziejnej rodziny. A Tamlin w pierwszym tomie był wprawdzie schematyczny, ale wszystko, co stało się z nim później, moim zdaniem miało po prostu uzasadnić, czemu Feyra da mu kopniaka. Bo przecież musiała iść do potężniejszego, przystojniejszego i w ogóle najlepszego Rhysanda... To on jest moim zdaniem tym najgorszym - oświadczyła i była gotowa podtrzymywać swoje zdanie nawet gdyby celowano do niej z broni palnej. Nie to, żeby taka mogła bardzo łatwo zabić wampira. Przynajmniej póki nie oberwał kulą w serce. - Nagle zamieniła ich charakterami. Jakby w pierwszym tomie nie podał nazwiska Feyry tej złej. Gdyby nie skłamała, ona i jej siostry byłyby martwe - prychnęła, po czym uniosła dwie pierwsze książki z naszykowanego stosiku.
- Czytałaś "Szaleństwo aniołów"? Starsze, ale dobre, urban fantasy, mroczne klimaty, odrobina kryminału. Z nowszych proponuję "Niewidzialne życie Addie LaRue", ma niezwykłą atmosferę... i trochę ciekawych spostrzeżeń o nieśmiertelności - dodała, po jej ustach przemknął uśmiech.
W ustach kogoś, kto żył sto dziewięćdziesiąt jeden lat, był to komplement.
- Sprawdzałam potem, czy autorka nie jest jedną z nas. Nie jest - uzupełniła, z przyzwyczajenia nieco ściszając głos, choć księgarnia była pusta, a do zamknięcia zostało pięć minut.
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Tahira

Tahira
Liczba postów : 1257
Tahira z pełnią swobody zajęła zasugerowane jej miejsce, przerzucając nogi przez oparcie przeznaczone ramionom, wyginając się przez drugi podłokietnik, jakby musiała wyciągnąć swoje stare kości, nim zaczną pić.

– Jak bdsm jest takie ważne, to niech poczytają sobie Strzałę Kushiela, a nie... Nawet tam scena, w której publicznie obmacywano cycki bohaterce, była opisana jako upokarzająca dla niej, a nie jej byłego kochanka. – zamyśliła się na moment, bo w sumie upłynęło trochę wody i krwi od czasu gdy powstrzymywała się przed jebnięciem sobie róży na plecach, na wzór bohaterki z książki. Z drugiej strony zdarzały jej się bardziej brutalne akcje niż te opisane przez autorkę, cóż... lepsza regeneracja tkanek dawała lepsze możliwości.

– W ogóle ja się zastanawiałam jak to jest z tym całym wingsawnem, w sensie jeśli Rhys na prawdę miał tak wielkiego, to chyba mu się kiepsko chodziło? Na ojca i jeszcze ten seks w locie, jak już sam fakt latania angelopodobnych istot jest ciężki do ogarnięcia, bo musieliby mieć klatkę piersiową wielkości beczki i kości łamliwe jak kurczaki... Żeby oni jeszcze oboje mieli te skrzydła... – rozmyślała na temat różnych możliwości i konfiguracji. Cóż, cały cykl dworów chcący czy niechcący motywował do rozważań na temat życia erotycznego wróżków. Odwracało to uwagę od dziur fabularnych i braku logiki świata przedstawionego. – Jak w ogole można było z Anglii zrobić cały kontynent ja się pytam? W dodatku z dwoma miastami portowymi.... Typowi wyspiarze, nie ma co.

_________________
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Ida Olszewska

Ida Olszewska
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 3/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktorka
— Nauki ścisłe: chemia (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
1. Nadwrażliwość [-2 PRC]
2. Alergiczka: ananas, laktoza [-2 PRC]
3. Potępiona: Islam [-1 skup]
4. Nienasycona [-2 OP]
5. Niestabilna [bezsenność, PTSD -4 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
1. Farciara
2. Predatorka [+1 PRC]
3. Szósty zmysł [+1 S,OP]
4. Mistrzyni skupienia [+2 OP, skup]
5. Syta [+2 OP w przypadku głodu]
Liczba postów : 1143
Kiedy Ceri wspomniała o czymś więcej, przez myśl przebiegły jej słowa Maurice'a, który przestrzegł ją kiedyś, że nie miesza się narkotyków z wódką i procentów z krwią. Od tamtej pory czasami wykorzystywała ten patent do upicia się, szczególnie, że smak krwi poprawiał smak samego trunku. W sumie, na pewno rozważania o dworach przyjęłyby się lepiej, gdyby były trochę podpite.
Oj nie, nie chodziło mi, że był najgorszą postacią per se. Tylko najgorzej napisaną, zmarnowaną? Jego działania chyba najbardziej nie miały sensu. Znaczy, ta książka w ogóle miała pełno dziur fabularnych i lazy writingu, ale i tak to co się stało z Tamlinem to było najgorsze rozwiązanie jakie widziałam, kiedy ktoś się chciał pozbyć zbędnej postaci. — Wzruszyła ramionami, bo akurat z zarzutami na temat Rhysa się zgadzała. Nie można było odmówić Ceri racji.
Wezmę obydwie. I Strzałę Kushiela, o której mówiła Tahira, jeżeli masz na stanie. — Uśmiechnęła się i skierowała w stronę Scaletty. — Wiesz co, mi akurat to nie przeszkadzało, zawsze można to jakoś usprawiedliwić magią, chociaż sam koncept wingspanu jest no... średni. Gorsze było to, że w pierwszej części upijał Fayrę i kazał jej tańczyć na kolanach w prześwitującej kiecce? Halo, gdzie tu consent??? A później wielki feminista, co jej na wszystko pozwala i zawsze pyta o zdanie. Super. — Oburzyła się, bo ten wątek był często pomijany w dyskusjach o tej książce, gdy wkraczał motyw Rhysanda wspaniałego. Dla niej to było obrzydliwe od samego początku i do końca lektury miała ten obraz w głowie, szczególnie jak tenże nagle pytał się o zdanie kobiety w każdej pierdole, oprócz tych najbardziej znaczących.
Ej, wiesz, że ja nigdy nie zwróciłam uwagi, że to Wyspy Brytyjskie? Śmieszne, oryginalnie, nie ma co. Czy Irlandia to byli ci źli?

_________________
You better run like the devil 'cause they're never gonna leave you alone
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Cerise Dracula

Cerise Dracula
Liczba postów : 150
Cerise miała prawie dwieście lat. Nawet ona, mimo swego całego oderwania od rzeczywistości, spotykała się w tym czasie z wampirami - choć pewnie zaledwie z trzema czy czterema - i być może w przynajmniej połowie przypadków zauważyła, że ma chłopaka. 
To było, oczywiście, zanim wynaleziono internet. Dzieląc swoje życie między niego i książki, czasu na romanse i ekscesy łóżkowe już zwykle nie znajdowała. Może dlatego opowieści Tahiry z Kushiela zdawały się jej trochę abstrakcyjne.
- Ten fragment albo przekartkowałam albo wyparłam z pamięci. Tak od deski do deski przeczytałam tylko dwa pierwsze tomy... ale Ida ma rację, umiejętność latania tłumaczę sobie jeszcze magią. Skoro mieli światło gwiazd w jeziorze, czemu nie działające skrzydła? Za to seks w locie... bogowie.
Przewróciła oczyma, jakby chcąc w ten sposób podkreślić, że aż jej słów brakuje, aby tutaj wyliczyć, jak bardzo jest to głupie oraz ryzykowne.
- Tak, dokładnie! - zgodziła się za to z Idą, podając jej obie wybrane przez siebie książki. - On był schematyczną, ale dobrze skonstruowaną postacią, a potem dosłownie... zgłupiał. Bo trzeba było usprawiedliwić, dlaczego Feyra go rzuciła. Przecież nie mogła wyjść na dziwkę, bo oczywiście, jeżeli dziewczyna rozstaje się z partnerem bez jego winy, to jak to tak. Mężczyzna, lat sześćset, nagle zupełnie głupieje. Gdyby jeszcze bohaterem był szesnastolatek... - westchnęła Cerise z niesmakiem.
Wampirzyca zerknęła na zegarek, wstała z podłogi i podeszła do drzwi. Przestawiła tabliczkę na napis "zamknięte", a potem zamknęła jeszcze zamek od środka.
- Przynieść krwi, czy na początek samo wino? - spytała jeszcze, obracając się ku dziewczynom. - A co do Strzały Kushiela, zobaczę na magazynie. Nie sprzedawało się to najlepiej i to dość stara książka, więc już znikła z półek.
Erotyki zazwyczaj schodziły świetnie, ale miały dość krótki "okres ważności". O, taki Grey, najpierw wielki boom, a potem zalegał na półkach i Cerise robiła wielkie zwroty. Dobrze, że dysponowała wampirzą siłą, łatwiej było to wszystko ogarnąć...
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Tahira

Tahira
Liczba postów : 1257
– To wiele tłumaczy, bo to scena z trzeciego tomu. – odpowiedziała tonem znawcy, choć daleko jej było do bibliofila. Była... ludziofilem, lubiła czytać ich historie, ich doświadczenia, lęki i euforie. Kiedy tak sprawnie przemieszczała się po cudzych wspomnieniach, opowieści spisane na papierze nie ekscytowały z taką samą mocą.
– Masz syntetyk, czy coś normalnego?– krzyknęła za Cerieną, bo w choć wyrób krwiopodobny sycił ją, to z oczywistych względów preferowała jednak pochodzenie naturalne.

– To są dla mnie zawsze takie wzruszające fantazje. Jakby nie świat, nie magia, ale fakt, że ten niegrzeczny, brutalny chłopiec, mający sobie pięć wieków nw karku, nagle staje się wrażliwy na kobiece zdanie. Znam kilka osób, które są tak stare i może też są... – umilkła, zdając sobie sprawę, że mówienie o kimkolwiek z rady publicznie z użyciem wulgaryzmów mogłoby być jej poczytane w niewłaściwy sposób. Wzięła więc wdech na przemyślenia i podjęła dalej – ... też mają swoje dziwactwa, ale bez przesady. Samce alfa, pozostają alfami, nawet jeśli są zakochane. A wiem co mówię, bo znam kilku – dodała w kierunku Idy, bo przecież świeżaczek mógł nie wiedzieć, czym Tahira zajmuje się poza zagladaniem do laboratorium profesora Zimmermana.

_________________
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Ida Olszewska

Ida Olszewska
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 3/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktorka
— Nauki ścisłe: chemia (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
1. Nadwrażliwość [-2 PRC]
2. Alergiczka: ananas, laktoza [-2 PRC]
3. Potępiona: Islam [-1 skup]
4. Nienasycona [-2 OP]
5. Niestabilna [bezsenność, PTSD -4 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
1. Farciara
2. Predatorka [+1 PRC]
3. Szósty zmysł [+1 S,OP]
4. Mistrzyni skupienia [+2 OP, skup]
5. Syta [+2 OP w przypadku głodu]
Liczba postów : 1143
Dzięki Ceri. Dopisz do rachunku Silvana. — Uśmiechnęła się, bo to jej stworzyciel raz na jakiś czas regulował zakupy w księgarni Draculi. Zazwyczaj, kiedy sam zamawiał jakieś podręczniki naukowe, które musiał mieć pod ręką.
Szczerze mówiąc też wyparłabym je chętnie z pamięci. Ja zawsze czytam coś, a dopiero potem analizuję i oceniam, przez co zaczynam żałować, że przeczytałam wszystko. — Wzruszyła ramionami. Cały absurd tej sytuacji polegał na tym, że nie umiała przerwać czytania serii w połowie. Szczególnie, kiedy ciekawił ją jakiś wątek. Szklany tron przeczytała dla wiedźmiej królowej, kartkując pośpiesznie fabułę z Aelin.
Możemy się chyba wszystkie zgodzić, że to kmiot, który próbuje być feministyczny, ale w podjęciu najważniejszej decyzji, Feyrę i tak wyręcza jej fagas. Okropny był ten wątek anty-choice w ostatniej książce, nie mogłam tego czytać bez wkurzania się. — Gwałtownie zacisnęła pięści. Sytuacja w Polsce pod tym względem nie była najlepsza, mama wysyłała jej zdjęcia z protestów. No ale nie ważne, w tym momencie nic nie mogła na to poradzić, niezależnie co by zrobiła. Dała Ceri i Tahirze zadecydować o tym co będą piły (chociaż trochę się jeszcze wstydziła pić krew przy kimś innym oprócz Silvana i Renaty, przez to, że czasami robiła to bardzo łapczywie) i spojrzała na Scalettę, kiedy ta zaczęła wspominać o alfach.
Zadajesz się z... tymi drugimi? Jacy oni są? — Zapytała z zaciekawieniem, bo do tej pory trzymała się raczej Silvana, jego znajomych i bardzo rzadko wychodziła poza bezpieczną bańkę, którą jej stworzył. Wiedziała, że istniały wilkołaki, wiedziała, że oni nie potrzebują krwi, tylko ludzkiego mięsa i że mogą chodzić w słońcu, nie obawiając się o nic. Z jednej strony im tego zazdrościła – z drugiej – krew wydawała jej się bardziej humanitarna. Sama myśl o jedzeniu ludziny sprawiała, że w jej gardla stawała gula. — Przepraszam, jak to było nietaktowne, ja jeszcze trochę próbuję się odnaleźć w tym wszystkim. Do tej pory wilkołaki były dla mnie wielkimi wilkami ze zmierzchu.

_________________
You better run like the devil 'cause they're never gonna leave you alone
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Cerise Dracula

Cerise Dracula
Liczba postów : 150
Cerise nie radziła sobie z ludźmi, chyba że pytali ją, jaką książkę wybrać na prezent. Nie radziła sobie też najlepiej z wampirami, nie mówiąc już o wilkołakach. To, że rozmawiała z tymi dwiema swobodnie było po części zasługą sposobu bycia Tahiry - ta prawdopodobnie gdyby się uparła, wciągnęłaby w pogawędkę nawet kamień, a znały się szmat czasu - oraz młodości Idy. Cerise trochę współczuła Polce utraconego, śmiertelnego życia. Sto lat temu nie pojęłaby jej dramatu, ale teraz miała za sobą trochę lektur książek oraz mang na temat dziewcząt zamienionych w wampiry, wilkołaki albo odradzających się w innych światach. To rzuciło dla Cerise nieco światła na całą sprawę.
Tak. Uczyła się o innych raczej z książek niż przez interakcje.
- Bo łobuz kocha najbardziej. Ale potem musi okazać się wcale nie łobuzem, tylko najwspanialszym chłopcem na świecie. A potem cała masa kobiet chodzi w ciemnych okularach, bo przecież on tak wyraża swoją miłość... Żeby Diuna sprzedawała mi się tak dobrze, jak ten shit. Ekranizacja podbiła sprzedaż, ale nie aż tak. A co do krwi, znajdę dla ciebie torebkę zwykłej. Zaraz wracam! - rzuciła Cerise, po czym wypadła z księgarni, by wrócić chwilę później, z woreczkami za pazuchą. Sama od dobrych piętnastu lat pijała tylko krew syntetyczną, ale mogła pojąć, że Tahira nie miała ochoty zmieniać swoich przyzwyczajeń.
Przegapiła przez to pytanie o wilkołaki. Rozsiadła się na podłodze, podpierając o regał z książkami i wlała sobie trochę krwi syntetycznej do kubka - z kotem z Cheshire z Alicji w Krainie Czarów - gotowa zmieszać ją z winem. Picie w księgarni komuś mogłoby wydać się dziwne, ale Cerise i Tahira miały na tyle lat, że piły już w dziwniejszych miejscach. A Ida... cóż, wieczność przed nią, prawda?
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Tahira

Tahira
Liczba postów : 1257
Tahirę wyraźnie rozbawiło to pytanie. Rozwaliła się na fotelu jeszcze wygodniej, wyglądając teraz jak rozleniona tancerka musicalowa, której The Cats weszło za bardzo i podjęła:

– Zadaje się, to w sumie mało powiedziane. Od przeszło wieku studiuję ich naturę i kulturę, dotego stopnia te sierściuchy weszły mi do głowy, że ród oficjalnie wyznaczył mnie do kontaktu z nimi po podpisaniu paktu. Jeśli więc miałabyś kiedykolwiek problem z jakimkolwiek pchlarzem, to dzwoń odrazu do mnie. Odwioze go na miejsce i poinformuje, kogo trzeba. Szykujesz się na to, że będzie bal sojuszowy prawda? Tam poznasz kilka łaków. Kilka z nich to moje przyjaciółki od wielu, wielu lat. – odetchnęła głęboko drapiąc się po łokciu i żałując, że nie może zapalić. Temat dobrych erotyków umarł niejako śmiercią naturalną (choć po prawdzie, musiałyby najpierw dobre fantastyczne erotyki istnieć, aby umrzeć), tymczasem przez rozmowę o braciach nocy przypomniała sobie o czymś i sięgnęła do telefonu.

– W ogóle ten cały morderca... ten Hannibal jak widziałam w wiadomościach... To z pewnością nie jest żaden z nich. Za dobrze ich znam, tych szanujących pakt, żeby mieć wątpliwości. Ojciec kazał mi wypytać wilki czy mają jakieś tropy, ale... – zmarszczyła nos na moment, zastanawiając się jakbyto ładnie ubrać w słowa, żeby móc wysłać do wszystkich za jednym zamachem.

– Mi też mieszasz mam nadzieję? – zapytała jeszcze znad telefonu Cerise.

_________________
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Sponsored content


Strona 1 z 2 1, 2  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach