Egon & Elisabeth

2 posters

Go down

Egon Cadieux

Egon Cadieux
Skrót statystyk : S: 1/5
SPT: 5/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor
— Kontra
— Pamięć ejdetyczna
— Odczytywanie wspomnień z krwi

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [skorupiaki, -1 PRC]
— Alergik [kiwi, -1 PRC]
— Nerwus [-2 OP]
— Nosiciel

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
Liczba postów : 901
Tak jak postanowił, pospiesznym krokiem wrócił do budynku w którym odbywało się przyjęcie. Nie kręcił się zbytnio, wiedział gdzie chce trafić. Skierował się w stronę sali z fontannami, a dokładniej mówiąc to do tej w której było whisky. Nie był aż takim fanem tego trunku, ale miało dwie zalety. Można było je szybko wypić, nie wykrzywiało bardzo ryjka, a do tego miało całkiem sensowną moc. Czego chcieć było więcej? Egon na pewno nie miał zbyt wysokich wymagań. Zresztą... zazwyczaj ich nie miał. Nie lubił się męczyć to fakt, ale jeśli pewien próg komfortu został zapewniony to nie miał zażaleń.
Dalej nieco zamyślony sięgnął po szkło z alkoholem i zgodnie z założeniem wypił zawartość na raz. Zaraz zresztą sięgnął po kolejną porcję, ale tę już pił spokojniej. Zastanawiał się czy przesadzał, może niepotrzebnie się czepiał? A może wręcz przeciwnie? Zresztą, zwykłe "sorki" nawet wysłane na jakimś komuniatorze by załatwiło sprawę. Nawet w takich kwestiach Egon nie miał zbyt wysokich wymagań. A może niepotrzebnie się nakręcał? W końcu do tej pory wcale mu to nie przeszkadzało...

@Elisabeth Riche
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Elisabeth Riche

Elisabeth Riche
Liczba postów : 635
Do wnętrza budynku weszła niedługo po nim. Zdążył jednak je zniknąć z oczu. Nie była więc pewna w którą stronę dokładnie się skierował. Taki problem to jednak nie problem. Bardziej się zastanawiała dlaczego tak pośpiesznie wracał do środka. Podeszłą do jednego z kelnerów i z uśmiechem zapytała gdzie to Egon się skierował po wejściu do środka. Gdy tylko otrzymała odpowiedź tak od razu skierowała swe kroki w kierunku sali z fontannami.
Tam już szybko odnalazła go swym wzrokiem. Po drodze zgarnęła sobie kieliszek z winem. Dopiero wtedy do niego podeszła. Nie zaszła go jednak znienacka. Skoro ewidentnie coś było nie tak, to lepiej było unikać dodatkowego napięcia. Podeszłą od boku popijając alkohol z kieliszka. Widziała chwilę wcześniej jak pierwszą szklankę z whisky wypił na raz. Wokół niej samej było teraz sporo zmieszanych zapachów ale mimo wszystko konwalia wciąż gdzieś tam się przebijała.
- Jak mija ci impreza? - zapytała spokojnie delikatnie się uśmiechając. Delikatnie swą dłonią sięgnęła w kierunku jego włosów by poprawić niesforny kosmyk. - Widziałam, że wyszedłeś z pokazu. Wszystko w porządku? - zapytała nieco zmartwionym głosem patrząc w jego oczy. - Jeśli nie chcesz mówić nie musisz - od razu dodała by wiedział, że nie będzie drąyć tematu jeśli nie będzie chciał gadać na dany temat.

@Egon Cadieux
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Egon Cadieux

Egon Cadieux
Skrót statystyk : S: 1/5
SPT: 5/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor
— Kontra
— Pamięć ejdetyczna
— Odczytywanie wspomnień z krwi

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [skorupiaki, -1 PRC]
— Alergik [kiwi, -1 PRC]
— Nerwus [-2 OP]
— Nosiciel

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
Liczba postów : 901
Mimo to pogrążony we własnych rozmyślaniach dostrzegł Elisabeth w zasadzie gdy była już całkiem blisko. Na szczęście nie wyskoczyła mu jak diabeł z pudełka, więc był w stanie przywołać na twarz coś co można było nazwać bladym uśmiechem. Zresztą, widok blondynki nigdy nie był mu przykry, nie zamierzał się na jej widok smucić.
-Och. Myślałem, że druga część będzie nieco żwawsza jak już wszystkim nieco puszą hamulce, ale dziwnym trafem zaczynam czuć lekkie znużenie, więc chyba ta impreza retro bardziej przypadła mi do gustu. Ja i oficjalne przyjęcia to nie jest dobre połączenie- odpowiedział szczerze. W końcu to nie wampirzyca organizowała tę imprezę, więc nie musiał się specjalnie pilnować, żeby kogoś nie urazić. No chyba, że słyszałby to jakiś przedstawiciel dzisiejszych gospodarzy, to trochę gorzej.
-Och, to nic takiego. – wzruszył ramionami –Nie przepadam za dźwiękiem dronów. Jeden czy dwa mnie irytują, ale to jeszcze nic takiego. Za to cały rój… to trochę za dużo- odpowiedział. Tak naprawdę była jeszcze jedna rzecz, która mu psuła nastrój. Taka jedna niechciana myśl, która pojawiła się właśnie na pokazie i nie chciała odejść w niebyt. Kiedy tylko próbował ją ignorować, ta wracała z większą mocą.
-Jest jeszcze jedna rzecz- dodał z cichym westchnieniem bawiąc się szkłem w którym był alkohol. Zakręcił nim w jedną to w drugą stronę zanim zaczął mówić dalej. -Ale… nie wiem czy powinienem Ci o niej mówić. Nie chcę Cię stawiać w dziwnej sytuacji jako Radnej- oświadczył. Nie był pewien czy Elisabeth wie o tym co zaszło po ich odjeździe z imprezy urodzinowej Tahiry. Z jednej strony to nie była żadna tajemnica. Z drugiej jeśli to nie doszło do jej uszu to czy był odpowiednią osobą by o tym mówić? Do tego… niekoniecznie chciał kopać dołek pod Amelią. No ale przede wszystkim nie chciał stawiać Elisabeth w niekomfortowej sytuacji.

@Elisabeth Riche
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Elisabeth Riche

Elisabeth Riche
Liczba postów : 635
Blondynka posłała mu ciepły uśmiech. Delikatnie nawet kciukiem przesunęła po jego policzku zatrzymując swój palec na kąciku jego ust. Delikatnie uniosła nim go, aby pokazał się nieco szerszy uśmiech chłopaka.
- Myślę, że dużo osób tym razem się hamuje przed piciem. W sumie.. Ja jakoś sama nie wypiłam za wiele tej nocy - upiła łyk alkoholu ze swego kieliszka. - Czas przeleciał mi między palcami nie wiem nawet kiedy - zaśmiała się lekko. Poprawiła jeden z kosmyków jego włosów i ponownie napiła się wina. - Oficjalne imprezy zawsze są specyficzne. Jesteś niezwykle żywiołowy. nie dziwi mnie więc, iż nie do końca są one dla ciebie - spokojnie przyznała. Miał prawo się na nich nudzić. W cale by się nawet nie zdziwiła, gdyby w ogóle na nich się nie pojawiał. Nie miał przecież takiego obowiązku... No chyba, że ktoś go do tego zmuszał. Ale czy on by dał się zmusić do nudnych rzeczy?  Ogólnie nie wnikała w to dlaczego przybył i jakie były jego pobudki. Mimo wszystko miło było go zobaczyć.
Spokojnie słuchała jego słów. Delikatnie przekrzywiła swą głowę. Ujęła palcami jego podbródek by spojrzał w jej brązowe oczka. Posłała mu delikatny uśmiech.
- Czy mi powiesz zależy tylko i wyłącznie od ciebie. Nie będę cię zmuszać do tego. Ponieważ nie wiem o co chodzi nie jestem w stanie ci konkretnie doradzić ale... Jesteś zaradny i spontaniczny. Potrafisz sobie poradzić w trudnych sytuacjach. Wierzę więc, że jeśli masz jakiś problem to i będziesz potrafił go rozwiązać. Wiem, że największe problemy są zawsze z czymś, nie z kimś. W końcu przedmioty nie są warte naszych zmartwień. A skoro problem jest z kimś, to idź prosto do tej osoby. Jesteśmy długowiecznie... Ale nie potrzeba nosić czegoś w sobie przez wieczność... Nie bądź mną - puściła oczko i dopiła wino ze swojego kieliszka. Zabrała również swoją dłoń z jego podbródka. Wciąż delikatnie, uroczo się do niego uśmiechała nie odrywając od niego swego wzroku.

@Egon Cadieux
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Egon Cadieux

Egon Cadieux
Skrót statystyk : S: 1/5
SPT: 5/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor
— Kontra
— Pamięć ejdetyczna
— Odczytywanie wspomnień z krwi

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [skorupiaki, -1 PRC]
— Alergik [kiwi, -1 PRC]
— Nerwus [-2 OP]
— Nosiciel

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
Liczba postów : 901
Mimowolnie na moment przymknął oczy kiedy znów poczuł dotyk Elisabeth na swojej twarzy. Lubił go. Otworzył je jednak, lekko zaskoczony, kiedy uniosła nieco kącik jego ust. Chcąc nie chcąc w efekcie blondynka dopięła swego, bo w istocie Egon uśmiechnął się nieco szerzej.
-Och, to w sumie zależy kiedy kończy się ta część oficjalna i można już nieco spuścić z tonu- zauważył. No w posiadłości Scalettich w Sercu Nocy czuł się bardzo dobrze. Nieco gorzej było w trakcie balu, ale jakoś poszło. Głównie dzięki przekomarzankom z Seleną i Marcusem. Dzisiaj jakoś gorzej się odnalazł na imprezie, ale nie było tragedii. Bywały gorsze spędy. Tutaj przynajmniej była i krew i alkohol, jakoś dało się wytrzymać.
Nawet jeśli na moment oderwał wzrok od Elisabeth to ta skutecznie skupiła go z powrotem na sobie. Przecież jej się nie wyrwie, prawda?
-Uhm… tylko sam nie jestem pewien czy powinienem- odparł po prostu na temat pójścia do osoby z którą miał problem. Nie bardzo wiedział co by miał w takiej sytuacji powiedzieć.
-Nie wiem… czy słyszałaś co się wydarzyło na koniec urodzin Tahiry?- zapytał. Widać uznał, że tak czy siak informacja w pewnym momencie dojdzie do uszu Radnych o ile już tego nie zrobiła. Przecież to nie była jakaś tajemnica.
-Na samym końcu mieliśmy rozwalić magazyn. Każdy mógł sobie wziąć co chciał do rozwalanki. Młot, bejsbol, piłę czy cokolwiek. Co komu lepiej w ręce leżało- zaczął. -W trakcie tego szaleństwa zdarzył się incydent przez, który Amelia straciła nad sobą panowanie i się na mnie rzuciła, przy okazji jeszcze trochę mnie poturbowała. Nic z czego wampir się nie wykaraska, ale no… następny dzień do przyjemnych nie należał- opowiedział w skrócie to co się wydarzyło. -Wcześniej na to nie zwróciłem uwagi uznając, że to i tak nie jej wina, ale… chyba trochę mi jednak przeszkadza, że zachowuje się jakby nic się nie wydarzyło- skrzywił się nieco kiedy wypowiedział ostatnie zdanie. Nie chciał wyjść na małostkowego i sam na siebie był poirytowany, że nie mógł przejść nad tym do porządku dziennego.

@Elisabeth Riche
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Elisabeth Riche

Elisabeth Riche
Liczba postów : 635
Co prawda nie spodziewała się po nim takiej reakcji, ale była zadowolona, że udało jej się spowodować, iż faktycznie szerzej się uśmiechnął. Jeśli ktoś by nie bardzo rozumiał, o jaką reakcję chodziło, to nie spodziewała się przymknięcia oczu Egona. Od razu dostrzegła, że lubił jej dotyk, co poniekąd łechtało nieco jej ego.
- Ta oficjalna część właśnie się kończy z całym pokazem przygotowanym przez Amelię. Północ. Wszystkiego najlepszego mój drogi - powiedziała pogodnie i cmoknęła go jeszcze przy okazji w policzek. Spokojnie wysłuchała co miał do powiedzenia. Nie przerwała mu. Nie musiał nic z tych rzeczy jej mówić, a jednak chciał, więc nawet nie śmiała mu przerwać. Westchnęła cichutko gdy skończył.
- Nie, nie słyszałam co się wydarzyło na koniec. Ja zmyłam się nieco wcześniej jak pamiętasz. - Odstawiła swój pusty kieliszek na bok, aby nie przeszkadzał. Powróciła wzrokiem do Egona posyłając mu delikatny uśmiech. - Na urodzinach Tahiry wiele się działo. Dużo osób było pod wpływem różnych środków odurzających. Z tego względu jest bardzo wysokie prawdopodobieństwo, iż ona tego wydarzenia nie pamięta. Przykro mi, że przytrafiła ci się taka sytuacja. Jest też możliwe, iż nie miała okazji przyjść pogadać z tobą. Dzisiaj dla niej też jest stresowa noc. Musiała być skupiona na całym pokazie i dopilnować, aby wszystko było dopięte na ostatni guzik. Może nawet się boi? Kto wie. - Ujęła jego twarz w obie swoje chłodne, drobne dłonie. - Uważam, że jednak jak najbardziej powinieneś. Niech cię to nie dręczy, a póki z nią nie porozmawiasz nie będziesz wiedzieć, czy pamięta, czy nie, ani czy specjalni zachowuje się, jakby to nie było nic wielkiego. Wyjaśnień takiej sytuacji jest wiele. Jednak czy powinniśmy zgadywać, które z nich jest właściwe nie znając tej drugiej strony medalu? To mogłoby tylko doprowadzić do eskalacji niepotrzebnego konfliktu. - Stanęła na palcach i lekko pochyliła przy okazji jego głowę, by móc cmoknąć go w czoło. Zaraz wróciła do swojej pozycji i spojrzała w jego oczy. - Pokaz zaraz się skończy, drony zostaną wyłączone. Gdy będzie sprzątać swoje zabawki to będzie dla ciebie idealny moment, aby porozmawiać. Wykorzystaj go dobrze, a na pewno wszystko się wyjaśni. Zaczyna się nowy rok, a ten powinno się zaczynać z zakończonymi sprawami, aby mieć czas na nowe karty swojej własnej historii - puściła mu oczko.

@Egon Cadieux
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Egon Cadieux

Egon Cadieux
Skrót statystyk : S: 1/5
SPT: 5/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor
— Kontra
— Pamięć ejdetyczna
— Odczytywanie wspomnień z krwi

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [skorupiaki, -1 PRC]
— Alergik [kiwi, -1 PRC]
— Nerwus [-2 OP]
— Nosiciel

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
Liczba postów : 901
-Och… racja. – życzenia blondynki ewidentnie go zaskoczyły. Cadieux był przyzwyczajony do fajerwerków i niby wiedział, że pokaz miał się odbyć o północy, tak jakoś nie połączył kropek, że to ten moment w którym ma nastać nowy rok.
-Wszystkiego Najlepszego!- odpowiedział jej również życzeniami. Egon nie radził sobie najlepiej z układaniem życzeń czy przemowami w ogóle, ale po głosie można było poznać, że złożone życzenia były szczere. Poza tym czy te dwa słowa jakby nie wyczerpują tematu? Wszystkiego to wszystkiego i już.
-Och… przyznam szczerze, że to był tak pokręcony wieczór, że w pewnym momencie zaczęło mi się mieszać co było kiedy. Najgorsze były tańczące i śpiewające borsuki- aż potrząsnął głową, żeby odgonić od siebie tę wizję. Okropność.
-Ja nie mam zbyt dużych wymagań, sms by wystarczył. – wzruszył ramionami. -Mogła nie wiedzieć, że to ona, ale w sumie wiedziała, że coś się wydarzyło. Jakoś ciężko mi uwierzyć, ze nie zapytała o to swojego brata- westchnął, ale postanowił już nie ciągnąć tego tematu. Możliwe, że Eilsabeth ma rację i on sam niepotrzebnie wymyśla historie. No a do tego całkiem skutecznie przeszkodziły mu działania wampirzycy. Pierwszą rzeczą było to jak ujęła jego twarz w swoje dłonie. Podczas tej krótkiej rozmowy obsypała go czułymi gestami, co… było niespodziewane ale zarazem bardzo miłe. Za to całusa w czoło to już zupełnie się nie spodziewał co chyba było też po jego wyrazie twarzy widać. Chociaż… chętnie dostałby drugiego takiego. Wcale by się nie obraził.
-Pewnie tak zrobię… ale nie dzisiaj- pokręcił głową. Propozycja wampirzycy nie była zła, ale Egon czuł, że w tym momencie czuł irytację w stosunku do Amelii i istniało ryzyko, że cokolwiek by nie powiedziała to Cadieux będzie na „nie”. Zdecydowanie powinien wrócić do tematu jak będzie lepiej do niego nastawiony. Dzisiaj, parę uwag starszego brata sprawiło, że tylko niepotrzebnie się nakręcił.

@Elisabeth Riche
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Elisabeth Riche

Elisabeth Riche
Liczba postów : 635
Te dwa słowa faktycznie były wystarczające. Niczego więcej nie trzeba było dopowiadać do tych krótkich życzeń. Poza tym, czego życzyć nadnaturalnym? Zdrowa? Pieniędzy? Nah. Wiele z tych standardowych, oklepanych formułek zwyczajnie nie miała sensu. Ani za szczególnej racji bytu. Sama wampirzyca też przecież nie wymyślała teraz jakiejś mega formułki, co by były te życzenia jakieś bardziej obfite w słowa. Może gdyby to było bardziej formalne spotkanie... Wśród nadnaturalnych to i tak nie miało sensu. Wśród ludzi no to wiadomo, że co innego i wtedy faktycznie postarałaby się jakoś ubrać to wszystko w ładniejsze słowa
- Borsuki? - zapytała zaskoczona i zaśmiała się delikatnie. Nie była pewna czy chciała wiedzieć dokładnie co tam się jeszcze działo. Machnęła też niedbale dłonią wskazując, że nie musi jej tego opowiadać. Zauważyła bowiem, że on sam chciał odgonić od siebie te konkretne wspomnienie. Nie będzie go wtedy tym męczyć przecież.
- Ciężko stwierdzić co wie, a co nie. Teorii można stawiać wiele, a i tak każda z nich mogłaby okazać się błędna. - Zaskoczenie Egona jej gestami nie umknęło kobicie. Jak widać i ona potrafi zaskakiwać swą osobą. Może nie było jeszcze z nią najgorzej w pewnych kwestiach. Poza tym faktycznie martwiła się o chłopaka. Był wyjątkowo przygaszony w porównaniu do tego jak się przywitali tuż przed przyjęciem, gdy do niej podszedł.
- Zrobisz jak uważasz mój drogi. Decyzja w końcu należy do ciebie, a ja nie mam zamiaru do niczego cię zmuszać. Mogę jedynie służyć radami, jeśli tylko o nie poprosisz - puściła mu oczko. Powoli zabrała dłonie z jego twarzy. Przesunęła je po jego szyi na tors, gdzie je zatrzymała. - Mam nadzieję, że chociaż trochę lepiej się poczujesz - powiedziała pogodnie.

@Egon Cadieux
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Egon Cadieux

Egon Cadieux
Skrót statystyk : S: 1/5
SPT: 5/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor
— Kontra
— Pamięć ejdetyczna
— Odczytywanie wspomnień z krwi

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [skorupiaki, -1 PRC]
— Alergik [kiwi, -1 PRC]
— Nerwus [-2 OP]
— Nosiciel

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
Liczba postów : 901
Całe szczęście, że Elisabeth nie chciała ciągnąć tematu nieszczęsnych borsuków.
-Kiedyś Ci opowiem, ale jeszcze nie teraz- obiecał. Musiał do tego nabrać nieco dystansu. Na razie wspomnienie niezbyt przyjemnego tripa było zbyt świeże.
-Mhmmm, to prawda. Może masz rację i przygotowania do dzisiejszego pokazu ją zupełnie pochłonęły. Poczekam jeszcze trochę, a jeśli nic się nie wydarzy to sam się do niej odezwę- zadecydował w końcu i postanowił zostawić ten temat w spokoju. W sumie to dzięki temu, że coś postanowił, to od razu zrobiło mu się trochę lepiej. Na tyle, że typowy dla niego lekki uśmiech z powrotem sięgnął oczu.
-Już jest trochę lepiej. Dzięki za rozmowę- oznajmił z wdzięcznością w głosie i znów przymrużył oczy kiedy jej dłoń przesunęła się po jego szyi. W sumie to najchętniej wziąłby ją teraz uprowadził z tego balu w jakieś zaciszne miejsce, ale zdawał sobie sprawę z tego, że to nie był dobry czas i miejsce. Musiał zadowolić się czymś innym.
-W sumie… to zastanawiam się czy nie chciałabyś spełnić mojego małego noworocznego marzenia- zaczął nieco tajemniczo, ale długo nie trzymał w jej niepewności.
-Zechcesz zrobić mi ten zaszczyt i zatańczyć ze mną pierwszy taniec w tym nowym roku?- zapytał, a kiedy otrzymał odpowiedź twierdzącą, podał jej dłoń i poprowadził na parkiet. Przynajmniej na chwilę, ciemne chmury jakie zebrały się nad jego głową, zostały rozgonione dzięki pewnej uroczej blondynce.

@Elisabeth Riche

[koniec]
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Sponsored content


Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach