Liczba postów : 453
First topic message reminder :
Wszystko było ładnie, pięknie, idealnie wytańczone i wyśpiewane. Wei długo przygotowywał się na ten występ, bo jest on największym występem w Chinach na jakikolwiek może artysta liczyć. Z tego też względu nie każdy był zapraszany, bo po prostu czasu antenowego tyle nie było.
Wei jednak miał ten luksus, że aż miał okazję wykonać trzy nagrania, jedno z zespołem, do którego należy i dwa solowe. Żadne nie stanowiło dla niego najmniejszego problemu, wszystko miał idealnie dograne. Każdy krok, gest, mimikę...
Nie spodziewał się jednak, że w pewnym momencie Jun zniknie mu z widowni podczas drugiego występu. Nie wiedział czemu i dlaczego. Nie miał czasu tego wybadać, bo musiał skupić się na śpiewaniu i tańczeniu, więc później go sobie rozliczy.
Na trzeci występ miał zaprezentować swoją solową energiczną piosenkę, która miała poprzedzać zakończenie festiwalu i rozpoczęcie świętowania. Był więc wielce niepocieszony wewnętrznie gdy nie zauważył znowu Juna na widowni. Liczył w końcu, że ten będzie go oglądał tak samo jak Selena. Chociaż ona dotrzymywała słowa...
Nie spodziewał się jednak, że po zakończeniu występu, jeden z tancerzy podejdzie do niego i go pocałuje... Wprost w usta i do tego tak namiętnie! Gdyby nie zapach wanilii, którą był otoczony, na pewno, by go odepchnął, ale widząc do tego znajome oczy, nie potrafił nie odwzajemnić z cichym pomrukiem zadowolenia. Dobrze, że zdążył wyłączyć mikrofon gdy zakończył występ, bo miał już uciekać ze sceny.
Brawa nieco ucichły ze strony starszej widowni, gdyż fanclub Weia piszczał i zagłuszał wszystko inne widząc swojego idola w tak gorącej sytuacji. Nie oszukujmy się. Zadebiutował dość wcześnie więc fani raczej wiedzieli, że nie może wiecznie być singlem. Nie miał też żadnego zakazu odkąd ogłosił, że powoli kończy karierę...
Zarumienił się potwornie i nie wiedział co zrobić. Wszyscy na scenie patrzyli na niego w lekkim osłupieniu, bo jednak nie ukrywajmy... Homoseksualizm w Chinach był tematem tabu... Bez komentarza opuścił scenę wraz z tancerzami. Oczywiście, ze zgarnął Lu na pogadankę do swojej przebieralni. Na szczęście za kulisami panował taki chaos, że pomimo tłumu dostali się dość prędko nim plotki się rozeszły. Zamknął drzwi za nimi i złapał go za ubrania przyciągając do siebie, by ukąsić go bezczelnie w szyję.
- To dlatego zniknąłeś z widowni? Skąd znałeś układ co? - spytał się go niby poważnie, niby groźnym tonem głosu, ale był rozpalony i... Podniecony całą sytuacją. Przyparł go do ściany i zablokował drogę ucieczki, wpatrując się w te piękne błękitne oczy.
- No dalej, hmmm? Kiedy to uknułeś? - zadał kolejne pytanie nim bezczelnie wsunął kolano między jego nogi.
@"Louis Moreau"
_________________
Wszystko było ładnie, pięknie, idealnie wytańczone i wyśpiewane. Wei długo przygotowywał się na ten występ, bo jest on największym występem w Chinach na jakikolwiek może artysta liczyć. Z tego też względu nie każdy był zapraszany, bo po prostu czasu antenowego tyle nie było.
Wei jednak miał ten luksus, że aż miał okazję wykonać trzy nagrania, jedno z zespołem, do którego należy i dwa solowe. Żadne nie stanowiło dla niego najmniejszego problemu, wszystko miał idealnie dograne. Każdy krok, gest, mimikę...
Nie spodziewał się jednak, że w pewnym momencie Jun zniknie mu z widowni podczas drugiego występu. Nie wiedział czemu i dlaczego. Nie miał czasu tego wybadać, bo musiał skupić się na śpiewaniu i tańczeniu, więc później go sobie rozliczy.
Na trzeci występ miał zaprezentować swoją solową energiczną piosenkę, która miała poprzedzać zakończenie festiwalu i rozpoczęcie świętowania. Był więc wielce niepocieszony wewnętrznie gdy nie zauważył znowu Juna na widowni. Liczył w końcu, że ten będzie go oglądał tak samo jak Selena. Chociaż ona dotrzymywała słowa...
Nie spodziewał się jednak, że po zakończeniu występu, jeden z tancerzy podejdzie do niego i go pocałuje... Wprost w usta i do tego tak namiętnie! Gdyby nie zapach wanilii, którą był otoczony, na pewno, by go odepchnął, ale widząc do tego znajome oczy, nie potrafił nie odwzajemnić z cichym pomrukiem zadowolenia. Dobrze, że zdążył wyłączyć mikrofon gdy zakończył występ, bo miał już uciekać ze sceny.
Brawa nieco ucichły ze strony starszej widowni, gdyż fanclub Weia piszczał i zagłuszał wszystko inne widząc swojego idola w tak gorącej sytuacji. Nie oszukujmy się. Zadebiutował dość wcześnie więc fani raczej wiedzieli, że nie może wiecznie być singlem. Nie miał też żadnego zakazu odkąd ogłosił, że powoli kończy karierę...
Zarumienił się potwornie i nie wiedział co zrobić. Wszyscy na scenie patrzyli na niego w lekkim osłupieniu, bo jednak nie ukrywajmy... Homoseksualizm w Chinach był tematem tabu... Bez komentarza opuścił scenę wraz z tancerzami. Oczywiście, ze zgarnął Lu na pogadankę do swojej przebieralni. Na szczęście za kulisami panował taki chaos, że pomimo tłumu dostali się dość prędko nim plotki się rozeszły. Zamknął drzwi za nimi i złapał go za ubrania przyciągając do siebie, by ukąsić go bezczelnie w szyję.
- To dlatego zniknąłeś z widowni? Skąd znałeś układ co? - spytał się go niby poważnie, niby groźnym tonem głosu, ale był rozpalony i... Podniecony całą sytuacją. Przyparł go do ściany i zablokował drogę ucieczki, wpatrując się w te piękne błękitne oczy.
- No dalej, hmmm? Kiedy to uknułeś? - zadał kolejne pytanie nim bezczelnie wsunął kolano między jego nogi.
@"Louis Moreau"
_________________
In front of the hidden sun
You can’t shut me down
You can’t shut me down
Run without hesitation
Until it burns up
Until it burns up
milestone 250
Napisałeś 250 postów!