Liczba postów : 126
Wyszła z baru niemal w biegu. Słowa Sama ciągle gdzieś tam w niej się tliły. Miała wrażenie, że to jakaś kpina, niby studiuje ale w takim wieku? Jakoś nie wyglądał jej na kogoś w przedziale do 35 lat...to wszystko było takie...dziwne. Mało tego, Regis dziwnie się zachowywał, inni też jakoś tak bardzo...sztywni, ni to rozluźnieni ale jednak coś było nie tak z tym towarzystwem ale co? Myśli jakie kiełkowały w jej głowie nie dawały jej ujścia. Miała wrażenie, że coś tu nie pasuje, jakieś klocki są nie tam gdzie powinny. Krążyła starając się ominąć jak tylko się dało innych bawiących się gości. Również barwnie ubranych cyganów starała się unikać, potrzebowała chwili by zebrać myśli i jakoś to ogarnąć. W oddali dostrzegła dość pokaźnych rozmiarów budynek. Zbliżyła się do niego z trzymanym trunkiem w dłoni upijając nieco zawartości. Dotarcie do budynku nie było trudne, chwilę później już stała w środku. A to co tam ujrzała nieco ją zaskoczyło. Klinika, zdecydowanie...ale...jakaś taka...odbiegająca od tych jakie znała.
- Co u diaska...
Mruknęła pod nosem rozglądając się dookoła. Zdecydowanie nie była to nawet w połowie klinika przypominająca te, które znała gdzie sprzęt czy też wnętrze przypominało szpital. Tutaj...owszem były sprzęty medyczne, były łóżka...ale do diaska dla kogo? Wślizgnęła się do środka rozglądając się dookoła. Znalazła łazienkę z prysznicem, więc zdecydowanie nie była to przypadkowa budowla. Jednak pytanie. Co u diaska taki budynek robił w środku lasu? Rozumiała domki, w końcu ludzie mieli różne wymagania i wyobrażenia na starość ale to...to zdecydowanie odbiegało od normalności. Klinika weterynarii...nie...zdecydowanie nie mogło to być to. Odstawiła butelkę wina na najbliższy stolik po czym postanowiła zajrzeć jeszcze bardziej w głąb.
- Co u diaska...
Mruknęła pod nosem rozglądając się dookoła. Zdecydowanie nie była to nawet w połowie klinika przypominająca te, które znała gdzie sprzęt czy też wnętrze przypominało szpital. Tutaj...owszem były sprzęty medyczne, były łóżka...ale do diaska dla kogo? Wślizgnęła się do środka rozglądając się dookoła. Znalazła łazienkę z prysznicem, więc zdecydowanie nie była to przypadkowa budowla. Jednak pytanie. Co u diaska taki budynek robił w środku lasu? Rozumiała domki, w końcu ludzie mieli różne wymagania i wyobrażenia na starość ale to...to zdecydowanie odbiegało od normalności. Klinika weterynarii...nie...zdecydowanie nie mogło to być to. Odstawiła butelkę wina na najbliższy stolik po czym postanowiła zajrzeć jeszcze bardziej w głąb.
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!