Nothin' new for New Year

2 posters

Go down

Silvan Zimmerman

Silvan Zimmerman
Liczba postów : 792
Silvan musiał przyznać, że poczuł pewną ulgę, gdy dowiedział się, że Tahira chciała, aby przyjechał ją odebrać. Prawdę mówiąc nie pójście na aukcję wraz z innymi przysporzyło mu jedynie więcej zmartwień niż czegokolwiek innego. Siedział tylko w swoim mieszkaniu, próbując skupić się na jakimś głupim programie o wypiekach, zastanawiając się ciągle, czy u wszystkich w porządku, co czyniło ten Sylwester naprawdę stresującym. Tak, zdecydowanie żałował, że nie go wraz z resztą w Luwrze… Chociaż nie. Inaczej. Żałował, że nie potrafił przemówić swoim bliskim do rozsądku i przekonać ich, by nie szli na tę zabawę, co się tyczyło zwłaszcza Tahiry, która nie była przecież, bardzo uparcie zresztą, pod protekcją rodu.
Oczywiście przyjechał najszybciej, jak się tylko dało w jakże nie wieczorowym stroju składającym się z jeansów i żółtej bluzy, którą narzucił na szybko. I tak nie tak, że planował w tego Sylwestra szaleć. Gdy tylko zobaczył Tahirę od razu otworzył drzwi, by wpuścić ją do środka, gotowy powitać ją z uśmiechem i ulgą – zaraz będzie w samochodzie, pojadą do hotelu I nie będzie musiał się martwić. Przez krótką chwilę chciał zaproponować, by podjechali po jakieś fajne jedzenie, by i tak miło spędzić czas, ale trochę nie chciał ryzykować, zwłaszcza że pewnie wszyscy widzieli Tahirę na imprezie i ktoś mógłby ją teraz śledzić…
Czy to była już paranoja, czy jeszcze zdrowy rozsądek?
Hej – powiedział, gdy już wsiadła do samochodu, próbując rozszyfrować wyraz jej twarzy. – Wszystko w porządku? Jak było?

milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Tahira

Tahira
Liczba postów : 1257
Blada jak ściana, chwiejąca się, zajęła miejsce w samochodzie, absolutnie i kategorycznie zabraniając Sanderowi jechać razem z nią. Dorien, być może uważał, że powinna być twarda przede wszystkim, ale niedawno poznany wampir wykazując się troskliwością (uzasadniona absolutnie) naraziłby ją na dyskomfort pokazywania się publicznie w takim stanie.

Choć wewnętrzny termostat utrzymywał ludzką temperaturę, Tahira była blada, a może wręcz zielona. Zimny pot i dreszcze, nie odpowiedziała Silvanowi dłuższy moment, aż w końcu...
– Tu! zatrzymaj się! Natychmiast! – krzyknęła nieoczekiwanie, wbijając palce w tapicerkę wozu, i gdy tylko jej partner się zatrzymał, otworzyła drzwi i zwymiotowała na chodnik.

Po chwili trwającej wieczność drzwi zatrzasnęły się.
– Kurwa... – włoski spłynął z jej śmierdzących kwasowością trawionej krwi ust. Odchyliła się uderzając w zagłówek kilkukrotnie. – Nic nie piłam tam... nie mieli jak mnie otruć... – odwróciła się na poły bezładnie do prowadzącego wóz, patrząc nań półprzytomnie. – Myślisz... że to nasze ostatnie chwile? – cóż by to była za Darbinyanka, gdyby w jej życiu nie było miejsca na szczyptę dramatyzmu. Oddychała ciężko, łzy szkliły się w o czarnych sadzą oczach.
– Nienawidzę nie mieć tak kontroli nad sobą, nad własnym cialem... to... upokarzające... – stęknęła.

_________________
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Silvan Zimmerman

Silvan Zimmerman
Liczba postów : 792
Jakby już wcześniej miał obawy, że nie było dobrze, to nagły postój i jego następstwa, jeszcze tylko upewnił go w jego obawach. Nie mówił nic. Jedynie wpatrywał się w nią z rosnącym niepokojem w pełni przekonany, że ktoś musiał coś jej zrobić. W milczeniu podał jej papierową chusteczkę, zbierając na razie całe swoje siły, by nie zacząć widocznie się martwić, chociaż znała go na tyle, że pewnie nie był w stanie tego przed nią ukryć.
A jedzenie? Nie poczułaś może, że ktoś ci coś wstrzyknął, albo ktoś podejrzany na ciebie wpadł? Rozpylali coś? Piłaś coś przed wyjściem? Może tam coś było? – pytał, jednocześnie grzebiąc w swoim plecaku, by wyjąć z niego termos pełny krwi, który zaraz również podał kobiecie, jeśli go przyjęła.
Ciężko mi się patrzyło na nią w tym stanie. Jakby i jego własny żołądek był przez coś atakowany.
To nie jest upokarzające – odpowiedział po włosku, a komentarz o ostatnich chwilach bardzo taktycznie postanowił pominąć. – To... – Bardzo, bardzo martwiące, zwłaszcza gdy w ich przypadku odpadały te wszystkie ludzkie powody, dla którego ciało Tahiry mogło zareagować, tak a nie inaczej. – Nic upokarzajacego. – Powtórzył się, nie do końca wiedząc jak inaczej skończyć to zdanie.
Nachylił się nieco do niej, by odgarnąć dłonią kosmyki ze spoconego czoła.
Może powinienem zadzwonić do Sama? Może on czegoś ostatnio się dowiedział o tego typu przypadkach? – zasugerował, licząc że jeśli był to jakiś nowy wymysł Novus Ordo, to jego znajomy lekarz się na to natknął, skoro jemu samemu mało co przychodziło do głowy. – Zimno ci? Chcesz moją bluzę?
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Tahira

Tahira
Liczba postów : 1257
– Przecież nic nie jadłam to byłoby zbyt niebezpieczne! – sarknęła a niego zirytowana, ocierając wierzchem dłoni usta we wzburzeniu. A potem uderzyła głową o wezgłowie krzesła. Raz. Drugi. Trzeci.

W końcu się uspokoiła i westchnęła ciężko. – Co ja sobie myślałam... że wejdę do środka, znajdę szefa tego jebanego ugrupowania i przetrące mój kark? Żałosne. Ja jestem żałosna, to wszystko jest żałosne... – głos jej drżał. Zdawała się być wycieńczona, bezsenne noce i dni dawały się we znaki.

– Nie będzie mnie Twój chłopak macał. – żachnęła się na propozycje telefonu. – Poza tym elegancik wyminął mnie w drzwiach i wydawał się być bardzo przejęty całym spendem. Nie ważne... – obróciła głowę patrząc się na brudne ulice Paryża, po których przechały się rzesze świętujących Nowy Rok.

– Nienawidzę tego miasta. Nienawidzę... – odruch wymiotny jej przerwał. Tym razem się nie zatrzymywali. Pomogło posiadanie torebki kopertowej. Jednorazowej w tym konkretnym przypadku.

Przez pewien czas jechali w ciszy, napiętej, niepewnej jutra. Nic nowego w nowym roku, nic nowego, ponad walkę o przetrwanie, o życie, o pragnienie normalności. Nic nowego...

– Silvan... – podjęła nagle z zaciśniętym gardłem patrząc tępo przed siebie. – A co jeśli jestem w ciąży...?

[KONIEC]

_________________
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Sponsored content


Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach