17 IV 2023 | Elena & Silvan

2 posters

Go down

Silvan Zimmerman

Silvan Zimmerman
Liczba postów : 792
Po powrocie z Chin, i wszystkim co się ostatnio działo w jego życiu, wreszcie nastała pora by wrócić do rzeczywistości, co prawdę mówiąc nie przeszkadzało mu tak bardzo, skoro jego powrót do rzeczywistości wiązał się również z powrotem do badań i laboratorium, a za tym prawdę mówiąc już zaczynał tęsknić. Dlatego też z radością jechał dzisiaj do siedziby domeny,  by przywieść Elenie pewne wyniki badań i pomoc w kilku sprawach, o które go prosiła. Oczywiście przed przyjechaniem do "złotego kloca" jak zwykł nazywać budynek jego syn, zajechał jeszcze po kawę tylko po to,by ze smutkiem stwierdzić że jego ulubiona kawiarnia w okolicy jest obecnie zamknięta na czas remontu. Musiał przyznać, że dzień przez to stał się nieco smutniejszy, ale nie na tyle by kilka minut później nie wkroczyć z pełnią energii do pomieszczenia, w którym czekała na niego wampirzyca.
- Hej. Wziąłbym nam kawę  ale zamknęli kawiarnie, a ja nie chciałem Ci już dłużej kazać czekać  - rzucił od progu, typowo ubrany w uśmiech, jeansy i sweter, tym razem w niebieska kratkę. W jednej ręce trzymał teczkę z obiecanymi badaniam, która zaraz potem położył na stole. - Co tam u ciebie? Coś nowego? Co dzisiaj robimy? Mogę nam zrobić kawę w kuchni jeśli chcesz, bo ja chyba chcę - rzucił wesoło do Eleny. Nawet jeśli wampirzyca swoim obyciem przypominała czasem personifikację czarnej kawy, to Silvan lubił jej towarzystwo i wspólne rozmowy na naukowe tematy.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Elena Dracula

Elena Dracula
Liczba postów : 51
Elena natomiast była najszczęśliwsza kiedy mogła się zaszyć w swojej rezydencji, a dokładniej mówiąc, w którejś z kilku olbrzymich szklarni, które przylegały do rezydencji lub w laboratorium i tam skupić się na badaniach. Co po niektórzy, którzy nie znali jej lepiej i poruszali się tylko po wspólnych domostwach wampirzych rodzin, mogliby stwierdzić, że Elena zaginęła. Jednak, ci którzy znali ją odrobinę lepiej wiedzieli gdzie jej szukać gdyby zaszła taka potrzeba bowiem rzadko znajdowała się w innym miejscu niż te przeznaczone do badania roślin przez dłuższy czas. Oczywiście mogła się zgodzić z Silvanem, że kawa to ważna sprawa. Jednak teraz stała pochylona nad papierami rozłożonymi na stole. Po kilku tygodniach badań udało się jej dojść jakiego rodzaju ziemia i bogata w jakie minerały, byłaby optymalna dla kilku gatunków roślin, które przywiozła z Fiji. Byłaby nawet lepsza niż ta, którą mają tam gdzie występują naturalnie. Potrzebowała jednak pomocy w fizycznym przygotowaniu takiej mieszanki gleb.
-Bună* rzuciła jak tylko usłyszała Silvana nie odrywając wzroku od papierów. Była zwolenniczką używania języka rumuńskiego, języka ze Starego Kraju, jak nazywała Rumunię w myślach, w końcu ich korzenie, korzenie Draculi, sięgają tego miejsca. A i dla niej samej był to pierwszy język.
-Zdradzisz mi Silvanie co skłania Cię do tak szerokiego uśmiechu na przykład dzisiaj? Słyszę go w Twoim głosie. To chyba nic w powietrzu... bo ja nie czuję takich... inklinacji. powiedziała swoim pozbawionym emocji głosem, zupełnie jakby uśmiech był niezrozumiałym, a wręcz niepożądanym zjawiskiem. Po czym odwracając się lekko, wręczyłą mężczyźnie plik kartek, na których znajdowały się specyfikacje poszczególnych roślin i tego jakich związków chemicznych będą potrzebować. -Możemy zacząć od tego. I tak. Espresso. Poczwórne. Dziękuję. rzuciła jakby była to najnormalniejsza rzecz na świecie. Ktokolwiek znał też Elenę, to wiedział, że słowa jak 'prosze i dziękuję' nie przychodzą jej naturalnie.

@Silvan Zimmerman  

*Cześć

Silvan Zimmerman

Silvan Zimmerman
Liczba postów : 792
- Co masz na myśli? - spytał, patrząc się na nią z zaciekawieniem. Silvan ogólnie słynął z raczej pogodnego humoru, więc nie do końca rozumiał czemu miałby nie uśmiechać się szeroko. Wiedział jednak  że wampirzyca nieco inaczej podchodziła do rzeczy takich jak uśmiech, czy też okazywanie emocji. Nie, że mu to przeszkadzało. W końcu przez całe swoje dotychczasowe życie spotyka różne typy naukowców. Wzruszył ramionami. - No cóż, przede wszystkim nie wydarzyło się dzisiaj nic takiego, bym nie był w dobrym nastroju - Poza zamknięciem kawiarni, ale tego raczej nie mógł zaliczyć do wielkiej tragedii życiowej. - No i - tu wskazał ma przygotowany sprzęt i rośliny. - Mogę pomóc w badaniach, a na badania zawsze jestem chętny. - dodał i wczytał się we wręczone mu przez wampirzycę notatki, poważniejąc na chwilę, by w skupieniu przyjrzeć się tekstowi. Rośliny nie były jego działką, w swojej pracy od lat skupiał się przecież głównie na sztucznej krwi, do której pałał podobną fascynacją, co Elena do roślin, ale nie miał nic przeciwko temu by pomóc drugiej Draculi. Skinął głową gotowy do działania, a następnie ruszył do kuchni, aby zrobić dwie kawy - jedną espresso, tak jak prosiła, a drugą oczywiście z cukrem i mlekiem dla siebie. Jego uwadze nie umknęło, że wampirzyca sama najprawdopodobniej nie miała dzisiaj fatalnego humoru, skoro podziękowała mu za propozycję przyniesienia kawy. Po chwili wrócił z oboma kubkami na miejsce pracy. - No dobrze - powiedział wręczając jej ciepły kubek z czarnym płynem. - Myślę, że możemy już zaczynać. A tak przy okazji  działo się coś ostatnio ciekawego w naszym rodzie? Kolejne bunty? Mihai znowu chce badać ilość alkoholu wypitego przez Radę.?
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Elena Dracula

Elena Dracula
Liczba postów : 51
-Przesadne okazywanie tak pozytywnych emocji, szczególnie bez wyraźnego powodu musi być dosyć męczace, pomijając już fakt, że może być irytujące dla otoczenia. Policzki Cię nie bolą? odparła tonem głosu, jakby musiała tłumaczyć najbardziej oczywiste rzeczy małemu dziecku, po raz co najmniej dziesiąty. Można było jednak również zauwazyć, że jej nastrój jest lepszy niż zazwyczaj, bowiem brak jest zwyczajowego chłodu, a występował po prostu tutaj brak emocji. Czy też może rzeczowość, jak sama Elena by powiedziała.
-Więc dobry nastrój to Twój wyjściowy stan? To już na pewno musi być psychicznie męczące. Jak każde przesadne okazywanie emocji. na samą myśl o tym westchnęła i pokręciła głową.
-To akurat zdecydowanie Ci się chwali mój drogi. Gotowość do badań, nawet jeżeli są one poza Twoją działką badawczą. Co zdecydowanie doceniam i odwzajemnię, kiedy nadejdzie taka potrzeba. Elena mówiła szczerze, bowiem nie lubiła mieć długów, nawet jeżeli chodziło o przysługi. Przysługa za przysługę to była zawsze uczciwa wymiana. Tym bardziej, że Silvan najwyraźniej faktycznie pałał chęcią pomocy.
Przyjęła oferowaną kawę ze skinieniem głowy, po czym upiła nieco trunku. Smakiem zdecydowanie jej pasowała więc na jej ustach zagościł, na ułamek sekundy, lekki uśmiech.
-Czy będą jakieś problemy z załatwieniem mieszanki z wyznaczonymi substancjami, w podanych normach, tak by można je wymieszać z wilgotnym czarnoziemiem? a jeśli chodzi o kolejne pytania, to pokręciła głową. -Poza naszą ostatnią uroczą przygodą z bliźniaczkami, nie wydarzyło się nic ciekawego. Nie słyszałam również o żadnych ciekawych pomysłach Mihaia.

@Silvan Zimmerman

Silvan Zimmerman

Silvan Zimmerman
Liczba postów : 792
Ostentacyjnie zmarszczył brwi i specjalnie, może by nieco się z nią podroczyć, chociaż był gotowy wycofać się w każdym momencie, zaczął to rozszerzać to zmniejszać uśmiech.
- Hm… Nie. Nie przypominam sobie, by moje mięśnie skarżyły się na jakikolwiek dyskomfort - powiedział, ponownie powracając do bardziej neutralnego, ale wciąż pogodnego wyrazu twarzy. Komentarze o byciu irytującym dla otoczenia postanowił dla spokoju ducha puścić mimo uszu.
- A to akurat ciekawe - stwierdził, przyglądając się jej z zaciekawieniem. - Wiesz, większość osób by powiedziała, że to raczej powstrzymywanie emocji jest bardziej męczące, a nie przeciwnie.
Po przyniesieniu kawy, i pewnej niewielkiej, wewnętrznej satysfakcji, gdy zobaczył nieznaczny uśmiech na jej twarzy po spróbowaniu kawy, wyciągnął z przyniesionego przez siebie plecaka duży notes I długopis, który dostał kiedyś w prezencie od Idy.
- Nie, najmniejszego - odpowiedział, wyrywając kartkę i robiąc na niej notatki. Jednym z plusem jego doskonałej pamięci było to, że nie musiał posiłkować się dodatkowymi spojrzeniami na zapiski wampirzycy. -Czyli przynajmniej tutaj wszystko po staremu? - spytał, dalej pisząc. -  Nie wiem, czy to dobrze, czy też wręcz przeciwnie. - W sumie i tak już sporo się działo w jego życiu. Brak szalonych nowości w rodzie powinien mu przypaść do gustu.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Elena Dracula

Elena Dracula
Liczba postów : 51
Elena wpatrywała się w ciszy w Silvana spojrzeniem bez emocji, które mogłoby być nazwane przez niektórych, bardziej złośliwych, spojrzeniem martwej ryby. Spojrzenie takie zapewne trwało dłuższą chwilę. - Zadziwiające. Ale muszę przyznać, że samo patrzenie na takie... wyczyny... sprawia, że jestem zmęczona. odparła w końcu kręcąc głową z niedowierzaniem, po czym upiła nieco więcej swojej kawy, jakby chcą przywrócić sobie jakąś zgubioną równowagę.
-A kto mówi, o powstrzymywaniu emocji? Nikt tego tutaj raczej nie robi. Po prostu nie reaguję tak entuzjastycznie, na każdą najmniejszą rzecz. Tak łatwiej jest zachować równowagę i skupienie, nie uważasZ? zapytała, tym razem z zainteresowaniem obserwowała mężczyznę, jakby to on był ciekawym obiektem do obserwacji, jak jedna z jej roślin.
-Praca z kimś na kim można polegać to zawsze przyjemność. Jeśli będziesz miał jakieś pytania co do roślin lub wymienionych substancji, to słucham. tutaj odgięła liść jednej z roślin i wskazała na niego. -Widzisz, tutaj kiedy nie ma ciemnoczerwonego koloru to znak, że skład mineralny ziemi nie jest optymalny. Trzeba to naprawić. wyjaśniła prosto jedno z prostych zadań na dzisja, bez nadużywania fachowej terminologii.
-Dobre pytanie. Osobiście nie lubię zmian, ale nie wiem czy obecna sytuacja w rodzie, jest taka ja powinna być. A może to po prostu cały świat schodzi na psy. zakończyła lekko wzdychając.
-Ładny długopis. komplementy od Eleny nie były wcale takie często, Silvan po prostu trafił na jej bardzo dobry dzień.

Silvan Zimmerman

Silvan Zimmerman
Liczba postów : 792
- Czy ja wiem? - rzucił zamyślony, zupełnie nie zdając sobie sprawy z faktu, że właśnie został potraktowany, jako ciekawy przypadek naukowy. - Zależy od twojej naturalnej reakcji. Jeśli ktoś zazwyczaj się uśmiecha, to powstrzymywanie wszelkich oznak wesołości, będzie pewnie znacznie bardziej rozkojarzające - W jednym jej jednak musiał przyznać rację. Emocje czasami potrafiły namieszać w głowie. Zwłaszcza w trudnych momentach, kiedy jedynie przeszczakadzały.
Oderwał się na chwilę od notatek, by zerknąć na to co pokazywała mu wampirzyca i skinął głową, znowu coś dopisując. Eena mogła zauważyć, jak jego usta poruszają się bezgłośnie, gdy wypisywał kolejne formułki, w lewą ręką raz po raz przeczesywała włosy naukowca, co było akurat czystym widokiem. Zwłaszcza, gdy pogrążał się w rozmyślaniach nad pracą.
- Rozumiem. Myślę, że to naprawdę nie będzie żaden problem. Mamy wszystko co potrzebne.
Czyli wszystko było w porządku, a przynajmniej takie jak było wcześniej. Czy to dobrze? Ciężko mu było zdecydować. Na pewno doceniłby pewne zmiany, a jednocześnie doceniał, że cały ród nie stanął na głowie pod jego krótką nieobecność.
- Myślę, że jednak świat ma nam jeszcze dużo dobrego do zaoferowania. Nawet niektóre zmiany mogą być... Naprawdę dobre. - oznajmił, a następnie uśmiechnął się na wzmiankę o długopisie. Elena rzeczywiście była dzisiaj w naprawdę dobrym humorze. Ciekawe, czy to przez badania. - Prawda? Lubię go. Dostałem od Idy jakiś czas temu.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Elena Dracula

Elena Dracula
Liczba postów : 51
-Owszem, masz rację. Jednak ja kwestionuję proces uśmiechania się etap wcześniej. Jak może być to naturalna reakcja? Elena nawet do takiej czynności starała się podchodzić naukowo i nie przeszkadzał jej w analizie tego zjawiska fakt, że jest to czynność zupełnie zwyczajna i codzienna. Może po prostu dlatego, że łatwiej jej było sobie radzić ze światem, jej zdaniem przepełnionym zanadto emocjami, w taki właśnie sposób. Inaczej chyba już uciekłaby z powrotem do dżungli na Fiji.
Kilka razy kątem oka rzuciła na to co robi Silvan, co zdecydowanie zyskało jej aprobatę, co można było zauważyć chociażby przez brak komentarza jakiegokolwiek s tosunku do tego co robi. Nawet jeżeli to nie była jego specjalizacja, to podjął się powierzonego przez Elenę zadania, co było zdecydowanie godne pochwały. Nawet jeżeli niemej.
Słysząc jednak kolejne słowa powoli uniosła głowę, a jej nieruchome oczy były jeszcze większe niż zazwyczaj. I tak wpatrywała się w Silvana przez dłuższą, przeciągającą się chwilę.
-Zdecydowanie ciężko mi sobie wyobrazić, a wyobraźni mi nie brakuje, jakiekolwiek dobre zmiany, poza ewentualnymi technologicznymi, które pomogą nam wszystkim w efektywnej pracy. wciąż wpatrując się nieruchomo w Silvana zdecydowanie było widać, że oczekuja na jakąś konkretną informację zwrotną.

Silvan Zimmerman

Silvan Zimmerman
Liczba postów : 792
Dotychczas prowadzenie rozmowy, nie przeszkadzało mu za bardzo w dokonywaniu obliczeń i okazyjnym przeczesywaniu włosów w geście skupienia. Nie odpowiedział od razu na jej słowa, przez chwile jeszcze coś pisząc, by w końcu położyć zeszyt na stole i skierować całą swoją uwagę w stronę wampirzycy.
Rozumiem, że mam ci podać inne przykłady pozytywnych zmian poza tymi w rozwoju nauki? – spytał bardziej retorycznie, domyślając się jakiej udzieli mu odpowiedzi. – Nowi ludzie? Nowe miejsca do mieszkania, które dają nowe możliwości? Nowe myśli i pomysły? Idee? Nowe, hm… związki? - Tu zamilkł na nieco dłużej, niż planował i nieco niezręcznie ponownie zmierzwił swoje włosym, po czym skinieniem głowy wskazał trzymany w ręku długopis. – I nowe, różne relacje i znajomości. Wiesz, długo nie planowałem nikogo przemieniać. To była zmiana, której nie chciałem, a teraz –  wskazał na długopis i uśmiechnął się lekko. – Teraz cieszę się, że mam z kim pracować w labolatorium i wywracać oczami na preferencje odnośnie picia kawy. – Oczywiście pominął temat wyrzutów sumienia spowodowanych przez jaką sytuację przemienił Idę. Nie chciał o tym rozmawiać. – Ah no I kawą. 20 lat temu nie mógłbym pić unicorn latte, czy innych wynalazków.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Elena Dracula

Elena Dracula
Liczba postów : 51
Elena, choć w ciszy, to jednak zdecydowanie doceniała zaangażowanie jakie wykazywał Silvan do pracy, o którą został poproszony przez samą wampirzycę. W oczach Eleny bardzo zyskiwał ktoś, kto potrafił mocno ją wspierać w badaniach i trosce o jej ukochane rośliny.
Elena bez słowa kiwnęła głową, bo sama zbyt wielu pozytywnych zmian nie widziała, może te w rozwoju nawozów czy różnych płynów wzmacniających witalność jej dzieci, niemniej to równiez można było podciągnąć pod rozwój technologii.
Kiedy tak słuchała odpowiedzi Silvana jej oczy zrobiły się jeszcze odrobinę większe i martwo wpatrywała się w niego. Jeżeli nie odwróciło się wzroku to również można było zobaczyć jak przez chwilę marszczy nos, jakby ktoś podsunął jej coś bardzo smrodliwego pod twarz.
-Nowi ludzie? Nowe związki? Brzmi naprawdę strasznie. Co do nowych miejsc, mogę się zgodzić. Choć dla mnie te nowe miejsca, zazwyczaj są z daleka od cywilizacji, jak dżungla w Gwatemali lub na Fiji. odpowiedziała zresztą zgodnie z prawdą. Otaczająca ją cywilizacja miała niezwykle mało interesujących ją rzeczy do zaoferowania.
-Jak się z tym czujesz? Z przemianą? I najważniejsze pytanie, czy jest efektownym pracownikiem? Elena byłą odrobinę ciekawa jak to jest zostać stwórca innego wampira, może kiedyś sama się na to zdecyduje. To w końcu lepsze niż sami familianci. Słysząc dziwną nazwę spojrzała w jego kierunku.
-Unicorn latte? A co to takiego?

Silvan Zimmerman

Silvan Zimmerman
Liczba postów : 792
Nie jeśli to dobre związki i świetnie ludzie – stwierdził, uśmiechając się na tę myśl. – A dżungle też brzmią przyjemnie. Chociaż muszę przyznać, że jeszcze nie miałem przyjemności w żadnej być. – A szkoda. Musiał to kiedyś zmienić, tylko może niekoniecznie w tej chwili.
To… Hm, to nie jest łatwe. Z moim synem na pewno było inaczej, ale on urodził się jako wampir, a Ida była człowiekiem Musiała zostać wprowadzona w ten świat, a nie zawsze wiedziałem, czy raczej dalej nie wiem, jak to najlepiej zrobić. Ale myślę, że nie mogłem trafić na lepszą osobę do przemiany. Jest świetna - Mówił, wpatrując się w podarowany mu przez podopieczną przedmiot. – I mądra. Dobrze mi się z nią rozmawia, ma potencjał, upór i wierzę, że naprawdę wiele osiągnie. – Nie kłamał. Nawet jeśli jego obecna relacja z Idą bywała trudna, to uważał, że nie mógł trafić na kogoś lepszego. Nawet jeśli sama jej przemiana pozostawiała wiele do życzenia, ale to była jego wina. Nie Idy. Zaśmiał się. – Tak, jeśli chcemy patrzeć na to w tych kategoriach, to jest niezwykle efektywną pracownicą. Chociaż potrafi nie słuchać się mnie jeśli myśli, że ma rację. I niestety często ją ma.
Unicorn latte… Miał nadzieję, że Elena była gotowa na to co miała zaraz usłyszeć.
Widzisz, to rodzaj smakowego napoju. Ludzie mają sporo wariacji na jego temat. Kiedyś, pięć lat temu, sprzedawali ją w Starbucksie. Była różowo-niebieska i prawdę mówiąc absolutnie paskudna. Ale niektóre kawiarnie sprzedają znacznie lepsze. Jest robiona z niebiesko-zielonych alg, miodu, lemoniady i kokosa, i posypana wegańską posypką. Właściwie to nie ma w sobie kawy, co mnie trochę rozczarowało, ale jest naprawdę dobra i podobno popularna obecnie w Internecie
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Sponsored content


Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach