Egon Cadieux

co : ) zrobiłeś? : )

Otrzymałem właśnie zapytanie o osobę odpowiedzialną za finanse naszego Rodu : ) Czy jest jeszcze coś co powinienem wiedzieć? Wolę dowiedzieć się od ciebie : )

Akurat to najmniejszy problem. Ale serio? Biurko? Jesteś mistrzem destrukcji. I tylko mi nie mów, że ten "atrament" na dywanie to ta buteleczka z biurka...

TAK TO KURWA! TO BYŁ RĘCZNIE TKANY DYWAN! A do gorzelni to wejdziesz po moim trupie, nie ma mowy, żebyś mi ją rozwalił jak gabinet...

Jestem zawiedziony. Myślałem że można na tobie polegać. Zajmę się kwestiami finansowymi pokryję je z twojego funduszu. Nie rób więcej problemów. Proszę.

Masz ktoś musi dbać żebyś nie skończył na ulicy jak Marigold i miał kieszonkowe w tym wypadku jestem to ja. Pamiętaj w razie problemów możesz mi wprost powiedzieć co się dzieje. Wierz mi lub nie też kiedyś byłem młody.

Aaaaaaa, ten szajs z regału. ... JAK TO Z REGAŁU?! TEGO SZITU NIE IDZIE POTEM WYWABIĆ NAWET CHLOREM! Ten dywan miał wartość sentymentalną, dostałam go od Elisabeth, był ręcznie tkany i NIE MA TAKIEGO DRUGIEGO. Ja Ci zrobię krzywdę jakąś. Miałeś jedno zadanie - przynieść teczkę! PRZYNIEŚĆ TECZKĘ, A NIE PIEPRZYĆ MOJĄ PRZYJACIÓŁKĘ NA MOIM BIURKU! Swoją drogą, gratuluję dobrze wykonanej pracy. Do gorzelni i tak nie wejdziesz <3

Szanuję to. Mam nadzieję że ta druga osoba również będzie sprawiedliwa wobec Ciebie i całej sytuacji.

Byłam przekonana, że były u mnie... Chyba, że Liska je wzięła, żeby coś przejrzeć. No nic, trudno. Nic by Ci się nie stało - najwyżej dałbyś mi znać, że ich nie ma! I jakkolwiek to zabrzmi, najpierw wezwę ekipę remontową, a potem będę zbierać dodatki do gabinetu. A co do atramentu - miałam go wywalić, ale miał ładną buteleczkę...

Wystarczy, że zachlapaliście podłogę atramentem... Do tego wymiana zniszczonych mebli, czyli praktycznie połowa gabinetu w pizdu. Egonówka będzie w porządku, ale Ciebie tam nie wpuszczę, chyba że po moim trupie! Jak rozwalisz mi linie produkcyjne, to straty będą liczone w miliardach.

Wiesz... Ja Ci przypominam dziecko drogie, że ja się wampirem urodziłam <3 Także to ma bardzo duży sens <3 Więc choćby piekło zamarzło, nie wejdziesz do gorzelni, kasyna, browaru, opery... o gabinecie i prywatnej chacie nie wspomnę.

Jak się Abuelia dowie, jakich zmaartwień mi przysporzyłeś i że przez Ciebie zamówiłam specjalnie beczkę wina z rozpaczy, to jeszcze wałkiem po dupie oberwiesz <3

Nie dostaniesz nic poza kopem w tyłek! Niech no ja Cię dorwę... Odpracujesz wszystkie zniszczenia.

Remont to straty materialne. A KTO MI ZAPŁACI ZA STRATY MORALNE?! Pozbawiłeś mnie gabinetu!

Mam nadzieję, że przypadnie do gustu jakiejś Twojej pannie. Wszystkiego najlepszego wujku, do zobaczenia w nowym roku!      T.           ps. Tak, ma dziurę na dupie xoxoxo