Skrót statystyk : S: 1/5
SPT: 5/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 2/3
SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor
— Kontra
— Pamięć ejdetyczna
— Odczytywanie wspomnień z krwi
MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [skorupiaki, -1 PRC]
— Alergik [kiwi, -1 PRC]
— Nerwus [-2 OP]
— Nosiciel
MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
SPT: 5/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 2/3
SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor
— Kontra
— Pamięć ejdetyczna
— Odczytywanie wspomnień z krwi
MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [skorupiaki, -1 PRC]
— Alergik [kiwi, -1 PRC]
— Nerwus [-2 OP]
— Nosiciel
MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
Liczba postów : 904
First topic message reminder :
No nie miał zbyt wielkiego wyboru. Chciał być tym całym obrońcą dla wampirów to był, miał w tym swoje interesy, ale no nie był zbyt szczęśliwy, że musi tu skwierczeć. Niby specjalnie na stanie tutaj rezygnował z korzystania ze swej umiejętności udawania przeciętnego śmiertelnika, ale i tak po jakimś czasie robiło mu się chłodno. Z braku lepszego pomysłu dreptał ścieżki po terenie Jarmarku i nieco znudzony wypatrywał jakiś mącicieli. Nie żeby był pierwszym pośród nich czy coś, ale zawsze miło by było wyrwać jakiegoś zbłąkanego chwasta z Ordisiów. Ostatnio Egon miał bardzo proste marzenia, a większość z nich koncentrowała się na dość krwawych czynnościach w stosunku do członków wrogiej mu organizacji.
Rozmarzył się nawet w tym temacie przez co prawie przestał patrzeć gdzie lazł. Prawie wpadł na jakiegoś rosłego wilkołaka (sądząc po temperaturze jaką emitował) co mogłoby się skończyć awanturą, ale na szczęście wszystko rozeszło się po kościach.
Na moment wrócił do teraźniejszości i w tłumie wypatrzył znajomą gębę. Nigdy co prawda nie był z wampirem Draculów w jowialnych stosunkach, ale z drugiej strony... dużo się pozmieniało, a życzliwa twarz była na wagę złota, prawda?
-Cześć!- rzucił w jego kierunku i podszedł bliżej. -Nie obchodzi mnie jaki masz w tym momencie plan, ale ja potrzebuję przerwy i czegoś na rozgrzanie bo zaraz tu uświerknę, a sam pić nie będę- proszę bardzo, nie ma to jak zaproszenie w Egonowym stylu. Czyżby spod warstwy ponuractwa na moment wychynęła jego dawna natura? Przebłysk odwilży?
@Silvan Zimmerman
No nie miał zbyt wielkiego wyboru. Chciał być tym całym obrońcą dla wampirów to był, miał w tym swoje interesy, ale no nie był zbyt szczęśliwy, że musi tu skwierczeć. Niby specjalnie na stanie tutaj rezygnował z korzystania ze swej umiejętności udawania przeciętnego śmiertelnika, ale i tak po jakimś czasie robiło mu się chłodno. Z braku lepszego pomysłu dreptał ścieżki po terenie Jarmarku i nieco znudzony wypatrywał jakiś mącicieli. Nie żeby był pierwszym pośród nich czy coś, ale zawsze miło by było wyrwać jakiegoś zbłąkanego chwasta z Ordisiów. Ostatnio Egon miał bardzo proste marzenia, a większość z nich koncentrowała się na dość krwawych czynnościach w stosunku do członków wrogiej mu organizacji.
Rozmarzył się nawet w tym temacie przez co prawie przestał patrzeć gdzie lazł. Prawie wpadł na jakiegoś rosłego wilkołaka (sądząc po temperaturze jaką emitował) co mogłoby się skończyć awanturą, ale na szczęście wszystko rozeszło się po kościach.
Na moment wrócił do teraźniejszości i w tłumie wypatrzył znajomą gębę. Nigdy co prawda nie był z wampirem Draculów w jowialnych stosunkach, ale z drugiej strony... dużo się pozmieniało, a życzliwa twarz była na wagę złota, prawda?
-Cześć!- rzucił w jego kierunku i podszedł bliżej. -Nie obchodzi mnie jaki masz w tym momencie plan, ale ja potrzebuję przerwy i czegoś na rozgrzanie bo zaraz tu uświerknę, a sam pić nie będę- proszę bardzo, nie ma to jak zaproszenie w Egonowym stylu. Czyżby spod warstwy ponuractwa na moment wychynęła jego dawna natura? Przebłysk odwilży?
@Silvan Zimmerman
milestone 500
Napisałeś 500 postów!