Egon & Maurice - 10.03.2023 - a może się zabawimy?

3 posters

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Go down

Egon Cadieux

Egon Cadieux
Skrót statystyk : S: 1/5
SPT: 5/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor
— Kontra
— Pamięć ejdetyczna
— Odczytywanie wspomnień z krwi

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [skorupiaki, -1 PRC]
— Alergik [kiwi, -1 PRC]
— Nerwus [-2 OP]
— Nosiciel

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
Liczba postów : 904
First topic message reminder :

Cadieux nie mógł zaprzeczyć, że właśnie spędzał całkiem sympatyczny wieczór w towarzystwie Maurice’a. Zaczęło się niewinnie, ale z każdą upływającą godziną ilość wchłoniętego alkoholu i innych substancji się zwiększała i nawet jeśli żaden z nich nie sztachnął się czosnkiem, to i tak ilość była na tyle spora, żeby ich wampirza regeneracja nie radziła sobie na bieżąco.
-Ej, ej… Maurice, a ty umiesz jarać? - wypalił w pewnym momencie przypominając sobie o pewnych swoich brakach. - Naucz mnie! Za chińskiego boga mi nie idzie, za każdym razem prędzej się uduszę niż cokolwiek innego. Sahak próbował i nie dał rady… - niby żył już te 100 lat, a palić dalej się nie nauczył. Nie żeby to był jakiś turbo potrzebny do życia skill, ale… no kurczę, trochę siara. Chociaż, ostatnio palenie nie było w modzie i być może Egon poczekałby jeszcze z dekadę i w ogóle miałby problem z głowy, bo zakazano by kopcenia wszędzie. Tyle tylko, że jakoś wewnętrznie nie mógł się zgodzić na to, że czegoś nie umie, o.
Miał już w zasadzie wejść w tony typowe dla stanu tuż przed -Staaaaryy ja ćiee szanuuejjee- ale w kieszeni zabrzęczał mu telefon. Nie był jeszcze na tyle nawalony, żeby nie być w stanie odblokować ekranu, więc wiadomość została przeczytana i to ze zrozumieniem.
-Ej, ej… masz ochotę na trochę ruchu? Fajnie będzie! – oznajmił jeszcze nie tłumacząc o co dokładnie chodziło.

@Maurice Hoffman
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Universal Person

Universal Person
Liczba postów : 529
Błyśnięcie noża zaowocowało tylko drugim, bliźniaczym błyskiem w rękach agresora. Zasyczał na niego przez zęby z wyeksponowanymi kłami, najwidoczniej licząc na to, że liczba dusz na liczniku zwiększy się o kolejne jeden i to nie byle jakie, bo wampirze jeden. Popisywał się. Był nieostrożny, gdy kręcił kołowrotki ostrzem obchodząc go jak obchodziłyby się nastroszone koty. Wyjątkiem był fakt, że zwierzęta rzadko kiedy walczyły na śmierć i życie, tutaj sytuacja była pod tym względem odmienna.
– Dawaj eleganciku na co czekasz? Nie masz jajców w tym swoim Hugo Bosie? – zadrwił próbując go sprowokować, a potem nastąpiły ciosy. Z rozbawieniem unikał ich, doświadczeniem godnym ulicznika, raczej nie był starym wampirem, kto wie, może był młodszy od Egona. Żaden z ciosów łowcy nie trafił niestety, co gorsza podczas uskoku tak jakoś mięśniak się odwinął, przerzucając noż do teoretycznie słabszej ręki, że całość manewru skończyła się promieniującym bólem rozchodzącym się z barku, z którego wystawała srebrzysta rękojeść. Uśmiech zbira zamarł jednak w zaskoczeniu, jak odwrócił się bardzo powoli i spojrzeniem objął swoje kolano w które miał wbitą... strzykawkę. Zaskoczona twarz powróciła na gładką buzię oponenta.
– Co do kur...– język ugrzązł w zastygłym na twarzy grymasie. Rozchodzący się paraliż momentalnie zwalił go z nóg, a tylko wytrzeszczone z przerażenia i niezrozumienia oczy łypały na Egona, który tym prostym ruchem został panem życia i śmierci nożownika.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Egon Cadieux

Egon Cadieux
Skrót statystyk : S: 1/5
SPT: 5/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor
— Kontra
— Pamięć ejdetyczna
— Odczytywanie wspomnień z krwi

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [skorupiaki, -1 PRC]
— Alergik [kiwi, -1 PRC]
— Nerwus [-2 OP]
— Nosiciel

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
Liczba postów : 904
Tak w skrytości ducha to liczył na to, że przeciwnik nie będzie miał przy sobie żadnego ostrego narzędzia, niestety błysk dostrzeżony w dłoniach zbuntowanego wampira sprawił, że ta nadzieja szybko się rozwiała. Nie można mieć wszystkiego, co nie? To jednak oznaczało, że zadanie Egona stanie się nieco trudniejsze.
Egon zaatakował pierwszy. Nie dziwiło go, że nie mógł trafić przeciwnika, w zasadzie to wcale nie spodziewał się, że go zrani. Jego głównym celem było wbicie igły, reszta to tylko swego rodzaju dodatek. W końcu znalazł odpowiedni moment. Kolano może nie było jego szczytem marzeń, ale jak się nie ma co się lubi… to cóż poradzić. Szkoda tylko, że w efekcie sam się wystawił na atak, albo raczej nie był już w stanie uniknąć ciosu i w barku znalazło się ostrze przeciwnika.
-Nosz kurwa- rzucił pod nosem widząc, że rękojeść była srebrzysta. Oby ostrze nie było powlekane srebrem, bo to trochę skomplikuje mu życie na jakiś czas. Na razie jednak nie próbował wyciągać noża z rany. Tego brakowało, żeby wyglądał jak rzeźnik po wypadku w pracy.
-Niespodzianka…- burknął i podszedł do typa. Na wszelki wypadek jeszcze sprawdził czy całość specyfiku trafiła do krwioobiegu typa, dopiero wtedy wyciągnął strzykawkę. -Było się stawiać?- rzucił jeszcze przy okazji w złości zasadzając porządnego kopa pod żebra obezwładnionemu nożownikowi. Równocześnie w jego ręce znalazł się telefon z którego wysłał krótką wiadomość do swojego familianta. Nie będzie przecież dreptać z chłopem przerzuconym przez plecy i nożem w barku przez pół Paryża do budynku Rady, nie? Vampire Uber był potrzebny.
-A w sumie, masz jeszcze raz, bo Cię nie lubię- zasadził mu kolejnego kopa, tym razem prosto w nos. Dopiero kiedy usłyszał charakterystyczne chrupnięcie zrobiło mu się lepiej. Wiadomo wampir się zawsze zregeneruje, ale nastawianie kości nigdy nie było przyjemne, co nie? Adrenalina powoli zaczynała z niego schodzić i coraz bardziej czuł pulsujący ból. Niech, że ten Gilles się pospieszy. Kurde, następnym razem trzeba zrobić chociaż jeden nieoznakowany radiowóz, żeby można było się szybciej przemieszczać po ulicach Paryża.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Universal Person

Universal Person
Liczba postów : 529
Wyglądał nieco kuriozalnie, skryty w cieniu śmierdzącej paryskiej uliczki. Mimo kopniaka, mimo chrupnięcia chrząstki, mężczyzna trwał w bezruchu, z zastygłym - obecnie okrwawionym - wyrazem przerażenia na twarzy. Zadbanie o to, by cała dawka znalazła się w jego żyłach sprawiło, że nie ocknąłby się szybciej, choć w sumie Maurice nie uprzedził Egona jak długo ten specyfik działa. I choć nie oznaczało to śmierci dla śmiecia z ulicy, kto wie? Może i tak umrze skazany przez radę za łamanie kodeksu?

Po pewnym czasie z piskiem opon zahamował samochód przygotowany do tego by zabrać wampirze spetryfikowane ciało. Cała akcja odbyła się sprawnie, szczęśliwie bez dodatkowych świadków, poza parą szczurów, która czmychnęła do studzienki kanalizacyjnej. W pewnym momencie telefon Egona zawibrował krótkim smsem od Maurice'a:

Dałem cynk swoim, żeby przyjechali ze śmieciarką, więc trupami się nie przejmuj pójdą na przemiał. Mój zszedł do kanałów chujek, więc znikam z zasięgu, odezwę się za kilka dni.

UP zt z tematu
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Egon Cadieux

Egon Cadieux
Skrót statystyk : S: 1/5
SPT: 5/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor
— Kontra
— Pamięć ejdetyczna
— Odczytywanie wspomnień z krwi

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [skorupiaki, -1 PRC]
— Alergik [kiwi, -1 PRC]
— Nerwus [-2 OP]
— Nosiciel

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
Liczba postów : 904
Widać miał szczęście, bo ledwo zaczął w myślach narzekać, że jego familianta jeszcze nie ma to wóz podjechał na wskazane miejsce. Razem z człowiekiem Egon załadował typa na pakę i władował się na miejsce pasażera. Początkowo miał zamiar poczekać na Maurice'a, podejrzewał, że miał trochę czasu zanim specyfik przestanie działać. Poza tym osłonięty przyciemnianymi szybami postanowił zrobić porządek z nożem w ramieniu. Wyciągnął skądś apteczkę, wyciągnął sporo gazy i materiałowej taśmy, po czym zabrał się za usuwanie ostrza. Nie było tak źle, krew z niego nie chlustała radosnym strumieniem, ale i tak dobrze, że gaza była pod ręką. Chwila minie zanim regeneracja zrobi swoje, a głupio byłoby zachlastać krwią wnętrze samochodu.
Akurat jak skończył, z pomocą Gillesa oczywiście, się męczyć z opatrunkiem, na jego telefon przyszła wiadomość. Wszystko jasne, nie było na co czekać.
-Spadamy- zakomenderował. Zresztą i tak nie wpuściłby Maurice'a po romantycznym spacerze przez kanały, nie ma szans. Raz dwa pojazd ruszył i zawrócił na ulicy (niezgodnie z przepisami ale Cii), a za cel miał obrany budynek Rady. Niech staruchy się męczą z krnąbrnymi krwipijcami, o.

|| Egon z tematu
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Sponsored content


Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach