Le Fantôme De L'Opéra – Gloria Et Némo (reprise)

3 posters

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Go down

Tahira

Tahira
Liczba postów : 1257
Powiedziała, że pójdzie z nim. Zawierzyła mu swoje życie i duszę, ulegając sercu i słodkim obietnicom szeptanym w chwilach uniesienia. Kilka dni później przyszedł liścik pachnący znajomymi perfumami mówiący:


Jutro, po pierwszym akcie zmierz ku podziemiom od północnego wejścia. Przyoblecz doskonałość Twego ciała w biel i ruszaj na wschód ku podziemnym krainom skrytym za rzeką. Czeka Cię próba, albowiem tylko godni mogą zacząć swoją drogę ku życiu wiecznemu. Ufam Twej duszy i Twemu ciału, że przepłyniesz Styks i znajdziesz właściwe wejście tam, gdzie Upiór tej opery będzie czekał otoczony chórem Wybranych. Bądź jedną z nich, bądź moją panią Aniele Muzyki. Będę na Ciebie czekać.


 Le Fantôme De L'Opéra – Gloria Et Némo (reprise) IFBNLnBuZw

Gdy pierwszy akt dobiegł końca Leila pojawiła się na wąskim korytarzyku biegnącym nad podziemnym kanałem, zbiornikiem retencyjnym, który według książki z ubiegłego wieku był jeziorem o nurcie prowadzącym do upiora z opery. Nie było tam niestety gondoli z latarnią, a wskazówki otrzymane przez charyzmatycznego dyrektora artystycznego prowadziły do najbliższego z odpływów wody, którego koniec ginął w mroku wyłożonego cegłą tunelu. Dookoła panował mrok i pełna napięcia cisza.

_________________
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Leila

Leila
Liczba postów : 126
Nie sądziła, że nadejdzie ten czas, gdy słowa staną się czynem, a obietnice tak nierealne ujrzą światełko w tunelu kusząc swym zapachem i lepkością miodu. List, który otrzymała był od niego. Nigdy by nie pomyliła tego zapachu z żadnym innym. Więc jak tylko pierwszy akt został zakończony powędrowała za wskazówkami stając ostatecznie prze wyborem. Pójść i przekonać się co do prawdziwości słów oraz wycofać się i gryźć się w brodę za to, że nie poszła i nie przekonała się na własne oczy. Ostatecznie jednak podjęła wyzwanie a ona słów na wiatr nie rzuca. Poza tym chciała z nim wyjaśnić jedną rzecz...mały incydent, który zapadł jej w pamięć i który nie dawał spokoju. Więc wedle wskazówek ruszyła odziana w biel, boso z włosami rozpuszczonymi i lekko upiętymi po bokach. Stanęła przed zbiornikiem widząc, że nie było wyjścia jak tylko przepłynąć wzięła wdech i wskoczyła do wody, delikatnie z gracją. Ostrożnie zaczęła płynąć przed siebie słyszała tylko własny oddech, własne bicie serca i tą przerażającą ciszę. Przepychała przez wodę własne ciało spoglądając co jakiś czas na mijane otoczenie poszukując jednocześnie tego momentu, podpowie jej, że to właśnie ten moment, że tam powinna dalej brnąć. Gdy na takowy trafiła gnała dalej przed siebie czując zmęczenie nie tylko ciała ale i rąk jak i nóg. Nie mniej, nie poddawała się miała cel, cel który stał się na tyle pociągający, że nie widziała innej możliwości jak tylko brnąc dalej aż ujrzy postać Upiora z Opery.

@Tahira
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Tahira

Tahira
Liczba postów : 1257
Woda pozostawała zimna i śmierdząca, choć nie ściekami, a zwyczajnie, zastaną w pomieszczeniu słodką wodą. Sufit półokrągłego ceglanego korytarza był coraz niżej i niżej, a ciało idącej w nieznane Leili zapadało się krok za krokiem, głębiej w wodę. Nie było gondoli, ale co gorsza nie było też światła w tym tunelu. Kończył się, więc nie pozostawało nic jak zanurkować!

Na moment wahania, czy w tym szaleństwie była choć ociupinka sensu, czy warto było tracić głowę i ciało i udowadniać coś sobie czy jemu, czy chórowi o którym wspomniał... Na ten krótki moment niespodziewanie korytarz rozjaśnił się ostrym blaskiem latarki.
– Hej Ty! Co tu robisz!? – kobiecy głos był ostry, choć przypominał bardziej syk niż okrzyk. Może jego właścicielka tez nie chciała się drzeć na całą operową piwnicę?

_________________
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Leila

Leila
Liczba postów : 126
Brnęła przed siebie nie bacząc na nic co było w jej zasięgu wzroku. Przedzierała się przez wodę i nie do końca była przekonana, że to co robi, jest słuszne. A co jeśli sobie z niej zadrwił? Cholera jasna! Warknęła sama na siebie i zaklęła zła, że zaufała w sumie komuś, kogo widziała tylko raz. Jednak było już za późno, brnęła przed siebie dalej nie mając zamiaru już zawrócić gdy nagle usłyszała syk. SYK? Odwróciła głowę i unosząc się na wodzie spojrzała na nieznajomą. Stała świecąc latarką, pytanie jakie zadała raczej nie było tym, czego oczekiwała się usłyszeć. W końcu skoro miałaby być jej przewodnikiem do celu nie pytałaby kim jest. A może jednak...może powinna była mimo wszystko zareagować...jednak nagle do głowy przyszedł jej świetny pomysł. Zanurkowała i wynurzyła tylko czubek głowy i oczy. Przez moment tak się przyglądała nieznajomej po czym uniosła brew i w milczeniu zanurzyła się ponownie by płynąć dalej. W końcu ona była w wodzie, a ta kobieta stała świecąc latarką. Po co miała się tłumaczyć komuś, kto mógłby tu być przypadkowo? Poza tym, pisał coś o chórze...ona raczej nie wyglądała jej na chór więc ruszyła dalej. Odpływając uniosła się na tyle by dostrzec czy nieznajoma nadal tam stoi. Koniec końców, musiała dostać się do celu, a wątpiła by to było już tutaj. Brnęła więc dalej przed siebie w nadziei, że w końcu zobaczy to światełko w tunelu, które powie "tak, to tutaj".
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Tahira

Tahira
Liczba postów : 1257
Niestety twarz kobiety z latarką pozostała zagadką z powodu latarki świecącej prosto po oczach. Kontrast był na tyle duży, że intruz przeszkadzający w poszukiwaniu obiecanego kociołka złota, pozostał tylko ciemną łuną, zarysem drobnej sylwetki oddalonej kilka metrów. Nim jeszcze Leila zanurzyła głowę, usłyszała ciche włoskie syknięcie:
– Cazzo...!
...ale potem otoczyła ją już woda i zew przygody.

Dobrze, że była dobrym pływakiem, może nauczyła się tego w ojczystych stronach, może był to wymóg do jakiejś bardzo wymagającej sesji modowej. Problem polegał jednak na tym, że przestrzeń do której wpłynęła nie miała wyczekiwanego światełka. To pozostało za nią, wraz z nieznajomą. Korytarz przeszedł w większą jamę, jej zarys był pod wodą ledwie widoczny. Przepłynęła kawałek i nagle jej wzrok padł na złożone pod nią szczątki. Ludzie ubrani w podobnie białe szaty do niej, w różnym stanie rozkładu, od szkieletów, po patrzących na biało topielców. Groza wypchnęła jej powietrze z płuc. Atak paniki przyszedł gwałtownie, bez najmniejszego ostrzeżenia, chociaż okoliczności był wystarczającym usprawiedliwieniem dla takiej reakcji. Lodowate uczucie w płucach, kłucie wynikające z drastycznie kończącego się powietrza dały zagubionej w odmętach podziemnego jeziora znać ze zdwojoną siłą, zaczęła się szarpać w wodzie zdezorientowana, próbując znaleźć kierunek do powierza. Lecz czy w ogóle w tej jamie, w tej komorze było powietrze? Czy trzeba będzie jej wrócić do poprzedniego korytarza, który był tak daleko od niej? W którym kierunku w ogole był ten korytarz? W końcu jednak panika ustąpiła odrętwieniu, gdy woda zalała jej wnętrzności, a ciemność otuliła świadomość. Ostatnią rzeczą którą pamiętała bylo ostre szarpnięcie ku górze.

+++

Leila gdy się ocknęła, leżała na wznak w ciasnym wilgotnym pomieszczeniu pachnacym wodą z podziemi opery i betonem. Dookoła panowała ciemność złamana tylko światłem pojedynczej chybotliwej świecy. Kobieta była naga, ale sucha, jej prowizoryczne posłanie było nieco twarde, ale otulał ją ciepły koc. Jeśli się poruszyła, zdała sobie sprawę z tego, że jej łydki i nadgarstki są zwiazane miękką jutową liną.
– Proszę, proszę... po Tobie bym się tego nie spodziewała. – podjął ten sam kobiecy głos, który po chwili mogła zidentyfikować jako ten z tunelu. Po chwili usłyszała odgłos odpalanej zapalniczki i powolne zaciągnięcie się papierosem. Nie widać wciąż było twarzy "gospodyni" tej piwnicy, ale na pewno stała ona dwa, może trzy metry nad głową Leili. Łuna świecy nie docierała  tam, a tylko pojedynczy punkt żarzącego się papierosa zdradzał położenie głowy i jednej z dłoni nieznajomej.

_________________
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Leila

Leila
Liczba postów : 126
Wszystko wydawać by się mogło, że za chwilę przepadnie, zginie w tym miejscu a nikt o niej się nie dowie. Myśli jakie krążyły ku niej w momencie, gdy dostrzegła jakiś zarys przed sobą pogłębiły się a gdy podpłynęła jeszcze bardziej...spanikowała. z jej gardła wydobył się cichy pisk chciała zawrócić cofnąć się nim straci resztki sił. Niestety nie było jej to dane bo tragiczny widok jaki miała przed sobą sprawił że próbując się wycofać zaczęła się jednocześnie szamotać w wodzie przez to traciła też coraz bardziej resztki sił. Zachłyśnięcie wodą i ciemność która zaczęła ją pochłaniać. To koniec tego była pewna. Nim jednak straciła przytomność poczuła szarpnięcie. 

Dojście do siebie nie było takie łatwe w pierwszej chwili miała wrażenie że coś jest nie tak, czuła smak wody w ustach, czuła że o dziwo jest naga. A najgorsze że gdy chciała się ruszyć poczuła sznur. Nie cieszyło ją jakoś to, że okryta była kocem. Świadomość że jest skrępowana tylko ja bardziej podminowała. Wówczas też usłyszała ten sam głos z tunelu. Pytanie jakim cudem była tutaj? 
- Co to ma być...czemu jestem związana. Nie masz pojęcia kim jestem o kto na mnie czeka w tej chwili mnie rozwiąż. 
Wycedziła przez zęby co u diabła się tutaj działo? Kim była ta kobieta i czego chciała? Przecież nie znała jej nie wiedziała kim jest a tamta zachowywała się tak, jakby ja znała i to bardzo dobrze. Jednak nie miała zamiaru się zastanawiać ponieważ usłyszała nad głową odpalanie zapalniczki i nieco poruszyła się chcąc chociaż odrobinę ujrzeć twarzy.
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Tahira

Tahira
Liczba postów : 1257
– Och, mam doskonałe pojęcie kim jesteś, ale... masz racje. Nie wiem kto na Ciebie czeka. Na szczęście wiem jak się dowiedzieć ładna buźko. – mimo że kobieta szeptała, Leila dokładnie słyszała jej uśmiech, słyszała szelest słów przechodzących przez wargi i słyszała szyderstwo. Nagły podmuch zgasił świecę, a jedynym źródłem światła był ćmiący się żar papierosa. Po chwili dołączył do nich niespieszny puls obcasów uderzających o kamienną podłogę. Ktoś podchodził do związanej.
– Widzę, że nie jesteś skora do rozmowy, ale nie będę potrzebowała słów, by wiedzieć co i jak. – czerwony punkcik opadł na podłogę i zgasł. W całkowitej ciemności Leila poczuła delikatny kobiecy palec, trupiochłodny, przejeżdżający po jej policzku. – Pytanie... jak bardzo sentymentalna jestem, by pozostawić Cię przy życiu...? – zatanowił się zawieszony w próżni głos, choć chyba zadawał to pytanie sam sobie.

_________________
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Leila

Leila
Liczba postów : 126
Nie miała bladego pojęcia co się działo. To wszystko było takie...dziwne. Zaklęła pod nosem próbując się wyswobodzić ale nic z tego. Przeklęty głos kobiety był tak spokojny a zarazem pewny siebie, mało tego...szyderstwo jakie słyszała z jej ust niemal powodowało, że miała chęci dorwać się do jej gardła i rozszarpać na strzępy. Niestety na razie to ona była ofiarą, która nie miała jak się poruszyć. Nagle znów zapadała na tyle głęboka ciemność na ile w ogóle było to możliwe. Ciemność, która jeszcze chwilę temu rozbita była maleńką czerwienią papierosa, który się żarzył a teraz, padł tracąc swój blask. Naraz poczuła na policzku chłód, taki jaki już raz czuła. Znów zimne skostniałe palce. Odsunęła twarz na tyle na ile mogła.
- Jeśli myślisz, że się boję śmierci, to się grubo mylisz. Płynęłam tutaj nie zważając na to czy przeżyję czy nie.
Czy się bała? Owszem, bała się bo jednak żyć jeszcze chciała, jednak teraz niemal była pewna, że to wszystko skończy się właśnie tutaj. Ta przeklęta baba ją po prostu zabije. Pozbędzie się jej tak jak tamtych, których widziała.
- Jesteś jedną z nich prawda? Niby nie istniejecie, niby...a jednak...
Wiedziała o czym mówiła? Nie...raczej nie. Podejrzewała ale czy wiedziała, czy wierzyła? W końcu to wszystko było tylko bujdą prawda? A ona miała tutaj przypłynąć by spotkać się ze swoim Upiorem a tym czasem spotkała zwariowaną kobietę.
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Tahira

Tahira
Liczba postów : 1257
Jedno co mogło przyjść Leili do głowy to fakt, że chłód, który bił od jej obecnego oprawcy był zdecydowanie intensywniejszy niż od niedawnego kochanka. Nienaturalny, wprawiający w drżenie dalekie od podniecenia, wzbudzający atawistyczny strach przed martwym, które wciąż jest żywe.
– Tak, płynęłaś by umrzeć, jak Ci głupcy w pierwszej komorze. Niezbyt rozsądnie muszę przyznać. – usłyszała w szepcie z ciemności nutę rozbawienia, ton który gdzieś już słyszała, który zdawał się być nieznośnie znajomy. – Zaraz sprawdzimy kto próbował Cię zdeptać kwiatku, ale najpierw zadbam o to, żeby było Ci w związku z tym miło. – lodowaty opuszek zsunął się do szyi, wyznaczając palącą chłodem linię aż do linii obojczyku. Wrażenie zniknęło i nagle... zamiast spodziewanych zębów Leila poczuła ukłucie igły i rozchodzącą się po ciele odrętwiającą błogość.

_________________
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Leila

Leila
Liczba postów : 126
Wszystko było inne, zdecydowanie inne. Czuła chłód mocniejszy i bardziej dojmujący niż ten, który czuła od Pierra. Mało tego, ta kobieta...gdzie ją już słyszała? Czy miała okazję ją spotkać? Coś jej mówiło, że ten głos zna, że powinna wiedzieć kim jest jednak stres, niepewność nie dawała jej spokoju i możliwości skupienia. Trzęsła się, nie ze strachu ale z zimna, które przeszywało ją coraz mocniej. Czekała, po prostu czekała wiedząc że już nikt jej nie pomoże. Coś poszło nie tak, coś się stało i nie dotarła do celu. Trudno. Przyjdzie jej pożegnać się z tym padołem w tak nędzny sposób. Jednak jeśli ta kobieta myślała, że przerazi ją swoim gadaniem...nic z tego.
- Śmierć jest wybawieniem nie wiesz tego? Zabiłaś ich wszystkich, jesteś potworem owszem, ale dla nich może nie koniecznie...może oni chcieli wybawienia a Ty im to dałaś.
Parsknęła czując jak zimny...nie lodowaty palec brnie tak, jak dłoń kochanka, dłoń którą zapamięta na zawsze. Czekała na obiecany koniec jednak to co zrobiła tamta sprawiło, że jęknęła czując ukłucie a potem przyjemność, która powodowała totalne rozluźnienie. Westchnęła cicho i zaśmiała się pod nosem. Rozluźniła się ale jednocześnie nie mogła się poruszyć to dziwne uczucie jednak nie przeszkadzało jej w ogóle.
- Jak tak ma wyglądać koniec...nie jesteś jednak potworem...potwór nie bawi się z jedzeniem.
Zachichotała totalnie rozbawiona sytuacją. Czy się bała...w ogóle, to co jej podała sprawiło, że było jej obojętne co się stanie. Czuła się dobrze, to jej wystarczyło.
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Tahira

Tahira
Liczba postów : 1257
– Och, nie ja ich zabiłam, a ten do którego zapewne szłaś duszko. – Odpowiedział głos z jadowitym uśmiechem. Kłamstwo? Być może. Kroki niespiesznie odsunęły się od związanej, akompaniował im tylko ciche słowo: – Zobaczmy... – a potem krótki odgłos wstrzykiwania, uderzenia plastiku o siebie, gdy cała zawartość strzykawki znalazła się... gdzieś.

Tahira po zabezpieczeniu igły wypiła krew leżącej w sali, szczęśliwie żywej, szczęśliwie być może posiadającej więcej informacji niż trupy pozostawione w jaskinii, do której nie udało się Leili dotrzeć. Od razu wprowadziła się w trans umożliwiający jej przejrzeć życie tancerki jak książkę, czy może raczej film. Nie była to krew nieśmiertelnego, przepatrzenie najważniejszych punktów nie powinno zająć wiele czasu. Potrzebowała tylko twarze zdrajców, robaków toczących Operę, jej operę kultystycznym rakiem. Zachciało im się upiorów... Podczas transu uśmiechała się. Dawno nie miała takiej ochoty na krew.

W tym czasie Leili nie powinno się nudzić, gdy narkotyk otulał umysł i dawał mdliście słodki sen...

+++
Obudziła się w nocnym klubie, w migotliwej loży, otoczona śpiewakami i tancerzami Opery Garnier. Impreza trwała na całego, po spektaklu wszyscy świętowali, pili i wciągali kreski wzajem ze swoich brzuchów i pleców.
– Śpiąca Królewna! Jesteś z nami w końcu! – krzyknął rozradowany tancerz, którego imienia nie mogła sobie przypomnieć. – Zaopiekowaliśmy się Twoimi skrzypcami, ale serio stara musisz mi powiedzieć jaką miałaś wizję, bo robiłaś konkurencję DJowi w pewnym momencie. Doskonale mi się ciebie słuchało, aż żałowałem, że wolę facetów. – dodał rozbawiony ścierając biały proszek spod nosa.

_________________
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Leila

Leila
Liczba postów : 126
Nie tego się spodziewała, zdecydowanie nie tak to wszystko powinno wyglądać. To miało być zupełnie inaczej, zupełnie! Coś poszło nie tak, ale co? O co w tym wszystkim chodziło? Gdzie u diaska...wyrwana z zamyślenia i tego dziwnego amoku, które jej serce próbowało jakoś wywrzeć na niej zapadła błoga nieświadomość tego co się działo. Czuła...właśnie co czuła? Nie była do końca pewna. Wszystko było takie...inne. Nie wiedzieć kiedy...straciła świadomość ze światem, jaki ją otaczał.

~~~~~

Ocknęła się, czy raczej coś ją zbudziło, nie wiedzieć co i czemu. Uniosła powoli głowę spoglądając przed siebie totalnie zaskoczona. Ta scena, którą miała przed sobą nie była tym, co przeżyła. Dotknęła miejsca, gdzie ktoś ją ukłuł a potem przeniosła spojrzeniem z jednej na drugą osobę. Co do cholery?!
- Co się w sumie stało...jak się tutaj znalazłam?
Wydukała zaskoczona nim dotarło do niej to, co powiedział tancerz.
- Zaraz...o czym Ty mówisz? Jak długo byłam nieprzytomna?
To było pierwsze pytanie jakie była w stanie z siebie wydobyć. Najgorsze z tego wszystkiego, że doskonale pamiętała co się działo, ale do momentu. Co u diaska stało się po tym, jak straciła świadomość?
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Universal Person

Universal Person
Liczba postów : 529
– Wystarczająco długo byśmy byli zmartwieni i wystarczająco krótko by nie ominął Cię ciąg dalszy zabawy! – jowialny, ociekający wręcz hedonizmem głos odpowiedział nad jej głową. Rozpoznała w nim przyjemny baryton asystenta Dyrektora Artystycznego, Matina, znanego z dość rozrywkowego trybu życia.

– Ale jesteś znów wśród nas aniele. – uśmiechnął się szeroko, eksponując pakiet białych zębów. Pochylił się do niej i wsunął jej w rękę drinka. Zauważyła, że jego dłoń ozdobiona jest tatuażem przedstawiającym chińskiego tygrysa.

– Tak właśnie, dojechałaś do nas z Martinem i... – podjął tancerz, ale został uciszony krótkim "szusz" dobiegającym znad głowy Leili. – Nie ma rozliczania się z dobrej zabawy, jest rozliczanie się z tego, jak dobrej zabawy nie ma. – wciął mu się w rozmowę mężczyzna pachnący ciężką nutą miodu, piżma i popiołu. Muzyka dudniła w uszach, rozmowa była utrudniona a towarzystwo na tyle wstawione, że ich żarty pozostawały absurdalne, a salwy śmiechu zdecydowanie nieuzasadnione. Brunet wydawał się być najbardziej trzeźwy z tego całego tałatajstwa. Zajął miejsc obok Leili i stuknął się szkłem o szkło.

– Za kolejne spektakle Rusałki. Kibicuje Ci, żeby premiera okazała się sukcesem na tyle, by nie zdjęli jej z afisza. – uśmiechnął się ciepło, w jego ciemnych oczach czaiła się jakaś troska, gdy patrzył na dziewczynę, choć może to tylko złudzenie?
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Leila

Leila
Liczba postów : 126
Zdecydowanie coś jej nie pasowało. Pamiętała aż za dobrze, co się działo. Ale kiedy została przebrana, kto ją przebrał! Jakby na tą myśl niemal spłonęła rumieńcem. Co u diaska?! Nie pamiętała nic po tym, jak ta kobieta o znajomym głosie wstrzyknęła jej coś. Co u diaska się tam stało? Spojrzała na swoje dłonie, jakby szukając dowodu na to, że będzie miała ślady liny na dłoniach. Zaraz jednak dostrzegła dłoń z tatuażem, która wciskała jej drinka. Nie miała pojęcia co u diaska jest grane. Miała wrażenie, że głowa jej zaraz pęknie od natłoku myśli.
Przeniosła wzrok na Martina, a potem na tego, który został uciszony. Czemu? Ale zaraz...zaraz...
- Chwila...powiedziałeś, że przywiózł mnie Martin?
Zaczęła jakby nie słuchając przystojnego gagatka u jej boku. Co ją to teraz obchodziło? Coś było nie tak. Pierre nie pojawił się a obiecał jej wyjaśnienia. Potem jeszcze tamta kobieta, jej głos...była święcie przekonana, że gdzieś już miała z nią styczność ale gdzie? Pomasowała skronie odstawiając drinka. Zdecydowanie nie będzie nic piła...nie tutaj i nie teraz. Nie po tym wszystkim.
- Wybacz, ale...bawcie się beze mnie...
Dodała z powagą na twarzy. Dużo rzeczy jej nie pasowało, niemal nie utonęła, potem jakaś kobieta wyciągnęła ją i unieruchomiła. Te trupy...ogrom trupów...co u diaska?! Czy miała zamiar wrócić do zajęć jakby nigdy nic? Nie, zdecydowanie nie. Ktoś coś jej zrobił, nie wiedziała kto i czemu. Pierre zapadł się pod ziemię, a Martin...jakby nigdy nic szczerzył się pod nosem do niej. Do diaska co jest grane?!
- Martin...gdzie jest Pierre? Miał się ze mną spotkać a nie przyszedł.
Odezwała się przenosząc w końcu spojrzenie na mężczyznę. Asystent powinien wiedzieć, gdzie jest jego szef. W końcu co jak co, ale był najbliżej Pierra. Musiał coś wiedzieć.
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Universal Person

Universal Person
Liczba postów : 529
Jej pytania sprawiły, że na moment przystojna twarz spoważniała. Westchnął ciężko, po czym jak gdyby nigdy nic zaproponował papierosa, coś jednak mówiło skrzypaczce, że za tym papierosem kryje się coś więcej. Zarzucił na plecy skórzaną kurtkę z wielkimi białymi skrzydłami wyszytymi na plecach, podał jej też okrycie, które zaskakująco było jej płaszczem pozostawionym wcześniej w operze.

I rzeczywiście, gdy wyszli na zewnątrz, mimo że rzeczywiście Matin zapalił i zaciągnął się był wciąż poważny. Śmiertelnie poważny.

– Słuchaj... ja do końca nie wiem od czego zacząć, ale wiem, że Ty... że Ty i ja wdepnęliśmy w niezłe gówno. W operze odpierdala się niezły szajs i Pierre, cóż on jest umoczony w to po czubek głowy.jeśli jeszcze żyje – mężczyzna dodał w myślach, uciekając wzrokiem od twarzy kobiety, by przypadkiem tej obawy nie wyczytała z jego mimiki. A może właśnie powinna ją odczytać? – Ja niewiele wiem, ponad to, że dostałem polecenie, żeby sprawdzić ile pamiętasz i czy pójdziesz z tym na policje. Bardzo... Bardzo bym nie chciał, żebyś z tym szła na policję Leila. Kładę właśnie swoją głowę w Twoje ręce. – uśmiechnął się niepewnie, opierając biodrami o swoje czarne porshe. – Nie wiem dlaczego pozwoliła Ci żyć, nie wiem czemu mi pozostawiła wybór jak mam sprawdzić czy można Ci zaufać. Niezbadane są wyroki boskie najwidoczniej, ale no... tak to wygląda. Ile pamiętasz z ostatnich godzin? – zagadnął, a jeśli Leila chciała to mógł ją poczęstować papierosem, gdyby miała aż nadto wrażeń tego dnia, może tytoń pomógłby się jej rozluźnić.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Sponsored content


Strona 1 z 2 1, 2  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach