25.04.2023r. To twoja ciotka tu leży?

2 posters

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Go down

Theo Lacroix

Theo Lacroix
Skrót statystyk : S: 5/5
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 945
Chwila codzienności była mi na rękę. Rutyna uspokajała i zapewniała, że wszystko jest tak, jak powinno być, jak było kiedyś, nic się nie zmieniło, a obecne problemy mnie nie dotyczą. Łagodność szarych chmur przepowiadała straszący burzą deszcz, który przegoni aktywnych obywateli Francji do domów, pod dachy, byle tylko uciec od wody, elementu, który podtrzymuje życie na tej zapomnianej przez Boga planecie.
Niby kwiecień, ale lekka kurtka na grzbiecie grzała mnie, bo pomimo swojego naturalnego ciepła lubiłem się pokisić jak piecuch w gorącu. Szczególnie, że obchód dopiero niedawno się rozpoczął i jeszcze chwilę zajmie mi dokończenie go i powrócenie do ciepłej dyżurki, w której czeka na mnie zupka chińska, co powoli stygnie, bo wrzątku pić nie lubię.
Wcisnąłem dłonie głębiej w kieszenie i lazłem przed siebie rozglądając się dookoła. Mijając śmietnik wyrzuciłem do niego kilka śmieci jakie znalazłem po drodze, a mój wzrok zupełnie przypadkiem zawiesił się na postaci, która kątem oka wydała się bardzo znajoma. Zmrużyłem oczy i pamięć zdołała przywołać do siebie wspomnienie mojego ostatniego spotkania z facetem. Normalnie pewnie byśmy mieli szanse się nie zauważyć, ale pech chciał, że trochę stałem mu na drodze i zwracająco uwagę gapiłem się na niego, jak jeleń w światła samochodu. Nie wypadało już go tak ignorować i zwyczajnie się odwrócić. No cóż... interakcje z ludźmi są potrzebne, bo jesteśmy społecznym gatunkiem, co nie? Ehhh....
-Cześć. Odwiedzasz kogoś?-mistrzem rozmowy to ja nie jestem, a i subtelności nie miałem za grosz. Zestresowałem się i rzuciłem na szybko, bywa tak, zdarza się.

@Universal Person

_________________

Caught you like the cold or a flu
Praying that I'll someday be immune
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Universal Person

Universal Person
Liczba postów : 529
Chyba coś utknęło mu w zębach. Jak na złość musiało dać się znaleźć w miejscu publicznym. Z drugiej strony, niewielu teraz było tu ludzi, leniwe popołudnie i zasnute niebo nie zachęcały do spacerów po cmentarzu. Wielu też było jeszcze w pracy, podobnie zresztą do wilkołaka, ale na niego przyjdzie właściwsza pora.
Kiedy już pozbył się irytującej łuski z jabłka, mężczyzna w cienkiej, brązowej kurtce i ciemnych spodniach ruszył dalej alejką między grobami. Raz po raz zerkał na tablice, chcąc się upewnić co do alejki i kierunku, aż w oczy nie rzuciła mu się postać kawałek dalej. Byłby zupełnie zignorował drugiego faceta, gdyby nie to, że ten zaczął mu się przyglądać. Było to na tyle intensywne, że Jean zatrzymał się i również przyjrzał, i wtedy dopiero poznał Theo. Wraz z tą świadomością przyfrunęły różne myśli, od neutralnych, po niezbyt przyjemne, ale schował je wszystkie głęboko i podszedł parę kroków, by odpowiedzieć na powitanie.
— Witam... Tak, w rzeczy samej. — Bo co innego mógłby robić na cmentarzu? Na zakopywaniu zwłok chyba nawet się nie zna. — A ty, co tu robisz? — odbił piłeczkę, wsuwając ręce do kieszeni. Zdawało mu się, że wilkołak jest przyjezdny, ale nie był pewien, z jak daleka, więc może łączył ich ten sam cel. Zresztą, nie wiedział, z czym innym miałby zagadać, tak naprawdę to nawet nie zakładał, że tak szybko przyjdzie im rozmawiać na stosunkowo normalny temat.
Za murem cmentarza widać było przesuwające się sylwetki, jakąś inną bramą ktoś jeszcze wszedł, ale trzymał się odległej od nich części. Wszystko byłoby idealnie, gdyby nie piszczące i biegające w kółko dziecko, którego matka właśnie zajęła się zapalaniem zniczy.

@Theo Lacroix
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Theo Lacroix

Theo Lacroix
Skrót statystyk : S: 5/5
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 945
Nastąpił ten niezręczny moment, oczekiwania, wypatrywania, aż w końcu zdania sobie sprawy z tego, że jednak była szansa na uniknięcie spotkania, jednak wahanie i poczucie, że nie można od niego uciec, wpakowało nas w nie głębiej. Trzeba więc było wytrzeć to rozlane już mleko.
,,Witam" uderzyło mnie w pysk bardzo mocno i dobitnie. Po pierwsze, tak się mówi w drzwiach domu, jak się gości przyjmuje, po drugie... rzuciłem przyjacielskie ,,cześć" a on do mnie tak oficjalnie... Na spokojnie, może on tak ma i tyle, co jak co nie znam go, więc może nie powinienem zakładać zbyt wiele.
-O... Ja pracuję, jestem na obchodzie. Sprzątam, sprawdzam czy nikt burdy nie wszczyna, bo to nie na miejscu by było, a mieliśmy już takich gagatków, co to na ustawki za kaplicą się umawiali albo walili wódę przy mauzoleum.-wzruszyłem ramionami na znak, że nie oczekuję już zbyt wiele od ludzi.
Mimowolnie, odwróciłem wzrok na skrzeczące dziecko i westchnąłem ciężko, śledząc bąbelka wzrokiem.
-Po co ludzie to hodują, to nigdy nie zrozumiem. A ile pieniędzy i czasu na to idzie.-rzuciłem półżartem-półserio, zerkając na chłopaka, trochę badając jego reakcję na ten dowcip.

@Universal Person

_________________

Caught you like the cold or a flu
Praying that I'll someday be immune
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Universal Person

Universal Person
Liczba postów : 529
Chyba nawet nie pomyślał o tym, że jego powitanie mogło ubodnąć wilkołaka. Zresztą, niewiele mógł z tym zrobić, bo jego osoba nie wzbudzała zbyt dobrych wspomnień i na dobrą sprawę to słabo się znali. Troszeczkę za słabo jak na zupełne puszczanie rzeczy w niepamięć tak na przykład.
— Pracujesz?... — Jean lekko uniósł brwi. Nie takiej odpowiedzi się spodziewał, to było widać. Nawet zerknął wokół siebie, jakby szukając dowodów na to, że ktoś tu pilnuje porządku i czystości. Tymczasem dzieciak gdzieś dalej chyba słuchał reprymendy za bieganie. — Hm, miałem kiedyś znajomego, który pił z kolegami na cmentarzu. Trzech żywych, jeden w grobie. Wylewali jego kieliszek na płytę — rzucił spokojnie, nawet z cieniem uśmiechu, wracając wzrokiem do Theo. Zaraz też uniósł brwi na jego kolejne słowa, zerknął w stronę dziecka i z powrotem na wilka. — Jak ktoś hoduje, to rzeczywiście nie wiem, po co — odparł, powoli ruszając alejką przed siebie. — Przyznam, że nie spodziewałem się po tobie takiej pracy — dodał zaraz, tym samym zapraszając go do dalszej rozmowy.

@Theo Lacroix
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Theo Lacroix

Theo Lacroix
Skrót statystyk : S: 5/5
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 945
Aż tak zaskoczony był? No dobra, spoza współpracowników moich obecnych nie znałem nigdy nikogo kto by na cmentarzu pracował. To nie jest aż tak popularne, jak praca w banku czy bycie nauczycielem. Pokiwałem mu głową, zaraz rozglądając się wraz z nim.
-Jeśli to jest za zgodą czy domniemanym błogosławieństwem zmarłego, to czemu nie. Tylko zazwyczaj zgody nie ma, a grób jest kogoś obcego.-wzruszyłem ramionami. Nie takie świniaki się tu trafiały, a resztą meksykanka na grobach też według mnie jest średnim pomysłem, potem wszystko wali wódą i piwem.
Uśmiechnąłem się lekko na jego słowa, którymi poniekąd zgadzał się ze mną. Teraz możemy razem iść pod plac zabaw w ładny dzień i narzekać pod nosami na te latorośli, te oderwane od dorosłych form polipy młodociane. Jak będziemy starszy będziemy zwisać z okien jak osiedlowy monitoring.
Jakoś tak ruszyłem sobie za nim, bo miałem iść w podobnym kierunku, a urywać rozmowy nie umiałem, szczególnie, że sam mówił dalej.
-Hm? Nie? Spodziewałeś się po mnie bezrobocia czy czegoś zwykłego, jak sprzedawca?-czy może myślał o czymś bliżej związanym z mięsem, krwią, wilkołactwem i wampiryzmem?-No i pracuję też faktycznie jako sprzedawca i asystent i barman? Wszystko na raz w salonie gier.-dopowiedziałem, czując jak spięcie mnie opuszcza. Rozmowa, choć na razie krótka, szła dość dobrze. Nie było tej całej otoczki stresu z zebrania rodowego. Też prawda taka, że nie złapałem się z nim aż tak mocno, jak z Kjellmarem czy Katrine. Uraz był mniejszy i rozumiałem jego nerwowość wtedy.

@Universal Person

_________________

Caught you like the cold or a flu
Praying that I'll someday be immune
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Universal Person

Universal Person
Liczba postów : 529
Ciężko było się nie zgodzić z przytoczonym stereotypem. Niestety, i wśród miejskich pijaków zdarzali się ci zupełnie nierozgarnięci społecznie. A może w większości? Ciężko powiedzieć, żadne z nich nie miało przed oczyma liczb, o ile w ogóle ktoś interesował się kiedyś taką statystyką. W to Jean również by wątpił.
Wesoła rodzinka pod murem powoli ogarniała swój własny chaos. Dziecko dalej marudziło, ale już nieco ciszej, matka oporządzała wieniec kwiatów z suchych liści. Jeden ze zniczy zgasł w międzyczasie, co z tej odległości było widoczne raczej tylko dla wilkołaka, o ile w ogóle chciałby sprawdzać. Sam Jean zdawał się nie zwracać już uwagi na rodzinkę, skupiając się znacznie bardziej na nagrobkach. Właśnie minęli zdobny grobowiec żołnierzy.
— Nie, raczej czegoś... bardziej artystycznego — odparł bez większego namysłu i zerknął zaraz na niego. — Salon gier? Też pasuje... — pokiwał głową. — To znaczy, pasuje do twojego charakteru. Choć sprzedawca? Nie brzmi jak najlepsza część tej pracy. Swoją drogą, dużo obowiązków jak na jednego pracownika — mówił dalej swobodnie, nieco ściszonym głosem, aż zatrzymał się przy grobie z nazwiskiem Gizele Renault. Leżała tu już od dobrych kilku lat. Gładka płyta grobowca trochę zszarzała od pyłu, a po stawianych zniczach zostały nieładne kółka. Jean zabrał się za wyrzucanie zużytych wkładów.

@Theo Lacroix
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Theo Lacroix

Theo Lacroix
Skrót statystyk : S: 5/5
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 945
Rodzina się ogarniała, powoli przestając zakłócać cmentarny spokój. Z drugiej strony taka jest natura. Starzy umierają, a młodzi dopiero się uczą, jeszcze nie rozumiejąc powagi jaką trzeba zachować. W końcu czym dla dziecka jest cmentarz? Placem zabaw. Masa miejsc do chowania się, tu można skakać po twardym z wysokości, tam się można wspinać. Ciężko oczekiwać od nich czegoś większego, bo osoby, jaką odwiedzają najpewniej nawet nie pamiętają, znają ją jedynie w opowieści. ,,To była twoja babcia" co dziecku po tym, jak powiązania rodzinne i to kto czyją matką kiedyś był są zbyt abstrakcyjne.
Uniosłem brwi słysząc jego opinię. Coś artystycznego? No proszę, więc widać po mnie, że lubię sztukę?
-Ta, próbowałem w tym dziale pracować i nie wyszło.-zaśmiałem się, zupełnie, jakby moja porażka nie była dla mnie poważnym ciosem w młode serce pełne pasji i chęci.
Grunt jednak, że i salon gier do mnie pasował. Super, przynajmniej nie wyglądam jak oderwaniec w robocie. Szedłem z nim, wsuwając dłonie do kieszeni.
-No to płynna robota, gdzie mnie trzeba tam idę, z resztą nie jestem sam, są inni pracownicy. Wymieniamy się robotą, pomagamy sobie. Szefowa nie ma z tym problemów.-wyjaśniłem mu, bo no właśnie to co robię zależy od tego czego potrzebują klienci.
Stanęliśmy przed grobem, a ja przeczytałem nazwisko i daty narodzin i zgonu. Zerknąłem na chłopaka, na znicze i nie czułem się upoważniony do sprzątania tego miejsca. Pomoc nieproszona odczytana mogłaby być jako nachalna i pusta.
-To twoja matka?-zapytałem, zaraz łapiąc w locie kolejną myśl.-W sumie powinienem odwiedzić swoją, trochę u niej nie byłem.-teraz niby mam czas, ale zakaz opuszczania Paryża... Złamany już został dawno, czy może być gorzej? Czy interesuje mnie, że będzie gorzej? Wieczna ucieczka nie brzmi tak źle, ale wiem, że niektóre psy nie odpuszczają.

@Universal Person

_________________

Caught you like the cold or a flu
Praying that I'll someday be immune
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Universal Person

Universal Person
Liczba postów : 529
Zerknął na niego z lekkim zaciekawieniem w oczach. A więc próbował? Jean nie zakładał, że to spostrzeżenie będzie zupełnie trafne, a tu jednak, proszę bardzo. Ale to dobrze, to całkiem satysfakcjonujące, móc się czegoś dowiedzieć bez słów.
— Nie? Dlaczego? — zagadnął w sumie bez większego zastanowienia, bo i nie było nad czym tu rozmyślać. Zwykłe pytanie na zwykłą odpowiedź, a jeśli własnej nie uzyska, to też nie zamierzał drążyć tematu. Można powiedzieć, że rozmawiali dla zapchania ciszy, z drugiej strony dziwnym było zakłócać ciszę cmentarza.
Gdzieś na szczycie kaplicy przysiadł gołąb. Zapewne bardziej spektakularnym widokiem byłby kruk albo chociaż jakaś wrona, ale byli w centrum Paryża, w wielkim mieście, gdzie pełno jest szczurów, zarówno czworonożnych, jak i latających. Gołąb rozglądał się przez chwilę, po czym umościł się wygodnie w przegięciu dachu.
— Z jednej strony dobrze, z drugiej źle. Nie chciałbym pracować gdzieś, gdzie okazyjnie muszę robić wszystko — odparł swobodnie, bez większej refleksji w tej kwestii. Ciężko powiedzieć, czy w ogóle miał doświadczenie w takiej pracy.
Tak czy inaczej, Jean zabrał się za porządkowanie grobu, mała rodzinka w tle powoli kierowała się do wyjścia, a Theo stał z boku i próbował podtrzymać rozmowę.
— Moja ciotka — poprawił, by za chwilę zerknąć na wilkołaka. W pierwszej chwili milczał, wyciągając znicz z plecaka i zapałki, ale za chwilę znowu podjął. — Nie jesteś stąd, prawda? Odległości ograniczają każde wizyty, a cmentarne to już szczególnie.
Bo w końcu znacznie łatwiej jest przenieść na inną datę kogoś, kto nie ma sztywnych planów, kto nie protestuje, kto zwyczajnie może poczekać nawet całą wieczność. Czy to jest aż tak niemoralne? Czy któreś z nich mogło w ogóle zakładać, czym jest dla zmarłych upływający czas? Czy w ogóle dla nich istniał, bo to jednak nie to samo, co pozornie bezkresne życie długowiecznych. Mimo wszystko, to wciąż było znane im życie.
Nie minęło wiele czasu, jak na horyzoncie pojawili się nowi ludzie. Tym razem para sympatycznych staruszków zatrzymała się całkiem niedaleko, zaledwie parę kwater od nich. Babcia wyglądała na po cichu wzruszoną, patrząc na wąski nagrobek.

@Theo Lacroix
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Theo Lacroix

Theo Lacroix
Skrót statystyk : S: 5/5
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 945
Zaśmiałem się cicho pod nosem. Nie to, że było mi żal, bo poniosłem porażkę, ale głupio mi było czasami, że kiedykolwiek pomyślałem, iż sobie poradzę.
-Bo ssę i nie mam talentu.-rzuciłem jakby to była oczywista oczywistość widoczna z odległości setek kilometrów.
Spojrzałem na gołębia, dając mu spokój. Narobi na nagrobek, to narobi, trudno, deszcz zmyje, z resztą kto na dach zagląda?
-I właśnie dlatego jest masa zawodów.-trochę bezmyślnie walnąłem złotą myślą, ale cóż. Świat jest duży, jest masa wyborów i każdy może sięgnąć po co co woli.
Ah, ciotka, no tak... Cóż... No nie wiem co miałem powiedzieć, po prostu pokiwałem głową. Kondolencji raczej składać nie będę, bo to nie jest świeży grób, więc rany po stracie powinny się już zagoić. Z rękoma w kieszeni stałem i patrzyłem w ciszy na jego porządki i działania, dopóki chłopak sam się nie odezwał.
-Ano ograniczają. Z Lyon jestem. Jak tata umarł, to się było na miejscu można było pójść, a później, jak i mama zmarła, a ja się do Paryża przeprowadziłem, to nie ma nikogo w Lyon co by mnie chociaż przenocował. A taka wycieczka tylko po to, żeby posiedzieć na cmentarzu 5 minut...-to nie brzmiało poprawnie. Że niby brak mi czasu na rodziców? Żałuję im kilku godzin podróży?-Z resztą im raczej obojętne to jest. Zawsze można założyć, że odwiedzanie grobów jest bezsensu, bo duchy zmarłych ciągle są przy nas... zależy w co kto wierzy.-wzruszyłem ramionami, próbując jakoś wybrnąć z mojego kłębku myśli.
Spojrzałem na starszą parkę, myśląc sobie, że pewnie niedługo zmienią się z ludzi odwiedzających cmentarz na ludzi mieszkających na cmentarzu. Taka kolej rzeczy, nie u wszystkich, ale jednak.
-A ty? Skąd jesteś i w sumie jak w ogóle skończyłeś u Marcusa?-miałem dużo pytań. Jego ciotka mogła sobie tu mieszkać, podczas gdy on był po drugiej stronie Francji. Kto wie, może będzie tutaj jakaś tajemnicza historia ze spadkiem czy rodzinną tajemnicą.

@Universal Person

_________________

Caught you like the cold or a flu
Praying that I'll someday be immune
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Universal Person

Universal Person
Liczba postów : 529
Słuchał go w milczeniu, które ciężko było rozszyfrować. Zwłaszcza, że familiant ni patrzył na swego rozmówcę, a zajmował się usilnymi próbami rozpalenia zapałek, które należały najwidoczniej do rodzaju antypożarowych. Ale jego mina nie wyglądała wcale źle, nawet nie oceniająco.
— A ty w co wierzysz? — podjął, rzucając mu zaciekawione spojrzenie. Wilk wydawał się plątać w przyczynach i wnioskach, tak jakby wcale nie były jego własnymi.
W końcu płomyk utrzymał się dostatecznie długo, by wsadzić zapałkę do znicza. To jednak nie był koniec zabawy, bo teraz należało zapalić knot i to nie do góry nogami, bo wyleci.
— Ahwsss... — syknął, wpuszczając zapałkę do środka. Trudno, niech się dzieje wola nieba. — Urodziłem się i wychowałem w tym mieście. — Zerknął na Theo, odkładając znicz. — Więc właściwsze pytanie brzmi, jak nie skończyłem u Marcusa... na kolacji — szepnął z rozbawieniem, po czym podjął już bardziej normalnie. — Spotkałem kiedyś jednego z was, widziałem, co potrafi... nie mógł tego zaplanować, po prostu stało się. Nic z tego nie rozumiałem, ale byłem trochę zbyt wścibski... jeśli wiesz, co mam na myśli. — Zerknął na staruszków. Babcia usiadła sobie na ławeczce i chyba na poważnie rozkleiła. To był wręcz przykry widok i chyba skutecznie uciszył Jeana.

@Theo Lacroix
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Theo Lacroix

Theo Lacroix
Skrót statystyk : S: 5/5
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 945
Dopytanie o takie szczegóły mnie zaskoczyło, w jakiś sposób dało mi poczucie, że jest zainteresowany rozmową, ale i poczucie niepewności czy na pewno nikomu nie doniesie nic o mnie.
-Sam nie wiem. Chyba dalej szukam.-sam sobie będę musiał zadać w domu to pytanie. Na razie obijam się od jednego przekonania do drugiego, a mam świadomość że nawet jak przy jakimś zostanę, to wszystko może się zmienić, zupełnie jak zmieniło się z watahą.
Odpowiedź zaskoczyła mnie trochę, bo faktycznie, co racja to racja, szczęście miał, że nie został pożarty. Nie wiem czy to dobrze, czy źle, bo z jednej strony żyje, ale z drugiej strony czy jest aż tak niesmaczny?
Pokiwałem głową na jego historię, w pełni ją rozumiejąc, miałem nadzieję. Dużo było niedomówień, ale nasze historie nie różnią się tak mocno, gdyby zebrać opowieści wszystkich do jednego wora.
Z rękoma w kieszeni, stałem i spojrzałem za nim na staruszków. Czy nie przypominało mi to czegoś? Sam nie aż tak dawno pozbawiłem pewnych ludzi syna, sam nie tak dawno ściągnąłem na czyjąś córkę wilkołactwo. To tylko dwa najświeższe przypadki, bo lista wszystkich jest zdecydowanie dłuższa.
Westchnąłem ciężko, odwracając wzrok od pary i przyglądając się napisowi na nagrobku ciotki Jeana.
-To teraz nie bardzo masz opcję się wycofać, co? Wlazłeś w bagno i nie ma jak wyjść.-zacząłem, zaraz przewracając oczyma i od razu dodając.-No opcje są, możesz kontynuować, stać się jak my albo skończyć dwa metry pod ziemią, chociaż nie, to marnotrawstwo, jak to niektórzy mówią.-uśmiechnąłem się krzywo na swoje własne słowa.

@Universal Person

_________________

Caught you like the cold or a flu
Praying that I'll someday be immune
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Universal Person

Universal Person
Liczba postów : 529


@Theo Lacroix
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Theo Lacroix

Theo Lacroix
Skrót statystyk : S: 5/5
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 945


K10=8

@Universal Person

_________________

Caught you like the cold or a flu
Praying that I'll someday be immune
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Universal Person

Universal Person
Liczba postów : 529



Wyrzucasz 8 na stan rannej +1 za szybką reakcję, twój wynik bazowy to 9.

Proszę o kolejny rzut k10.
Modyfikatory:
+1 za szybką reakcję
+1 za instrukcje fachowca
+1 za dodatkową parę rąk do pomocy

+0 [+1 za percepcję i -1 za brak wiedzy medycznej]

@Theo Lacroix
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Theo Lacroix

Theo Lacroix
Skrót statystyk : S: 5/5
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 945


K10=10 UwU

@Universal Person

_________________

Caught you like the cold or a flu
Praying that I'll someday be immune
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Sponsored content


Strona 1 z 2 1, 2  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach