12.02 Le fantôme de l'opéra - Ange de la musique

3 posters

Strona 1 z 3 1, 2, 3  Next

Go down

Universal Person

Universal Person
Liczba postów : 529
Prace nad zabezpieczeniem operowych podziemi postępowały powoli, ale metodycznie. W końcu przyszedł i czas na czwarty, ostatni z zaproponowanych przez Tahirę jeszcze w ubiegłym miesiącu korytarzy, odrzucony z samego początku ze względu na konieczność wejścia do wody, a kto wie - być może zanurzenia się. Oczywiście można było zatrudnić do tego strażaków, którzy regularnie raz na pół roku trenowali swoje umiejętności w podziemiach świątyni sztuki, ale robili to w południowej jej części, niepółnocnej. Ciężko było też zaufać ludziom w obliczu znalezisk dokonanych wcześniej przez Constanzę Moreau i jej ekipę poszukiwaczy awaryjnego przejścia pod linią metra, która rychło przerodziła się w grupę badaczy tajemnic. Nieobecność właścicielki nie stała im na przeszkodzie, by przegrupowali się i zeszli kolejny i kolejny raz.

Czwarte wejście przypadło w udziale dwóm mężczyznom — Silvanowi i Sahakowi. Otrzymali oni zawczasu niezbędny sprzęt, na wypadek konieczności nurkowania. Półkoliste wejście wyglądało jak odnoga jakiegoś dziewiętnastowiecznego podziemnego kanału. Jej ceglane zwieńczenie przypominało świetlik znaleziony za pierwszym razem przy metrze, nie miało jednak prętów zabezpieczających przed przejściem i stojąca woda otaczającej ich przestrzeni swobodnie wpływała i tam. Na oko pierwszy etap przejścia musieliby zaliczyć pochyleni, ale z wodą do pasa. Ekwipunek mieli podoczepiany do termicznego stroju oraz nieprzemakalnych, pokaźnych nerek przypiętych do pasa.

@Sahak Darbinyan @Silvan Zimmerman
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Sahak Darbinyan

Sahak Darbinyan
Liczba postów : 904
Strój do nurkowania z pianki oblepiał Sahaka jak druga skóra. Panowie zgodnie z zasadami kurtuazji, przebrali się tyłem do siebie, wciskając się w sprzęt, który miał zapewnić im ciepło w wodzie, chyba tylko dla picu, wampiry nie mogły dostać hipotermii, Silvan żył w hipotermii. Sahak nie narzekał jednak, przyzwyczajony do pływania z zakrytą skórą. Jego strój kąpielowy zasłaniał go jak burkini dla muzułmanek, poza elementem hijabu. Teraz też założył jedynie maskę do snorkeligu, wzrok wolał chronić bardziej, niż mniej, oraz latarkę czołową.
Sahak przygotował najważniejsze rzeczy, przede wszystkim środek przygotowany przez Silvana oraz Idę w epipenie, zapasową wodoodporną latarkę, multitool i cztery metry liny, zawiązane w pasie. Łomu nie potrzebował, to on służył za siłę roboczą tej dwójki, tak samo jak nie potrzebował aparatu, majac przy sobie model Silvan 1681. Eksploracja opery nie leżała na liście zadań Sahaka, ale zgodził się z ukochaną, że dobrze mu zrobi czas z Silvanem na męskim wypadzie, odrobina adrenaliny w ruchu, poza tym jak na kogoś wychowanego przez góry, a później spędzającego lwią część życia na pustyni, Sahak kochał wodę. Taka eksploracja pozytywnie wpłynie na jego postrzeganie świata.
Gotowy? — zapytał, rozglądając się po zejściu, przyglądając się zejściu i zapytał — Nurkowałeś wcześniej?
Sahak nie wiedział, czy w ogóle będzie im to potrzebne, ale w razie czego wolał przejść przez szybki instruktarz na temat wyrównywania ciśnienia. Brak tlenu ich nie zabije, ale pęknięta od ciśnienia żyłka w mózgu już tak.

_________________
So, take me back to Constantinople
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Silvan Zimmerman

Silvan Zimmerman
Liczba postów : 792
Silvan nie do końca rozumiał, jakim sposobem znowu znalazł się w paryskich podziemiach i to jeszcze w stroju do nurkowania, i co więcej sam chętnie przystał na ten pomysł. Znalezione tamtego pamiętnego styczniowego dnia ciało, rozbudziło jego ciekawość do tego stopnia, że był skory do ponownego zagłębienia się w labiryntu tuneli, nawet jeśli oznaczało to, wyjście z laboratorium i brodzenie w wodzie.
Do swojego zestawu małego odkrywcy podziemi Silvan również spakował środek w epipenie, tak tylko na wszelki wypadek, przecież nic nie miało prawa się wydarzyć, drugą latarkę, scyzoryk, a także okrojoną część zestawu do pobierania próbek, tak by zmieścił się do przypiętej do pasa nerki i za bardzo przy tym nie przeszkadzał. Kto wie, może i tym razem znajdą coś ciekawego do przebadania?
Już miał odpowiedzieć twierdząco na pytanie o gotowość, gdy padło kolejne.
- Czy nurkowałem? - Obrzucił Sahaka zaskoczony spojrzeniem. - Nie. Nigdy. Ogólnie to panicznie boję się wody, więc wolę jej unikać. Czemu pytasz? - spytał poprawiając swoją maskę, po czym od razu parsknął śmiechem w reakcji na własny głupi żart i pokręcił głową. Jadąc tu obawiał się trochę, że ze względu na kilka ostatnich sytuacji, atmosfera pomiędzy nim, a Darbinyanem może być nieco niezręczna, ale jak na razie, przynajmniej w jego odczuciu, nic takiego nie miało miejsca. - Przepraszam. Żartuję oczywiście. Tak, zdarzyło mi się kiedyś nurkować, chociaż już jakiś czas temu. - Nie, że zapomniał czegokolwiek z udzielanych mu wtedy instrukcji. Lubił swój mózg i nie zamierzał go uszkadzać, zwłaszcza, że obiecał go kiedyś Renacie po swojej śmierci, a nie chciał, aby przyjaciółka dostała nadpsuty organ. - To co? Ruszamy?
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Universal Person

Universal Person
Liczba postów : 529
Obaj panowie przygotowali się i weszli do wody. Już na etapie korytarza głównego sięgała im do pasa, a każdy krok przybliżający ich do odnogi kanału sprawiał, że wchodzili coraz - podłoże zdecydowanie nie było tu proste. Wejście do studzienki okazało się zdecydowanie mniejsze, czego przez mętną wodę nie było widać i pewnej dozy sprawności wymagało wspięcie się na nią, zaś dalsza podróż przez moment wymagała przejścia w kucki ze śmierdzącą breją na wysokości klatki piersiowej. Tunel liczył sobie trzy metry i kończył się skosem prowadzącym w dół, tak że światło latarki trafiało na ceglastą ścianę. Gdy jednak zanurzyli głowy, okazywało się, że prowadzi w dół rozszerzając się na tyle, by umożliwić swobodne pływanie. Nabrawszy powietrza ruszyli kamiennym ściekiem szybko przechodzącym w wapienną wewnętrzną wnęko-jaskinię. Pod jej sufitem znajdowała się niewysokie pasmo powietrza na tyle, by móc uzupełnić zapas dla płuc, niewystarczające na głowę i rozmowę.

@Silvan Zimmerman @Sahak Darbinyan
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Sahak Darbinyan

Sahak Darbinyan
Liczba postów : 904
Na odpowiedź Silvana zrobił krzywą minę, ale to również było tylko sympatyczne droczenie się po przyjacielsku. Zresztą Darbinyan miał taką twarz, jakby zawsze był z czegoś niezadowolony, więc nie musiał mocno udawać, aby wyglądać na generalnie niezadowolonego z życia.
Wchodząc do wody, Sahak obniżył swoją temperaturę oraz tętno, rozwiewając iluzję życia, która w nim tkwiła z racji mutacji wirusa, którym został zarażony. Oliwkowa skóra zmieniła się w trupią bladość, sine wrażenie pod śniadym kolorem. Przyda się to z dwóch powodów, dla drapieżników rozpoznających markery cieplne zamiast wzroku, kto wie, może miejskie legendy o aligatorach były prawdziwe, a po drugie, ciało nie będzie się wyziębiać w wodzie i nie nadejdą znikąd drgawki i inne nieprzyjemności.
Sahak włączył wodoodporną latarkę czołową, zanim zanurkowali i płynął.
Rozglądał się w wodzie, przyglądając się budowie tunelu. Cały czas dotykał jedną ręką ściany, a właściwie sufitu, aby nie zgubić orientacji, o co było łatwo w ciemnościach i wodzie. Powoli oświetlał sobie drogę i z wahaniem wpłynął w komorę, kierując snop światła metodycznie z ujścia po ścianach, aby zorientować się w przestrzeni.
Przesunął się na tyle, aby Silvan mógł unosić się w wodzie obok niego.

Percepcja: 3+1-1=3

_________________
So, take me back to Constantinople
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Universal Person

Universal Person
Liczba postów : 529
Niestety komora okazała się zdecydowanie większa niż obaj panowie zakładali początkowo. Woda pozostawała mętna a białe wapienne ściany przyjęły jej kolor lata temu. A może trzeba było wiedzieć gdzie konkretnie zaświecić, by znaleźć drogę dalej? Powodów mogło być wiele, co najważniejsze to fakt, że nie znaleźli jak na razie ewentualnej dalszej drogi, ani niczego szczególnego. Gdy oczy zawodziły... obaj usłyszeli dudnienie, charakterystyczne odkształcenie dźwięków słyszanych w wodzie. Organy? Melodia była na tyle odległa, że ciężko było określić konkretną melodię, ale wrażenie ciężaru tego masywnego instrumentu i słupów powietrza wydmuchiwanych przez potężne rury pozostawało. Basowe przeciągłe nuty to wybrzmiewały, to gasły, jak pomruki przebudzającego się smoczyska. Mogli mieć pewność, że dźwięk nie pochodzi znad nich, tylko jakby z przodu, z kierunku, który próbowali sobie bezskutecznie oświetlić. Brzmiało to złowrogo i nienaturalnie.

@Sahak Darbinyan @Silvan Zimmerman
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Silvan Zimmerman

Silvan Zimmerman
Liczba postów : 792
Niestety nawet sztuczne źródło światła, jak i naturalnie wyostrzone zmysłów, nie pomogły mu na tyle, by wstępny rekonesans można było uznać za owocny. Czuł się, jakby pierwszy raz pojawił się w ogromnym laboratorium i zupełnie nie wiedział gdzie co leży z tym, że w ogromnym laboratorium przynajmniej miałby jakieś pomysły, gdzie zacząć szukać, a tu również dobrze mogli świecić tak, że dwa metry od nich gapiłaby się na nich cała rodzina kościotrupów, a oni nie mieliby o tym pojęcia.
Silvan już zastanawiał się, jak najlepiej będzie podejść do metodycznego przepadania pomieszczenia, gdy nagle usłyszał coś czego się zupełnie nie spodziewał.
Do tej pory, tak jak i poprzednio gdy tu był, nucił sobie w głowie bliżej nieokreśloną melodię, nawet nie do końca zdając sobie z tego sprawę. Teraz jednak zorientował się, że muzyka nagle dociera do niego z zewnątrz. Zmarszczył brwi i spojrzał na Sahaka pytająco, kiwając głową w stronę skąd dobiegały dźwięki, by dać mu znać, że chce to zbadać.
Jaskinię zawsze jeszcze zdążą sprawdzić, ale podejrzane odgłosy, których się nikt nie spodziewał miały to do siebie, że mogły tajemniczo przepaść bez śladu.
Albo okazać się jedynie jakąś grupą dzieciaków, którzy znaleźli sposób by dostać się do tego miejsca i mocno się zdziwią na widok dwóch mężczyzn, pływających po podziemiach. Upewnił się, czy Sahak podziela jego pomysł i ruszył przed siebie.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Sahak Darbinyan

Sahak Darbinyan
Liczba postów : 904
Dźwięk nieprzyjemne roznosił się w wodzie, a wrażliwe wampirze zmysły niemalże namacalnie odczuwały wibracje dźwięków. Przypomniał mu się klasyk filmowy, który oglądał... W sumie nie pamiętał z kim, ale był tam śmieszny pirat z wąsikiem i bródką, dramatyczna pieśń Hoist of Colors oraz mackowatego jegomościa, grającego na organach. Piraci z Bermudów czy coś takiego.
Sahak dotknął ucha, zrobił międzynarodowy znak kciuka w górę, dając znać przyjacielowi, że słyszy to co on, wskazał palcem kierunek dźwięku i kolejny raz kciuk w górę, aby zaaprobować sugestię Silvana, aby przebadać najpierw dźwięk. Nadal płynąc przy ścianie, której dotykał ręką, przyglądając się przestrzeni, przy której płynął, drugą ręką włączył w latarce czołowej tryb o najmniejszym woltażu światła, licząc że może nie zostaną od razu zauważeni.
Pilnował się, aby być bardzo uważny na swoje otoczenie oraz bezpieczeństwo Silvana, mając go cały czas w zasięgu wzorku. Wreszcie czego nie był ponad złapanie się za ręce, żeby nagły prąd wodny ich nie rozdzielił. Lub coś innego. Zwłaszcza coś innego.

_________________
So, take me back to Constantinople
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Universal Person

Universal Person
Liczba postów : 529
Mężczyźni podpłynęli do ściany znajdującej się na przeciwko wylotu kanału, z którego przyszli zakładając że dźwięki dobywały się właśnie stamtąd. Przed nimi zaś w końcu widoczność umożliwiła dostrzeżenie ściany, a w niej dwóch owalnych otworów. Wstępna inspekcja nie pozwoliła ocenić czy biegną w dół, czy górę, dudnienie rozchodziło się tak, że mogło pochodzić z obu. Sprawdzili wybrzuszoną wapienną ścianę jaskini i nie znaleźli nic więcej. To musiało być któreś z tych przejść. Bliźniacze przejścia czekały na podjęcie decyzji.

Para zdecydowała rozpocząć od lewego korytarza. Płynęło się dość komfortowo, ale szybko odkryli, że tunel schodzi w dół. Po przepłynięciu kilku metrów dotarli do podobnej jamy w której muzyka zdawała się cichsza.

Proszę o rzut k6 i dodanie modyfikatora z odporności:

1-3:

4-5:

6<:
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Silvan Zimmerman

Silvan Zimmerman
Liczba postów : 792
Płynęli trzymając się razem, wspólnie podążając za muzyką, a raczej tak im się zdawało, bo droga którą obrali, najwyraźniej jedynie oddaliła ich od źródła dźwięków.
Nie kłamał, gdy powiedział, że minęło sporo czasu od jego ostatniego nurkowania. Co z tego, że mózg doskonale pamiętał, co i jak, gdy ciało, przyzwyczajone do spędzania czasu na zupełnie inne sposoby, najwyraźniej zapomniało, jak to jest spędzać tyle czasu na tego rodzaju wysiłku. Powoli zaczynało łapać go zmęczenie, a jego płuca z pewnością nie miałyby nic przeciwko świeżym dostawą tlenu o czym, jak na razie mógł jedynie pomarzyć. Całe szczęście daleko mu było do dramatycznego opadnięcia na dno. Zerknął uważnie na Sahaka, by upewnić się, że wampir miał się dobrze, albo przynajmniej nie tragicznie. Przyjaciel jednak wydawał się być w całkiem dobrej formie, więc skinął głową w stronę niezbadanego obszaru na znak, że chce się najpierw trochę rozejrzeć, zanim zawrócą. Tym razem, mając w pamięci, że zwyczajne rozglądanie się nie przyniosło żadnych efektów, postanowił rozpocząć badanie od jednej ze ścian, oglądając ją dokładniej.
Musiał przyznać, że zdecydowanie wolał zwykłą eksploracje od tej podwodnej. Już mniejsza o to, że było to bardziej męczące. Brakowało mu możliwości swobodnej wymiany zdań, a zwłaszcza wrzucenia co jakiś czas jednego, czy dwóch sucharów, na których dźwięk Sahak z pewnością obdarowałyby go kolejną skrzywioną miną. A tak chętnie by się spytał, co mówi policjant do nurka, lub opowiedział kilka chemicznych ciekawostek na temat wody. Chociaż Sahak pewnie i tak by je już znał. W końcu nie to byłoby dziwne, gdyby ktoś tak lubił jakąś ciecz i nie postanowił dowiedzieć się, co mówiła o niej nauka.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Sahak Darbinyan

Sahak Darbinyan
Liczba postów : 904
W nurkowaniu w kanałach, w pływaniu w ogóle, Sahak znajdował niesamowitą przyjemność. Z tego powodu też miał wykupiony na godzinę co drugi dzień tor w godzinach po zachodzie słońca na jednym z paryskich basenów Piscine Roger Le Gall. Cena wypadała dość duża, ze względu na dość ruchliwy czas w życiach ludzi, ale długoterminowy plan pozwalał na zniżki, zwłaszcza że jego opłaty często pokrywały ponad pięćdziesiąt procent biletów wstępu z danej pory.
Uwielbiał te zniekształcone dźwięki, poczucie nieważkości i lekkość ciała. Niestety, pomimo tego poczucia, nadal składał się z kości i mięśni, które niespecjalnie teraz pasowały do podwodnych tuneli. Darbinyan, przez swoją budowę, odczuwał pewien dyskomfort związany z ciasnotą pomieszczeń. Gdyby chciał przejść przez traumę własnego porodu, to zrobiłby to w ramach nowomodnych terapii, jakie odnalazł, szukając porad... różnego rodzaju, odnośnie różnych osób.
Dał znać Silvanowi, że wszystko jest w porządku kolejnym popularnym gestem, gdy łączy się razem kciuk i palec wskazujący w okrąg, a prostuje pozostałe trzy palce. Pokazał też na swoje ucho i zrobił rękoma X przed sobą, przekazując, że przestaje słyszeć dźwięk. Zgodził się jednak na to, żeby zbadać przestrzeń, po drugiej stronie od tego, na co patrzył Silvan.

_________________
So, take me back to Constantinople
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Universal Person

Universal Person
Liczba postów : 529
Komora była mniejsza, o nieregularnym kształcie wypłukanego wapienia. Wewnątrz panował absolutny mrok przecięty tylko strumieniami światła ich latarek. Nieprzyjemne wrażenie, szczególnie jak pamiętało się, że nie ma nad nimi ani odrobiny tlenu do zaczerpnięcia, tylko wieko tego kamiennego grobowca znajdującego się w ścisłym centrum Paryża. Rozdzielili się i każdy z nich trafił na coś innego. Silvan ześlizgując się wzrokiem po ścianie bardzo szybko natrafił na napis, dość świeży, a może odnawiany - pośród zasielenionych skał widać było jaśniejsze drukowane:

INDIGNUS

Z kolei Sahak w swoich poszukiwaniach nie potrzebował wiele by zahaczyć ukrytą w termiczną piankę stopą o coś twardego, lecz bez trudu nadającego się do przesunięcia. Światło skierowane w tamto miejsce odkryło przed nim niewielką zbiorową mogiłę śmiałków, którzy podobnie jak oni dotarli na głębszego basenu, ale inaczej niż oni nie byli nieśmiertelnymi potworami.

@Sahak Darbinyan @Silvan Zimmerman
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Silvan Zimmerman

Silvan Zimmerman
Liczba postów : 792
Zanim się rozdzielili wykonał podobny gest ze znakiem X, co Sahak, by potwierdził, że on również przestaje słyszeć muzykę. Wyciągnął przed siebie najpierw jeden palec,  po to by chwilę później wskazać kolejno na swoje oczy i pomieszczenie. Następnie pokazał dwa palce, wskazał na swoje ucho i miejsce, z którego wyszli, próbując dać mu do zrozumienia, że najpierw chce się rozejrzeć tutaj, a potem dalej podążyć za muzyką. Eh… Naprawdę brakowało mu słów.
Pomimo zmęczenia tym razem ich rekonesans był o wiele bardziej owocny. Indignus…
To samo słowo widział już wcześniej w podziemiach opery i to w dość makabrycznych warunkach, wyryte na czole znalezionego trupa. Skrzywił się na ten widok. Liczył, że martwy artysta był jednorazowym przypadkiem rzeczy bardzo podejrzanych, na które się natkną podczas eksploracji.
Szybko odwrócił się w stronę nieprzeniknionej ciemności, by poszukać w niej Sahaka, a gdy wreszcie trafił na sylwetkę mężczyzny, próbował przywołać go do siebie, nieświadomy tego, że drugi wampir znalazł coś o wiele ciekawszego.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Sahak Darbinyan

Sahak Darbinyan
Liczba postów : 904
Nurkowanie miało swoje minusy. Nie dało się bowiem rzucić w przestrzeń pytania: to podziemia opery czy zakład utylizacji wampirzych śmieci? Pływali w trupie, dosłownie, gnijące szczątki dołączały się do innych substancji organicznych zmętniających wodę, ale akurat to nie przeszkadzało Sahakowi.
Raczej przywoływało gorzko-słodkie wspomnienia z 1895 roku, niebezpiecznej podróży do Konstantynopola, miasta wielu imion, miasta dwóch kontynentów, miasta rzezi. Wtedy też zdarzało mu się brodzić z uciekającymi rodzinami przez kanały, w których zalegały resztki tych, którym się nie udało.
Sahak podpłynął do resztek, z których mógł bez szarpania się odczepić czaszkę, aby pokazać ją Silvanowi. Przy okazji skanował ubrania, poziom rozkładu trupów, ilości, płeć i jakieś ewidentne powody śmierci na tych ciałach, które nie uległy jeszcze całkowitej unifikacji z ekosystemem tuneli.
Jeśli udało mu się odczepić którąś czaszkę, podpłynął z nią do Silvana i wskazał na palcach ile jeszcze trupów jest na dnie.

_________________
So, take me back to Constantinople
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Universal Person

Universal Person
Liczba postów : 529
Podczas pobieżnej obserwacji można było doliczyć się pięć-sześć martwych osób, z czego dwie zdawały się być "świeże", najwyżej roczne. Co ciekawe, wszyscy zdawali się mieć takie same zieleniałe, a być może kiedyś białe ubrania, przypominające togi - tu znów w różnym stanie rozkładu, niemniej wampir dostrzegał pewien wzór. Sahak bez trudu oderwał czaszkę starszego delikwenta i pokazał ją towarzyszowi.

@Sahak Darbinyan @Silvan Zimmerman
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Sponsored content


Strona 1 z 3 1, 2, 3  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach